Jaką Kobietę Wybrać Na Żonę? Którą Kobietę Wybrać? Brak Wspólnych Zainteresowań z Dziewczyną

by Paweł Grzywocz on 4 July 2018

PYTANIE: “Prawie żadna dziewczyna mi się nie podoba. Kobieta musi być ścisłowcem i lubić matematykę. Nie może ona być humanistką (ja jestem ścisłowcem, i nie znoszę rozmów z ludźmi
- nieścisłowcami).”

jaką kobietę wybrać na żonę - którą kobietę wybrać

Mechanizm obronny: “Wymyśliłem sobie nierealny ideał kobiety, który praktycznie nie istnieje, więc mam problem
z zagadywaniem, poznawaniem, potencjalnym odrzuceniem
z głowy. Bravo ja.”

Jak wybrać odpowiednią dziewczynę do związku?

W tym artykule dowiesz się, którą kobietę wybrać oraz:

  • jaką kobietę wybrać na żonę? Jak wybrać dobrą żonę?
  • czy brak wspólnych zainteresowań z dziewczyną to problem? Poznaj mit wspólnych zainteresowań
  • czy szukanie dziewczyny do związku, która jest np. jest ścisłowcem i lubi matematykę ma sens?
  • którą kobietę wybrać, gdy podobają Ci się dwie dziewczyny?
  • Brak wspólnych zainteresowań z dziewczyną nie jest żadnym problemem, ponieważ wspólne zainteresowania z dziewczyną, stałą kobietą lub żoną nie są konieczne do udanego związku.

    Jak wybrać odpowiednią dziewczynę – którą kobietę wybrać na żonę?

    Najlepiej, gdy od początku obserwujesz charakter dziewczyny pod kątem bycia Twoją potencjalną żoną, ponieważ w przeciwnym wypadku stracisz mnóstwo czasu na kobiety, które widać od początku, że się nie nadają do udanego związku, a już na pewno nie na żonę.

    Oczywiście zanim zapadną jakiekolwiek poważniejsze decyzje uzbieraj minimum 2 lata udanego stażu związkowego z wysokim zainteresowaniem kobiety i stabilną osobowością.

    Uzbieraj namacalne dowody, że ta dziewczyna nadaje się na Twoją żonę, żebyś nie polegał tylko na przeczuciach i uczuciach zakochania, tylko na brutalnej rzeczywistości, powtarzalnych, przewidywalnych, stabilnych zachowaniach dziewczyny
    i faktach w dłuższym horyzoncie czasowym.

    Przejdźmy do pytań czytelników na temat wyboru odpowiedniej dziewczyny i pragnienia, żeby miała podobne zainteresowania do Twoich.

    *** PYTANIE CZYTELNIKA: “Którą dziewczynę wybrać? Jak wybrać żonę? Czym się kierować przy wyborze?

    “Często mówisz, że podrywanie dziewczyn w wieku od 18-23 lat jest nieopłacalne ze względu na to,że często takie dziewczyny jedynie co chcą to atencji i są niestabilne emocjonalne.Czyli np. Jak mam 20 lat to nie ma sensu się angażować
    z młodszymi dziewczynami
    ? Zauważyłem, że nawet w wieku 20 lat są dziewczyny strasznie dziecinne(mają swoje ulubione zespoły muzyczne, tak jak małe dziewczynki, wiesz o co mi chodzi) oraz no właśnie,ile jest takich co opłaca się już coś robić i myślą poważniej o życiu.

    No i druga sprawa,czym się kierowałeś przy wyborze dziewczyny? Wiadomo że patrzymy najpierw na wygląd a potem na charakter. Kierowałem się najpierw takimi rzeczami jak wiara czy ogólne zasady jakimi się dziewczyna kieruje? Bo tak szczerze to znam nie pociąga mnie dziewczyna,mimo,że jest ładna jeżeli nadużywa alkoholu (co weekend lub częściej) czy ogólnie imprezuje, wolę dziewczyny takie typowo rodzinne, co o tym myślisz?”

    *** PYTANIE CZYTELNIKA: “Prawie żadna dziewczyna mi się nie podoba. Kobieta musi być ścisłowcem i lubić matematykę.

    “Co zrobić w sytuacji, gdy fizycznie podoba mi się jakieś 1-5% kobiet. Dodając do tego fakt, że atrakcyjność kobiety w moich oczach to przede wszystkim inteligencja
    i poczucie humoru oraz fakt, że nie może ona być humanistką (ja jestem ścisłowcem, i nie znoszę rozmów z ludźmi – nieścisłowcami. Oczywiście, krótkie pogawędki owszem, ale nie codziennie, na różne tematy.) Nie będę oszukiwał, uważam, że osoba nie potrafiące zrozumieć matematyki nie może być inteligentna (inteligencja logiczna), może być mądra, inteligentna emocjonalnie itp.

    W konsekwencji daje to jakieś maksymalnie 0.1.% 1/1000. Zakładam tutaj, że nie mniej niż 90% kobiet jest typową humanistką. Chyba jeszcze powinienem założyć, że w tych 10% niehumanistycznych kobiet będzie mi się podobało fizycznie mniejszy odsetek niż z ogólnej populacji kobiet (mniej niż 1% – brzydkie są inteligentniejsze zazwyczaj :D ). Tu nie chodzi o mój ideał, po prostu inne mi się nie podobają na tyle, abym chciał spędzić z nimi całe życie. (Na początku całą młodość :D ). Nie chcę też.za bardzo obniżać moich standardów. Jestem, obiektywnie mówiąc, bardzo przystojny i inteligentny, pewny sobie i swojej wartości, jestem obcykany w relacjach damsko-męskich. Paweł, co począć? ;)

    >>> MOJA ODPOWIEDŹ:

    Zdarzają się młodsze dziewczyny, które są stabilne emocjonalnie i chcą budować trwały związek.

    jak wybrać odpowiednią dziewczynę do związkuJest ich mniejszość, ale są, więc warto poznawać i sprawdzać.

    W wieku 30 lat też jest wiele stukniętych kobiet, więc zawsze większość się nie nadaje (zupełnie jak faceci), a mniejszość być może się nadaje.

    Tak, sprawdzaj wartości życiowe.

    W szczególności seksualne wartości są jednym z fundamentów trwałej relacji, o czym jest cały program “Wolność od nałogów w 90 dni“, a także jest ten temat w module
    o seksualności w “Jak utrzymać związek” i “Jak zdobyć dziewczynę w 12 randek“. Było też o tym w artykule tutaj.

    Jak wybrać dobrą żonę? Poznaj cechy idealnej żony. Oto którą kobietę wybrać:

    Cechy dziewczyny idealnej do trwałego związku (możliwie “idealnej”, bo ideałów nie ma, ale ten zestaw to takie niezbędne minimum, żeby się dało żyć razem w spokoju) to także cechy idealnej żony.

    Jest to wybór kobiety, która w skrócie przejawia:

  • prawdziwe, szczere, wysokie, stabilne, regularne zainteresowanie Tobą
  • brak potrzeby ciągłej uwagi, czyli zero wampiryzmu emocjonalnego, obrażania się o brak ciągłej uwagi
  • brak potrzeby adoracji wielu facetów i ciągłego kontaktu
  • 100% lojalność, czyli zero kontaktów z byłymi i innymi adoratorami
  • łagodność, zgodność i ugodowość, czyli zero fochów, obrażania się, manipulacji
  • prawdomówność
  • szacunek, czyli np. brak bawienia się telefonem na randce
  • cierpliwość
  • słowność
  • oddanie
  • W jeszcze większym skrócie: lojalność, zgodność, oddanie, stabilność.

    jak wybrać dobrą żonę którą kobietę wybraćSzczególnie wychodzi to podczas różnicy zdań, pierwszej kłótni, jej reagowanie na “nie”, czekanie na dalsze etapy, testowanie jej cierpliwości, jak reaguje na przestrzeń, aby sprawdzić, czy ona nie ma tzw. “agendy“, żeby szybko sobie kogoś znaleźć i odhaczyć temat.

    Wszystkie te cechy są dokładnie omówione na przykładach w programach, które wymieniłem.

    Część z tych tematów jest również w artykułach: “4 toksyczne typy kobiet”, “Dziewczyna spotyka się z kolegami bo chce uwagi”, “Wampir emocjonalny ciągle się obraża“.

    Jak wybrać kobietę życia, dobrą żonę? Jak rozpoznać niedojrzałą lub toksyczną kobietę?

    Niedojrzałe dziewczyny to takie, które karmią się uwagą facetów, potrzebują ciągłej uwagi i zmieniają uczucia co 5 minut, czyli przez jakiś czas zachowuje się bardzo dobrze, a potem nagle okazuje się, że to wszystko nic nie znaczyło i totalna zmiana.

  • Kompletna nieprzewidywalność, chwiejność, niezdecydowanie, a do tego karmienie się uwagą.
  • Do tego można dodać jeszcze obrażanie się, brak umiejętności komunikacyjnych, manipulacja.
  • To, że ktoś jest w związku kompletnie nic nie znaczy.

    Pisałem o tym w artykułach wiele razy, np. tutaj o związku z rozsądku. Kobiety potrafią tkwić z facetem wiele lat, mając do niego niski poziom szacunku i zaangażowania, na zewnątrz udawać szczęśliwą parę.

    Na zewnątrz mogą się kreować na szczęśliwe, a jak traktują swojego pantofla za zamkniętymi drzwiami już nie sprawdzisz, bo z nimi nie mieszkasz, chociaż czasami nawet poza domem widać, jak bardzo kobieta (nie) szanuje swojego faceta.

    Sama trwałość nic nie znaczy. Można do końca życia sobie uprzykrzać życie i tkwić ze sobą ze strachu przed samotnością na przykład.

    To bardzo niska jakość.

    Co zrobić, gdy żadna dziewczyna Ci się nie podoba

    Rozwiązaniem jest chodzenie na tylko pierwsze randki z dziewczynami, które chociaż
    z wyglądu Ci się podobają i dopiero podczas randki oceniaj, czy warto się spotkać drugi raz.

    Dzięki temu lepiej zrozumiesz swoje potrzeby.

    Czy dziewczyna musi też lubić matematykę i być ścisłowcem?

    brak wspólnych zainteresowań z dziewczyną lub żonąTe założenia są bardzo ogólnikowe, ponieważ istnieją dziewczyny, które są humanistkami, a są bardzo inteligentne, logiczne, są też inteligentne emocjonalnie.

    Z kolei mogą być świetne matematyczki, które są życiowymi, związkowymi kretynkami i ta logika czy też matematyka im nic nie daje.

    Zweryfikuj swoje założenia
    i przekonania, bo w tej chwili się mocno zamykasz w ogóle na zagadywanie.

    Może to jakiś Twój ukryty mechanizm obronny przed odrzuceniem w stylu:

  • “Wymyśliłem sobie taki nierealny ideał kobiety, który praktycznie nie istnieje, więc mam problem z zagadywaniem, poznawaniem, potencjalnym odrzuceniem
    z głowy. Bravo ja.”
  • Idąc tym tokiem rozumowania dojdziesz do wniosków:

  • “99,9% kobiet jest dla mnie zbyt tępych, więc powinienem być sam”.
  • To bez sensu wywyższanie się. Brak zdolności do miłości.

    Udany związek nie ma niewiele wspólnego z inteligencją logiczną.

    To jest Twoje założenie, które życie zweryfikuje życie oraz wiedza z materiałów. Kluczowa jest inteligencja emocjonalna, a to zupełnie co innego niż logika.

    Do tego charakter i cechy kobiety i mężczyzny do związku na całe życie, o których jest
    w “Jak utrzymać związek” i “Jak zdobyć dziewczynę w 12 randek”.

    Mit wspólnych zainteresowań – brak wspólnych zainteresowań z dziewczyną lub żoną to nie problem

    brak wspólnych zainteresowań z dziewczyną lub żonąFaceci zawieszają się, zatrzymują, blokują, sabotują poprzez mało istotne, drugorzędne wymagania, które można potem dodać do związku, zainteresować nimi dziewczynę lub żonę.

    Dobrze mieć jakiś ideał, punkt odniesienia, zestaw cech, które dziewczyna lub żona musi mieć
    i mogłaby mieć, natomiast trzeba to potem weryfikować z rzeczywistością.

    Np. chcesz, żeby dziewczyna nie paliła, zdrowo się odżywiała i lubiła jakąś aktywność fizyczną, żeby całe życie dbała o siebie i nie została jakąś otyłą łamagą.

    To dość ogólne zalety, które dotyczą o wiele większej ilości kobiet niż matematyka.

    Oczywiście to samo dotyczy nas samych, żeby najpierw od siebie wymagać i dawać przykład.

    Poznaj, w sensie zagadaj do 100 dziewczyn i więcej. Pójdź na 60 pierwszych randek.

    Jeśli żadna kobieta Ci się nie spodoba, to od nowa. I w ten sposób sprawdzasz, jakie dziewczyny byłeś w stanie spotkać, a jakich nie.

    Dajesz sobie na znalezienie i wybranie tej właściwej kobiety x lat, które wytrzymasz.

    To nie ma znaczenia, ile lat zajmie osiągnięcie celu. Ten czas i tak upłynie. Dlatego lepiej go spędzić na zmienianiu swojego życia na lepsze niż się zatrzymać na stwierdzeniu, że coś zajmie zbyt wiele czasu.

    Po prostu nie ma sensu nadmiernie się skupiać na swoich uprzedzeniach, bo nieraz dziewczyna Cię zaskoczy i okaże się, że wcale nie jest taka tępa, jak myślałeś.

    Poza tym z tą inteligencją w związku, to jest też pewien podział ról, że to Ty jesteś autorytetem, a kobieta za Tobą podąża, więc jeśli szukasz partnerki do rozmów
    o fizyce jądrowej, to związek to zły adres.

    Związek na całe życie to nie kółko fizyki, tylko wspólne życie i rodzina.

    Szukanie w kobiecie niepotrzebnych rzeczy i mało realnych lub nierealnych oczekiwań to wielkie ograniczenie, sabotaż i błąd.

    To tak, jakby mnie np. tak strasznie zależało, żeby dziewczyna była koszykarką.

  • Tylko do czego mi to w życiu potrzebne?
  • Ile razy w roku bym z tego korzystał?
  • jaką kobietę wybrać na żonęPrzecież zwykłą dziewczynę też można zainteresować moimi pasjami. Poza tym spotkałem
    w całym życiu może 1 koszykarkę, która mi się podobała, ale to też bez szału.

    Gdybym koniecznie chciał koszykarkę, to bym musiał ciągle
    w takich kręgach szukać dziewczyny.

    Więc jeśli dla Ciebie najważniejsze w kobiecie jest to, żeby była dobra z matematyki, to uparcie poznawaj dziewczyny tylko w takich kręgach.

    Natomiast ja osobiście uważam, że takie wymagania typu koszykówka czy matematyka są wymaganiami dodatkowymi, bonusowymi i pobocznymi, więc kierowanie się nimi jest kompletnie robieniem czegoś od niewłaściwej strony.

    Wymaganiem od związku czegoś, co nie jest jego rolą.

    Takie konsumpcyjne podejście, że wchodzę na market singli i konfiguruję sobie idealnie dopasowany do moich fantazji produkt. Takie rzeczy to tylko w “Erze”. A gdzie miłość, która przejawia się też jako pokonywanie egoizmu.

    W prawdziwym życiu takie nadmierne wybrzydzanie to sabotowanie samego siebie.

    Szukanie nierealnego ideału, a przecież sami nie jesteśmy ideałami. Ideały nie istnieją.

    Perfekcyjne nie istnieje.

    Którą kobietę wybrać na żonę? Perfekcyjna kobieta nie istnieje.

    Należy skupić się głównie na tym, co konieczne, niezbędne do udanego związku
    a nie na dodatkach, bonusach, których wpływ na udany związek jest marginalny.

    Chociaż Tobie może się wydawać, że od tego zależy Twoje szczęście tak samo, jak mnie się mogło kiedyś wydawać, że moje szczęście zależy od wspólnego grania
    w koszykówkę z dziewczyną.

    Jest to też taki problem szukania sobie kumpla w dziewczynie albo takiego kompana do wszystkiego.

    jak wybrać żonę jak wybrać kobietę życiaOk, z kobietą idzie się razem przez życie i robi się wiele rzeczy razem albo większość rzeczy razem, ale samo założenie, że kobieta ma spełnić WSZYSTKIE moje wyśrubowane wymagania, oczekiwania i potrzeby jest dziecinne, nierealistyczne i naiwne.

    Funkcje związku są dość banalne, jak współżycie seksualne, wspólne ognisko domowe, dbanie o wzajemne dobro.

    A takie wybrzydzanie, że dziewczyna musi się interesować nie wiadomo czym to takie medialne pranie mózgu, konsumpcjonizm, traktowanie związku jak spełnienie zachcianki albo szukanie idealnej zabawki.

    Strasznie głęboki temat.

    Podałem w kursach precyzyjne wytyczne, które dotyczą niezbędnego minimum do udanego związku. Gdy się nimi kierujesz, to związek będzie udany. Reszta to miły dodatek.

    A jeśli Ty się kierujesz głównie tymi miłymi dodatkami, to bardzo prawdopodobne, że będziesz permanentnie sam.

    Przejdź przez program “Wolności od nałogów w 90 dni” i “Jak utrzymać związek”, aby otrzymać więcej wskazówek o tym, jaką kobietę wybrać na żonę i którą kobietę wybrać, gdy podobają Ci się dwie dziewczyny lub więcej i nie wiesz, którą wybrać.

    Pozdrawiam,
    Paweł Grzywocz
    “Każdego dnia zrób jedną małą rzecz, której się boisz”
    “Zawsze pomyśl, co zrobiłby przeciętny facet, a później tego nie rób”
    “Zawsze inwestuj w rozmowę”
    “Bez prawdziwego zainteresowania kobiety nic nie może się zacząć ani trwać”
    “Do rozwodu wystarczy jeden toksyczny charakter”

    Jak zdobyć dziewczynę w 12 randek
    Jak utrzymać związek
    PewnoscSiebieW90Dni.pl
    77 Technik Flirtu
    Wolność od pornografii i masturbacji w 90 dni
    Najlepsze miejsce do poznawania kobiet
    Jak-Zdobyc-Dziewczyne.pl/mapa-sukcesu

    A jakie wymagania Ty stawiasz wobec kobiety swojego życia i czy możliwe, że przez takie wymagania ograniczasz sobie zbyt mocno wybór?

    jak zdobyc dziewczyne w 12 randek


    Jeśli spodobał Ci się artykuł, to odbierz bezpłatny raport i zaawansowane porady mailowe:

    Twój email posłuży tylko i wyłącznie
    do komunikacji między nami.

    VN:F [1.9.20_1166]
    Oceń Proszę Wpis:
    Rating: 4.2/5 (6 votes cast)
    Jaką Kobietę Wybrać Na Żonę? Którą Kobietę Wybrać? Brak Wspólnych Zainteresowań z Dziewczyną, 4.2 out of 5 based on 6 ratings

    Podobne wpisy:

    Zostaw swój komentarz...

    { 46 comments… read them below or add one }

    JackSparrow July 5, 2018 at 17:37

    Taka sytuacja. Dwa spotkania z dziewczyną, mega silne zainteresowanie, a jednocześnie zdrowa emocjonalnie. W przyszłym tygodniu 3 spotkanie (wiadomo jak będzie zakończone). W piątek dziewczyna wyjeżdża na 2-3 tygodnie za granicę. Czy w tym czasie kontaktować się z nią? Czy przed wyjazdem umówić już spotkanie na po powrocie? W ogóle czy podczas spotkania rozmawiać na temat tego wyjazdu? Kurde no, jak na złość :/ Sam nie wiem czy w tym czasie poznawać nowe czy czekac na nią :/

    Reply

    Paweł Grzywocz July 5, 2018 at 17:44

    Jak nie jesteście w związku, to na nikogo nie czekaj. Jak nie jesteś stałym chłopakiem, to do niej nie dzwoń i nie utrzymuj kontaktu, bo to podlizywanie się i zabijanie ciekawości. Telefon służy do umawiania spotkań. Niech ona się skontaktuje z Tobą, jeśli ma taką potrzebę. Ciekawe, czy ona się zastanawia, czy powinna z Tobą utrzymywać kontakt przez 3 tygodnie swojego wyjazdu. Zapewne nie, więc dlaczego Ty sobie tym zawracasz głowę. Czyżby zależało Ci bardziej niż jej? Dlaczego? Kto kogo bardziej potrzebuje? Ona Ciebie czy Ty jej? Zadzwoń, gdy wróci, czyli po 3 tygodniach plus 1 do 2 dni dodaj do tego na jej aklimatyzację po powrocie. A jakby ona coś pisała, to odpisuj krótko, lekko i tajemniczo.

    Reply

    JackSparrow July 11, 2018 at 10:31

    Hej, jestem po 3. spotkaniu w poniedziałek. Kreatywnością przeszedłem sam siebie. Gokarty, Ikea, puszczanie baniek, gra w karty w autobusie, pisanie wyrazów po plecach, berek, plac zabaw, a na końcu bezproblemowy pocałunek. Prawdopodobnie jeden z najlepszych dni w życiu. Niestety teraz dziewczyny nie będzie nie 2-3 a aż.. 4 tygodnie (licząc od poniedziałkowego spotkania). Prawdziwa próba. Cóż, tęsknota w życiu jest potrzebna, w tym czasie zajmę się bardziej swoim biznesem, siłownią, sprawami domowymi, rozwojem osobowości. Zagadywanie też, ale tylko i wyłącznie jak dziewczyna pierwsza będzie dawała oznaki zainteresowania.

    Minus jest taki, że przeholowałem Pawle z twoimi tekstami na wywyższanie się i odwracanie ról. Wiem, że powinienem przeplatać, raz wywyższanie się, a raz zabawne obniżanie swojej wartości. Muszę nad tym potrenować, bo dziewczyna wypaliła wprost, że trochę ze mnie narcyz i jak dalej będę się uważał za takiego “pana świata” to da mi ostrzeżenie. Spytałem, czy ostrzeżenie = ban. Powiedziała, że nie, ale wtedy będę musiał to przemyśleć. Kurcze, boję się, że przez takie coś zabiję zainteresowanie dziewczyny. Oprócz tego wszystko reszta super. Śmiech, dotykanie, mnóstwo podtekstów z jej strony (i to niektóre dość ostre).

    Dzięki Ci Pawle za wszystko. Jakby rok temu ktoś powiedział mi, że tak będzie wyglądało moje życie to bym nie uwierzył. Przepiękna dziewczyna z figurą modelki wtula się we mnie przez parę minut po pocałunku. Amazing :)

    Reply

    Paweł Grzywocz July 11, 2018 at 10:53

    Super, tak zbilansuj to. Trochę skromności nie zaszkodzi. Podobnie z tymi pomysłami uważaj, żeby się nie wystrzelać na 1 spotkaniu. Ja bym te pomysły rozbijał na kilka randek, zużywał po 2, maks 3 na randkę.

    Reply

    JackSparrow July 11, 2018 at 13:09

    Dzięki. Chciałem, aby dobrze mnie popamiętała na te 4 tygodnie :)

    Reply

    Dawid July 11, 2018 at 21:18

    Hej Jack świetnie że ci się powodzi :) Jaki biznes prowadzisz? Pytam bo dopiero skończyłem szkołę w tym roku i zastanawiam się czym się zająć, więc może masz parę wskazówek które mi się przydadzą, wiadomo zapytać nie zaszkodzi.

    Reply

    miki July 5, 2018 at 19:17

    Odnośnie zainteresowań kobiet i w/wym matematyki, to proponuję zainteresować się np. szachami, zapisać się do jakichś kółek i tam szukać kontekstu na poznawanie dziewczyn.
    Można też zainteresować się np. programowaniem i tam również szukać kontekstu do zawierania znajomości
    W obu przypadkach wymagane jest logiczne myślenie a to już sporo wspólnego. Może na początek taki kontekst będzie odpowiedni?

    Poza tym czy mechanik samochodowy ma szukać pani mechanik lubiącej mieć smar pod paznokciami?
    A czy informatyk ma szukać tylko programistki umiejącej więcej, lepiej i szybciej niż on sam?

    Kontekstem bycia ze sobą mogą być wspólne pasje np. bieganie, żeglarstwo, rowery, wspinaczka itp. ale najpierw trzeba samemu mieć jakieś zainteresowania, a nie kwantyfikować dziewczyny wg własnych mega wyśrubowanych oczekiwań. Po co komu panna, która koniecznie umiałaby scałkować macierz wielowymiarową? Do czego to komu potrzebne w codziennym życiu?

    Dla nas fajne może być logiczne myślenie, ale dla kobiet fajne są emocje.
    Jeżeli poprzez pierwiastkowanie i różniczkowanie nie potrafisz wywołać emocji, to zmień sposób myślenia i naucz się wywoływać pozytywne emocje.

    Oj facet, długa droga przed tobą…

    Reply

    Alanek July 5, 2018 at 22:55

    Skończyłem szkołę i poszedłem do pracy. Mieszkam na wsi. Codziennie pracuję. Jak mam na drugą zmianę pracuję w gospodarstwie rolniczym rodziców rano, a potem idę do pracy. Jak mam na pierwszą to najpierw idę do pracy, a potem pracuję w gospodarstwie. Jak mam wolne to pracuję w gospodarstwie cały dzień.Kiedy mam poznać dziewczynę? Kiedy miałbym się z nią spotkać?

    Reply

    Paweł Grzywocz July 6, 2018 at 09:24

    Jeśli pracujesz po 16 godzin, to pozostaje 8 na sen. Masz wolne może weekendy, to wtedy możesz poznawać. Pracując na dwie prace po około 12 do 16 godzin miałbyś czas na związek weekendowy i nocny może, co jest słabe. Wszystko, co wartościowe to kwestia czasu i wysiłku. W tej chwili nie masz czasu na utrzymywanie związku ani na zbudowanie związku. Zmień priorytety. Zmień swoją sytuację. Bo tak się nie da normalnie żyć.

    Reply

    abc July 11, 2018 at 19:55

    Też tyram jak wariat i mam ogromny problem z czasem wolnym, ale to co piszesz to już przegięcie. Mimo to jestem w stanie to zrozumieć, że ciężko jest Ci to zmienić. Sam każdego dnia pytam się, co ja k**** robię w tym cyrku… W dodatku odpowiedzialność niewspółmierna do zarobków, a specyfika pracy niezwykle demotywująca, dołująca i ciągle próbująca zburzyć pewność siebie…

    Reply

    Michał Lxxx July 6, 2018 at 00:42

    Dodam tylko, że po sobie widzę że to jak patrzymy na kobiety zależy od naszej DOJRZAŁOŚCI, a ta bierze się w dużej mierze z DOŚWIADCZENIA.
    Od tego czy nadal jesteśmy gówniarzami, czy naprawdę stajemy się lub staliśmy się mężczyznami.

    Pod wieloma moimi zdaniami, które mówiłem/pisałem np. 2 lata temu, dzisiaj bym się nie podpisał.

    Doszedłem też do tego, że szukając wyimaginowanego obrazu jakiejś nieistniejącej “idealnej” kobiety, to bardzo często ukryty mechanizm obronny ego.
    Nie szukamy wówczas partnerki, bratniej duszy, tylko szukamy “ozdoby” dla poklasku społeczeństwa.
    Tak naprawdę nie kochamy siebie samego i jakieś wewnętrzne braki i pustki próbujemy sobie zrekompensować kobietą, która ma być ładna, żeby zbierać poklask społeczeństwa.

    Ja tak miałem przez jakiś czas, a łepetynę mi zryło PUA, no bo przecież PUA nie ma interakcji z kobietami, nie ma randek, bo wali podejścia tylko “na zimno” więc w 99% kończy się na podejściu.
    Patrzyłem wówczas tylko na kobietę przez pryzmat wyglądu.

    Z dojrzałością i doświadczeniem zmieniamy się na lepsze.

    W ogóle uważam, że kobiety to takie istoty, które SĄ NASZYM LUSTREM.
    Dadzą nam taką “check listę” z tym co mamy do poprawy w naszym zachowaniu.
    Oczywiście kobiety nie zrobią tego logicznie na zasadzie “to i to, tamto i owanto do poprawy”, ale EMOCJONALNIE nam wiele potrafią zakomunikować.
    Kobiety potrafią (nieświadomie) emocjonalnie tak sprać nas po ryju, że masakra.

    Niemniej mądry facet wyciąga z tego wnioski i staje się lepszy.

    Reply

    KKS July 6, 2018 at 01:17

    ?Prawie żadna dziewczyna mi się nie podoba. Kobieta musi być ścisłowcem i lubić matematykę”, ” że nie może ona być humanistką”, ” Nie chcę też.za bardzo obniżać moich standardów. Jestem, obiektywnie mówiąc, bardzo przystojny i inteligentny, pewny sobie i swojej wartości, jestem obcykany w relacjach damsko-męskich. Paweł, co począć?” – dzieciak + narcyz w osobie własnej. Wiem, że to strona dla nas mężczyzn, ale śmiało można zapisać ów jegomościa do “10 toksycznych typów mężczyzn w związku”.

    Reply

    ARON July 6, 2018 at 10:07

    Może i do seksu podchodzić “matematycznie”, ciekawe co “humanistycznie” robi w tak “ekskluzywnym” i “ścisłym” ale w sumie ubogim życiu? Poszerz horyzonty chłopie. Więcej światła !!!. Taki “całkowy” ideał kobiety to jest dobry na początku znajomości, do pogadania, wymiany zdań i poglądów, ale w ostateczności i tak prowadzi tylko do przyjaźni a nie do trwałego związku czy małżeństwa na całe życie. Małżeństwo to nie jest lekcja matematyki czy kolejne kolokwium do zaliczenia. Może być też tak, jak pisał Paweł, tak matematyczna żona tylko dodatkiem, tą wisienką na torcie, ale nigdy nie będzie dla ciebie samym tortem. Może tu być jeszcze wpływ środowiska w jakim przebywasz lub rodziny w jakiej cię wychowano i jakie wartości wyniosłeś z domu. Może to również działać na ciebie jako fetysz emocjonalny. Więc jeszcze raz, więcej światła, a pierwsze jego promyki na pewno znajdziesz u Pawła.

    Reply

    Artur July 6, 2018 at 12:01

    Trochę nie na temat i nie całkiem poważnie, ale nasunęła mi się taka refleksja. Niech historia posła Stanisława P. sprzed kilku tygodni będzie ostrzeżeniem dla tych, którzy uważają, że dziewczyna “sama się znajdzie”. Ta historia uczy, że w takich sytuacjach (kiedy stroną inicjującą jest kobieta), często może chodzić o coś innego, czyli jak w tym przypadku nawet szantaż/prowokację. Im ktoś jest “wyżej” (nie tylko w polityce), tym bardziej trzeba uważać.

    Reply

    Sylwia July 7, 2018 at 21:55

    A co jeśli jestem kobietą? Przecież nie mogę powiedzieć facetowi, który nie zna Twoich zasad, żebyśmy się spotykali na początku relacji raz na tydzień. Jak mu dać do zrozumienia, że to za dużo jak na początek. To ja mam wtedy prowadzić rlacje? Nie chcę wyjść na kontrolującą, a z drugiej strony nie chce się również nim przejadać. Co robić, jak żyć?

    Reply

    Paweł Grzywocz July 7, 2018 at 23:23

    Masz poważny problem znaleźć w morzu jeleni kogoś normalnego. Około 3% mężczyzn rozumie to naturalnie, około 7% się tego uczy z lepszym lub słabszym skutkiem, a pozostałe 90% nie ma zielonego pojęcia i robi wszystko na opak. Musisz przerzucić i skreśli sporo gruzu. Lepiej być samemu niż w nieszczęśliwym związku.

    Reply

    JackSparrow July 11, 2018 at 12:45

    Sylwia, może poszukaj tutaj :) A tak naprawdę jak wygląda to w praktyce z perspektywy kobiety? Rozmowa zapoznawcza i potem SMSki cały wieczór i propozycje spotkania w każdej wolnej chwili?

    Reply

    Sylwia July 14, 2018 at 10:42

    Uwierz mi dużo bym dała żeby spotkać faceta, który korzysta z kursów Pawła albo przynajmniej rozumie wszystko intuicyjnie. Jak to wszystko wygląda? Domyśl się… Kilka razy na pierwszej randce, to ja musiałam skończyć spotkanie, które trwało już grubo ponad 3 godziny. Ten facet w ogóle nie pomyślał o tym, że powoli zaczynam się nudzić. Na końcu randki powiedział jeszcze “Do następnego ;) ”. Trochę, to już żałosne było z jego strony. On sam nie wiedział co go czeka, więc tak to wygląda…

    Reply

    D. July 12, 2018 at 20:43

    Sylwia, tak z ciekawości, z jakiego jesteś miasta?

    Reply

    Sylwia July 14, 2018 at 10:43

    Niby jesteś na stronie, która uczy o tym jak zrozumieć kobiety, ale widzę, że Ty dalej nic nie rozumiesz…

    Reply

    D. July 24, 2018 at 00:53

    Teraz Sylwia tym bardziej nie rozumiem o co chodzi, ta odpowiedź to do mnie? Zapytałem z ciekawości z jakiego jesteś miasta, co to ma wspólnego z rozumieniem lub nierozumieniem kobiet?

    Reply

    Sylwia July 28, 2018 at 13:50

    Skąd Twoje przekonanie o tym, że jakakolwiek kobieta poda Ci na zawołanie swój adres zamieszkania przez Internet? W ogóle po co Ci to w jakim mieście mieszkam? Poczułam się jakbyś był jakimś psychopatą, który chcę mnie znaleźć i nie wiem co jeszcze! Bardziej dosadnie Ci tego nie wytłumaczę.

    Reply

    abc July 8, 2018 at 19:45

    Ostatnio byłem na spotkaniu z dziewczyną, która była trochę sztywna i poważna. Po kilku dniach nie odebrała już ode mnie telefonu tylko odpisała, że nie pasujemy do siebie i coś tam coś tam, ponieważ ja też raczej od niechcenia do niej dzwoniłem to odpisałem tylko “ok :) ”. Spotkanie było takie, że ja na luzie opowiadałem jakieś historie z życia, jakieś proste zabawne sytuacje z dzieciństwa, jakieś wspomnienia rodzinne itp. Bardzo mało o pracy itp. Po tym spotkaniu poczułem się jak niedojrzały facet-dzieciak. Tak mnie potraktowała, jak dzieciaka, bo nie byłem wg niej poważnym dojrzałym facetem. Padłem . Bo mówiłem o głupotach, a nie o – no właśnie o czym? Chciała chyba, żebym jej przedstawił swoją sytuację rodzinną, ilu mam znajomych, ile na koncie, czy chodzę do pracy w koszuli i nie wiem co jeszcze. Się uśmiałem. :D

    Reply

    Paweł Grzywocz July 9, 2018 at 10:12

    Bardzo dobrze. Po co komu dziewczyna, która ma kij w plecach.

    Reply

    mbvb July 11, 2018 at 12:35

    Zrobisz jakiś artykuł o mediach społecznościowych?

    Reply

    Paweł Grzywocz July 11, 2018 at 12:39

    Pewnie. Proszę, tutaj.

    Reply

    Damian July 11, 2018 at 12:55

    Wiele jest takich par, że poznali się przez neta, pisali po kilka h dziennie i dziewczyna się wkręca. Jest to zaprzeczenie trochę tych wszystkich zasad.

    Reply

    Paweł Grzywocz July 11, 2018 at 14:09

    Mam do wrzucenia materiał o tym, że jest to narzędzie kreacji pozytywnego wizerunku i machina do wpędzania w kompleksy, gdy osoby o zaniżonej samoocenie porównują się do wybiórczych fragmentów życia użytkowników portalu. Natomiast odnośnie pisania, to są o tym artykuły: “Dziewczyna chce się spotykać codziennie non stop”, “Dziewczyna wymaga ciągłych smsów”. Takie związki to związki dwóch pijawek emocjonalnych, uzależnionych od ciągłej uwagi od siebie i innych ludzi. Czy to udany związek? Sprawdź sobie sam. Bo jakie to ma znaczenie, że ja Ci napiszę, że to męczące niewolnictwo. Żadne, skoro Ty tego nie rozumiesz, bo piszesz, jakbyś zazdrościł tym pijawkom emocjonalnym, które piszą do siebie non stop. Po pierwsze to nie działa. Pisz non stop z jakąś dziewczyną i zobacz, co Ci to da. Najczęściej nic. Jakim więc cudem wypaliły takie związki innym? Bo i tak się sobie podobali fizycznie i nic więcej ich nie obchodziło. Takie powierzchowne podejście do relacji. To też sobie sprawdź. Widocznie masz na to czas. Ja całe życie robiłem na opak i dlatego nic mi nie wychodziło. Nie musiałem tego sprawdzać. A osoby, które kwestionują tak podstawowe zasady sprawiają wrażenie, jakby ich doświadczenie w relacjach było niemal zerowe. Ja zawsze powtarzałem: “Nie ufaj bezgranicznie mnie, nie ufaj nikomu. Sprawdzaj wszystko w Twoim życiu”. To wszystko wychodzi na wierzch potem. Chyba, że podejdziesz powierzchownie do materiałów, będziesz sam wampirem uwagi, pijawką emocjonalną, to wtedy spodoba Ci się związek, w którym się dusicie. Jednak to nie przetrwa próby czasu i z czasem i tak się sobą przejecie, znudzicie, dziewczyna straci do Ciebie szacunek, wejdzie na głowę lub zmieni na kogoś innego. A jak wejdzie na głowę i straci szacunek, to też rzuci i zmieni na kogoś innego. Generalnie takie związki nie wytrzymają próby czasu. Jak masz czas, to sobie poświęć 5 lat życia na taki związek z pijawką emocjonalną i sam bądź taką dziecinną pijawką ciągłej uwagi. A może po 6 miesiącach już Cię to zmęczy i stwierdzisz, że te wszystkie cukierkowe związki na pokaz to pieprzony fake i nie masz zamiaru w tym uczestniczyć. Twoje zapytanie, dlaczego ludzie tak żyją już pokazuje, że uległeś tej iluzji kreowania pozytywnego wizerunku w mediach społecznościowych. Poszedłbyś na kilka imprez z taką parą, to zobaczysz, że im więcej wyznań miłosnych na ich profilach, tym więcej traktowania się pogardliwie w prawdziwym życiu.

    Reply

    Damian July 11, 2018 at 15:11

    Nie do końca o to mi chodzi. Wiele par poznaje się przez np. Tindera. Wygląda to tak, że piszą do siebie co kilka dni, później spotykają się, relacja rozwija się powoli aż w końcu dziewczyna zakochuje się i zostają parą. Nie muszą się z tym potem lansować w sieci. Chodzi mi głównie o to, że poznawali się i gadali przez neta i jakoś ciągle byli dla siebie tajemnicą itp.

    Reply

    D. July 12, 2018 at 22:40

    Opisałem w poprzednim poście kobietę w moim typie. Takie kobiety które są w moim typie określam w skali 1-10 na . Czy 8 czy 10 to zależy od wyglądu, ale wolę z wyglądu “8″ która spełnia pkt 2,3, i 4 niż nawet “10″ modelkę, która nie spełniałaby choćby jednego z punktów 2, 3, lub 4. Także mimo że wygląd jest najważniejszy (początkowo) to jednak wygląd to nie wszystko.

    Uważam, że spotkanie kobiety która z wyglądu jest modelką “10″ i która spełnia pkt 2,3 i 4(!) i jest wolna to coś tak samo realnego, jak wygranie 6 w totka. Niby jest to mozliwe, ale bardzo bardzo mało. Tylko teoretycznie, bo w praktyce to prawie niemożliwe. To byłby chyba ideał, a ideałów nie ma.

    Z kolei kobiety które są nadal ładne i atrakcyjnie fizycznie ale po prostu nie są perfekcyjne z wyglądu (czyli “8″ lub “9″) plus do tego spełniające pkt 2,3 i 4 to juz są bardziej możliwe. Z tym że aby taką kobietę miec to trzeba:

    A) Być bardzo przystojnym. Czyli: sympatyczna twarz, uśmiech, gęste włosy, wzrost nie za niski nie za wysoki i oczywiscie męska sylwetka, mięśnie. Nie chodzi o to aby miec sylwetkę bramkarza z dyskoteki – to jest ohydne i to jest patologia takie mięśnie na sterydach. Dla mnie wzorowa sylwetka to sylwetka piłkarzy np Robert Lewandowski czy Cristiano Ronaldo. Z dwojga złego, jesli ktos jest chudy lub gruby, to bardziej męskie jest bycie grubym mimo wszystko. Znacznie częściej widzę kogos kto ma brzuszek i ma atrakcyjną kobietę, niż kogos kto jest suchy i chudy i ma ładną kobietę. (34%).

    B) Bycie bogatym. Mieć kasę, bardzo duzo kobiet to materialistki lecące na kasę lub chocby na zasoby (mieszkanie czy dom, bogaci rodzice), albo na pozycję społeczną faceta (polityk, znany celebryta) dzieki której taki facet biedy nie będzie klepał. (33%)

    C) Mieć świetną gadkę do dziewczyn, “świetną bajerkę”. Można się tego nauczyć. Swietna bajerka – w skali 1-10 dla mnie świetna bajerka to ocena 9 i 10. Ja swoją gadkę do dziewczyn oceniłbym na 8. Czyli bardzo duzo się nauczyłem, ale nie określiłbym swojej gadki jako świetną, uważam że są faceci (mniejszość, ale są) którzy mają lepszą gadkę ode mnie, choć moja jest dobra. (33%)

    X) mozna tez być pantoflem i być chłopakiem ładnej ale toksycznej kobiety jeśli ktoś będzie w takiej sytuacji czuł sie szczęśliwy. Są i tacy ludzie. Mnie to kategoryczne nie interesuje.

    Aby mieć taką kobietę jaką ja chcę mieć, taką w moim typie (i myslę że to co ja opisałem we wczesniejszym poście jako mój typ kobiety to jednak są to wymagania większości facetów tylko jednak wielu facetów się do tego tak otwarcie nie przyzna w obawie o to że zostaną “posądzeni” przez innych ludzi o bycie “płytkim, patrzącym na wygląd” lub w obawie o to że wyjdzie na jaw że ci faceci są lub byli w związku z rozsądku, bo ich obecne/byłe kobiety nie spełniają tych wymagań) to trzeba spełniac myślę że około 50% minimum.

    Zakładając że na początku wogóle nie mowimy o swoich zasobach (ile mamy kasy, ile zarabiamy, czy mamy jakieś aktywa lub jasne i bardzo realne, bardzo wyraźne perspektywy na karierę dającą dobre zarobki, np. bycie synem rodziców którzy prowadzą dochodową firmę i w przysżłości ta firma bedzie odziedziczona) lub mówimy niezbędne minimum (gdzie pracuję, czym się zajmuję, tak ogólnie) to musimy niemal na maksa wykorzystać bycie przystojnym i świetną gadkę, wtedy tutaj nie ma zbyt wiele miejsca na “braki”.

    Mi brakuje sylwetki tak uważam + to, że poznaję kobiety tylko w internecie, w klupach, pubach i “przy okazji” w sytuacjach codziennych np w drodze na zakupy czy do banku (ale to rzadko) co jak wiadomo jest słabą opcją bo kobiety w miejscach publicznych w ponad 90% nie chcą się poznawać. Brak u mnie miejsc typu:
    -poprzez wspólnych znajomych
    -uczelnia
    -praca.

    W takich miejscach/sytuacjach ludzie się poznają bardzo często a ja w takich miejscach nie poznaję.

    Choć uważam, że gdybym miał dobrą, atrakcyjną sylwetkę (przede wszystkim większą łapę, bo jestem szczupły) i spełniałbym w większym procencie pkt “A” to nawet przez internet znalazłbym sobie kobietę w moim typie, bo w internecie są takie, nawet spotykałem się parę razy z takimi ale nie były one zainteresowane (czyli nie spełniały pkt 3 z poprzedniego posta). Na dziś ja nie spełniam 50%. Spełniam mniej, dlatego nie mam dziewczyny która spełnia wszystkie punkty 1-4 (na poczatek niechby chociaż spełniała pkt 1-3, bo pkt 4 wychodzi dopiero z czasem gdy poznamy tę kobietę i wtedy mozemy ocenić, czy ona spełnia pkt 4).

    Znam goscia który ma atrakcyjną kobietę mimo ze nie jest przystojny specjalnie, ale ma bardzo dobrą bajerkę, tylko co z tego skoro ta kobieta tak naprawdę nie jest nim zainteresowana (wiem to z jego opowieści jaka ona dla niego jest) i on ma też w sobie coś z pantofla (podpada mi trochę pod punkt “X”, zresztą brak u niego jakiejkolwiek świadomosci, inteligencji emocjonalnej, ten facet to typowa “gawiedź”).

    Chcąc nie chcąc takie są realia. Nie twierdzę ze wszystkie kobiety to materialistki. Na pewno nie wszystkie, ale na pewno dużo z nich. Nie wiem czy większośc czy mniejszość, tym bardziej nie wiem jaki procent, ale wiem że dużo, bo nawet gdyby przykładowo 30% to były materialistki no to co trzecia kobieta materialistka to jest przeciez dużo, mimo że 30% to mniejszość.

    Myślę że ta analiza pozwoli wielu chłopakom z forum lepiej zrozumiec to, dlaczego tak trudno jest o kobietę jakiej szukamy oraz to dlaczego wielu facetów którzy nie uczą się tego co my się tu uczymy ma ładne kobiety. Moze i mają oni ładne kobiety ale te ich kobiety zapewne nie spełniają jakiegoś z punktów 1-4.

    A gdyby się nawet zdarzyło jakimś cudem, że te ich kobiety spełniają wszytskie warunki a taki facet jest zwykłą gawiedzią i nie uczy sie tego czego my się uczymy, to na pewno jest to sytuacja wyjatkowa, rzadko spotykana, a nie norma. W koncu element szczęścia/farta w każdej dziedzinie życia w mniejszym lub większym stopniu ale jest niezbędny.

    Reply

    D. July 12, 2018 at 22:49

    Z tym byciem “bardzo” przystojnym to źle się wyraziłem. Chodziło mi raczej o to że trzeba być “kompletnie” przystojnym czyli ogólny nasz wygląd (twarz, włosy, usmiech, ubiór itd.) + atrakcyjna sylwetka = bycie kompletnie przystojnym.

    Nie chodzi o to aby być przystojnym tak zniewalająco jak jakaś gwiazda filmowa czy sportowiec, tylko własnie o bycie “kompletnie” przystojnym. Jest przecież nawet całkiem sporo zwykłych facetów (nie gwiazd) którzy są przystojni.

    Reply

    D. July 12, 2018 at 22:43

    MOJ PIERWSZY POST

    1) Wygląd. Bez wyglądu nic się nie zacznie. Nic. Wygląd jest najważniejszy (na początku), ale wygląd to nie wszystko.
    Dziewczyna musi być w moim typie z wyglądu. Zgrabna, niegruba, w miarę długie nogi (chodzi o to zeby nie były krótkie, nie musi mieć niewiadomo jak długich nóg), nie za niska nie za wysoka (160 – 170cm to bardzo dobry wzrost dla kobiety, perfekcyjny wzrost to ok 163-166cm), wciecie w talii. Biust najmniej istotny. Do tego sympatyczna twarz, ładny uśmiech. Dodatkowym atutem jak dla mnie są małe srebrne okrągłe kolczyki w uchu, takie co się wpina w ucho i one wyglądają jak małe srebrne błyszczące kuleczki o srednicy około 5mm. Odpowiedni makijaż podkreślający jej urodę (ale nie za mocny!), podkreslone rzęsy, ładne nieprzesadzone brwi, zadbana cera i paznokcie, dobry kobiecy ubiór (nie musi ubierac sie w jakichs drogich sklepach, ma byc schludnie i kobieco). Dodatkowym atutem jest ładny przyjemny kobiecy perfum, mam kilka które bardzo mi się podobają.

    2) Jej sposób bycia. To jak mi się z nią rozmawia, spędza czas. Lubię kobiety wesołe, z poczuciem humoru, z którymi mozna pogadać o wszystkim, niegłupie (!), w miarę zaradne (ale nie do przesady, nie chciałbym aby moja kobieta uprawiała sporty walki czy była dobrym mechanikiem samochodowym – taka sytuacja nie dyskwalifikuje dziewczyny ale na pewno taka sytuacja jest NIEporządana)

    3) Jej poziom zainteresowania do mnie. Jesli widzę, że ona jest zainteresowana, że mnie “goni”, to moje zainteresowanie do niej wzrasta, a jeśli ona dodatkowo spełnia pkt 1 i 2 to w takim przypadku niestety, ale po 2 spotkaniach potrafię być niesamowicie zauroczony, prawie zakochany. Jak na lekarstwo takich kobiet. Chyba tylko z jedną taką randkowałem (poznana w internecie), nie pamietam dokładnie. Strasznie ciężko o taką co spełni wszystkie pierwsze 3 punkty.

    4) Ona przejawia cechy kobiety na stały związek, cechy kobiety na żonę. Jest normalna z charakteru. Nie jest żadną cwaniarą.

    Myślę, że moje wymagania nie są wygórowane. Wielu ludzi powie, że są wygórowane, ale ja tak nie uważam, ja myslę że ta wiekszosć ludzi ma za małe wymaganie a nie że ja mam za duże. Podoba mi się z wyglądu około 23% kobiet (kiedys to policzyłem na przykładzie ponad 100 kobiet, i prawie w każdej sytuacji ta proporcja się sprawdza, jak bym nie policzył to otrzymuję w miarę zbliżony wynik około 23%).

    Reply

    abc July 15, 2018 at 17:51

    Albo mi się podoba, albo nie. Nie mam “typu” urody, który preferuję, nawet nie potrafię wymienić cech, które są przeze mnie postrzegane jako atrakcyjny wygląd, poza jedną, powinna być zgrabna. Nie wiem jak to jest z naszymi głowami, nie wiem czy to jest naturalne, albo na ile to jest naturalne, a na ile wmówione przez media, ale po prostu za cholerę nie podobają mi się kobiety z nadwagą. Choćby nie wiem co. Z tego powodu pierwsze o co dbam i wymagam od siebie to to samo, czyli nie obrastam w tłuszczyk. Wystarczy nie wp*****ć słodyczy (w ogóle: zero) i nie obżerać się jak świnia jakimiś pizzami itp. + trochę regularnego ruchu, nie musi być żadne katowanie siebie, bo tutaj dieta jest ważniejsza. Podejrzewam, że to, że media lansują szczupłą sylwetkę jest przypadkowe z tym, że faktycznie jest to postrzegane przez mężczyzn jako atrakcyjne. Dlaczego? Kobieta z brzuchem kojarzy się samcowi z kobietą w ciąży, co z definicji musi wykluczać atrakcyjność seksualną – to oczywiste. Więc kobieta szczupła to pierwszy symptom kobiety gotowej do rozrodu – tak to odczytują podświadomie mężczyźni. Więc nie do końca to jest tak, że to media nam na siłę wmówiły, uważam że to raczej zbieg okoliczności, a nawet jeśli nie zbieg to nie ma w tym akurat nic błędnego. Na szczęście warto się zdrowo odżywiać i uprawiać sport więc tutaj zero skrupułów i żadnej litości, kobieta ma o siebie dbać, tak jak ja o siebie dbam.

    Reply

    JackSparrow July 15, 2018 at 23:18

    Dla mnie też na 1 miejscu musi być szczupła. Sam o siebie dbam, wagę mam wzorcową. Stosuję dietę, regularnie ćwiczę i robię badania. Mam prawo tego samego wymagać od drugiej strony.

    Reply

    D. July 13, 2018 at 20:01

    Odnośnie wymagań, tych dodatkowych bonusów.

    Ja uważam, że nie musimy miec wspólnych zainteresowań, także racja Paweł. Ona może lubić szyć albo jeździć na rowerze, a ja nie muszę. Ja mogę lubić sport a ona nie musi. Ale mysle też, że bardzo ważnym jest aby po prostu lubić podobne rzeczy, by miec kilka wspólnych spraw w których się dobrze odnajdujemy. Np ja jestem taki, że lubię czasem wyjść, przede wszystkim w weekend, czy to na imprezę czy to do rodziny lub przyjaciół, albo spacer czy kino, latem plaża, lubię czasem gdzieś pojechać na wycieczkę, raz do roku lub raz na dwa lata jakieś wczasy. Ale też czasem a może nawet i nieco częściej lubię posiedzieć w domu i być domatorem (na chwilę obecną określiłbym się jako 60% domator, 40% wyjścia z domu), długo pospać.

    Wazne jest abysmy lubili podobne rzeczy, bo jesli ja jestem spiochem a ona bedzie rannym ptaszkiem, to moze bybc cieżko się dogadywac, chyba że będziemy wzajemnie potrafili tolerować tę różnicę. Wazne jest aby ona podobnie jak ja lubiła trochę posiedziec w domu a trochę wychodzić, tak poł na pół jest dobrze.

    Tak samo z muzyką – ja lubię disco, jak jadę autem to najczesciej słucham radia gdzie grają disco. Lubię pojśc na koncert disco, czy w domu puścić z kanału Polo TV jakąś piosenkę disco, albo z youtube i posłuchać przy okazji sprzątania mieszkania. Jeśli moja kobieta nie lubiłaby disco to cieżko byłoby nam się dogadać, bo ja taką muzykę lubię najbardziej (inne rodzaje muzyki też lubię, ale disco słucham najczesciej) a gdyby ona takiej muzyki nie lubiła to by ją drażniło to że ja tego słucham. I co wtedy, miałbym zmienić sie bo kobiecie to nie pasuje? Bez sensu. Zmienić to można charakter z mało pewnego siebie na pewnego siebie, z niemowy na rozgadanego, ze słabej sylwetki na atrakcyjną sylwetkę, można lepiej sie ubierać itd. – w takich przypadkach warto się zmieniać ale w życiu nie zmienię swoich upodobań. Mogę conajwyżej pójść na kompromis, że akurat przy niej nie będę słuchał disco aż tak często, jesli to by wystarczyło to dogadalibysmy się, ale jesli ta muzyką drazniłaby ją ciagle to sory, ale nie pasujemy do siebie, niestety. Taka kobieta mus być nastawiona do disco conajmniej neutralnie. Skoro taka muzyka towarzyszy mi przy sprzątaniu czy podczas jazdy autem to jest poprostu częścią mnie i kobiecie nie mogłoby to przeszkadzać.

    Reply

    Dominik April 16, 2022 at 20:21

    Witaj, doszedłem do 7 randki z dziewczyną. Są oznaki zainteresowania, są pocałunki w usta, są różnorodne randki, które ja proponuje, pojawia się jej inicjatywa którą akceptuje. Nosi mnie czasami, żeby przyspieszyć relację, ale chcę być opanowany zgodnie z Twoimi zasadami. W trakcie wzajemnego poznawania się okazało się, że mamy pewne rozbieżne gusta. Dziewczyna nie lubi roweru, który ja uwielbiam od kwietnia do września, bywało, że codziennie po pracy robiłem 20km, a w weekendy wycieczki nawet po 100km. Uważam że to dobra forma aktywności fizycznej i mnie to relaksuje. Nie oczekuje od niej, żebyśmy wspólnie jechali rowerem po kilkadziesiąt km, ale miło byłoby się przejechać np. 10km za miasto na prostą i urokliwą przyrodniczo trasę. Niestety nie wchodzi w to grę, z racji jej upodobań, będę kombinował randki z innymi aktywnościami. Od wielu lat inwestuje w rower i różne akcesoria, mogę dalej jeździć samemu, nie widzę problemu, ale trochę szkoda jednak, że nigdzie nie przejedziemy się razem. Z drugiej strony kiedy rozmawialiśmy o wymarzonych wakacjach ona opowiadała, że chętnie by się wybrała za granicę do Portugalii. Była już tam raz, bardzo jej się podobało i między wierszami wspomniała, że chętnie by mi pokazała jej ulubione miejsca w tym kraju. Było to w takim tonie zabawowym, że niby to marzenie, ale w tych marzeniach widzi mnie. To miłe, ale w tym rzecz, że za bardzo nie jestem zwolennikiem zwiedzania świata czy Europy, jakoś mnie to nie interesuje, ale nie powiedziałem jej tego wprost, tylko coś ogólnie zagadałem, że rowerem tam jest bardzo daleko. Pytanie jak do tego podejść, być może to jest za wczesny etap znajomości, ale chciałbym o tym myśleć już wcześniej. Z jednej strony wspólne zainteresowania nie są potrzebne do dobrej relacji, z drugiej strony czy te różne zainteresowania czy upodobania nie będą przeszkadzać w dalszym rozwoju znajomości? Czy może to dobrze że mamy swoje własne i odrębne tematy które nas interesują? Przyszłościowo wspólny wyjazd musiałby być kompromisem ;) Jak sądzisz, czy to ważny aspekt znajomości?

    Reply

    Paweł Grzywocz April 16, 2022 at 23:15

    To co opisałeś jest bardzo ważną wskazówką odnośnie jej zainteresowania i charakteru. Rower to nie jest jakiś męski sport ani motoryzacja itp. sprawy, którymi kobietom ciężko jest się zainteresować. To zdrowa, lekka aktywność fizyczna, forma spędzania czasu. Tutaj ogromnym minusem jest to, że dziewczyna w ogóle nie dba o swoje zdrowie fizyczne, aparat ruchowy, możliwe, że nie uprawia żadnej aktywności fizycznej, tylko przysłowiowo leży i pachnie. Jest to zarówno niezdrowe fizycznie i psychicznie, jak i nudne. Co w takim razie ona lubi robić? Grać w koszykówkę, biegać, chodzić po górach, spacerować, jeździć na rolkach, pływać, grać w tenisa? Czy ona nadaje się do czegokolwiek oprócz leżenia i latania na wycieczki? To jest podstawowy problem. Brak ruchu, brak dbania o sylwetkę, co prowadzi z czasem do chorób i zwiotczenia mięśni. Kiepski prospekt.

    Druga sprawa to jej zainteresowaniem są wycieczki do Portugalii. Jak “oryginalnie”. A ile dni rocznie można spędzić na takiej wycieczce? 14? A co pozostałymi 351 dniami w ciągu roku? Jak wtedy ma zamiar spędzać z Tobą czas? Leżąc i rozbijając się po restauracjach i kawiarniach? Dla mnie taka dziewczyna to pasywo, ciężar, problem.

    Kobieta do długiego związku powinna być aktywem, powinna dbać o zdrowie odżywianie, aktywność fizyczną, zdrowie, a jak nie da jakoś specjalnie, tylko trochę, to powinna podążać za Twoim prowadzeniem, czyli np. mówisz, że idziecie porzucać do kosza albo na dłuższy spacer albo na rower albo zrobić ćwiczenia na jędrne mięśnie, pompki, przysiady, wykroki, to ona mówi ok i robi, żebyście mogli połączyć przyjemne z pożytecznym, czyli randkę z rozwojem świadomości, charakteru, nawyków, zdrowia. Ta dziewczyna odrzuca Twoje inicjatywy tego typu, co jest moim zdaniem niedopuszczalne i ona się nie nadaje do udanego związku, jak to ma wyglądać. Rozpieszczona paniusia na ziarnki grochu. Takie kobiety nie nadają się ani do związku ani do małżeństwa ani do macierzyństwa. Są zbyt łajzowate, rozpieszczone, wymagające.

    Jakby podążała za Twoim prowadzeniem i się rozwija przy Tobie, to ok, rozwinie się, ale tutaj takiej woli nie ma, więc ja bym to zakończył wcześniej niż później, żeby nie marnować czasu. Poniżej 10 randek możesz właściwie bez dłuższych wyjaśnień przestać ją zapraszać na spotkania, a jakby coś dopytywała, to dawaj wymówki oraz możesz powiedzieć, że jesteś ostatnio zajęty oraz nie jesteś gotowy na związek, nie czujesz tego, nie jej chcesz jej robić nadziei.

    Polecam w tych tematach przesłuchać 10 razy w 10 tygodni program “12 randek” i “Jak utrzymać związek”, moduły o cechach kobiety do związku na całe życie.

    Ciekawy komentarz czytelnika i moja odpowiedź pod webinarem nr 85:

    “Paweł nie wyobrażam sobie mieć związek z kobietą, która nie dba o swoje zdrowie i NIE EDUKUJE SIĘ W TEMACIE ZDROWIA. Sam dbam o siebie i o to, żeby przeżyć w pełnym zdrowiu wiele lat, czytam o długowieczności i metodach utrzymania zdrowia nawet w wieku starczym. Dziś naprawdę ciężko spotkać w ogóle ludzi, którzy to rozumieją i uczą się na temat zdrowia, rozwijają, a nie tylko myślą że takie ogólniki jak ?nie palę, nie piję, ruszam się?, bo to jest o wiele za mało i ludzie w ogóle nie mają świadomości jak gigantyczny wpływ mają nasze przyzwyczajenia, jedzenie i zachowanie na nasze zdrowie. A znaleźć podobającą się kobietę i jeszcze rozumiejącą to, to wg mnie są całe lata poszukiwań? Uważam, że dzisiejsze społeczeństwo to dno. Poziom stopień wyżej od menela spod Żabki. Ludzie nawet nie jarzą, że wkładając do ust ciastko popełniają odroczone samobójstwo. Do spraw polityczno-społecznych to nawet nie nawiązuję, bo szkoda gadać. Także problem jest w ogóle z ludźmi obecnie. Nie potrafią wykorzystać tego szerokiego dostępu do wiedzy jaki daje internet. Używają go do samej tępej rozrywki i uzależnień, a nie do rozwoju i świadomości. Dla mnie kobieta szczególnie powinna się edukować i dbać o swoje zdrowie, bo to ona rodzi dziecko, ale oczywiście mężczyzna też powinien się rozwijać.”

    Moja odpowiedź:

    “Jak masz farta, to możesz znaleźć taką kobietę, która ma na temat wiedzę i ją praktykuje, ale jest ich bardzo mało (np. Audio 32 (miesiąc nr 2) ? Karolina ? bardzo świadomościowa kobieta: rozmowa o braku prądu i konsumpcji na kredyt. To są pojedyncze dziewczyny na kilkaset. Dużo większe szanse masz na spotkanie atrakcyjnej, zainteresowanej Tobą dziewczyny, z łagodnym charakterem, dobrymi nawykami, która będzie chciała się u Twego boku dalej rozwijać i dzięki wspólnej edukacji i poszerzaniu świadomości osiągnie taki poziom świadomości, o którym napisałeś.

    Samo znalezienie dziewczyny, która Ci się podoba, jest wolna, zainteresowana, ma łagodny, dobry charakter, nie pali, nie pije albo sporadycznie, coś tam poćwiczy czasami, jest zadbana, zna jakieś totalne podstawy zdrowego odżywiania, to już się trzeba mega nachodzić, naszukać, że może to będzie jedna na 50, jedna na 100, a co dopiero, żeby jeszcze miała głęboki poziom świadomości na tematy zdrowotne czy jakiekolwiek inne, to już bardziej może wtedy celujesz w co dwusetną dziewczynę lub rzadziej. Pewne totalne podstawy powinna mieć, ale to raczej nasze zadanie, aby kobietę dalej uświadamiać i chronić przed wszechobecnym zakłamaniem.

    Skoncentruj się na chemii, dobrej zabawie, poczuciu humoru, nie rozwijaj zbytnio tych poważnych tematów, bo się załamiesz, a dziewczyny odepchniesz przez bycie zbyt poważnym, pesymistycznym. To nie o to chodzi. Znaczy się docelowo ok, to nieuniknione z czasem, ale początkowo, to się na tym zbytnio nie koncentruj. Możesz oczywiście dziewczynę uświadamiać po trochu od praktycznie początku znajomości, czyli nawet już przy podejściu nieraz pojawiają się interesujące, świadomościowe tematy, jak w tych 100 rozmowach audio i potem można to stopniowo rozwijać na kolejnych spotkaniach, ale nie robić na początku relacji z tego spotkań świadomościowych, tylko pamiętać również o dobrej zabawie, wygłupianiu się, historiach, romantycznej atmosferze, bo świadomość bywa często przytłaczająca, a to zabije całą romantyczną atmosferę.

    Tak samo nie wpadaj w pychę, że masz dużą świadomość na temat otaczającego nas świata, więc przez to żadna lub prawie żadna dziewczyna nie prezentuje dla Ciebie żadnej wartości. Z takim podejściem zamkniesz się na ludzi, nikogo nie poznasz, nikomu nie dasz szansy, będziesz tylko szukał nadmiernie powodów, żeby każdą odrzucać. A przecież możesz odpowiednią dziewczynę, która ma dobre podstawy i otwarty umysł tego wszystkiego nauczyć, żeby wam się lepiej żyło.”

    Reply

    Dominik April 17, 2022 at 11:06

    Pawle, dziękuję za szybką i obszerną odpowiedź, ale mam wrażenie, że rozmineliśmy się trochę z intencjami. Nie mam wątpliwości co do jej sposobów dbania o zdrowie, ma wysportowaną sylwetkę, od dawna chodzi na zajęcia dla kobiet, fitness czy coś w tym rodzaju, lubi góry i długie spacery. Planuję ją zabrać do rezerwatu przyrody (zawsze jeździłem tam rowerem, ale można pojechać autem i dalej spacer). Myślałem też o jeziorze i wspólnym pływaniu rowerem wodnym.  Oczywiście uważam podobnie, że ta Portugalia to nic oryginalnego, ale traktuję to jako jej “duże marzenie”, a nie wycieczkę co weekend. Moje pytanie nie dotyczyło zdrowia, dbania ogólnie o aktywność fizyczną, bo widzę, że z tym nie ma kłopotu, ale o zainteresowania i współdzielenie ich. A konkretniej tylko i wyłącznie tych dwóch konkretnych o których napisałem. W artykule pojawia się, że relacja to nie kółko fizyki i nie trzeba mieć wspólnych zainteresowań, piszesz także, że dziewczyna nie musi mieć niewiadomo jakich pasji, bo to nie jest aż tak ważne, klucz jest gdzieś indziej. Piszesz także, żeby uprzedzać dziewczynę jeśli jest bardzo aktywna randka, gdzie może się spocić, zmęczyć, pomoczyć. Stąd też lekko wrzuciłem temat roweru, czy ma jeszcze rower z komuni i jakie dostała prezenty wtedy, jako, że wiosna, ale ona bardziej stawia na spacery. I tutaj jest to pytanie dotyczące właśnie owych zainteresowań, czy jeśli dziewczyna nie podziela jednego (tylko tego jednego!) z moich, które jest dla mnie istotne to czy to ważny aspekt. Temat poruszyłem lekko i nie kontynuowałem go, po jej reakcji, gdzie szczerze powiedziała o swoich preferencjach. Dziewczyna akceptuje moje inicjatywy, ma też swoje, nie uważam, żeby tylko leżała i pachniała, podoba mi się, że potrafi się normalnie komunikować przez rozmowy telefoniczne, sama potrafi sobie zorganizować czas. Z poprzednią dziewczyną miałem 13 randek (finalnie nie zapytała o związek, a przy dłuższej relacji okazała się zbyt feministyczna i sprzeczne sygnały, co ostatecznie mnie zniechęciło i nie kontynuowałem relacji) mieliśmy początkowo mnóstwo wspólnych zainteresowań, co dawało cały szereg możliwości spędzania czasu, ale przy bliższym poznaniu, straciła w moich oczach z innych względów. Stąd też przy kolejnej dziewczynie mam wątpliwości, pytania, zastanawiam się głośno, na ile różnice w zainteresowaniach mogą mieć wpływ na dalsze budowanie relacji. Z tą poprzednia było bardzo ekscytujące, gdy okazywało się z czasem że lubimy to samo. Czy w tej nowej relacji to jest istotne czy nie, czy realizować aktywności takie jakie lubimy razem (szlaki piesze, jeziora), a może do roweru jeszcze się przekona?

    Reply

    Paweł Grzywocz April 17, 2022 at 23:04

    Tak, doskonale, o to chodzi. Uspokoiłeś mnie o tyle, że odnośnie tego roweru, to musisz się przekonać. To są tylko preferencje i luźne rozmowy. To nic nie znaczy. To jest tak jakby dziewczyna, z którą randkujesz zapytała, czy lubisz chodzić po górach, a Ty powiesz, że średnio albo niezbyt, ale nie wiadomo, jak zareagujesz, gdy ona zaproponuje wyjazd na jakiś wyciąg, spacer tam szlakiem itp. Raczej byś pojechał, bo co Ci szkodzi. Tak samo z tym rowerem. Ona może nie przepadać za jeżdżeniem na rowerze co tydzień oraz nie lubić długich tras, które mogą być Twoim zainteresowaniem, ale co kilka randek może się przejechać na normalną randkę, około 7 km w jedną stronę, z czasem 10, 20 km w jedną stronę czasami, tam posiedzieć, zrobić piknik, może jakiś trening z własnym ciałem, może jakieś paletki, tenis, basen, cokolwiek i powrót na rowerze.

    Ponad to nie dowiesz się, jak to jest z jej łagodnością, elastycznością dopóki na ten rower nie pójdziecie. A nie jest to jakaś wyczynowa randka, więc starałbym się przy najbliższej okazji i ładnej pogodzie pójść z nią na rower, jeśli to nie jest jakiś problem dla niej, dla was, bo może ona nie ma roweru i to olewa totalnie, to ok, może kiedyś. Trzeba wybadać temat, czy ona w ogóle rower posiada i w jakim stanie. Czy to kwestia napompowania kół czy to jakiś szrot, za mały na nią, niesprawny, a na normalny rower jej szkoda miejsca, bo nie ma go, gdzie trzymać. Może to jest przyczyną, a nie jakaś wielka niechęć do rowerów. Jak Ty to tak lubisz, to możesz wtedy tego typu obiekcje rozbić, gdy np. przywieziesz jej rower, bo Ty akurat jeździsz, to masz bagażnik dachowy albo na haku oraz masz miejsce w piwnicy albo na strychu, gdzie możesz trzymać jej rower, możesz kupić dla niej jakiś używany albo przywrócić sprawność jej rowerowi, którego rzadko używa. To wszystko kwestia do dogadania.

    Nie ma sensu wyciągać tak daleko idących wniosków, jeśli nic się nie wydarzyło. Musisz to sprawdzić czynami. Na zasadzie: “Hej, idziemy na boisko trochę porzucać do kosza. Możesz porzucać ze mną albo popatrzeć, cokolwiek, nie ma presji”. Wtedy się przekonasz, co ona lubi, ile i jak. Czy będzie miała ochotę trochę porzucać, może porobić jakieś dwutakty, poćwiczyć jakieś osobiste, trochę pokozłować, trochę popatrzeć, trochę podawać, jakie ma podejście do tego, czy szanuje to, że np. lubię ten sport i spędziłem na niego z 10 lat i nie oczekuję w ogóle od kobiety regularnego rzucania ze mną oczywiście, ale czasami można porzucać.

    Rower akurat jest dużo bardziej uniwersalny i może go wykorzystać na wiele randek, wiele tras, miejsc, pomysłów, więc może być trochę częściej niż coś tak niszowego, jak rzucanie do kosza. Możliwe, że się rozkręci. Obserwuj, jak ona reaguje na Twoje prowadzenie. Czyli dowiedz się, czego tak nie lubi w tym rowerze. Może siodełko ją gniotło i się jej robiły jakieś odparzenia, to sprezentuj jej wygodne, szerokie siodełko kobiece i będzie jej bardziej wygodnie jeździć niż na tych sportowych. Może to kwestia przechowywania tego roweru. Może nie ma zbytnio w jej okolicy tras rowerowych, to zorganizuj to u siebie. Zrób próbę. Zaproponuj konkretnie termin, miejsce, godzinę, sprzęt i powiedz, że zrobisz wszystko tak, żeby była zadowolona i nie uprawiaj z nią żadnej wyczynowej jazdy. Obserwuj, czy ona będzie elastyczna, chętna, współpracująca czy narzekająca, maruda, nudna, uprzedzona bez powodu na zasadzie “nie bo nie”. Inaczej się niczego nie dowiesz. Trzeba takie rzeczy sprawdzać w praktyce.

    Reply

    John August 2, 2023 at 09:51

    A czy Twoim zdaniem rozsądnym kryterium do oceny kobiety jest jej usposobienie, czy jest bardziej introwertyczką czy ekstrawertyczką? Zawsze mi się najlepiej dogadywało z całkiem wygadanymi introwertyczkami i z takimi czułem, że nadajemy na podobnych falach

    Reply

    Paweł Grzywocz August 2, 2023 at 12:01

    Jesteśmy mieszanką tych cech oraz mogą się te cechy zmieniać pod wpływem sytuacji albo uczuć, towarzystwa oraz jest to kwestia indywidualna, bo może być toksyczny mruk, a stabilny ekstrawertyk albo odwrotnie, toksyczny ekstrawertyk, a stabilny introwertyk, więc nie przepadam za takim szufladkowaniem zarówno siebie, jak i innych.

    Reply

    abc July 11, 2018 at 20:37

    Hej, już któryś raz ktoś wspomina o tym Tinderze. Czy możecie mi zwięźle napisać jak to działa od strony technicznej, ponieważ artykuły w necie zamiast pisać jak działa program to leją wodę, że nic nie idzie zrozumieć. Mam dwa pytania:
    1. Czy potrzebne prawdziwe konto na fb? Nie mam i nie będę miał.
    2. Jak działa ta aplikacja, bo nie kumam. Myślałem, że to jest tak, że włączam w telefonie aplikację, idę z domu i jakoś na zasadzie bluetooth, czy też może przybliżonej lokalizacji BTS program wyszukuje innych użytkowników w pobliżu i “łapie” jak ktoś pasuje do preferencji i daje propozycję obejrzenia profilu – na zasadzie, że “byliście w pobliżu więc może się minęliście, widzieliście, a nie zagadałeś, ale może się spodobałeś i teraz macie okazję wrócić do tematu”. Jednak z tego co dalej czytam to jest zwykły portal, gdzie się przegląda inne profile – dla mnie odpada, jestem niski, zaraz trzeba będzie odpowiadać na pytania “czy jesteś wysoki”, albo kobiety będą miały upiększane zdjęcia i nie widząc jej wcześniej na żywo można się dać oszukać itd. itd. O wiele lepiej idzie mi zdobywanie spojrzeń w realu, bo tutaj mam atut, że potrafię dobrze wyglądać jak się odpowiednio ubiorę.

    To jak z tą zasadą działania? To nie jest tak jak ja myślałem, że wyrzuca propozycje osób mijanych w bliskiej odległości?

    Ideał aplikacji randkowej powinien działać tak jak napisałem powyżej, czyli celem aplikacji powinno być UŁATWIENIE ZAPOZNANIA SIĘ dwóch osób, które się sobie nawzajem spodobały fizycznie W REALU. To tak działa ten Tinder, czy nie?

    Reply

    Paweł Grzywocz July 11, 2018 at 20:48

    Z tego, co słyszałem, to tam przewijasz zdjęcia ludzi bardzo szybko, cyk, cyk, cyk i tylko przewijasz w lewo kolejne zdjęcie profilowe. Jak Ci się ktoś spodoba, to zapraszasz tę osobę do kontaktu jakimś przyciskiem, chyba nie trzeba nic pisać specjalnego. Następnie ta osoba musi Cię zaakceptować, żebyście mogli pisać ze sobą. Czyli taki niby szybki test fizycznej atrakcyjności, ale co to za test, jak nie ma pełnego obrazu, energii, aury, sposobu mówienia. Dla mnie taka sama powierzchowna forma poznawania, jak na każdym innym portalu.

    Reply

    D. July 22, 2018 at 22:33

    Wystarczy fałszywe konto. Dajesz tylko jedno swooje prawdziwe zdjęcie na fb które pobiera aplikacja Tinder właśnie z Twjego fb. Na fb wcale nie musisz siedzieć, logować się czy zapraszać/przyjmować zaproszenia od znajomych.

    Tinder działa tak, że faktycznie lokalizator wyszukuje osoby w promieniu jaki sobie wybrałeś. Np ja mam ustawione wyszukiwanie w promieniu 50km ode mnie. I wszytskie kobiety które mają Tindera w promieniu 50km ode mnie mogę ocenić w grze chybił-trafił czyli przeglądam profile tych dziewczyn i jeśli mi się podoba to przesuwam jej zdjęcie w prawo, jeśli nie podoba się to w lewo. W momencie gdy oboj sie sobie spodobacie to łączy was w parę i możecie pisac. Jesli nie połączy was w pare to nie da rady napisać.

    Na Tinderze nie widać kiedy byłeś ostatnio zalogowany, czy odczytałeś wiadomość, czy jesteś online. Nie widać tego. To jest super, bo mozesz sobie byc w sobite wieczorem w pracy i bez obaw siedzieć na Tinderze bez obaw że zaraz jakaś dziewczyna z którą piszesz Cię zauważy i stwierdzi że jestes nudziarz skoro w sobote wieczór siedzisz na Tinderze. Chociaż dziś to juz raczej zadna tak nie pomysli, bo to ze siedzisz na Tnderze to nie oznacza ze jestes przed laptopem w domu tylko mozesz byc przecież przed telefonem gdziekolwiek byś nie był.

    Na badoo jest inaczej – widać czy jestes online czy nie, widać czy odczytaleś ostatnią wiadomość.

    ponad 40% wszystkich moich randek to randki z kobietami z internetu. Ostatnio siedząc w pracy umówiłem się z dwiema kobietami.

    Jestem fanem tych aplikacji, idealne dla człowieka szukającego prostych i łatwych rozwiązań takiego jak ja. Cieszę się że urodziłem się w takich czasach pomimo tej całej inwigilacji. Mogę poczekać i szukać kobietyw moim typie a nie wiązać się bo tak wypada (czas na slub i załozenie rodziny czyli związek z rozsądku z jakąś srednią laską). No i jest mi wygodnie, nie musze ciągle łazić po pubach, klubach (lubię wyjść w te miejsca ale nie chce mi się wychodzić tam co tydzien tak jak jeszcze pare lat temu, wolę pouczyc sie inwestowania w nieruchomości lub poswiecic czas siłowni czyli treningi, dieta, zakupy, przygotowywanie posiłków co jest zcasochłonne i wymaga energii i zaangazowania) uczelniach itd. ani na siłę łazić na miejsca z kontekstem które mnie guzik interesują, tylko po to żeby poznac dziewczynę. Na szczescie są aplikacje w necie.

    Reply

    abc July 11, 2018 at 21:37

    W takim razie to żadna rewelacja wg mnie. Rewelacją byłoby to o czym napisałem wyżej, czyli zupełnie inne podejście: punktem wyjścia jest świat realny, gdzie z jakichś przyczyn (te oczywiście warto przeanalizować i wyciągnąć wnioski) nie zapoznaliśmy się, ale dzięki technologii jest jeszcze nadzieja, że możemy się skontaktować. Wystarczy jedno zdjęcie profilowe z twarzą, tylko po to, aby rozpoznać, że to jest ta osoba, którą minęliśmy. Nic więcej, ponieważ już tę osobę oceniliśmy fizycznie w świecie realnym co jest milion razy bardziej trafne, niż podrasowane zdjęcia. Skoro jest kontakt i jest odpowiedź to na tym koniec, wracamy do reala, czyli spotkajmy się! :) Tyle. Naprawdę wymyślenie tego pomysłu na tak działającą aplikację zajęło mi sekundy – byłem właściwie przekonany, że coś takiego musiał już ktoś wymyślić. W przeciwnym wypadku, jakiś programista ma tutaj gotową ideę na appkę, która naprawdę by coś świeżego wniosła.

    Ok, w sumie to żadna nowość, wszak tak działa Spotted na facebooku, które wg mnie jest całkiem fajnym pomysłem, ale z jakichś przyczyn spadło w czeluście zapomnienia – szkoda, idea naprawdę świetna. Najwidoczniej padło z przyczyn dość prozaicznych, stało się passe (nigdy nie rozumiałem sensu “passe”).

    Reply

    D. July 22, 2018 at 22:41

    Oczywiscie po zapoznaniu się przenosimy relację do swiata rzeczywistego. Nie interesuje mnie samo pisanie. Internet to tylko sposób na poznanie się, ułatwianie sobie życia, wygoda. A poznajemy się na żywo spotykając i normalnie randkując. I to jest granica której nigdy nie przekroczę – wygoda wygodą, ale normalność to kontakt z ludzmi na żywo.

    A poznawać na żywo, zagadywać wszędzie w każdym miejscu już się nauczyłem, pewność siebie zdobyłem, misja wykonana, odetchnąłem z ulgą bo teraz jestem juz w pełni spokojny ze jak spotkam atrakcyjną kobietę którą zechcę poznac to wiem, że jestem w stanie to zrobić, wiem że najprawdopodobniej pokonam obawę i podejdę zagadam. Piszę “najprawdopodobniej” bo wielką sensacją byłoby dla mnie gdybym stchórzył. Stchórzenie jest mało możliwe, ale jednak wykluczyc na 100% nigdy nie można, tak jak w sporcie nigdy nie można wykluczyc na 100% ze gigant nie poniesie porażki ze słabeuszem.

    Reply

    Leave a Comment

    Previous post:

    Next post: