Wiecznie Niezadowolona Dziewczyna Ciągle Się Czepia i Ma Pretensje o Wszystko

by Paweł Grzywocz on 9 August 2018

“Negatywne zachowania dziewczyny w trakcie pierwszych 10 spotkań możesz przemnożyć razy 5 dla stałego związku, czyli jeśli z nią zostaniesz, to w związku czeka Cię 5 razy więcej tego chłamu, który ona Ci zaserwuje w trakcie pierwszych 10 spotkań.”

wiecznie niezadowolona dziewczyna ciągle się czepia o wszystko
Co robić, gdy dziewczyna ciągle się czepia i jest wiecznie niezadowolona.

W tym artykule dowiesz się:

  • co robić, gdy dziewczyna ciągle ma pretensje o wszystko i się czepia, narzeka, marudzi, robi Ci wyrzuty
  • jak nie ulec pragnieniu bycia jej zbawicielem, terapeutą, tatusiem
  • jak rozpoznać niedowartościowaną dziewczynę ze skłonnościami do manipulacji
  • co robić, gdy dziewczyna jest wiecznie niezadowolona i wymaga ciągłej uwagi
  • jak nie wpakować się w toksyczny związek z wampirem emocjonalnym
    i samemu nim nie być
  • Dziewczyna ciągle się czepia i ma pretensje o wszystko, bo jest niedowartościowana i wiecznie niezadowolona z życia

    Dziewczyna, która narzeka i ciągle się czepia to toksyczna dziewczyna.

    Taka kobieta ciągle się czepia, ponieważ nie jest Tobą zainteresowana, tylko jest królową dramatu, która ciągle ma pretensje o wszystko i np. chce, żebyś ciągle do niej pisał albo, żebyś był o nią bardziej zazdrosny, bo ona chce ciągłej dramaturgii, karmi się dramatem, Twoją energią życiową, konfliktami.

    Ma taki wyniesiony wzorzec z domu, że jest wiecznie niezadowoloną dziewczyną

    Spotykaj się z daną dziewczyną przez kilka spotkań dopóki Cię to w jakiś sposób rozwija, daje doświadczenie, naukę, wnioski, utwierdzenie się w tych odkryciach.

    Jednak zbyt długie spotykanie się z dziewczyną jest stratą czasu, nerwów i energii.

    Pamiętaj, że z czasem to Ty się wkręcasz i angażujesz się emocjonalnie z taką toksyczną dziewczyną.

    Np. 3 razy zauważysz, że dziewczyna ma kontrolujące skłonności, bo ciągle się o coś czepia i ma o wszystko pretensje, jest wiecznie niezadowolona, więc gdy jej nie skreślisz od razu po kilku takich zachowaniach, to zgodnie z zasadą konsekwencji, inwestycji, będziesz chciał, żeby ją naprawić.

    moja dziewczyna ciągle się czepia i ma pretensje o wszystko

  • Próbował ją uleczyć, uświadomić, pomóc jej, żeby coś się udało, żeby był z tego jakiś pożytek, że może ta osoba np. się zmieni pod Twoim wpływem albo
    z desperacji będziesz chciał się przypodobać jej chorym oczekiwaniom.
  • Załącza się wtedy taki syndrom zbawiciela, księcia, białego rycerzyka, który będzie ją leczył
    z kompleksów, wspierał i prostował jej myślenie i będziesz widział, że ona robi taki malutki progres po każdych 2 godzinach robienia jej terapii – takie pół kroczku do przodu.
  • Potem po pół roku będziesz wykończony, że poświęciłeś na nią tyle czasu i energii, żeby jej pomóc, a ona nadal potrafi się obrazić, gdy czasami nie napiszesz do niej sms’a wystarczająco często i będziesz musiał jej naprawiać znowu humor i tłumaczyć, że jest wartościowa oraz, że wszystko jest w porządku.

    Wiecznie niezadowolona dziewczyna nie przestanie ciągle się czepiać i mieć pretensji o wszystko pomimo Twoich starań

    Pytanie, czy chcesz takiego związku i takiego zakładania sobie pętli na szyję, chodzić na paluszkach, budować domek z kart, że gdy popełnisz jeden błąd, bo gdzieś jej nie dowartościujesz, czegoś zapomnisz, okażesz za mało uwagi, uczuć, to cała budowla się sypnie, a dziewczyna wróci do narzekania z początku znajomości, że:

    moja dziewczyna ciągle narzeka i ma pretensje o wszystko

  • “Ty się nigdy nie angażowałeś. Pewnie się zmuszasz do bycia ze mną. Nie okazujesz mi wystarczająco zainteresowania. Nie jesteś ze mną szczerze, tylko jesteś ze mną chyba z litości, żeby mi nie było przykro. Ja nie zasługuję na takiego chłopaka, jak Ty.”
  • Będzie szukała powodów, dla których ten związek musi się rozpaść, bo taka niedowartościowana i wiecznie niezadowolona dziewczyna myśli, że facet powinien za nią ciągle biegać i ją pocieszać z jej stanów depresyjnych.

    Postrzega rzeczywistość przez ten filtr niskiej samooceny, że facet powinien się ciągle starać, ciągle jej poświęcać uwagę, a gdy dasz jej odrobinę przestrzeni, to ona zacznie się smucić lub obrażać, grać na Twoim poczuciu winy i mieć pretensje o wszystko.

    Im dłużej próbujesz naprawić taką dziewczynę, tym trudniej Ci będzie potem ją zostawić, bo się wkręcisz i będziesz chciał za wszelką cenę jej pomóc.

    Dlatego uciekaj w ciągu 3 do 5 spotkań, gdy dziewczyna nie potrafi spędzać czasu samodzielnie i wymaga ciągłej uwagi, ciągłego kontaktu, totalnej dostępności.

    Mamy takie pragnienie, aby pomagać, ale nie ma sensu pomagać takiej dziewczynie.

    Można pomagać dziewczynie w stałym związku, która była od początku zdrowa psychicznie i teraz ma jakieś trudności.

    moja dziewczyna ciągle się czepia o wszystko i ma pretensje Natomiast nie ma sensu brać dziewczyny, która jest naprawdę nisko i będziemy ją leczyć
    z kompleksów i depresji
    , bo to się najczęściej nie udaje, więc po co ryzykować taki los na loterii.

    To desperacja.

    Zmiana osobista i zwiększenie samooceny wymaga sporo wysiłku
    i czasu
    . Wiem sam, jaki to jest wysiłek i większość osób nie chce się tego uczyć.

    Ludziom się nie chce o tym uczyć i zwalają winę na zewnętrzne okoliczności, jak pieniądze itp. wymówki.

    To widać, że dziewczyna bardzo wolno robi postępy albo wcale i tak naprawdę tylko mydli oczy, żebyś jej nie zostawił.

    Mimo, że życie z taką dziewczyną to będzie dla Ciebie męka, to jeśli Ty masz zaniżone poczucie wartości, to też będziesz tak, jak ona chciał, żeby coś się w Twoim życiu działo, żebyś nie był sam i będziesz ssał energię z tego faktu, że jej pomagasz wyjść
    z depresji
    , kompleksów itp.

    Ulegniesz wtedy lękowi, że bardzo nie chcesz być sam, boisz się poszukiwania nowej dziewczyny, zagadywania, uczenia się tego wszystkiego, więc skoro masz tutaj taką pacjentkę niedowartościowaną, wiecznie niezadowoloną z chwilami przebłysków, to będziesz z nią tkwił w toksycznej relacji, w której Ty będziesz jej takim ojcem-terapeutą
    i będziesz ją leczył, a ona będzie Twoją pacjentką.

    Zapamiętaj zasadę:

  • “Negatywne zachowania dziewczyny w trakcie pierwszych 10 spotkań możesz przemnożyć razy 5 dla stałego związku, czyli jeśli z nią zostaniesz, to w związku czeka Cię 5 razy więcej tego chłamu, który ona Ci zaserwuje w trakcie pierwszych 10 spotkań”
  • moja wiecznie niezadowolona dziewczyna ciągle się czepia

    Będziesz ślepy na to, że ona Cię wykorzystuje jako psychoterapeutę, bo sam będziesz opierał swoje poczucie wartości na tym, że jesteś komuś potrzebny.

    Będziesz ignorował to, że takie są role w waszym związku, a zamiast tego będziesz sobie wkręcał, że przecież Ty jej pomagasz, żeby ona przestała być wiecznie niezadowolona i w końcu dzięki Tobie była szczęśliwa, żebyście mogli być razem, co jest często takim ukrytym motywem pomagającego mężczyzny.

    Do tego dochodzą urojenia, że jesteś dla niej aktywem, autorytetem, ona Cię słucha, pomagasz jej stawać się lepszym człowiekiem, a ona przecież się cieszy, gdy jej pomagasz i siedzisz z nią 2 godziny na kozetce i jej tłumaczysz, że jest wartościowa, że niczego jej nie brakuje, że Ci na niej zależy.

    Związek z wiecznie niezadowoloną dziewczyną, która ciągle się czepia to iluzja, że sobie nawzajem pomagacie

    Będzie Ci się wydawało, jaki to świetny związek, bo sobie razem pomagacie w leczeniu swojego niedowartościowania, bo tak naprawdę sam czujesz, że nie zasługujesz na normalną, atrakcyjną, zdrową psychicznie dziewczynę.

    Dlatego dobierzesz sobie taką zwichrowaną dziewczynę z problemami psychicznymi, bo sam nie czujesz, że zasługujesz na lepszą, więc świetnie się dobraliście.

    Tak powstają związki przypominające dwie kostki domina, podpierające się o siebie, jak dwie pijawki emocjonalne, związek zależny, uzależnieni od siebie, ssą energię od siebie.

    dziewczyna ciągle narzeka i marudzi jak pomóc dziewczynie w depresji Nawet, jeśli jestem jej związkowym pomocnikiem i kształcę tę dziewczynę, to też karmię się, że:

  • “Oh, ona widzi we mnie taki może autorytet, jakąś wyrocznię, doradcę i ja dzięki temu się karmię, że moje ego rośnie, że fajnie, że jestem komuś potrzebny”.
  • Niestety jest to taka wiecznie niezadowolona dziewczyna z problemami i pretensjami
    o wszystko, więc patrząc na to obiektywnie, to:

  • “Jestem potrzebny dziewczynie z problemami, ale ona wielu innych mężczyzn mogłaby wykorzystywać w ten sposób, którym by się spowiadała ze swoich problemików czy nawet koleżanka mogłaby spełnić taką funkcję”.
  • Związek mężczyzny i kobiety nie jest od tego, żeby reperować swoje kompleksy, niską samoocenę.

    Związek owszem jest po to, żeby się wspierać i iść razem przez życie, stanowić dla siebie towarzystwo w drodze przez życie, razem żyć, jest tam pomoc wzajemna również, wspólne wartości, ale nie jest to coś takiego, że jedna osoba jest toksyczna i się nie nadaje, a druga też ma takie skłonności do naprawiania popsutej osoby i tak się dobierają do relacji zależnej.

    moja dziewczyna ciągle się czepia i ma pretensje o wszystkoTo jest, jak w tej zasadzie dwóch szklanek. Trzeba mieć się czym podzielić. Jedna osoba ma w szklance napój, druga ma w szklance napój, mogą się podzielić, wymienić, skosztować.

    Gdy dwie osoby mają puste szklanki, to czym one się mają wymienić…

    Zastanawiałbym się na miejscu takich mężczyzn, po co mi to, co mi to da, czego się nauczę i gdy zobaczę, że to nie ma większego sensu, to bym się czym prędzej ewakuował od takiej wampirki uwagi, maniaczki kontroli, niedowartościowanej, marudzącej dziewczyny, ciągle narzekającej, że się za mało staram.

    Pamiętaj:

    “Do związku jest potrzebna kobieta zdrowa psychicznie ze zdrową samooceną, stabilnym poczuciem wartości, dla której nie będziesz pełnił roli tatusia ani terapeuty”

    Pozdrawiam,
    Paweł Grzywocz
    “Każdego dnia zrób jedną małą rzecz, której się boisz”
    “Zawsze pomyśl, co zrobiłby przeciętny facet, a później tego nie rób”
    “Zawsze inwestuj w rozmowę”
    “Bez prawdziwego zainteresowania kobiety nic nie może się zacząć ani trwać”
    “Do rozwodu wystarczy jeden toksyczny charakter”

    Jak zdobyć dziewczynę w 12 randek
    Jak utrzymać związek
    PewnoscSiebieW90Dni.pl
    77 Technik Flirtu
    Wolność od pornografii i masturbacji w 90 dni
    Najlepsze miejsce do poznawania kobiet
    Jak-Zdobyc-Dziewczyne.pl/mapa-sukcesu

    Czy spotykałeś się kiedyś z dziewczyną wiecznie niezadowoloną, która po jednym lub kilku spotkaniach urządzała Ci pogadanki o tym, że się o nią niewystarczająco starasz? Jak się wtedy czułeś?

    jak zdobyc dziewczyne w 12 randek


    Jeśli spodobał Ci się artykuł, to odbierz bezpłatny raport i zaawansowane porady mailowe:

    Twój email posłuży tylko i wyłącznie
    do komunikacji między nami.

    VN:F [1.9.20_1166]
    Oceń Proszę Wpis:
    Rating: 4.5/5 (6 votes cast)
    Wiecznie Niezadowolona Dziewczyna Ciągle Się Czepia i Ma Pretensje o Wszystko, 4.5 out of 5 based on 6 ratings

    Poszukiwano

    • https://www jak-zdobyc-dziewczyne pl/blog/wiecznie-niezadowolona-dziewczyna-ciagle-sie-czepia-i-ma-pretensje-o-wszystko/

    Podobne wpisy:

    Zostaw swój komentarz...

    { 46 comments… read them below or add one }

    Rafał August 9, 2018 at 20:53

    Jestem po 12 letnim związku i po dłuższym czasie po rozłące diszedlem, że ona była wampirem emocjonalnym. Ciągle chciała ciągłej uwagi a najlepiej jak bym od rana do nocy jej w oczy patrzył i za rękę trzymał. Tkwiłem w tym bo byliśmy ze sobą tak długo, że szkoda to psuć. Czepiała się wszystkiego nawet tego, że kubek w szafce położony nie tam gdzie ona chce no porażka. Według niej nie kochałem jej tak jak ona chciała i odeszła, a ja ją szczerze kochałem. Teraz wiem, że to był wampir emocjonalny i kobieta bluszcz i tkwiłem w tym ślepo 12 lat. Wszystko było za mało i wszystko źle. Przez nią straciłem dowartościowanie siebie, ale potem poznałem kilka świetnych kobiet i dodało mi to sił i otworzyło oczy, że są normalne kobiety na tym świecie. Ten wpis od Pawła powyżej to szczera prawda bo sam przez to przeszedłem. Teraz na każdą kobietę patrzę z dystansem aby znów w coś nie wdepnąć bo już nie taki młody jestem aby marnować swój czas. Jak jakaś laska ma dziwne wymagania i stawia swoje warunki i nic nie daje od siebie to kop w dupę Panowie i lecimy dalej.

    Reply

    Paweł Grzywocz August 9, 2018 at 21:25

    Dzięki za podzielenie się cennym doświadczeniem.

    Reply

    Filip August 11, 2018 at 14:57

    Jestem pod wrażeniem analizy opisywanej relacji. Głównie ze względu na to, że zostało przedstawione jak mężczyzna karmi się iluzją bycia kimś ważnym i potrzebnym.

    Reply

    Piotr August 12, 2018 at 16:11

    Sam byłem rok z taką dziewczyną, oczywiście po 3 zerwaniach i powrotach. Ma zdiagnozowane zaburzenie borderline, większość czasu (o ile nie zawsze) byłem jej terapeutą, tłumaczyłem jej pewne rzeczy. Niestety to nigdy nie prowadzi do niczego dobrego. Ona zawsze sobie uroi, że nie jest wystarczająco kochana (to zdanie powiedziała mi jej matka, po jej próbie samobójczej). Nie ma takiej osoby na tym świecie która jej udowodni, że ją kocha, to jest najstraszniejsze w tym zaburzeniu. Do wszystkich mężczyzn rycerzy, terapeutów czy mesjaszów – To naprawdę nie ma sensu, nic z nią nie zrobicie i będziecie żyli nadzieją, że ona się kiedykolwiek zmieni i będzie z nią lepiej, zamiast poświęcić czas i energię na poznanie zdrowej psychicznie dziewczyny. Nie dajcie sobie zrujnować życia przez taką kobietę a co gorsza przez dzieci z taką kobietą.

    Reply

    Michał Lxxx August 13, 2018 at 12:23

    Nawet jeżeli czas jaki upłynie do poznania dobrej i wartościowej kobiety, to kilka lat, to najważniejszą wartością dodaną pracy nad sobą, swoimi emocjami itd. jest HIGIENA naszych myśli, emocji, ego i naszej psychiki.

    Kobieta to efekt uboczny tej pracy jaką musimy wykonać nad sobą.

    Reply

    JackSparrow August 14, 2018 at 09:33

    Jestem po 5. spotkaniu. Dziewczyna zachowuje się idealnie, punktualna, dużo dotyku, komplementuje mnie, przy pocałunku to aż ciężko ją oderwać, w dodatku ewidentnie “daje się prowadzić”. Myślałem, że po 5. spotkaniu już powie coś w rodzaju “kiedy się widzimy”, ale jeszcze tego nie było. Pawle, dwa pytanka. Czy jest taka opcja, że dziewczyna wręcz nie śmie się o to zapytać, tylko czeka pokornie na nasz telefon, bo wie, że to nasza rola i szanuje nasz czas i naszą pracę, więc nie ma co tego od niej wymagać? Druga sprawa. Po wczorajszym spotkaniu dziewczyna wysłała mi zaproszenie na FB. Ehhh, zamiast spytać “kiedy się widzimy”, to woli wysłać zaproszenie…co za czasy. Co ciekawe na tym spotkaniu mieliśmy rozmowę nt. SMS. Oczywiście za tekst “jak się z tobą komunikuję, to wolę patrzeć w te twoje oczy, a jak dzwonię, słyszeć twój aksamitny głos” powinieneś Pawle dostać Nobla. Wracając do FB, to mam plan nie przyjmować zaproszenia, tylko jakby o to pytała na następnym spotkaniu, to lekko zasugeruję jej, że jak chce mnie bardziej poznawać to zamiast z FB, to sama może do mnie zadzwonić i zaproponować częstsze spotkania. Co ty na to Pawle? Wiem, że ten temat był w którymś z webinarów ale ciężko to odnaleźć ot tak.

    Reply

    Paweł Grzywocz August 14, 2018 at 12:32

    Gdyby spytała, dlaczego jeszcze nie zaakceptowałeś jej zaproszenia na fb, to mówisz, że nie dodajesz dopóki nie spotkasz kogoś 10 razy na oczy, bo nie zbierasz wirtualnych znajomych ; ). A odnośnie zapraszania, to nie oczekiwałbym tego po 5 spotkaniach, tylko w stałym związku, czyli po kilkunastu spotkaniach. Wcześniej może się to zdarzyć, ale nie musi, bo to właśnie nasza rola. A potem też nasza rola i jeśli dziewczyna robi wszystko inne idealnie, to nie musi pierwsza zapraszać, chociaż każda normalna dziewczyna w końcu pęknie i będzie chciała się spotkać szybciej a nie tak rzadko.

    Reply

    JackSparrow August 14, 2018 at 13:28

    Dziękuję za wyczerpującą odpowiedź. W ramach podziękowań bonus, dzięki któremu zakręci Ci się łezka w oku. Dziewczyna opowiadała mi, że spacerowała sobie z koleżanką i podszedł do nich jakiś koleś i zrobił wywiad nt. podrywu. Pogadaliśmy chwilę o tym i wychodzi na to, że gość robił Twoje ćwiczenia z pierwszego materiału “Najlepsze miejsca…”. Wiesz gdzie Pawle mieszkam. Szansa, że się trafi akurat na tę osobę jest dość niska, a tu taka niespodzianka :) No i plus dla mnie, że spotykam się z tak atrakcyjną dziewczyną, że inni budują na niej pewność siebie :)

    Reply

    Paweł Grzywocz August 14, 2018 at 13:31

    To elegancko.

    Reply

    JackSparrow August 21, 2018 at 09:16

    Haha, ty nie oczekujesz, a tu bach, pierwsza zadzwoniła, by umówić 6. spotkanie :) W zamian zostanie wynagrodzona świetną randką :)

    Reply

    Piter August 15, 2018 at 00:06

    Poznałeś ją na jakimś evencie? Pytanie do JackSparrow

    Reply

    JackSparrow August 21, 2018 at 09:17

    Nie, w sklepie na zakupach, w najmniej oczekiwanym momencie, gdy wyglądałem fatalnie i byłem wkurzony bo zwiał mi autobus :) Prosta zasada – patrzyła się na mnie :)

    Reply

    D. August 15, 2018 at 22:54

    A co jesli kobieta jest po rozstaniu i bardzo przezyła rozstanie z byłym na tyle, że chodziłą do psychologa i brała tabletki antydepresyjne? Ale dziś już staje na nogi, na spotkaniach jest zainteresowana, jest to “wzór-konspekt” prawidłowych zachowań randkowych, tzn dotyka, sama zaprasza na spotkania, goni mnie, nie przejawia toksycznych cech, jest ugodowa a jednoczesnie mądra i ładna? Zaznaczę, że ona chce byc w kontakcie sms, ona pisze do mnie codziennie, ja się nie wkręcam w pisanie zabardzo, odpisuje tyle ile wypada, czasem coś od siebie dodam w sms, ale nie podsycam zbytnio kontaktów przez sms, bo wolę się spotykać się na żywo. Wiem, że ona bardzo boi się zranienia, bo już raz została zraniona przez faceta i się rozsypała. Z tego co z nią szczerze pogadałem to widzę, że jeszcze w 100% nie wyleczyła się z tej całej sprawy ze swoim byłym, ale wydaje mi się że ona jest teraz w koncowej fazie “leczenia” się z byłego. Ona chce się spotykac co 2-3 dni, sama zaprasza na spotkania, ja akceptuję, jedynie tylko czasem kiedy naprawdę mi nie pasuje to wtedy mówię że nie dam rady i proponuję alternatywny termin, zazwyczaj dzien pozniej niz ona zaproponowała a mi nie pasowało. Bez sciemnianiaa jaki to ja niby “zajęty” i niedostępny jestem – jesli mogę dzien pozniej się spotkać to proponuję jej alternatywny termin dzien pozniej.

    Minus jest taki, że ona wspomina o byłym, opowiada o tym jak to byo miedzy nimi – poprostu czasem przytacza historyjki z udziałem tego byłego, ale ja nie torpeduję tego, poprostu uznałem, że się z nią zaprzyjaźnię, że zbuduję połączenie emocjonalene, ze bedziemy mogli rozmawiać o wszystkim, także o byłych związkach, o przeszłości, a nie tylko ciągle lekkie i przyjemne/neutralne tematy (lekkie, przyjemne/neutralne tematy to jest dobre wg mnie na pierwsze 2-3 spotkania max, potem nalezy się otwierać jak przed nowym przyjacielem z którym naprawdę złapaliśmy swietny kontakt). Jednoczesnie przejawiam męskie zachowania jak zdecydowanie, samokontrola, humor, pewność siebie, zadziorność/droczenie sie, jednym słowem flirt+opowiadanie historyjek+zaprzyjaźnianie się (ludzie którzy się zaprzyjaźniają rozmawiają o wszystkim, o sprawach przyjemnych, neutralnych i mniej przyjemnych, o sprawach kontrowersyjnych jak polityka i religia też – oczywiscie bez jakichś mega cieżkich rozważań czy fanatycznych dyskusji, ale tak ogólnie przedstawienie jaki mamy pogląd na dany temat, na daną sprawę). Oczywiście w swoim czasie pocałunek, w zależności od kobiety na 3 do 5 spotkaniu pierwszy pocałunek.

    Mi się wydaje, że nalezy taką dziewczynę cały czas bacznie obserwować i spotyakć się, akceptowac jej inicjatywy, samemu czasem też coś zaproponować, żeby widziała że ja też inwestuję w relację. Jesli ona chce pisać to jej odpisuję, ale nie piszemy zbyt duzo bo zwyczajnnie szkoda na to czasu by non stop pisać. Z tego co widzę to jej raczej chodzi o krótką wymianę kilku smsów dziennie – tu na pewno nie widać u niej żadnej chęci wiszenia ciągle na telefonie i pisaniu o jakichś bzdurach jak jakkaś gimbaza, zresztą ona sama też nie ma czasu na to aby ciągle smsować. Nie. Ona chce wymienić kilka smsów codziennie i tyle, poprostu ona potrzebuje być w takim kontakcie. Ja nie widzę w tym problemu, bo te smsy nie są absorbujące, nie zajmuje mi to zbyt duzo czasu aby jej odpisać.

    Postanowiłem nieco zmienić strategię w obliczu tego, że ona mnie “goni”. Coś fantastycznego, gdy ładna, mądra kobieta Cię goni, jest zainteresowana, wygląda na to, że szczerze, choć wiem, że należy mieć dystans i cały czas obserowwać nie ufając zbyt szybko i nie biorąc jej za pewnik zbyt szybko nawet pomimo świetnych zachowan.

    Reply

    Paweł Grzywocz August 16, 2018 at 09:49

    Co robić, gdy dziewczyna opowiada o byłych było w artykule tutaj. Taka dziewczyna wzbudza podejrzenia, że szuka klina do zapomnienia o byłym. Jeśli będziesz jej szedł na bardzo na rękę, to tego nie zauważysz i zostaniesz jej poduszką emocjonalną. Jak odpisywać na smsy tutaj. Surowa ostrożność wskazana.

    Reply

    James August 16, 2018 at 16:11

    Cytuję: “Postanowiłem nieco zmienić strategię w obliczu tego, że ona mnie ?goni?.”
    Podziel się na czym niby ta strategia polega? Na byciu w ciągłym kontakcie z dziewczyną i robieniu z siebie tamponu emocjonalnego, czyli dokładnie na odwrót niż Paweł tłumaczy? Mam nadzieję, że nie. Nie napisałeś nic czy był pocałunek. Skoro randkujecie co 2-3 dni jak stała para, to rozumiem jest to oczywista oczywistość na końcu/w trakcie każdego spotkania?

    Reply

    D. August 29, 2018 at 13:54

    Tak, pocałunek był na 4 spotkaniu, a potem na kolejnych to juz była norma

    Reply

    D. August 29, 2018 at 14:22

    Ta strategia polega na tym, ze oprocz
    -flirtu,
    -droczenia sie,
    -przejawiania meskich cech jak samokontrola, przestrzen (na tyle na ile da sie tą przestrzen zrobic, bo jesli ona mnie zaprasza co 2-3 dni to bardzo dobrze i ja akceptuje jesli mam czas, a prawie zawsze znajde czas bo da sie moje plany tak poukładac), nie bycie łajzą, bycie zdecydowanym, przewodzącym itd.
    -opowiadania historyjek

    dokladam takze zaprzyjaznianie się. Poprostu rozmawiamy o wszystkim. Nasze spotkania to nie są ciagłe sesje terapeutyczne, ale jesli 5-10min np co drugie spotkanie pogadamy na takie mniej przyjemne tematy z przeszlosci to nic sie nie stanie.

    Na tym polega przyjazn, ze mozna pogadac o wszystkim.

    Uwazam ze zaprzyjaznianie sie z kobietą jest dobre pod warunkiem ze jednoczesnie pamietamy o meskich cechach, o byciu liderem, o flircie, humorzs, droczeniu sie itd.

    Oczywiscie te takie mniej przyjemne tematy to minimum na 3-4 spotkaniu albo pozniej np 5-6 (w zaleznosci od kobiety). Wczesniej niz 3 spotkanie to nie bo to za szybko. I oczywiscie nie moze byc tak ze polowa spotkania to ciezkie tematy. Wystarczy kilka minut posluchac i powiedziec cos od siebie, mozna nawet podzielic sie jakims swoim doswiadczeniem , ale bez zbednego rozwijania sie w szczegoly. Najpierw mozna poprostu powiedziec ze przezylo sie taka i taka sytuacje, a o szczegolach pogadac na jakims kolejnym spotkaniu jesli ona bedzie sie dopytywac o to.

    Poprostu wystarczy byc naturalnym i nie przeginac w zadną strone: ani nie unikac trudnych tematow, ani nie skupiac sie zbyt duzo na nich.

    To tak jak z nowym przyjacielem, tyle ze dorzucamy to czego uczy Paweł: flirt, humor, samokontrola, umiarkowana przestrzen jesli ona nas nie zaprasza na spotkania – czekac tydzien z kolejnym zaproszeniem na spotkanie to za dlugo, mysle ze max 5dni. Pare razy mialem tak, ze gdy po 5 dniach dzwonilem to kobiety byly zaskoczone bo one chyba myslaly, ze juz sie nie odezwe, po czym przychodzily na kolejne spotkanie. Wcale nie musi odrazu oznaczac to ze sa jakies niedowartosciowane czy toksyczne. Czesto moze byc tak, ze one poprostu uwazaja ze facet ktory jest zainteresowany powinien chciec sie czesciej spotykac, bo tak sa nauczone, a jesli ja bede zapraszal na spotkania raz na tydzien / raz na 10 dni, to taka kobieta stwierdzi, ze mam ją w dupie.

    Teraz testuje taką strategie jak opisałem. Dalo to efekt w postaci związku :) Gdyby kobieta mnie nie gonila to dzwonilbym do niej z zaproszeniem na kolejne spotkanie od 3 do 5 dni.

    Reply

    Mikołaj August 16, 2018 at 11:30

    Hej! Mam pytanie, czy Paweł, a może ktoś inny miał podobną sytuację i wiedział będzie jak to zinterpretować: Mianowicie, miałem tak chyba 3 razy, że w sytuacji z dziewczyną sam na sam, np. w tańcu, przysuwa twarz do mojej, przysuwa, tak jak by chciała się pocałować w usta i gdy ja już robię ten ostatni krok to się odsuwa. Mówię tu o dziewczynach na wczesnym etapie znajomości, gdzie kontekst randkowy nie jest jeszcze ustalony. Jak to odczytać? Nie jest zainteresowana? Chce zobaczyć, czy już mnie ma, ale nie chce nic dawać? Nie mam z tym żadnego problemu, tylko, że to wygląda na manipulację, bo to nie ja przysuwam się tylko ona. A jak ja już staram się sprawę dopiąć to jest odsunięcie. Uważam, że takie manipulatorki należy skreślać od razu, ale może się mylę. Mieliście kiedyś takie coś? Ja już miałem tak trzy razy, więc wygląda na to, że to jest jakaś ich stała taktyka… Dodam, że wszystkie trzy skreśliłem – nie mam czasu i chęci na jakieś gierki.

    Reply

    Paweł Grzywocz August 16, 2018 at 13:02

    Dziewczyny w ten i w podobne sposoby np. poprzez nacechowaną rozmowę sprawdzają, czy jesteś kolejnym napaleńcem, psem na baby, któremu chodzi tylko o jedno. Jeśli zobaczą, że tak, bo jesteś łatwy, napalony, gotowy od razu, to skreślają. Najlepiej na takie prowokacje dziewczyny nie okazywać zainteresowania i mówić: “Nie jestem taki szybki/łatwy ; )Może najpierw jakaś kolacja spacer. Tobie chodzi tylko o jedno. Chcesz mnie wykorzystać, ale ja taki nie jestem. Potrzebuję czasu.”

    Reply

    abc August 16, 2018 at 18:08

    Moja koleżanka ze zlotów tematycznych właśnie zerwała ze swoim chłopakiem – czemu mnie to nie dziwi. Ładna dziewczyna z psychiką niedojrzałej nastolatki z huśtawką emocjonalną. Zapewne szybko jej przyjdzie znaleźć kolejnego napalonego na tyłek zaślepionego ruchaniem koleżkę. 100% miała nadzieję, że będę się za nią “brał” na zlocie, ale ja nie z tych ;D Dziewczyna generalnie mega niedojrzała. Jeździ na Woodstock, ma tatuaże, jakieś naiwne wrzutki o ratowaniu zwierzątek na fb, fochy, zapędy pacyfistyczne (w tym naiwnym niedojrzałym rozumieniu). Ogólnie ZEROWE pojęcie o realiach brutalnego świata ludzi. Wydaje mi się, że jej przyszłość jest dość jasna. Toksyczny związek, który zakończy się rozwodem, jeśli przekroczona zostanie granica emocjonalnej huśtawki u niej lub tolerancja na niedojrzałość u faceta.

    Reply

    Michał Lxxx August 17, 2018 at 00:49

    Paweł,
    a jakie jest Twoje prywatne zdanie na takie zagadnienie.

    Czy Twoim zdaniem będąc facetem trochę po 30 roku życia, tak 32/33 lata, bez bagażu w postaci dzieci, czy rozwodu; po prostu 30 kilku letnim singlem, warto inwestować czas i energię w randkowanie z kobietami np. w wieku ok. 35 lat ?

    Bo z jednej strony 35 latki (właściwie rówieśnice) to naprawdę potrafią być ogarnięte i atrakcyjne kobiety, tak naprawdę są to młode kobiety, z drugiej strony ZEGAR BIOLOGICZNY tyka.
    Wiemy dobrze, że po 35 roku życia spada płodność kobiet, rośnie ryzyko powikłań u dzieci.
    Czy Twoim zdaniem Pawle, warto poświęcać czas na randki z takimi kobietami ?
    Podkreślam, że z kobietami BEZ DZIECI.

    Zmierzam do tego, że są to ATRAKCYJNE i często OGARNIĘTE kobiety, stosunkowo młode.
    Ale jeżeli chcemy dobrze się poznać i myślimy o założeniu rodziny, to czy nie są one mimo wszystko trochę (może głupie słowo) “stare” ?
    Zakładam jakieś 2 lata na poznawanie się itd.
    Robi się taka 37/38 letnia kobietą.

    Kobiety z dziećmi u mnie osobiście odpadają na starcie, że po rozwodzie mi nie przeszkadza, bo taki mam pogląd na ślub i małżeństwo w rozumieniu prawnym itp.

    Czy mając 30 kilka lat jako facet, nie należy tak naprawdę patrzeć na kobiety do 30 roku życia ?
    Jeżeli mamy na względzie zdrowe poznawanie się i chcieli byśmy mieć dzieci.

    Czy nie po to uczymy się wszystkich zasad o których mówi psychologia, socjologia, jakich Ty nauczasz itd, żeby poznawać właśnie te <30 lat ?
    Jeżeli się jest właśnie takim facetem po 30 -tce ?

    Jakie jest Twoje prywatne zdanie ?
    Wiesz, emocjonalnie i seksualnie 35 – 40 latki potrafią być bardzo atrakcyjne, ale przyprawiając to logiką sprawa wygląda tak jak powyżej napisałem.

    Mogę być nimi szczerze zainteresowany seksualnie, ale czy będzie to szczerze zainteresowanie związkowe ?

    P.S.
    W jakimś artykule pamiętam rozróżniałeś te zainteresowania, że kobieta może być nami szczerze zainteresowana seksualnie, ale niekoniecznie związkowo.
    Tak sobie ostatnio to uświadomiłem z mojej strony, gdy zacząłem poznawać trochę kobiet w wieku właśnie 35 – 40 lat bywając w ambitnych miejscach z kontekstem…

    Reply

    Paweł Grzywocz August 17, 2018 at 01:55

    Tak, zgadzam się, że mając 30 lat nie ma sensu godzić się na starszą kobietę od siebie.

    Reply

    abc August 17, 2018 at 15:24

    Dla mnie to jest masakra jak znajomi mówią, że związek 30-latka z 20-latką to pedofilia… A niestety takich mam znajomych…

    Reply

    JackSparrow August 21, 2018 at 09:18

    Jest MNÓSTWO wolnych dziewczyn w wieku 27-29 lat. Bardzo atrakcyjne i ogarnięte.

    Reply

    Rafał December 26, 2018 at 21:12

    Przerobiłem już nieudany związek z kobietą starszą ode mnie o 9 lat. Nie słuchałem Pawła rad no i niestety się nie udało.

    Czasami niektórzy myślą (ja też tak myślałem) że Paweł wiele rzeczy pisze złośliwie, że chodzi o pieniądze… Nic z tych rzeczy. Paweł chce, żebyśmy nie marnowali swoich uczuć i czasu na denne kobiety. Chce żebyśmy byli w pełni szczęśliwi.

    Reply

    Masiu August 17, 2018 at 12:23

    Miałem wczoraj .rozmowę z moją kobietą na temat wartości po 7 miesiącach. Sporo się dowiedziałem :) Miała jakiegoś przydupasa w wieku 17 lat, z którym tego spróbowała, ale im nie wyszło, wiadomo :D Pracowała również za granicą, gdzie była całkiem sama, powiedziała mi, że tam spotykała się z różnymi facetami, ot tak na kawę, ale żaden nie był taki jak ja ;) Tylko tak sobie pomyślałem, że skoro ona dziewicą nie jest, to co jej szkodziło przez te 3 lata w Niemczech nie spróbować jednorazowej przygody z kimś innym. Z tamtym przydupasem zaczęła po roku czasu, ze mną też chcę poczekać, ale nurtuje mnie to, jak Paweł myślisz, mogła spać z jakimś facetem za tą granicą, pomimo tego co teraz gada? Od razu dodam, że ja święty w tych tematach też nie jestem, raczej już się znieczuliłem na wszystko, na odrzucenia, porażki, obojętne mi to. Czy kobieta może wytrzymać tyle bez seksu, całe 3 lata?

    Reply

    Paweł Grzywocz August 17, 2018 at 14:41

    Może wytrzymać wiele lat. Gdzie ja w materiałach o seksualności radziłem pytać, z iloma facetami dziewczyna spała? To najbardziej idiotyczne pytanie pod słońcem, które tylko zepsuje Ci głowę. Nigdy nie pytaj kobiet o liczbę partnerów i nie pozwól jej ujawniać tej liczby. Prawie wszystkie dziewczyny kogoś miały. Zawsze pamiętaj o tym, że Twoja ciekawość jest tutaj największym wrogiem, gdyż ta wiedza o jej ilości partnerów jest dla Ciebie smutną wiadomością oraz ogromnym ciężarem dla Twojej psychiki. Prawie każdy facet chciałby być jedynym partnerem swojej kobiety, a gdy tylko się dowie, że jest inaczej, to ma jej właściwie dosyć.

    Dowiadując się tej informacji będziesz po prostu tracił zachwyt do swojej nowej dziewczyny i w końcu w ogóle się do niej zniechęcisz, nigdy tak naprawdę nie poznając jej charakteru. Może wyciągnęła wnioski i dzięki Tobie nie popełni tych samych błędów i zbudujecie trwały związek. Bez poznawania charakteru dziewczyny nie dowiesz się, czy ona nie ma żadnych doświadczeń, bo obcemu facetowi może po prostu skłamać.

    Reply

    abc August 17, 2018 at 15:26

    A co z tematem np. chorób? Dobrze byłoby wiedzieć, czy dziewczyna jest czymś obarczona, albo czy w jej rodzinie był rak itp. Oczywiście temat jest bardzo drażliwy, ale chciałbym jednak takie rzeczy wiedzieć.

    Reply

    Paweł Grzywocz August 17, 2018 at 16:12

    Uczciwa dziewczyna poinformuje Cię o tym w odpowiednim dla niej czasie. Nie zachowuj się, jak te baby, co robią twardy wywiad i od razu o wszystko wypytują. Ciesz się chwilą, a dziewczyna Ci zaufa i nie oszuka, jeśli musi powiedzieć o czymś naprawdę ważnym.

    Reply

    Masiu August 17, 2018 at 17:22

    Ale mnie to w ogóle nie ruszyło i nie straciłem do niej zachwytu, bo jak mówisz teraz może mieć inne wartości. Zapytałem z czystej ciekawości, co śmieszne, zawsze pytam, a laski o to nigdy mnie nie pytały, albo w ogóle o inne dziewczyny. A na co mam zwracać uwagę w jej charakterze? Co świadczy o tym, że ona miała więcej, niż jednego?

    Reply

    Paweł Grzywocz August 17, 2018 at 17:38

    Charakter, czyli cechy potrzebne do zbudowania związku na całe życie, o których jest w kursach czy w skrócie w artykule “10 toksycznych typów kobiet, z czego 9 zniszczy Ci życie” tutaj. Chodzi o to, żeby poznawać, jakim ona jest człowiekiem zamiast postrzegać ją przez pryzmat jakichś cyfr. To świetnie, że Ci to nie przeszkadza, z iloma spała. Większość facetów nie jest w stanie znieść więcej niż 1 albo np. 3 chłopaków i potem ich ta myśl ciągle trapi. Lepiej by było gdyby nigdy się nie dowiadywali tego.

    Reply

    Anonim August 17, 2018 at 20:47

    Dzisiaj mnie kobieta wystawiła po raz drugi z rzędu. Wtedy ta z ulicy, a teraz z netu. Nie wiem, czy to kobiety są coraz bardziej walnięte, czy tak trafiam. Inna sprawa, że raport był słaby dwa razy, ale to nie powód, żeby się jak chamka zachowywać. Ta dzisiaj jeszcze lepsza agentka. Rozmawiałem z nią w środę w necie i umówiłem się na dzisiaj, na 19., ale miałem jeszcze dzisiaj zadzwonić i dokładnie ustalić. No to dzwonię po południu, a ona jakby nie pamiętała, że się umówiliśmy. W ogóle ona jakby miała jakieś zaniki pamięci. W środę też mi coś napisała 2 razy. No to ja jej w tej rozmowie w końcu: “no to nie wiem czy jest sens iść, jeśli zapomniałaś”. Ona: to o której się spotykamy itd. A ja jej jeszcze, żeby tylko nie zapomniała, żartem. Poszedłem na to miejsce, chociaż w sumie chciałem odwołać już, bo to bardzo słabo wyglądało. No i szok, nie przyszła. :) Telefonu oczywiście nie odbiera. Czy tak się zachowują zdrowe psychicznie kobiety, czy tylko ja ostatnio na wariatki trafiam? Ta jest sporo starsza ode mnie, więc nie sądziłem, że coś na poważnie z tego będzie, ale chciałem się przejść na jakieś spotkanie w końcu. Plus znowu taki, że się blisko domu umówiłem i nie straciłem dużo czasu. Kiedyś bez problemu się umawiałem przez net. Były to co prawda przeważnie średnie z wyglądu dziewczyny, ale się umawiały i przychodziły. A to co teraz się dzieje woła o pomstę do nieba. W ogóle ciężko tam jakąś normalną poznać i się umówić. Czy Wy też tak macie w necie i na ulicy?

    PS napisała mi teraz na portalu (po mojej wiadomości, czy ona jest normalna), że przeprasza, miała ciężki dzień. usnęła i jak wstała to nic jej się nie chciało i że wie, że to nie usprawiedliwienie

    Reply

    abc August 17, 2018 at 21:40

    To, że faceci coraz więcej zagadują to nie znaczy, że ilość chętnych kobiet się zwiększa. Wręcz będzie coraz trudniej.

    Reply

    Anonim August 17, 2018 at 22:34

    Też jestem tego zdania. Kobiety są coraz bardziej zasypywane propozycjami. A w necie, na portalu jak się pokaże, to mają masę wiadomości i kompletnie nie szanują zainteresowania faceta, zaproszenia na spotkanie.

    Reply

    Paweł Grzywocz August 17, 2018 at 22:45

    Bardzo łatwo zauważyć, że twarzą w twarz kobiety są bardzo rzadko zagadywane w umiejętny, kulturalny, interesujący i normalny sposób. Wiele kobiet przyznaje, że oprócz klubu czy baru nigdy nie zagadał do nich mężczyzna w pewny siebie, odważny i interesujący sposób. Jak już to jakiś cwaniak albo idiota, który w transakcyjny sposób chciał się od razu umówić na kawę bez żadnej rozmowy. Więc nie wiem, skąd wzięliście te przekonania, że kobiety są zasypywane propozycjami w realnym życiu. Nawet, jeśli są, to też są to przydupasy, co padają im do stóp, więc nie jest to dla nich interesujące.

    Prawdziwych mężczyzn, normalnych, inteligentnych, zadbanych, interesujących, odważnych, zabawnych, pewnych siebie jest jak na lekarstwo. Kobiety nie olewają z automatu ani z łatwością mężczyzn, którzy są totalnie inni niż wszyscy. Więc, jeśli dużo kobiet was olewa i nie szanuje, to macie jeszcze sporo pracy przed sobą.

    A w Internecie to każdy potrafi coś sklecić, więc co się dziwić, że tego nie szanują. Takie jest moje zdanie. Dla mnie Internet nie ma sensu bo:

    - większość kobiet jest tam, żeby się karmić uwagą, dowartościować.
    - jest tam tyle piszących do niej samców, że nawet jak się początkowo odróżnisz, to po chwili ona jest tak przytłoczona wiadomościami, że nie da rady odpisać
    - dziewczyny oszukują z wyglądem
    - nie mogę zaprezentować mojej pewności siebie, odwagi, męskości, jak przy zagadaniu twarzą w twarz
    - ona nie musi mi nawet z grzeczności poświęcać ani chwili, jak to ma miejsce na żywo, tylko po prostu nie otworzy nawet mojej wiadomości, bo ma ich setki
    - nie widzę osobowości, a potem na spotkaniu ona może okazać się drewnem
    - muszę długo pisać, żeby w ogóle doprowadzić do spotkania (2 x 30 minutowy czat lub 5 wymian mailowych, a często trzeba dłużej pisać, a do spotkania i tak nie musi dojść, a to konsumuje mnóstwo czasu. Na co dzień mogę zagadać do 3 dziewczyn dziennie i na każdą poświęcić około minuty, jeśli żadna z nich by nie chciała dłużej pogadać. W Internecie muszę godzinami szukać ciekawego profilu, analizować jej opis, komponować wiadomość, pisać kolejne wiadomości. No masakra. Strata czasu.

    Tylko twarzą w twarz.

    Reply

    Karol K... August 18, 2018 at 01:25

    Czyli generalnie randkowanie poprzez strony czy aplikacje internetowe to strata czasu. Mam znajomego, ktory pracuje w gallerii sztuki na Manhattanie. 190 cm, czyli wysoki i przysrojny. Unites sie w garnitur. Jakis czas temu uzywal swietnie bardzo meskie perfumy, ktore musze przyznac sa swietnym pomyslem, jako dodatek. Ma czas na takie pierdoly jak poznawanie lasek przez portale czy aplikacje randkowe, poniewaz dysponuje czasem na takie rzeczy w trakcie pracy. Sam opowiada jak niewielka jest skutecznosc doprowadzania do spotkan na zywo z kobietami. Ile trzeba wysylac wiadomosci do kolejnych kobiet np. do 100, zeby kilka z nich odpowiedzialo i nastepnie po wymianie wiadomosci chcialy sie spotkac. TO JEST BARDZO CZASOCHLONNE. Natomiast jak przylatuje do Polski to laski na portalach sie niemal zabijaja o niego. Nawet jeszcze przed przyjazdem umawia sie z atrakcyjnymi na randki.

    Zabawne jest to, ze idac ulica w Polsce laski same wpatruja sie w niego jak w goscia z okladju Journala. On tylko zbiera numery tel. od tych ktore wpadna mu w oko.

    Natomiast wracajac do aplikacji randkowych to coz moge powiedziec. Caly ten czas spedzony na eozmawianiu przez internet osobiscie dla mnie nie zastapi mi tych emocji gdy flirtuje z kobietami czasami przypadkowo je zaczepuajac. Te emocje na zywo, ich zaskoczenie, czasami zmieszanie czy wyczuwalne podniecenie. Mowie wam, to jest naprawde niesamowite.

    Swietny jest rowniez ten luz i spontan. Czujesz sie tak pewnie i nie przejmujesz sie odrzuceniem. Czasami wiedzac ze dana kobieta nie jest mna zainteresowana lubie ja pozaczepiac i spytac o nasze ewentualne spotkanie. Troche sie z nia posmieje, pozartuje. Dobrze jest odwricic role i nie tylko opowiedziec cos ciekawego, ale takze ja spytac np. co lubi robic dla przyjemnosci. Czasami ich miny sa bezcenne. Od jednej damy pracujacej w wytworni filmowej, na moj tekst ze jest pewnie akrorka zaczalem wyczuwac lekkie zmieszanie i chyba podniecenie. A stalismy niemal twarza w twarz ze 3 dni temu.
    Generalnie uwielbiam takie sytuacje. I gdy je przeprowadzam to mam w glowie mysl, zeby sie dobrze bawic. To ma byc frajda dla mnie. A czesto emocje, takze te pozytywne, sa zarazliwe.

    Podsumowujac usunalem ostatnio swoje konta randkowe, jakim dalem szanse przez kilka ostatnich dni. I powiem wam szczerze, kobiety, zwlaszcza te poekniejsze sa wrecz bombardowane moze nawet setka wiadomosci od napalencow, w ciagu dnia. Naprawde przez neta nie mozecie zaprwzentowac swoich zdolnosci konwersacyjnych na zywo. A stracicie wiele nerwow. Osobiscie nie polecam.

    Znajomy umowil sie na spotkanie na Times Square z dziewczyna z portalu. Mowil pozniej, ze za tak zle nie wypadla na zdjeciach, bo widocznie je wyselekcjonowala. Ale na zywo sie wystraszyl bo okazala sie dosyc szeroka. Laski lubia tak sciemniac ze zdjeciami i makijazem ze czasami trudno je rozpoznac bez photoshopow i tapety na twarzy.

    Osobiscie podobnie jak tobie Pawle w moim guscie sa kobiety w lekkim makijazu, tylko podkreslajacym urode.

    Reply

    Paweł Grzywocz August 18, 2018 at 01:43

    Dzięki za podzielenie się konkretnymi i cennymi obserwacjami i doświadczeniem. W pełni się zgadzam. A jak ktoś myśli, że w necie ma czas, żeby lepiej się wysłowić, to czeka go kupa pracy nad sobą, bo rozmowa twarzą w twarz to nie ekranik i kombinowanie, tylko wychodzi prawdziwa osobowość.

    Reply

    Masiu August 18, 2018 at 14:33

    Właśnie obejrzałem pewien społeczny eksperyment. Pewien bogaty koleś na YouTube założył 2 konta na tym gównie, zwanym Tinderem. Do każdego dodał 3 zdjęcia: z autem, jak ćwiczy i twarzy. Oczywiście koleś ma poczucie stylu i jest przystojny. Jedyne co zmienił, to auto. Na jednym koncie ma jak stoi z marcedesem, a na drugim z jakimś rzęchem. Zostawił konto na 24 godziny. Następnego dnia zgadnijcie co się okazało… “Bogatsze konto” miało 24 polubienia, “biedniejsze” 34 polubienia plus 4 wiadomości od kobiet. Sam się zdziwił. Podsumował to tym, że kobiety wolą faceta, który wygląda jak model i dopiero dąży do bogactwa, a nie typa, który chwali się swoim autem, żeby zamaskować swoje kompleksy.

    Reply

    Michał Lxxx August 19, 2018 at 12:16

    “Wiele kobiet przyznaje, że oprócz klubu czy baru nigdy nie zagadał do nich mężczyzna w pewny siebie, odważny i interesujący sposób. Jak już to jakiś cwaniak albo idiota, który w transakcyjny sposób chciał się od razu umówić na kawę bez żadnej rozmowy”.
    Paweł tak napisałeś.

    Wiem, że taka jest prawda.
    I tak mnie czasami bierze refleksja, jak ci wszyscy ludzie się poznają ? ;-)
    Bo rzeczywiście większość ludzi jest tam w jakiś sobie związkach, ale ich jakość jest najczęściej żadna.
    Większość ludzi poznaje się w ścisłym kręgu socjalnym, z byle kim, byle jak, byle gdzie i wybiera z tego co jest.

    Tak sobie ostatnio myślałem, że aż to jest “bezczelne i nieprzyzwoite” ;-) (żartuje oczywiście) jak my wszyscy tutaj zagadujemy i poznajemy te kobiety.
    Praca nad sobą, emocjami itd, później stępienie strachu, nabycie wiedzy o dynamikach społecznych i zagadywanie do kobiet WSZĘDZIE, łącznie z wchodzeniem w konteksty, przeglądanie ludzi i WYSZUKIWANIE PEREŁEK, takich naprawdę atrakcyjnych kobiet.
    Mało tego, później weryfikowanie ich Twoimi metodami Paweł.

    Ile facetów tak robi i robi to ŚWIADOMIE ?
    3%, może mniej.

    Nie wspominając o higienie własnej głowy w tym wszystkim.
    Mistrzostwo świata :-)

    Reply

    Paweł Grzywocz August 19, 2018 at 16:48

    Tak, cieszę się, że jest to na tle społeczeństwa elitarne oraz mało tego, pozwala zbudować o wieeele bardziej szczęśliwy i trwały związek oraz życie, bo to jest cały styl myślenia, samokształcenia, świadomości oraz co jeszcze ważniejsze pozwala to nie wpakować się w częste dzisiaj patologiczne sytuacje, jak zdrady, rozwody, ciągłe dramaty, nieporozumienia, brak szacunku, związek ze strachu, że sobie nikogo nie znajdę, pozwalanie sobie wchodzić na głowę czy związek sponsorowany, w którym kobieta zniknie, gdy tylko powinie się nam bardziej noga. To jest dopiero STRESUJĄCE życie a nie jakieś tam zagadywanie do dziewczyn, uczenie się zagadywania, przebieranie w dziewczynach, stępianie swoich lęków, uczenie się komunikatywności, otwartości. Taki trening swojej pewność siebie i konwersacji to naprawdę przyjemna przejażdżka w porównaniu z tą patologią, którą widać, o której słychać, która często jest już pewnego rodzaju normą i porzekadłem, że kobiet nie da się zrozumieć, im chodzi o kasę, to szmaty, bo zdradziła, bo sobie taką wybrał, co zabijała z nim czas, a i tak ją nudziło niemiłosiernie i wiele innych upokorzeń, jakim poddają się dzisiejsi chłopacy (nie mężczyźni) byle nie stracić obecności swojej cwaniary, która gra nim, jak zabawką dopóki jej się to nie znudzi. Ogólnie katastrofa. Aż żal o tym w ogóle pisać. Jakbym miał przeżywać te wszystkie dramaty i patologie, to serio wolałbym być bardzo długo sam i byłbym dużo szczęśliwszy niż będąc kłębkiem nerwów z powodu nierozumienia, o co chodzi w relacjach i dlaczego dziewczyny traktują mnie, jak śmiecia, dając ochłapy nadziei, żebym się nie zniechęcił. Szczęśliwe związki też istnieją w jakimś tam małym procencie, ale dla mojej głowy i psychiki to było coś totalnie abstrakcyjnego i kosmicznego. Po prostu byłem ciotą, łajzą, wszystkim się przejmowałem, nie potrafiłem prowadzić, przewodzić, nie czułem się wartościowy jako mężczyzna, męski, pożądany, atrakcyjny. Byłem po prostu łajzą, a łajzy tylko do tego się nadają – do pomiatania lub odrzucania i bawienia się ich uczuciami. Aby uniknąć takiego traktowania pogardliwego z powodu moich problemów osobowościowych wolałbym już i 10 lat się uczyć zagadywania i randkowania niż cierpieć, jak wielu moich znajomych wpadki, alimenty, rozwody, odrzucenie, upokarzanie się, bycie na każde zawołanie, uzależnianie poczucia wartości od akceptacji kobiety, uzależnienie od seksualnej propagandy, że nieważne, że ona się mną bawi, ważne, żeby się do niej dobrać i zamoczyć, co jest jakościowo zbliżone do jedzenia z koryta ze świniami. Obrzydliwe.

    Dlatego cieszmy się wszyscy, bo z kobietami to można naprawdę sobie popsuć życie i głowę, gdy się nie wie, co się robi, na co zwracać uwagę i jakim być mężczyzną, żeby przyciągnąć dobrą kobietę, których też jest, jak na lekarstwo przez to wszech obecne pranie mózgu.

    Tak naprawdę to nie ma czego żałować ani zazdrości, że ktoś np. jest w związku przez zasiedzenie od liceum, bo się oboje bali samotności, więc dwójka dzieciaczków przylgnęła do siebie i tak im zostało. Jakość tego może być różna. Istnieją też szczęśliwe związki, ale jest ich mało, widuję rzadko. Więcej widać problemów, że coś nie gra. Bo się im nie chciało, więc świadomość mają na poziomie filmów disneya. Tak samo można by narzekać, jak szkoła marnuje dużo naszego cennego czasu i zabija sporo chęci do samodzielnego odkrywania wiedzy o świecie poprzez zmuszanie do czegoś, co się nigdy nie przyda. Takie jest prawo państwowe i niewiele można z tym zrobić oprócz przebudzenia się, że trzeba się kształcić samodzielnie, dzięki dostępowi do wiedzy przez Internet.

    Tak samo jest ze związkami. Można by narzekać, że dużo pracy kosztuje zbudowanie silnego i męskiego charakteru oraz spotkanie dobrej kobiety, ale wszystko, co wartościowe w życiu wymaga czasu i wysiłku. Nie możemy też zmienić tego, jak ludzie mają sprane mózgi, że chwytają się brzytwy i są zniewoleni tzw. filozofią braku i propagandą, że musisz kogoś mieć, byle nie być do tyłu za rówieśnikami, którzy są najgłupsi ze wszystkich grup społecznych, bo najwięcej to się można nauczyć od starszych i bardziej doświadczonych ludzi a nie od grupy rówieśniczej, więc kierowanie się aprobatą takiej grupy to rzecz najbardziej karkołomna. W ten sposób rodzą się duże dramaty życiowe, jak np. rozwód czy nieplanowana ciąża w przedziale wiekowym od 18 do 22 lat. A takich przypadków przybywa, mimo dobrego dostępu do informacji.

    Dlatego będąc samotnym i uczącym się pewności siebie i zagadywania jesteśmy naprawdę w uprzywilejowanej grupie, która się ostała i w bardzo komfortowym położeniu. Jeśli ktoś robi sobie z tego powodu presję, że ma ileś tam lat, to jest to duże nieporozumienie.

    Reply

    Michał Lxxx August 19, 2018 at 12:05

    Anonim,
    masz powiedzmy 4 możliwości poznawania kobiet:
    1) internet
    Największe gówno. Nigdy nie korzystałem, ale z tego co mówili mi znajomi nie ma większego gówna niż internet pod każdym względem: Ty się nie rozwijasz, poziom kobiet poniżej małpy.
    2)
    Kluby, dyskoteki, puby, bary nazywane przez PUA tzw. Night Game ;-)
    Takie samo gówno jak internet, ale chociaż wychodzisz do ludzi, wchodzisz w realne interakcje, czasami wpada z tego rozmowa.
    Poziom kobiet bardzo niski.
    3)
    Sytuacje dnia codziennego nazywane często Day Game.
    Duża przypadkowość kobiet, możesz trafić na damę, jak i śmieciuchę z rynsztoka. Wszelki wachlarz reakcji, od energii miłości, fajne rozmowy, kulturalne interakcje, poprzez reakcje obojętne, agresywne, w skrajnych przypadkach chamskie.
    Często dużo wymiany uprzejmości, serdeczności, fajnej intencji, miłego słowa, komplementów i pozytywnej energii.
    Ale…
    Ze względu na powszechną głupotę i otumanienie umysłowe społeczeństwa NISKA SKUTECZNOŚĆ DOPROWADZANIA DO RANDEK.
    Niski poziom inteligencji emocjonalnej ludzi, bezrefleksyjność oraz podążanie za emocjami, pozbawione grama refleksji powoduje, że masz z tego mało randek.
    Jak wielokrotnie już pisaliśmy BRAK WSPÓLNEGO KONTEKSTU to jedna z głównych przyczyn, pisząc tak ogólnie.
    4)
    Ambitne miejsca z kontekstem.
    To miejsca gdzie masz się udać, aby wiele z Twoich problemów poszło w niepamięć.
    Zaufaj Pawłowi, bo wielokrotnie już o tym pisał.
    Jeżeli nadal nie chodzisz w ambitne miejsca z kontekstem, to zastanów się może masz blokadę sukcesu, lęk przed zmiana/sukcesem, poczucie niezasługiwania.
    Przemyśl to sobie wszystko.
    Kontekst, a wszystkie 3 pozostałe miejsca to dzień do nocy.

    P.S.
    Oczywiście kontekst nie jest krainą mlekiem i miodem płynącą, ale to ostatni Złoty Gral, gdy odkryjesz wszystkie wcześniejsze…

    Reply

    Paweł Grzywocz August 19, 2018 at 16:19

    Dzięki za dzielenie się doświadczeniem. Wiele miejsc z kontekstem niekoniecznie są bardzo nastawione na jakiś sukces ani nie są zawsze ambitne, chociaż w dzisiejszych czasach ambitnym można by sklasyfikować wszystko, co nie jest piciem piwa i narzekaniem. Po prostu zrzeszają ludzi w danym obszarze zainteresowań, dzięki czemu rozmowa jest czymś bardziej naturalnym, normalnym, akceptowalnym bez ciągłej walki o to, że ona musi zaraz iść dalej oraz bez ciągłych podejrzeń, czy zaczepiasz tak każdą.

    Reply

    Anonim August 19, 2018 at 18:00

    Zgadzam się. Dwa pierwsze punkty to należy sobie odpuścić. W miejscu bez kontekstu jest bardzo ciężko, ale czasem się można powygłupiać i poćwiczyć pewność siebie. Ostatnio pomogłem dziewczynie z innego miasta z biletomatem u mnie. Później powiedziałem, że należy mi się całus. Ona najpierw jakby się zastanawiała, ale powiedziała, że nie może. Później powiedziała, że ma chłopaka.

    No i zgadzam się co do 4. punktu, że ostatnio prawie w ogóle nie bywam w miejscach z kontekstem i to jest bardzo złe, ale mam taki swój projekt, który chcę skończyć, bo od dawna się tym zajmuję. Koniec miał być niebawem, ale nie wiem czy do połowy września się nie przeciągnie. Po tym planuję wychodzić w jedno fajne miejsce z kontekstem, które odkryłem. Wkurzam się, że teraz jestem zawieszony jakby i nie poznaję nowych kobiet. Byłem tam kilka razy wiosną i naprawdę było fajnie i były atrakcyjne dziewczyny. Rzeczywiście w ogóle inna jest gadka, niż na ulicy, bardziej tak jakbyś rozmawiał z nową koleżanką z pracy, czy szkoły. Nie trzeba walczyć o uwagę. A jak się odsuniesz trochę, porozmawiasz z kimś innym, porobisz coś innego, to atrakcyjna kobieta sama wtedy może zagadywać. Szok po ulicy, gdzie ciągle coś trzeba pajacować, bo sobie pójdzie. A i tak pewnie zaraz sobie pójdzie :) Zabawne, że w grupie osób mniejszej, bądź większej zawsze na luzie poznawałem te według mnie najfajniejsze i byliśmy zaraz na stopie znajomych. Szok jakie to było teraz łatwe. Przydaje się trening pewności siebie na ulicy i nie tylko. Oczywiście w miejscach z kontekstem również prawie każda super kobieta ma kogoś, ale nie ma innej drogi niż je poznawać. I w końcu któraś nie będzie mieć, lub się rozejdą. Tylko czasem brakuje cierpliwości.

    Reply

    Karol K... August 18, 2018 at 13:59

    Jak wspominam te wszystkie rozmowy z kobietami na internecie, to cale rozbawianie ich. Te ich komplementy jaki jestem zabawny. Seryjne rozsmieszanie ich i droczenie sie z nimi poprzez komunikatory randkowe. Na pewno cos mi to dalo, zdobylem cenne doswiadczenie. Troche polechtalem swoje ego gdy w rewanzu mnie komplementowaly, czy dawaly do zrozumienia ze ten sposob prowadzenia rozmowy im sie podoba. Takze nieco podszkolilem sie w pisaniu po angielsku, co jest kolejnym plusem.

    Takze rozmawiajac ze znajomym o podrywaniu w Nowym Jorku. To jest dosc specyficzne miasto. Amerykanie maja tu prawdopodobnie dosc zawyzone mniemanie o sobie i podwyzszone standardy. Ze wzgledu na renome miasta dosc luksusowego kobietety takze podwyzszaja poprzeczke wymagan w stosunku do mezczyzn. Podejzewam ze podobnie jest w LA.

    Takze rozmawiajac ze znajomym doszlismy do wniosku, ze jadac do stanow gdzie jest duzo mniejsza emigracja np Ohio w takim Cleveland duzo latwiej bylo by zaciekawic soba miejscowe kobiety. Jest tam duza spolecznosc bialych mieszkancow, a kobiety, czesto blondynki latwiej mozna by zainteresowac soba chocby poprzez fakt ze nie jestesmy rodowitymi Amerykanami i mamy duzo ciekawych rzeczy do opowiedzenia na temat Europy i roznych zamieszkujacych ja narodow. Mozemy byc inni od tych schematycznych Amerykanow. Imigranci jednak nie sa tam tak czesto spotykani i moga byc na swoj sposob intrygujacy i seksowni. Jednak nalezy wciaz pamietac by prezentowac sie na pewnym poziomie, czyli z jakas klasa.

    Reply

    facet December 26, 2018 at 10:20

    Należy tak jak Paweł wielokrotnie zwraca uwagę, odrzucać jak najszybciej wiecznie niezadowoloną kobietę. Dorzucę od siebie kilka uwag:
    1
    1. W początkowych tygodniach znajomości nagle zaczyna prawić ci dziwne morały, czepia się o jakieś rzeczy, np. czemu nie przynosisz żadnych upominków (np. batony) dla jej dzieci albo czemu talerz nie leży tak tylko inaczej. Jest to pierwszy sygnał ostrzegawczy, że taka kobieta może ci dokuczać jeśli jakaś wizja nie jest zgodna z jej wizją. Innymi słowy, porównuje cię ze swoim “wzorem” idealnego i perfekcyjnego dla niej faceta i jeśli w którymś miejscu do tego wzoru nie pasujesz – będą uwagi na ten temat.

    2. Kobieta po spotkaniu w gronie rodziny/znajomych robi ci uwagi że byłeś nie taki/źle się zachowywałeś/w ogóle po co się odzywałeś? Da ci spokój dopóki nie wysłuchasz 100 razy tych samych pretensji przez pól godziny i nie uderzysz się w pierś (też 100 razy).

    3. Kobieta nie daje ci przestrzeni, ciągle chce żebyś non-stop spędzał z nią czas obok niej, ciągle z nią rozmawiał. Najlepiej żebyś nie miał żadnego hobby to twoje notowania wzrosną. He he.

    4. Kobieta nie pozwala ci posiedzieć 10 minut dłużej ze wspólnymi znajomymi na wakacjach i nawet jeśli delikatnie tłumaczysz że za chwilkę będziecie się zbierać, ona się denerwuje i wychodzi sama do waszego pokoju. Powodzenia jak wrócisz, daj znać czy dało się jej wytłumaczyć o co chodziło.

    5. Nie masz ochoty na coś (np. na wyjazd) i odmawiasz. Ona się wtedy denerwuje.

    6. Jeśli chciałbyś żebyście się dzielili swoimi wspólnymi pieniędzmi (jeśli mieszkacie już razem) ona zdecydowania odpowiada: “no co ty, u moich znajomych z pracy to wszyscy faceci co mieszkają ze swoimi kobietami oddają im wszystkie pieniądze, całą wypłatę, o czym ty mówisz, weź przestań”

    7. Kobieta przy wielu okazjach będzie ci “matkować”, tłumaczyć co i jak masz robić, w co masz się ubierać, ile powinieneś zarabiać (bo przecież zarabiasz za mało).

    8. Często zrzędzi że jest za mało pieniędzy, że remont trzeba zrobić, że wszystko drożeje, sama wydając sporo pieniędzy na kosmetyki, kosmetyczki, fryzjera, robienie paznokci, manicure.

    itp.

    Jeśli natychmiast nie przyznasz jej racji w którymś w powyższych punktów, awantura gotowa. I to taka która będzie zapewne trwała do 1 w nocy, dopóki się oboje nie zmęczycie i nie zaśniecie z wielkim bólem głowy. Przygotuj się na wyzwiska i epitety w stylu:

    - baran
    - kretyn
    - debil
    - idiota
    - “idź się lecz”
    - “jesteś gorszy od mojego byłego”
    - “spier…aj”
    - “nikt z moich znajomych nie robi tak jak ty” – znajomi służą jej za wzór bo oni przecież mają idealne związki zapewne i takimi idealnymi są też ludźmi
    - “pierwszy raz spotkałam się takim facetem” – j.w. czyli były był lepszy, szkoda tylko że z nim nie jest
    - “nienawidzę cię”

    Tylko w piekle będzie gorzej.

    Jeśli chcesz być jej paziem, służącym i jesteś męską pipą która lubi wykonywać polecenia kobiety i myśli że na tym zbuduje szczęśliwy i zdrowy związek – zrób tak. Zapewniam cię jednak, że nigdy taka kobieta nie będzie do ciebie mieć szacunku. Będzie cię traktować jak narzędzie do zaspokajania swoich wszystkich potrzeb i układać plan według siebie, nie zwracając uwagi na ciebie. Powodzenia z taką kobietą. Obyś po 10 czy 20 latach takiej znajomości nie spojrzał na to wszystko i nie uświadomił sobie że życie mijało a ty tkwiłeś w chorym związku z władczą kobietą która nic tak naprawdę ci nie dała, żadnego sensu, żadnych fajnych emocji, żadnego podziwu i żadnej satysfakcji.

    Reply

    Paweł Grzywocz December 26, 2018 at 16:17

    Tak, świetne podsumowanie. Dzięki za podzielenie się doświadczeniem i zniechęceniem do takich kobiet.

    Reply

    Leave a Comment

    Previous post:

    Next post: