Pierwsza Randka – 7 Porad, Aby Jej Nie Zepsuć

by Paweł Grzywocz on 6 February 2012

pierwsza randkaPierwsza randka to najbardziej stresująca randka dla wielu facetów. W szczególności koniec pierwszej randki. Jak powinno wyglądać zakończenie pierwszej randki?

Oto 7 pytań, które zadaje sobie większość facetów,
gdy pytam ich, jak powinna wyglądać pierwsza randka:

  • Czy powinienem próbować ją pocałować?
  • Czy powinienem zaprosić ją do domu lub pozwolić jej dać się zaprosić do domu?
  • Czy powinienem odprowadzić ją do jej domu?
  • Czy pytać ją, czy spędziła miło czas?
  • Czy rozmawiać z nią o kolejnym spotkaniu?
  • Czy po pierwszej randce mogę napisać do niej sms albo napisać na Facebooku, że myślę o niej i miło spędziłem czas?
  • Czy powinienem wysłać jej kwiaty następnego dnia albo przynieść kwiaty na pierwszą randkę?
  •  
    Poniżej znajdziesz odpowiedzi na każde z powyższych pytań.

    1. Czy powinienem próbować ją pocałować?

    Pierwsze spotkanie to zbyt wcześnie, żeby pocałować dziewczynę. Jeżeli zauważysz, że podobasz się kobiecie i ona się śmieje z Twoich żartów i przypadkowo Cię dotyka, to tym bardziej każ jej czekać do drugiej albo nawet trzeciej randki zanim ją pocałujesz. Wtedy będzie tego bardziej pragnąć. Natomiast większość dziewczyn potrzebuje Cię trochę lepiej poznać i pierwsza randka to będzie dla nich za wcześnie na pocałunek i mogą przez to pomyśleć, że zależy Ci tylko na jednym. Nie całuj dziewczyny ani podczas ani na końcu pierwszego spotkania, ponieważ jesteście obcymi ludźmi i tak wczesny pocałunek jest “tani”. Dziewczyna pomyśli, że całujesz każdą dziewczynę tak szybko. Pożegnaj się normalnie mówiąc tylko “cześć” i odejdź – przez całe spotkanie obserwuj, ile razy dziewczyna Cię pacnie w ramię – to znak, że się jej podobasz.

    2. Czy powinienem zaprosić ją do domu lub pozwolić jej dać się zaprosić do domu?

    To jest artykuł dla kolesi, którzy chcą związku z dziewczyną. Jeśli tego nie chcesz, to ta porada nie jest dla Ciebie. Oczywiście pierwsze spotkanie to nie jest dobry moment na zaproszenie dziewczyny do domu. A jeśli ona zaprosiłaby Ciebie do domu tak szybko, to również powinieneś powiedzieć “nie”. Z resztą, co to za dziewczyna, która zaprasza faceta do domu na pierwszym spotkaniu? Myślisz, że tylko Tobie takie coś zaproponowała? Tak, jasne… Czy skoro ona zaprasza Cię do domu po jednym spotkaniu, to czy jest według Ciebie dobrą kandydatką na dziewczynę, której można zaufać i uwierzyć, że jest lojalna? Wątpię…

    3. Czy powinienem odprowadzić ją do jej domu?

    Zastanawiasz się, gdzie powinna się zakończyć pierwsza randka? Najpierw musisz w ogóle “przetrwać” i dobrze wypaść na tym kwalifikującym spotkaniu. Większość mężczyzn niestety nie dostaje drugiej szansy. Ale co dokładnie robić na randce powiem Ci kiedy indziej (np. w darmowych poradach mailowych). Myślę, że jeśli chodzi o odprowadzanie do domu, to lepiej się rozejść gdzieś na mieście. Pierwsze spotkanie, na którym masz tylko sprawdzić czy dobrze wam się rozmawia, to zbyt wczesny moment, aby od razu dziewczyna musiała ujawniać Ci, gdzie mieszka. Lepiej odłożyć odprowadzanie dziewczyny na kolejne spotkania – o ile do nich dojdzie.

    4. Czy pytać ją, czy pierwsza randka była dla niej miło spędzonym czasem?

    Nie, ponieważ to komunikuje brak pewności siebie oraz pokażesz, że potrzebujesz jej akceptacji… To słabe. Ty masz wiedzieć, że spotkanie z Tobą to był dla niej miło spędzony czas, ponieważ jesteś prawdziwym gentlemanem, który potrafi ją rozśmieszyć i prowadzić swobodnie rozmowę. Zamiast szukać akceptacji, Ty jej oznajmij, że miło spędziłeś czas i dobrze się spisała. Widzisz różnicę?

    5. Czy rozmawiać z nią o kolejnym spotkaniu?

    NIE! Kobiety pociąga TAJEMNICZOŚĆ i facet, który jest dla niej WYZWANIEM. Czy myślisz, że dziewczyna będzie się zastanawiać nad tym, co do niej czujesz i będzie pragnęła też Ciebie zdobywać, jeżeli jeszcze pierwsza randka nie dobiegła końca, a Ty już próbujesz umówić następną? Gdy tak szybko próbujesz umawiać kolejne spotkanie, to wiesz co kobieta wtedy słyszy? “Lubię Cię, mam nadzieję, że Ty też mnie lubisz, więc chcę się upewnić już, że mnie lubisz… Proszę, proszę, odwzajemniaj moje uczucia”

    Coś w tym stylu. Wyglądasz wtedy jak szczeniaczek, mający nadzieję na odrobinę czułości. Bądź TAJEMNICĄ i WYZWANIEM dla kobiety, a gdy spotkanie się skończy, ona będzie o Tobie myśleć pomiędzy randkami (nawet jeśli nie będzie tego chciała – a to z kolei zwiększa jej zainteresowanie – im bardziej kobieta o Tobie myśli, tym bardziej się jej podobasz).

    6. Czy po pierwszej randce mogę napisać do niej sms albo napisać na Facebooku, że myślę o niej i miło spędziłem czas?

    Po pierwsze trzymaj się z daleka od portali społecznościowych. Nie możesz być tajemnicą dla kobiety, jeśli ona wie co, gdzie i z kim robisz za pomocą Twojego profilu. Poza tym może się jej coś nie spodobać w Twoich zainteresowaniach i od razu tracisz punkty. W każdym razie wszystko, co ona dowiaduje się inaczej niż podczas rozmowy twarzą w twarz może zadziałać na Twoją niekorzyść. Jesteś dla niej obcym gościem i nie potrzebujesz ryzykować, że ona Cię zdyskwalifikuje jeszcze zanim dojdzie do kolejnego spotkania.

    Oczywiście po pierwszym spotkaniu nie kontaktuj się z nią od razu ani przez sms ani przez Internet, ponieważ to zabija TAJEMNICZOŚĆ i BYCIE WYZWANIEM. Daj jej zatęsknić co najmniej 5 dni. Pozwól jej się zastanawiać, co do niej czujesz. Nie zachowuj się jak wszyscy.

    7. Gdy pierwsza randka była udana, to czy wysyłać jej kwiaty albo jakiś prezent?

    Nie. Kobiety uwielbiają czytać romanse i nowele, ponieważ do ostatniej strony nie wiadomo, jak się zakończą. Dla kobiety spotkanie z Tobą to może być początek czegoś więcej, ale nie musi. Pozwól się jej zastanawiać. Jeśli dla Ciebie miła rozmowa to powód do wysyłania kwiatów, to kobieta od razu ucieknie, ponieważ albo się wystraszy, że jesteś zdesperowany albo uzna, że już się w niej zakochałeś – jak większość kolesi, którzy zwracają uwagę tylko na wygląd – to jest dla ładnej dziewczyny nudne i przewidywalne, ponieważ każdemu się podoba odkąd skończyła 12 lat.

    Zbyt wcześnie wręczone kwiaty lub prezenty natychmiast zabiłyby jakąkolwiek TAJEMNICZOŚĆ i BYCIE WYZWANIEM.

    Potem ona tylko przestałaby odbierać telefony aż w końcu usłyszałbyś, że ona nie jest gotowa na związek. Pierwsze spotkanie z dziewczyną to dopiero sam początek. Dla większości facetów to stres i presja na wynik tego spotkania. A kobieta pragnie jedynie, aby pierwsza randka była dla niej dobrą zabawą, śmiechem i luźną rozmową – tyle na początek w zupełności wystarczy. Jedno spotkanie sam na sam to nic zobowiązującego – tym bardziej, że atrakcyjne kobiety mają o wiele większy wybór od nas i kolejne spotkanie z nowym facetem to dla niej nic szczególnego. Dlatego tak ważne jest, abyś potrafił się odróżnić od pozostałych facetów, z którymi kobieta umawiała się wcześniej.

    Pierwsze spotkanie może być bardzo przyjemne i pełne śmiechu zarówno dla Ciebie jak i dla dziewczyny, jeżeli wiesz, o czym rozmawiać z dziewczyną, jakie pytania jej zadawać i jak być dla niej zabawnym.

    Mam nadzieję, że dzięki tym 7 wskazówkom będziesz trzymał kobietę w niepewności i pierwsze spotkanie z nowo poznanymi dziewczynami będzie dla Ciebie świetną frajdą.

    A poniżej mam dla Ciebie jeszcze jeszcze jedną przydatną wskazówkę. Powiem Ci jak zaimponować dziewczynie na pierwszej randce. Obejrzyj nagranie.

    Jak zaimponować dziewczynie – pierwsza randka: najlepszy sposób, aby zaimponować kobiecie:



    jak zdobyc dziewczyne w 12 randek


    Jeśli spodobał Ci się artykuł, to odbierz bezpłatny raport i zaawansowane porady mailowe:

    Twój email posłuży tylko i wyłącznie
    do komunikacji między nami.

    VN:F [1.9.20_1166]
    Oceń Proszę Wpis:
    Rating: 4.8/5 (5 votes cast)
    Pierwsza Randka - 7 Porad, Aby Jej Nie Zepsuć , 4.8 out of 5 based on 5 ratings

    Poszukiwano

    • pierwsza randka oczekiwania chłopaków vs dziewczyn
    • pierwsza randka nadzieje dziewczyn
    • pierwsza randka

    Podobne wpisy:

    Zostaw swój komentarz...

    { 66 comments… read them below or add one }

    Maciej February 6, 2012 at 19:04

    Zanim trafilem na ciebie i twoje porady zazwyczaj pytalem sie dziewczyny czy sie dobrze bawi albo nawet sie ją pytalem, co o mnie myśli. Ja otwarcie mowilem, ze super mi sie z nia rozmawia i myslalem, ze wtedy ona powie to samo. Tearaz wiem ze to bylo slabe i wychodziłem na mięczaka. Teraz w ogole nie poruszam tego tematu. Dobry art, pozdrawiam

    Reply

    Paweł Grzywocz February 8, 2012 at 03:10

    Dzięki bardzo.

    Reply

    Krzysiek February 6, 2012 at 19:31

    Zamin zaczalem czytac twoje ebooki i darmowe materiały popelnialem mase bledow.
    Mianowicie na pierwszym spotkaniu bylem bardzo spiety co bylo widac,denerwowalem sie i tym tracilem zainteresowanie dziewczyny,teraz podchodze lajtowo do tematu jak bym znia sie znal od lat,zartuje i razem sie smiejemy. Takze zawsze pytalem o kolejne spotkanie i pisalem sms,gg itp, teraz taka komunikacja poszla w niepamiet i buduje lekka tajemnoczosc :)

    Wczesniej tez chcialem sie znia widywac codziennie ale to zawsze komplikowalo nasze sprawy wiec odpuscilem,teraz jest max 2 spotkania w tygodniu i 3 wykonane polaczenia pytajac o termin kolejnego spotkania :)

    Dziekuje i Pozdrawiam
    Krzysiek

    Reply

    Paweł Grzywocz February 8, 2012 at 03:11

    Dzięki za komentarz i gratuluję zmiany podejścia do sprawy. Tak trzymaj.

    Reply

    Mateusz February 6, 2012 at 19:52

    kiedys bylem tak glupi ze jak jakas nowa dziewczyne poznalem to zapraszalem do kina. zamiast wziac ja na spacer to szedlem do jakiegos glupiego kina. niedosc ze wydalem na randke ok 50 zl to nic o niej sie nie dowiedzielem. pozniej juz nie bylo kolejnej randki. czsami udawalo mi sie podwiezc dziewczyne do domu. ona pewnie myslala ze chce jej “kupic” uczucia. najgorsza rzecz jaka robilem to pisalem sms-a z wierszykami na dobranoc.
    jak przeczytalem pare poradnikow to zminilem sowje dzialanie. dzwonie umawiam sie w konkretnym miejscu i czasie. rozstaje sie gdzies w miescie. czasme kupie jakiegos lizaka i daje na koncu randki. wtedy rowniez mam buziaka od dziewczyny.

    Reply

    Paweł Grzywocz February 8, 2012 at 03:13

    Też kiedyś myślałem, że jak postawię dziewczynie kino, to mnie jakoś polubi. Nie wiedziałem, jak ją zainteresować. To był trudny okres. Cieszę się, że się zmieniasz. Powiem Ci, że tu nie chodzi o buziaka. Buziaka dostają przyjaciele. Liczy się pocałunek w usta. Radzę wręczać dziewczynom lizaki, gdy już to nastąpi. Pozdro

    Reply

    Mariusz February 6, 2012 at 20:30

    Haha jak sobie przypomne moje pierwsze randki to aż mnie na smiech bierze! Pamiętam umówiłem się z panienką. Ona interesowała się rapem, ubierała długie koszulki i spodnie z dresu. A ja nakręcony umówiłem się z nią na rower. Nie dość, że zanudzałem na randce opowiadając nieśmieszne historie, byłem mega miły, nie znałem jej a w głowie miałem jej obraz jak już chodzimy ze sobą, nie miałem jaj, zeby pokazać intencje i opowiadałem o rodzinie, to zabrałem ja na rowery w trase na 30 km (byla taka typowa co siedzi na kompie i pije browary z “luźna” ekipą).
    Dojechaliśmy po trasie a jak się zapytałem czy moge ją odprowadzić do domu to tak przyśpieszyła i powiedziała żegnaj. Hahahaha :)

    Na kolejnej się spaliłem, gdy powiedziałem jej : “Twoje zdjęcia na fcb to mają taka nutke erotyzmu” hahaha.

    Jeszcze na innej, po wcześniejszych wyidealizowaniach jej w mojej głowie, gdy ją ujrzałem serce zaczeło mi walić- myślałem, ze juz po mnie- zawał na miejscu. Wargi mi się trzesły… Bałem się jej jakby mi chciała krzywde zrobić. Myślałem ona jest tak zajebista i wyluzowana a ja… porażka… :)

    Siedze z dziewczyną w aucie, całujemy się a ja jej mowie, ze nie szukam dziewczyny. czujecie? Dalej nie powiem, bo masakra….

    Miałem jeszcze takie sytuacje, że siedze z panienką na ławce (1 spotkanie) i chce eskalować dotyk i robie to w taki sposób, że ona siedzi najdalej jak może na ławce a ja się trzęse ale nie daje tego po sobie poznać przyh czym zmieniałem kolory na twarzy z fioletowego i wszystkie kolory tęczy.

    Spotykałem się z panienką 6 miesięcy i bałem się jej pocałować a ona ewidętnie tego chciała i teraz jak się zmieniłem :

    Po 1 dostrzegam sygnały zainteresowania od kobiet. Nauczyłem się tańczyc. Nauczyłem się żartować z nimi i czuje się komfortowo. Ludzie cenią się z moim zdaniem. Rodzice zauważyli, że dorastam WKOŃCU! ;)

    Po 2 zmieniłem ubiór, chodze na siłke, dbam o wlosy buty paznokcie zeby zawsze były czyste. Chodze wyprostowany, częściej się uśmiecham i mam dystans do tego wszystkiego. nie przejmuje się opinią i mówie otwarcie co myśle.

    Jestem dumny z tego co robie, chociaż jeszcze daleka droga przede mną. Samorozwój jest dla mnie szalenie ważny a Paweł mi w tym pomaga! Paweł! Bog Ci to w dzieciach wynagrodzi!!! Pozdrawiam serdecznie :)

    Reply

    Paweł Grzywocz February 8, 2012 at 03:17

    Dzięki Mariuszu za świetną historię. Wielu z nas przez to przechodzi. Tekst “nie szukam dziewczyny” wcale nie był taki zły. Wszelcy “uwodziciele” często tak mówią, żeby kobieta się nie angażowała, ale wtedy one często odbierają to jako wyzwanie i jeszcze bardziej się starają. Ale to taka dygresja. Tak trzymaj, wspaniale się rozwijasz.

    Reply

    Damiano February 6, 2012 at 20:33

    Nigdy nie miałem randki z dziewczyną. To dlatego, że byłem mega ciotą i nawet nie potrafiłem do niej doprowadzić. Miałem koleżanke (to już była koleżanka, która nawet nie wiem czy mnie lubiła), z którą tylko pisałem na gg, ale była z mojej miejscowości.

    Myślałem, że dobrze będzie, jeśli kupię jej prezent za 40zł na walentynki. Powiedziałem sobie “zawsze lepiej mieć u niej plusy”… To było błędne przekonanie. Ona chciała mi też coś kupić, ale mówiła, że nie ma na razie pieniędzy, a ja jej odpuściłem i powiedziałem “aa nie trzeba ja Ci kupie, Ty mi nie musisz..”.

    Kupiłem jej ten prezent i nawet się z nią nie spotkałem, tylko położyłem jej prezent pod drzwiami, ona mi jedynie podziękowała na gg.

    Po paru następnych rozmowach przestała mi odpisywać na wiadomości, tłumaczyła się, że nie może teraz pisać, albo, że musi spadać, ale mimo to nadal była na GG. W końcu padło od niej słowo “spierdalaj” i “i tak jesteś brzydki”, to miało być spławienie, ponieważ nie wierzę, że ja jestem brzydki.

    Cieszę się, że teraz mam taką wiedzę o tym wszystkim, dzięki temu moja pierwsza randka, która dopiero nastąpi kiedyś, będzie bez wpadek (nie w 100%, ale nie będzie podstawowych błędów). Z tego całego tekstu wywnioskowałem, że po prostu na randce nie można się podlizywać, szukać aprobaty, prosić o następną randkę, być zbyt dostępny, nie wolno pocałować jej szybciej niż po 2, a najlepiej 3 randce. A najlepiej to mieć wyje**ne i się nie przejmować, bo wtedy nie robimy sobie presji :)

    Nie napisałem tego tylko po to, aby wygrać konkurs, po prostu chciałem wyrazić swoją opinie, pokazać Ci jeszcze raz jaką wiedzę już o tym mam (dzięki Tobie, bo inni to tylko mnie nauczyli otwieraczy itd. jak wyr*chać kobiete w klubie w kiblu). Dzięki wielkie
    Pozdrawiam,
    Damian

    Reply

    Paweł Grzywocz February 8, 2012 at 03:21

    Bardzo dobre wnioski. Gratuluję i dziękuję. Rozwijając pewność siebie i obycie towarzyskie randki staną się skutkiem ubocznym. Cieszę się, że rozumiesz mój przekaz i życzę samych jasnych sytuacji z kobietami. Pozdro

    Reply

    Fort February 6, 2012 at 21:56

    Zawsze skakałem przy kobietach jak tylko mogłem, byłem kimś w rodzaju jakiegoś gościa od rozrywki itp. i zawsze starałem się żeby wszystko grało.
    Czytałem trochę twoich materiałów i teraz nieco inaczej na to patrzę.
    Teraz to dziewczyny starają się przy mnie, że tak powiem daje im odczuć to czego się nie spodziewają, mianowicie nie jestem kolejnym sługusem fajnej laski a normalnym gościem który traktuje ją jako kogoś równego a nie na piedestale.
    Nie przypuszczałem, że przez coś takiego tak wiele może się zmienić.
    Pozdrawiam

    Reply

    Paweł Grzywocz February 8, 2012 at 03:23

    Widzisz. To jest niesamowite. Wystarczy przestać robić to, co wszyscy, a kobiety już inaczej Cię postrzegają. Np. dziewczyna mówi: “Daj skserować notatki?”, a Ty mówisz “Dlaczego miałbym to zrobić?” albo “A co dostanę w zamian?” – wtedy od razu widzą, że nie jesteś frajerem na zawołanie i mają do Ciebie większy szacunek. Zawsze bądź miły dla kobiety tylko dlatego, że sam tak postanowiłeś a nie dlatego, że oczekujesz czegoś w zamian. Wtedy będzie to oznaką siły a nie słabości. Tak trzymaj, pozdrawiam.

    Reply

    Piotr February 6, 2012 at 22:42

    To ja opowiem tak może trochę z innej beczki, miałem może z 17 lat i pamiętam jak jedna koleżanka (tak ją wówczas kwalifikowałem) wypytywała mnie o to która mi się dziewczyna z naszej klasy podoba, ewidentnie dawała mi do zrozumienia, żebym zrobił jakiś ruch w jej kierunku, ale ja jak dupa oczywiście nic nie zrobiłem, powiem tylko że nie była taka brzydka, ale wtedy mnie nie interesowała, jednego dnia mi powiedziała nawet, że kiedyś wyjdzie za mąż za jakiegoś… wymieniając moje nazwisko. Ja wtedy tego nawet nie odebrałem jako zainteresowanie z jej strony :) .
    Największe moje błędy to odpowiadanie na randkach na standardowe pytania kobiet tak jak wszyscy faceci, wyolbrzymianie wartości kobiet poprzez pryzmat ich piękna. Najwięcej z tego kursu wartościowa jest dla mnie wiedza na temat czytania kobiet czego się uczę cały czas, ale również bardzo wartościowa jest dla mnie wiedza jak postępować z kobietami i tą jedną jedyną utrzymać przy sobie co nie jest takie łatwe zwłaszcza słuchając twoich doświadczeń Pawle w nagraniach audio. Kiedyś bardzo chciałem imponować kobietom wzięło to się chyba z otoczenia i środowiska dzisiaj wiem, że jedyną osobom jakiej chcę imponować jestem ja sam. Dlatego biorę się za siebie. Pozdrawiam Piotr

    Reply

    Paweł Grzywocz February 8, 2012 at 03:27

    Dokładnie Piotrze, stawianie kobiety na piedestale i grzeczna rozmowa to zawsze gwóźdź do trumny dla ciekawej rozmowy. Jeśli dorzucimy do rozmowy poczucie humoru i zabawne drażnienie się z dziewczyną, to od razu inaczej wygląda rozmowa i trudno jest wtedy nie zauważyć, że dziewczyna wysyła oznaki zainteresowania. Wracaj do kursu, ponieważ za każdym razem dowiesz się czegoś nowego. Pozdro

    Reply

    Krzysiek February 7, 2012 at 14:14

    Moje najczęstsze błędy popełniane przy relacji z kobietą były następujące:
    1.Kwiaty na 1, 2 randce
    2.Pytanie o kolejne spotkanie pod koniec randki
    3.Brak poprawnej mowy ciała tj. kontakt wzrokowy, postawa, pewność siebie
    Rozwiązanie:
    1. Tylko wtedy gdy kobieta na to zasłuży, nigdy za nic – to nas skreśla na początku i pokazujemy że jesteśmy Needy tak jak to Paweł ujął w swoim ebooku.
    2. Wyjaśnienie w punkcie 5
    3. Klucz do sukcesu – kontakt wzrokowy i jeszcze raz kontakt – czytajmy zachowanie kobiet.
    Pozdrawiam Wszystkich!

    Reply

    Paweł Grzywocz February 8, 2012 at 03:30

    Dzięki za konstruktywny komentarz. Większość z nas ma coś takiego jak męskie EGO i to nas powstrzymuje przed dzieleniem się takimi informacjami. Nawet z najlepszymi kumplami. Wolimy samemu dochodzić do takich prawd, niestety różnie to wtedy wychodzi. Cieszę się, że jesteś ponad tym i potrafisz skorygować swoje zachowanie. Dokładnie, wystarczy czytać kobiety – przecież one nas chcą. Dobrej zabawy…

    Reply

    Alvin February 7, 2012 at 15:06

    Moim największym problemem był brak pewności siebie gdy przebywałem z kobietą na randce.Zawsze pytałem się kobiety gdzie idziemy,szukałem jej akceptacji.Nie byłem zdecydowanym facetem.Chciałem się jej podlizać komplementując jej wygląd.
    Dziewczynę stawiałem na piedestale i traktowałem jak jakieś bóstwo ->obecnie mam wielki szacunek do kobiet ale nie stawiam na ich na 1 miejscu na pewno nie po pierwszych kilku spotkaniach.
    Teraz to ja prowadzę spotkanie czuję się pewny siebie a także nie mam presji gdyż pierwsze spotkanie traktuje na luzie beż żadnego stresu.jestem sobą nie udaje kogoś kim nie jestem.Nie staram się szukać akceptacji u kobiet gdyż wiem że spotykając się ze mną spędzi świetnie czas i będzie się dobrze bawić.
    Pierwszą randkę traktuje jako zabawę dlatego zawsze wybieram się z nią na Plac zabaw lub na bilard.Uwielbiam patrzeć na kobietę i widzieć że jest szczęśliwa gdy jesteśmy razem :)

    Reply

    Paweł Grzywocz February 8, 2012 at 03:35

    Świetna zmiana podejścia. Gratuluję. Jest pewność siebie – są i randki i miło spędzony czas. Niektórym zajmuje to więcej czasu, innym mniej. Jak widzisz czasami wystarczy przestać robić kilka rzeczy, które komunikują niższy status i od razu relacje z dziewczynami się poprawiają. Polecam zabierać dziewczyny na pierwszą randkę do herbaciarni lub kawiarni, aby zobaczyć czy warto spędzić z nimi więcej niż godzinę. Bilard lub plac zabaw zostawiłbym na drugie spotkanie. Dobrej zabawy na randkach.

    Reply

    Igor February 7, 2012 at 18:15

    Zawsze myślałem, że całkiem nieźle radzę sobie na randkach z kobietami, ale ponad rok temu umówiłem się z dziewczyną i zrozumiałem jak wiele muszę się jeszcze nauczyć i zrozumieć.
    1) Od pierwszego spojrzenia tak dałem się urzec dziewczynie, że kompletnie straciłem pewność siebie i poczucie humoru, którymi na co dzień zawsze imponowałem. Nawet mój głos nie brzmiał normalnie.
    2) Miałem plan randki, ale oddałem jej inicjatywę i zamiast spaceru randka skończyła się w pobliskiej kawiarni, bo ona tak zdecydowała,a ja tak naprawde nawet nie lubie kawy
    3) Byłem miły, prawiłem komplementy po paru chwilach wydawało mi się na 100 % , że to jest ta jedyna, a tak naprawdę poza tym,że ma ładne oczy nic o niej nie wiedziałem.
    Kompletnie wyidealizowałem ją,uznałem,że jest wyjątkowa, myślałem że muszę się wyjątkowo postarać, czymś zaimponować, bo inaczej nie będę miał szans.
    4) Gadaliśmy na nudne tematy, praca, szkoła, poprzednie związki
    5) Pare razy spytałem,czy dobrze się bawi
    6) Randka trwała ponad 3 h
    7) Dziewczyna po tym spotkaniu wiedziała wszystko o mnie
    8) Na koniec spytałem się, czy będzie chciała się jeszcze spotkać
    9) Po randce pisaliśmy często na gg , umawiałem się z nią na następne randki, a ona najczęściej odwoływała je, ja uznawałem, że muszę się bardziej starać,dopóki po długim czasie nie zrozumiałem, że z tego nic więcej nie będzie.

    Co robię teraz inaczej:
    1) Traktuję pierwszą randkę jako okazję do poznania kogoś i spędzenia miło czasu, nie mam żadnych oczekiwań, nie wybiegam w przyszłość.
    2) Mam plan randki, najczęściej wybieram randki w ruchu nie siedzenie w lokalu, zawsze mam też jakąś alternatywę do planu głównego
    3)Potrafię żartować z siebie i delikatnie z dziewczyny, droczę się, nie stawiam dziewczyny na piedestale,wtedy przyjąłem niespełna 30 letnią dziewczyną, która jest sama jak ideał, którego wszyscy pragną, teraz staram się traktować nowo poznaną dziewczynę jak koleżankę,staram się miło spędzać czas na randce i nie wybiegam w przyszłość myślami.
    4)Rozmawiam na tematy takie jak relacje damsko męskie, film, muzyka, horoskopy,dzieciństwo,zwierzęta, o samej dziewczynie, o marzeniach itp.
    5)Po zachowaniu, uśmiechu i interakcji ze strony dziewczyny widzę, czy jej się podoba randka, nie muszę nic pytać
    6)Nie ustawiam stopera, ale pierwszą randkę planuję na nie więcej niż 1h-1,5h
    7) Nie sypię informacjami o sobie jak asami z rękawa, jak dziewczyna pyta mówię prawdę,ale dość ogólnikową, czasem żartami mówię “nie za dużo chciałabyś wiedzieć o mnie po pierwszej randce”
    8) Nie poruszam tematu terminu następnej randki, jak dziewczyna pyta, odpowiadam zdawkowo z uśmiechem coś w stylu “może” “zobaczymy”.
    9) Staram się ograniczać kontakt poza spotkaniami przez smsy czy gg

    Obecnie od 4 miesięcy spotykam się z pewną dziewczyną, staram się stosować do porad Pawła i wniosków, które sam wyciągnąłem.

    Reply

    Paweł Grzywocz February 8, 2012 at 03:41

    Gratuluję, piękna historia. Świetnie wypunktowałeś najczęstsze błędy facetów na pierwszej randce. Powodzenia w prowadzeniu związku. Aha i dla reszty przypominam, aby na randce nigdy nie używać słowa “randka” ponieważ kobiety bywają “uczulone” na to słowo i to zabija tajemniczość. Gdyby dziewczyna pytała, czy zapraszasz ją na “randkę”, to jeśli nie jest jeszcze Twoją dziewczyną, odpowiedz: “Nie, to spotkanie czysto biznesowe ;)

    Reply

    Mariusz March 26, 2016 at 06:17

    ?Nie, to spotkanie czysto biznesowe ? – a dziewczyna odpowie np.- czyli jakie? lub – a jaki masz biznes w tym żeby się ze mna umówić?
    Co wtedy?

    Reply

    Grzywocz March 26, 2016 at 10:41

    “Żeby wnieść trochę szczęścia do Twojego życia”

    Reply

    Sławek February 7, 2012 at 21:08

    Witam
    Nie ma się co oszukiwać i muszę przyznać, że wczesniej w stosunku do kobiet zachowywałem się jak totalna dziewicza cipka. O ile nie miałem większych oporów, aby rozpocząć rozmowę, o tyle później popełniałem wszystkie możliwe, kardynalne błędy. Wymieniać nie będę bo aż wstyd heh.
    Chciałbym nawiązać do pierwszego pocałunku. Otóż wcześniej, gdy dziewczyna sama nie dała mi WYRAŹNEGO sygnału, że chce się ze mną pocałować to nawet nie próbowałem zmierzać w tym kierunku.
    Przełom nastąpił w ten weekend!
    Spodobała mi się pewna barmanka z pubu, do którego wychodzę ze znajomymi w weekend. Okazało się, że moje zauroczenie było odwzajemnione. Rozmawialiśmy kilka razy, ale bez konkretów(tak tak, wiem miałem wziąć jej numer telefonu ale cały czas zastanawiałem się, czy warto wchodzić w bliższą znajomość z barmanką – względy chyba wiadome). Już przechodzę do meritum. Otóż zeszłej soboty mijałem się z nia w holu. Jak zwykle uśmieszki, krótka wymiana zdań iii… chciałem ją pocałować. Stała bardzo blisko mnie, był półmrok i nikogo w pobliżu, więc pomyślałem sobie – spróbuję! Objąłem ją do tego męskim ramieniem.
    Efekt? Heh odchyliła nieco głowę, ale z uśmiechem na twarzy, nie zauważyłem przy tym zakłopotania. I w tym momencie zadziałały Twoje słowa o pewności siebie i spokoju. Kiedyś pewnie zapadłbym się pod ziemię(i zmienił pub) ale nie tym razem!
    Odpowiedziałem jej: Karolina przecież i tak cię dzisiaj pocałuję, więc po co odkładać ten przyjemny moment na później? Heh głośno się zaśmiała i odpowiedziała: wiesz co, w sumie to masz rację! I wtedy za drugim podejściem wszystko poszło zgodnie z planem. Całowaliśmy sie ok pół minuty. Po wszystkim powiedziała mi: musimy o tym pogadać. Odpowiedziałem jej, że OK wyciągnąłem telefon i tak jak mówiłeś podałem jej aby sama wpisała swój numer, i że to ja się odezwę.
    Przez resztę wieczoru starałem się jej unikać, aby nie pomyślała, że jestem jakimś napaleńcem, który po jednym pocałunku będzie za nią łaził jak jakaś łajza. Pożegnałem się jedynie zza baru (Ja już konczę, 3maj się).
    Dzwoniłem do niej wczoraj wieczorem i umówiliśmy się na czwartek ale zaznaczyłem, że godzinę i miejsce podam później ale powiedziałem, że będzie to jakaś kawiarnia(w tygodniu piwa nie piję) wieczorowąporą. Nie chciałem od razu wyjawiać miejsca, niech się trochę pozastanawia heh. Od tego czasu nie mieliśmy żadnego kontaktu i to chyba dobrze – tak jak to opisywałeś w swoich mailowych poradach. Zobaczymy co z tego wyjdzie, ale tak jak mówię jestem sceptycznie nastwiony do bliższej znajomości z tą dziewczyną, chociaż niczego nie wykluczam.

    To się rozpisałem… mam nadzieję, że ogarniesz ten tekst. Nie liczę na jakąś nagrode. Ot tak chciałem się z Tobą podzielić, że twoja praca nie idzie na marne heh.

    Pozdrawiam! Sławek

    Reply

    Paweł Grzywocz February 8, 2012 at 03:47

    Sławek, dzięki za komentarz, który jest właściwie historią sukcesu. Pocałowałeś dziewczynę, a następnie nie spędziłeś z nią całego wieczoru – super. Proponuję całować dziewczyny nieco później (po kilku spotkaniach), aby już były stęsknione tego pocałunku. Nie wiem, co Cię natchnęło w tym barze. Miejmy nadzieję, że to nie była dla niej tylko chwilowa zabawa, tylko naprawdę się jej podobasz. Bardzo ważne jest też, aby zadzwonieniu i umówieniu spotkania na 2 do 3 dni do przodu nie było żadnej komunikacji między wami. Wtedy dziewczyna myśli o tym, jak będzie wasza randka. Nie podając jej od razu terminu, miejsca i godziny musisz zadzwonić drugi raz i nie wiadomo, co ona wtedy wymyśli. 3mam kciuki, aby nadal była chętna i doszło do spotkania. A to, że barmanka to nie jest problem. Liczy się to, czy Cię pragnie, bo gdy dziewczyna jest zainteresowana, to przestają ją kompletnie interesować inni faceci.

    Reply

    Adrian February 7, 2012 at 22:45

    Cześć wszystkim,
    Opowiem i ja o swojej pierwszej/pierwszych randkach. Z pewna dziewczyna dobrze się znaliśmy jako koledzy. Troche pisaliśmy ze sobą w sumie to ja nic w planach nie miałem z tą kobietą ale jak w życiu bywa uczymy sie na błędach. Jakimś cudem udało mi sie zainteresować ową koleżankę i wyobraźcie sobie ona mnie zaprasza na pierwszą randkę sama tak to nazwała. No to ja pełna desperacja co mam zrobić bo dziewczyna ładna ale zawsze koleżanka a ona to nazywa randką.. Idę jak laluś (na szczęście bez kwiatków) cały zapocony zdenerwowany co ja mam mówić.. Po jakiejś godzinie rozmowy z czego 45min dobre to ona przegadała a ja tylko kiwałem głową że słucham. Ale widzę po niej że jest zainteresowana o dziwo to co ja robię jak szliśmy obok siebie.. Pytam czy mogę ją objąć… Teraz sobie pomyśle głupota bo bym ją objął i szli byśmy dalej… Dziewczyna przegadała prawie całą randkę a ja zadawałem pytania tylko takie żeby coś wyciągnąć od niej.. A na koniec zapytałem czy mogę jej dać buzi w policzek.. To odnośnie pierwszej randki ;-)
    A teraz odnośnie zmiany i błędu który popełniłem i może jak ktoś bedzie czytał żeby nie popełnił takiego.. Miałem już dziewczynę i między nami było tragicznie. Posypało się wszystko.. Ona miała świetną koleżankę naprawdę śliczna kobieta. Kiedyś do mnie pisze czy się nie spotkamy bo ona ma problem odnośnie spraw damsko męskich (prosze was uwierzyłem w takie coś w tedy jak kobieta może wybierać chłopaków i zmieniać jak chce ze ma problemy w takich sprawach… Po przeczytaniu Pawła poradników zauważył bym że jest zainteresowana spotkaniem i raczej ucieczka od nauki bo mówiła ze ma jej strasznie dużo). Wiec się umówiliśmy mi gały na wierzch bo tak sie odwaliła.. Pyta gdzie pójdziemy to jej proponuje knajpke cicha i romantyczna.. Nie jestem mega przystojny a jak się przyglądałem na miny tych wszystkich gości z kim ja siedzę i gdyby mogli to nóż bym miał w plecach… Trochę sie pocę żeby bylo wesoło i w ogóle, głupich pytań nie zadaję dziewczyna zadowolona i uśmiechnięta w skowronkach (chociaż to chyba dlatego że byla zainteresowana bo rozmawiałem dosyć przeciętnie a ona się smiala jakbym był królem kabaretu, teraz wiem co ma na myśli Paweł mówiąc o zainteresowaniu kobiet facetem). I w pewnym momencie wale tekstem “ale przyszliśmy pogadać bo miałaś jakiś problem” a w nią jakby piorun, zesmutniała, później już nie była taka wesoła.. co za kretyn ze mnie.. później tydzień plułem sobie w gębę. I tyle było naszej znajomości troche tam później gadaliśmy ona nawet chciała sie spotkać ale ja już byłem zdolowany.. Zacząłem czytać Pawła artykuły… Dosyc duzo ich przeczytałem i dzwonię do tej dziewczyny (mija jakieś pół roku) od tamtego spotkania. Mówi ze pracuje tu i tu to mówię ze wpadnę. Przychodze wieczorem a ona oczy i zdziwiona “co ja tu robię..” to mówię ze byliśmy umowieni a ona coś w stylu “nigdy bym sie Ciebie nie spodziewała” rozmawiamy i w ogóle jest świetnie a ona mówi ze ma ochotę na cos słodkiego i czy jej nie kupię nie skocze ale jakieś 10min wcześniej żartowaliśmy że większość facetów to łajzy i sługusy takich dziewczyn jak ona.. I faktycznie mi to pokazała bo jest barmanka i krzyknela ze jej trzeba beczkę piwa zanieść i pół baru sie do niej zlecialo.. I ona o tych ciastkach wspomina żebym jej kupił i sie uśmiecha i robić kocie oczy.. To sie zgodziłem ale wzamian że wymasuje mi kark.. A ona w śmiech i mówię że poważnie.. I uwierzycie że sie zgodziła.. ;D później po całej akcji troche pogadaliśmy ale do końca nie dałem jej poznać po sobie zainteresowania.. Rozstaliśmy sie bo powiedziałem że o tej i o tej godzinie jestem umówiony juz na początku spotkania. Pożegnałem sie mówiąc “cześć”.
    Później sama dzwoniła i pytała co słychać… Ale nie ganiałem za nią już później. Dzięki Pawła poradnikom udało mi miło spędzić cały wieczór z kobieta o której większość facetów marzy. Nie miałem zamiaru jej podrywać chciałem tylko dobrze sie bawić i miło spędzić czas a to jest dla mnie więcej warte niż ganianie bez sensu za kobietami gdy nie mamy o nich polecia. Wiem ze będę sie dalej szkolil bo jestem jeszcze laikiem w niektórych tematach damsko męskich.
    Pozdrawiam.
    Adrian

    Reply

    Paweł Grzywocz February 8, 2012 at 03:56

    Dzięki za Twoją historię Adrian. Uważam, że powinieneś sobie dać pozwolenie na piękną kobietę u boku. Gdy inni kolesie patrzą, z jaką ładną dziewczyną siedzisz, to traktuj to jak komplement. I domykaj takie sytuacje do końca. Albo się z nią umówisz kilka razy i potem pocałujesz albo ona gdzieś Ci odmówi po drodze. Świetnie, że czytasz zainteresowanie, ale w tej historii poddałeś się za wcześnie. Ona się śmiała jakbyś był królem kabaretu. To dobry znak. Może dziewczyna potem pomyślała, że Ty jej nie chcesz, bo zapytałeś o jakieś jej problemy i dlatego posmutniałą. Miałeś zadzwonić po kilku dniach i umówić następne spotkanie. Po pół roku przerwy to ona już dawno zmieniła zdanie i jesteś na straconej pozycji, bo wyszedłeś na kogoś, u kogo się nic ciekawego nie dzieje, więc się do niej odezwałeś. A gdybyś ją naprawdę chciał, to nigdy byś nie czekał odkładał przez pół roku kolejnego spotkania. Zadzwoń i idź z nią treningowo na randkę. Nigdy nie wiadomo. Niektóre kobiety są wytrwałe i jeśli im się podobasz, to nawet to wybaczą. Bądź człowiekiem czynu. Trzymaj się.

    Reply

    Piotrek February 8, 2012 at 16:24

    Na Mojej pierwszej randce było świetnie(głównie dlatego ,że dziewczyna była moim ideałem z charakteru i z wyglądu), popełniałem wszystkie możliwe błędy ,a mimo to ona przez długi czas była mną zainteresowana. Teraz już wiem ,że sięgając po to , na co zasługuję
    nie zostanę uznany przez dziewczynę za napalonego frajera.
    Dzięki Ci Paweł za oświecenie mnie ;)

    Reply

    Paweł Grzywocz February 9, 2012 at 03:44

    Proszę bardzo, tak trzymaj.

    Reply

    Damiano February 11, 2012 at 02:03

    Ja wlasnie jestem po pierwszej randce i tez popelnilem te wszystkie bledy jak piotrek:) Ale mimo wszystko mialem szczescie i umowilismy sie na kolejne spotkanie do kina…..Napisalem jej ze spotkanie mi sie podobalo ona to odwzajemnila mimo wszystko ze nie powinien tak pisac…Spotkanie dopiero za 2 tygodnie ale nie naciskalem ze chce wczesniej tylko przyjalem to ze oboje znajdziemy czas razem za 2 tygodnie:) Postaram sie nie pisac czesto smsow tylko czekac na wiadomosc od niej….Bylem na wielu randkach ale ta dziewczyna naprawde mi sie spodobala…:) pozdrawiam

    Reply

    Grzywocz February 11, 2012 at 02:54

    Dzięki za komentarz, mam nadzieję, że dojdzie do kolejnego spotkania. Uważaj z tym kinem, bo wydajesz na to pieniądze, a będąc w kinie nawet nie masz interakcji z dziewczyną, więc się nie poznajecie. Na dodatek wieje to stereotypową próbą podrywu, bo tak się utarło, że facet zabiegający o dziewczynę bierze ją do kina. To dla nich nudne i zabija tajemniczość, bo pokazujesz, że się o nią starasz zamiast porobić coś mniej standardowego. Następnym razem nie mów jej przez telefon, gdzie pójdziecie, a następnie weź ją gdzieś, gdzie nigdy nie była i poróbcie coś innego. Np. idźcie do galerii sztuki.

    Reply

    Robert February 13, 2012 at 12:57

    Mam taki pomysl, a mianowicie zasugerowac pod koniec pierwszej randki ze jak sie nastepnym razem spotkamy co porobimy cos bardziej rozrywkowego niz tylko kawa/herbata i powiedziec ze moze sie wybierzemy do kina. Tak naprawde jak juz przyjdzie na spotkanie to nie zabiore jej do kina bo to jest nudne tylko na cos ciekwaszego np.: bilard, cymbergaj itp. Co sadzisz o takim czyms, takim malym podpuszczeniu jej na kino a pozniej niespodzianka ze robimy calkiem cos innego, tylko istnieje ryzyko ze pomysli ze jestem (w sumie nie wiem co pomysli :P ), ale ze nie przyjdzie na ta randke. Co sadzisz o takim pomysle, wyraz swoja opinie, nie wiem czy jest tu zrozumiale napisane bo pisze to na szybko a mam malo czasu wiec jak czegos tu nie rozumiesz to napisz a wyjasnie dokladniej :)

    Reply

    Grzywocz February 13, 2012 at 13:07

    Zabijesz tym tajemniczość. Nie wspominaj o kolejnym spotkaniu dopóki pierwsze się nie skończy. To desperacja. Ona ma się zastanawiać czy w ogóle dojdzie do kolejnego spotkania. Tajemniczość pociąga kobiety – nuda i przewidywalność nie.

    Reply

    adam February 13, 2012 at 22:19

    Nie będę się rozpisywał, bo to bez sensu.
    Najgorsze jest na randce bycie nudnym i przewidywalnym! Doświadczyłem tego i już nigdy nie popełnię błędu… straciłem przez to dziewczynę z którą się spotykałem miesiąc…

    pozdrawiam

    Reply

    Adam February 22, 2012 at 14:36

    Kiedyś miałem powodzenie u dziewczyn i sam nie wiem skąd się to brało. Byłem nieśmiały, raczej mało rozmówny, a jednak dwie dziewczyny i to całkiem ładne zaczęły, do mnie coś tam zagadywać, jedna nawet się się przytulała pare razy na powitanie, ale wtedy byłem głupszy i zaraz szło jakieś kocham cie smsem czy inne pierdoły i po jakimś czasie to ustało.

    Potem jeszcze było nieraz na imprezie, że dosiadały się do mnie dziewczyny jak akurat siedziałem sam i zagadywały i prawiły komplementy, ale człowiek nie wiedział co gadać, ale teraz jest już lepiej, jak człowiek wziął się za siebie,dzięki za rady. Pozdro i ciao

    Reply

    pawlex92 April 1, 2012 at 21:33

    hmm ciekawy artykuł czaki z głow :)
    a co do tego pocalunku to czy bedzie zly buziak w policzek na przywitanie a moze
    na poczatek tylko przywitanie a na koniec buziak?

    i z tym smsem po spotkaniu a jesli ona sama napisz od razu po spotkaniu ze bylo fajnie milo i z eczeka kolejnego spotkania to co wtedy?

    pozdrawiam

    Reply

    Michał October 14, 2012 at 16:00

    Witam jestem tu nowy. Czytam to forum od jakiegoś tygodnia i sam nie wierze w to co sie dzieje wokół mnie. Jeszcze zanim zaczołęm czytać, sam doszedłem do wielu wniosków po 5 letnim związku, jednak to forum to niesamowity skrót! Między innymi zacząłem chodzić na basen regularnie i zagadywać do dziewczyn przez internet, pierwsze spotkanie miałem 4 dni temu więc jutro czas zadzwonić :) nie kontaktowałem się z tą dziewczyną wcale bo… poznałem 2 następne z tego przez neta już tylko jedną :D niemożliwe, nie wiem czy to sie dzieje naprawde, ale przed pierwszym spotkaniem na szczęście zdążyłem znaleźć to forum i chyba wypadłem nieźle bo na koniec powiedziała że jeśli będe miał jeszcze ochotę ją zobaczyć to ona chętnie, powiedziałem że się zastanowię mrugnąłem, uśmiechnołem się i pojechałem. Zastanawiałem się troche bo na początku sie biedna zestresowała mną (ja 0 stresu o dziwo a to była najładniejsza dziewczyna z jaką w życiu rozmawiałem :D bo postanowiłem sobie wysoko ustawić poprzeczkę) i w pewnym momencie zaczeła się chwalić że dóżo facetów do niej pisze więc tym bardziej nabrałem pewności siebie bo odebrałem to jako że chce się podbudować:) czyżbym pokazał silniejszy charakter? i jak sie rozgadała to miałem ciężko się wtrącić. Nadal mam opory podejść do dziewczyny i zagadać ale trenuje rozmowe na różnych kobietach, koleżankach, kasjerkach itp. dzisiejsza noc też była “owocna” bo zabrałem numer od bardzo ładnej dziewczyny :) to już nie chodzi o kobiety ale o moje życie, nagle potrzebuje mniej snu, mam więcej energi, wiary w siebie i ogólnie życie stało się za*biste :)

    Reply

    Paweł October 21, 2012 at 16:55

    Hey, co oznacza jeśli kobieta mówi na pierwszym spotkaniu z netu, że jest pod długim nieudanym związku i teraz nie chce żadnego związku. Tylko szuka przyjaciół i znajomości. Jak to usłyszałem to jej atrakcyjność od razu u mnie wzrosła. Normalnie już bym się z nią nie spotykał, ale teraz włączyła mi się taka opcja żeby ją zdobyć i żeby usłyszeć od niej “czy to już związek”. Nie wiem czy warto tracić czas po takim wyznaniu, bo nie wiem co chciała przez to powiedzieć. Może to był jakiś test. Jeszcze mam jedno pytanie, czy jeśli na trzeciej randce nie ma dłuższych spojrzeń, kobieta unika kontaktku wzrokowego (odwraca wzrok) to czy warto ją pocałować czy to jest pewne że się odsunie?

    Reply

    Paweł November 20, 2012 at 11:44

    Witam, czy jeśli chodzi o oznakę zainteresowania to pocałunek w policzek na pożegnanie z inicjatywy kobiety to dobry sygnał? Czy to sie liczy jako dotyk? Czy dodatkowo musi mnie gdzieś dotknąć np w ramię?

    Reply

    Bartolo November 20, 2012 at 23:08

    To Ty powinieneś pocałować ją w usta (a przynajmniej spróbować) i ocenić jej reakcję. W policzek całują się przyjaciele. J jeszcze z inicjatywy kobiety??? W ten sposób daleko nie zajedziesz. Na moje oko już lądujesz w szufladce “kolejny fajny kolega”. Chyba, że to było Wasze pierwsze spotkanie, to luz. Spontan ze strony kobiety i tyle. Nie ma co o tym rozmyślać. Liczy się tylko to czy na 3 góra 4 randce da Ci się POCAŁOWAĆ W USTA. Jeśli nie to znaczy, że jesteś tylko “koleżanką z fiutkiem”. Pozdrawiam i powodzenia.

    Reply

    Paweł November 21, 2012 at 04:13

    Tak, to było na pierwszej randce. Nie spodziewałem się tego, myślałem że będzie jak zwykle “cześć-cześc” i tyle. A ona dodatkowo jeszcze rzucila tekst: “Telefon Twój mam i maila jakby co, to na razie” i ten buziak.

    Reply

    Bartolo November 21, 2012 at 15:09

    Hmmm… Napiszę Tobie tak. Trzymaj emocje na wodzy i nie nakręcaj się. Kobiety to flirciary i lubią odgrywać takie scenki, żeby jakiś “frajer”(nie mam na myśli Ciebie) zgłupiał na jej punkcie i ją adorował. Liczy się to czy będzie przychodzić na randki i czy da się pocałować w usta. Jeśli nie to kasujesz jej numer i startujesz do innej panny. Szkoda Twojego czasu , nerwów i pieniędzy. Zapewniam Cię, że nie potrzebujesz kobiety, która bawi się Twoim zainteresowaniem i nic poza tym…

    Reply

    Kamilos November 21, 2012 at 19:35

    Bartolo dobrze gada. To może oznaczać zainteresowanie, ale wcale nie musi. Będziesz wiedział po kolejnych spotkaniach. Poprostu trzymaj się planu. Powodzenia.

    Reply

    Paweł December 9, 2012 at 10:44

    A pro po skończenia randki po 60 min, to co zrobić gdy już mineła godzina a kobieta ma jeszcze 3/4 piwa w swoim kuflu. Czy wtedy mam czekać aż ona wypije czy po prostu mam sobie pójść mimo wszystko. To zdarza się dosyć często. Czy to kawa czy piwo. One ta wolno sączą. Trochę głupio tak zostawiać.

    Reply

    Darek December 9, 2012 at 11:55

    No właśnie. One zamiast pić to się modlą nad tym piwem hehe. Raz tylko pamiętam jak panna w godzinę łyknęła dwa browary i jeszcze by chlipnęła, no ale ja przecież musiałem już się “zbierać” :) . W sytuacji pierwszej zawsze pytam żartobliwie czy jej nie smakuje albo wkręcam jej, że wcale nie lubi piwa tylko tak mówi. Jeśli laska jest normalna (to też dobry moment na kwalifikację kobiety), to zawsze jest z tego trochę śmiechu. Niezależnie od tego ile piwa jej zostało w kuflu (jeśli coś zostało świat się przecież nie zawali) oznajmiam, że muszę już iść … Od samego początku trzeba bezwzględnie trzymać się planu, gdyż wiem, że wszelkie odstępstwa po jakimś czasie się mszczą…

    Reply

    Paweł December 9, 2012 at 12:30

    Też raz byłem na spotkaniu z kobietą która zanim się obejrzałem już siedziała z pustym kuflem, to był wyjątek. Dodatkowo zamówiła sobie drugie, a później, po zapytaniu o numer, powiedziała że: “nie daje numeru nowo poznanym facetom”. Bezczelna.

    Reply

    Darek December 9, 2012 at 16:39

    To ja pamiętam jak zabrałem laskę do salonu gier. Byłem wtedy jeszcze jak to przysłowiowe “dziecko we mgle” i nie wiedziałem, że pierwsze spotkanie ma trwać góra godzinę etc. Bawiliśmy się super. Postawiłem jej (o ja durny!!!) bilarda, lotki, automaty… No cuda na kiju. O browarach nie wspomnę. Na koniec chciałem ją oczywiście odprowadzić ale ona, że nie trzeba i zaczęła się spieszyć. No to ja: “Kiedy się znów zobaczymy?”. Ona na to:” To nie sztuka zabić kruka, ale sowę palnąć w głowę”. Obróciła się na pięcie i odeszła. Stałem tak jak to cielę chyba z pięć minut. Zabiła mnie larwa tym tekstem. Co ja mam napisać, że była bezczelna??? Chyba trochę mało hehe. Ja miałem takie sytuacje, że spokojne mógłbym napisać książkę :) .

    Reply

    Julius December 15, 2012 at 17:47

    To teraz mozna zaprosic innne matisa do rywalizacji o mozliwość organizowania zlotu juz IV czyli okrągłej liczby. Na dzien dzisiejszy zgłosiło sie kilka. Plus 2 ktore zglosili mi znani pasjonaci.Krakf3w, Łf3dź, Kielce, Rzeszf3w

    Reply

    Tomek February 13, 2013 at 13:20

    Cześć Paweł! Mam pytanie odnośnie pierwszych randek, mam zamiar spotkać się z pewną dziewczyną i zaprosić ją na koncert. Na pierwszym spotkaniu gdzie się zapoznaliśmy, właściwie to nie była oficjalna randka ale trochę rozmawialiśmy i dowiedziałem się że mamy wspólne zainteresowania muzyczne, podobny gust :) Teraz odnośnie tego koncertu bo bilet nie należy do najtańczych (kilkadziesiąt zł), ja wybieram się tam z kolegą ale pomyślałem sobie że może zaprosić ją na takie wydarzenie. Tylko kwestia pieniędzy nie znamy się za długo więc nie zamierzam płacić za nią ale z drugiej strony co sobie pomyśli że zaprosiłem ją na być może drogą dla niej imprezę, nie wiem czy to nie byłoby niezręczne z mojej strony. Nie wiem czy to dobry pomysł, ale chyba lepszy niż chodzenie po parku, tym bardziej że pogoda teraz nie rozpieszcza :P

    Reply

    Grzywocz February 13, 2013 at 15:45

    Drugie spotkanie na koncercie uniemożliwi Ci rozmowę z nią. Nie poznajesz wtedy dziewczyny, narzucasz jej wysoki koszt spotkania oraz nie masz wtedy pewności czy ona przychodzi na spotkanie ze względu na Ciebie czy dlatego, że interesuje ją koncert. Wspólne zainteresowania kobiety i mężczyzny, a ich pociąg (zainteresowanie) do siebie to dwie różne rzeczy. Poza tym koncert potrwa z dojazdem dłużej niż 4 godziny, co jest zbyt długim czasem na pierwsze kilka spotkań. Poza tym będzie jeżeli będzie tam też Twój kolega, to już nie jest randka, tylko spotkanie w grupie, które utrudnia wam proces poznawania. Po trzecie pokażesz. że robisz sobie już z niej swoją dziewczynę. Ona powinna zasłużyć i się naczekać na takie imprezy. Nie powinieneś rezygnować z wypadu na koncert z kolegą, na rzecz nowej kobiety, która być może nie jest zainteresowana i chodzi na spotkania z Tobą dla zabawy i zabicia nudy. Odradzam wszelkie randki droższe niż 15 zł i dłuższe niż 3 godziny dopóki nie pocałujesz kobiety w usta i nie uzbierasz co najmniej tych 5 spotkań. Poza tym, zobacz ile rzeczy może wymknąć się spod Twojej kontroli jak np. to, że inni ludzie ją popchną, zdeptają, nie będziecie się słyszeć tylko krzyczeć do ucha. Masakra. Idź nią na bilarda albo do empiku pooglądać książki.

    Reply

    Sebastian March 16, 2014 at 19:28

    Czy na piątej randcę uczyć dziewczynę programować w JAVA. Jakieś proste programiki to może być dla niej fajna zabawa. Typu wyświetlanie swojego imienia. 3+3 wyswietlanie. Takie co każdy zrobi ?

    Czy to może być dla nie dobra zabawa?

    Reply

    Sebastian March 16, 2014 at 20:37

    Chociaż może lepiej do Centrum Nauki Kopernik. Albo do Ocenarium w Blue City.

    Reply

    Karol D. March 13, 2017 at 16:47

    Hej Paweł. Mam pytanie dotyczące drugiej randki. Zgodnie z Twoimi radami chcę zaprosić dziewczynę na kręgle/bilard. Czy grając z dziewczyną w takie gry, muszę być od niej lepszy (wygrywać)? Ewentualnie tylko pozwalać jej wygrywać? Mam obawy bo nie jestem najlepszy w te gry i zastawiam się, co będzie, jak wyjdzie, że ona jest lepsza w tym. Czy to ma w ogóle jakieś znaczenie, czy potraktować to tylko jako zabawę?

    Reply

    Grzywocz March 13, 2017 at 17:21

    Jako zabawę. Warto też czasami przegrywać, gdy jest się lepszym, żeby nie było ciągle tak samo.

    Reply

    Karol D. March 13, 2017 at 17:46

    Dzięki za odpowiedź. Naprawdę robisz tu kawał dobrej roboty. Świetne porady, niby wszystko oczywiste, ale na wszystko bym sam nie wpadł. Bardzo pomocne materiały.

    Reply

    JackSparrow July 10, 2019 at 13:34

    Artykuł z 2012 ale ciągle aktualny. Może warto go jeszcze uzupełnić bo to absolutne podstawy :)

    Reply

    Paweł Grzywocz July 10, 2019 at 16:06

    Uzupełnienie jest w kursie 12 randek do związku, rozdział pierwsza randka. : )

    Reply

    abc June 25, 2020 at 18:08

    Paweł czy mógłbyś na szybko podlinkować artykuł gdzie była mowa o podrywaniu sąsiadki? Mam numer, ale teraz nie mam pomysłu gdzie ją zaprosić. W okolicy powanie nie ma żadnej kawiarenki więc musiałbym umówić się na mieście, a to w zasadzie wiąże się z dojazdem na miejsce razem. Wolałbym się umówić gdzieś “na miejscu”. Nie wiem czy to dobry pomysł, żebym stał przed jej klatką i razem jechać na miasto, żeby tam się rozsiąść. Jakoś nie wydaje mi się to odpowiednie na pierwsze dwa spotkania, zbyt mało neutralny grunt jak dla mnie. Można oczywiście iść na lody w okolicy, ale to oznacza spacer, a to jest już wg mnie kwestia 3-6 randki, a nie 1-2. Sam nie wiem. W sumie można się umówić na mieście i wracać razem. Wolę nie kombinować z udawaniem, że rzekomo po spotkaniu “mam jeszcze coś do załatwienia na mieście”.

    Reply

    Paweł Grzywocz June 25, 2020 at 18:12

    Myślę, że chodzi o zasady, gdy widujesz kobietę niemal codziennie, to tutaj są takie sytuacje.

    Reply

    Majesty Inc. December 1, 2022 at 14:53

    To i ja dorzucę kilka swoich wspomnień z pierwszych randek. Miałem wówczas dwadzieścia parę lat i niewielkie doświadczenie z kobietami.

    1. Dziewczyna poznana na NK (kiedyś jeszcze istaniał taki twór, jak nie było FB).
    To był okres, kiedy pisałem wiele wiadomości do lasek na fotka.pl, grono.net, które mi się podobały. Ta jedna tylko mi odpisała. Miała podany nr telefonu w profilu, ale pierwsza do mnie napisała smsa po uprzednim poproszeniu o mój nr telefonu. Zanim się spotkaliśmy na żywo (przyjechałem do jej miasta), minęło kilka miesięcy. Na pierwszym spotkaniu tak mnie zauroczyła, że zachowywałem się jak kretyn. Najpierw wręczyłem jej mały bukiecik kwiatów (ona mi podarowała mały zeszycik ze swoimi wierszami o mnie), potem zaproponowałem wypad do pubu, usiadłem jak ciota naprzeciwko niej, zamiast obok, była trochę nieśmiała, to zacząłem jej opowiadać o sobie, zamiast być tajemniczym, niedostępnym gościem, potem poszliśmy do kina (sic!), ona w pewnym momencie wstała i wyszła. Myślałem, że ma mnie w czterech literach i uciekła, ale wróciła i zaczęła mi szeptać do ucha, abym z nią wyszedł. Myślę sobie może jakieś figo fago w ubikacji, a ona chciała sobie kupić jakiegoś batonika na głoda, a że były pasy założone (jak w Biedronce przy zamkniętej kasie), aby postronni ludzie nie wchodzili do sali na seans, to nie chciała ich ruszać i poprosiła mnie o pomoc. Po zakończeniu filmu siedzieliśmy w samochodzie i gadaliśmy sobie (ona mi jawnie dawała do zrozumienia, że nie ma z kim pogadać i raczej nie widzi we mnie kandydata na faceta), ja żadnego dotyku nie inicjowałem, żadnych aluzji do seksu nie czyniłem, a gdy się żegnaliśmy przed samochodem, pocałowałem ją w usta. Nie odwróciła głowy, bo jak później przyznała, spodziewała się całusa w policzek. Kolejny błąd to taki, że poprosiłem ją, aby napisała smsa jak dojedzie do domu, abym się nie martwił. Aż dziwne, że się odezwała. Na następny dzień napisałem do niej na gg i podziękowałem raz jeszcze za mile spędzony czas, ona natomiast nawiązała do pocałunku – że nie spodziewała się i że mam ładne usta. A ja na to, że ona ma takie słodkie usta i chętnie bym powtórzył całą akcję xD Co dziwne, ta laska zgodziła się spotkać ze mną po raz drugi, choć pytała w jakim celu chcę to zrobić – ramowała mnie na “podrywacza ciotę”. Na drugie spotkanie spóźniłem się, bo dojazd do jej miasta był utrudniony. Czekała na mnie, nie zawinęła się. Pocałunek w policzek na dzień dobry z mojej strony, ona też mnie musnęła ustami, dostałem prezent – książkę z dedykacją od niej z drugim dnem, abym sobie nie robił nadziei na jakiś związek tylko zwykłą znajomość. Potem spacer urokliwymi uliczkami, rozmowa, następnie wizyta w kawiarni, rozmowa, ona znowu była nieśmiała, to ją zanudzałem głupimi tekstami – na siłę próbowałem być wyluzowany i z poczuciem humoru. Potem poszliśmy do samochodu, gadka szmatka i postanowiłem pogładzić jej włosy (sic!), ale nie tak od przypału, tylko to wynikało z kontekstu, bo martwiła się o pewną delikatną sprawę, więc postanowiłem ją w taki bezceremonialny sposób pocieszyć. Ona się na mnie trochę wkurzyła, bo w sumie trochę ją potargałem i bała się, że zacznę ją śmielej dotykać, to zaproponowała żarcie. Poszliśmy do pubu (ten sam w którym spotkaliśmy się na samym początku pierwszej randki), a potem pożegnaliśmy się tradycyjnie przed samochodem. Tym razem dałem jej buziaka w policzek, uśmiechnęła się. Sporo mi pisała smsów zaraz po drugiej randce, słodziła mi, uznałem, że jej się podobało. Liczyłem na 3 randkę, ale za kilka dni ochłodziły się nasze relacje, ona chyba zaczęła spotykać się z kimś innym, i zaproponowała przyjaźń, choć dostałem łatkę, że jestem “zaślepiony swoim fi.utem”. Po dłuższym czasie okazało się, że dziewczyna z NK ma męża, ale są w separacji xD

    2. Dziewczyna poznana w pracy.
    Chciałem spróbować czegoś nowego, jakoś odreagować po tamtej atencjuszce z NK, więc zacząłem realizować swój misterny plan, aby uwieść dziewczę. Tyle, że znowu popełniłem masą błędów. Na pierwszej randce ona inicjowała od razu dotyk, więc nie wiedziałem jak się zachować. Wkurzyło mnie, że ona pierwsza postanowiła zakończyć spotkanie, bo coś jej rzekomo wypadło. A ja ją po prostu trochę dotykałem tu i tam, na koniec pomimo jej focha pocałowała mnie w policzek. Na drugim spotkaniu znowu się dotykaliśmy, były buziaki w policzek, żarty z podtekstem, ale w pewnym momencie ktoś jej zaczął pisać smsy i jakoś się klimat popsuł. Odprowadziłem ją na przystanek, buziak w policzek i bajlando. Zaczęła do mnie częściej pisać, dzwonić nawet w weekendy, mimo że razem pracowaliśmy, ale lekko zacząłem studzić relację, aby nie wyjść na desperata. Potem ona zaprosiła mnie na “fikcyjną kawę”, więc olałem na jakiś czas randki z nią. Zaczęła manipulować, wzbudzać zainteresowanie, po czym odtrącać mnie, więc poprosiłem ją o szczerą rozmowę – zapytałem wprost jak ona widzi naszą relację, dlaczego tak się zachowuje (sic!) Coś tam naściemniała, że jest pokręcona, lubi luźne, koleżeńskie relacje z facetami, kolegami, potem jeszcze kilka razy się spotkaliśmy, był dotyk ale już mniejszy, kontakt telefoniczny, mailowy, na FB, ale znowu próbowała mną manipulować, więc jej nawrzucałem xD Co ciekawe bardzo dyplomatycznie podeszła do sprawy, bo chciała ze mną pogadać, nawet przeprosiła mnie za swoje zachowanie, było jakiś czas dobrze, ale potem nasze drogi rozeszły się (zmieniłem pracę), choć ona chciała ze mną utrzymywać nadal kontakt, ale na stopie koleżeńskiej. Potem okazało się, że szorowała na kilku bolcach, a ja byłem czasoumilaczem po rozstaniu z jednym z nich.

    3. Kobieta starsza ode mnie poznana na czacie regionalnym.
    Na pierwszą randkę zaprosiła mnie do swojego domu. Nie przyjąłem zaproszenia, bo na kilometr śmierdziało to jakimś shit testem. Zaproponowałem spacer, zgodziła się, ale i tak potem zaprosiła mnie do siebie do domu. Uległem jej, poszliśmy do niej, ale potraktowała mnie w dziwny sposób: ani nie chciała się całować, ani dotykać, ani nie zaproponowała kawy czy herbaty, tylko zależało jej na rozmowie. Już chciałem się zawijać, a tu do domu przyszedł jej… mąż xD Naściemniała mu, że jestem jej kuzynem i jeszcze z jej mężem wódkę wypiłem. Po tej akcji zakończyłem poznawanie lasek na czatach regionalnych.

    Reply

    Paweł Grzywocz December 1, 2022 at 15:19

    Świetne historie, gratuluję wniosków i przebudzenia się. Mam nadzieję, że po przeczytaniu tego bloga i planu 12 randek relacje stały się dla Ciebie dużo prostsze i bardziej przyjemne.

    Reply

    Bibson December 1, 2022 at 19:42

    Na studiach miałem bardzo małe powodzenie wśród dziewczyn, ale bardziej ze względu na brak pewności siebie, przebojowości aniżeli wyglądu, choć przystojniakiem nie byłem – jeśli już, to mogłem liczyć na koleżanki o urodzie 6/10, które chodziły ze mną z nudów na browara w trakcie przerw pomiędzy zajęciami, albo chciały ode mnie spisać wykład czy skserować notatki. Wszelkie próby umówienia się na randkę kończyły się fiaskiem.

    Byłem sfrustrowany takim stanem rzeczy, więc postanowiłem wziąć się za siebie i wyrwać atrakcyjną dziewczynę na necie. Umówiłem się po kilku wiadomościach z jedną z użytkowniczek portalu randkowego. Wyglądała jak milion dolarów i bałem się, że to jakaś podpucha i znowu kobieta ze mnie zadrwi – kilka razy kaszaloty o wadze 80 kg przychodziły na randki ze mną, bo przesyłały zdjęcia sprzed 30 kg i nie miałem jak tego zwryfikować, albo w trakcie randki wychdziły do WC i już więcej się nie pokazywały mi na oczy.

    Tym razem przyszła na spotkanie śliczna dziewczyna, bardzo kobieco ubrana, delikatnie umalowana, miała ten błysk w oku, poczucie humoru, ciekawe hobby (kto zna dziewczynę, która uprawia wspinaczkę wysokogórską i w dodatku skacze ze spadochronem z wysokości 4 km?)… W skrócie wywarła na mnie mega pozytywne wrażenie. Siedzieliśmy obok siebie, czułem jak jej noga “przyklejała się” do mojej, pod stolikiem kładła swoją rękę na moim kolanie, żartowała z podtekstem, wpatrywała się we mnie dłuższy czas. Ja również nie byłem obojętny na jej dotyk, ale jednak ograniczałem kontakt fizyczny, aby nie wyjść na jakiegoś zboczeńca i jej nie spłoszyć. W trakcie posiłku wypytywała mnie o moje podejście do relacji damsko-męskich, co myślę o nietypowych związkach etc. Starałem się odpowiadać zdawkowo, bądź zmieniać temat na inny, ale ona nie dawała za wygraną. Gdy piliśmy wino, zaproponowałem “bruderschafta”, na co bezproblemowo się zgodziła. Na zakończenie pobytu w restauracji, położyła mi na talerzu jakąś dziwną tabletkę w kolorze niebieskim – zażartowałem, że u mnie z podwoziem wszystko ok i nie potrzebuję dopalaczy, no chyba, że jest to pigułka gwałtu, to muszę się jeszcze zastanowić. Ona wybuchnęła śmiechem w taki sposób, że wszyscy ludzie z lokalu zaczęli się patrzeć w naszą stronę. Okazało się, że na talerzyku położyła mi ziołowy lek na lepsze trawienie – ponoć stosowała go z pozytywnym skutkiem z uwagi na problemy z wątrobą (jakieś srogie leki przyjmowała na chorą tarczycę). Byłem tak skonsternowany, że przez moment nie wiedziałem co powiedzieć. Co warte podkreślenia, ona dorzuciła się do rachunku, choć zasugerowałem, że skoro ja ją zaprosiłem, to ja płacę. Wyszliśmy z restauracji, ona złapała mnie za ramię i tak sobie szliśmy, miło rozmawiając, dopóki nie zadzwonił telefon. Za pierwszym razem nie odebrała, ale za drugim już tak. Przeporsiła mnie, że musi odebrać i okazało się, że zadzwonił do niej jej mąż. Żeby było śmieszniej, wszystko słyszałem co do niej mówił, bo pomimo tego że odeszła ode mnie na kilka kroków, to włączyła “opcję głośnomówiącą”. Leciały niezłe teksty, kobieta z którą się umówiłem była mężatką, do tego miała dziecko i takie ściemy serwowała swojemu facetowi, że po prostu zdębiałem. Po zakończonej rozmowie raz jeszcze mnie przeprosiła i poinformowała, że musi już iść. Podziękowała za spotkanie, dała mi buziaka w policzek i zasugerowała kolejne spotkanie, ale tym razem ona wybiera miejsce. Odparłem, że może będzie taka szansa, uśmiechnąłem się i poszedłem w swoją stronę. Potem próbowała się ze mną kontaktować, umówić się na randkę, ale doszedłem do wniosku, że to nie ma sensu. Skoro okłamuje swojego męża, szuka kontaktu fizycznego z obcymi facetami, to nie będę jej podnóżkiem. Później widziałem ją na mieście z jakimś kolesiem, ale raczej nie był to jej mąż.

    I na tym zakończyły się moje przeboje z portalami randkowymi. Trochę żałowałem, że jej nie zaliczyłem (o ile to nie była gierka z jej strony w celu dowartościowania się), ale rozsądek wziął górę i jak się okazało słusznie, bo teraz mam super dziewczynę, po wielu upokorzeniach ze strony kobiet, i nie zamieniłbym jej na inną.

    Reply

    Paweł Grzywocz December 2, 2022 at 16:21

    Dzięki bardzo za podzielenie się przestrogą i zabawną sytuacją oraz gratuluję spójności, wytrwałości i konsekwencji, że nie marnowałeś czas na nieodpowiednie osoby, aby szybciej spotkać tę właściwą, wszystkiego dobrego.

    Reply

    Xx Miras xX December 3, 2022 at 00:45

    Jakoś nigdy nie potrafiłem poprawnie czytać znaków werbalnych i niewerbalnych pochodzących od kobiet – w sumie do tej pory mam z tym problem. One co innego mówią, co innego myślą, a jeszcze co innego robią. Dlatego najczęściej klasyfikują mnie jako zboczeńca, albo kolegę, przyjaciela.

    Ogólnie późno zacząłem randkować, bo dopiero na drugim roku studiów (miałem mega kompleksy, zerową pewność siebie po fatalnym zauroczeniu w liceum), chciałem się odbić od dna, przemóc się, a i tak dosyć mocno dostałem w zadek od kobiet, bo miałem bardzo niewielkie doświadczenie w relacjach damsko-męskich. Często trafiałem również na wyrachowane flirciary, które bawiły się moimi uczuciami – być może podświadomie je przyciągałem. Tyle głupich błędów popełniłem, że teraz z perspektywy czasu wcale się nie dziwię, że mnie płeć piękna spławiała na drzewo.

    Pawle, fajnie że powstał Twój blog, gdzie jest masę przydatnych informacji. Gdybym dysponował nimi wcześniej, miałbym już żonę i dzieci, a nie szukał poważnego związku w wieku 35 lat (w obecnych czasach feminizmu, wolności seksualnej to mega trudne – przynajmniej w moim przypadku).

    Ale do rzeczy – chciałbym wyłuskać swoje błędy, które popełniłem na przestrzeni kilkunastu lat.
    Poniższe punkty dotyczą pierwszych randek, które miałem z dziewczynami poznanymi na FB, Instagramie, w galeriach, sklepach, na siłowni, na basenie, w parku.
    99% z nich kończyły się na pierwszym spotkaniu.
    1. Dawanie kwiatka słabo poznanej dziewczynie
    2. Zapraszanie na koncerty, do kina, do teatru
    3. Częste pisanie maili, smsów, odbieranie telefonu zaraz jak dziewczyna zadzwoniła, szybkie odpisywanie na wiadomości
    4. Sugerowanie, że nie mam ciekawego życia – laska pyta się mnie przez telefon, co robię, a ja: “wieszam właśnie zasłonki w oknie” :-)
    5. Mówienie dziewczynie, że mi na niej zależy, aby się ze mną umówiła
    6. Zbyt szybkie angażowanie się, pokazywanie intencji
    7. Rozmowy z kobietami wprost, a nie z podtekstem, pół żartem pół serio, brak droczenia się, odbijania piłeczki
    8. Odwlekanie pocałunku w usta, przez co kobiety się denerwowały, że jestem jakiś dziwny, albo gej i albo same mnie całowały w policzek i już więcej się do mnie nie odzywały, albo po prostu stawałem się obiektem żartów i drwin, w konsekwencji mogłem liczyć na łatkę “psiapsiółki z penisem”
    9. Znajdowanie wyświechtanych i tanich lokali na randki (sporo dziewczyn mi mówiło, że już tu były)
    10. Pytanie się w trakcie randki, czy się lokal podoba, albo kiedy się ponownie spotkamy
    11. Zbyt desperacki dotyk (na pierwszym spotkaniu poklepałem pewną dziewczynę po tyłku – na szczęście nie dostałem z liścia)
    12. Złe odczytywanie znaków, gdy dziewczyna jest chętna na pocałunek (patrzenie się na usta, głębokie spojrzenie prosto w oczy, aluzje do całowania się, a ja nic)
    13. Złe odczytywanie znaków, gdy dziewczyna jest chętna na grę wstępną/numerek (kiedyś jedna z koleżanek tak podwinęła spódniczkę u siebie w domu, że było widać odciśnięte wargi sromowe na majtkach, do tego głaskała mnie po udzie, a ja sobie dalej siedziałem na kanapie, bo myślałem, że mnie sprawdza)
    14. Złe odczytywanie znaków, gdy dziewczyna NIE BYŁA chętna na coś więcej (włożyłem rękę do majtek dziewczynie na drugiej randce w kinie, podczas sceny miłości w filmie, wcześniej żartowała w temacie seksu – efekt: laska wstała i wyszła, nie odezwała się już do mnie)
    15. Zbyt długie pierwsze spotkania, gadanie o sobie i chwalenie się swoimi zainteresowaniami
    16. Płacenie za kobiety, fundowanie prezencików, załatwianie im spraw urzędowych
    17. Odwożenie do domu, na przystanek autobusowy
    18. Pozwalanie dziewczynom na przejmowanie inicjatywy (jesteśmy na lodowisku, schodzimy z niego, mam zamiar się pożegnać i zostawić niedosyt, a laska proponuje mi kino i ja się zgadzam)
    19. Skamlanie o wiadomość z wyjaśnieniami, gdy laska podziękowała mi za znajomość
    20. Wielokrotne próby umówienia się na drugą i kolejną randkę, gdy dziewczyna nie wykazywała oznak zainteresowania moją osobą
    21. Robienie na złość dziewczynie, gdy ta odwaliła większy numer lub zakończyła znajomość, zamiast ją definitywnie olać
    22. Nieśmiałość, brak ciekawych i lekkich tematów do rozmów
    23. Zadowalanie się byle jaką dziewczyną, aby tylko się z nią umówić (a potem niezręczna cisza w trakcie spotkania, pisanie smsków przez dziewczynę, bo znudzona, albo jakieś niewyżyte mężatki ze zwichrowaną psychiką)
    24. Brak wyczucia, kiedy swobodnie przejść z ramy kolegi na kogoś więcej
    25. Pomaganie przy problemach z komputerem, samochodem
    26. Zbyt miękkie serce (przymykanie oka na ewidentne oznaki braku szacunku, naśmiewania się ze strony kobiet, aby tylko nie trwać w samotności)
    27. Liczenie na to, że jak się odwali jakiś numer i lasce spadnie zainteresowanie moją osobą, to gdy będę miły, przeproszę ją, to ono powędruje na wyższy level

    Efektem wymienionych wyżej punktów była rujnacja mojej psychiki. Oczywiście starałem się nie popełniać tych samych błędów, ale na ich miejsce pojawiały się kolejne i to mnie dołowało. Dopiero wizyta u psychologa i ciężka praca nad sobą postawiły mnie na nogi.

    Dzisiaj nie mam co prawda problemu z zagadaniem, umówieniem się na kilka randek z wybraną dziewczyną, ale raczej z utrzymaniem wysokiego jej zainteresowania moją osobą i stworzenia związku. Gdzieś w okolicy 6-8 spotkań, kobiety mi mówią, że jestem fajny facet, mam ciekawą osobowość, ciekawe zainteresowania, ale one nic do mnie nie czują, poza sympatią. Na jeden numerek zawsze się jakaś znajdzie, ale na dłużej już nie.

    Reply

    Paweł Grzywocz December 5, 2022 at 12:02

    Dzięki za celną listę i gratuluję przebudzenia, a dopiero początek. Jak chcesz utrzymywać ich zainteresowanie dłużej niż 6-8 spotkań, to dopracuj jeszcze pozostałe atrakcyjne zachowania, jak pewność siebie, bycie wyzwaniem, poczucie humoru, nieprzewidywalność, pozostawianie niedosytu, powalanie dziewczynom gonić, o czym jest plan 12 randek do związku.

    Reply

    Anonim October 16, 2023 at 15:08

    Ja powiem tak z znajomą miałem 6 spotkań no niestety na pierwszym spotkaniu ją odprowadziłem uznałem to za słuszne by poczuła się bezpieczniej. Numeru od niej nie brałem gdyż uznałem że jest to niekonieczne gdyż mieliśmy kontakt na społeczności. Z prezentem na trzecim spotkaniu się pospieszyłem kupiłem łodygę kwiatka. Nwm czy z tego powodu wyczuła za bardzo zainteresowanie z mojej strony i mała incjatywa kontaktu była z jej strony , no ale odpowiadać to odpowiadała najwyraźniej spotykała się dla przyjemności zerwałem kontakt. 2. Poznaję teraz kobietę ale sama przekazała mi w wiadomosci numer telefonu chciała byśmy spotkali się na jej ulicy miejsca zamieszkania oczywiście odmówiłem uznałem to za zły pomysł, co mam myśleć o takiej kobiecie szuka jednorodzinnych przygód?

    Reply

    Paweł Grzywocz October 17, 2023 at 18:07

    Nie, dlaczego nie możecie się spotkać na jej ulicy miejsca zamieszkania? Przecież stamtąd możecie pójść na miasto na spotkanie. Postępuj zgodnie z planem 12 randek, kroków, które ujawniają prawdziwe zainteresowanie lub jego brak.

    Reply

    Leave a Comment

    Previous post:

    Next post: