Tydzień 3 – Jak Zbudować Połączenie Emocjonalne w Rozmowie z Dziewczyną?

Nagranie audio z dwiema dziewczynami.

Jak nauczyć się kojarzyć historie i jak z klasą okazywać męskie zainteresowanie kobiecością dziewczyny – praktyczne ćwiczenie:

Kliknij link, aby obejrzeć piąte nagranie audio z moimi komentarzami:

Jak Wywołać Duże Emocje Poprzez Głęboki Kontakt Wzrokowy

Zauważ, że podtrzymuję rozmowę tak długo, jak to tylko możliwe, żeby zbudować jak najwięcej wspomnień, emocji, aby zostać zapamiętanym oraz zdobyć jak najwięcej doświadczenia.

Gdy brakuje tematów do rozmowy z zupełnie obcą dziewczyną, warto okazać dziewczynie zainteresowanie jej kobiecymi cechami wyglądu, ponieważ to jest elementem flirtu i sprawia przyjemność dziewczynom, gdy zwracamy uwagę na ich kobiecą stronę.

Celem jest sprawienie sobie samemu przyjemności, oswojenie się z tym
i rozwinięcie wysokiej komunikatywności oraz towarzyskości i obycia z ładnymi dziewczynami.

Najlepiej, gdy dziewczyna Ci się faktycznie podoba.

To powinno wywoływać w Tobie przyjemne emocje i chęć flirtowania z nią
oraz dłuższej, bardziej emocjonalnej rozmowy.

Jest to bardzo związane z tematem poukładania naszych wartości seksualnych
i cieszenia się różnicami między płciami, bo jeśli uważamy kobiety lub współżycie seksualne za coś złego, wstydliwego, nałogowego, brudnego, to nie da się cieszyć rozmową z ładną dziewczyną i okazać jej jakiekolwiek zainteresowanie jej osobą jako kobietą.

Podobnie, gdy sami nie potrafimy zapanować nad naszymi pożądliwymi myślami, to nie da się delikatnie zachwycać dziewczyną i jej to pokazać, ponieważ będziemy zblokowani przez nadmierne fantazje.

Poza tym w tym nagraniu można usłyszeć, jak podtrzymywać rozmowę poprzez inwestowanie historiami i jak je opowiadać w obrazowy, emocjonujący sposób oraz jak okazać dziewczynie męskie intencje i docenić jej urodę, gdy faktycznie zwróciła nią Twoją uwagę.

To nieraz rozmiękcza kobiety i wnosi znajomość z obcą dziewczyną na wyższy poziom.

Jest to takie ważne, gdy brakuje wspólnego kontekstu.

Gdy macie wspólny kontekst, to nie trzeba się aż tak wysilać i jej cokolwiek słodzić. Gorzej, jak tego kontekstu nie ma, to wtedy można czasami w ten sposób wywołać silniejsze emocje i zwiększyć szanse na spotkanie.

Nie jest to jednak regułą, o czym pisałem w artykule o fascynacji kobietą przy podejściu.

Tutaj akurat zagadałem do dziewczyn, które stały w miejscu, nigdzie nie szły, więc nie mogły mnie ominąć z daleka oraz były miłe i w miarę otwarte, co w miejscach publicznych zdarza się rzadziej niż częściej.

Kliknij link, aby obejrzeć piąte nagranie audio z moimi komentarzami:

Jak Wywołać Duże Emocje Poprzez Głęboki Kontakt Wzrokowy

Napisz, czy takie nagranie jest dla Ciebie przydatne i czego się nauczyłeś.

Jeśli rozmowy audio z kobietami z objaśnieniami są dla Ciebie pomocne,
to zapoznaj się również z programem: “100 Rozmów Audio

100 rozmów audio z nieznajomymi kobietami

VN:F [1.9.20_1166]
Oceń Proszę Wpis:
Rating: 5.0/5 (2 votes cast)
Tydzień 3 - Jak Zbudować Połączenie Emocjonalne w Rozmowie z Dziewczyną?, 5.0 out of 5 based on 2 ratings

Zostaw swój komentarz...

{ 22 comments… read them below or add one }

Jamajka August 24, 2016 at 18:31

Bardzo dobre są takie nagrania. Ośmielają. Pokazują, że można normalnie porozmawiać. To i tak była rozmowa, w której od razu powiedziałeś dziewczynom co jest grane, że to takie ćwiczenie itp. więc nie oddaje do końca tego jak to wygląda przy nawiązaniu relacji sam na sam. Trzeba pewność siebie zdobywać trenując tak jak na tym filmiku, albo rozmawiać z ekspedientkami (nie koniecznie flirtować, tylko wystarczy nawet spokojnie, rzeczowo porozmawiać). Tak jak Paweł w swoich kursach mówisz, rozmawiać ze wszystkimi, poszerzać strefę komfortu. Przychodzą takie momenty, gdzie jestem sam na sam z piękną dziewczyną, czekam na profesora/dentystę/na busa i mogę swobodnie porozmawiać i już po kilku zdaniach widzę jaka jest reakcja. Biorę numer (kiedyś nie wiedziałem jak, a to przecież jest banalnie proste). Oby więcej takich nagrań! Może lepiej takich jak idziesz, łapiesz kontakt wzrokowy i zaczynasz rozmowę np. w galerii. (kiedyś coś takiego zamieściłeś)

Reply

Grzywocz August 24, 2016 at 18:54

Dzięki za informację zwrotną. Jak się przekonam do takich nagrań, to pewnie sam na sam też coś ponagrywam tak, jak to było tutaj, a teraz robię to tak przy okazji, bo też wychodzi z tego nieraz dobry flirt. Gdybym był sam, to również bym trzymał ten tekst “przełamuję nieśmiałość” jako koło ratunkowe.

Np. zagadałbym do dziewczyny w miejscu publicznym słowami typu: “Hej, chciałem się przywitać” albo “Hej, chciałem przełamać z Tobą lody, jak masz na imię?” albo “Wydałaś mi się sympatyczna i chciałem się przywitać”, a gdyby ona wytoczyła jakieś totalne opory typu “Nie poznaję się z obcymi facetami na ulicy” albo przykleiłaby mi łatkę podrywacza/cwaniaczka i spytała: “Do każdej tak zagadujesz”, to wtedy na moją obronę mam ten tekst, że tak naprawdę to przełamuję nieśmiałość i wtedy nie ma czegoś takiego, że ona odrzuci moją sympatię i zainteresowanie, tylko moje ćwiczenie.

A jak nie będzie robić żadnych oporów, to można pozostać na tym tekście, że chciałem się przywitać i potem trzeba jakąś historię pocisnąć, że właśnie sobie tędy przechodziłem, bo coś tam coś albo “zauważyłaś, jak Ci wszyscy ludzie gdzieś gonią, jak robociki i nawet nie mają czasu na relaksującą rozmowę… A czy Ty jesteś zabieganą osobą na co dzień, czy lubisz robić różne rzeczy powoli” i już jest ciekawy temat do rozmowy. Także na pewno jest trochę inaczej sam na sam niż w innych sytuacjach, ale zasady rozmowy i podejrzliwość u kobiet w takich miejscach są podobne.

Mógłbym też chodzić po jakiś wydarzeniach, o których mówię, ale wydają mi się takie rozmowy z kontekstem tak banalne, że nie widzę w tym sensu.

Reply

slabynick August 25, 2016 at 13:19

Dobre nagranie Pawel! Dla mnie osobiscie jest osloniecie tej drugiej strony medalu, ktorej mi mega brakuje za granica ze wzgledu na bariere jezykowa… Chodzi wlasnie o to, ze podchodzenie to fajna zabawa, a nie jak wiekszosc sie nastawia, ze to cos strasznego nie do przeskoczenia. Uwielbiam to robic jak jestem w Polsce. Jest mega duzo fanu w tym i pozytywnych emocji… :D

Kieys chcialem kupic spodnie do biegania. Przy okazji wzialem tez majtki i poszlem do przymierzalni zmierzyc te spodnie. Okazalo sie, ze sa za duze. Odeslali mnie do kasy, zebym spytal, czy sa mniejsze rozmiary. Fajna dziewczyna za kasa byla no to mowie “Powiedzieli mi, ze masz dla mnie spodnie”. Sprawdzila i mowi, ze niestety nie ma. No to dalem do skasowania te majtki i mowie: “Widzisz… Przez Ciebie bede musial biegac w samych majtkach”… Ona kasuje i sie smieje, ale az tak, ze az sie zwija… A ja na to mega powaznym tonem: “Ej… To nie jest w ogole smieszne”. A ona patrzy na mnie i mowi: “Dobrze, ze chociaz majtki sa” :D D Rozbroila mnie na maksa. Oboje sie smialismy przy tej kasie, ludzie na okolo jeszcze mieli do tego takie miny, ze myslalem, ze sie nie opanujemy…

Dla chlopakow, ktorzy maja opory tak jak kursant z nagrania: Dziewczyny sa na prawde pomocne, lubia sie smiac i jesli zmienicie myslenie i podejscie do tematu to wprowadzicie mega duzo frajdy do Waszego i przede wszystkim ich zycia. Wiem, ze na poczatku jest pelna dupa strachu, ale warto!!

Reply

Grzywocz August 25, 2016 at 13:33

Super poczucie humoru, to się podoba kobietom i ułatwia nawiązywanie znajomości. Aż trudno uwierzyć, że musimy się o tym uczyć, żeby sobie zdać z tego sprawę.

Reply

slabynick August 25, 2016 at 14:07

Hej Pawel!

Wiesz co z moich obserwacji wynika, ze mamy niesamowicie duzo barier w glowie. Po prostu blokada za blokada. Tak mocno wierzymy, ze nam sie nie uda, ze to niemozliwe itd. ze czesto nawet nie probujemy. Zwalczylem u siebie sporo takich przekonan i iluzji mojego umyslu, a wciaz znajduje nowe, ktore mnie powstrzymuja przed dzialaniem… Az nie moge sie nadziwic ile tego jest.

W nagraniu z Tranzycji ten gosc w rozowej koszuli (chyba Tomek, ale nie chce pomylic) mowil, zeby sie skupic na rozwijaniu siebie, a z kobietami potem juz bedzie prosciej. Bardzo trafnie to ujal, bo czesto brak rezultatow nie jest wynikiem braku samych umiejetnosci, czy brakow w wygladzie fizycznym, tylko wynikiem blednych przekonan… Bo jesli nie spodobam sie jakiejs kobiecie i uznam to za koniec swiata i pewnie jestem do niczego, to po kilku podejsciach stane sie zamknietym w sobie chlopczykiem z niskim poczuciem wlasnej wartosci i kompleksami, a najgorsze, ze przestane probowac. Z luznym podejsciem typu musi mi sie 100 razy nie udac zeby osiagnac zadowalajacy poziom bede sie cieszyl, ze jestem blizej sukcesu nawet jesli Jej cos we mnie nie pasowalo albo zaliczylem jakas wtope. Jesli traktujemy to jako zabawe i ciekawosc to juz w ogole jest kupa frajdy z tym.

Czesto na poczatku jak widzialem atrakcyjna dziewczyne i w mojej glowie pojawialy sie te obrazy generowane przez strach, ze pewnie mi sie nie uda + 100 milionow wymowek dlaczego lepiej byloby jednak nie podchodzic. Mowilem sobie wtedy w myslach: “Zobaczmy co sie stanie”. Albo gdy pojawiala sie mysl typu “i tak nie dasz rady”, to mowilem sobie: “No to kurwa patrz!”… Jakkolwiek dziwnie to nie brzmi… Pomagalo. :) Chociaz czasami byly wtopy, to cieszylem sie, ze dzialam i robie krok do przodu… Kolega, ktory byl na nagraniu moglby sie podzielic emocjami, ktore mu towarzyszyly w tym podejsciu i konkretnymi myslami, ktore go sparalizowaly/yablokowaly… Byloby to cenne dla reszty chlopakow no i pewnie dla Niego. Doszukanie sie przyczyny ograniczen jest na moje oko jedna z najwazniejszych rzeczy w calym procesie zmian. Dopoki tego nie zrobimy… Nie wiemy z czym walczymy…

Pozdrawiam

Reply

Grzywocz August 25, 2016 at 14:10

Dokładnie tak jest.

Reply

Tomasz August 25, 2016 at 18:02

cześć Paweł
Pomysł na taki materiał pierwsza klasa faceci czasem się zachowują jak dzieci i trzeba pokazać ja to się robi na żywo ? REALU? więcej takich materiałów

Reply

ty35 August 25, 2016 at 22:40

Panie Pawle,na podstawie moich własnych przeżyć dochodzę do takich samych wniosków.Sam mam już kilka dylematów.Jak ktoś jest w wieku 18-23 lat to większość tych ludzi nie nadaje się do związku.Nie wykraczam już poza te liczby i nie mówię o 27,35 latkach.A może większość ludzi naprawdę się do związków nie nadaje? Są niestabilni emocjonalnie,mają niskie poczucie własnej wartości reszty cech nie wymieniam,bo resztę wg.mnie widać już na samym początku,czy ktoś jest na przykład puszczalski czy coś w ten deseń.
Za to Ty nakierowujesz ludzi na szukanie ”idealnego” partnera,o którego niezwykle ciężko w dzisiejszych czasach.Mógłbym rzec,że znalezienie partnera później małżonka z takimi cechami jest najważniejszym i największym sukcesem życiowym.Trzeba samemu się rozwijać,przełamywać bariery własnego umysłu,przełamywać swoją sferę dyskomfortu.
Na swoim przykładzie(nie mam fobii) po prostu boję się dzwonienia do kogokolwiek.Pamiętam jak bardzo się bałem wykonać swój pierwszy telefon do dziewczyny,takiego stresu nie przeżyłem jeszcze nigdy,aż głowa od tego bolała.
Dzięki Twoim materiałom jestem setki lat przed moimi rówieśnikami,w tych sprawach.W tak młodym wieku jedynie co może być przeszkodą w chłodnej ocenie sytuacji to zauroczenie lub zakochanie,jak Cię dopadnie to przytrzyma.Mam sposób na wyjście z tego złego stanu.Musimy uświadomić sobie(w tej chwili i w tamtej),że kobieta czy żaden inny człowiek nie może odpowiadać za poczucie naszego szczęścia czy dodawać nam wartości.Musimy nauczyć się żyć samemu lub jak ktoś jest chrześcijaninem,tym prawdziwie wierzącym to żyć wiarą,razem z Bogiem,daję pełną gwarancję,że wtedy nic Ci nie podkopie poczucia własnej wartości,bo wiesz,że Twoja wartość jest w Bogu.
Wracając do poprzednich wątków doszedłem do wniosków,które trochę mnie dziwią i straszą,ponieważ przestałem odczuwać chęć posiadania kobiety.Przez moje doświadczenia i zmagania widzę ile wysiłku trzeba włożyć,by znaleźć tą jedyną, ”normalną” kobietę.I straciłem chęć do szukania kobiet.Dlatego mam pełen szacunek dla Ciebie za to co robisz i jak bardzo nam pomagasz.
Zastanawia mnie jeszcze czy kiedyś takie problemy miały miejsce,wydaje mi się,że w przeszłość to wszystko było jakieś prostsze,wiadomo,że były jakieś sposoby na atrakcyjność,ale było to chyba wszystko jakieś ”prostsze”.

Reply

Grzywocz August 26, 2016 at 08:01

Żyjemy w erze informacyjnej, dlatego przytłacza nas ten ogrom wiedzy. Dawniej ludzie nie mieli takiego dostępu do informacji i byli skazani na swoje wzorce z dzieciństwa i jeśli była patologia lub przeciętność, to je powielali, a jak ktoś pochodził z normalnej rodziny, czyli mniejszość, to im się udawało zbudować trwały związek. Wszystko opierało się bardziej na domysłach, radach rodziny i znajomych, telewizji. Myślę, że pozornie wydaje nam się, że było lepiej, bo było może mniej rozwodów prze presję społeczną, a teraz się promuje rozwody. A może było tyle samo rozwodów, tylko się o tym w mediach nie mówiło oficjalnie. Zawsze się kobiety i mężczyźni nie dogadywali, bo jesteśmy różni i jak ktoś się nie wyszkoli, to nie będzie się dogadywał. Było “baba do garów i dzieci”, a “chłop do roboty.” Z resztą całkiem spoko ten tradycyjny model rodziny z tą różnicą, że udany związek to świadomy wysiłek włożony w jego dbanie, jak o ogród a nie tylko praca chłopa i gary oraz dzieci kobiety.

Na takie przytłoczenie, o którym piszesz moja odpowiedź zawsze była taka: “Paweł, nieważne, że cel wydaje się być odległy, jakby wręcz nigdy miało się nie udać. Ten czas i tak przeminie czy tego chcesz czy nie, więc co masz innego do roboty. Przynajmniej zrób wszystko co, w Twojej mocy i zobaczysz, co się będzie działo. Jakbyś nie spotkał normalnej kobiety, to przynajmniej będziesz miał super umiejętności socjalne, które wykorzystasz w inny sposób.”

Pamiętam też te zmagania z problemem braku normalnych dziewczyn. Nagrałem o tym filmik na youtube: “Czy są jeszcze normalne dziewczyny”. Taki jest świat zepsuty, dlatego jedynie w tych miejscach, o których ostatnio mówiłem w filmie: “Gdzie szukać dziewczyny” mają większe szanse powodzenia, a reszta to loteria, ale też może się zdarzyć normalna dziewczyna. Nigdy się nie poddawaj, nie załamuj, nie trać wiary. Skoro jesteś chrześcijaninem prawdziwie wierzącym, to zajrzyj też do paru zborów, ponieważ tam są dziewczyny z rodzinnymi wartościami, które są spragnione prawdziwego mężczyzny z perspektywicznym podejściem do związku.

Reply

Mariusz October 21, 2016 at 20:14

Dzieki za linka , ale jeszcze mnie interesuje tam gdzie Cię widać (jakbyś mógł) :)

Odnośnie tych nagrań – ile lat Ci zajęło , żeby tak swobodnie gadać,nie bać się,nie czuć strachu???? Wiem , że kilka , ale ile?? Bierzesz tematy z kosmosu , gadasz byle co , a one się cieszą jak głupie:) Kursant prawie nic nie mówił i nie dziwię się , bo pewnie jest na takim etapie jak ja. Ja mam taki poczucie , że jak będę gadał byle co to mnie oleją i spławią. Mimo to zrobiłem ten pierwszy krok i przeprowadziłem ten nieudolny wywiad z dwoma laskami (pisałem Ci ostatnio) i fakt – gadały. Same powiedziały , że powinienem mieć jakąś ankietę na ten temat – bo powiedziałem , że zakładam blog o relacjach damsko męskich. Dla Ciebie sie powtarzam , ale inni tego nie czytali może. Coś w tym jest , te kobiety cieszą się jak facet po prostu podchodzi i zagaduje. Ale i tak byłem ucieszony , że wogóle zagadałem. Zrobię sobie ankietę z pytaniami i spróbuje dalej. Coś robię – to dla mnie sukces.

Sytuacja z dzisiaj – stoje na światłach samochodem. Patrze , laska rozmawia z chłopakiem – mają około 20 lat , ona b.ładna , on też wyglądał na ładnego chłopaka ( nie jestem gejem). On stoi z rekami w kieszeni , ona do niego zwrócona tak powiedzmy – pół bokiem – pół przodem. Patrzy mu się prosto w oczy i lewa nogę ma wysunietą w jego strone(zwróciłem uwagę na mowę ciała) i cały czas się smieje. Krótka myśl – to oznaka zainteresowania i czekam dalej (tylko żeby swiatło się nie przełączyło na zielone). Siadają na ławce , on siedzi normalnie – prosto , a ona sie nad nim nachyla i nawija. I teraz NAJWAŻNIEJSZE – czy ona go zaraz dotknie , pacnie gdzies ręką???? Mija jakieś 10 sekund i łapie go za rekę na chwilę. Światło zielone , więc trzeba jechać. Pomyślałem tylko jedno – jak mądre są Twoje kursy i nauki , jak to naprawdę wszystko działa i TAK NAPRAWDĘ JEST!!!! A druga myśl – chłopak pewnie nie wie , że ona jest nim zainteresowana i nie umie odczytać znaków zainteresowania. Ale ja….. jestem szczęśliwy , że to widzę. Narazie to proste i powolne kroki , ale są…… :)
pozdro – Mariusz

Reply

Grzywocz October 21, 2016 at 22:02

Gratuluję obserwacji. O to chodzi. Po mowie ciała par sporo widać. Może tamten chłopak wie. Tego nie wiemy. Ile czasu zajmuje nauka swobodnej rozmowy? Zależy od intensywności. Polecam przejść ścieżkę klubu mówców Toastamasters (10 przemów – mogą być o relacjach damsko-męskich, czego się nauczyłeś ode mnie, to wszystkich zaintryguje) poza tym możesz ćwiczyć odpowiedzi na improwizowane pytania dzięki tej zabawie w gorące pytania, że się odpowiada bez przygotowania. Kilka osób jest losowanych. Poza tym dużo rozmawiaj z dziewczynami. Używaj tematów ratunkowych typu “pewność siebie” oraz “skąd się znają” oraz “czy uprawiają jakiś sport”. Z tego już można ciekawą rozmowę sklecić. To, o czym rozmawiam nie jest totalnie bez sensu. Jakoś to angażuje te dziewczyny. Wynika to z umiejętności opisywania i przeżywania emocji w rozmowie. Są to też umiejętności właśnie występowania, prezentowania, opisywania. Jest to taka sama umiejętności do wytrenowania, jak czytanie czy prowadzenie samochodu. Ile to zajęło? Lata. Im więcej występował oraz im częściej się przełamywałem, ty większej nabierałem swobody. Gdy zacząłem się przełamywać codziennie, to mocno to przyspieszyło i szybciej nabrałem wprawy w ciągu paru miesięcy. Także zależy jak regularnie i jak intensywnie się przełamujemy. Każdy ma inny punkt startowy, inną intensywność.

Reply

Mariusz October 21, 2016 at 22:23

Nie napisałem , że mówisz bez sensu tylko że jakies pierdoły , czyli takie niby NIC a jednak coś , że coś wymyślasz o włosach,oczach itd – czyli pierdoły (jak dla faceta) , ale je to intryguje i chetnie podejmuja temat . To jest właśnie coś , to jest umiejetność , której pewnie brakuje wiekszosci kursantom. Mi by to do glowy nie przyszlo , ale wszystki takie rady sa bardzo cenne. Jak zrobie ankietę i podejdę do kilku dziewczyn z pytaniami, to spytam sie czy moge nagrac je na dyktafon , wtedy przesle Ci to do oceny (jesli chodzi o moja gadke) – jesli bedzie Ci sie tego chcialo sluchac i jesli wogole sie zgodzisz.

pozdro-Mariusz

Reply

Grzywocz October 21, 2016 at 22:30

Wątpię, żeby pozwoliły. Otrzymałem takie nagranie kiedyś od czytelnika. Generalnie popełniał wszystkie błędy z kursu konwersacji, robił jakby odwrotnie niż trzeba. Nawet nie zadawał pytań, gdy dziewczyna mu pomagała i np. mówiła, że coś studiuje albo oglądała jakiś film, to zamiast spytać, co się jej podobało w tym filmie lub dlaczego takie studia wybrała, to on gadał coś od rzeczy o jakiejś rakiecie, jakby był w ogóle nieobecny w rozmowie i próbowała gadać cokolwiek bez słuchania dziewczyny. A to dziewczyna jest kopalnią tematów, jej odpowiedzi, jej zachowanie, charakter, wygląd. Nasze historie są jakimś też wypełniaczem i biorą się one z różnych skojarzeń, a czasami mamy tematy ratunkowe typu “pewność siebie”. Wszystko też zależy od miejsca, bo jak nie ma wspólnego kontekstu, to trzeba mocniej główkować, a gdy jest wspólny kontekst, to bardziej naturalnie się toczy rozmowa.

Reply

Amadeusz December 27, 2016 at 22:38

To nagranie bardzo mi się przydało. Nauczyłem się z niego, że warto próbować zagadywać nawet w publicznych miejscach, takich jak galeria.

Reply

Damian March 4, 2017 at 13:17

Paweł, trafiłes tym komentarzem w sedno! Ja jak byłem bardzo niesmiały lata temu, to miałem własnie wszczepione takie chore podejscie: że seksualne zainteresowanie kobietami to jest coś wstydliwego. Wynikało to miedzy innymi z wychowania przez rodziców (ale zapewne nie tylko z wychowania):

-gdy w tv leciała scena, gdzie sie para całowała/była scena łóżkowa, a ja ogladałem tv z rodzicami, to mama przełączała program i mowiła, zebym wyszedł, bo to nie są dla mnie sceny, a miałem wtedy 11-12 lat.
-rodzice zwsze w pierwszej kolejnosci naciskali na naukę, mówili, że dziewczynami bedziesz sie inetresował kiedys, a teraz szkoła
-jak miałem około 15 lat to mama mówiła: “Damian juz niedługo zacznie interesowac się dziewczynami” – czyli wg niej 15-latek nie mógł się jeszcze wtedy interesować dziewczynami, był za młody, byłaby zdziwiona, gdybym w okolicach 15 roku zycia lub wczesniej interesował się dziewczynami – taki bił przekaz z takiego zdania.

Znalazłoby się jeszcze kilka podobnych sytuacji. Chodzi o sposób wychowywania. Rodzice nigdy jakos specjalnie nie rozmawiali na tematy relacji damsko-meskich ze mną czy z rodzenstwem. Jak tata czasem poruszał temat, to mama zaraz go zbijała z tropu: “daj spokój, za młody jest”, “oj przestań”. Mama robiła to na pewno w najlepszych intencjach, a tak naprawdę robiła mi krzywdę.

Dopiero jak zmieniłem myslenie, że seksualne interesowanie się kobietami jest zupełnie naturalne, normalne, dobre (a wręcz nieinteresowanie się kobietami jest złe/chore/dziewne), to przełamałem niesmiałość. Zaczęłem zagadywać, pytac o nr tel, umawiać się, całować.

Duza w tym zasługa Twoich materiałów, ale także seriali (seriale były pierwsze, dopiero pozniej napotkałem twoja stronę, twoje materiały), w których bohaterowie których lubiłem, okazywali zainteresowanie kobietom, umawiali się z kobietami, spali z konietami itd. To tez mi bardzo pomogło zmienic to chore wstydliwe podejscie.

Reply

Grzywocz March 4, 2017 at 21:17

Dokładnie. Też przez to przeszedłem.

Reply

Lucas May 20, 2017 at 21:50

Hehe fajna konwersacja :) Brakuje u mnie takiego flowu z wymyślaniem historii na poczekanie a już na pewno w taki emocjonujący sposób jak Ty to robisz i opowiadanie z modulacją głosu, mimo tego daję radę ale nieraz widzę że jestem zbyt spięty i nie potrafię swobodnie czegoś opowiedzieć, jednak dziewczyny się śmieją bo nadrabiam żartobliwymi docinkami albo odwracaniem kota ogonem. Miałem ostatnio sytuację że w sklepie przy ekspedientce zaczepiłem moją kuzynkę z którą prawie wcale nie rozmawiam bo jak to z rodziną… z niektórymi to tylko najlepiej na zdjęciu się wygląda :) W sumie ona nawet kiedyś mnie nie lubiła ale olałem przeszłość i jak ją widzę to mówię do niej cześć i często sam jestem bardziej otwarty nawet do tych osób których kiedyś nie lubiłem a w sumie nawet dobrze nie znałem bo to jest bez sensu zawieszać się na takiej nienawiści. I widzę że ma reklamówkę cebuli to mówię co na obiad tyle cebuli potrzebujesz ? Ona: “Niee kolację” zrobiłem pauzę, spojrzałem na ekspedientkę i potem na nią, mówię to masz dopiero ranek a ty już kolacje będziesz jadła ? Ona: No będę cały dzień robiła. No spoko, masz szybkie tempo jednak wciąż brakuje mi takich dłuższych rozmów… A jeszcze w tym tyg. miałem dobry dzień i na kursie z angielskiego miałem opisać zdjęcie więc pojechałem sobie w humor i zacząłem opowiadać ze widzę na zdjęciu stare małżeństwo które jedzie na wakacje ale żona nie chcę brać roweru bo nie ma miejsca już w aucie a w oddali siedziały dzieciaki, chłopak i dziewczyna i mówię że dziewczyna ma taki wyraz twarzy jakby była zachwycona że nie wezmą roweru bo nienawidzi rowerów a obok ten chłopak był tak smutny że zaraz się rozpłacze bo on akurat by sobie pojeździł i w taki sposób sympatycznie się wszyscy dookoła pośmiali, na spokojnie muszę jeszcze zacząć ogarniać takie dłuższe opowiadanie historii i spokój spokój i jeszcze raz spokój ! Aha jeszcze jedno można w rozmowach coś przeklnąć ? bo tutaj słyszałem że w tej historii powiedziałeś kuWa :) Wczoraj byłem na spotkaniu z dziewczyną nie znałem rejonu i patrzyłem na znaki poziome zamiast pionowych i chcę skręcić w lewo a tam rondo :D dziewczyna się na mnie wydziera że to rondo a ja z automatu o kuwa ale później przeprosiłem że mi się wymsknęło (nie wiem czy dobrze) ale też żartowałem z siebie że niech bierze ze mnie przykład bo takiej jazdy jeszcze nie doświadczyła. To tak w ramach podzielenia się bo myślę że pasuje do tematu :)

Reply

Grzywocz May 20, 2017 at 23:06

Mówię w niektórych rozmowach zmodyfikowane słowo “wkurżać”, że coś mnie “wkurża”, nawet nie wiem, jak to zapisać. Jest to połączenie wkurzać i wku*&^%^: “wkurrzać”. Raczej przez “rz”, bo wkurzać od kurz, więc wg mnie “rz”, czyli “wkurrzać”. Szczegół. A żeby normalnie przeklął, to nie kojarzę. Może też zmiękczone jako “kuwa”. A na randkach to staram się też unikać. Panować nad sobą. Wymagać od siebie tego, żeby dziewczyna potem nie zaczęła tak samo.

Reply

Lucas May 21, 2017 at 12:04

Dokładnie, nigdy nie lubiłem kobiet które przeklinają i są wymowne, szkoła niestety swoje piętno odcisnęła na człowieku i trzeba się na tym często łapać. Ja zawsze bałem się czegoś takiego że jak mi coś nie wyjdzie np. przewrócę się albo kobieta mi coś dotnie lub mnie źle zrozumie to się zgaszę i zabraknie mi języka w gębie, to była moja meega pięta achillesowa i non stop o takim zamuleniu myślałem a teraz widzę że spokojnie to humorem można rozbić i pokazać dystans bez specjalnego gimnastykowania się a dodaje to mega siły człowiekowi bo kobiety na takie podejscie bardzo często pozytywnie reagują, najgorsze właśnie są takie drobne negatywne poglądy w głowie które mogą nabrać galaktIczne wymiary :D takie małe sukinsyny. Jeszcze jedno pytanie ostatnio zapytałem się dziewczyny o dziary i ona powiedziała że je kręcą i chciałaby sobie zrobić różę na nodze ale w pracy by na nią źle patrzyli bo pracuje w biurze, ja powiedziałem że nigdy bym sobie nie zrobił bo oszpeca to ciało i szkoda pieniędzy chciałem się rozwinąć w tym wątku ale zauważyłem kręciołka na placu zabaw i już się nastawiłem aby tam pójść :D Powiedz mi czy można też na spotkaniu napomknąć w tym temacie dziar że jednak mi się podoba jak kobieta jest naturalna i nie pokazuje na siłę że ma dziarę tylko cieszy się z tego jaka jest naprawdę, jak zrobi to jej sprawa ja chcę po prostu swobodnie wyrażać własne opinie i nie mieć z tym żadnych problemów, czysto treningowo wychodzę z takiego założenia bo osobiście nie chcę mi się myśleć czy z randki coś ugram czy nie po prostu jak jest ok to ok a jak będzie miała jakiś uraz to już jej sprawa i tak od niej tak zależy ostatnia decyzja. Dodatkowo czasami też się motywuje tym i jestem dumny z tego że potrafię prowadzić spotkania, że nr. jak biorę to biorę i się nie czaje dzwonię i umawiam organizuje a jak spojrzymy dookoła to faceci uczepiają się jednej panny a tak się noszą jakby byli carami jakimiś i oni mają pewność siebie tylko dla tego że jedną pannę potrafili zbajerować a spotkania to albo tylko restauracje albo wyjazdy na jakieś mecze i morze albo z paczką znajomych bo sami to by im się grunt pod stopami zawalił np. na placu zabaw “BO SIĘ PACZĄ :F ” i dla tego takie wewnętrzne sukinsyny w mózgu mnie denerwują ale jak sobie to wmówić bo jakby się głębiej nad tym zastanowić to jesteśmy mężczyznami jedynymi w swoim rodzaju.

Reply

Grzywocz May 21, 2017 at 12:28

Właśnie o to chodzi w zagadywaniu i randkach, żeby w miarę szybko odkryć, że dana dziewczyna nie jest w Twoim typie i jest zbyt odmienna. Niektóre różnice są do zaakceptowania, natomiast są pewne fundamentalne wymagania i wartości, z których nie zrezygnujemy, czyli np. dziewczyna pali albo sporo klnie, to ja bym odpuszczał, bo wiem, że zmienianie ludzi jest najczęściej bezproduktywne. Musi być pewna baza wspólnego porozumienia, a i tak będzie sporo do uzgodnienia.

A odnośnie nie przejmowania się opinią innych ludzi, to prostą i skuteczną metodą jest choćby obniżanie ich wartości w naszej głowie, że Ci co się paczą, to sami są przegrywami i zazdrośnikami, jeśli im się nie podoba, więc niech się patrzą. Albo można sobie wkręcić, że oni podpatrują, bo też chcieliby być tacy fajni. Z resztą to jest całkiem prawdziwe, bo zawsze, gdy byłem bardziej pewny siebie i zauważył to ktoś, komu się nie podobała moja zmiana, to czułem wewnętrzne przekonanie, że taka osoba mi zazdrości i ma tzw. ból dupy. Sami tkwią w miejscu i nic ze sobą nie robią, a mnie zazdroszczą. I taką aurę czułem także od koleżanek.

Patrzyły spod byka, jaki to ja się zrobiłem pewny swojej wartości, a wcale nie byłem arogancki, tylko przestałem być dostępny jako chłopak do bicia i ucinałem dokuczliwe interakcje, odchodziłem, spędzałem mniej czasu, sam byłem bardziej zadziorny i potrafiłem na zaczepki odpowiadać na luzie, że mają rację, przestałem walczyć, udowadniać, reagować, miałem taki spokój, że byłem nie do ruszenia.

Także niech się paczy, kto chce. To moje życie. It’s my life.

Reply

Lucas May 21, 2017 at 20:41

Co do tych ludzi to chodziło mi raczej o to że nic ciekawego sobą jakiś facet nie reprezentuje i jedną dziewczynę wyhaczył na dyskotece a teraz zgrywa ważniaka i pokazuje się jaki to on dojrzały bo ma dziewczynę i taki koleś np. niczym się nie przejmuje a u mnie np. występuje coś takiego że jestem dzięki twoim materiałom wartościowym gościem jedynym w swoim rodzaju dla kobiet a i tak mój mózg nie chce przyjąć tego do wiadomości i robi z błahych spraw pod górkę gdzie inny koleżka który zabiera dziewczynę tylko na spacer, piwo z paczką znajomych i nad jezioro jest wulgarny i ma wyrąbane na swoje wady a w jego głowie wszystko jest poukładane. Czasem zazdroszczę takiej swobody takim osobą, jednak z drugiej strony w związku już mogą mieć pod górkę, nikomu nie życzę ale chodzi o to że większość gości ma muchy w nosie bo coś mają… Co do przejmowania się zazdrośnikami nigdy nie mam problemu, zawsze kątem oka patrzę na takich kolesi i śmiać mi się chcę z nich, poza tym często jest coś takiego że ty opowiadasz coś zabawnego i kobiety się chichrają a gostek ani się nie zaśmieje a ja robię inaczej, jak on coś śmiesznego opowiada to się też śmieje i komplementuje że jest dowcipny zawsze się z tym dobrze czuję i nie muszę ciągle przykuwać uwagi jaki to ja jestem świetny tylko inni też, poza tym masa facetów jest żonata a i tak ci zazdroszczą swobody, jak masz żonę to znaczy że jesteś spoko gościem (niby) więc po co ci te zazdrości ? zawsze mnie to zastanawia :) Co do dziewczyn miałem już kilka sytuacji gdzie umawiałem się na spotkania brałem nr. a później dziewczyny mnie olewały i patrzyły na mnie z góry jak się spotykaliśmy np. na jakimś kursie, wtedy jak gdyby nigdy nic udaję że nic się nie stało i coś tam mówię wcale nie pokazuje złości i po jakimś czasie te dziewczyny znowu się uganiają i patrzą na mnie jak na kogoś wyjątkowego ale wtedy już tylko pozostajemy przyjaciółmi bo nie ma sensu się spotykać z takimi dziewczynami i tyle… Tak jak uczyłeś Pawle i to jest bardzo fajne uczucie jak mogę sobie popatrzeć na te zawiedzone kobiety które mnie olały albo tych kolesi którzy się produkują aby coś udowodnić :) Pozdrawiam !

Reply

Grzywocz May 21, 2017 at 22:16

Jak ktoś się niczym nie przejmuje, bo jest idiotą i ma muchy w nosie, to nie jest to dla mnie żadną zaletą ani wzorem do naśladowania. Do niczego mi to niepotrzebne. Jak już coś robię, to robię to z jakąś chociaż minimalną dozą inteligencji, nawet gdy się wygłupiam. Także może otaczasz się złym towarzystwem i w dodatku błędnie postrzegasz ich “sukcesy”. Każdy w końcu płaci za swoją głupotę. Po prostu teraz tego nie widzisz.

Reply

Leave a Comment