Jak Zagadać Do Nieznajomej Dziewczyny?

Chwila, to zalecasz poznawanie kobiet w miejscach publicznych typu galeria, ulica itd. czy nie? Bo z Twoich wcześniejszych materiałów wynika że powinniśmy (my w sensie twoi uczniowie:) ) to robić w miejscach gdzie występuje z automatu wspólny kontekst np. na grupie teatralnej/kursie tańca/ imprezie tematycznej (np.wystawie) itd. Czyli należy to robić w miejscach gdzie wspólnego kontekstu trzeba się doszukiwać (galeria) czy tam gdzie jest on oczywisty i pewny? Dzięki za wszystko Paweł:)

Reply

Polska to kraj ludzi zamkniętych,i nawet jak człowiek ma bajere,jest wygadany,to nikt nie bierze pod wagę że pozostali polacy niewtajemniczeni tacy nie? są,znajomy-znajomego-układy,to rzadzi w Polsce…ewentualnie najwieksze polskie miasta to może taka otwartość występuje….nikt nie bierze także pod uwage,że wiele dziewczyn ma kolesi z szkoły,pracy,nie masz tak i masz problem,chciałbym w to nie wieżyć,ale coraz trudniej mi to przychodzi…

Reply

Powitać. Dziś byłem w jednej z galerii na zakupach i przyuważyłem trenera z kursantami. Z racji tego, że i tak na kogoś czekałem stwierdziłem, że poświęcę trochę czasu, żeby zobaczyć z bliska tą szopkę. Powiem Wam, że dawno tak dziwnie się nie czułem. Z jednej strony było mi żal tych chłopaków, którzy płacą za takie durne akcje. Z drugiej, chciałem przypierdolić temu z dupy wysranemu trenerowi. Na żywo wygląda to zupełnie inaczej niż na tych idiotycznych filmikach lansowanych przez tych specjalistów o cudacznych ksywkach. W zdecydowanej większości kobiety nawet nie chciały się zatrzymać, a co dopiero mówić o jakiejkolwiek rozmowie. Najbardziej idiotyczne było to, że wspólnie z tym pożal się Boże trenerem ustalali do której laski uderzą, jakby sami nie byli w stanie tego ocenić. A wskazówki jakie im udzielał, to już temat na osobny felieton. W ciągu ok. 40 minut udało im się wyprosić numery od dwóch kosmitek (przepraszam, ale inaczej nie da się określić tych “nietuzinkowych” lasek), które dodatkowo były razem. Oczywiście, przez trenera zostało to potraktowane jako brawurowe wykonanie zadania, po czym ekipa się zwinęła, bądź zmieniła lokalizację. Także moim skromnym zdaniem nie było mowy o skuteczności, bo gołym okiem było widać, że numery które zgarnęli do niczego im się nie przydadzą. Tak to właśnie wygląda Panowie. Powinniście iść na kolanach do Częstochowy, że trafiliście na Pawła i nie próbujecie zatrzymywać spieszących się gdzieś kobiet, jak tych dwóch nieszczęśników. Pozdrawiam.

Reply

Cześć Paweł. Mam taką sprawę. Chciałem zagadać do dziewczyny, która sprzedaje na targowisku na którym regularnie robię zakupy. Podsłuchałem przypadkiem, że zarabia na czesne, także duuuży plus dla niej. Na początku przechodziłem specjalnie, żeby zobaczyć czy na mnie spojrzy i chyba wpadłem jej w oko. Lipa jest z tym, że ciągle ktoś coś albo ogląda albo pyta, albo szefowa, zawsze ktoś jest i jej truje dupę. Dzisiaj miałem wrażenie, że na mnie czekała, bo spoglądała w stronę z której zawsze idę i wyraźnie ożywiła się jak mnie zobaczyła . No ale oczywiście byli klienci, których trzeba przecież obsłużyć. Nie boję się zagadać. Etap strachu mam już za sobą i zagaduję w miarę swobodnie. Chodzi mi o to, jak mam to zrobić skoro zawsze ktoś przy niej jest. Przy klientkach? Czy może specjalnie zapytać o jakąś głupotę? Ale asortyment też nie bardzo, bo raczej damskie fatałaszki. Zaatakować ją jak skończy pracę też chyba nie bardzo, za duże ciśnienie i nie ten spontan, no bo to już takie łażenie za laską, już wiem, że tego nie lubią . Chyba jeszcze brakuje mi kreatywności, bo nie mam pomysłu. Proszę o radę i chciałem Tobie podziękować za to kim teraz jestem.
Pozdrawiam Kamil.

Reply

Hej Pawle,
mam pytanie do Ciebie,
Czy znasz może jakieś materiały/ćwiczenia, które możesz polecić w sytuacji, aby poprawić płynność mówienia.
Chodzi mi o to, że łapie się nieraz na tym, że mówiąc na konkretny temat, mam jakiś zarys swojej wypowiedzi. Dajmy na to, chcę powiedzieć coś w kolejności myśl 1 ->2->3, ale w trakcie mówienia niekiedy w mojej głowie pojawią się różne dodatkowe myśli do rozwinięcia tej wypowiedzi i wtedy nieraz gubię się i tracę płynność i założoną kolejność wypowiedzi i po tym już nieraz całkiem wszystko mi się miesza. Nie jest to częste, ale chciałbym to poprawić.

Jeszcze mam 2 pytanie. Skąd można uczyć się emocjonalnych zwrotów typu “czułem ciarki na plecach”, “zapiera dech w piersi”. Chodzi mi o to jak mogę nauczyć się mówić w stylu kobiet. Biorąc Twój przykład: Facet kolegom by powiedział, że się całował z kobietą, a kobieta by rozwinęła to wydarzenie o dokładny opis swoich przeżyć, atmosferę wokoło itd.

Reply