Podoba Mi Się Dziewczyna – Czym Jest Chemia Między Dwojgiem Ludzi i Jak Mieć To Coś?

by Paweł Grzywocz on 8 June 2017

“Flirt i chemia między dwojgiem ludzi to również nutka niepewności, tajemniczość, dobra zabawa, niepokój.”

*** MÓJ KOMENTARZ:
Na początku nagrania mówię, że jesteśmy dla dziewczyn nudni, bo one nie znają się
z reguły na sporcie i motoryzacji. Można więc się obrazić na kobiety, że to one mają się uczyć np. sportu i motoryzacji, żeby móc z nami porozmawiać. Ok, takich rewelacji to można oczekiwać od stałej dziewczyny.

Natomiast żadna obca dziewczyna nie będzie się niczego uczyć, aby móc poprowadzić w rozmowie jakiegoś zagubionego i nieporadnego z kobietami chłopczyka.

Kobiety bardziej obracają się w świecie relacji, a my bardziej w świecie rzeczy. Dlatego to my musimy nadgonić w rozwoju interpersonalnym kobiety a nie odwrotnie.
***

“Podoba mi się dziewczyna, ale boję się zagadać.”.

W tym artykule dowiesz, się co to znaczy “mieć to coś oraz jak powstaje chemia między dwojgiem ludzi.

Chemia między dwojgiem ludzi – 5 składników, aby mieć to coś.

podoba mi się dziewczyna czym jest chemia między dwojgiem ludzi

Umiejętności rozmowy:

Aby zagadać do dziewczyny, która Ci się podoba potrzebujesz nauczyć się inwestować w rozmowę poprzez opowiadanie w interesujący sposób.

Emocjonująca rozmowa to rozmowa przez pryzmat zmysłów, ponieważ zmysły pozwalają nam odczuwać emocje, a dzięki wytwarzaniu emocji w kobiecie będziesz postrzegany, jak facet, który wie, jak mieć to coś.

Dystans, poczucie humoru i flirt tworzą chemię między dwojgiem ludzi.

Jeśli będziesz tylko opowiadał w interesujący sposób, to możliwe, że zostaniesz tylko ciekawym rozmówcą, ale nie chłopakiem i nie wywołasz chemii z dziewczyną.

Dlatego rozmowę trzeba PRZYPRAWIAĆ poczuciem humoru, zaczepkami, jak np. odwracanie ról, że to dziewczyna chce Ciebie bardziej niż Ty ją i np. kwalifikowanie dziewczyny, sprawdzanie, czy warto się z nią zadawać. Jest o tym 77 technik flirtu.

Dbanie o siebie, a potem wymaganie tego od dziewczyny.

Nie możesz być niezadbany i oczekiwać, że zainteresujesz dziewczynę bardziej zadbaną od Ciebie.

Wymagaj najpierw od siebie, a wtedy będziesz czuł: “O, podoba mi się dziewczyna“, to będziesz na jej poziomie, będziesz dla niej potencjalnym chłopakiem albo chociaż partnerem do rozmowy na równym poziomie.

Dzięki temu również wiesz, czego oczekujesz od dziewczyny, więc unikniesz postawy desperata, który weźmie każdą, byle jakoś wyglądała, tylko masz temat do rozmowy
i pytasz, czym się dziewczyna interesuje, czy uprawia jakieś sporty itd.

Podoba mi się dziewczyna, której nie znam – jak zagadać?

W rozmowie obracaj wszystko na swoją korzyść.

Jeśli dziewczyna nie jest zainteresowana albo jest uszczypliwa, to zachowasz twarz, pokażesz dystans, pewność siebie i poczucie humoru.

Na wszelkie jej uwagi nie reaguj podlizywaniem się ani przepraszaniem.

Zamiast tego obracaj to na swoją korzyść, że cieszysz się, że jej się to podoba, że zwróciła na to taką uwagę.

Nawet jeśli zdarzy Ci się wyjść na trochę aroganckiego, to jest to lepsze dla Twojego doświadczenia niż ciągłe łajzowanie, podlizywanie i przepraszanie za swoje istnienie.

Flirt to 90% mowa ciała i ton głosu.

chemia między dwojgiem ludzi jak mieć to coś

Słowa to ta mniejsza część komunikacji, natomiast o wiele potężniejsza w chemii między dwojgiem ludzi jest Twoja postawa, kontakt wzrokowy, ton głosu, nastawienie.

Flirt to również nutka niepewności, tajemniczość, niepokój.

Kobiety nie szanują łatwych ani nachalnych lub wulgarnych facetów, podobnie jak mężczyźni nie szanują nachalnych kobiet.

Szczere zainteresowanie kobiety to podstawa, aby mieć to coś.

Uważaj na dziewczyny, które chcą się tylko dowartościować uwagą facetów,
być z kimkolwiek, są maniaczkami kontroli, księżniczkami dramatu.

Zobacz: “10 toksycznych typów kobiet” oraz “4 toksyczne typy kobiet”

Od początku prowadź odważnie relację w kierunku randek, ponieważ później co raz trudniej się przełączyć aż w końcu szansa przepada bezpowrotnie.

Dzięki rozwijaniu męskiego charakteru i zdecydowanemu działaniu chemia między dwojgiem ludzi przestaje być dziełem przypadku, a dzięki temu, że wiesz, jak mieć to coś, to potrafisz się odnaleźć w sytuacji, gdy mówisz sobie: “Podoba mi się dziewczyna” i zamiast się wtedy zamrażać, to wiesz dokładnie, co robić i jak zagadać.

Pozdrawiam serdecznie,
Paweł Grzywocz
“Każdego dnia zrób jedną małą rzecz, której się boisz”
“Zawsze inwestuj w rozmowę”
“Bez prawdziwego zainteresowania kobiety nic nie może się zacząć ani trwać”
“Do rozwodu wystarczy jeden toksyczny charakter”

Jak zdobyć dziewczynę w 12 randek
PewnoscSiebieW90Dni.pl
77 Technik Flirtu
Wolność od pornografii i masturbacji w 90 dni
Jak-Zdobyc-Dziewczyne.pl/mapa-sukcesu

Napisz w komentarzu, jak próbowałeś do tej pory zbudować chemię
z dziewczyną i co myślałeś, że kryje się pod zagadkowym “mieć to coś”?

jak zdobyc dziewczyne w 12 randek


Jeśli spodobał Ci się artykuł, to odbierz bezpłatny raport i zaawansowane porady mailowe:

Twój email posłuży tylko i wyłącznie
do komunikacji między nami.

VN:F [1.9.20_1166]
Oceń Proszę Wpis:
Rating: 3.8/5 (8 votes cast)
Podoba Mi Się Dziewczyna - Czym Jest Chemia Między Dwojgiem Ludzi i Jak Mieć To Coś?, 3.8 out of 5 based on 8 ratings

Poszukiwano

  • https://www jak-zdobyc-dziewczyne pl/blog/podoba-mi-sie-dziewczyna-chemia-miedzy-dwojgiem-ludzi-jak-miec-to-cos/

Podobne wpisy:

Zostaw swój komentarz...

{ 87 comments… read them below or add one }

Paweł June 8, 2017 at 20:38

Zgadzam się w 100%.
Od długiego czasu szukam miejsca gdzie można swobodnie poznawać dziewczyny, które będą otwarte na rozmowę. Nie oczekuje od nich od razu zainteresowania ale porostu chęci porozmawiania. Ostatnio zacząłem poznawać dziewczyny podczas wykonywania codziennych czynności:w autobusie, w tramwaju, w Galerii, Bibliotece, Kursie na Uczelni, na ulicy i nie widzę otwartych dziewczyn do rozmów. Możliwe, że to przez nieprawidłową technikę rozmowy i błędy w mowie ciała, ale według mnie problem leży w “złych miejscach do poznawania kobiet”. Robię tak od 6 miesięcy i za każdym razem te dziewczyny nie są otwarte na rozmowę. Powodem tego może być mój wiek 18 lat. Zagaduje do dziewczyn ~16-19 lat. Gdzie jeszcze mogę poznawać dziewczyny, żeby zwiększyć skuteczność ?
Paweł, 18 lat
W szczególności czekam na odpowiedz Pawła i “Michał Lxxx”. ;)

Reply

Paweł Grzywocz June 8, 2017 at 20:46

W miejscach z jeszcze większym kontekstem, o których mówię np. tutaj. Poznawanie zupełnie obcych dziewczyn bez żadnego kontekstu wymaga naprawdę dużych umiejętności. Nawet, gdy robisz to bardzo dobrze, to większość z nich z automatu się boi i nie chce gadać. A gdy się robi błędy, to jest to właściwie walenie głową w mur.

Reply

Kuba June 8, 2017 at 23:01

Może to między innymi kwestia poprawy wyglądu? Od kiedy zacząłem ubierać sie jak facet, nie “dziecko” dostaję bardzo fajne reakcję, nawet gdy są na “nie”. Też mam 18 lat, a ludzie biorą mnie za 20+. Przemyśl swój ubiór, choć to może być jeden z wielu powodów. Mój kolega ma bodajże podobną sytuację, choć wygląda dobrze. Może problem leży w twojej pewność siebie? Zwróć uwagę na mowę ciała, czy nie “latają” Ci ręce itd. I jeszcze jedno spostrzeżenie skoro Masz 18 lat zapewne większość akcji podejmujesz w szkole, tam jakimś cudem wskaźnik zajętych dziewczyn skacze do absurdalnego poziomu. Szkoła wbrew pozorom nie jest taką łatwą miejscówką, bardzo często nie ma wspólnego kontekstu itd. Spróbuj powiedzieć “Hej chciałem sie przywitać, jak Masz na imię? :) ” Masz wtedy 100% uwagi. Czasami jak to mówię to brzmie dosłownie jak Paweł, też wysłuchaj sie w Jego mowę. Czasami mam wrażenie , że gdybym sie przeniósł do np Warszawy miałbym sporo więcej numerów, teraz pomimo tego, że robie 1-2 dziewczyny dziennie numer mam raz na kilka miesięcy, no cóż życie trza być twardym :)

Reply

Michał Lxxx June 9, 2017 at 11:42

Paweł,
ja jestem tak samo jak Ty gościem na tym forum, a to Paweł Grzywocz jest GOSPODARZEM :-)

Niemniej dziękuję za zaufanie :-)
Staram się podzielić z czytelnikami swoimi uwagami, doświadczeniami i przemyśleniami, ponieważ przez kilka lat błądziłem w tym całym PUA i tylko się frustrowałem.

Co prawda PUA zmienia jedno główne przekonanie, aby DZIAŁAĆ i rozmawiać z kobietami, pokazuje że kobiety to ludzie i że cały ten lęk przed odrzuceniem, brakiem akceptacji, odrzuceniem, porażką i własną nieudolnością jest tylko iluzją.
Jednak dalej PUA w dużej mierze nic więcej nie wnosi do głowy faceta, który chce poznać kobietę.

Problem PUA polega na tym, że oni gonią najgorszy “dyskotekowy rynsztok” i nazywają te kobiety “pięknościami” itd.
A prawda taka, że nie spotkałem się jeszcze z tym, aby jakakolwiek kobieta z klasą i na poziomie, która jest inteligentna, ambitna, wartościowa i przy tym atrakcyjna wizualnie, spotykała się z PUA-sem dla którego jedynym życiowym celem jest biegać po klubach jak wygłodniały pies na baby i gonić “dyskotekowe śmieciuchy”.
To tak NIE DZIAŁA ( !!! )

Piszesz, że masz 18 lat.
SUPER.

Ja mając 18 lat, nie miałem dostępu do takiej wiedzy i materiałów do jakich Ty masz dzisiaj.
Wówczas internet raczkował, w temacie relacji pojawiały się informacyjne brednie turbo uwodzicieli, a wszystko do czego miałem dostęp, to jakaś książka z biblioteki miejskiej, która również zawierała mało konkretnej wiedzy.
Uczyłem się metodą prób i błędów, nie mając pojęcia o perspektywie patrzenia na temat przez pryzmat takich dziedzin jak psychologia, socjologia i psychiatria.
Natomiast koledzy itd, byli uzależnieni od pornosów i masturbacji, więc nic wartościowego nie wnosili do rozmów.

W dużej mierze gdy trafiłem na Pawła Grzywocza poukładałem sobie to wszystko.

A co do skuteczności w poznawaniu kobiet.
Wczoraj szedłem ulicą, podszedł do mnie facet, który wyglądał całkiem normalnie i zaczął ze mną rozmawiać, zapytał o drogę itd, po czym wypalił z tekstem “czy dam jemu 10 zł ?” :-)

Widzisz, jeszcze chyba nie zdarzyło mi się przez ostatnie 10 lat, aby podszedł do mnie na ulicy ktoś i zastosował small talk i porozmawiał, jak mija dzień.
Ewentualnie rzeczywiście ktoś pytał o drogę, czy jak dojść do bankomatu, Mc’donalda itd.

Jeżeli ktoś zagaduje, to w 95% są to pijaki, menele i żule.

Koleżanki opowiadały mi, że jeżeli ktoś je “podrywa” na ulicy, to ZAWSZE był to pijak, menel lub żul.
A jak dały komuś niby “normalnemu” numer telefonu, to gość był desperatem, który dzwonił do nich 100 razy dziennie lub dzwonił wieczorem siedząc w wannie i krzycząc do słuchawki jak się masturbuje.

Historie na fakcie opowiadane mi przez kobiety :-)

Dlatego poznawaj kobiety, gdzie występuje JAKIKOLWIEK nawet NAJDROBNIEJSZY wspólny kontekst ( !!! ).
W miejscach publicznych jest męczarnia, bo:
- kobiety nie mają przepracowanych swoich lęków
- mają negatywne doświadczenia z przeszłości, które potęgują te lęki
- normalni faceci, BLOKUJĄ SIĘ LOGICZNIE i nie zagadują do kobiet, ponieważ w dużej mierze ich EGO nie pozwala im się przyznać do tego, że z kobietami są cipami

W miejscach PUBLICZNYCH z doświadczenia wiem, że mocno POMAGA i zwiększa ilość lepszych reakcji UBIÓR ( !!! )
Ja mam tak, że często chodzę w garniturach i wtedy w miejscach publicznych są dużo lepsze reakcje.
Masz garnitur, białą koszulę – od razu ZYSKUJESZ, ale i tak wiele kobiet nie potrafi tego przyjąć, bo mają np. lęk przed niezasługiwaniem, albo po prostu dyskomfort samej rozmowy jest dla nich zbyt duży.

Natomiast, gdy ubieram się “na luzie”, to rzeczywiście miejsca publiczne, to walka i wydatek energetyczny z Twojej strony, niewspółmierny do efektów.
Ale ZAGADUJ i nie odbieraj sobie szans WSZĘDZIE.

P.S.
Dodam, że turbo uwodziciele lansują ulice jako najlepsze miejsce, bo jest dużo ludzi, więc siłą statystyki można więcej kobiet atrakcyjnych spotkać.

A prawda taka, że na ulicach mało jest kobiet atrakcyjnych, bo wiele kobiet przemieszcza się samochodami, więc trochę lepiej wygląda to w galeriach handlowych, ale tam wciąż brak wspólnego kontekstu, chyba że w sklepie odzieżowym w środku galerii :-)

Zwróć uwagę, co robią atrakcyjne i aktywne w kierunku poznania mężczyzny kobiety, aby takiego poznać.
One po prostu BYWAJĄ W RÓŻNYCH MIEJSCACH, a naszą rolą jest również być w tych miejscach i podejść, porozmawiać, umówić spotkanie, pocałować, poprowadzić znajomość i dalej wiemy jak jest…
:-)

Reply

Michał Lxxx June 9, 2017 at 12:11

Dodam, że również nam jako mężczyznom, zagadanie do kobiety w miejscach gdzie występuje wspólny kontekst jest jakoś prościej.
Kobieta zazwyczaj stoi i słucha, odnosząc się do nas z szacunkiem, nawet gdy nie jest zainteresowana.

Płynniej przechodzisz od zwykłej rozmowy, do flirtu (tranzycja) i później możesz nawet wprost zakomunikować intencje (gdy kobieta jest responsywna i pewna siebie, to nie widzę problemu, aby powiedzieć jej wprost, że to “męska, randkowa, czy romantyczna intencja z mojej strony), ale musisz to wyczuć.

Natomiast na ulicy, walisz jej wprost “podszedłem, aby Cię poznać” i zarówno dla Ciebie jak i kobiety, jest to po prostu bardziej dyskomfortowe i wymaga wykrzesania z siebie więcej energii.

Trening PEWNOŚCI SIEBIE mega zajebisty, efektywność rozmów średnia, umówionych z tego randek ZNIKOMA :-)
(zepsuty zegarek 2 razy w ciągu doby pokazuje prawidłową godzinę, jak to kiedyś Paweł Grzywocz powiedział)

Reply

Anonim June 10, 2017 at 17:53

Niemożliwe, żeby nie było żadnych pozytywnych reakcji. Co rozumiesz pod pojęciem nie ma otwartych dziewczyn do rozmów? Zgadzam się, że często wygląda to nieciekawie, dziewczyny mówią, że mają chłopaka, albo w ogóle nic nie mówią, ale nie jest tak źle. Są i inne.

Nie wiem czy to moje umiejętności poszły do góry, ale ostatnio u mnie procent dziewczyn, które się zatrzymają i porozmawiają jest naprawdę wysoki. I to na ulicy. W jaki sposób zagadujesz? Nie wiem jak to jest, ale ostanio prawie wszystkie do, których zagadywałem na ulicy stały i rozmawiały. Ostatnio zagadałem do szybko idącej dziewczyny i też wymieniliśmy kilka zdań, o tym czym ona się zajmuje, ona mnie zapytała czym ja się zajmuję. Powiedziałem po prostu: cześć, chciałbym z Tobą chwilę porozmawiać. I tyle. Ona, że się spieszy, ja powiedziałem, że ja też, więc tylko 5 minut. Ona: ok, to chwilę. Później ją zapytałem skąd wraca itd. Wielkiej chemii tam nie było, to o nr nie pytałem. Tego samego dnia zagadałem do Hinduski, niestety mój angielski nie pozwala na rozmowę, więc zapytałem czy mówi polsku, lub francusku, a ona na to, że nie. Ale też się zatrzymała i pewnie byśmy porozmawiali. Nie wiem co robisz nie tak, słaba pewność siebie, mowa ciała? Bo to najważniejsze chyba. Różne techniki rozpoczynania rozmowy pewnie od Pawła znasz, typu skomplementowanie dziewczyny. Ja komplementowałem dobrze dobrany strój, albo sportową sylwetkę i pytałem czy coś ćwiczy i to dobrze działało.

Jeszcze dodam, że chyba najważniejsze na początku rozmowy, to nie dać się szybko spławić, albo nie mówić czegoś takiego: cześć, spodobałaś mi się, chciałbym się z Tobą umówić. To ona Cię weźmie za wariata, albo nie wiadomo kogo. Musisz bardziej normalnie, jak ze starą znajomą zagadać. I nie dać siętak spławić z automatu. Albo zamilknąć i nie umieć poprowadzić tego. To na nas spoczywa prawie zawsze na początku poprowadzenie rozmowy, więc może z tym jest problem.

Reply

Paweł Grzywocz June 10, 2017 at 20:24

Tak, zwykle cała mowa ciała jest zła, bo pewności siebie brak. Najczęstsze błędy to mówienie z boku zamiast od przodu i dziewczyna idzie dalej. Trzeba ją wyprzedzić i zajść drogę albo z daleka idąc na wprost już się uśmiechać, zacząć mówić oraz stanąć centralnie przed nią, a jeśli chce nas ominąć, to zrobić z nią trzy kroki i poprosić o zatrzymanie się na minutkę i jak nie chce, to wtedy olać. Wielu facetów mówi np. do dziewczyny też za cicho i wtedy nawet mówione to z daleka i idąc na wprost, to one chcą z daleka ich ominąć. Nie mają takiej energii silnej.

Mowy ciała wyprostowanej, silnego kontaktu wzrokowego, takiej dominacji, że ona musi mi poświęcić chwilę. Tylko bardziej taki zbity piesek, że chciałby coś tam powiedzieć, ona mówi, że nie bardzo, a on przeprasza i puszcza ją dalej.

Ciężko to opisać, ale mniej więcej w tym tkwi podstawowy problem zatrzymywania dziewczyn, które gdzieś idą, a nawet jak stoją, to od takiej niepewnej osoby odejdą, bo się będą bały, że jakiś dziwny, cichy, może niebezpieczny. Musi być otwartość i trochę dominacji, prowadzenia, stanowczości, spojrzenie, zatrzymanie przed się nią.

Czasami też robią, to zbyt późno, czyli w ostatniej chwili przy dziewczynie coś mówią i ona wtedy podskakuje wystraszona, bo się nie spodziewała, że coś powie i jeszcze w dodatku mówi nieco podniesionym głosem z powodu nerwów, co również ją przeraża. To musi być jednocześnie stanowcze, a także spokojne, z energią normalną, może nawet trochę cichszym tonem głosu, aby tylko ona słyszała i nie krępowała się świadków.

Najprościej jest po prostu non stop kontakt wzrokowy trzymać, to wtedy za tym podąża reszta mowy ciała, czyli dopasuje głos oraz odległość. Ale to ja tak mam/miałem, bo dużo tego studiowałem. Niedopuszczalne jest dla mnie stać zbyt blisko, bo wiele razy się na tym przejechałem, choćby dlatego, że muszą patrzeć wtedy bardzo w górę i odchylać głowę. Mnóstwo takich detali jest. Kupa pracy.

Taka profesjonalna i wysokiej klasy akwizycja, w której produktem jesteśmy my sami. Z resztą jakikolwiek produkt, jak ktoś chce sprzedać na ulicy, to musi się bardzo dobrze ubrać, mieć bardzo wysoką kulturę osobistą oraz bardzo dużą swobodę rozmowy, pewność siebie, otwartość, bo bez tego nikt nie będzie chciał nawet pogadać.

Reply

slaby_nick June 12, 2017 at 13:50

Hej wszystkim!

Wedlug mnie kluczem nie sa techniki, lecz sposob bycia. Osobowosc… To wszystko co piszecie to wedlug mnie racja, ale kazdy z tych czynnikow musi byc efektem naszego stylu bycia, a nie wyuczonymi technikami. Gdy do mnie na ulicy podchodzi gosc, ktory chce mi cos sprzedac, to juz po kilku sekundach moge stwierdzic, czy chce mi to sprzedac, bo jest pewny za ten produkt, czy chce tylko ode mnie wyciagnac hajs. Nie jest istotne jaki ma garnitur, buty ani czy jest ogolony. To sie czuje, czy ktos wklada w to serce, czy robi to dla zyskow.

Oczywiscie jesli mozesz cos zmienic na lepsze, zmien to… Ale nie ludz sie, ze ubranie garnituru, w ktorym czujesz sie skrepowany sztywny i sztuczny poprawi Twoje relacje. Albo zmiana nagle tonu glosu. Bedzie inny dopoki bedziesz to kontrolowal, a po chwili bedzie juz taki jaki masz na codzien.

Jak jestem wyluzowany i mam wszystko gdzies, to zagadanie siada zawsze bez wzgledu na to w co jestem ubrany, a jak powiem za cicho to dziewczyny same prosza zebym powtorzyl… Siada oznacza tutaj pozytywna reakcje odbiorcow, a nie pelny telefon numerow. Tez daleko mi do zielonego banknotu…

Wszystko co czytacie na blogu Pawla po czasie powinno byc czescia Waszej osobowosci. Pytanie powinno byc “Jak powinienem zmienic swoja osoowosc, zeby zrobienie X bylo dla mnie naturalne”. Gdzie X to jakas czynnosc, sposob zagadania itd o ktorej mowi Pawel. Zamiast tego wiekszosc skupia sie na maskowaniu swojej osobowosci wyuczonymi technikami i poradami…

Ten czytelnik byc moze wszystko robi zgodnie “z wytycznymi”, ale nie jest to Jego natura i z zewnatrz wyglada jak gosc, ktory cos knuje… Laski wyczuja to z kilometra…

Pozdrawiam

Reply

Paweł Grzywocz June 12, 2017 at 19:46

Tak jest. Dzięki za podkreślenie istoty sprawy.

Reply

Michał Lxxx June 12, 2017 at 22:27

Tak jest.
Chodzi o to, że najpierw musisz świadomie kontrolować swoje zachowanie i za każdym razem, gdy złapiesz się że możesz “coś” poprawić, to musisz trochę zagrać.

Później postaraj się z tego zrobić nawyk i jak to się stanie, to właśnie taki się stajesz i taki jesteś.

Reply

Gregory June 9, 2017 at 15:19

Cześć. Ja miałem wczoraj taką sytuację. Byłem wykupić OC auta i trafiłem na bardzo fajną agentkę. No i zrobiłem co trzeba, gadka szmatka, rozbawiłem ją i zaczęła coraz chętniej rozmawiać. Nie miała obrączki, ani żadnego pierścionka. W czasie wypełniania danych spytała o mój numer telefonu, to ja wtedy że ok, jak ona poda mi najpierw swój. Ona na to: “Bardzo pana proszę, pan jest moim klientem, a ja jestem w pracy”. Ochłodziła się. Ja zgodnie z Twoją zasadą nie strzeliłem focha tylko dalej uprzejmie z nią rozmawiałem. Teraz najciekawsze. Miałem wrażenie, że z każdą chwilą robi się coraz bardziej smutna. Gdy już wszystko podpisałem, zapłaciłem, to pożegnałem się ładnie i gdy wstałem to kątem oka widziałem jak odprowadza mnie wzrokiem do drzwi. Miałem wrażenie, że żałowała, że inaczej tego nie rozegrała. Mogła przecież najpierw się trochę podroczyć. Do rzeczy, czy powinienem jeszcze raz spytać przd wyjściem? No ale ująłem się honorem…
Pozdrawiam!

Reply

Paweł Grzywocz June 9, 2017 at 21:43

Tak, powinieneś na końcu powiedzieć: “Słuchaj, naprawdę chciałbym jakiś Twój prywatny kontakt i skontaktować się z Tobą tak poza pracą, aby wnieść trochę szczęścia do Twojego życia ; )”. To by ją rozmiękczyło i upewniło, że nie robiłeś sobie jaj. Miałbyś czystą sytuację. Idź tam jeszcze raz i powiedz, że ostatnio się nie zrozumieliście i chciałeś z nią zaprzyjaźnić. Poproś ja na bok albo usiądź przy jej biurku. Dostosuj flirt do otoczenia. Jakby nikt nie słyszał, to bym powiedział, że się stęskniłem od wczoraj i chciałem spytać, jak jej mija dzień i co lubi robić w wolnym czasie. Zbudowałbym jeszcze trochę konwersacji. A jeśli byliby świadkowe dookoła, którzy nas słyszą, to bym od razu o jej prywatny numer telefonu zapytał i o tym szczęściu. A jakby powiedziała, że mam do niej firmowy, to bym spytał, czy mogę na niego zadzwonić tak po 20 i nieoficjalnie ; ) i czy odbierze.

Także więcej zdecydowania i jasnych intencji. Ona pomyślała: “Phi, może chłopak żartuje. Nie będę od razu mu nr dawać, jak jakaś głupia, co rozdaje każdemu żartownisiowi”. Także ona nie wiedziała, czy to żart, zaczepiasz ją, podchodzisz, czy co. Jeszcze potem bardziej pokaż intencję flirtu, że nie robisz sobie z niej jaj i chciałbyś się dowiedzieć, jaką jest osobą poza biurem : )”. Było o tym w artykułach: “Jak okazać zainteresowanie przy podejściu”, “Jak powiedzieć dziewczynie, że mi się podoba i uniknąć łatki żartownisia”.

Reply

Gregory June 10, 2017 at 00:53

Dzięki za odp. Ale jedno mnie zastanawia. Jak kobiety reagują na tekst “wnieść trochę szczęścia do Twojego życia”? Serio go stosujesz? Pytam bo nie wiem czy nie jest trochę śliski. Przeczytałem kiedyś, że dla kobiety słowo szczęście składa się z trzech terminów – miłość, związek, seks. Nigdy nie stosowałem i nie jestem pewien czy wyjeżdżanie od razu z “wnoszeniem szczęścia” to dobry pomysł ;)

Reply

Paweł Grzywocz June 10, 2017 at 11:57

Bo tego tekstu używasz, gdy dziewczyna nie wie, o co chodzi, np. pyta, po co Ci jej numer albo w Twoim przypadku nie wierzyła, że chcesz prywatnie jej numer. Wtedy trzeba odważnie przysolić i pokazać po męsku, że nie jesteśmy jakąś pipką, tylko chcemy ją poznać. Może być ten tekst trochę zbyt ostry przy samym podejściu, na dzień dobry, czyli: “Cześć, chciałem się przywitać i wnieść trochę szczęścia do Twojego życia”, aczkolwiek powiedziane na luzie wyjdzie bardzo dobrze. Wolę mówić: “Uczynić Twój dzień lepszym” albo “wnieść pozytywnej energii do Twojego życia”. Sprawdź, tylko na luzie to mów. To mega atrakcyjne, odważne, męskie, tylko mów to na luzie. Są o tym artykuły: “Schemat rozmowy z dziewczyną o A do Z” oraz “Jak powiedzieć dziewczynie, że mi się podoba i nie zostać tchórzliwym żartownisiem”. Wyszukaj tytuły w google.

Reply

Gregory June 10, 2017 at 12:42

“…wnieść pozytywnej energii do Twojego życia” – o tak, ten tekst jest super. Dzięki, tak jej powiem :) )). Ja unikałem takich tekstów, bo wydawały mi się trochę tanie, i dziewczyna sobie pomyśli “co on mi tu pierdzieli za farmazony”? No zobaczymy. W poniedziałek uderzę, bo dziś pracuję :/

Reply

Gregory June 12, 2017 at 18:18

Trafiony, zatopiony. Ucieszyła się jak mnie zobaczyła. Numer jest, to działamy dalej. Za jakiś czas napiszę jak sprawy idą, nawet jak wyjdzie klapa ;)

Reply

Anonim June 12, 2017 at 21:09

No ładnie, gratuluję! Jak widać kobieta się czasem może spłoszyć, co nie znaczy, że za drugim razem numeru nie poda. Cenna lekcja. Raz miałem podobną historię.

Reply

Gregory June 12, 2017 at 22:55

Dzięki, zobaczymy co z tego będzie ;)

Reply

Tomasz June 9, 2017 at 21:06

Część, dzięki za cenne rady.Ostatnio podczas webinaru Rossa Jeffriesa (myślę że kojarzysz postać) udało mi się zadać mu podobne pytanie w odpowiedzi wymienił 4 składniki atrakcyjnej komunikacji z kobietami:
1.Pewność siebie,dominacja, decyzyjność
2.Poczucie humoru, droczenie się, zabawa
3.Empatia, zrozumienie i pokazanie zasobów wiedzy
4.Otwartość i wrażliwość
Ross podkreślił że prezentowanie 1 lub 2 powyższych cech w rozmowie to za mało
3 cechy dają przeciętne rezultaty
Jeżeli potrafisz w odpowiednim momencie i we właściwy sposób wyrazić WSZYSTKIE 4 cechy w rozmowie wtedy jesteś postrzegany jako atrakcyjny w rozmowie.
PS Niesamowita postać i 25 lat doświadczeń

Reply

Paweł Grzywocz June 9, 2017 at 21:46

Jako ogólne zasady to się zgadza. Teraz pytanie, w jak zrozumiały sposób ktoś to przedstawia i z jakim celem, bo jak słuchałem takich mądrości od facetów, którzy zgrywali takiego empatycznego, żeby dobrać się dziewczynie do majtek, to mi się słabo robiło. To mnie najbardziej frustrowało. A jako prezentacja samej zawartości rozmowy, to gdy ktoś podaje konkretne przykłady, to może zwykle coś wyciągnąć dla siebie.

Reply

Łukasz June 9, 2017 at 21:15

Nie wiem co jest nie tak, od czasu do czasu spotykam się z dziewczynami, poznanymi w internecie, (myślę, że to ważne) stresu przed tymi spotkaniami nie czuję, nawet kiedy mam się spotkać z taką której nawet zdjęcia nie widziałem. Rozmowę myślę, że spoko prowadzę jestem wyluzowany, niby jest miło, ale tylko miło ale ja sam u siebie nie czuję tego czegoś, tych tzw motyli, wracam z takiego spotkania i nawet nie mam ochoty na kolejne spotkanie. Sam już nie wiem, czy to ze mną jest coś nie tak, czy po prostu trafiam na nieodpowiednie dziewczyny?

Reply

Paweł Grzywocz June 9, 2017 at 21:48

Bo jest takie zjawisko w Internecie, że nie da się prawidłowo ocenić atrakcyjności fizycznej. Dziewczyny się mocno maskują. Robią takie zdjęcia, że w rzeczywistości wyglądają potem dużo słabiej, a Ty już nie jesteś zainteresowany. To po prostu oszustwo, które w dodatku nie rozwija odwagi, gadki, swobody w rozmowie, charakteru. Ostatnia deska ratunku. Ostatnia opcja, gdy wszystkie inne są odhaczone.

Reply

Gregory June 10, 2017 at 00:37

Łukasz, odpuść sobie poznawanie dziewczyn przez neta. Zawsze po takim spotkaniu czułem się oszukany, jakbym umówił się z inną osobą. Brutalna prawda jest taka, że w internecie to się robi zakupy, a i te nie zawsze są udane ;) Pozdro.

Reply

Łukasz June 10, 2017 at 14:49

Problem jest taki, że mieszkam w małej miejscowości, blisko jest małe miasto które można powiedzieć się starzeje, wieczorami po ulicach chodzą tylko dziadkowie na spacer. Pracę mam taką ,że dużo ludzi poznaję ale tylko raz udało mi się poznać dzięki pracy taką dziewczynę, z którą chciał bym się umówić… internet to jednak jakaś alternatywa. Z tym, że odwagi i gadki nie rozwija to się akurat nie zgodzę, mnie sporo takie randki z dziewczynami z neta nauczyły. Ogólnie to już dawno czegoś takiego nie czułem ,że zobaczę jakąś dziewczynę i mi się szczerze podoba, potrafię ocenić która to pasztet a która jest ładna ale nie ma tego czegoś. Sam już nie wiem, czy problem jest we mnie czy szczescia nie mam.

Reply

Paweł Grzywocz June 10, 2017 at 19:57

No z tą gadką to jest takie złudzenie, które weryfikuje potem swoboda rozmowy podczas zagadania na żywo lub randki na żywo. Według mnie to dwa różne światy i na Internecie wydaje nam się, że dobrze prowadzimy rozmowę. A gdyby przyszło zagadać do takiej dziewczyny na żywo, to będziemy wolno sklecać wypowiedzi. Może na randce byłoby trochę lepiej, bo już się trochę znacie z neta. A co do miejsc do poznawania, to pozostaje dojeżdżać do większego miasta i przeprowadzka. Rada pt. “Gdy mieszkasz na wsi, na której mieszka 5 osób, to raczej tam nie spotkasz partnerki. Może w małych miejscowościach przynajmniej dziewczyny powinny być bardziej chętne do spotkania, bo powinny mieć mniej opcji w życiu, ale to też nie ma reguły, bo necie mamy łatkę psychopaty oraz wiele dziewczyn inaczej potem wygląd w rzeczywistości.

Reply

Michał Lxxx June 10, 2017 at 14:46

Łukasz,
wszystko jest OK z Tobą.

Ja co prawda NIGDY nie bawiłem się w internet, bo to STRATA CZASU.

Gdy patrze w realu na kobietę, to staram się wyłączyć logikę i “poczuć” tą kobietę.
Patrze i wczuwam się w jej wibracje, aurę, wydźwięk, otoczkę, to jak ona “płynie”, jak się patrzy, jak odgarnia włosy, jak rusza pupą i bioderkami.
I wiesz co – takich kobiet, co mnie MEGA kręcą jest bardzo mało, co nie znaczy, że takie perełki się nie trafiają.
I to nie chodzi o jakieś narzucone przez media kanony kobiecego piękna, albo kobieta jest w moim typie, albo nie, ale staram się podejść do tematu intuicyjnie, instynktownie i NA WYCZUCIE.

Tak samo później w rozmowie, wiele kobiet jest drętwych, ale raz na jakiś czas rozmowa płynie.

Kiedyś więcej chodziłem na randki dla sportu, ale nawet po 2,3 randkach nie miałem ochoty się całować z kobietą, która tak naprawdę mnie nie kręciła.
Wtedy zrozumiałem, że one mają tak samo i jeżeli randkują dla sportu, to nie chcą się całować po kilku randkach, bo NIE SĄ ZAINTERESOWANE SZCZERZE :-)
Rozmowa fajna, kobieta sympatyczna, ale emocji, chemii brak.

Teraz, oczywiście zagaduje do wielu kobiet (staram się min. 1 dziennie, jak da rade to 3 dziennie), aby utrzymać formę, ale na herbatę, bardziej staram się iść z kobietą, która mnie jednak bardziej kręci, bo z randek dla sportu nie chcę mięć tak naprawdę potencjalnej kontynuacji.
Porozmawiać przy okazji, to kosztuje mnie kilka minut, ale randki, to większa inwestycja czasu i logistyczne przedsięwzięcie :-)

Paweł Grzywocz kiedyś pisał, że warto chodzić na randki do powiedzmy 2 – 3 spotkań, aby potrenować rozmowę i pozbyć się lęku przed odrzuceniem przy próbie pocałunku.
I jak najbardziej to POLECAM, bo prawda taka że wiele kobiet chodzi na takie randki, pocałuje się 2 razy, a później znika :-)

Natomiast w związek należy wchodzić wtedy, gdy JESTEŚ ZAINTERESOWANY kobietą i widzisz stosując metody z programu “12 randek”, że kobieta JEST ZAINTERESOWANA Tobą.

Reply

Anonim June 10, 2017 at 17:07

No bo przez neta nie czuje się chemii. Idziesz na spotkanie jak z pierwszą losową dziewczyną z ulicy. Totolotek, lepiej na żywo poznawać.

Reply

Anonim June 10, 2017 at 16:59

Właśnie byłem na spacerze w Rynku. Niby dużo osób, ale nawet nie było do kogo zagadać. Wiele par, wiele rodzin, albo dużych grup, wycieczek. Odradzam chodzenie w weekendy na “podryw”. W tygodniu jest 100 razy lepiej. Chyba żadnej oznaki zainteresowania nie widziałem, a brzydki, wydaje mi się, nie jestem. Dzisiaj chciałem na to uwagę zwrócić, jak to jest z tymi oznakami. A w ogóle z tym to jest bardzo słabo moim zdaniem, bardzo rzadko zdarza się, że obca dziewczyna się do mnie uśmiechnie, więc takie czekanie może się skończyć tygodniami bez żadnego podejścia. Jak się chce coś próbować, to jednak trzeba zagadywać bez oznak. A jak już widzę jakieś oznaki, to są to dziewczyny dużo młodsze, lub starsze kobiety. W ogóle jakoś mało widzę w moim wieku odpowiednich kandydatek (mam 32 lata z tym, że młodo wyglądam).

Reply

Paweł Grzywocz June 10, 2017 at 20:04

W miejscach publicznych to jest masakra i się raczej niczego nie doczekasz. Jak idę przez zatłoczoną galerię handlową, to może 1 dziewczyna się mi spojrzy prosto w oczy, a reszta to sprzedawczynie. Także ciężko bo tak bez kontekstu, to raczej się nie rozglądają dziewczyny. Przecież one same nie mają odwagi do rozmowy w miejscu publicznym, a będą jeszcze się przyglądać obcemu facetowi. Jak się spojrzy to już mogę uznać, że jest bardzo duży potencjał do rozmowy, bo z reguły nie patrzą nawet, idą prosto szybkim krokiem.

Reply

Gregory June 12, 2017 at 22:54

Mówisz, że młodsze dziewczyny zwracają na Ciebie uwagę. Ale ile młodsze? Kumpel jest rok starszy od Ciebie i jest z 11 lat młodszą dziewczyną i są super parą, aż miło na nich popatrzeć. Także…

Reply

Anonim June 13, 2017 at 21:28

Ostatnio to takie dwie. Jedna ma 19 lat, a druga nie wiem, ale wiele więcej nie ma. To fajnie, myślę, że jeszcze jeszcze, tak na granicy u Twojego kolegi. No ale jak są szczesliwi to najważniejsze, są i szczesliwe związki z dużą różnicą więku. 11 lat to nie jakaś przerażająca jeszcze. Oby im się wiodło.

Reply

Gregory June 13, 2017 at 21:54

Jak któraś by miała 21,22 lata, to działaj, takie lekko po dwudziestce są super. To już nie są takie gówniary, całkiem ukształtowane fajne kobiety, no i młode :)

Reply

Anonim June 14, 2017 at 14:20

No wiesz, zależy jak która. Nie wiem, czy ta druga nie ma konta na portalu randkowym, bo podobną dzisiaj widziałem i ma 23 lata. No ale to długa droga, trzeba najpierw poznać dziewczynę, jest wiele przeciwności, jak to Paweł pisał “10 typów kobiet, z czego 9 zniszczy Ci życie”. :D Tam wiele kobiet jest niezbyt interesujących. Portale są słabe zresztą jak dla mnie. Wielu ludzi bez ambicji, z problemami emocjonalnymi itp. Mam tam konto, wejdę czasem dla rozrywki, ale na żadnym spotkaniu już od roku prawie nie byłem z netu.

Wczoraj śmieszna historia. Zagadałem do bardzo zgrabnej dziewczyny na ulicy, a ona do mnie, że już do niej kiedyś zagadałem. A ja na to: niemożliwe, nie pamiętam. :D Powiedziała mi później nawet, przy której to było ulicy. No i niedaleko mojego domu. Ciekawe. Później pomyliłem jeszcze jej imię, ale ona mojego też zapomniała. Spieszyliśmy się, a ja zapytałem czy by dłużej nie chciała porozmawiać. A ona, że do trzech razy sztuka, to wtedy porozmawiamy i do następnego spotkania. Śmieszna historia. Pierwszy raz coś takiego miałem.

Reply

Paweł Grzywocz June 14, 2017 at 18:26

To świadczy o płytkich rozmowach. Ja miałem taką sytuację niedawno, że zagadałem do dziewczyny (akurat szła z wózkiem i ze swoją matką) i tam zacząłem jej gratulować, że została taką młodą mamą, a potem, żeby poczekała chwilę, jak ma na imię. No to przystanęła, a jej mama poszła dalej z tym wózkiem. Okazało się, że to nie jej dziecko i powiedziała, że to jej rodzeństwo. Powiedziała, że już do niej zagadałem i też byłem z kolegą, na rynku, a teraz w galerii znowu. I wtedy sobie przypomniałem, że ona mi wtedy opowiadała o narkotykach, jej koleżanka miała wino i od razu przypomnieliśmy sobie tamtą rozmowę i potem pogadaliśmy jeszcze trochę, jak znajomi. Ja w ogóle się tym nie przejąłem i ją spytałem, gdzie i jak do niej zagadałem, o czym rozmawialiśmy, jej zęby też były charakterystyczne i wszystko sobie przypomnieliśmy i gadaliśmy dalej jakby nigdy nic. Także gdy faktycznie próbuję poznać drugą osobę, jakieś tematy bardziej zgłębić, to potem nie ma opcji, aby się zapomnieć i takie podejście polecam.

Reply

Anonim June 14, 2017 at 20:56

No na pewno to prawda. Ja jej nie pamiętam w ogóle, więc albo ona mnie z kimś pomyliła, albo mi wyleciała z głowy i szybko mnie wtedy spławiła. Zagadam bez problemu, jak już pisałem ostatnio, skuteczność, że dziewczyna się zatrzyma i dojdzie do rozmowy mi mocno skoczyła, ale dalej muszę nad prowadzeniem i rozwinięciem rozmowy mocno popracować, żeby była dłuższa i ciekawa.

Dzisiaj zagadałem też do pewnej dziewczyny zgrabnej, wysokiej. I chcoiaż nie była zbyt otwarta, to trochę pociągnąłem. Zagadanie sytuacyjne, później zmieniłem temat, nie dałem sięszybko zbyć, i jeszcze się dowiedziałem, że ma narzeczonego i właśnie rozmyśla nad przygotowaniami do ślubu. To życzyłem jej powodzenia i cześć. A to się działo na przystanku i trochę ludzi było w pobliżu. Ale muszę nad rozwinięcem rozmowy mocno pracować dalej.

Reply

Gregory June 14, 2017 at 18:54

Co znaczy, jak która? Robisz najgorsze, co możesz, czyli robisz sobie bariery, wkręcasz sobie, że młoda dziewczyna, to może niedojrzała, niestała, bo to , bo tamto. To ja Ci powiem, że spotykałem się z kobietą w wieku 31 lat i była najbardziej hmm… delikatnie mówiąc niemądra i niestabilna z wszystkich, które znałem. Od tamtej pory nie zwracam uwagi na wiek, bo już wiem jak młoda kobieta może pozytywnie zaskoczyć manierami i ogólną dojrzałością, a starsza zupełnie odwrotnie. Powtórzę, kobiety lekko po dwudziestce są super, prawdę mówiąc najlepiej się z takimi dogaduję, mimo różnicy wieku ;)

Reply

Paweł Grzywocz June 15, 2017 at 08:32

Również jest to zależne od bagażu emocjonalnego w sensie im młodsza, tym powinna być po mniejszych przejściach i mniejsze ilości przejść.

Reply

Michał Lxxx June 15, 2017 at 10:12

Właśnie Paweł ciekawy temat teraz poruszyłeś.
Zauważyłem, że wiele kobiet wolnych w wieku 30+ tak naprawdę jest mocno pokręcona.

Nie chcę jakimiś durnymi komentarzami obniżać ich wartości, ale dużo z nich ma:
- jakieś NABYTE negatywne przekonania do mężczyzn,
- są pozamykane,
- zranione,
- nie potrafią zaufać,
- siedzi w nich jakiś lęk, agresja do mężczyzn i do ludzi w ogóle

Właściwie każda zdrowa, normalna kobieta 30+ miała jakieś doświadczenia nazwijmy to randkowe.
Podchodzę i rozmawiam/poznaje takie które naprawdę mają NABYTE uprzedzenia do relacji damsko – męskich.

Czasem zastanawiam się dlaczego one NIC z tym nie robią ???
Przecież w tym wszystkim chodzi o NIE RADZENIE SOBIE Z EMOCJAMI, lękami, strachem itd.
Poszły by one do psychologa, zainwestowały trochę swojego czasu w naukę problematyki relacji damsko – męskich i powinno być ok.

Jak ludziom zepsuje się kran, to hydraulik ma robotę; gdy komputer, to informatyk. Jak pieprznie prąd, to ludzie biegną do elektryka.

Natomiast, gdy mają problemy ze sobą, ze swoją głową, a KONKRETNIE EMOCJAMI, to z reguły NIC z tym nie robią i zamiatają problem pod dywan.

P.S.
Ja widzę, że najbardziej takie STABILNE są kobiety w wieku ok. 25 lat
Już dojrzały, spoważniały, ale jeszcze nie zdążyli ich tak przejechać ci wszyscy chłopczyki, którzy “najpierw muszą się wyszaleć”.

Przykre to…

Reply

Paweł Grzywocz June 15, 2017 at 20:24

Bo kobietom również ego nie pozwala się w tym bardziej dokształcać. Programowanie społeczne i pranie mózgu w mediach i szkołach jest takie, że wiedzy o relacjach jest zero i należy polegać na intuicji oraz to przyjdzie “naturalnie”, więc prawie wszyscy ludzie z góry zakładają, że to samo przyjdzie, samo się ułoży, trzeba trafić właściwą osobę itp. bajki. Zero konkretów. Zero kryteriów. Zero odsiewu. Złudne nadzieje, że ten następny facet to będzie ten właściwy.

Gregory June 15, 2017 at 12:00

Paweł, z młodszymi lepiej mi się randkuje, bo są bardziej otwarte, weselsze, łatwiej je rozbawić i ogólnie łatwiej przeprowadzić luźną zapoznawczą rozmowę. Zgadzam się, że duży wpływ na to może mieć mniejszy bagaż (złych?) doświadczeń. Sam zastanawiałem się nad tą zależnością.

Reply

Paweł Grzywocz June 15, 2017 at 20:26

Tak, oczywiście, napisałem o tym w komentarzu powyżej.

Adrian June 10, 2017 at 17:37

Cześć Paweł.
Zastanawia mnie kwestia wyglądu i stylu ubierania się. Przyznam się, że nigdy nie miałem powodzenia u kobiet, mimo że mam dobra gadkę i szukając pomocy w necie trafiłem w końcu na Ciebie. Jako jedyny mówiłeś, że trzeba zadbać o swoją prezencję, a nie bzdury w stylu “możesz być łysy, gruby… etc.” Zacząłem więc pracować nad swoim wyglądem, no i jest trochę lepiej, ale tylko trochę. I tu mam zagwozdkę. Mój najlepszy kumpel dla odmiany ma duże powodzenie u kobiet. I teraz najlepsze, ma długie włosy (fakt, że ładne i zawsze czyste), kozią bródkę i ubiera się w to co akurat ma pod ręką. Luz totalny. Ale kobiety świetnie na niego reagują, aż nie mogę się napatrzeć. Jak zażartuje coś z kasjerką, czy jakąś urzędniczką to ta siedzi później z bananem na twarzy jeszcze dobre parę minut. On działa na nie niesamowicie, nawet na te eleganckie, w szpileczkach. Właśnie z taką teraz się spotyka. Ale fakt, na randki ubiera się porządnie. Czy może to ten jego rozbrajający luz? Masz jakiś pomysł?
Pozdrawiam, Adrian

Reply

Paweł Grzywocz June 10, 2017 at 20:12

Tak, jest zadbany, higieniczny, więc uchodzi mu wiele na sucho. A pewność siebie i luz, zabawowość, otwartość ma na takim poziomie, że wręcz rzadko spotykanym. My, powiedzmy zwyczajni faceci z problemami, jakimiś kompleksami musimy na taką gadkę zapracować przez kilka miesięcy do kilku lat konkretnego treningu, zagadywania, występowania, wszystko, co poszerza strefę komfortu, a do tego praca nad swoją świadomością, weryfikowanie negatywnych przekonań itd. A taki znajomy ma np. takie wychowanie, przekonania, rodziców, zdrową samoocenę, że niczyją opinią się nadmiernie nie przejmuje i robi w rozmowach, to co daje mu i dziewczynie frajdę. Warto mu się przyjrzeć i porównać, które techniki flirtu, prowadzenia rozmowy pokrywają się z tymi spisanymi w artykułach czy kursach. Znam też przypadki, że kolega czytelnika jest takim zwykły pajacem, ciągle żartuje o wszystkim byle jak, po prostu dużo gada, ciężko to skopiować, gada cokolwiek i coś tam żartuje i mu wychodzi. Wynika to z tego, że rozmowa to nie same słowa, tylko właśnie spojrzenie, uśmiech, mowa ciała, nastawienie, otwartość, luz, a słowa to mniej niż 10%, dlatego niektóre osoby stosują te techniki flirtu źle, bo biorą je znowu jako taki plaster, rekompensowanie swoich nieprzepracowanych problemów, robią to sztucznie, byle nie zajmować się swoimi kompleksami, które ich blokują i przez nie analizują każde słowo. Także to jest problem dwuwarstwowy. Można po prostu nie zdawać sobie sprawy, o czym można rozmawiać z dziewczynami. A można być mega przejmującym się opinią innych człowiekiem. Każdy ma nieco inny punkt startowy.

Reply

Adrian June 10, 2017 at 20:48

No właśnie, ma bardzo silną osobowość i totalną wyjebkę na opinie innych i chyba to tak kobiety pociąga. Zazdroszczę mu tego, że robi co chce, wygląda jak chce i kobiety go uwielbiają. Ja staram się robić tak jak on, czyli komentować coś żartobliwie, lekko nabijać się z dziewczyny, ale to nie to. Rozbraja mnie, jak na przykład stoimy długo w kolejce w markecie i on zaczyna marudzić w zabawny sposób i zaraża tym wszystkich i już może wtedy sobie swobodnie pogadać z każdą kobietą, która tam wtedy jest. No gigant i tyle ;)

Reply

Paweł Grzywocz June 11, 2017 at 09:13

Jak przerobisz “Pewność siebie w 90 dni’ i praktyczne ćwiczenia z kursów konwersacji, to uzyskasz podobny efekt. Może nawet lepszy, bo będziesz to robił świadomie i nie będzie to dziełem przypadku. Ten kolega raczej nie będzie potrafił tych mechanizmów opisać. Zwykle mówią takie osoby ogólne prawidła, że trzeba się przełamywać i nie przejmować, bo przecież druga osoba Cię nie zna, więc nie wie, jaki faktycznie jesteś. Tak mi raz powiedziała dziewczyna w galerii, gdy spytałem, jak ona to zrobiła, że jest taka spokojna podczas rozmowy. Normalnie, jakby cytowała niektóre porzekadła samorozwojowe.

Reply

Adrian June 11, 2017 at 11:10

On mówi właściwie to co Ty, że poza gadką, flirtem i swobodą, to bardzo ważne jest pokazać atrakcyjnej kobiecie, że ty też jesteś zajebiaszczy i taki się czujesz. No i żeby nie myśleć o niej jako o potencjalnej dziewczynie, bo wtedy się stresujesz. Jak go spytałem, dlaczego nie ubiera się elegancko, żeby wyglądać bardziej męsko i poważnie, tylko związuje włosy i wychodzi,to mi powiedział, że po pierwsze nienawidzi się stroić, a po drugie kobiety mają “czuły detektor”, który wykrywa fałsz na kilometr. Im bardziej czujesz się swobodnie, tym lepiej. Ja z własnych obserwacji wnoszę, że on bawi się tym po prostu, dlatego ma takie efekty. Pamiętam, jak mieliśmy praktyki i tam była bardzo fajna sekretarka, no i on oczywiście w bajerkę. Jak przyszedł koniec kursu i byliśmy u niej po dokumenty, to było widać, ze ona była najnormalniej w świecie zawiedziona, że on nic od niej nie chciał, ani telefonu, spotkania nic. Takich sytuacji było więcej ;)

Aha, co do ubioru, to powiedziałem, że niby się nie stroi, a na randki chodzi odwalony, że hoho, to on na to, że randka to co innego. To spotkanie sam na sam i trzeba się elegancko ubrać przez szacunek do kobiety, tym bardziej, że ona też ubierze się ładniej niż zwykle.

Reply

Paweł Grzywocz June 11, 2017 at 19:25

Pytanie, czy on potrafi wytłumaczyć i rozłożyć gadkę, flirt i swobodę na czynniki pierwsze. Jeśli nie, to zapraszam do kursów na te tematy. A skoro była fajna sekretarka, to dlaczego nie spytał ją o numer telefonu.

Reply

Adrian June 11, 2017 at 19:50

Nie spytał, bo on bierze numery tylko od dziewczyn które mu się naprawdę podobają. Nie musi trenować, jak ja na przykład. Dziś dostałem numer od dziewczyny spotkanej w
Żabce. Trzymała konserwy dla kota, to ja o te konserwy zagadnąłem i o koty, trochę się z niej “ponabijałem” i dalej już poszło. Chyba będą ze mnie ludzie :) Przeglądam Twoje kursy i zastanawiam się właśnie co by mnie się najbardziej przydało.

Reply

Paweł Grzywocz June 11, 2017 at 20:50

Najprędzej wykorzystasz techniki flirtu, tranzycje, szablony rozmowy z nagraniami audio. Czyli te o konwersacji, humorze, tematach. A to dlatego, że skoro w ogóle zagadujesz, to można uznać, że masz połowę pracy za sobą. Najwięcej pracy mają te osoby, które nie zagaduję wcale, bo strach, blokada, paraliż, stres, zakompleksienie. Mają wtedy do przerobienia Pewność siebie w 90 dni, Wolność od nałogów w 90 dni, gdzie jest sporo o budowaniu zdrowej samooceny, poczucia wartości, a do tego praktyka i zbieranie doświadczenia. A osoby, które mają jakiekolwiek interakcje z dziewczynami, to bardzo sobie cenią te materiały o prowadzeniu rozmowy, bo mogą natychmiast wykorzystać w swoich rozmowach podane style i przykłady rozmowy.

Reply

Adrian June 12, 2017 at 18:50

Paweł, nie wspominałem Ci, że jakiś tydzień temu poprosiłem go, żeby zerknął na Twojego bloga i dziś spytałem co myśli. Powiedział, że jesteś naprawdę spoko :) Podoba mu się, że nie wciskasz tanich sztuczek na wyrwanie durnej laski w klubie na szybkie dymanko, tylko uczysz jak poznać godną uwagi kobietę i zbudować z nią szczęśliwą relację. Nie ze wszystkim się zgadza, ale ogólnie Ciebie chwali. Cyt:”Jeśli faceci szukają pomocy, to myślę, że to dobry adres” :)

Reply

Paweł Grzywocz June 12, 2017 at 19:44

To miło. Są faceci, którzy mają dobry poziom np. 90% i dzięki materiałom mogą go zwiększyć jeszcze bardziej o pozostałe 10%, tylko muszą to przemyśleć. Większość mężczyzn ma problem z zaakceptowanie surowych zasad wyzwania i przestrzeni, bo chcą działać, podbijać, biec do przodu, ale w ten sposób mogą wpakować się na minę w postaci dziewczyny, która chciała się dowartościować uwagą, posiadać kogokolwiek, kontrolować, obrażać się, manipulować, tkwić z kimś, a ktoś bez tej konkretnej wiedzy, może pomylić jej nadgorliwość z wysokim zainteresowaniem i stwierdzić, że skoro dziewczyna taka szybka albo tak się bardzo przejmuje, to widocznie tak bardzo jej na mnie zależy. A tu niekoniecznie. Dziewczyny, które zbyt szybko dążą do czegoś więcej najczęściej mają jakąś agendę typu szybkie posiadanie chłopaka na wesele, wakacje, z nudów, żeby kimś rządzić itd., a potem się mężczyzna się zaślepia jej urodą i tak tkwi sobie parę lat. Wiele niebezpieczeństw czeka na porządnych facetów.

Michał Lxxx June 12, 2017 at 22:33

“Wiele niebezpieczeństw czeka na porządnych facetów.”
To zdanie jest NAJLEPSZE :-)

Ale to bardzo prawdziwe, bo gdy taki wychowany na “miłego gościa” facet, trafi na podłą i wyrachowaną kobietę, to taka niewiasta jest w stanie dosłownie ZNISZCZYĆ faceta.
Pod każdym względem taki fajny facet polegnie, ale to nie jest tak naprawdę jego wina.
Ja tak samo jakiś czas temu byłem kompletnie nieświadomy jakimi prawami i zasadami NAPRAWDĘ rządzą się relacje z kobietami.

Michał Lxxx June 12, 2017 at 22:37

A z czym się ten Twój kolega NIE ZGADZA, z tego co naucza Paweł Grzywocz ???

Adrian June 13, 2017 at 21:38

Michał Lxxx. To prawda, w niektórych kwestiach się nie zgadza się, ale wolałbym zachować to dla siebie. Nie trafiłem tutaj, żeby w jakikolwiek sposób dyskredytować Pawła, bo robi świetną robotę i nie mam zamiaru mu tu robić fermentu, zresztą nie ma o co, bo suma sumarum mój kumpel bardzo pochlebnie się o Nim wyraził :)

Kuba June 11, 2017 at 22:25

Paweł jak byś zinterpretował sytuacje z dzisiaj. Zadzwoniłem, dziewczyna odebrała ,ale powiedziała ,że nie może rozmawiać bo jest ze znajomymi. Powiedziałem , że oddzwonię, nie oddałem jej kontroli. Kilkadziesiąt minut później sama zadzwoniła i zapytałam czy dzwonie z nią tylko porozmawiać (?) powiedziałem , że tak i coś “załatwić ” ;) . Gatka szmatka przeszedłem do spotkania według procedur, wszystko poszło dobrze. Kilkadziesiąt minut później znów zadzwoniła i powiedziała , że “nie powinniśmy sie spotykać” i ,że. “chciała by popisać” odmówiłem. Powiedziała też “a dlaczego akurat w miejscu XYZ, ja chcę w miejscu ABC” zaakceptowałem jej inicjatywę. Umowiłem sie.. Co o tym Sądzisz? Kontrolująca?

Reply

Paweł Grzywocz June 12, 2017 at 19:48

Być może się Ciebie boi, bo za mało Cię zna, bo była krótka rozmowa, mało emocjonująca albo była dobra rozmowa, ale ona taka strachliwa i może mało zainteresowana, że chciała się cofnąć do pisania, co byłoby bez sensu. Dziewczyny też nie chcą się spotykać zbyt blisko swojej okolicy, żeby ludzie o nich nie plotkowali, z kim to się nie spotykają. Także generalnie nie ma to związku z byciem kontrolującą. Prędzej nie jest zainteresowana, bo co to za teksty, że nie powinniście się spotykać. Pewnie zajęta, jeszcze nie zakończyła starej relacji i może dlatego tak powiedziała. Nie drąż tematu. Spotykaj się.

Reply

Adrian June 12, 2017 at 20:23

Paweł, Zgadza się, ale najgorsze są dwie rzeczy, że faceci są zbyt dumni i nie szukają pomocy wcale bądź błądzą i pukają do nie tych drzwi co trzeba. Kupują bzdury pt. “Jak rozkochać koleżankę” i później jest płacz i zgrzytanie zębów. Sam o mało nie kupiłem tego bubla. Ja mam szczęście bo skumplowałem się z ogarniętym w tych sprawach gościem, teraz jeszcze trafiłem na Ciebie, także jestem dobrej myśli. Już są efekty. Widzę jak faceci nieudolnie zagadują i prowadzą randki, to strasznie przykry widok, jak się z boku na to patrzy, bo widać po dziewczynie, że nic z tego nie będzie, a gość jest podjarany maksymalnie. Smutne to, bo przypomina mi się, jaki ja byłem nieudolny. No cóż, trzeba swoje wycierpieć, żeby zdecydować się na szukanie pomocy. Myślę, że dla wartościowych i wrażliwych facetów jesteś jak światełko w tunelu :)

Reply

Paweł Grzywocz June 12, 2017 at 20:28

Przynajmniej, jak ogarniesz temat, to praktycznie nie masz żadnej konkurencji i wiesz, jak to wygląda u innych i jak dziewczyny na to reagują.

Reply

Michał Lxxx June 13, 2017 at 16:15

Podzielę się z wami pewnym doświadczeniem jakie ostatnio zrobiłem z moim kolegą.
Wszystko nagrywałem telefonem, ale tak aby ludzie nie widzieli, bo mogli by się domyślić, że to jakiś żart.

Kolega położył się płasko, na plecach, na wznak i leżał przez 5 minut w godzinach szczytu, godz. 17:00 na przystanku, gdzie krzyżują się szlaki komunikacyjne wszystkich autobusów, tramwajów i PKP.
Pełno ludzi, centrum miasta Poznania, przeszło przez te 5 minut może 100, może 200 osób – nie wiem, bo było ich bardzo dużo, podjechały 3 tramwaje, z których pełno ludzi wyszło, weszło itd. itp.
KILKASET osób.

Przez te 5 minut tylko 2 menele podeszły do kolegi zapytać “jak się czuje, czy coś się stało ?”
Kolega poinformował, że to żart i menele się pośmiały :-)

Reszta ludzi NIC.
30% ludzi się POPATRZYŁO w widoczny sposób, a 70% jakby nie widzieli – aż się dziwię, że kolegi nie podeptali.

Mam 2 wnioski:
1) POZYTYWNY
Mamy często wymówki, “nie zagadam do kobiety, bo ludzie słuchają i się patrzą”.
Myślicie, że ktoś kto nie zauważa leżącego człowieka na przystanku, zwróci jakąkolwiek uwagę, że rozmawiasz z kobietą ??? :-)

2) NEGATYWNY
Straszna jest ZNIECZULICA w Polskim społeczeństwie.
5 minut leży człowiek i NIKT nie reaguje.
Ludzie są jak zombi, nie mają jakichkolwiek emocji, są kompletnie zaprogramowani, wystraszeni, funkcjonują jak nakręcone zabawki, z pkt A do pkt B.

Gorzej niż roboty.
MASAKRA…

Reply

Michał June 15, 2017 at 12:16

Paweł! Jaka zmiana jakościowa Twojej energii i jakości wypowiedzi w porównaniu do starszych nagrań. Jestem pod wrażeniem. Gdybym to nagranie usłyszał jako pierwsze, nigdy bym nie powiedział, że jesteś introwertykiem. Wykorzystaj to, żeby pokazać innym co daje rozwój osobisty i jakie efekty można uzyskać regularną pracą.

Reply

Paweł Grzywocz June 15, 2017 at 20:26

Dzięki bardzo.

Reply

Paweł June 15, 2017 at 19:44

Czy będzie można to obejrzeć na YT ?

Reply

Adrian June 17, 2017 at 16:51

Cześć Paweł, nie wiem, czy dobrze to rozegrałem. Wspominałem Ci, że dostałem numer od dziewczyny spotkanej w Żabce w niedzielę. Miałem do niej zadzwonić w tą niedzielę lub w poniedziałek, ale ją spotkałem w czwartek. Po krótkiej rozmowie spytała mnie po co mi był jej numer, skoro się nie odzywam. Ja na to z uśmiechem spytałem ją, czy woli jak faceci dzwonią do niej 10 razy dziennie. Ona, że raz by wystarczyło. Ja, że byłem zajęty i żeby jakoś z tego wybrnąć powiedziałem, że fajnie, że się spotkaliśmy, bo zawsze lepiej się zobaczyć niż rozmawiać przez telefon i zaproponowałem spotkanie w niedzielę. Zgodziła się bez wykrętów, a później jeszcze pomachała mi z autobusu :) Wyszło to w miarę? Jak sądzisz?

Reply

Paweł Grzywocz June 17, 2017 at 20:08

Super. Powiało trochę obrażalstwem z jej strony, ale dobrze się skończyło, więc obserwuj dalej.

Reply

Adrian June 17, 2017 at 23:43

Paweł, ona właśnie nie była obrażona, tylko miała minę małej dziewczynki, która nie wie o co biega. Ujmujące to było ;) No cóż, wydaje się naprawdę sympatyczna, także zobaczymy…

Reply

Paweł Grzywocz June 18, 2017 at 18:40

Czyli precyzując można podejrzewać lekkie niedowartościowanie, co może być słodkie i ujmujące, że tak delikatnie prosi o więcej, a może za jakiś czas się okazać, że wyjdzie z niej potwór, który chce ciągłej uwagi. Czas pokaże.

Reply

Adrian June 18, 2017 at 19:29

No to już po pierwszej krótkiej randce w nieśmiertelnym McDonald’s. Wrażenia bardzo pozytywne,ale bez obaw Paweł, jestem czujny ;)

Reply

Gregory June 18, 2017 at 21:21

Congrats :) Powodzenia!

Reply

Adrian June 20, 2017 at 16:39

Dzięki :) A Ty jak tam, działasz już?

Reply

Gregory June 20, 2017 at 19:23

Zadzwonione, umówione – czekamy ;)

Reply

Adrian June 22, 2017 at 17:32

Paweł, panna wysłała mi dziś sms typu co słychać. Ja nie odpisałem, tylko oddzwoniłem jakoś po pół godzinie. Pogadaliśmy chwilę i zaproponowałem spotkanie w poniedziałek. Ona, że będzie miała dużo zajęć, coś tam jeszcze i powiedziała, że by mogła dopiero w czwartek za tydzień, spytała więc o ten weekend. Zaproponowałem niedzielę. Ona, że nie może, bo obiecała już kuzynce, że przyjedzie. Zapytała o sobotę, no i ja się zgodziłem, bo przypomniałem sobie, że mówiłeś, że nie należy przeginać z niedostępnością, tylko nagradzać inicjatywę kobiety. Czyli, chyba nie spaprałem sprawy ;)

Reply

Paweł Grzywocz June 22, 2017 at 21:45

Super. Tak, należy akceptować inicjatywy kobiety, gdy nie są zbyt nagłe, a już na pewno należy akceptować alternatywny terminy podawane przez dziewczynę, bo kluczowe jest spotykanie się, aby na spotkaniach zwiększać jej zainteresowanie, więc jak podaje termin, to należy go brać.

Reply

Adrian June 25, 2017 at 22:21

Paweł, jestem bardzo zadowolony z wczorajszego spotkania. Przyznam się, że zagadałem do tej dziewczyny, bo mi się podobała, ale nie robiłem sobie żadnych nadziei na spotkanie. Robię wszystko, żeby się nie nakręcać, ale to trudne, gdy spotykamy się z dziewczyną, która tak nam się podoba pod względem urody i sposobu bycia. Na szczęście ten tydzień będę miał bojowy, także nie będę miał czasu o niej myśleć ;)

Reply

Gregory July 3, 2017 at 15:43

Adrian, jak idą sprawy? :)

Reply

Adrian July 3, 2017 at 21:02

Siemka. Za mało spotkań, żeby oceniać sytuację, ale póki co jestem zadowolony, dziewczyna współpracuje :) A Ty jak tam?

Reply

Gregory July 3, 2017 at 21:27

No siema. U mnie na razie entuzjazm umiarkowany. Dziewczyna chyba nie jest tak otwarta jak Twoja nowa znajoma. Ale rozkręca się, także zobaczymy :)

Reply

Adrian July 3, 2017 at 20:45

Paweł, miałem zabawną sytuację na ostatnim spotkaniu. Zadzwonił do mnie kumpel i odrzuciłem połączenie. I teraz dialog:
-Kto to był, czemu nie odebrałeś?
-Gdyż jestem teraz z tobą.
-kto to był, mama? Kiedy mama dzwoni, to trzeba odbierać :)
-nie, koleżanka :)
Żebyś widział jej minę :) Od razu sobie przypomniałem, jak pisałeś, że kobiety to rywalizujące istoty, które nie znoszą konkurencji. Droczenie się i nie udzielanie prawdziwych odpowiedzi, to jednak potężna moc :)

Reply

słaby_nick July 3, 2017 at 21:00

Tylko uważaj żebyś nie przesadził, bo dziewczyna zamiast gonić Ciebie, będzie tylko chciała sobie udowodnić, że jest lepsza od innych Twoich koleżanek… Kurs Pawła polega na odczytywaniu zainteresowania Tobą, a nie wzbudzaniu zazdrości i rywalizacji… Zrobiłeś oczywiście dobrze, bo trzeba było uciąć to niezręczne pytanie, ale głównym celem jest zainteresowanie dziewczyny Twoją osobowością. Nie wiem jak długo śledzisz stronę Pawła, więc być może masz to obcykane, ale skomentowałem na wszelki wypadek, jakby ktoś chciał “budować zainteresowanie” tylko i wyłącznie na wzbudzaniu u dziewczyny poczucia rywalizacji i zaczepianiu Jej ego.

Pozdrawiam

Reply

Adrian July 3, 2017 at 21:21

Siemka. Spoko, wiem co w trawie piszczy :)
Pozdro.

Reply

Paweł Grzywocz July 3, 2017 at 21:26

Cwana zagrywka. Jak dobrze czasem im zagrać na nosie.

Reply

Adrian July 3, 2017 at 21:32

Oj tak. Mina dziewczyny bezcenna :)

Reply

Adrian July 12, 2017 at 19:59

Cześć Paweł. Sprawy idą dobrze, mamy za sobą cztery bardzo udane spotkania, pocałunek odwzajemniony. Nie podoba mi się tylko, że od początku spotykamy się w weekendy. Albo ona w tygodniu nie może, albo ja. I tak niedziela, albo sobota (staram się raczej w niedzielę) Obawiam się, czy to trochę nie zabija tajemniczości i wyzwania. Nie chciałem, żeby tak wyszło, ale co robić…

Reply

Paweł Grzywocz July 12, 2017 at 20:14

Jak nie ma innej opcji, to trudno. Przynajmniej zmieniaj dni weekendowe i godziny. Poza tym dalej próbuj się umówić w dzień roboczy.

Reply

Marek August 4, 2017 at 22:29

Piszę bo mam ciekawą sytuację i nie wiem co o niej myśleć.

Zajmuje się szkoleniem kierowców, i tak się złożyło, że jakiś czas temu, na skrzyżowaniu naprzeciw siebie stanąłem z autem z innej auto szkoły. W aucie siedziała nowa pani instruktor i tak się złożyło ,że nasze spojrzenia się spotkały i tak się gapiliśmy na siebie podczas postoju, i potem jak się mijaliśmy też.

Od tej pory kiedy się mijaliśmy nasze spojrzenia zawsze się spotykały. Kiedyś zajechałem na plac manewrowy, a ona ćwiczyła ze swoimi kursantami, udawałem ,że nie zwracam na nią uwagi i rozmawiałem z innymi instruktorami ale kontem oka obserwowałem i co chwilę rzucała ukradkowe spojrzenia, kiedy przechodziłem obok jej samochodu przystanęła otworzyła szybę, uśmiechnęła się i mówi, że już kończy, powiedziałem ok i tyle. Kiedy indziej Ja ćwiczyłem z kursantami na jednym rękawie ona na drugim z tym, że ona nie siedziała w samochodzie tylko chodziła obok swojego samochodu. Dziewczyny które miałem w samochodzie mówią do mnie “Ona jest wolna” Ja się pytam “Skąd wiesz?” A one “Bo za bardzo się rozgląda…. i jest kimś innym zainteresowana niż jej kursant”

W końcu tak się złożyło, że stała i rozmawiała z moim kolegą, podszedłem się przywitać, kolega mnie przedstawił, także weszliśmy na nowy etap znajomości :D Od tej pory zawsze kiedy się mijamy pierwsza macha mi cześć, nawet po kilka razy dziennie, kiedy jest daleko widzę, że odwraca się i patrzy na mój samochód kiedy się gdzieś spotkamy pierwsza zagaduje. Kiedy zaprosiłem ją na fb od razu za akceptowała i polubiła moje zdjęcie, sprawdziłem czy innych kolegów też polubiła i tylko moje… Generalnie gdyby nie pewien problem to już dawno zaprosił bym ją na randkę (Pomijam fakt, że ona mnie zapraszała na kawę) A mianowicie taki, że ma narzeczonego….

Gdyby to był chłopak to nie miał bym oporów, ale jednak narzeczony to już ktoś więcej. Ona ma w sobie tyle uroku ,że czuję jak Mi przy niej miękną kolana chociaż staram się nie dać po sobie poznać, że mi się podoba, gadam z nią na luzie, żartuję trochę się droczę ale staram się żeby nie za mocno.

No i teraz pytanie co robić, z jednej strony nie chcę być palantem który rozbija czyjś związek tym bardziej, że nie wiem czy po lepszym poznaniu nie okaże się, że to nie jest to ale z drugiej strony podoba mi się i już dawno czegoś takiego nie czułem a jakieś tam dziewczyny poznaje. Czy może poznawać inne i czekać jak się sytuacja rozwinie bo może być tak że jakoś super im się nie układa i zerwanie wisi w powietrzu?

Dodam, że opisałem to w dużym skrócie i takich sytuacji gdzie widać zainteresowanie było więcej ale nie chce mi się wszystkiego opisywać, dodam jeszcze jedną z dzisiaj Siedzę sobie sam na ławce ona podchodzi mówi cześć co słychać, przepraszam ,że w poniedziałek (Dzisiaj jest piątek) nie podeszłam się przywitać ale mnie zagadali a potem już cię nie widziałam i miałam wyrzuty sumienia z tego powodu…. ????

Generalnie jak to wszystko czytam to wygląda jak jakiś scenariusz romantycznego filmu :D Ale tak jest i nic tu nie fantazjuję powiedz mi Pawle co o tym myślisz i udziel jakichś wskazówek

Pozdrawiam

Reply

Paweł Grzywocz August 5, 2017 at 09:09

Marek, obudź się, przecież Ty nie rozbijasz żadnego związku. Przeczytaj “10 sposobów, jak stracić dziewczynę”, “4 fazy spadku zainteresowania kobiety”, “Jak odzyskać dziewczynę – pogarda i wstręt”. Wyszukaj w google. Ty niczego nie rozbijasz, tylko ten jej narzeczony zabił jej zainteresowanie, skoro dziewczyna rozgląda się za innymi facetami, odchodzi, randkuje z kimś innym itd. To tamten chłopak zabił zainteresowanie i LOJALNOŚĆ własnej kobiety i to jest jego wina a nie Twoja. Co Ty myślisz, że ona jest szczęśliwa z tym swoim i się łasi do Ciebie? Myślisz, że taki jesteś alvaro, 8 cud świata? Nie! Możesz być atrakcyjnym mężczyzną po prostu, ale gdy kobieta jest w szczęśliwym związku, to ma to dla niej prawie zerowe znaczenie i najwyżej Cię pochwali, że spoko jesteś facet, ale ona już ma swojego, z którego jest zadowolona i nie rzuci go dla Ciebie.

A w Twojej sytuacji, to tamten facet jest łajzą i już dawno zabił jej zainteresowanie, a ona tkwi z nim przyzwyczajenia, z litości, ze strachu przed samotnością, przez zasiedzenie, z rozsądku, żeby być z kimkolwiek. Co Ty masz z tym zrobić? Randkować z nią, jakby była wolna zgodnie z raportem: “Jak traktować zajętą dziewczynę pdf”
i planem “Jak zdobyć dziewczynę w 12 randek”. Pierwsze 3 kroki w artykule: “Jak sprawdzić, czy dziewczyna coś do mnie czuje w 3 krokach”.

Jakbyś chciał, to napisz do mnie maila, to prześlę dodatkowe serie artykułów, jak w jednym przypadku dziewczyna potraktuje Cię jako chłopaka nr 2 w celu pocieszania się i dalej będzie miesiącami i latami tkwiła ze starym chłopakiem, a inna w ciągu kilku miesięcy, gdy zobaczy, że z Tobą ma potencjał, to rzuci starego i będzie randkować z Tobą.

Oczywiście nie możesz zbyt bardzo pokazać, że na bank z nią będziesz, bo zabijesz całe wyzwanie, tajemniczość itd. Wystarczą kroki do związku, czyli umawianie randek, pocałunek w usta, tylko odpowiednio zmodyfikowane, jak w raporcie, aby torturować ją krótkimi dawkami dobrej zabawy z Tobą, a następnie dłuższa przerwa, żeby cierpiała z chłopakiem i się z nim męczyła. Dzięki temu będzie chciała więcej czasu z Tobą, a Ty wtedy mówisz, że będzie miała więcej czasu z Tobą, gdy będzie wolna i tak za każdym razem jej przypominasz, gdy ona czegoś chce. Nie wolno się z taką osobą normalnie spotykać, bo wtedy ona będzie się Tobą pocieszać, a dalej wygodnie tkwić z tym starym. Przeczytaj raport.

Reply

markwahlberg February 23, 2018 at 08:47

Cześć Paweł, od jakiegoś czasu spotykam się z pewną dziewczyną, wydaje się być wartościowa i jest atrakcyjna, dobrze nam się spędza czas, mamy za sobą kilka spotkań. Jedyna rzecz, która nie daje mi spokoju to jej dosyć mocny makijaż. Jak delikatnie dać jej do zrozumienia, że bez niego będzie dla mnie równie atrakcyjna, a może nawet bardziej? Wygląd u dziewczyn to kontrowersyjny temat, nie chcę niczego schrzanić. Dzięki z góry.

Reply

Paweł Grzywocz February 23, 2018 at 13:07

Możesz podkreślać, że lubisz naturalne piękno, lubisz naturalne dziewczyny. Delikatnie to podkreślaj, żeby nie odebrała tego, że to o nią chodzi, że przesadza. Trzeba to mówić ogólnie. Wplatać też np. wypowiedzi, że media kreują pewne wzorce atrakcyjności, kiedyś były rubensowskie, bardzo krągłe kształty, nawet lekko puszyste, potem były jeszcze inne, potem chude wieszaki, teraz znowu bardziej kobiece kształty, gdzieś po drodze były silikony, a tak naprawdę powinny być kobiety naturalne. Wtedy jeśli się jej podobasz i jest zainteresowana, to ona z czasem będzie prawdopodobnie chciała Cię zadowolić i Ci się przypodobać, więc ograniczy nadmierne malowanie się. Chyba, że dziewczyna ma tak spraną głowę i jest tak zakompleksiona, że uważa się za potwora bez makijażu lub z małym makijażem. Znałem taki przypadek, że dziewczyna mimo ładnej twarzy nie pozwalała sobie robić zdjęć twarzy i zakrywała ją obiema rękami oraz mówiła, że będzie o 5 rano wstawać, żeby jej mężczyzna nigdy nie zobaczył bez makijażu. Takiej dziewczyny nie da się naprawić, jeśli ona sama nie chce się naprawić.

Reply

Leave a Comment

Previous post:

Next post: