Mam dla Ciebie jedną z najważniejszych prawd, której zrozumienie zajęło mi kilka lat. Odpowiemy sobie dzisiaj na pytanie:
“Czy uważasz, że zasługujesz na piękną
i wartościową kobietę, o której marzysz
i dlaczego tak a dlaczego nie?”
Przedstawię to na przykładzie transformacji mojego życia.
Wiem, że wielu moich czytelników to “wie”, ale od wiedzenia do działania jest daleka droga, dlatego poniższa porada przedstawi Ci najbardziej skuteczną metodę bycia atrakcyjnym mężczyzną, jaką kiedykolwiek wdrożyłem.
Do podzielenia się z Tobą poniższymi problemami zainspirowała mnie otrzymana wiadomość od czytelnika, który najwyraźniej jest lekko mówiąc ZDESPEROWANY.
Ja też taki byłem mimo, że stosowałem się do wielu rad dotyczących podrywania kobiet.
Poniżej opisuję takie sfery życia jak:
Jeżeli jesteś słaby w tych sferach, to najprawdopodobniej będziesz czuł się gorszy od pięknej i rozchwytywanej kobiety, dlatego przeczytaj poniższe mądrości do końca i wcielaj je w w życie.
*** PYTANIE CZYTELNIKA ***
Hej Paweł!
Pisałeś że chciałeś przeprosić za jakieś błędy przy płatnościach… Nie przepraszaj, po prostu chciałem zobaczyć jak kupić a widzę tylko namieszałem ci w głowie. A tak przy okazji to chyba na pewno kupię Twój kurs… bo jest źle… nic mi po tej całej potężnej wiedzy. Czemu? Bo nie wiem gdzie poznawać nowe dziewczyny . Od czasu gdy zacząłem czytać twoją stronę wiele się nauczyłem (praktycznie przeczytałem prawie wszystko) poznałem TYLKO 1 dziewczynę … z czego nie dała mi numeru… Cóż mówiłeś że trzeba poznawać wszystkich więc poznałem z 3 nowych kolegów . Staram się wychodzić z domu ale widać to za mało. Wszyscy koledzy albo im się nie chce (ze mną) poszukać dziewczyny albo już ją mają (można powiedzieć ciągną mnie w dół :/ ). Weź coś poradź bo mam wrażenie że stoję w miejscu i mam CORAZ MNIEJSZE chęci i nadzieje na znalezienie dziewczyny. Po prostu klapa. Mam już z lekka dosyć tego. Pozdro, Mateusz
>>> MOJA ODPOWIEDŹ:
Hej, nie możesz być w desperacji stary! To podstawowe prawo. Odkrywałem je przez jakieś 3 lata.
W końcu, gdy już miałem w dupie to czy mam dziewczynę czy nie, a nawet lepiej mi było samemu, to dopiero wtedy kobiety zaczęły mnie pragnąć, a ja z pełną swobodą potrafiłem je poznawać.
Wszystko ułożyło się w jedną całość.
Nic tak nie odbierało mi pewności siebie i ambicji do zdobycia pięknej kobiety jak 2 godzinne narzekanie jednego z moich kumpli w garażu, że “nie ma kasy w tym kraju, a laski to tępe szmaty, które lecą na kasę.” Gdy wracałem z takiego spotkania było mi niedobrze.
Ja miałem swoje ideały, czułem w głębi serca, że zasługuję na piękną i dobrą dziewczynę. Widziałem, że sobie poradzę finansowo, bo jestem inteligentny, ambitny i łatwo się nie poddaję.
Wiedziałem, że sukces jest tylko kwestią czasu, jeśli będę tylko regularnie poznawał nowe kobiety przynajmniej 1 do 2 razy w tygodniu.
Pracowałem nad moją postawą i moim podejściem do życia bardzo intensywnie.
Rozwiązywałem takie problemy jak:
- “Jakim cudem mam mieć dziewczynę, która ma interesujących znajomych, jest lubiana i rozchwytywana, gdy ja mam jednego przyjaciela. To trochę nie pasuje, że ja jestem jakimś samotnikiem, a moja kobieta będzie piękna i popularna. To tak nie działa. Ja też muszę mieć w swoim życiu więcej wartościowych ludzi, abym mógł się z nią podzielić przynajmniej w rozmowie tym, co oni wnoszą w moje życie.”
Tak też z czasem zbudowałem 2 odrębne grupy znajomych, którzy bardzo mnie wspierają w moich zainteresowaniach. Każdy z nas jako człowiek ma także potrzebę przynależenia do jakiegoś zespołu, dlatego to bardzo ubogaca człowieka.
Następnie myślałem:
- “Ok, chcę kobietę, która ma piękne, jędrne i pełne piersi oraz ma zgrabną sylwetkę. Nie musi koniecznie uprawiać jakiś sport, ale ma dbać o siebie, dobrze się odżywiać i czasami coś porobić ze swoim ciałem, żeby nie wyglądała jak wieszak ani jak pulpet.”
Jakim cudem mogłem wymagać czegoś takiego od potencjalnej dziewczyny, skoro ja nie byłem do końca zadowolony z pracy nad moją sylwetką. Może i wyglądałem w miarę normalnie, ale czułem, że się obijam. Wiedziałem, że jako facet muszę pompować swoje mięśnie choćby za pomocą pompek, żeby czuć, że jestem mężczyzną, a w moim ciele było więcej testosteronu i endorfin.
Cały ten wywód zmierza do tego, że:
Na moje oko na dzień dzisiejszy żyjesz w przeświadczeniu, że kobieta rozwiąże Twoje problemy emocjonalne i zaspokoi jakąś pustkę.
Nie stary. Tak się nie stanie. To nie jej rola to raz. Po drugie to w ogóle tak nie działa.
To Ty masz wnieść szczęście do życia kobiety. Masz wzbogacić jej życie, bo kobiety są słabsze od nas
i często prowadzą monotonne życie.
To kobieta ma się przyłączyć do Twojego życia. Być “gościem” w Twojej rzeczywistości. Wspierać Cię w Twoich pasjach i marzeniach. Kobieta jest towarzyszką życia mężczyzny. Taka jest jej rola.
To my jesteśmy liderami, innowatorami, wynalazcami, a kobiety są dla nas inspiracją, “żaglem” który nas bardziej napędza.
Gdy grałem w kosza zawsze obecność kobiety (mojej lub koleżanek – obojętnie) powodowały we mnie dodatkową motywację.
Jednak nie można oczywiście robić wszystkiego dla kobiet. Najpierw Ty.
Najpierw Ty musisz być szczęśliwy, aby móc się tym szczęściem podzielić z drugą osobą.
To podstawowa i fundamentalna prawda, która działa i jest niesamowicie atrakcyjna.
Dopóki będziesz tą prawdę akceptował jako górnolotną gadkę i pieprzenie, że nie będziesz się ulepszał dla kobiet, dopóki to nie zadziała.
Mnie to naprawdę długo zajęło i długo robiłem to źle. Goniłem kobiety. Robiłem to na siłę. Zmuszałem się. Podrywanie było celem mojego życia. Każdego dnia zagadywałem do różnych kobiet bez względu na to czy miałem dobry nastrój czy nie. Zmuszałem się, bo tak nakazywała nauka pt: uwodzenie kobiet. Porażki i jeszcze raz porażki drogą do sukcesu. Zlewka po zlewce.
Nie.
Takie coś to było “bieganie za dupami”.
Tym sposobem pewnie nigdy bym nie znalazł wymarzonej kobiety albo nabrałbym na swoje sztuczki i tanią gadkę jakąś łatwą dziewczynę i po paru spotkaniach wyszłoby na jaw, że ja wcale nie jestem taki świetny.
I często tak też się działo. Na randce kończyły mi się tematy do rozmowy i się gubiłem, bo całe to podejście to był jeden wielki “teatr” i nie byłem sobą.
Nie byłem świetny w ogóle. Zgrywałem tylko pewnego siebie faceta, który potrafi zagadać do kobiety na ulicy, ale moje życie było nadal do bani i chciałem, żeby kobiety to zmieniły.
To była dobra droga do zguby.
Chodziłem na studia dziennie i biegałem po galeriach za dziewczynami. Jak jakiś desperat.
Innego słowa tutaj nie potrafię dobrać.
Dopiero, gdy po 2 latach takiej szarpaniny wrzuciłem na luz i odnalazłem prawdę na temat kobiet osiągnąłem spokój i poczułem, że mam pełną kontrolę nad moim życiem.
Jakie prawdy mnie tak uspokoiły?
Po pierwsze, że to kobiety wybierają i żadne triki tu nie pomogą. To widać, że kobieta Cię wybiera. W końcu się wyluzowałem i przestałem odwalać przed kobietami jakiś “teatrzyk”. Ona albo jest na “tak” albo jest na “nie” i to od razu widać.
Nie ma sensu na siłę ciągnąć rozmowy. Ba, nawet czasem widziałem, że nie ma sensu ZACZYNAĆ rozmowy.
Przestałem biegać za kobietami to raz.
Po drugie oprócz tego, że poznawałem kobiety w miejscach, gdzie mieliśmy jakiś wspólny kontekst, to najważniejszym elementem mojego życia stał się rozwój osobisty.
I wtedy nie miałem już żadnych wątpliwości, że jestem bardzo wartościowym i nieprzeciętnym mężczyzną. Byłem pewien, że mogę kobietę nauczyć wielu wartościowych rzeczy (to dość istotna rola mężczyzny, aby był dla kobiety przewodnikiem i dzielił się z nią swoimi refleksjami jak mentor – to skłania ją do refleksji i czyni relację głębszą).
Czułem, że wiele kobiet nie jest dla mnie. Widziałem, że nie mają takich wartości jak ja. Dostrzegałem to, że niektóre dziewczyny (mimo, że wyglądały pięknie) interesuje np:
- sam fakt pójścia na randkę
- jeszcze inne chcą się dowartościować
- dla innych ważne jest solarium
- inne “studiują dla papierka”
- a jeszcze inne lubią głównie kręcić pupą w klubach i robić nadzieję frajerom oraz w ogóle nie wiedzą, co chcą w życiu robić
- nie mają żadnej pasji, nie ćwiczą, mają niezbyt zadbaną sylwetkę i jakoś tak brną przez życie.
Widzisz stary do czego to zmierza?
Większość kobiet to nie żadne chodzące ideały.
Jakość Twojego życia wpływa na Twoją pewność siebie i atrakcyjność. Dzieki temu, gdy spotkasz wyjątkową kobietę, to będzie ona właśnie dla Ciebie, bo Ty również nie będziesz przeciętniakiem.
Gdy w końcu poukładałem moje życie i:
- ćwiczyłem
- ubierałem się elegancko
- dbałem o włosy i zapach
- rozwijałem swoje horyzonty, chodziłem na wszelkie dodatkowe konferencje studenckie, szukając mojej pasji
- przyswajałem także wiedzę o tym, jak prowadzić rozmowę, jak być mężczyzną, jak działa zainteresowanie kobiet
- pracowałem nad pewnością siebie, robiąc rzeczy, których się bałem
- rozwijałem znajomości z wartościowymi znajomymi
Dzięki temu, gdy np. wchodziłem np. na darmową prezentację jakiejś szkoły językowej, to zajęcie miejsca obok najpiękniejszej dziewczyny było dla mnie najbardziej oczywistą rzeczą pod Słońcem.
To był automat, że usiadłem obok niej i z męskim spokojem spojrzałem jej w oczy po czym powiedziałem do niej po cichu: “cześć”
Dookoła oczywiście było pełno śliniących się facetów. Były też dziewczyny, ale za nami siedzieli głównie faceci i czułem ich oddech na plecach. Wiedziałem, że każdy z nich chciałby być na moim miejscu, ale nie każdy z nich był na to PRZYGOTOWANY.
Nie każdy z nich miałby ten spokój i poczucie wysokiej wartości, co ja oraz nie wiedziałby, jak się zachowywać i jak rozmawiać.
Po przywitaniu się z nią nie mówiłem zbyt wiele, ponieważ trwała ta prezentacja. Jednak to ONA zaczęła się coś mnie pytać i tak co kilka minut się do mnie odzywała.
WIDZISZ?
TO KOBIETY WYBIERAJĄ, a jak Cię wybierają, to Ci POMAGAJĄ.
A ja od samego początku miałem taki spokój w sobie, ponieważ znałem swoją wartość, a po drugie miałem podejrzenia, że być może to jakaś “pusta lala”, dla której życiowym priorytetem są modne ciuchy i bycie popularną.
Spotkałem się z nią później na spacerze. Miałem pierwszą w swoim życiu randkę z modelką, jak się później okazało. Nie mogłem w to uwierzyć.
Od tamtego momentu poznawanie kobiet odbywało się u mnie przy okazji. Stało się to dodatkiem i dobrą zabawą a nie celem samym w sobie. Wiedziałem, że kobieta mnie nie uszczęśliwi, jeśli będę jej desperacko potrzebował jak ciota.
Żadna kobieta takiego faceta nie zechce.
Nie tylko nauczyłem się, że muszę wnieść szczęście w życie kobiety, ale ZROBIŁEM to.
I nie trwało to jeden miesiąc, tylko wiele miesięcy. 4 do 6 około i trwa do dzisiaj.
Mam nadzieję, że te informacje będą dla Ciebie inspiracją i drogą to szczęśliwego życia.
Tak to już jest “niestety”.
Ja nie wierzę, że można sobie “wkręcić, że jest się zajebistym i próbować zaprezentować to kobiecie w rozmowie”.
To się musi NAJPIERW stać rzeczywistością i wtedy nie będzie trzeba niczego udawać.
Dzięki całościowemu rozwojowi swojej osoby przestaniesz czuć presję, żeby komukolwiek coś udowadniać i komukolwiek czymś imponować.
- Przestaniesz czuć presję, że trzeba kogoś mieć, bo jak nie to jesteś “do tyłu” – tak uważają ludzie SŁABI.
- Przestaniesz czuć ten nieodparty głód posiadania drugiego człowieka.
- Tu w ogóle nie chodzi o posiadanie. Posiadanie ma niewiele wspólnego ze szczęśliwym związkiem.
Związek ma rozwijać obie osoby. Dopóki tak się dzieje, będzie dobrze.
A jeśli związek jest jakimś zapełnieniem pustki albo ucieczką od nieszczęśliwego życia, to druga osoba szybko nie wytrzyma takiego ciężaru odpowiedzialności za szczęście drugiego człowieka i ucieknie w popłochu.
Często stanie się to już przy zapoznaniu, ponieważ tą “wibrację” czy ktoś jest szczęśliwy samemu czy nie czuje się natychmiast.
W najgorszym wypadku znalazłbyś sobie dziewczynę “wampira emocjonalnego”, której odpowiada takie przyklejenie się do drugiej osoby i zapomnienie o tym, że trzeba się przecież rozwijać, a nie ciągle przytulać i uważać, że to jest drogą do szczęścia.
Weź kartkę i napisz na ile jesteś z siebie zadowolony w poszczególnych sferach w skali 1 do 10
- znajomi
- sylwetka i odżywianie
- rozwój pasji, umiejętności i robienie czegoś NOWEGO
- przełamywanie swojej strefy komfortu
- rozumienie relacji między ludzkich
- pieniądze, wykonywana praca, wiedza biznesowa
Im Twoja ocena w tych sferach będzie wyższa, tym bardziej oczywiste będzie dla Ciebie to, że piękna i mądra kobieta to osoba, na którą zasługujesz w 100% i nie będziesz z kimś, kto nie spełnia minimum Twoich oczekiwań, jeśli chodzi o wygląd i charakter. Po prostu.
Ja nie znalazłem innego sposobu na znalezienie sobie pięknej kobiety.
Zawsze w życiu, jeśli coś jest “warte świeczki” i jest cenne, to niewielu osobom się to udaje, ponieważ wymaga regularnego wysiłku i rozwoju.
Większość Twoich kumpli nie będzie miało pięknej kobiety i będą z kimś z przypadku, bo im się “udało”.
To dla ludzi słabych.
Ty masz wybór.
Rozwinąć swoje życie i umiejętności interakcji z kobietami i mieć taką kobietę, jakiej naprawdę pragniesz całkowicie.
To ogromna szansa. Udaje się to tylko kilku procentom, ale to dlatego, ponieważ oni podjęli decyzję, że będą twardzi.
Tego też Ci życzę.
Bądź twardy i nie obniżaj swoich standardów.
Pozdrawiam,
Paweł Grzywocz
https://www.jak-zdobyc-dziewczyne.pl/produkty/
|
Poszukiwano
- KOBIETY BEZ SERCA
- kobieta jest jak
- idealna figura według mężczyzn
- idealna kobieta-wedlug mezczyzn
- kobieta jest