“Dobra praca i ciekawe pasje to właściwie żadna zmiana
w samych relacjach z kobietami, bo można dalej być po prostu NUDNYM ROZMÓWCĄ i ZBYT MIŁĄ ŁAJZĄ, więc te wszystkie sukcesy wtedy nic nie nie dają.“
“Potrzebna jest gadka i pewność siebie z kobietami a nie sama zaradność życiowa, która nic nie da, gdy jesteśmy po prostu nudni, spięci, zamknięci, cisi, nie zagadujemy, nie flirtujemy, nie jesteśmy żadnym wyzwaniem ani tajemnicą itd. Można sobie te wszystkie sukcesy wsadzić bez ATRAKCYJNEJ OSOBOWOŚCI, chyba że szukamy blachary.”
Jak mieć powodzenie u dziewczyn? Trzeba rozwinąć pewność siebie
w kontaktach z kobietami, interesującą osobowość i gadkę.
To sprawi, że wieczny brak powodzenia u dziewczyn stanie się tylko zabawnym wspomnieniem.
Brak powodzenia u dziewczyn – jak się zmienić i mieć duże powodzenie?
Czy brak interesującej osobowości i gadki przesądza nasz los i mamy zostać wtedy ofiarą, która się poddaje i twierdzi, że:
Poniżej dowiesz się, jak zwiększyć powodzenie u kobiet i przestać uzależniać swoje poczucie wartości od rzeczy, które niewiele dają w kontaktach z kobietami.
W skrócie brak powodzenia u dziewczyn bierze się zawsze z tego samego powodu, czyli brak zagadywania do dziewczyn twarzą w twarz i ewentualne liczenie na cud
w Internecie, a w przypadku jakiegokolwiek zagadywania do dziewczyn robienie tego
w sposób niewłaściwy, czyli albo zbyt desperacki, oczywisty, oklepany np. “Umówisz się ze mną?” bez żadnego flirtu, emocji, tajemniczości, wyzwania.
Albo w sposób zbyt łajzowaty, bezpieczny, schematyczny, nudny, czyli stereotypowe rozmawianie o szkole, pracy w nudny sposób, gloryfikowanie dziewczyny, jakby rozmawiało się z jakimś bóstwem, tchórzliwość, brak zdecydowania i prowadzenia, brak luzu, relaksu, zabawy, wyzwania i wzbudzania ciekawości.
Czyli jak w każdej dziedzinie. Jeśli coś nie wychodzi, to znaczy, że nic nie robimy, aby nauczyć się to robić lepiej albo robimy to nieudolnie, błędnie, szybko się zniechęcamy, gdy nauka nowej umiejętności sprawia trudności.
Poniżej czytelnik buduje sobie ego, jaki to jest wspaniały, bo przecież ma dobrą pracę, zadbany wygląd i ciekawe pasje.
I co z tego, skoro nie potrafi, a właściwie nie chce nauczyć się zagadywać do dziewczyn. Jakby chciał, to by to robił i się uczył.
Nie napisał o tym NIC! Zero informacji o tym, jakie materiały przestudiował, jakie robił ćwiczenia, jakie metody rozmowy i atrakcyjnych zachowań zastosował.
Nic. Zero. Pustka.
Skoro nic o tym nie napisał, to znaczy, że nic w tym kierunku nie zrobił. Myśli sobie,
że dobra praca, ciekawe hobby i zadbany wygląd wszystko mu załatwią i dziewczyny powinny się nim z tych powodów interesować.
A tak naprawdę NIE CHCE SIĘ PRZYZNAĆ przed samym sobą, że ma problem
z rozmową, komunikacją, pewnością siebie z kobietami, więc zwala winę na kobiety, że szukają księcia z bajki.
Może jest nieświadomy problemu, a może łudzi się i sam siebie oszukuje, że jest pewnym siebie i wyluzowanym w rozmowie z dziewczynami facetem DLATEGO, że ma dobrą pracę i ciekawe pasje.
No cóż. Każdy musi dostać strzał w pysk od brutalnej rzeczywistości, aby przejrzeć na oczy.
Gdyby był faktycznie pewnym siebie z kobietami, wyluzowanym w rozmowie facetem, to by nie narzekał na brak powodzenia u dziewczyn i nie TŁUMACZYŁ SIĘ, że przecież ma dobrą pracę, zadbany wygląd, ciekawe pasje, a one dalej się nim nie interesują.
Trzeba odsunąć swojego ego na bok i nauczyć się zagadywać do dziewczyn, flirtować, bawić się tym, być interesującym rozmówcą a nie nudziarzem lub po prostu tchórzem, który nie zagaduje lub zagaduje w sposób tragiczny.
Sam byłem taką osobą, czyli wysoki, w miarę przystojny chłopak, ładnie ubrany, z pasją do koszykówki, wysportowany, umięśniony, ze stypendium sportowym, z sukcesami.
Bo POZA BOISKIEM byłem łajzą, tchórzem, nudziarzem, ofiarą i sierotą w kontaktach
z dziewczynami, zakompleksiony na wielu płaszczyznach, a z zewnątrz normalny,
a nawet przystojny mężczyzna, jednak poprzez moją bierność i kompleksy nie miało to znaczenia.
Wszyscy znajomi i rodzina nigdy by nie uwierzyli, że miałem jakieś “problemy
w kontaktach z kobietami”. Problemy to mało powiedziane, ponieważ miałem BRAK KONTAKTÓW Z KOBIETAMI, bo nie potrafiłem zagadać!
Miałem kontakt najwyżej z koleżankami, które podrzucił mi los i oczywiście z powodu mojej łajzowatości uważały mnie zawsze za najwyżej kolegę, więc moje przebieranie wśród dziewczyn ograniczało się do ZERA.
Dlatego doskonale rozumiem, co się dzieje w życiu takich osób. Spotykając takie osoby widzę dokładnie te problemy.
*** KOMENTARZ CZYTELNIKA: “Nie mam w sobie tego czegoś co pociąga kobiety“ ***
“Witaj Pawle.
Wspomniałeś kiedyś o tym, że nie każdy nadaje się do związku i że część ludzi jest razem z rozsądku lub presji społecznej.
A ja dzisiaj zacząłem się zastanawiać, czy aby na pewno ja nadaję się do związku? Skąd mam to wiedzieć? Po czym to poznać? Może niepotrzebnie marnuję czas? Może powinienem zamiast szukać cały czas tej odpowiedniej kobiety wszystko to olać i pogodzić się z życiem samemu?
Zawsze chciałem wybrać się do Chile, Peru, Amazonii, Australii, Nowej Zelandii, na Hawaje? Może niepotrzebnie kiszę tą całą kasę i odkładam na przyszłość, na dom, na rodzinę? Może nie mam w sobie tego czegoś co pociąga kobiety, bo im nie wystarczy że jesteś zaradny, masz dobrą ambitną pracę, że jesteś dobrym człowiekiem, że jesteś odpowiedzialny za siebie i niezależny. Bo im nie wystarczy, że dbam o siebie, że dobrze wyglądam, że umiem tańczyć, że mam ciekawe i ambitne pasje pozazawodowe. Ile jeszcze mam zrobić, żeby stać się atrakcyjnym facetem? Czy ja się do tego nie nadaję?
Darek”
>>> MOJA ODPOWIEDŹ:
Hej Darek,
Jeżeli ktoś nie ma popędu seksualnego, to jest wyjątkowym, rzadko spotykanym człowiekiem, który może poświęcić się dla innych rzeczy.
Natomiast zdecydowana większość posiada popęd seksualny i żeby nie wariować
z pożądania ani nie wypaczać psychiki z powodu jakichś przelotnych układów najlepiej jest zbudować trwały i udany związek.
Jak to osiągnąć? Cały mój blog jest na temat.
Jak zakończyć brak powodzenia u dziewczyn i zacząć mieć duże powodzenie?
W skrócie jesteś w tzw. punkcie startowym zbyt miłego i nudnego gościa, który przez swoją monotonię bycia miłym i zwykłym jest po prostu nudny i odpychający, ponieważ chemia powstaje poprzez:
1) Pewność siebie, zdrowa samoocena i poczucie wartości, aby nie rozmawiać
z dziewczynami, jak ktoś gorszy lub źle myślący o sobie, a przez to wycofany, cichy, zamknięty, nudny, grający zbyt bezpiecznie, przejmujący się wszystkim nadmiernie, zastraszony. To jest podstawa, aby nabrać pewności siebie.
Bez rozwoju osobowości, zdrowej samooceny i poczucia wartości będziemy emanować strachem i desperacją między wierszami i nawet najbardziej pewne siebie lub zabawne teksty do flirtowania po prostu nie będą spójne, bo będą mówione
z pozycji niskiej wartości. Także to jest podstawa.
2) A poza tą podstawą bardzo pomocne są wszelkie techniki flirtu, które demonstrują na przykładach, jak można urozmaicić rozmowy z dziewczynami, jak można w prosty sposób zagadać, o czym można rozmawiać, jak można zaczepiać, droczyć się, pokazywać wysoką wartość lub niską wartość itd.
Ludzie ze zdrową samooceną lub z wysokim poczuciem wartości (nieraz błędnie wysokim, bo sobie coś wmówili np. takie cwaniaczki, aroganty itp.) flirtują bardziej naturalnie, bo mają o sobie wyższe mniemanie, więc nie boją się zagadać, zażartować, więc mają jakieś tam życie randkowe lub związek, a kreują się, jakby byli nie wiadomo kim.
Przyciągają toksyczne dziewczyny, które się żywią ludzką uwagą i konfliktem, więc krzykliwy cwaniaczek idealnie do nich pasuje, a że zatruwają sobie życie, to już druga strona medalu. Nie ma nic za darmo. Za głupotę i brak edukacji się płaci w postaci zdewastowanej psychiki i portfela, ale na zewnątrz kreują się na na największych znafców.
W końcu wielkie mniemanie o sobie do czegoś zobowiązuje – nie można się wtedy przyznać do błędów i słabości, bo iluzja budowana przez wiele lat ległaby w gruzach.
Trzeba udawać przed sobą i innymi, że wszystko jest cacy, mimo że świat się wali.
Nie zagada, nie pożartuje, no raczej będzie wycofany, cichy, małomówny, a żadna dziewczyna nie odwali roboty za niego.
Przecież dziewczyna nie będzie go prowadzić w rozmowie za rączkę, jak małe dziecko.
A samoocenę można zwiększyć, pewność siebie zbudować, a dzięki temu rozwinąć gadkę, obycie towarzyskie, poznawać dziewczyny i jeszcze czerpać z tego radość.
Zdrowa samoocena to rezygnacja z ucieczki oraz z ignorowania problemów, a zamiast tego stawianie czoła życiowym wyzwaniom, jak właśnie usamodzielnienie się finansowo od rodziców oraz umiejętność kontaktów międzyludzkich, w szczególności
z płcią przeciwną i znalezienie partnera życiowego.
Aż pcha się pytanie, dlaczego życiowego partnera?
Ponieważ ciągłe zmienianie partnerów życiowych lub tylko łóżkowych jest ewidentnym przejawem zaburzonej samooceny, czyli albo taki człowiek próbuje się dowartościować wieloma kontaktami, bo ma zaniżoną samoocenę albo ma zawyżoną samoocenę, która urosła do rozmiarów narcyzmu, więc używanie dziewczyn i nazywanie tego “pozostawianiem ich lepszymi” jest dla takiej osoby chlebem powszednim.
Kwestia stępienia na bodźce i “kreowania pozytywnej rzeczywistości”.
Pisałem o tym w artykule: “Jak zbudować trwały związek bez wyszalenia się za młodu”
Gdy mamy niską samoocenę i niskie poczucie wartości, to sami się:
i tak kręcimy się w kółko sami się oszukując, że to, że tamto
A problem jest cały czas ten sam: niezdrowa, nieadekwatna, nieprawidłowa samoocena, niskie poczucie wartości, a te powodują paraliżujący strach przed oceną, więc żeby nie być poddawanym ocenie wybieramy ciągłe życie w cieniu,
w samotności, w swoim boksie bezpieczeństwa, gdzie nikt nie zwraca na nas większej uwagi,
a przynajmniej atrakcyjne dla nas przedstawicielki płci przeciwnej nie zwracają na nas uwagi.
z dziewczynami ani zagadywał do jakiejkolwiek dziewczyny, pokazując jej, że jest mi do czegoś potrzebna. W życiu nie narażę mojego mniemania
o sobie na szwank i nie zagadam!” Jak widać można być zakompleksionym chłopaczkiem i mieć ego przerośnięte w kosmos, o czym świadczy niechęć przed oceną przez dziewczyny w bezpośrednim kontakcie, czyli poza ekranikiem komputera lub telefonu.
i stosowaniem wszystkich atrakcyjnych zachowań ekstremalnie,
w wyolbrzymiony sposób, aby użyć ich jako maski i tarczy dla niskiego
poczucia wartości, żeby tylko przypadkiem dziewczyna się nie zorientowała,
że tylko udajemy atrakcyjnych, a tak naprawdę dalej uważamy się za śmiecia.
Albo bardziej delikatnie mówiąc za człowieka o niższej wartości, gorszego sortu, bo mało kto potrafi się przed samym sobą przyznać, że uważa się za śmiecia.
Zwykle uważamy bardziej łagodnych określeń, że “nie zasługujemy na uczucie danej dziewczyny, że ona nas nie zechce, że jesteśmy niewystarczająco zasobni, przystojni”
i cała masa powodów, którymi usprawiedliwiamy i wmawiamy sobie niską wartość.
O udawaniu atrakcyjności pisałem też tutaj. Na randce jest jak na rozmowie kwalifikacyjnej.
Więc nawet, jeśli prezentowanie się w atrakcyjny sposób nazwiemy udawaniem, to przynajmniej zdobędziemy pracę lub dziewczynę.
Problem jest wtedy częściowo rozwiązany, bo wtedy pojawia się nowy problem:
“Utrzymać tę pracę i wywiązywać się z zaprezentowanych wcześniej kompetencji lub utrzymać dziewczynę przy sobie, żeby była z nami szczęśliwa a nie oszukana”.
w którym dziewczyna leci tylko na te zewnętrzne sukcesy, ale gdy tylko znikną, osłabną albo pojawi się ktoś lepszy, to związek się zachwieje w podstawach
i bardzo możliwe, że w przypadku pogorszenia formy dziewczyna straci zainteresowanie, bo nigdy nie było szczere względem tego, co wewnętrzne, tylko było totalnie powierzchowne.
To nasza wina, że tak nieudolnie, bezsensownie zbudowaliśmy związek a nie wina kobiet, które nas tak potraktowały, jak sami tego oczekiwaliśmy.
W wielu przypadkach pomimo zbudowania tak wielkiej tarczy obronnej w postaci sukcesów można nadal bać się poznawać interesujące nas kobiety i rezygnować z ich poznawania z powodu silnego paraliżu spowodowanego niechęcią do bycia ocenianym, odrzuconym PRZEZ KOBIETĘ, zranionym, z powodu strachu przed niepowodzeniem lub przed sukcesem i późniejszym niepowodzeniem i cała masa:
w związku i nie chcieć odejść, co często jest prawdą, jeśli nic lub niewiele zrobiliśmy w kierunku zmiany i rozwoju naszej osobowości.
Przy czym, jak napisałem przed chwilą, że dobra praca i ciekawe pasje to właściwie żadna zmiana w samych relacjach z kobietami, bo to są pomocne rzeczy, ale zbyt zewnętrzne atrybuty, którymi próbujemy nieudolnie maskować prawdziwy problem, którym jest umiejętność komunikowania się z kobietami, rozwój interesującej osobowości, charakteru, gadki i zdrowej samooceny, która wynika z czegoś trwalszego niż przemijające sukcesy zewnętrzne.
Tutaj chodzi bardziej o sukces wewnętrzny w postaci zwycięstwa nad samym sobą, nad swoimi lękami, kompleksami, słabościami, brakami w komunikacji i osobowości.
Gdyby określić zdrową samooceną jako punkt 0, to jesteśmy np. na poziomie -30, bo tyle rzeczy negatywnie postrzegamy na swój temat, a przez to również na temat innych ludzi, bo:
i pewnie nie będę.”
A na to skutecznie wpływają reklamy, szkoły, często rodzice, znajomi, żebyśmy się czuli gorsi, niewystarczający, wybrakowani, skłonni do kupowania rzeczy, które rzekomo dadzą nam to, czego chcemy, czyli np. w wielu reklamach występują kobiety, żeby wbijać nam do głowy, że dany przedmiot je do nas przyciągnie.
Może być też tak, że po prostu nasza gadka jest nudna, jak flaki
z olejem, a NIE CHCEMY SIĘ DO TEGO PRZYZNAĆ ani sobie tego uświadomić i bardziej pochylić nad tym problemem.
A dlaczego nasza gadka jest nudna? Bo przez lata nasz umysł jest karmiony syfem
z tych mediów, które przed chwilą wypisałem.
Dopóki się nie uświadomimy, że można nad sobą pracować, można się rozwijać i nie podejmiemy decyzji, że:
Dopóki nie podejmiemy takiej decyzji o odpowiedzialności, to nic się nie zmieni.
Zdrowa i wysoka samoocena to życie w pełni świadome, odpowiedzialne, celowe.
Jak zacząć mieć powodzenie u dziewczyn i przestać emanować niską wartością?
Potrzebne jest:
Wielu ludzi żyjących w zaniżonej samoocenie wręcz karmi się tym użalaniem nad sobą,
a nieraz także współczuciem innych ludzi.
To dlatego np. otyły nastolatek nie chce schudnąć, bo wtedy otoczenie przestanie się nim martwić i dawać mu uwagę, którą się karmią tacy ludzie. Oprócz uwagi i jedzeniem karmią się też używkami albo mięśniami, samochodem, wycieczkami, pieniędzmi.
A tutaj trzeba wykonać pracę wewnętrzną, nad samym sobą, nad swoją świadomością, postrzeganiem siebie, świata i ludzi, przekonaniami, wartościami życiowymi, celami, zasadami, sensem życia, wzorcami, motywacjami.
Ucieczka wydaje się prostsza, ale czy na końcu przyniesie spełnienie życiowe, spokój wewnętrzny, zaspokojenie naszych naturalnych tęsknot, pragnień, aspiracji.
To już każdy sam sobie odpowie, czy to, co robi go zadowala życiowo.
Można się też do końca życia oszukiwać, że:
Ale czy to prawda? Czy stać nas na więcej?
Nie przekonamy się dopóki nie zaczniemy sprawdzać i nie poświęcimy na to takiej ilości pracy i czasu, która da nam realne odpowiedzi na to, co jesteśmy w stanie osiągnąć a czego nie.
Samo poznanie siebie i przekonanie się o tym wszystkim jest już tego warte. W moich materiałach po kolei lecą te tematy pewności siebie, samooceny, przekonań, wartości, flirtu. Polecam mapę sukcesu, bloga i newsletter.
Pozdrawiam serdecznie,
Paweł Grzywocz
“Każdego dnia zrób jedną małą rzecz, której się boisz”
“Zawsze inwestuj w rozmowę”
“Bez prawdziwego zainteresowania kobiety nic nie może się zacząć ani trwać”
“Do rozwodu wystarczy jeden toksyczny charakter”
Jak zdobyć dziewczynę w 12 randek
PewnoscSiebieW90Dni.pl
77 Technik Flirtu
Wolność od pornografii i masturbacji w 90 dni
Jak-Zdobyc-Dziewczyne.pl/mapa-sukcesu
Napisz, jakie odkryłeś w sobie przyczyny braku powodzenia
u dziewczyn i co zrobiłeś, aby je zmienić i mieć większe powodzenie.
|
Poszukiwano
- wieczny brak powodzenia u dziewczyn
- https://www jak-zdobyc-dziewczyne pl/blog/wieczny-brak-powodzenia-u-dziewczyn-jak-miec-powodzenie-u-dziewczyn/