Na końcu tego artykułu możesz przeczytać dwie pełne opinie o kursach uwodzenia, które odpowiadają na pytanie, czy warto iść na kurs uwodzenia dziewczyn.
“Zgadza się, musiałem biegać po galerii i po rynku, zaczepiając przypadkowe kobiety, co było dla mnie głupie i czułem się niezręcznie, kobiety zresztą też. Odebrały mnie za wariata, lub zboczeńca. Tak, często mówiły mi, że mają męża a Guru rzekł, że to nic nie szkodzi, to zmyłka.“
Czy warto iść na kurs uwodzenia kobiet? W chwilach największej desperacji zastanawiałem się, czy pojechać nad morze na szkolenie uwodzenia dziewczyn.
Interesował mnie kurs podrywania dziewczyn zarówno w ciągu dnia, jak i wieczorem
w klubach. Chciałem nauczyć się poznawać kobiety w jakikolwiek sposób.
Nawet już pogodziłem się z tym, że ideologia na kursach uwodzenia promuje i narzuca przelotne kontakty seksualne, których nie chciałem praktykować, ale miałem nadzieję, że chociaż nauczę się, jak poznawać nowe dziewczyny.
Kilka tysięcy złotych za kurs uwodzenia dziewczyn to była dla mnie zabójcza kwota.
Była to większa część oszczędności, jakie wtedy miałem.
Zacząłem więc sprawdzać w internecie opinie o kursach uwodzenia.
Przejrzałem opinie o kursach podrywania i uwodzenia dziewczyn.
Chciałem wiedzieć, czy warto iść na taki kurs uwodzenia kobiet oraz, czy dowiem się na takim szkoleniu czegoś nowego, czego jeszcze nie wiedziałem z tych wszystkich
turbo-poradników uwodzenia kobiet, które słabo się sprawdzały, ponieważ większość dziewczyn nie chciała rozmawiać na ulicy, a w klubie były uprzedzone,
że jestem podrywaczem, który szuka łatwej panienki.
Poczytałem trochę opinii
o kursach uwodzenia na różnych stronach internetowych
i dowiedziałem się, że takie “praktyczne szkolenie uwodzenia” polega na tym, że tzw. “trenerzy” wypychają Cię do podejść, czyli innymi słowy jakiś “guru” zmusza Cię do podejść.
Pomyślałem sobie wtedy, że ja przecież sam się potrafię zmuszać do podchodzenia do kobiet na ulicy czy w klubie i właśnie to robiłem przez poprzednie 2 lata i jakoś dalej nie miałem dziewczyny.
Sprawdziłem wszystkie przyczyny, dlaczego internetowe kursy uwodzenia dziewczyn nie przyniosły rezultatów w postaci regularnych randek i stałej dziewczyny:
i już mnie to nie ruszało
Generalnie próbowałem wszystkiego i byłem chodzącą encyklopedią na temat “uwodzenia kobiet” w dzień, w nocy, wszędzie oraz znałem wszystkie możliwe wymówki
i riposty na ich wymówki (zwane shit testami).
Nadal nie miałem dziewczyny ani regularnych randek, dlatego zastanawiałem się, czy warto iść na kurs uwodzenia kobiet i może “prawdziwy trener uwodzenia” mógłby mnie jeszcze czegoś nauczyć.
Rozwiązaniem okazała się tutaj informacja teście fizycznej atrakcyjności, o tym, że kobiety wybierają i pomagają oraz atrakcyjny styl życia pełen wspólnych kontekstów
i pozbycie się takiej skrywanej desperacji, tęsknoty, głodu i pragnienia jakichkolwiek sukcesów z kobietami.
Generalnie musiałem totalnie olać kobiety, zająć się czymś innym i przy okazji je poznawać, to dopiero wtedy niektóre (te wstępnie zainteresowane) zaczęły do mnie lgnąć.
Na kursie uwodzenia kobiet nie ma niczego nowego, czego nie ma w książkach o podrywaniu dziewczyn
Na szczęście olałem ten temat, bo z opinii o kursach uwodzenia na różnych niezależnych stronach i forach odkryłem, że niczego nowego się nie dowiem na takim szkoleniu uwodzenia oprócz tego, co jest napisane w ich ściemnionych książkach.
Poza tym obejrzałem nawet zagraniczne seminaria z uwodzenia kobiet, które trwały po 8 godzin jedno i takich szkoleń z uwodzenia obejrzałem dziesiątki i to po kilka razy.
Jednak wcale tam nie było PRAWDY, ponieważ nadal na ulicy i w klubie byłem zazwyczaj zlewany!
To są kluczowe, fundamentalne informacje, które były i są przemilczane na kursach uwodzenia, ponieważ są zbyt niewygodne i są prawdą, która źle się sprzedaje, bo najlepiej się sprzedają nierealne i fantastyczne obietnice.
W końcu po 2 latach robienia z siebie ulicznego natręta dotarło do mnie, że to nie jest tak, że “ja jestem wielmożnym panem, selektorem” i mogę sobie wyselekcjonować dowolną dziewczynę na ulicy, jak mi to usilnie wmawiano w ofertach kursów uwodzenia.
Odkryłem, że im bardziej publiczne miejsce, tym dziewczyny są bardziej negatywnie nastawione do poznawania się, a im większy wspólny kontekst, tym więcej czasu na spokojną rozmowę
i otwartość dziewczyn na poznawanie się.
Przestałem także biegać za kobietami po ulicach, klubach i supermarketach, ponieważ biegając za kobietami, jak to ma miejsce na kursach uwodzenia kobiet, bardzo obniżamy nasze poczucie własnej wartości poprzez nadmierną ilość zlewek.
Oddajemy wtedy za darmo mnóstwo pozytywnej energii życiowej kobietom, które mają to gdzieś, więc po pewnym czasie zaczyna się to negatywnie odbijać na naszej psychice.
Zrozumiałem również, że przecież kobiety wysyłają oznaki zainteresowania przed
i w trakcie rozmowy, które wielokrotnie zwiększają szanse na ponownie spotkanie i bez tych oznak zazwyczaj zakończy się najwyżej na grzecznościowej rozmowie i fałszywym numerze telefonu lub słabym numerze telefonu od dziewczyny, która potem nie chce przyjść na spotkanie.
To one ostatecznie decydują o tym, jak daleko pozwolą rozwinąć się danej relacji oraz, gdy są zainteresowane, to nawet same inicjują co raz częstszy kontakt i oczywiście akceptują wszystkie inicjatywy mężczyzny lub proponują jakieś alternatywy, czyli pomagają w rozwoju znajomości i współpracują z mężczyzną.
Tego też żaden pseudo guru uwodzenia kobiet nie powiedział, bo w ich spaczonych umysłach rozwijanie znajomości z zainteresowaną kobietą nie jest “uwodzeniem”, bo wtedy nie trzeba “pokonywać jej oporów”. Czyli ich definicja “uwodzenia” to “pokonywanie oporów kobiety”. A ja myślałem, że do tanga trzeba dwojga i chciałem, żeby kobieta też była mną zainteresowana a nie tylko ja nią. |
We wszystkich książkach o turbo-uwodzeniu kobiet i na kursach podrywania uczy się takiego myślenia, jakby dziewczyna była jakąś ofiarą, którą trzeba przechytrzyć.
Podaje się odpowiedzi na wymówki kobiet, nazywane przez pseudo znawców
“shit testami“, czyli z góry zakłada się, że każda dziewczyna nie będzie nami zainteresowana i trzeba będzie walczyć z jej oporami.
Nikt na kursie uwodzenia kobiet nie powie Ci, że kobiety wybierają ani, że pomagają w rozwoju znajomości, gdy są zainteresowane, ponieważ wtedy straciliby całą klientelę
A to dlatego, że ich przekaz koncentruje się głównie na robieniu zdesperowanym facetom, jakim ja
z pewnością byłem, nierealnych nadziei, że możesz mieć każdą lub prawie każdą dziewczynę, nawet jeśli nie będzie zainteresowana, to uda się ją przekonać za pomocą jakichś technik z kursu uwodzenia.
Gdy do tego zwrócisz uwagę na ogromną cenę kursu uwodzenia, to od razu zaczyna pojawiać się wniosek, że to musi być jakiś finansowy przekręt i wyłudzanie pieniędzy.
Bo przecież wiedza teoretyczna o pseudo-uwodzeniu kobiet, która i tak nie działa i jest pełna sprzeczności, niedomówień i kłamstw jest w książkach i nie trzeba iść na kurs uwodzenia za kilka tysięcy złotych.
Ok, są w tych książkach pewne PODSTAWY PODSTAW, żeby “nie być zbyt miłym”, “nie kupować kwiatów na pierwszą randkę” itp. banały.
Skoro ich sztuczki typu wróżenie z ręki w ramach eskalacji dotyku raz działają a raz nie, jednej dziewczynie się to podoba, a drugą zniechęca, to wynika to właśnie z tego, że wszystko zależy od zainteresowania kobiety i dlatego zainteresowana dziewczyna obróci coś na naszą korzyść, a inna nas szybko skreśli, bo nie była wstępnie w ogóle zainteresowana (niezdany test fizycznej atrakcyjności) i tylko szukała najdrobniejszego powodu, żeby nas olać.
Brak tej podstawowej informacji oznacza, że nie dali i nie dają mi pełnych informacji oraz mnie oszukali w fundamentalnej kwestii.
W tych wszystkich opisach ich przygód z kobietami widać jak na dłoni, jak kobieta albo sama im się podkładała (kobiety wybierają, więc uwiedli kobietę zainteresowaną również samym seksem
- przecież nawet mają całą listę oznak od kobiet, które szukają tylko przygody).
A jeśli odmawiała, to w końcu po ich natrętnym nagabywaniu najwyżej uległa z braku asertywności i nudów, a dla nich to jest “wielki sukces”, bo podleczyli swoje kompleksy kolejnym ciałem tępej dziewczyny.
Pewnie dlatego, że według ideologii uwodzenia, facet, który jest w trwałym związku “przestaje być mężczyzną”, “przestaje być atrakcyjny” i “traci umiejętności podrywania”, co jest bzdurą, bo sztuką jest utrzymać wysokie zainteresowanie przez 40 i więcej lat a nie co chwilę znajdować nową dziewczynę, z którą syndrom nowości sprawia, że wszystko jest banalnie proste przez pewien czas, a potem klops – emocje wypaliły się.
Także trwały związek się w ogóle WYKLUCZA z ich stylem życia i żerowaniu na robieniu nadziei zdesperowanym chłopakom, którzy podążając ich ścieżką sami się wypalają emocjonalnie, o czym pisałem np. tutaj.
Poza tym każda dziewczyna, która jest materiałem na związek ucieka od takiego napaleńca jak najdalej, a ich pseudo systemy nie są zaprojektowane do budowania trwałego związku.
Przecież mają całe rozdziały typu:
Ich odbiorcami są najwyraźniej jacyś zakompleksieni chłopcy spod butki z piwem.
Niestety normalni faceci z braku alternatywy też czytają te ich wypociny, dlatego gdy się dowiedziałem, jak jest, to nie chciałem, żeby kolejne osoby przechodziły przez to samo, co ja, więc musiałem zacząć to obnażać w Internecie.
Z kolei na samych kursach uwodzenia kobiet w dzień lub w klubie, w szczególności na tzw. praktycznych kursach uwodzenia dziewczyn zmusza się facetów do bezmyślnego podchodzenia do co najmniej 40 kobiet np. na rynku i otrzymywania ponad 35 zlewek i kilku fałszywych lub słabych numerów telefonu.
To ja dziękuję za taki “kurs uwodzenia kobiet”.
Wolałem już sam się zmuszać i sprawdzać, co działa, a co jest ściemą.
Opinia o praktycznym kursie uwodzenia w dzień nadesłana przez czytelnika
Poniżej wklejam pełną opinię jednego z moich czytelników, który skorzystał z takiego kursu uwodzenia kobiet w dzień:
*** OPINIA CZYTELNIKA O KURSIE UWODZENIA DZIEWCZYN ***
“Witam Pawle.
Byłem na szkoleniu uwodzenia u pewnego guru. Straciłem tylko pieniądze ponieważ podchodzenie i zaczepianie przypadkowych kobiet nie przyniosło rezultatu.
Czułem się dziwnie, kobiety reagowały w ten sam sposób, odwracały się i szły dalej. Mam problem, ponieważ zagaduję do obcych kobiet ale bez żadnej reakcji z ich strony. Rzadko się uśmiechają, nie reagują na to co mówię. Jest mi przykro, bo nie potrafię ich zainteresować, traktują jedynie mnie jak kolegę.
Ilość podejść nie robi różnicy, bo wszystkie albo się odwracają albo niechętnie odpowiadają.
Czuję się już bezradny i spadła moja pewność siebie. Nie potrafię ich rozbawić, zainteresować sobą, nawet brak mi ciekawych tematów do rozmów, A co najgorsze w ekspresji, nie czuję się pewny siebie.
Mam już swoje lata, z kobietami nie układało mi się do tej pory najlepiej.
>>> MOJA ODPOWIEDŹ:
Hej, gdzie zagadywałeś do kobiet? Na ulicy i w galerii?
To jest masakra. To standardowa reakcja.
Zagaduj do kobiet, które stoją W MIEJSCU i nigdzie nie idą.
Ja o tym piszę na okrągło w moich materiałach.
Zauważ, że w mojej historii na stronie z ebookiem “Jak Zagadywać Do Dziewczyn Każdego Dnia bez gonienia ich po ulicach i supermarketach” znajdziesz idiotyzmy, których uczą guru uwodzenia na kursach.
Np. “Opór kobiet to shit testy i należy ciągnąć rozmowę dalej.”
Tak nie jest.
Gdy kobieta mówi, że nie ma czasu albo ma chłopaka, to znaczy, że nie ma czasu albo ma chłopaka.
Jestem zły, że się naciąłeś, bo liczą sobie duże pieniądze za to, że zmusili Cię do biegania za kobietami po centrum handlowym.
Też się dałem na to nabrać kiedyś i sam się zmuszałem. Miałem z tego bardzo mało randek, a oni wmawiali mi, że jak do 100 kobiet podejdziesz i nie znajdziesz sobie dziewczyny, to podejdź do 200 i w końcu któraś będzie na “tak”.
Taka ilość zlewek od przechodniów na ulicy tak siadła mi na psychikę, że jak znalazłem prawdę i się nauczyłem działać inaczej, to zacząłem to głosić w Internecie, bo powstawali kolejni guru, którzy powielali stare, niedziałające schematy.
Istne nabijanie ludzi w butelkę:
“Możesz mieć każdą lub prawie każdą, najbardziej gorącą kobietę i w każdej sytuacji, w każdym miejscu, jeśli tylko przyjdziesz na cudowny kurs uwodzenia kobiet za jedyne 3 tysiące złotych.”
Na bank.
*** ODPOWIEDŹ CZYTELNIKA***
Zgadza się, musiałem biegać po galerii i po rynku, zaczepiając przypadkowe kobiety, co było dla mnie głupie i czułem się niezręcznie, kobiety zresztą też.
Odebrały mnie za wariata, lub zboczeńca.
Tak, często mówiły mi, że mają męża a Guru rzekł, że to nic nie szkodzi, to zmyłka.
Po pierwsze nie było żadnej teorii, która wprowadziłaby mnie na właściwy tor, a tego oczekiwałem po tak drogim szkoleniu.
Nie dostałem cennych wskazówek co robię źle, tylko miałem podchodzić do następnych kobiet jak jakiś desperat, traciłem energię i czas na każde podejście.
Czułem się jeszcze bardziej zdołowany niż pewny siebie.
Nie miałem żadnych interesujących tematów na rozpoczęcie rozmowy.
Nie umiałem podtrzymać rozmowy z kobietą, bo ona nawet się nie zatrzymała tylko szła przed siebie, nie zwracając na mnie uwagi.
Widzisz od lat jestem nieśmiałym facetem, mam już 25 lat i wciąż moje kontakty
z kobietami są słabe. Czasem jestem zdesperowany i zły na swoje życie,
bo zastanawiam się czemu tak jest.Nie mogę skupić się na pracy i szkole, bo obwiniam siebie samego za swoje błędy.
Niektórzy moi kumple już się ożenili lub mają dziewczyny, a ja borykam się
z wielkim brakiem pewności siebie do dnia dzisiejszego i czuję, że jest już za późno na zmianę.Czasem myślę, że jestem nieatrakcyjny i nie robię dobrego wrażenia na kobietach.
Nie jestem typem agresora, jakiego pożądają kobiety, żaby poczuć się bezpiecznie, może dlatego nie mam żadnych szans.
Zapisałem się na tamto szkolenie tylko dlatego, że samemu ciężko mi przełamać strach.
Gdy czytałem o tych wszystkich sekretnych technikach PUA i otwieraczach, zrozumiałem, że moja osobowość i wiedza nie wystarczą, że muszę stosować się do tych ścisłych reguł i punkt po punkcie je realizować.
Niestety był to wydatek stracony, bo mam nadal blokady przy podchodzeniu,
a gdy już zagadam to robię z siebie błazna.Najczęściej umawiam się przez internet ale są to kobiety, które w ogóle mnie nie interesują.
Często na spotkaniu okazuje się, że jest zupełnie inaczej jak w rozmowach przez telefon. Czytuję twoje porady i nie stawiam już kobiet na piedestale, nie jeden raz sparzyłem się na tym.
Teraz oczekuję reakcji z jej strony, jeśli nie odpowiada, wiem, że nie jest mną zainteresowana. Stosuję odstępy czasowe w rozmowach i dopiero wtedy dzwonię
z zapytaniem czy wszystko ok.Nie jestem zwolennikiem portali randkowych ale szukam szczęścia z barku innych opcji. Kobiety rejestrują się tam tylko po to, żeby podbudować swoje ego, co mi się nie podoba.”
>>> MOJA ODPOWIEDŹ:
Spotkałem się z tym czytelnikiem i okazało się, że jego wygląd był fatalny, to znaczy był zaniedbany i miał taką prezencję, która tylko potęgowała jego zaniedbanie. Po spotkaniu z nim nagrałem webinar “Męski wygląd” o tym, jak uniknąć automatycznych zlewek.
Owszem, ten człowiek również miał sporo pracy przed sobą, jeśli chodzi o pewność siebie i gadkę, ale przez jego wygląd żadna, dosłownie żadna dziewczyna nie chciała
z nim rozmawiać i wszystkie uciekały.
Dziwne, że ten guru ze szkolenia tego nie zauważył. Chyba jakiś ślepy był.
Polecam przesłuchać 77 technik flirtu i prowadzenia atrakcyjnej rozmowy oraz poznawać dziewczyny w miejscach, w których jest większy kontekst.
Zaczepianie idących po ulicy kobiet to najtrudniejszy i najgłupszy sposób, jaki istnieje.
To jest tak proste.
Wklejam również opinie o kursach uwodzenia, które pochodzą ze strony newskeeka
z artykułu: “Kursy podrywu zamieniają się w Polsce w szkoły stalkerów“.
*** OPINIA O KURSIE UWODZENIA Z NEWSWEEK’A ***
“Te wszystkie PUA uwodziciele to jeden wielki biznes i oszustwo. Byłem u trzech takich [cenzura] i to jacyś pajace. Brałem u nich lekcje indywidualne. Nikt z nich nie dał mi polepszenia relacji z kobietami. Tam tylko kasa ma grać. Wydałem kilka tysięcy złotych i nic. Teraz przyznaję, że się nabrałem. Ale jak ktoś ma problemy to chwyta się wszystkiego. Obiecywali, że polepszą mi się relacje, nawet że seks będę miał z którą zechcę co już średnio mi się podobało. Mi chodziło tylko o to, żeby kobiety zwracały na mnie uwagę i były zainteresowane. NIC się nie zmieniło po ich szkoleniach. A to co o nich mogę powiedzieć to dużo im brakuje do prawdziwych mężczyzn. Jeden nie kontaktuje wcale i ma jakieś dziwne odzywki, drugi gra takiego kozaka, że aż niemiło z nim iść do ludzi. Trzeci jeszcze jakiś czas temu był prawiczkiem a gra wielkiego zdobywce HBków. Tych trzech nie polecam.”
Misją mojej strony jest ochrona facetów przed takim oszustwem, jakiemu sam uległem i straciłem na to kilka lat mojego życia i konkretne pieniądze, ponieważ kupiłem sporo tego badziewia.
Była to taka szarpanina i desperackie poszukiwanie prawdy w gąszczu sprzecznych teorii, których celem było wyłudzenie moich pieniędzy i utrzymywanie mnie we frustracji oraz samotności, że żadnemu facetowi nie życzę takiego cierpienia.
Z czasem zacząłem co raz bardziej szanować i doceniać prawdy, które odkryłem, więc jeśli ktoś odrzuca moje materiały i porównuje mnie z tymi pseudo-turbo-uwodzicielami oraz wrzuca mnie z nimi do jednego “worka”, to wówczas taka osoba sama skazuje się na cierpienie i w pełni na nie zasługuje.
Chociaż nawet takim facetom nie życzę tego, co ja przeżyłem. To było obrzydliwe oszustwo. Nawet moje darmowe materiały przecież ostrzegają przed tą zarazą kursów uwodzenia, które nie działają.
Dziękuję za wszystkie maile i komentarze o tym, że wykonuję dobrą robotę. Cieszę się, że uchroni to część bardziej ostrożnych osób przed rozczarowaniem.
Pozdrawiam serdecznie,
Paweł Grzywocz
“Każdego dnia zrób jedną małą rzecz, której się boisz”
“Zawsze inwestuj w rozmowę”
“Bez prawdziwego zainteresowania kobiety nic nie może się zacząć ani trwać”
“Do rozwodu wystarczy jeden toksyczny charakter”
Jak zdobyć dziewczynę w 12 randek
PewnoscSiebieW90Dni.pl
77 Technik Flirtu
Wolność od pornografii i masturbacji w 90 dni
Jak-Zdobyc-Dziewczyne.pl/mapa-sukcesu
P.S.
Napisz w komentarzu, jakie są Twoje doświadczenia z tzw. “kursami uwodzenia kobiet”.
|