“Musisz założyć w swojej głowie, że dziewczyna się zgodzi odejść kilka kroków od koleżanek i ją poprowadzisz, jak mężczyzna swoją mową ciała i pewnością siebie. Wtedy to oczywiste, że ona będzie chciała usłyszeć, co masz jej do powiedzenia i będzie chciała z Tobą porozmawiać chwilkę na osobności, bo zaprezentujesz się jako wartościowy, przekonywujący
i dziewczyna przechwyci to Twoje przekonanie o wysokiej wartości. Bez męskiej postawy i prowadzenia dziewczyny
w interakcji nic się nie uda.”
Jak zagadać do dziewczyny, która ciągle jest z koleżankami?
Niezawodny sposób to UMIEJĘTNE poproszenie dziewczyny na bok poprzez odpowiednie ustawienie mowy ciała. Można nawet stosować ten sposób, gdy chcesz zagadać do dziewczyny, która zawsze jest z jedną koleżanką.
Wtedy jej koleżanka poczeka chwilę w samotności.
Oczywiście można rozmawiać z dwoma dziewczynami i jest to dużo prostsze niż rozmawianie z grupą dziewczyn (3 i więcej osób).
Natomiast dla osób początkujących w temacie zagadywania do dziewczyn albo ceniących sobie proste i skuteczne rozwiązania, to poproszenie dziewczyny na bok jest ogromnym ułatwianiem sobie poznania dziewczyny, która jest z koleżanką lub
z koleżankami.
W tym artykule dowiesz się, jak to dokładnie zrobić i co powiedzieć na początku, żeby zagadać i co mówić, gdyby dziewczyna dawała wymówki, że masz z nią rozmawiać przy jej koleżankach.
W większości przypadków dziewczyna podąży za Tobą kilka roków i odsunie się od grupy koleżanek czy znajomych i pogada z Tobą chwilę na osobności.
Jak zagadać do dziewczyny w grupie koleżanek, która ciągle jest nimi otoczona?
Odciągnięcie dziewczyny na bok to o wiele prostszy sposób niż rozmawianie
z wieloma dziewczynami jednocześnie. Jest to najprostsze i jednocześnie skuteczne w swojej prostocie rozwiązanie problemu pt.
*** PROBLEM CZYTELNIKA: “Jak zagadać do dziewczyny w grupie koleżanek?“ ***
“Cześć Paweł,
Blisko 2 tygodnie temu zacząłem zagadywać od “cześć”
i idę dalej, ale po ok. 3 dniach zauważyłem, że lepiej mi wychodzi, gdy mówię
“cześć” do stojącej dziewczyny i coś dalej mówię do niej.W ciągu tych kilkunastu dni zrobiłem największy postęp dotychczas.
Zrobiłem sobie tabelkę ile i jakie podejścia miałem. Średnio 2 dziennie,
ale zauważyłem coś jeszcze.Zacząłem zagadywać do WSZYSTKICH, tzn. nie tylko do dziewczyn.
Do chłopaków-studentów też. Z laskami pracującymi w drukarni (26-27 lat)
na uczelni przeszedłem na “Ty” tak automatycznie – raz wszedłem do nich – “hej”
i nie protestowały.Nieźle to działa pod tym względem, że teraz jak tam przychodzę
i są inne osoby w kolejce (od razu rzucam tekst na powitanie, komentarz, itd.),
to już widać, że mam znajomości tam gdzie trzeba.Niby nic nie flirtowałem jeszcze, ale gdy spojrzę wstecz
to problemem było dla mnie to “leniwe budowanie pewności siebie”
(pisałeś w artykułach, by zagadywać do każdego min. raz dziennie),
a teraz staje się to dla mnie automatyczne.Apetyt rośnie w miarę jedzenia i chciałbym wreszcie do tego flirtu przejść.
Widzę jednak, iż gdy bardzo chcę, to okazji jest jakby mniej.Miałem taką sytuację, że stały 2 świetne laski, ale stały w grupie
(potem minąłem je jeszcze w szatni, ale zawsze były z kimś i rozmawiały, ale spoglądały na mnie)- jak zagadywać do takich większych (6-7 osób) mieszanych grup
i czy ma to jakieś szanse?Czy dobrze być bardziej ofensywnym? Próbować odizolować od grupy?
W czwartek miałem taki pomysł, by pochodzić po całej uczelni i pozagadywać, ale sam ten pomysł gdy przyszło go realizować powodował, że czułem się jak “PUA”, że jestem potrzebujący. A nie o to chodzi. I ostatecznie zdecydowałem, że lepiej wykorzystywać sytuacje, które nadarzają się przy okazji załatwiania jakiejś sprawy.
To utożsamianie się z EGO o którym pisałeś – trafione idealnie. Jednak na moich studiach są też artyści, nabywasz pewną wrażliwość, sam też rysuję od dziecka, i ta wrażliwość po prostu jest dosyć duża (czasem myślę, że przesadnie duża).
To utrudnia, bo za dużo kalkulujesz wtedy, widzisz większe ryzyko odrzucenia, jesteś wyczulony na ocenę, itd. U nas na uczelni mówią (taka opinia panuje), że Ci
z architektury (a więc i ja) myślimy o sobie nie wiadomo co. Być może właśnie taki nadmuchany balonik też powoduje obawę przed utratą wizerunku.Zagaduję na uczelni, gdy załatwiam sprawę jakąś i akurat dziewczyna jest obok. Pytam o coś lub rzucam temat. Na razie bez podtekstu randkowego. Natomiast czasem widzę, jak dziewczyna siedzi na holu i teoretycznie można by zagadać, ale …
Wiesz, nie wiadomo jak potoczy się akcja – dokoła być może jej grupa, ona odpowie mi “znamy się?” i co wtedy?
Miałem kilka takich sytuacji, że gdy zagadałem, to nie wiem, dziewczyna chyba tak speszona była, trzeba było inwestować, bo półsłówkami odpowiadała.
Mam poczucie, że okazji na uczelni jest więcej, ale zawsze dziewczyny stoją
w grupach, często mieszanych. Gdy przepadają niektóre sytuacje, to potem takie napięcie jest przez jakiś czas, trudniej skupić się na pracy. Oczywiście w centrum mam teraz projekt dyplomowy, ale wiesz, widząc postępy, chciałbym mieć i tutaj namacalne efekty od razu.Ten podtekst randkowy, wprowadzenie go, trochę ciężka sprawa. Bo co jeśli widzę od razu, że żadna dziewczyna nie jest nijak zainteresowana? Na siłę wtedy brnąć, by potrenować?
Do tej pory kluby nie były moją mocną stroną.
Za drugim razem jak byłem pół roku temu, to sam zacząłem tańczyć na parkiecie (a poza mną były tam tylko 2 dziewczyny) – świetne to było na poszerzenie strefy komfortu. Jak postrzegasz trening w klubie – warto tak ćwiczyć jeżdżąc tam? Może masz propozycje challenge’ów na mieście, co mogłoby jeszcze zwiększyć “obycie towarzyskie”? I czy widzisz sens w robieniu takich wyzwań czy lepiej ćwiczyć “naturalne” sytuacje (takie bez nastawienia na podrywanie)?
Jak stać się takim trochę bad boy’em nie czując w tym braku spójności? Generalnie chodzi o wyluzowanie się. Nie piję alkoholu, z perspektywy czasu uświadamiam sobie jednak, że Ci co piją mają większe powodzenie u kobiet. Oczywiście nie mam zamiaru się poświęcać i zaczynać pić wbrew sobie, ale rzeczywiście coś takiego jest, że kobiety, wiadomo lubią imprezy, fame, itd., więc nie wiem – szukają podobnych do siebie?
Może w ich rozumieniu ktoś kto nie pije, nie umie się bawić? Rzeczywiście długo było tak, jeśli chodzi o taniec, nie wiedziałem jak się ruszać, pomimo odbytych kursów tańca (perfekcjonizm znowu – kolejne kursy, by być “lepiej przygotowanym”). Dziś też, ostatnio w klubie byłem pół roku temu. Nie przepadam, choć wiem, że warto takie miejsca ogarniać.
Godzinami mógłbym się rozpisywać o przejawach perfekcjonizmu, bo i również
w kwestii zabawy jest on obecny. Gdy znajomi proponują imprezę (rzadkie), to wykazuję niepewność, kalkulując, jak dobrze wypaść, itd.Wiele źródeł rozwojowych podawało, że aktywność w TM przekłada się na pewność siebie w pozostałych aspektach życia – różnie z tym jest. Może trzeba równolegle chwytać za łeb te sfery, nad którymi chce się szczególnie popracować (wiesz o co chodzi – taki nazwę to syndrom wykładowcy – pewny siebie na auli przed studentami, a idąc w inny kontekst – drewno).
Toastmasters też przyczynia się do pompowania ego. Po doświadczonych członkach widzę, że palma odbija. Perfekcjonizm także przejawia się u mnie tym, że gdy widzę atrakcyjną dziewczynę (i mam czas na wymówki, bo widzę ją z daleka), to od razu zaczynam szukać “idealnego” tekstu, zachowania, itd.
Wtedy, o ile w ogóle decyduję się podejść, to jest to bardzo sztuczne, nienaturalne.
Kampus mojej uczelni i moja stancja są w takiej dzielnicy bardzo spokojnej. To 10 km od centrum, gdzie jest kilka innych uczelni. Medyczny, ukw – to wszystko jest
w centrum właśnie. Najwięcej studentek. Pytanie – jak dotrzeć do nich tak, żeby specjalnie po to nie jechać do miasta – rozumiesz, żeby nie czuć, że gonię za laskami?Jedynie kluby przychodzą mi do głowy, ale w klubach wiadomo jak jest – głośno, itd. Kiedyś jeździłem do centrum do baru mlecznego, czasem jakieś dziewczyny
z medycznego się pojawiały. Z czasem przestałem, taniej jest zjeść u mnie na dzielni.Są tu 2 akademiki, w których nie bywam. Okazjonalnie coś tam jak wspólnie jakiś projekt robiliśmy. Sporo dziewczyn tam jest, ale takie imprezowiczki, alkohol, itd. Za sztywny jestem na nie albo już są zajęte.
Będę wdzięczny za Twój komentarz do powyższych.
Pozdrawiam
Robert”
>>> MOJA ODPOWIEDŹ:
Hej Robert!
Flirt bardziej odbywa się poprzez inicjowanie dłuższego kontaktu wzrokowego, ton głosu, uśmiech i poprzez bardziej osobistą rozmowę.
Polecam artykuł z komplementami dla dziewczyny jako rozpoczęcie rozmowy.
Więcej o tym, jak uniknąć aseksualnej rozmowy było w “Tranzycjach, czyli przejściach do flirtu” i audio z podejść dołączonych do “Najlepszych miejsc do poznawania kobiet”. Jeśli ich nie masz, to zajrzyj tutaj.
Jak zagadać do dziewczyny, która jest z koleżankami?
Także w praktyce to wygląda tak, że gdy mocno patrzysz w oczy jednej dziewczynie
i pokazujesz jej, a tym samym innym, że chcesz ją lepiej poznać, a ona to odwzajemnia, to wtedy możesz ją od razu po przywitaniu poprosić dziewczynę na bok albo po kilku zdaniach na poziome flirtu, kontaktu wzrokowego itd. jej koleżanki odejdą i was zostawią oraz zajmą się sobą, żeby wam nie przeszkadzać, a wy będziecie mieli chwilę dla siebie.
Oczywiście wszystko musi być zrobione na luzie, swobodnie, na spokojnie, bez krępacji, stresu, z uśmiechem i z pozycji wysokiej wartości i na tym polega cały rozwój osobowości poprzez kursy i praktyczne ćwiczenia, aby taki poziom SWOBODY osiągnąć.
i to jest potężna moc wyboru!
Oczywiście do tanga trzeba dwojga, natomiast nie zmienia to faktu, że możesz poznać
w ten sposób mnóstwo dziewczyn i w ten sposób mieć bardzo duży wybór wśród wielu zagadanych w życiu dziewczyn.
Bo jeśli nie masz tych umiejętności i obycia towarzyskiego, to jej koleżanki od razu to zauważą, a dziewczyna raczej nie będzie bardzo zainteresowana tym, co masz jej do powiedzenia, więc być może nawet nie odejdzie na kilka kroków od koleżanek ani koleżanki nie dadzą wam chwili dla siebie, bo będą widzieć, że ona nie jest zainteresowana i nie chce rozmawiać z Tobą na osobności poza grupą koleżanek.
Musisz tutaj okazać mową ciała i rozmową zainteresowanie tą dziewczyną, która Ci się podoba.
Ja np. zagadałem do całego mojego roku i wiele dziewczyn uznało mnie za kobieciarza, bo widziały,
że gadam z każdą.
Ale taki był mój cel.
Wykorzystałem mój rok jako koszty tej nauki.
Z resztą potem trzymałem się z facetami i ta łatka gagadka/kobieciarza zniknęła.
Potem szedłem gdzieś daleko i tam sobie z kimś gadałem w innych budynkach, piętrach itd.
Studia się skończą i wasze wizerunki przepadną, dlatego ja bym się niczym nie przejmował.
Każdy pójdzie w swoją stronę.
Poznasz na studiach kobietę do związku, to spoko, a jak nie, to też spoko.
Tak to niestety wygląda, że niektóre dziewczyny mają problemy ze sobą.
Gdy zagaduje do nich facet to palą się ze wstydu.
Szczególnie przy świadkach.
Dlatego obserwuj, co się dzieje i się dostosuj.
Jak zagadać do dziewczyny w grupie, żeby koleżanki nie słyszały, o co dokładnie chodzi?
Co możesz zrobić?
Zmniejsz odległość między wami, żeby inni nie słyszeli.
Możesz mówić trochę bliżej jej głowy spokojnym głosem, aby raczej tylko ona rozumiała, co mówisz.
I prowadzisz tak rozmowę przez kilka zdań w tej formie, że mówisz blisko niej, ustawiaj się też tak, żeby Cię widziała i był kontakt wzrokowy, potem znowu przy jej głowie
w przypadku, gdyby miała jakieś pytania, o co chodzi, to w ten sposób możesz jej parę razy odpowiedzieć na ewentualne obiekcje i ona się zgodzi albo rezygnujesz
i odchodzisz.
Możesz jej powiedzieć, że “chciałeś się przywitać i sprawdzić, jaką jest osobą
i spędzić z nią kilka chwil i porozmawiać o czymś prostym ” (nie może być ZBYT POWAŻNIE, bo ją przestraszysz!) albo, że “chciałbyś wnieść trochę pozytywnej energii do jej życia i z nią pogadać na osobności” albo, że “chciałbyś jej powiedzieć komplement i dlatego prosisz ją kilka kroków na bok”.
Możesz, ale nie musisz dawać jej komplementu o tym, co Ci się w niej spodobało. Zależy od sytuacji, czy trzeba dziewczynę jakoś trochę przekonać, że naprawdę chcesz z nią pogadać i to nie jest żaden żart.
Z resztą, gdy pójdzie na bok, to i tak, żeby rozwinąć rozmowę możesz skomentować coś w jej wyglądzie lub w jej zachowaniu, że jest np. zaskoczona albo odważna, pewna siebie, że nie uciekła oraz spytać, jak często jej się coś takiego zdarza, bo wyskakiwanie od razu z pytaniem, jakie ma w życiu pasje byłoby strasznie z czapy, aczkolwiek też by przeszło, jeśli masz odpowiednie nastawienie i taką wibrację dobrej zabawy oraz męskiej energii i pewności siebie.
W nagraniu o dawaniu komplementów tłumaczę, jak subtelnie okazywać zainteresowanie.
W praktyce zademonstrowałem to w formie nagrań audio z podejścia jako bonus do “Najlepsze miejsca do poznawania kobiet”.
Czyli nie coś banalnego, że jest ładna, tylko co konkretnie Ci się w niej spodobało, typu rysy twarzy, wcięcie w talii, dołeczki na policzkach, sympatyczna twarz, wyraziste policzki. Jedną konkretną rzecz skomentuj.
Jeśli jej będzie miło, to poproś, żebyście przeszli na bok:
Generalnie dąż do tego, aby od razu odciągnąć ją od koleżanek kilka kroków na bok
i wtedy z nią pogadać bardziej osobiście albo możesz od raz z nią rozmawiać bardziej
1 na 1, tylko mową ciała odetnij się od reszty grupy.
Od początku powinieneś mówić, będąc do niej bokiem, aby mową ciała ją odciągnąć od grupy, a swoją mową ciała odcinasz się od jej grupy.
Wiele dziewczyn panikuje i wstydzi się, jeśli ktoś usłyszy, że jakiś obcy facet ją poznaje oraz, gdy jej koleżanki wszystko słyszą, dlatego trzeba tak z nią rozmawiać, żeby jej koleżanki niezbyt wyraźnie słyszały, co jej mówisz.
Dlatego musi być to zrobione w taki bardziej dyskretny sposób, czyli stajesz do niej bokiem, żeby musiała trochę odsunąć się od grupy i mówisz na tyle cicho, żeby tylko ona Cię słyszała.
Jeśli zrobisz to dobrze i pokażesz mową ciała, że chcesz rozmawiać tylko z nią, to jej koleżanki zajmą się sobą.
Także ona ma czuć, że Cię interesuje, a jej to ma schlebiać i ma to umieć przyjąć.
A Ty to musisz zrobić z bardzo wysokim poczuciem wartości.
Żeby jej się nogi ugięły mówiąc metaforycznie i było jej bardzo miło, nawet jeśli nie jesteś w jej typie albo jest zajęta.
A rozmawiając tylko o studiach z grupką dziewczyn zostaniesz ich znajomym i MOOOŻE przy kolejnych podejściach coś się z tego wykluje, gdy się trochę lepiej poznacie.
Ale to już nie robi takiego piorunującego, odważnego, męskiego wrażenia na dziewczynie.
Co do grup mieszanych, to najpierw naucz się z samymi dziewczynami rozmawiać albo gdy stoi z nimi tylko 1 do 2 chłopaków i każdy z nich jest takim przysłowiowym zerem, jest łajzowaty, przestraszony, zbyt miły, jest słabo zadbany, mało atrakcyjny i widać po jego mowie ciała, że ma strach w oczach, brak obycia, łajzowatość.
To widać.
Generalnie wkurza facetów to, że zagadujesz do “ich koleżanek”, także warto okazywać facetom szacunek i najpierw przywitać się z facetami w grupach mieszanych (niekoniecznie przez podanie ręki), a następnie od razu na ucho powiedzieć konkretnej dziewczynie, że “masz do niej sprawę” albo bez witania się z kimkolwiek od razu jej na ucho powiedzieć, że masz do niej sprawę.
Mowa ciała jest o wiele POTĘŻNIEJSZA niż słowa
Dlatego nie pytaj tylko łajzowato o pozwolenie, szukając akceptacji.
Zamiast tego:
Bo jak będziesz tylko stał i coś gadał jej na ucho, to dziewczyna powie, żebyś tak jej powiedział przy wszystkich.
*Musisz założyć w swojej głowie, że ona się zgodzi, że to oczywiste, że ona będzie chciała usłyszeć, co masz do powiedzenia i będzie chciała z Tobą rozmawiać, bo jesteś wartościowy, wierzysz w to i ona też przechwyci to Twoje przekonanie
o wysokiej wartości.
A bez tego nic się nie uda.
Czyli poproś dziewczynę na bok, mówiąc jej do ucha, że “masz do niej sprawę”
i ustaw mowę ciała bokiem do niej, a na zewnątrz jej grupy koleżanek, aby musiała odejść kilka kroków od tej grupy, aby z Tobą pogadać.
Możesz potem powalczyć jeszcze do drugiej i trzeciej odmowy, a potem sobie pójść, jeśli ona się nie zgodzi w ciągu 1 do 3 wymiany zdań.
Wtedy ona traci swoją szansę i najwyraźniej nie była w ogóle zainteresowana.
Czyli do drugiej i trzeciej wymówki próbujesz dalej i np. mówisz:
z Tobą minutkę na osobności ”
i potem:
Czyli taki marketingowy haczyk, że ona straci jakiś zysk, jeśli z Tobą nie pogada. Nie dowie się czegoś bardzo ciekawego o SOBIE.
Poinformuj ją, że chodzi tylko o minutkę, bo obce osoby boją się, że zmarnujesz im dużo czasu albo, że powstanie niezręczna cisza.
No z tym kontekstem randkowym, to właśnie trzeba sprawdzać i pierwszy okazać trochę więcej zainteresowania poprzez zaczepianie, droczenie lub oryginalny komplement.
Bo ładne dziewczyny rzadko okazują OD RAZU duże oznaki zainteresowania, jeśli nie masz dużego dowodu społecznego, czyli nie jesteś w danym kontekście postrzegany jako lubiany, towarzyski, rozmawiający z wieloma kobietami i w ogóle z ludźmi.
Jeśli tej konkretnej się nie spodobasz, to wtedy traktujesz to jako ćwiczenie na komplement, dawanie pozytywnej energii kobietom, wnoszenie wartości do ich życia, budowanie swojej i jej pewności siebie.
Czyli gdyby dziewczyna się nie zgodziła nawet na tę minutkę na osobności, to mówisz:
Następnie ona traci swoja szansę, bo już 3 razy ją pytałeś i odchodzisz.
Zauważ zmianę paradygmatu pt. “Ona traci swoją szansę”.
W ten sposób zmieniasz postawę, czyli nie jesteś desperatem-żebrakiem, który usiłuje coś wybłagać, tylko składasz jej wysokiej jakości unikalną propozycję uzyskania czegoś lub kogoś bardzo wartościowego i jeśli odmówi, to jest to jej strata.
Być może odmówi z Twojej winy, z powodu Twoich błędów itd., ale to nadal
i również jest jej strata, że nie była w stanie dostrzec w Tobie wartości pomimo błędów.
Zachowasz twarz, a dziewczyna przynajmniej nie dowie się, jak bardzo byłeś nią zainteresowany, nie odrzuci Cię na wprost i może chociaż trochę przez jakiś czas będzie ciekawa, co chciałeś jej powiedzieć.
Z kolei, jeśli ona pójdzie z Tobą pogadać minutkę na osobności i wtedy okaże się, że nic z tego, bo ona ma chłopaka albo nie będzie chciała podać żadnego kontaktu, bo nie będzie Tobą zainteresowana to wtedy mówisz:
Następnie się zmywasz.
Także powiedzenie komplementu dziewczynie to nie jest żadna zbrodnia ani wstyd.
To godne podziwu.
Piękny akt męstwa i odwagi.
Także bez względu na to, jak dziewczyna zareaguje, to wygrywasz.
Gdyby ona koniecznie chciała rozmawiać w bliskiej odległości od koleżanek, to możesz albo uznać, że ona z Tobą w ogóle nie współpracuje, nie daje się prowadzić i NIE JEST W OGÓLE zainteresowana albo możesz dla treningu z nią pogadać, nawet powiedzieć jej jakiś komplement, mimo że jej koleżanki mogą co nieco usłyszeć.
Polecam w drugim miesiącu treningu Pewności siebie w 90 dni wcielić się w rolę pracownika klubu, który pyta, czy odpowiada im temperatura, głośność, muzyka, czy dobrze się czują, czują się bezpiecznie, za co lubią klub i życzysz miłej imprezy.
Można też robić te pytania randkowe z bonusu: “19 pytań do grup kobiet” o tym, kto powinien płacić na randkach, jak ważny jest wygląd faceta, czy lubią być zagadywane
na ulicy lub w galerii handlowej itp.
Oczywiście dziewczyny, co innego mówią, a z kim innym PRZYCHODZĄ NA SPOTKANIA, więc ich odpowiedzi niekoniecznie muszą się pokrywać z rzeczywistością.
Warto dodać pytanie, czy umówiły się kiedykolwiek z facetem poznanym na ulicy lub
w galerii i czy umówiłby się, gdyby faktycznie był normalny i atrakcyjny dla nich.
Poza tym przy takiej sondzie trochę trudniej się przełączyć na poziom flirtu, ponieważ zagadujemy pod przykrywką, ale dla osób nieśmiałych, zblokowanych to świetne ćwiczenie na przełamanie lodów i rozkręcenie się.
Można też mówić komplement jako następny poziom wtajemniczenia.
Minusem klubu jest to, że w klubie to nie jest taki akt odwagi, bo każdy facet w klubie myśli, że jest nie wiadomo kim, więc dziewczyny myślą, że każdy facet w klubie to podrywacz.
Nastawiaj się na przyjemność.
Naucz się czerpać przyjemność
z samego rozmawiania
z dziewczynami w codziennych sytuacjach i naucz się doceniać ich kobiece cechy.
Nigdy nie wiadomo na 100%, czy dziewczyna podaje prawdziwy numer telefonu ani czy przyjdzie na spotkanie, więc kiedy zaczyna się a kiedy kończy podrywanie?
Porzuć takie myślenie.
i suchych informacji itd.
Jak będzie wam przyjemnie, to będziecie mieli ochotę się spotkać.
A jak będzie zbyt POWAŻNIE, formalnie i powierzchownie, to można spytać treningowo
o jej nr tel. ale będzie bardzo ciężko się spotkać i zazwyczaj taka dziewczyna finalnie
nie przyjdzie na spotkanie.
Bad boy’em jesteś właśnie poprzez głęboki, ciągły kontakt wzrokowy, spokojny ton głosu, wyprostowaną mowę ciała, uśmiech oraz emanowanie taką pewnością siebie, że masz jaja, aby rozmawiać z dziewczynami, doceniać je, prowadzić rozmowę, aby ich nie przytłaczać, masz dystans do całej sytuacji, jesteś gotowy na wszystko oraz poprzez interesującą rozmowę.
A łajzowanie to jest unikanie za wszelką cenę pokazania, że spodobała Ci się dziewczyna i zanudzanie lub pajacowanie na siłę. W ten sposób rozmowa brnie donikąd i jest koleżeńsko-formalna-głupkowata, żeby ona tylko sobie czegoś nie pomyślała i nie traktowała Cię w kategoriach faceta.
Trzeba umieć delikatnie pokazywać mową ciała i trochę rozmową, że ona Cię interesuje jako kobieta, czyli poprzez kontakt wzrokowy, uśmiech, lekki, specyficzny komplement na temat jej brwi, rzęs, policzków, dołeczków, zębów, oczu, czoła, nosa, uszu, włosów, dłoni, sylwetki, coś co by pierwszy lepszy facet nie był w stanie powiedzieć, bo by powiedział coś zbyt oczywistego i ciężkiego, czyli przytłoczyłby ją swoim zainteresowaniem.
Nawet mówienie ogólników, że ma coś ładne brzmi przytłaczająco, bo jest to odbierane jako podlizywanie, ponieważ nie jest to nic oryginalnego ani konkretnego, tylko ogólnik, czyli nuda, zero emocji czy nowości.
Dlatego, gdy to jest delikatne, oryginalne, konkretne, specyficzne, jak wyżej opisałem (np. kolor brwi dopasowany do koloru powiek albo nawet kolor oczu pasujący do koloru jej włosów czy płaszcza itp.), to wtedy nie jest to jakieś przytłaczające, tylko bardzo budujące dla dziewczyny i zapamięta to jako miłą chwilę, docenienie jej wysiłku wkładanego w swoją prezencję, nawet jeśli nie będzie zainteresowana.
Jedynie jeśli źle dobierzesz komplement i skomplementujesz coś, na punkcie czegoś ona ma kompleks (np. ma duże uszy, a Ty mówisz, że ma takie malutkie uszy) albo po prostu dziewczyna jest totalnie zakompleksiona, to takie osoby mogą nie potrafić tego przyjąć i zamilkną lub spalą się wstydu, odejdą, spanikują, ale to w dużym stopniu ich problem braku umiejętności społecznych i braku dystansu do siebie.
Możesz wtedy odejść i przeprosić żartobliwie, że nie chciałeś jej przestraszyć. Zawsze możesz też powiedzieć: “Dobra, to ja idę” i skończyć rozmowę.
Ludzie, którzy piją i potem cwaniaczą są nieudacznikami, bo bez alkoholu nie potrafią być atrakcyjni.
A dziewczyny, które lecą na takich również są puste, że lecą na takich pawianów.
Także naucz się rozmawiać i budować emocje na trzeźwo.
Tacy pijani koledzy mogą cwaniaczyć całą imprezę.
i wywołasz o wiele potężniejsze wrażenie, jeśli potrafisz
w emocjonujący sposób rozmawiać, a ona się do Ciebie przekona albo nie, ale na spokojnie się trochę poznacie.
w wulgarny i krzykliwy, czasami szokujący sposób, co generuje przynajmniej JAKIEKOLWIEK emocje i jest to ciekawsze niż osoba totalnie zamknięta w sobie.
Także nie konkuruj z nikim, jak małpa.
Poczekaj na swoją chwilę aż będzie można pogadać z dziewczyną i wtedy pogadaj tylko z nią, a jakby nie było takiej okazji, to ją sobie stwórz i poproś dziewczynę na bok.
A poza tym rozmawiaj z kim chcesz oraz słuchaj i pozwalaj krzykaczom się wyszczekać.
To żałosne.
Jak grupa nie jest w stanie posłuchać, co masz do dodania w rozmowie, to są idiotami.
Często 90% osób, które spotykamy w codziennym życiu są takimi idiotami, więc zamiast się nimi dołować, odcinaj się od takich ludzi i świadomie decyduj, z kim spędzasz czas.
Odwagi! Szanuj się!
Poczekaj wtedy aż się zmieni sytuacja, żebyś mógł nawiązać kontakt tylko
z interesującą Cię dziewczyną.
Albo idź gdzieś indziej i potem wróć, jak będzie do niej łatwiejszy dostęp albo ją poproś na bok.
Tańczyć wystarczy umieć kilka ruchów w rytm muzyki:
Po 1 tańcu, maks 2 tańcach bierzesz ją z parkietu, żeby sobie pogadać.
Sam taniec nic nie daje, żeby się poznać i spotkać.
Poza tym na parkiecie raczej się nie gada, bo jest za głośno i trzeba sobie ryczeć do ucha.
Także najlepiej szybko schodzić z dziewczyną z parkietu lub poznawać je poza parkietem.
No i oczywiście w klubach jest pełno facetów, przez co ciężko się wyróżnić.
Nie ma porównania z poznawaniem w codziennych sytuacjach albo na kołach zainteresowań, w klubach branżowych, w organizacjach biznesowych, sportowych, kulturalnych, studenckich, na dodatkowych warsztatach, zumbie, jodze, basenie, kursie gotowania itp. miejsca, gdzie nie ma stada napalonych orangutanów.
Z tymi wymówkami przed podejściem, to musisz przestać oczekiwać czegokolwiek.
Jedynie chcesz tworzyć wartość, czyli dać jej przyjemne emocje, bo samo dawanie już daje ogromną radość oraz samo rozwijanie własnej osobowości.
Mężczyzna, który panuje nad swoim życiem i ma zdrowie poczucie wartości może, ale nie musi nic uzyskać od dziewczyny.
On chce się z nią czymś podzielić, na początek emocjami, dobrą zabawą, zachwytem.
Patrz takiej dziewczynie głęboko w oczy i przywitaj się, poznaj jej imię, powiedz, że masz dla niej komplement i zacznij się jej przyglądać.
Zawsze coś zauważysz, tylko daj sobie czas i wrzuć się w interakcję.
Dostarcz tam swoje ciało!
I potem, aby podtrzymać rozmowę spytaj, jakie ma zainteresowania, pasje, czy uprawia jakieś sporty i trochę o sobie też ujawniasz informacje, żeby nie robić samego wywiadu.
Chodzi o to, żeby ona miała miłe wspomnienia z tej rozmowy, gdy będzie dzisiaj zasypiać, nawet jeśli nigdy więcej się nie spotkacie.
Chciej naprawdę uczynić jej dzień lepszym. Sprawić jej przyjemność i samemu się tym cieszyć, bawić, nacieszyć oko ładną dziewczyną.
A to czy coś uzyskasz w zamian to nigdy nie wiadomo.
Nie ma sensu więc przejmować się czymś, na co nie masz dużego wpływu, bo na jej reakcję masz ograniczony wpływ i nawet, gdy robisz wszystko bardzo dobrze, to wiele kobiet ma swoje sprawy, swoich chłopaków, swoje gusta.
Masz wpływ na to, żebyś Ty się dobrze czuł i obdarowywał dziewczynę przyjemnymi emocjami.
A to czy ona w ogóle potrafi przyjąć komplement to już jej problem, bo nie każda potrafi w ogóle porozmawiać z obcym facetem, który się nią zainteresował.
Także jak już zagadasz, to potem ona ma też pokazać, czy potrafi się zachować.
Wymyśl sobie jakąś odpowiedź dla dziewczyn z tych obcych uczelni, jakby zapytały, co tu robisz.
Odpowiedz np.
albo
albo
jak Brad Pitt w “Meet Joe Black”.
albo
Ona ma się cieszyć, że z nią w końcu rozmawia mężczyzna a nie wybrzydzać, czy specjalnie tam przyszedł czy nie.
Odpowiadaj ogólnie, zabawnie, zaczepnie, zadziornie. Zależy, jaka sytuacja, jaka dziewczyna, jakie emocje są między wami.
Popatrz jej długo w oczy i powiedz, że się zgubiłeś, po czym zmień temat.
Oczywiście zacznij rozmowę normalnie, że chciałeś uczynić jej dzień lepszym, powiedzieć komplement.
Wiele dziewczyn nie będzie obchodziło, że jesteś z innej uczelni.
Możesz powiedzieć: “Studiuję na innej uczelni”
A Ty:
“Nie, tylko tę jedną konkretną dziewczynę, Anię” i patrzysz tej wybranej głęboko w oczy.
Nie ma się czego wstydzić.
Więcej mniej zadziornych i bardziej stonowanych i tajemniczych odpowiedzi na takie pytania znajdziesz w artykule “Czy Ty mnie podrywasz?”
W każdym razie nie ma sensu NADMIERNIE ukrywać, że konkretna dziewczyna Cię nie interesuje.
Także to nie jest tak, że gonisz za kimś.
Idziesz sprawić sobie i dziewczynie przyjemność oraz rozwijać własną osobowość, która przełoży się w ogóle na całe życie, wszystkie relacje, lepszą pracę, obycie między ludźmi, a także na świadomy wybór stałej partnerki i udany związek.
Pozdrawiam serdecznie,
Paweł Grzywocz
“Każdego dnia zrób jedną małą rzecz, której się boisz”
“Zawsze inwestuj w rozmowę”
“Bez prawdziwego zainteresowania kobiety nic nie może się zacząć ani trwać”
“Do rozwodu wystarczy jeden toksyczny charakter”
Jak zdobyć dziewczynę w 12 randek
PewnoscSiebieW90Dni.pl
77 Technik Flirtu
Wolność od pornografii i masturbacji w 90 dni
Jak-Zdobyc-Dziewczyne.pl/mapa-sukcesu
Napisz, czy zagadywałeś już do dziewczyny, która jest w grupie koleżanek i jak się czujesz w takich sytuacjach, czy stosowałeś ten sposób z braniem na bok.
|
Poszukiwano
- https://www jak-zdobyc-dziewczyne pl/blog/jak-zagadac-do-dziewczyny-w-grupie-ktora-jest-z-kolezankami/