Dziewczyna Nagle Przestaje Odpisywać, Traci Zainteresowanie, Nie Odzywa Się I Zrywa Kontakt Po Nieudanym Pocałunku i Łapaniu Za Rękę

by Paweł Grzywocz on 26 January 2024

“Gdy dziewczyna się odsuwa, to Ty się odsuń jeszcze bardziej
a nie odwrotnie, że nagradzasz złe zachowanie i niskie zainteresowanie jeszcze większą presją i łapaniem za rękę.”

dziewczyna nagle przestaje odpisywać
Dziewczyna nagle przestaje odpisywać i traci zainteresowanie. Jakie wyciągnąć wnioski na przyszłość, aby nie być odrzucanym? Dlaczego dziewczyna nagle się nie odzywa i zrywa kontakt po nieudanym pocałunku lub łapaniu za rękę?

W tym artykule dowiesz się:

  • Jak odróżnić zabicie zainteresowania od dziewczyny spotykającej się z nudów?
  • Jak zachować twarz i godność, gdy dziewczyna nagle traci zainteresowanie?
  • Jak uniknąć pułapki racjonalizowania swoich błędów?
  • Dlaczego dziewczyna zrywa kontakt po nieudanym pocałunku i łapaniu za rękę?
  • Jak nie zwalać winy za swoje błędy na kobietę, że pewnie spotykała się z nudów.
  • Dlaczego dziewczyna nagle traci zainteresowanie przez nadmierną otwartość?
  • Jak znaleźć błędy, przez które dziewczyna nagle przestaje odpisywać?
  • *** PYTANIE CZYTELNIKA: “Dlaczego dziewczyna nagle przestaje odpisywać i zrywa kontakt? Uważam, że jak się raz złapie dziewczynę za rękę, a ona traci zainteresowanie, ale ogólnie spotkania są fajne, to bez sensu.” ***

    “Witaj Paweł, mega wartościowy gość z Ciebie. :) Pomaga mi to, jak stopujesz moje zapędy do tych lasek. Wiesz jak to, z nami facetami – u mnie jest ten problem, że jak już mi się dziewczyna naprawdę spodoba, jeszcze się spotka parę razy, to zaraz jestem ugotowany, bo przecież jaka ona ładna, a nie widzi się tego, co poza tym się kryje. :)

    Powiedz mi czy dziewczyny nie mają moralności? Nawet jak się spotkały parę razy, to potem nagle olewają? Przecież to jest takie kurewstwo, najpierw znajomemu taka dziewczyna daje nadzieję, a potem nawet nie odpisuje w ogóle jak coś do niej napisze, cokolwiek.

    Na zasadzie: mam Cię w dupie.

    Druga sytuacja ze mną: Dziewczyna, która już na drugim spotkaniu chciała się całować i bardzo do mnie lgnęła po 3 spotkaniu nagle godzinę przed nim pisze, że jednak nie może, bo jedzie do babci do szpitala. Nic by w tym nie było dziwnego, bo wiadomo każdy ma jakieś problemy, ale ja już praktycznie jestem w drodze, umówieni parę dni temu, a ta taki tekst wali, dzwonię, to nawet nie odbierze.

    Potem, jak jej napisałem w sms wiem, że może niepotrzebnie, ale co ona odstawia to totalny brak szacunku itd. to mnie zablokowała. Co takie laski mają w głowie? Wszystkie takie są czy to ewidentne ewenementy? Człowiek chce się szanować i jak pisze lub mówi do takiej, co jej nie pasuje to ta urywa kontakt.

    To co ją miałem Paweł za to pochwalić, że nie szanuje mojego czasu i wali mnie
    w hu**?

    Co myślisz o tych przypadkach tak szczerze?

    Całkowicie się zgadzam z tym dotykiem, przez który dziewczyna traci nagle zainteresowanie. Nadmierna i jakakolwiek eskalacja na spotkaniach nie jest wskazana. Tylko pocałunek w usta na końcu spotkania itd. wiadomo, o co chodzi.

    Uważam natomiast, że jeżeli facet jest atrakcyjny, ma wybór, daje kobiecie czas, nie pisze między spotkaniami, reprezentuje sobą wysoką wartość, a na spotkaniu (5,6) ich ręce się musną i będą szli za rękę TO MOIM ZDANIEM NIE JEST ZABICIE ZAINTERESOWANIA.

    Natomiast oczywiście nie ma co z tym przesadzać, być zdesperowanym i dążyć do dotyku. Po prostu uważam, że jak dziewczyna jest zainteresowana, to sama wręcz będzie tego chciała, a chwilowy dotyk po którymś spotkaniu nie przekreśla relacji. No chyba że dziewczyna od początku spotykała się z nudów.

    Okej no nie powiem, dziewczyna straciła zainteresowanie po tym, jak szliśmy raz za rękę, znam temat eskalacji dotyku itd. ale uważam że tutaj akurat to bardziej kwestia spotykania się z nudów, tylko że jeżeli dziewczyna po tym jak się ją raz złapie za rękę traci zainteresowanie albo ogólnie wyzwanie jak między spotkaniami się nie odzywam, a spotkania są fajne, to bez sensu.

    Pozdrawiam,
    Marcin.”

    >>> MOJA ODPOWIEDŹ:

    Hej Marcin,

    Złapałeś dziewczynę za rękę po nieudanej próbie pocałunku i przez to dziewczyna nagle traci zainteresowanie, poprzez postawę nachalną, napaloną, zbyt szybko pędzącą do związku, co utwierdziło ją w przekonaniu, że ona nic do Ciebie nie czuje
    i nie jest w stanie poczuć, bo jesteś zbyt przewidywalny, jak wszyscy pozostali.

    Dziewczyna nagle traci zainteresowanie i przestaje odpisywać oraz zrywa kontakt – jak odróżnić zabicie wyzwania od dziewczyny spotykającej się z nudów?

    Dlaczego jest to tak ważne…

    Dlatego, że jeśli mogłeś i możesz w przyszłości wyeliminować jakiś czynnik, którym mogłeś sprawić, że dziewczyna nagle traci zainteresowanie, to należy się skoncentrować na jego usunięciu a nie na usprawiedliwianiu i racjonalizowaniu swoich błędów poprzez zwalanie winy na kobietę, że spotykała się z nudów.

    Tak można sobie powiedzieć tylko wtedy, gdy wszystko zrobiłeś idealnie, czyli zgodnie z zasadami atrakcyjności z programu 12 randek i nie zrobiłeś niczego, przez co dziewczyna nagle traci zainteresowanie.

  • Takie gadanie, że jak facet ma wartość, jest atrakcyjny bla bla bla, to mu wolno coś tam więcej i szybciej to bzdura.
  • Wręcz przeciwnie, dziewczyna może być bardziej sceptyczna wobec atrakcyjnego faceta, podejrzewając, że może on tak każdą traktuje albo myśli, że mu wszystko pójdzie, jak z płatka, bo jest takim gogusiem atrakcyjnym, co je tylko utwierdza
    w przekonaniu, że to goguś, który myśli, że może mieć każdą albo, który myśli,
    że ma ją w garści.
  • Widocznie dziewczyna potrzebowała więcej wyzwania, atrakcyjności, tajemniczości, braku dotyku, randek, aby rozwinąć większe emocje do Ciebie.

    Dziewczyna nagle traci zainteresowanie przez zbyt szybkie tempo i nadmierną otwartość. Co z by z tego wyszło się już nie dowiesz z tą dziewczyną, ponieważ zerwała kontakt.

    dziewczyna nagle sie nie odzywa i przestaje odpisywaćTak, łapanie dziewczynę za rękę
    i chodzenie z nią za rękę, jak ze stałą dziewczyną zanim ona to zrobi oraz po nieudanym pocałunku to zabicie wyzwania
    i zainteresowania.

    Dlatego jest to tak ważne, aby nie robić błędów, przez które dziewczyna nagle straciła zainteresowanie.

  • Przecież łapanie za rękę po odsunięciu przy pocałunku jest totalnie odwrotne do prawidłowego działania, jest zaprzeczeniem zasady z materiałów, która mówi,
    że wysokie zainteresowanie nagradzamy naszą uwagą, a na zbyt niskie zainteresowanie reagujemy adekwatnym lub jeszcze większym dystansem, wyzwaniem, przestrzenią i tajemniczością.
  • Czyli w tym przypadku np. po jej odsunięciu przy pocałunku na 100% nie należało jej na tamtym i na kolejnym spotkaniu w ogóle potem dotykać ani chodzić zbyt blisko ani muskać za rękę ani łapać za rękę.
  • Jeśli dziewczyna chodziła zbyt szybko, przed Tobą, to wtedy specjalnie uciekała,
    bo nie chciała, żebyś ją muskał, przyklejał się, łapał za rękę, miała dość tego spotkania. O takiej sytuacji, jak dziewczyna przede mną uciekała na końcu spotkania mówię w nagraniu o drętwej ciszy. Mogłeś np. chodzić w znacznie większej odległości obok niej.
  • I to jest temat do poprawy na przyszłość, czyli udoskonalenia.

    Gdy dziewczyna się odsuwa, to Ty się odsuń jeszcze bardziej a nie odwrotnie,
    że nagradzasz złe zachowanie i niskie zainteresowanie, jak jakiś amator, frajer,
    który nie ma pojęcia o temacie i postępuje, jak wszyscy pozostali nieświadomi faceci.

    Czyli dziewczyna się odsuwa, a ktoś jeszcze bardziej napiera i to jest bez sensu, gdy się nie wyciąga z tego wniosków na przyszłość a nie jest bez sensu to, że dziewczyna nagle traci zainteresowanie, przestaje odpisywać i zrywa kontakt po odsunięciu przy pocałunku i łapaniu za rękę.

    Dziewczyna nagle traci zainteresowanie i przestaje odpisywać oraz zrywa kontakt – jakie błędy wyeliminować?

    dziewczyna nagle traci zainteresowanieGdy wyeliminujesz wszystkie tego typu błędy czy potencjalne błędy,
    to możesz sobie mówić, że dziewczyna spotykała się
    z nudów
    , ponieważ pomimo braku błędów nagle traci zainteresowanie
    i przestaje odpisywać i spotykać się.

    Inaczej będziesz w kółko popełniał te same błędy, spotykał się z dziesiątkami kobiet
    i za każdym razem tłumaczył sobie, że ona spotykała się z nudów zamiast w pierwszej kolejności korygować to, na co masz największy wpływ, czyli na swoje zachowanie, którym mogłeś wyprowadzić daną sytuację lub relację na prostą zamiast ją dobijać
    z powodu braku samokontroli, opanowania.

    Zamiast się nie przejmować odsunięciem i sobie budować zainteresowanie dalej,
    to z powodu frustracji zabiłeś jej zainteresowanie kolejnymi błędami, żeby już zakończyć temat, mimo że nic to nie daje poza utwierdzeniem dziewczyny w tym, że masz ciśnienie i słusznie zrobiła, że się wycofała.

    Dziewczyna nagle przestaje odpisywać i traci zainteresowanie na skutek powtarzalnych błędów
    i bycia zbyt przewidywalnym.

    Nawet, gdy dziewczyna naprawdę jest niezainteresowana i spotykała się z nudów,
    to przynajmniej pozostajesz nadal tajemnicą i wyzwaniem, zachowujesz twarz, godność nie podałeś się nigdy na tacy ani nie wyjawiłeś w oczywisty sposób swojego zbyt wysokiego zainteresowania, tylko pozostawiasz dziewczynę w niepewności, że może jednak źle zrobiła, że przestała się z Tobą spotykać, a skoro wytwarzałeś dalej ciśnienie tym łapaniem za rękę po odsunięciu, to ją utwierdziłeś, że nie miała żadnych wątpliwości, czy dobrze zrobiła.

    Oczywiście jest też możliwość, że dziewczyna, która na drugim spotkaniu chciała się dłużej całować i przytulać, to robi tak z każdym chłopakiem i chciała jedynie uwagi, chciała się dowartościować, bo jest atencjuszką.

    Jak zachować twarz i godność, gdy dziewczyna nagle straciła zainteresowanie?

    dziewczyna nagle traci zainteresowanie i przestaje odpisywaćLepiej przecież pozostawić nawet niezainteresowaną dziewczynę
    w zastanowieniu i niepewności, czy aby na pewno słusznie postąpiła niż się podawać na tacy po odrzuceniu i zostać ponownie odrzuconym wprost.

    Szczególnie jest to przydatne, gdy tę dziewczynę możesz gdzieś potem spotykać przypadkiem, to nie będziesz się czuł tak totalnie, jak amant, którego ona kiedyś skreśliła.

    Przecież odsunięcie się przy pocałunku po kilku randkach to nic wielkiego (rozdział nr 6 ebooka 12 randek), zdarza się. Facet miał odwagę, był pewny siebie, to był dla niej komplement. Gdy wszystkie inne oznaki zainteresowania wykazuje idealnie, to może zaakceptować pocałunek za którymś razem z kolei i to jest normalne. Lepiej tak niż te atencjuszki, co się rzucają się na szyję po 1-2 spotkaniach.

    Natomiast, gdy mężczyzna po odrzuceniu pocałunku dalej ciśnie z łapaniem za rękę,
    to się pogrąża i pokazuje, że niczego nie rozumie, nie rozumie w ogóle oznak zainteresowania, odczytywania kobiet ani zwiększania ich zainteresowania, bo przecież ona dała jasny sygnał, że to za wcześnie.

    Możliwe, że na kolejnym lub na jednym z kolejnych spotkań dziewczyna chciałaby być pocałowana w usta, ale zamiast tego facet dalej zaczął kombinować po swojemu
    z jakimś muskaniem czy łapaniem za rękę
    , to już totalnie go pogrąża, że jest niecierpliwy, zdesperowany, spieszy mu się, szuka może jakiejś pierwszej lepszej lub łatwej itp. podejrzenia wysyłasz w kierunku kobiety i pozostawiasz na koniec znajomości słabe wrażenie, że koleżankom też Cię nie poleci.

    Dlatego pamiętaj:

    dziewczyna nagle się nie odzywa i zrywa kontakt1) Najpierw przeanalizuj i skoryguj wszystkie swoje zachowania, przez które dziewczyna mogła nagle stracić zainteresowanie.

    2) Dopiero w drugiej kolejności przy spełnieniu powyższego punktu można przyjąć, że jeśli nie była zainteresowana po kilku spotkaniach, pomimo braku oczywistych błędów, to nie Ty zabiłeś jej zainteresowanie, tylko od początku spotykała się z nudów albo miała jakieś inne preferencje, które są poza Twoją kontrolą.

    Polecam na przyszłość postępować zgodnie z programem 12 randek do związku
    i bonusem Audio Action Steps Gwarantujące Sukces i nie wynajdować koła od nowa, nie działać po omacku, na wyczucie, pod wpływem emocji, tylko nauczyć się kontrolować swoje zainteresowanie i być wyzwaniem dla kobiet nie tylko na chwilę ani nie tylko między spotkaniami, tylko przede wszystkim podczas spotkań.

    O dziewczynie nagle tracącej zainteresowanie polecam również historię: “Dziewczyna nagle zerwała po 6 miesiącach“, która na 3 spotkaniu się pchała czytelnikowi na kolana, aby się z nim całować i to już było bardzo alarmujące.

    Pozdrawiam,
    Paweł Grzywocz
    “Każdego dnia zrób jedną małą rzecz, której się boisz”
    “Zawsze pomyśl, co zrobiłby przeciętny facet, a później tego nie rób”
    “Zawsze inwestuj w rozmowę”
    “Bez prawdziwego zainteresowania kobiety nic nie może się zacząć ani trwać”
    “Do rozwodu wystarczy jeden toksyczny charakter”

    Jak zdobyć dziewczynę w 12 randek
    Jak utrzymać związek
    PewnoscSiebieW90Dni.pl
    77 Technik Flirtu
    Wolność od pornografii i masturbacji w 90 dni
    Najlepsze miejsce do poznawania kobiet
    100 Rozmów z Kobietami
    124 Riposty na pytania kobiet
    Jak-Zdobyc-Dziewczyne.pl/mapa-sukcesu

    Podziel się swoim doświadczeniem, dlaczego dziewczyna przestaje odpisywać, straciła zainteresowanie, nie odzywa się i zrywa kontakt.

    VN:F [1.9.20_1166]
    Oceń Proszę Wpis:
    Rating: 5.0/5 (6 votes cast)
    Dziewczyna Nagle Przestaje Odpisywać, Traci Zainteresowanie, Nie Odzywa Się I Zrywa Kontakt Po Nieudanym Pocałunku i Łapaniu Za Rękę, 5.0 out of 5 based on 6 ratings

    Podobne wpisy:

    Zostaw swój komentarz...

    { 45 comments… read them below or add one }

    Jan January 26, 2024 at 21:31

    Cześć Paweł! Jestem ponad pół roku z dziewczyną. Dziewczyna zawsze przychodzi na spotkania, sporadycznie mnie sama zaprasza, dorzuca się do wydatków.

    Ponad to się cieszy na spotkaniach, czasem rumieni chyba z zawstydzenia. Dobrze się z nią rozmawia, staram się też robić spotkania urozmaicone, jak w Twoim ebooku 12 randek.

    - Generalnie wszystko wydaje się być dobrze. Jestem jej 1-szym chłopakiem, ona ma 21 lat.

    Jedno mnie tylko zastanawia. Bliskość fizyczna. Pocałunków, przytulania się, ona nigdy chyba sama nie zainicjowała, zawsze robię to ja, co prawda ona nigdy się nie odsunęła, zawsze akceptuje. Bardzo sporadycznie mnie gdzieś poklepie czy dotknie i tyle.

    Przez to ja nie czuję, że ona mnie pragnie, nie czuję, że jej się jakoś mega podobam. Czy to normalne, nie wiem jak to zmienić, pogadać z nią o tym, może przesadzam???

    Reply

    Paweł Grzywocz January 26, 2024 at 21:35

    To normalne, jak dziewczyna jest młoda i nie ma doświadczenia, a czego się spodziewałeś po 21-latce, której jesteś pierwszym chłopakiem?

    Możesz też czasami dziewczynie w żartach mówić, że ona Ciebie też może dotknąć, objąć, przytulić, poczochrać.

    Ciesz się, że nie spała z drużyną piłkarską ani nie jest dotykalską atencjuszką, która na każdej imprezie dotyka wszystkich Twoich kolegów i tańczy z nimi w przytuleniu.

    Dodatkowo o okazywaniu czułości jest moduł w programie: “Jak utrzymać związek” i w drugim miesiącu WON90 (Wolność od nałogów w 90 dni).

    Dotyk to tylko jeden z wielu elementów i nie należy tylko na nim opierać obserwacji jej zainteresowania, a już na pewno nie opierać o to swojego poczucia atrakcyjności, poczucia wartości ani tego, czy ona Cię pragnie.

    Ciesz się, że dziewczyna nie jest atencjuszką, która chce się dowartościować częstym dotykiem ani nie jest niedowartościowana, że nie przytłacza Cię i nie wisi na Tobie.

    Reply

    Andrzej January 26, 2024 at 21:59

    Zrobiłem około 100 randek i 4 nie przyszły. 3 laski były zbulwersowane, że im nie przypomniałem, a 1 po dzień dzisiejszy się nie odezwała. Staram się zawsze przychodzić ciutkę wcześniej na randkę z założeniem, że nie przyjdzie… od razu kupuję sobie sam kawkę, jeśli to jest w kawiarni i robię swoje sprawy, np planowanie wakacji ;) wówczas, jak to zakładam nie miałem do tych lasek w ogóle pretensji, tylko na luzie do tego podchodziłem.

    Ale żeby było śmieszniej, jedna z dziewczyn, która nie przyszła na spotkanie później spotkałem się 3 razy. Piszę to jako ciekawostkę i wyciągniecie wniosków na przyszłość dla innych facetów. Było tak, że ta laska napisała do mnie coś w stylu, że jest zabiegana i że nie wie, czego chce i że w sumie nie wie, czy chce kogoś poznać xD Dodam, że miała wówczas 26 lat, jak dobrze pamiętam. Laska taka 8/10, atrakcyjna, wysoka, miała niecałe 180cm wzrostu :D

    Ja do niej napisałem, to czego oczekujesz po mnie, jakiego zachowania skoro nie przyszłaś na spotkanie. Ona, że nie wie, ale po 15 min napisała, że w sumie to się umówmy i najwyżej ja ją wystawie x D a ja do niej napisałem coś tego typu: “Chyba żartujesz, że teraz się spotkamy, nie ufam Ci i ponadto ja nie robię takich akcji, że kogoś wystawiam. Powodzenia.” I cisza na 7 – 8 dni.

    Po tym czasie dostaje wiadomość od niej typu: “Chcę Cię poznać :D ” i od razu była konkretna, podałem jej to samo miejsce, ta sama godzina i ten sam dzień tygodnia i przyszła. Oczywiście na spotkaniu cisnąłem z niej bekę, ale oczywiście nie przesadzałem za mocno. Na wstępie dałem jej taki tekst “oooo jednak przyszłaś, brawo” i zacząłem bić brawo w kawiarni xD nie obrażała się, nie robiła scen, śmialiśmy się oboje z tego… co mi trochę zaimponowało.

    Drugie spotkanie zrobię z grubej rury i wezmę ją na ściankę wspinaczkowa, nigdy na niej nie była ale przyszła. Miałem poczucie, że chce mi zaimponować… i bardzo odważnie zachowywała się na tej ściance, przekraczając nawet swoje poczucie bezpieczeństwa. Też rzuciła do mnie tekst typu, że sprytnie, że wziąłem ją na randkę na ściankę, bo obczaję sobie jej figurę, ale szczerze bardziej mi zależało na sprawdzeniu czy przyjdzie na tak odważną randkę.

    Trzecia randka to kręgle… i tam spoglądała na mój tyłek i mówiła jakieś tam flirtujące teksty. Ale… patrząc na nią jak rzuca tą kulą… uzmysłowiłem sobie, że nie potrafiłbym jej zaufać, LASKA MNIE WYSTAWIŁA, a później wymyślała jakieś głupoty, że niby ja ją mam wystawić xD i jak się z nią żegnałem wiedziałem, że już więcej się z nią nie spotkam. Gdzieś po roku spotkałem ją przypadkiem, udawała, że mnie nie widzi, choć uważam, że mnie widziała, dziwnie odsuwała głowę i na twarzy była taka czerwona :D

    Dodam od siebie, że Paweł Grzywocz otworzył mi oczy na budowanie relacji z kobietą, zawsze czułem, że bieganie za laskami jest głupie, tak, jak robi to większość kolesi, ale nie wiedziałem, co mam robić zamiast tego biegania, dzięki Pawłowi już wiem. Przetestowałem jego porady i działają. Otworzyło mi to bardzo mocno oczy na to jakie laski są, jak je zagadywać i co na nie działa.

    Czy robię wszystko tak jak Paweł mówi? Nie, ponieważ często czuje się, jak ryba w wodzie na randkach i nie muszę pamiętać, co robić bo to często samo wychodzi xD Ważne jest to obycie z laskami, o którym Paweł mówi, im poznajesz więcej lasek, tym mniej się ich boisz, przestajesz o nie zabiegać, dajesz teksty flirtujące, stajesz się bardziej tajemniczy, odwracasz role, jak dzwonię, to konkret, czasem piszę, ale trzeba z tym uważać, pisanie z laskami, które są niedowartościowane, mogą się obrażać, że mało z nimi piszesz, ale są laski które odpisują 1 raz na dzień albo i rzadziej, co mi pasuje i im też (choć takich spotkałem mało).

    Nie wyznaję im żadnych miłości ani nie podniecam się ich urodą… mało daję komplementów, zazwyczaj, jak mówię to trochę takie żartobliwe komplementy typu jak laska powie coś takiego, co mnie zaskoczy pozytywnie albo coś dopowie za mnie to mówię “oooo nawet mądra jesteś” albo “ooooo inteligenta, wow” i się śmieję xD póki co, działa xD ale są też mroczne strony poznawania wielu kobiet, przynajmniej ja je dostrzegam i przeszkadzają mi.

    Poznajesz wiele lasek i niestety część jest walniętych, mam mnóstwo historii, w które wiele osób by mi nie uwierzyło, że one wydarzyły się naprawdę – i niestety to nie jest budujące, mam dużo gorszy obraz kobiet zanim poznawałem ich tak dużo. Miałem też taki okres wstrętu do lasek – zakładając: ooo pewnie znowu walnięta, nie chce mi się gadać.

    Za dużo randek też niezdrowo, nie pamiętasz tych lasek, nie wiesz, o czym z nimi pisałeś albo gadałeś, mieszają Ci się imiona x D po 70 randkach trochę mnie to przerosło i zrobiłem sobie przerwę… miałem doła. Też miałem takie poczucie, że w końcu poznałem tyle lasek, wiem jak je zagadywać, widzę, że niektóre chcą więcej, zapraszają mnie na chatę albo na wyjazdy, a ja miałem do nich jakieś przeciwwskazania… a ta za stara, a ta chce tylko się ruchać, a jeszcze inna jest wyposzczona, jeszcze inne szukają tylko atencji i w sumie tyle randek i prawie żadna mi nie pasuje… i to też mnie dołowało.

    Albo poznałem dziewczynę, co miała naprawdę zajebiste cechy charakteru, ale totalnie mi się nie podobała… ale bardzo ją lubię, ma dużo cech, które mi imponują. No i co… odpuściłem sobie ją, ona trochę się obraziła i tyle z tego… i też straciłem ochotę na seks z tymi laskami, tzn.

    Nie wiem dlaczego, ale mam takie poczucie, że seks stał się tak łatwo dostępny dla mnie, że stracił u mnie na wartości x D moi znajomi się, że mnie śmieją, ale tak jest… ja wolę z laską wyjechać gdzieś, przeżyć jakąś przygodę, poprzytulać się na plaży, pogadać o życiu, pozwiedzać coś niż tylko się ruchać… trochę mnie to martwi.

    Z plusów aktualnie spotykam się z jedną laską, która póki co rokuje, aby była moja przyszłą żoną… oczywiście to jest początkowy etap, więc wszytko się może zdarzyć, ale na dzień dzisiejszy spełnia moje wymagania, co mnie cieszy, bo już mam dość tych randek xD Dzięki Paweł za wszystko, może mi coś doradzisz na moje bolączki i pozdro.

    Reply

    Paweł Grzywocz January 26, 2024 at 22:10

    Najważniejsze, że w końcu znalazłeś kogoś, kto dobrze rokuje. To normalne, że takich osób jest mało i mogą się zdarzać np. raz na pół roku albo raz na kwartał mniej więcej, czasami częściej, jak masz szczęście.

    Tak samo kobiety mogą powiedzieć w drugą stronę, że praktycznie nie ma normalnych facetów i jak ktoś podchodzi do relacji tak, jak w materiałach, to patrzą na niego, jak w obrazek i mówią, że nie wiedziała, że tacy faceci jeszcze w ogóle istnieją.

    Nie mają lekko ani jedni ani drudzy, ale jak w wielu innych sferach klucz to się nie poddawać i nie ryzykować niepotrzebnie na siłę z nieodpowiednimi osobami nadmiernych ilości czasu, bo to się potem mści, że lata lecą, a człowiek jest dalej na etapie szukania, a mógłby w tym czasie zbudować udaną relację, gdyby szybciej skreślał nieodpowiednie osoby oraz więcej poznawał oczywiście, bo z tym jest najczęściej problem, szczególnie wśród osób spoza dużych aglomeracji.

    Jak się dobrze zapowiada ta dziewczyna to świetnie, gratuluję pracy nad sobą, nie poddawania się i nie zadowalania się pierwszą lepszą dziewczyną. Pozostaje tego nie schrzanić, poznawać się powoli, dawkować swoje zainteresowanie i zaufanie adekwatnie do stażu, czyli 10 randek, 6 miesięcy, rok, półtora, dwa lata.

    Reply

    Krzysiek January 27, 2024 at 11:51

    Może jestem dziwny, ale chyba wolę już zrobić błędy i zostać odrzucony niż mieć świadomość, że jakaś dziewczyna spotykała się ze mną z nudów i byłem tylko umilaczem czasu, mimo braku błędów. Chyba chodzi o poczucie atrakcyjności, albo mi na dziewczynie nie zależało aż tak. Nie wiem

    Reply

    Paweł Grzywocz January 27, 2024 at 15:31

    Jakieś 25-50% kobiet przychodzi na randki z nudów, dla sportu, dla zabawy, nie mając zamiaru się spotykać więcej niż raz lub kilka razy, a w najgorszym przypadku tkwią w relacji z brakiem szczerego zainteresowania, byle nie być sama, a w jeszcze gorszym wypadku zamieszkują z facetem z przyzwyczajenia, a w jeszcze gorszym wypadku biorą z nim ślub i płodzą dziecko, a potem go unikają lub się rozwodzą. Mężczyźni też nie są bez skazy i również tkwią nieraz w relacjach z braku laku, bo wolą to niż samotność i szukanie kogoś lepszego.

    Nie popełniając błędów z materiałów właśnie uchronisz się przed takimi toksycznymi kobietami, ponieważ program 12 randek nie tylko utrzymuje zainteresowanie szczerze zainteresowanych kobiet, ale przede wszystkim zniechęca toksyczne, nieszczerze zainteresowane kobiety, atencjuszki, ponieważ widzą, że za nimi nie latasz, jak pozostali, to z reguły powinny się obrazić, co pokazuje ich prawdziwe zamiary, że chciały się tylko dowartościować uwagą i zabić nudę.

    Brak świadomości, jak odróżniać nieszczerze zainteresowane kobiety od szczerze zainteresowanych jest katastrofalnym błędem.

    Reply

    John January 27, 2024 at 14:17

    No hej, co sądzisz o chodzeniu po barach/pubach i podchodzeniu z tekstem – hej, mogłybyście mnie odrzucić?. Mam przerosniete ego i odkryłem, że cały czas szukałem akceptacji mniej lub bardziej i postanowiłem wrócić do tego ćwiczenia, wykonując je na ulicy/galerii. Do totalnej znieczulicy. Tylko co sądzisz o wykonywaniu tego w pubach czy barach? Ten tekst wyszczególniłem myślnikiem, bo cudzysłów nie pozwala mi na dodanie komentarza

    Reply

    Paweł Grzywocz January 27, 2024 at 15:43

    Każdy tekst jest dobry, aby stępić strach przed odrzuceniem, jeśli to jest Twoim największym problemem. Zwykle i tak żadna Cię nie odrzuci, bo to zależy też od tego, jak to mówisz. Ja wyznaję zasadę, że największy rozwój daje czas w interakcji, czyli nie samo zaczynanie w kółko rozmów z nowymi kobietami i kończenie ich w ciągu kilku sekund do 2 minut, tylko najwięcej obycia i swobody uważam, że się zdobywa w tych dłuższych rozmowach. Jedno i drugie jest ważne, nie wpadamy w ekstremum, bo też nie chodzi o to, aby sobie znaleźć jedną rozmówczynię na 2 godziny rozmowy i zadowolony, tylko niech te rozmowy trwają po 10-20 minut a nie jak piłeczka pingpongowa.

    Uważam, że najłatwiej zagadać kobiety na jakieś konwersacyjne tematy o relacjach, pewności siebie, poznawaniu się, technologiach w poznaniu się, budowaniu udanych relacji, zwiększaniu poczucia wartości, to są tematy, na które one chętnie rozmawiają praktycznie wszędzie, a na tekst, czy mogłaby Cię odrzucić, to jakieś 50% dziewczyn jest spocona ze strachu, czy jej za chwilę nie zaatakujesz, więc wolą uciekać od tej sytuacji i boją się konfrontacji, jakieś 25% zareaguje zdziwieniem, że nie rozumie, o co Ci chodzi, a jak zaczniesz jej tłumaczyć, to poleci Ci wycieczkę do jakiegoś terapeuty, a kilka do kilkanaście procent tych bardziej pewnych siebie dziewczyn normalnie z Tobą pogada, skąd ten pomysł, co to za ćwiczenie i dlaczego miałyby Cię odrzucać, w jakim sensie miałyby Cię odrzucać i że fajnie, że sobie robisz takie zadania.

    Jest to jedno z wielu ćwiczeń na poszerzanie strefy komfortu, aby się stymulować w różny sposób, ale żeby z tego wyciągnąć nie wiadomo ile, to jest tak, jakbyś chciał np. budować masę mięśniową na samym drążku i serku wiejskim, a tu chodzi o regularne zwiększanie sobie obciążeń we wszystkich grupach mięśniowych i zbilansowana dieta. Nie ma jednego antidotum na bycie chudym tak samo, jak nie ma jednego antidotum na strach przed odrzuceniem, tylko wynika to z kompleksowej pracy nad sobą, więc jako jedno z wielu ćwiczeń jak najbardziej, ale żeby to ujeżdżać do totalnej znieczulicy, to nie, ponieważ dość szybko zobaczysz, jak powtarzalne są reakcje i przestanie Cię to dalej rozwijać.

    Reply

    John January 28, 2024 at 20:27

    Teraz chciałbym się zapytać o inną rzecz. Mianowicie co jakiś czas pójdę na szybkie randki i jest tam zawsze jedna i ta sama prowadząca. Jak miałem przerwę to do niej się dosiadałem i rozmawialiśmy. Wyłapałem dwie rzeczy, tj. tańczyła kiedyś i była w szkole aktorskiej. Miałem wrażenie, że to była po prostu bardziej rozmowa z uprzejmości, zainteresowania raczej brak. Utwierdziło mnie w tym przekonaniu to, że może z miesiąc później wróciłem do tych tematów, tj. aktorstwo i taniec, a ona – co, skąd o tym wiesz? -, była trochę zdziwiona. No, ja bym rozmowy z takim przystojniakiem jak ja nie zapomniał. Pół roku później spotkałem w galerii te prowadzącą szybkie randki, kilka dni przed sylwestrem i czuć było jej entuzjazm na mój widok. Chwilę porozmawialiśmy i poszliśmy w swoje strony. Kilka minut później znowu ją spotkałem i na mój widok parsknęła śmiechem.
    Ostatnio znowu poszedłem na szybkie randki i znowu z nią rozmawiałem i tak jak wcześniej nie wiedziałem czy zainteresowanie jest na poziomie dodatnim czy ujemnym, 50 czy 49 procent, tak tego dnia – parskała śmiechem w rozmowie ze mną, pacnęła mnie w kolano, mówiła po imieniu, gdy wcześniej tego nie robiła. Wspomniałem jej o jakimś filmie, ona wtrąciła się z zapytaniem czy chodzę do kina, na co odparłem – a co, chcesz mnie zaprosić? ;) – to ona powiedziała, że jest taki fajny film, a nie ma z kim iść, a jej koleżanki nie gustują w takich filmach.

    Zapytałem się jej jaki jest jej nr telefonu, to powiedziała, że mam go, bo w końcu wysyła z niego przypomnienia o wydarzeniu. Mojego nie zapisała, bo mówiła “no jak to tak, ludzi z szybkich randek…?”. I w sumie ma rację, ale i tak się chwilę podroczyłem, mówiąc sarkastycznie, że jak to tak można, powinna mój numer mieć zapisany i udawałem, że jest mi mega przykro z tego powodu. Nie dokończyłem tego tematu filmu, o którym mówiłem, to mnie chciała zatrzymać, bo się zbierałem i mówiła “no dokończ…”. Na końcu powiedziałem, bo znowu zapytała się czy pójdę z nią na ten film, że się kiedy indziej zgadamy, bo na jutro już mam plany, nie chciałem umawiać pierwszego spotkania już twarzą w twarz.

    Nie wiem czy wcześniej miała faceta i teraz może zerwała i jest otwarta na znajomości i daje mi to wyraźnie znać, ale czy powinna mi się zapalić czerwona lampka względem niej, tj. wcześniej to zainteresowanie może i nawet było, tylko za ostro ja oceniałem? Czy może słusznie jestem bardziej podejrzliwy? Jak to widzisz swoim okiem? Tak mi się z wyglądu podoba, że oczywiście mam zamiar do niej zadzwonić dopiero za 8 dni, wcześniej nie mogę zbytnio, bo pracuję do późna, jedynie w piątek i sobotę mógłbym, a to, wiadomo, odpada.

    Reply

    Paweł Grzywocz January 28, 2024 at 23:09

    Trzeba iść na 1 do 10 randek, aby móc ocenić zainteresowanie i nie da się tego w 100% ocenić na podstawie gdybania przed umówieniem spotkania. Słusznie, za ostro ją na początku oceniłeś, ponieważ faktycznie dziewczyna może co tydzień albo co dwa tygodnie poznawać dziesiątki uczestników tych szybkich randek, jak i facetów w innych miejscach, więc po miesiącu miała prawo zapomnieć, o czym Ci opowiadała wcześniej. Z kolei, gdy kobiety dają ewidentne oznaki zainteresowania, jak sugerowanie spotkania, jak w tym przypadku, to można w odpowiedzi na takie duże oznaki zainteresowania umówić spotkanie twarzą w twarz.

    Nie musisz czekać 8 dni od tej rozmowy, ponieważ wystarczy 5 dni, a nie chcesz ryzykować, że ona znowu o Tobie nieco zapomni lub stwierdzi, że ją olałeś, zarówno jej sugestię wyskoczenia do kina, jak i w ogóle jej osobę, że się 8 dni nie odzywasz. Bardziej wypadałoby zadzwonić normalnie po 5 dniach, chyba że to wypada w pt. lub sobotę, to wtedy po 7 i umów spotkanie na mieście z kilkudniowym wyprzedzeniem. Oczywiście na luzie, może być jakiś cymbergaj czy dom kultury, cokolwiek, jeśli już ze 30 minut rozmawialiście, a jeśli nie to herbatka na godzinkę. Możesz również umówić spotkanie z 5-10 dniowych wyprzedzeniem wedle potrzeby. Lepiej umówić spotkanie z dużym wyprzedzeniem i okazać dziewczynie zainteresowanie niż nadmiernie długo zwlekać z telefonem, przez co ona może potem nie odebrać i znowu się wszystko jeszcze bardziej przedłuży albo będzie zgrywać jakąś niedostępną, że skoro tyle zwlekałeś, to nie umówi się od razu. 5 dni to i tak jest dłużej niż 99% facetów i nie ma sensu tego przeciągać dłużej niż 7 dni.

    Reply

    John January 29, 2024 at 10:21

    Dobra, dzięki wielkie za odpowiedź, telefon pójdzie po 4 dniach, bo w niedzielę jestem dosłownie cały dzień poza zasięgiem. Co najciekawsze, to takie najciekawsze interakcje, jak w tym przykładzie przychodzą mi wtedy, kiedy ich nie szukam. Kobiety, z którymi umówiłem się w przeciągu ostatnich 8 miesięcy prawdziwego działania, spotkałem całkowicie przypadkiem. Np. szedłem do galerii zrobić 3 podejścia, stricte dla pewności siebie i dzida do domu. Zrobiłem je, miałem chwilę do tramwaju, więc sobie pospacerowałem i spotkałem kobietę, z którą rozmawiałem 40 czy nawet 50 minut. Tak samo w tym przypadku, miałem mieć wczoraj spotkanie z kobietą poznaną w galerii, ale je odwołała, bo ufiksowała się na punkcie mojego wieku, którego jej nie podałem. A że dostałem zniżkę na te szybkie randki, to czemu by nie pójść. I wczoraj takie zainteresowanie mi ta koordynatorka pokazała, że byłem dosłownie w szoku, bo jest naturalnie ładna, nawet nie wiem, czy ma w ogóle makijaż na twarzy na tych szybkich randkach, widoczne wcięcie w talii, ćwiczy na siłowni, ma co pokazać, a nigdy nawet ud nie odsłoniła, nawet w lecie. Dekolt zawsze ma wysoki, w ogóle piersi nie odsłania. Wtedy w galerii, gdy ją zauważyłem, to miała gruby golf na sobie, który pasował do koloru jej włosów, od razu miałem do niej podejść, zanim doszło do mnie, że się znamy. Takie zakrywanie swojego ciała, kiedy ma się co pokazać, to dla mnie największy afrodyzjak :P

    Reply

    John February 2, 2024 at 00:15

    Zadzwoniłem, ale nie odebrała, koło 22 dostaję od niej SMS “No hej, dzwoniłeś?”. Tak mam wbite “nie dzwoń w piątki ani soboty, nie dzwoń w piątki ani soboty” do głowy, ale też mówisz, że np. po szybkich randkach dzwonić po 2/3 dniach, nawet w te dni, byle przed 18. Czy w przypadku takiego zainteresowania (dotyk, wybuchanie śmiechem, mówienie po imieniu, zapraszanie mnie twarzą w twarz już na pierwsze spotkanie, które odrzuciłem, mówiąc, że się jeszcze zgadamy, bo chciała już na następny dzień i to by było nasze pierwsze w ogóle spotkanie sam na sam) i do tego napisanie SMS po nieodebranym telefonie, wynagrodziłbyś ją za to i zadzwoniłbyś następnego dnia, tj. w piątek przed 18 czy trzymał taką kobietę do niedzieli? Osobiście normalnie bym zadzwonił w piątek, bo po takim zainteresowaniu, gdy dziewczyna narażała się na odrzucenie proponując spotkanie, dzwonienie dopiero w niedzielę podchodzi już pod zgrywanie niedostępnego

    Reply

    Paweł Grzywocz February 2, 2024 at 13:51

    Tak, oczywiście, że możesz oddzwonić w piątek od rana do 18. Nawet można było się pokusić w ten czwartek wczoraj, żeby oddzwonić od razu na tego sms’a o 22, bo skoro pisze, co chciałeś, to raczej tym razem na spokojnie odbierze.

    Reply

    Art February 3, 2024 at 16:04

    “zapraszanie mnie twarzą w twarz już na pierwsze spotkanie, które odrzuciłem,”
    NIGDY nie odrzucaj inicjatywy spotkania bez podania alternatywnej daty. Paweł gdzieś to też powtarzał Ty zlałeś ją ona Ciebie GameOver, wszystko co nie jest ustaleniem daty spotkania a “usprawiedliwieniem”; jest zlewką.

    To że Ci odpisała a nie oddzwoniła to jest tylko zwykła strata szacunku i chamstwo w moich oczach do Ciebie

    Reply

    John February 1, 2024 at 21:27

    Chciałbym się zapytać o kolejną rzecz, która mi nie daje spokoju, odkąd ją usłyszałem. Któremuś ze swoich słuchaczy w sesji odpowiedzi na pytania w jednym z Twoich webinarów pogratulowałeś mu i życzyłeś takiego stanu każdemu, gdy powiedział Ci, że nie chce mieć dziewczyny. I tego nie rozumiem, jak można nie chcieć mieć kobiety, kiedy odczuwa się popęd seksualny? Rozumiem chcieć kobietę, a nie brać co popadnie z desperacji, ale nie chcieć? :P

    Reply

    Paweł Grzywocz February 2, 2024 at 13:49

    Chodzi o brak desperacji, który aby był szczery, to faktycznie trzeba się w pewnym sensie nastawić, że nie chcę mieć dziewczyny, ale mogę mieć, jakby była odpowiednia, mogę zagadywać, randkować, ale do związku daleka droga, która jest polem minowym w postaci rozczarowań i zranień emocjonalnych, więc trzeba się nauczyć być szczęśliwym samemu, bo to wewnętrzne szczęście emanuje, pozwala lepiej flirtować, być bardziej pewnym siebie, zabawnym, bo to w żartach właśnie mówimy, że np. nie chcemy mieć dziewczyny, nikogo nie szukamy, jesteśmy nieśmiali, że pewnie ona chce nas wykorzystać itd. to żeby to brzmiało spójnie i autentycznie, to lepiej się nastawić, że nie chcę mieć dziewczyny, żeby to nie było jakieś udawanie, a w głębi serca głodny płacz, żeby Cię przygarnęła. Nie chodziło tam przecież o siedzenie na 4 literach i zadowalanie się nie chceniem dziewczyny, tylko o wychodzenie do ludzi bez ciśnienia i bycie szczęśliwym już teraz a nie warunkowanie swojego szczęścia osobami postronnymi, czyli znowu chodzenie z pełnym kubkiem, którym się można podzielić lub nie a nie chodzenie z pustym lub niepełnym kubkiem i emanowanie pragnieniem.

    Reply

    Bartek February 7, 2024 at 12:06

    Cześć Paweł, mam kilka krótkich pytań, jeżeli gdzieś o tym mówiłeś to prosiłbym o link.

    1. Czy wiązać się z dziewczyną, która ma “hopla” na temat wyjazdów, wycieczek?
    2. Wegetarianka, a my jemy mięso? Czy to ma szansę przetrwać?
    3. Dziewczyna ma wspólny pokój z siostrą w wieku 25 lat. Ogólnie duża rodzina w jednym domu. Co o tym sądzisz?
    4. Dziewczyna bardzo zgrabna a cały czas sobie wmawia, że jest gruba? czyli niskie poczucie własnej wartości?

    Reply

    Paweł Grzywocz February 7, 2024 at 17:11

    Hej Bartek, moim zdaniem:

    1. Nie, ponieważ to zbyt kosztowne i oklepane hobby, a dziewczyna będzie Ci potem suszyć głowę. Każdy normalny człowiek raczej lubi wycieczki oraz wszystkie dziewczyny lubią wyjazdy co do zasady, ale posiadanie “hopla” na tym punkcie to raczej proszenie się o problemy.

    2. Jak wyżej, zależy od stopnia fanatyzmu, jednak zazwyczaj wegetarianizm i weganizm są formą religijności, duchowości, nadawania wyższej wartości zwierzętom niż ludziom, że np. nie obchodzi takie osoby, że rocznie na świecie dokonuje się 44 mln aborcji, tylko to, w jakich warunkach hoduje się zwierzęta i myśli, że jak nie będzie jeść produktów pochodzenia zwierzęcego, to coś tym zmieni. Poza tym te diety mogą mieć pozytywny wpływ na organizm przez około 6 miesięcy, a po 12 miesiącach zaczynają się poważne niedobory, więc nie jest to zdrowe ani dla ciała ani dla umysłu, tylko znowu jest to proszenie się o problemy i prostowanie komuś poglądów, co z definicji nie powinno być nigdy naszym celem w relacji randkowej, tylko relaks, odprężenie, dobra zabawa a nie szarpanie się z betonozą i fanatykami.

    3. Nie ma to znaczenia, że pokój z siostrą w dorosłym wieku. Taki jest świat, że banki robią z nas niewolników, przez co przestrzenie mieszkalne są przeludnione. Jest to jakaś informacja o stanie zamożności rodziny, z której pochodzi dziewczyna, ale na podstawie tylko tych warunków nie da się ocenić, czy ona ma jakieś parcie na kasę, wyrwanie się z domu czy jest szczęśliwa i nie ma na nic ciśnienia.

    4. Z powodu wszechobecnej propagandy reklamowej i pokazywania nam wszędzie naokoło różnych ideałów praktycznie każda kobieta czy mężczyzna ma się czuć niewystarczająco szczupła czy muskularna, piękna, przystojny itd. więc większość kobiet jest mniej lub bardziej wrażliwa na punkcie swojej sylwetki. Oczywiście idealnie byłoby znaleźć dziewczynę ze zdrowym i silnym poczuciem wartości, która potrafi żartować z siebie i nie ma kompleksów na punkcie wyglądu, ale jeśli jakieś przejawia, to należy obserwować, jak silne jest to wmawianie sobie, że jest gruba.

    Jeśli ciągle robi jakieś głupie diety, efekty jojo, głodówki, to jak wyżej, nie chce mi się wyciągać dziewczyn z totalnego zagubienia, tylko chcę, żeby reprezentowały już pewien poziom dojrzałości psychofizycznej, najlepiej wyższy ode mnie samego, aby randki były relaksem i dobrą zabawą, a unikałbym spotykania się z osobami z istotnymi zaburzeniami percepcji, samooceny, skrajnościami, trzeba to ocenić indywidualnie i jeśli to jedyny problem, że czasami trochę pomarudzi i sobie odmówi chleba, a wszystko inne robi idealnie, to jest szansa, że się nauczy zdrowego odżywiania i ćwiczeń, aby to przychodziło naturalnie, a jak często smęci, to szkoda czasu. Tutaj był o tym artykuł i ciekawa dyskusja w komentarzach.

    Reply

    RiGCZard February 13, 2024 at 00:29

    Hej Paweł,
    dodaje komentarz jeszcze raz, bo chyba tamten się nie dodał: czy Twoim zdaniem oświadczyny w Walentynki to coś przewidywalnego i banalnego, czy przeciwnie?

    Reply

    Paweł Grzywocz February 13, 2024 at 13:35

    Należało by zacząć w ogóle od tego, że to dziewczyna ma zapytać o te sprawy i zakomunikować, że jest gotowa na oświadczyny. Następnie możecie sprawdzić, jaki ma rozmiar pierścionka u jubilera, gdy będziecie kiedyś przechodzić albo możesz po kryjomu sprawdzić jakiś jej pierścionek, aby znać rozmiar. W związku z powyższym oświadczyny nie są ani nie powinny być jakąś wielką niespodzianką, ponieważ na tym etapie dziewczyna już wie, że sama oznajmiła taką chęć i wiele razy rozmawiała z Tobą o wspólnych planach na przyszłość, a oświadczyny to tylko formalność. Oczywiście ta formalność może być w pewnym stopniu niespodzianką. Może być w Walentynki lub w każdy inny dzień. Mnie by się nie chciało tego łączyć, bo jest zimno, a Walentynki to takie sztuczne święto, gdzie sobie ludzie na siłę coś kupują i przypominają, że są w związku, ale nie uważam, że nie należy się oświadczać w Walentynki. Natomiast, jeśli dziewczyna nie spytała się Ciebie, gdzie to zmierza, kiedy ślub, oświadczyny, to wtedy wyskakujesz, jak Filip z Konopi, chyba że macie 2 lata stażu relacji lub więcej, to w porządku, aczkolwiek jeśli ona nadal o to nie spytała, to nadal możesz się wygłupić.

    Reply

    RiGCZard February 13, 2024 at 15:05

    To sytuacja nie o mnie, ale widzę, że zgadzasz się generalnie z moją opinią :D .

    Reply

    Adam February 15, 2024 at 06:38

    Cześć,

    Następującą sytuacja. Pod koniec listopada 2023 poznałem interesującą dziewczynę.

    W drugiej połowie grudnia spotkaliśmy się po raz pierwszy. Potem było też jedno spotkanie u mnie, podczas którego doszło do pocałunków. Generalnie za każdym razem długo ze sobą rozmawiamy i wydawało mi się do tej pory, że jest równie zainteresowana jak ja. Od razu zgadza się na spotkania, a jesli nie może, proponuje alternatywę. Generalnie nie widujemy się zbyt często, ponieważ ona kończy studia i jest w trakcie pisania pracy licencjackiej, a oprócz tego ma dwie prace.

    Do czego zmierzam. Otóż po tym spotkaniu u mnie, kiedy zostały przełamane pierwsze lody, wyszedłem z założenia, że przynajmniej na następnych spotkaniach będzie jakiś pocałunek na pożegnanie. Akurat tak się poukładało, że od tamtego momentu widzieliśmy się trzy razy i za każdym razem jak przychodziło do pożegnania w aucie, kiedy odwoziłem ja do domu, to było maks przytulenie, ale miałem wrażenie, że odwraca głowę, więc nawet nie próbowałem jej na siłę całować. I tak za każdym razem było bardzo miło, więc luz. Wczoraj podjechałem do niej wieczorem i wziąłem z okazji walentynek do maka na kakaoy oczywiście znowu zatraciliśmy się w rozmowie i było miło, ale jak się żegnaliśmy, to nawet nie pochyliła się w moją stronę, żeby się przytulić. Miałem jednak dla niej taką drobną niespodziankę, więc jak jej wręczyłem, to wtedy się krótko objęliśmy (jak to się robi na pożegnanie).

    I teraz moje pytanie, czy ten dystans z jej strony coś oznacza?

    Dodam jeszcze, że to, że do tej pory nie widzieliśmy się zbyt często (wczoraj bodajże piąty raz), wynika też z tego, że mieszkamy oddaleni od siebie jakieś 60 km.

    W międzyczasie zdarzyło nam się telefonować (ona zawsze dzwoniła) i dłużej porozmawiać (po prostu bardzo dobrze nam się rozmawia).

    Zastanawiam się też, czy poruszyć ten temat, głównie chodzi mi o to, skąd ten dystans, skoro swego czasu byliśmy już tak blisko, czy całkowicie nie?

    Z góry dzieki za jakąś wskazówkę.

    Pozdro!

    Reply

    Paweł Grzywocz February 15, 2024 at 12:48

    Hej Adam, jest tak dlatego, ponieważ byłeś zbyt szybki, zbyt łatwy, zbyt dostępny, czym zabiłeś wyzwanie i tajemniczość, które pociągają kobietę, przez co ona teraz co najwyżej zabija z Tobą czas i trzyma w rezerwie, chyba że wydarzy się cud, zaczniesz się stosować w 100% do materiałów i ona to zauważy, że przestałeś łajzować i podawać się na talerzu. Postępuj na przyszłość zgodnie z programem “Jak zdobyć dziewczynę w 12 randek“. Tutaj, tutaj i tutaj możesz przeczytać podobną historię.

    Reply

    Adam February 15, 2024 at 13:03

    Dzięki wielkie za odpowiedź! Dodam tylko, że na początku stosowałem się do wszystkiego. No może poza tymi telefonami, które miały miejsce jakieś dwa razy (takie dłuższe). Tylko wtedy sobie pomyślałem, że skoro nie mamy możliwości na razie się spotkać, to niech to będzie taki zamiennik. W każdym razie to ona w pewnym momencie napisała, że jej taka sytuacja nie pasuje, że tak rzadko się odzywam, bo dla niej pierwsze randki były super i ona nie spotyka się z kilkoma facetami równocześnie, więc jak to ujęła “albo całkowicie albo wcale” (komunikujemy w języku niemieckim, bo tutaj mieszkam, więc to w wolnym tłumaczeniu)

    Sugerujesz, żeby całkowicie olać temat i zacząć spotykać się znowu z innymi dziewczynami oraz ewentualnie czekać aż zainicjuje jakieś spotkanie? Czy w ogóle już sobie nie zaprzątać nią głowy?

    Reply

    Paweł Grzywocz February 15, 2024 at 15:20

    Znaczy się wyzwanie zabiłeś nie telefonem, tylko zbyt szybkim dotykiem, pocałunkami i spotkaniem w domu na drugim spotkaniu czy też zbyt długimi spotkaniami, co by też sugerowało, że jak dziewczyna jest taka szybka oraz randkuje z wieloma facetami, to jest atencjuszką i chce się tylko dowartościować. Czy spotykać się z nią dalej? Jeśli wszystko inne dziewczyna robi idealnie, to tak, niech się 10 razy odsuwa od pocałunku, ale za to wszystkie inne oznaki zainteresowania muszą być idealne. Tylko, że to jej zainteresowanie też musi wynikać z Twojej postawy bycia wyzwaniem, a bycie wyzwaniem to nie tylko telefon. Spotkanie się w Walentynki też błąd. Traktujesz ją, jak stałą dziewczynę, gdy ona jest daleka od bycia Twoją stałą dziewczyną. Stąd uważam, że jej zainteresowanie jest zabite lub nieszczere, ale przekonaj się osobiście i postępuj na przyszłość z tą lub z inną dziewczyną zgodnie z wszystkimi zasadami bycia wyzwaniem z 8 rozdziału ebooka 12 randek. Nie spotykaj się ze niestałymi dziewczynami na Walentynki, nie wręczaj prezentów, nie dotykaj, nie przedłużaj nadmiernie spotkań, nie całuj więcej niż pocałunek na pożegnanie itd. To są podstawy podstaw.

    Reply

    Adam February 15, 2024 at 17:05

    Sęk w tym, że właśnie ona sama dosyć szybko zaczęła wysyłać oznaki mocnego zainteresowania, komunikowała to głównie werbalnie (nie bezpośrednio, ale dawała do zrozumienia, że traktuje to poważnie). To spotkanie u mnie było chyba jednak na trzecim spotkaniu, w pierwszy dzień swiat. Zaprosiłem ja na świateczna zupę i gry, ale w rzeczywistości głównie rozmawialiśmy. Przy czym ona od poczatku zaznaczyła, że komunikacja jest dla bardzo ważna. Pocałunki i dotyk były praktycznie na końcu tego spotkania (po kilku godzinach – fakt, moja wina, że tak to zaaranżowałem i doszło do tak długiego spotkania – dobra lekcja na przyszłość, gdyby z tego nic już nie miało wyjść). Potem w aucie sama chwyciła moja dłoń. Oprócz tego na spotkaniu rozmawialiśmy też o seksualności i ona powiedziała, że nie idzie z pierwszym lepszym do łóżka, że dla niej ma to duże znaczenie i jeśli się na to decyduje, to w pełni świadomie, że w razie czego może nastapić również zapłodnienie, więc nie robi tego z pierwszym lepszym. Tym mi bardzo zaimponowała, bo do tej pory spotykałem dziewczyny, które miały z goła inne podejście. Od następnego spotkania, ktore miało miejsce jakieś trzy czy cztery tygodnie później pojawił się ten dystans cielesny z jej strony i tak do tej pory pozostało. Z tymże tak jak wspomniałem, widujemy się co kilka tygodni (mniej więcej co 2-3 tyg. – tak się akurat do tej pory składało przez różne okoliczności).

    Reply

    Paweł Grzywocz February 15, 2024 at 19:10

    Zapraszanie dziewczyny na trzecie spotkanie na Święta to również zabicie wyzwania i bycie zbyt dostępnym. A te gadki, że ona nie chodzi z byle kim do łóżka mogą oznaczać tyle, że nie chodzi od razu z byle kim, ale jak ktoś się jej podoba, to może iść z nim do łóżka od razu po kilku spotkaniach. Gdyby to nie była atencjuszka, to by nie musiała się przed Tobą tłumaczyć, kiedy i z kim idzie lub nie idzie do łóżka.

    Reply

    Hyenas February 24, 2024 at 13:26

    Czesc Pawel,

    Mam taki problem ze spotykam sie z niewiasta z ktora odbylem 10 randek i mam poczucie ze ta relacja zamiast rozwijac sie to cofa sie. Ogolnie dziewczyna ma wiele pozytywnych cech, imponuje mi w niej to ze nie obraza sie, nie robi dąsów, wychodzi z inicjatywa, potrafila zaprosic mnie do restauracji i zaplacic za mnie nie mala kwote, zaprosila mnie do siebie na wspolne gotowanie, jak odwoluje spotkanie to zawsze znajduje termin alternatywny, potrafi w gadke, lubi sie droczyc no wydaje sie super ale teraz podam rzeczy ktore mnie niepokoją. Pocalunek – w sumie od poczatku jest z tym problem, na 3 spotkaniu chcialem ja pocalowac w usta na pozegnanie ale odsunela glowe, jakby tez nie robilem dramatu, bylo dookola duzo okien i to tez bylo pod jej mieszkaniem. Na 5 spotkaniu doszlo do przelamania z mojej inicjatywy choc zaznacze ze bylo to po alkoholu i w sumie duzo wypilismy, choc ona mowi ze dla niej to malo. Doszlo do duzej ilosci pocalunkow, duzo dotyku, ona to odwzajemniała. Slabo ze po alkoholu ale mysle sobie ze tez relacja poszla do przodu… ponadto mowila mi czesto ze sie mnie krępuje i mimo jej otwartosci w komunikacji, dostrzegam jej krepacje, szczegolnie przy pocalunkach. No i 6 spotkanie, ja na przywitanie chce pocalowac ja w usta, a ona znowu odsuwa glowe, i wyglupiam sie i tez odsuwam glowe razem z nia i w koncu jest pocalunek w usta. W trakcie randki podchodze do niej blizej i chce pocalowac w usta i na poczatku to odwzajemnia ale po chwili odsuwa glowe… i jakby od tego momentu mam poczucie ze jest cos nie tak… ona dalej sie ze mna umawia, zaprasza do siebie (dodam ze na poczatku odmowilem jej dwukrotnie wejscia do jej mieszkania). Na 6 randce zaczela gadki w tematy polityczne, widze ze to dla niej mega wazne co mnie niepokoi, bardzo latwo szuflakduje ludzi politycznie, choc mowi ze jest pelna empatii, milosci itd. A ja tych cech raczej u niej poki co nie widze. Mowi mi ze jest introwertyczka, w gadce jest ekstrawertykiem, komunikatywna dziewczyna ale jak chce ja pocalowac to staje sie jakas introwertyczna… w ogole mnie nie dotyka pozatym jednym alkoholowym spotkaniem. Na koniec 6 randki na pozegnanie sama do mnie podeszla, pocalowala i zagryzla moje wargi. Co dalo mi tez sygnal ze pomimo jej introwertycznosci to potrafi pocalowac. Jednak ta sytuacja sie powtarzala, na przywitanie znowu odsuwala glowe albo widzialem u niej jakas taka konsternacje… ponadto to co mnie najbardziej martwi to ze ona ciagle po mnie cisnie xD na poczatku mi imponowalo to, myslalem ze dziewczyna ma dystans do siebie, potrafi w zarty, ja jej wbijam mala igielke, ona mi i sie smiejemy jednak… ona to robi NON STOP. Ja juz na 10 spotkaniu obmyslam jak mi pocisnie xD baaa przewiduje juz to, znam juz jej te pociski, nie ukrywam niektore sa niezle, bawia mnie ale czasem mam takie odczucie ze serio, co dwie minuty jakies pociski w moja strone, niektore sa grube xD i ta ilosc jej pociskow, brak zblizania sie do mnie wywoluje we mnie ze ta laska zaczyna ladowac u mnie we friendzone xD po 10 randce na pozegnanie nie chcialem juz jej pocalowac w usta, nawet nie probowalem, pocalowalem w policzek… i zauwazylem jedna wlasciwosc ktora miala tez moja byla, mianowicie ze ona uaktywnia sie przy pozegnaniach. Na koniec staje sie mila, nie chce zebym wychodzil, przedluza spotkania, po 10 randce wychodze, ona mnie jeszcze wola do siebie, wracam, mowi ze chce sie ze mna spotkac, na koniec spotkania nie ma nigdy zadnych pociskow, ona potrafi mnie pocalowac. 10 randka tez byla kiepska, ogolnie proponowalem jej wyjscie do baru, na drinka, ona mowi ze za tydzien a teraz spotkajmy sie u mnie na film… bo ona chce sie wyspac ponieważ nazajutrz ma wyjazd. I film nie obejrzany a my gadamy oczywiscie na tematy polityczne, zyciowe, filozoficzne, ja akurat takie rozmowy bardzo lubie, imponuje mi tez to w niej ze mimo naszych roznic to potrafi w miare komunikatywnie przedstawic swoje poglady. Bez scen. Ale przez te debaty, tworzy sie taka aura niezgodnosci miedzy nami i zaczynamy wygladac jak 20 letnie malzenstwo (tak wiem, przestrzegales przed tym). I coraz mniejsza ilosc flirtu, zbyt duzo gadek, jej ogromna ilosc pociskow powoduje ze trace do niej namietnosc? Zeby bylo smieszniej w trakcie 10 randki napisala do mnie inna dziewczyna ktora tez byla spoko ale nie bede ukrywal ze mam dosc randkowania na kilka frontow, wiem ze mowiles aby randkowac na kilka frontow ale naprawde duza ilosc randek lasuje mozg, myla mi sie imiona, nie pamiętam o czym rozmawialem z tymi laskami wiec od pewnego momentu tylko z jedna randkowalem. Podsumowując, dziewczyna mi sie bardzo podoba, ma powodzenie u kolesi, mowila mi ze na tinderze to ma mega duzo atencjuszy, ma duzo fajnych cech, wspominala ze marzy sie jej dziecko, mi tez ale jakby moja namietnosc do niej mocno zmalala, gadamy sobie jak koledzy, cisniemy po sobie jest w tym moze dresczyk emocji ale tego jest za duzo, ona nie ma w tym opamietania. I w tej gadce jest niezla, nikt by nie powiedzial ze to jest dziewczyna zamknieta w sobie, jednak jak ma byc dotyk, pocalunek to jakby inna osoba, zamknieta w sobie. Jak wspominalem mowila mi nieraz ze krepuje sie mnie, odnosze wrazenie ze te jej pociski sa troche taka rekompensata dla niej… z powodu tego ze sie mnie krepuje, probuje mi jakos umniejszyc aby ona poczula sie lepiej. Wspomniala ze jestem bardzo pewny siebie, ze nie mam wstydu, ze ja niczego sie nie krepuje itd. I teraz mam dylemat, ponieważ dziewczyna wykazuje wiele cech ktore mi imponuja i sa rzadkoscia u kobiet, przynajmniej tak wynika z moich doswiadczen, jak to teraz pisze mam tez poczucie ze to ona troche przejela stery, zmienia miejsca randki, wprowadza swoje tematy rozmow i ja w sumie na to przystaje. Mam teraz taka mysl aby nie godzic sie na jej propozycje tylko ja jej odmawiam i ustalam zasady randki na moich warunkach, czyli jesli zaprasza mnie np. Do siebie to jej odmawiam, podaje inny termin i miejsce, zalozmy ze ona mowi ze nie ma czasu, to zalozmy ze ja jej mowie “to zrob tak abys znalazla czas” xD chodzi mi oto aby znowu dostrzegla konkrety z mojej strony, bo chyba teraz tak mysle, stalem sie za latwy, przewidywalny? Teraz jak to pisze to widze to lepiej, musze wejsc znowu we flirtowanie, w konkretnosc, powrocic do ustawien poczatkowych :D i zobaczyc co sie wydarzy… a pisze to bo moze masz jakies rady Pawle? Moze jest cos czego nie widze? Moze ta laska w sumie szuka gościa z ktorym spedzi milo czas i to wszystko? Tez na 99% niedawno rozstala sie z kolesiem (pazdziernik – listopad), mowila mi ze chciala sie rozstac z nim juz dawno ale tkwila z nim az w koncu udalo sie rozstac i ze byla to toksyczna relacja. Moze jestem chwilowym klinem?

    Pozdrawiam Pawle, dzieki za wspaniala robote, zawsze jak pisze do Ciebie to Cie wychwalam bo otworzyles mi meeeega oczy na randkowanie. Dzis zdecydowanie mam wieksze powodzenie u kobiet :D

    Reply

    Paweł Grzywocz February 24, 2024 at 20:47

    Tak, dobrze sobie odpowiedziałeś, że jesteś zbyt przewidywalny i łatwy, czyli nie jesteś wystarczająco wyzwaniem. Np. mówię wielokrotnie, że to dziewczyna ma się martwić przywitaniem. Uśmiechnij się, spójrz w oczy, powiedz “cześć” i kontynuuj spotkanie. Zaakceptuj jej gest na przywitanie lub jego brak. Nie jest to też wyznacznikiem czegokolwiek, ponieważ unikamy całowania się w miejscach publicznych, więc jak np. zaczynaliście spotkania na mieście, to bardzo dobrze, że nie chciała się całować na przywitanie i bardziej należałoby to odczytać jako klasa, opanowanie i unikanie plotek. Na końcu spotkań nie ma z pocałunkiem żadnego problemu.

    Natomiast swoim zachowaniem zacząłeś coś łajzować, że zamiast być wyzwaniem przez minimum 2 lata, żeby kobieta w ogóle chciała związać z Tobą swoje życie, to od któregoś spotkania zacząłeś swoim zachowaniem oczekiwać jakiegoś całowania na początku czy w trakcie spotkania, jak stary chłopak, kapeć, co morduje wyzwanie kompletnie. Mówiłem wielokrotnie, że pocałunek na końcu spotkań w zupełności wystarczy i to krótki, który zawsze pierwszy przerywasz, pozostawiając zawsze kobietę spragnioną więcej.

    Kolejna fundamentalna zasada to unikanie drążenia ciężkich, polaryzujących tematów. Warto byłoby się uświadomić również, że politycy to tylko marionetki międzynarodowych korporacji i banków, więc jakieś krajowe partie polityczne to jest totalny teatrzyk dla plebsu, żeby się mieli, o co kłócić, ale żadna partia nie zakwestionuje np. obecnego systemu bankowego czy farmaceutycznego, ponieważ są przez nie finansowani. Z grubsza jest o tym np. film “Thrive (Wzrost) napisy pl”, seria “Fall Cabal Sequel – bitchute”, “The Money Masters bitchute”, “Wezwanie do przebudzenia bitchute”. Można by w ten sposób ukrócić takie głupie dyskusje, a najprościej po prostu zmienić temat, bo budowanie zainteresowania i zakochania to nie kółko dyskusyjne ani polityczne.

    Kolejny błąd to właśnie przesiadywanie w domu, co powoduje pokusy do gadania o takich głupotach, jak ciężkie i negatywne tematy. A to wszystko w ciągu zaledwie 10 randek. Niezły sabotaż. W związku z powyższym wątpliwości, które wypisałeś mogą być w zdecydowanym stopniu skutkiem odpuszczenia zasad wyzwania, szacunku, lekkiej atmosfery i tematów oraz aktywności na randkach, więc są to jedynie konsekwencje prowadzenia tej relacji od pewnego momentu w rozlazły sposób. Wróć do zasad i bądź wyzwaniem przez cały związek a nie tylko przez kilka tygodni. Na tym polega sztuka. Na konsekwencji i odpowiednim dawkowaniu zaufania, otwartości a nie dyskutowaniu z nowo poznaną dziewczyną, jak z narzeczoną. W szczególności, gdy ktoś jest zacietrzewiony na jakimś punkcie.

    Generalnie nie lubię i nie polecam betonozy i fanatyków na jakimkolwiek punkcie, więc jest to sygnał, czy nie warto byłoby ją sobie odpuścić. Z drugiej strony praktycznie każdy człowiek może być zafiksowany na jakimś punkcie, a także my sami byliśmy kiedyś lub nadal jesteśmy, więc trzeba ocenić, na ile dana dziewczyna jest łagodna, otwarta, świadoma, poszukująca prawdy, a na ile chce tylko forsować swoje utarte przekonania i na tej podstawie zdecydować, czy warto z nią kontynuować znajomość.

    Taki bardziej światopoglądowy program i jak o tym rozmawiać w związku jest “Wolność od nałogów w 90 dni”. Jak nie będziesz z nią zamulał o polityce i przesiadywał w domu ani oczekiwał pocałunków na przywitanie itp. rzeczy, które jeszcze sobie odpuściłeś, ale ich nie wypisałeś w komentarzu to może być wszystko w porządku, że zwiększysz jej zainteresowanie, a jakieś tam różnice polityczne nie będą stanowiły istotnej przeszkody oraz mogą się wygładzić z czasem, gdy będziecie sprawdzać poszczególne tematy z bardziej globalnego punktu widzenia, czyli systemu finansowego i farmacji, że w większości krajów są tylko dwie największe przeciwstawne sobie partie, a i tak wszystkie partie wykonują potem rozkazy takich organizacji, jak Bank Światowy czy WHO (np. wyszukaj “traktat pandemiczny WHO georgina orwell”).

    Nie można mieć pretensji do kobiet za słabsze zachowanie, gdy sami je spowodowaliśmy nadmierną dostępnością i otwartością.

    Reply

    Hyenas February 28, 2024 at 13:17

    No cóż… masz racje. Dzieki za odpowiedz. W mojej glowie pojawilo sie takie przekonanie skoro doszlo do zwiekszonej ilosci pocalunkow i dotyku to oznacza ze poszlismy krok dalej… i uznalem ze te wydarzenia spowodowaly ze mozemy juz pocalowac sie w usta. Za duzo sobie wyobrazilem… zaczalem zachowywac sie troche jak taki desperat xD chcialem szybko przejsc do nastepnego punktu relacji zamiast dalej powoli budowac to napiecie, tajemniczosc i wyzwanie. To jestem dawny ja, gdzies mam to glebokie przekonanie w sobie ze to ja pierwszy powinienem podejsc pocalowac, jakby troche wymusic swoja pewnoscia siebie pocalunek. A wiec zaczalem myslec w kategoriach wiekszosci kolesi ze ja to 90% decyzyjnosci a laska 10%. I dostajac od niej brak checi pocałunku zaczalem w niej widziec brak zainteresowania… choc poza pocalunkami spelnia normy, w tym rozumieniu ze przychodzi na spotkania, sama je inicjuje, wydaje sie zainteresowana.

    Co do jej latwego upolityczniania ludzi, to mnie to martwi ale… na dzien dzisiejszy ta dziewczyna ma taka ceche ze nie widze w niej nienawisci, zlosci itp. Gdzie jak mialem do czynienia z tzw. Feministkami to tam nienawisc, zlosc, brak komunikacji, chamstwo bylo na mega wysokim poziomie, nawet czasem na 1 randce mialem takie sytuacje :D

    Tak jak mówisz, wracam do ustawien fabrycznych, przestaje lajzowac. Dzieki za tytuly :) pozdrawiam

    Reply

    Hyenas March 4, 2024 at 11:38

    Pawle, wrocilem do ustawien fabrycznych… dziewczyna wita i zegna mnie juz na pocalunkiem w usta ale w ogole mnie nie dotyka. Doslownie ZERO dotyku… wlasnie niedawno minelo 60 dni od pierwszego spotkania. Wczoraj pyklo 12 randek. Wczoraj na pozegnanie rzucila do mnie tekst typu ze zegnam sie z nia tak jakbym sie bał :D mam takie poczucie ze to ja powinienem zaprosic ja do siebie, to ja powinienem wykonac ruchy z dotykiem i dluzej sie z nia calowac… a teraz dzien kobiet? I wracaja moje stare mysli zeby cos jej przygotowac z okazji dnia kobiet, zeby znowu zaczac byc tym milym fajnym kolesiem xD im dalej w las tym mam poczucie ze to ja powinienem skracac dystans… ze jakby wewnetrznie powstrzymuje sie od tego i to powstrzymywanie sie sprawia ze trace do niej pozytywne nastawienie xD (brzmi to troche jak z filmow Marka Koterskiego – kojarzy mi sie to z filmem Ajlawiu :D ). Tez zastanawiam sie czy to jest na pewno ta odpowiednia dziewczyna? Czy jest tzw “chemia” bo w sumie poza tym ze dziewczyna pomimo swoich feministycznych wstawek, jest komunikatywna, odwazna, ma wiele pozytywnych cech… mam poczucie ze moglbym z nia spedzic mile zycie ale brak w tym wszystkim pozytywnego szalenstwa xD oczywiscie zdaje sobie sprawe ze to poczatkowy etap, wiele razy spotykalem niby spokojne dziewczyny, niesmiale a potem odpalaly wrotki albo byly demonami w lozku xD ale mam poczucie ze trace do niej pozadanie… chyba tez na pewnym etapie co pisalem Ci wczesniej, zbyt duzo sobie wyobrazilem, oczekujac od niej pocalunkow i nie otrzymujac ich troche sie na niej zawiodlem… i chyba te emocje caly czas sa gdzies we mnie. Tez to wszystko pisze bo mam wrazenie ze jak dziele sie z tym wszystkim to wiecej dostrzegam i potrafie sobie to jakos ulozyc w glowie. No i wiadomo, jak odkrylem Cie Pawle to bardzo duzo zmienilo sie w moim zyciu jesli chodzi o moja atrakcyjnosc w oczach kobiet dlatego tez nieraz dziele sie swoimi wywodami ale tez lubie Twoja konkretnosc bez brania jencow :D dzien kobiet – mam dylemat co robic? Mija 12 randek, pytanie czy dziewczyna nie zabija ze mna nudy? Niby placi za mnie w restauracji, niby przychodzi na spotkania, niby je inicjuje, jak jej nie pasuje to podaje inne terminy ale gdzies w glebi duszy mam watpliwosci? Moze za duzo sobie wyobrazam… moze za duzo chce… pozdro i dobrego dnia :)

    Reply

    Paweł Grzywocz March 4, 2024 at 16:32

    Myślę, że sporo zamieszania powoduje podejście do seksualności, o czym możesz przesłuchać moduł o seksualności w 12 randkach oraz program WON90, szczególnie 2 miesiąc albo chociaż artykuł tutaj i playlista tutaj. Mam wrażenie, że mylisz pożądanie z zainteresowaniem na zasadzie, że obawiasz się, że jeśli nie będziesz jej dotykał i rozpalał, to ona straci zainteresowanie, a to w ogóle nie o to chodzi w budowaniu długotrwałych relacji, ponieważ poprzez seksualne zachowania tracimy trzeźwy osąd sytuacji oraz zabijamy również wyzwanie, a kobiety zaczynają nas kontrolować poprzez seksualność, a tu chodzi o to, aby im odebrać tę broń oraz sobie nie zakładać różowych okularów. Może się to wydawać dziwne, jeśli się nad tym dotychczas nie zastanawiałeś, tylko działałeś bardziej instynktownie, ale właśnie o to chodzi, aby oceniać zainteresowanie i charakter kobiety trzeźwo, tak, jakbyś oceniał partnera do założenia biznesu. Nie ma tutaj miejsca na sentymenty i emocje. Ciężko oddzielić emocje od rozumu, ale na tym polega ta sztuka wyboru właściwej kobiety, aby panować nad emocjami oraz nie budować związku na pożądaniu seksualnym, ponieważ pożądanie seksualne jest zmienne, a najczęściej znacznie słabnie po upłynięciu okresu miodowego, więc nie da się w ten sposób zbudować udanego i trwałego związku, który nie byłby tylko tkwieniem z przyzwyczajenia. To bardzo dobrze, że ona Cię nie dotyka i nie ma na nic ciśnienia. Możliwe, że sam sobie wkręcasz, że ona oczekuje nie wiadomo czego, a może spodziewa się czegoś wkrótce, bo tak wyglądały dotychczasowe jej relacje, ale one wszystkie się rozpadły, więc dlaczego miałbyś się zachowywać tak samo, jak wszyscy pozostali. Szaleństwem jest robić w kółko to samo i oczekiwać innych rezultatów – A. Einstein.

    Reply

    John February 25, 2024 at 23:12

    Paweł, a czy Ty mając wyśrubowane umiejętności towarzyskie kiedykolwiek wypstrykujesz się z tzw. baterii towarzyskiej jako introwertyk?

    Reply

    Paweł Grzywocz February 26, 2024 at 17:41

    Musiałbyś sprecyzować pytanie o to, jak często i w jakich sytuacjach wypstrykujesz się z energii towarzyskiej i co masz pod tym pojęciem na myśli. Np. zagadanie do pojedynczej dziewczyny nie powinno wymagać jakiejś nadmiernej energii, tylko być na tyle proste, że właściwie zawsze można to zrobić. Pytanie, kiedy można nie mieć już na to ochoty. Np. wtedy, gdy zbyt długo danego dnia już gdzieś jesteś. Np. jestem w barze, pubie, klubie, to ciężko mi wytrzymać do rana. Najczęściej preferuję np. 4 do maksymalnie 5 godzin, a i tak pod koniec może być już ciężko. Muszę dobrze pojeść przed wyjściem i pić odpowiednie ilości wody w zależności od energii zużytej na tańczenie, chodzenie, rozmawianie.

    Możesz np. wracać zmęczony autobusem o 2 albo o 3 w nocy, ale akurat w tym autobusie poznasz najciekawsze dziewczyny, które jadą w okolice niedaleko Twojego miejsca zamieszkania. I co wtedy, nie zagadam, bo już się wypsztykałem na imprezie? Nie, zawsze znajdzie się energia na coś tak prostego, jak zagadanie 1 albo góra 2 dziewczyn, gdy są do tego akceptowalne warunki.

    Może pytasz o energię towarzyską do zabawiania grup ludzi, to już gorzej, bo chyba nikt nie chce być darmowym stand’uperem. Znam to uczucie, gdy np. dosiadasz się do stołu, przy którym jest z 4-5 kobiet i czasami one próbują sobie zrobić z Ciebie rozrywkę, żebyś im imponował. Dlatego radzę zagadać jakąś jedną albo dwie z brzegu a nie silić się na całą grupę, bo to jest nie do utrzymania taka ilość uwagi.

    Kolejny przykład, to wyobraź sobie, że miałbyś codziennie chodzić na godzinną lub dłuższą sesję zagadywania kobiet gdzieś na mieście, na ulicy, na rynku, w galerii. Po 1 dniu Cię od tego rozbolą nogi i głowa. To brak balansu życiowego i nadmierne napinanie się. Dlatego wszędzie pisałem, że można na takie zagadania przy okazji poświęcić kilka minut dodatkowego czasu, bo i tak jesteś na dworcu albo w centrum albo wymyśl sobie, że idziesz do galerii na shake’a, a po drodze może zagadasz, może nie zagadasz w zależności od tego, czy Ci się jakaś spodoba, bo jak stępiłeś nieśmiałość, to raczej nie będziesz zagadywał dla idei, gdy Ci się dziewczyna chociaż trochę nie spodoba.

    Także tak, pewnie, że można się wypstrykać z energii towarzyskiej, gdy te sesje zagadywania są zbyt długie, a odnośnie częstotliwości, to polecam 1 dzień w tygodniu kompletnie zrobić sobie od tego tematu wolne i poświęcić czas dla siebie, może być to jakiś trening oporowy z ulubioną muzyką albo jakiś interesujący film lub serial lub mecz NBA, czy co kto lubi, ale 1 dzień tygodniowo bez tego tematu zagadywania.

    A w pozostałe dni nie poświęcać na szukanie kogoś do zagadania więcej niż kilkanaście minut dziennie i wymyślać sobie różne inne powody, aby iść na miasto i coś zrobić ze sobą. Tak, jak nieraz napotkane dziewczyny mówią, że sobie wyszły na kawę do Mac’a. Mogła się przecież napić kawy w domu, ale widocznie chciała się przewietrzyć. Wtedy, gdy zagadujesz, to szczerze robisz to przy okazji.

    Gdy natomiast specjalnie wychodzisz tylko po to, aby kogoś zagadać, to czujemy się z tym źle, jak osamotnieni, niechciani desperaci na głodzie, krążący jak sęp w poszukiwaniu jakichś interesujących dziewczyn. Ciężko w takim stanie krzewić w sobie poczucie atrakcyjności i pewności siebie. Dlatego, jak już, to należałoby uwzględniać w swoim wyjściu inne cele, a zagadywanie niech będzie do tego dodatkiem, to wtedy nie będzie od nas biła desperacja ani nie będziemy się tak łatwo wypalać.

    O wypaleniu w zagadywaniu polecam artykuł tutaj.

    Reply

    John February 28, 2024 at 01:10

    Dzięki ponownie za tak obszerną odpowiedź. Szczerze mówiąc, to ostatnio zacząłem szukać przyczyny mniejszej częstotliwości zagadywania. A w zasadzie to brak jakiejś szczerej chęci, w miejscach z kontekstem czy bez. Postanowiłem trzymać te 10 zagadań na tydzień bez kontekstu, by nie tracić formy, a przerwa przez niemalże cały styczeń mi nie pomogła. I chyba dotarłem do przyczyny, mianowicie zauważyłem, że zacząłem traktować trenowanie podchodzenia bez kontekstu i umiejętności towarzyskich na wydarzeniach jako przykry obowiązek. Nie potrafię traktować tego jako zabawy. Pisząc to, dotarło do mnie, że nawet to w moim – Hej – być może wychodzi? Często mówię to podobnie, ale mam wrażenie, że nie mówię za tym – hej, miło Cię poznać-, tylko – hej, znowu muszę rozmawiać z ludźmi, ale mi się nie chce, gdybym nie musiał rozmawiać z ludźmi to bym się od razu w domu zamknął. I nie mam zielonego pojęcia, jak to przeskoczyć

    Reply

    Paweł Grzywocz February 28, 2024 at 13:58

    Bardzo prosto. Odpowiedz sobie na pytanie, czy na miejscu dziewczyny chciałbyś spotykać się i być w związku z chłopakiem, który tylko udawał rozmownego, a gdy tylko znalazł tę dziewczynę, to zamknął się w domu i zamienił w mruka.

    Reply

    Hyenas February 28, 2024 at 15:09

    Hej John, mam troche podobnie jak ty. Czuje wypalenie randkowe od dluzszego czasu… i nie moge wrocic do tej energii i wigoru co kiedys. Mam tez coraz gorsze zdanie o kobietach co nie pomaga. Coraz bardziej mam wysrubowane wytyczne wobec lasek. Mysle ze rozwiazaniem jest ze tak powiem inkluzywnosc a nie ekskluzywnosc :D bo jakby majac coraz wieksza wiedze, poznajac duzo dziewczyn zaczalem sie gdzies kategoryzowac jako ten taki lepszy? Madry? Jakkolwiek go nazwiemy to jakies mam poczucie wyzszosci. Mysle ze wazne jest zagadywanie WSZYSTKICH ludzi a nie tylko lasek. I gadac podobnie tak samo jak z laskami ktore nas interesuja. Poniewaz ograniczajac komunikacje z ludzmi nasz krag staje sie coraz mniejszy, sami sobie tworzymy wiezienie. Otwartosc na ludzi. I przy okazji na laski ;) wowczas ta presja, potrzeba maleje… i co wazne aby celem bylo zrobienie np. Zakupow a jak nadarzy sie okazja to zagadanie laski, a nie na odwrot, bo wowczas wpadamy w jakies sidla presji. To takie moje luzne przemyslenia ;)

    Reply

    John March 3, 2024 at 00:05

    Dobrze wiedzieć, że nie jestem jedyny XD. Często mi ego potrafi się nadmuchać przez to podchodzenie w miejscach publicznych. Ale też zacząłem robić tak jak Ty, jak wchodzę na siłkę to w szatni mówię – cześć, hej -, a jak wychodzę to zwykle – na razie. Albo jakiś small talk z kasjerem/ką czy kimś innym. Na wydarzeniach przyjąłem strategię, o której mówił Paweł, aż to sobie zapisałem, cytując – warto rowniez zagadywac do prawie wszystkich dziewczyn. Chodzi o to, ze jak juz spotkasz taka, która Ci sie bardzo podoba, to Twoja gadka, relaks, swoboda towarzyska beda raczej zardzewiale, srednie, moze nawet slabe, jesli bedziesz mial gorszy dzien i stracisz przy takiej opanowanie, nie bedziesz mial luzu, bedzie dretwo i potem bedziesz sobie plul w brode, ze nastepna taka pewnie znowu spotkasz za pol roku i pewnie znowu zepniesz poslad i bedzie sztywno. Dlatego wlasnie nalezy zagadywac do prawie wszystkich dziewczyn, ktore w miare normalnie wygladaja.

    Reply

    John March 3, 2024 at 00:30

    No i też idąc tym rozmawianiem ze wszystkimi, ostatnio miałem dość ciekawą sytuację. Na wydarzeniu, które odbywa się raz na tydzień czy dwa, a przychodzą tam głównie młodzi ludzie, była dość ciekawa dziewczyna. Znam już tam ludzi trochę, więc wszedłem, witam się ze wszystkimi. Później podszedłem do znajomej, rozmawiała z 2 innymi osobami, wśród których była ta dziewczyna, ale skupiłem uwagę tylko na tej znajomej. I tak w zasadzie rozmawiałem z różnymi osobami później. Po wydarzeniu rozmawiałem z jedną dziewczyną, starałem się świadomie tworzyć wartość, jak w odcinku 22 z wolności od nałogów, tj. więcej pociągnąć jej tematów, więcej komentarzy do tego, co ona mówi, skupić się po prostu bardziej na niej. Po raz pierwszy w życiu poczułem charyzmę, bo tak jak wcześniej to raczej za mną nie przepadała za mój światopogląd, tak na koniec była ucieszona i zaangażowana w rozmowę. I widziała to ta ciekawa dziewczyna, która spoglądała na mnie, gdy rozmawiałem z jakimś facetem. Później zagadałem ją i jej koleżankę, dosiadły się 2 osoby do nas. I ta dziewczyna popatrzyła mi się w oczy, gdy jakiś inny facet mówił, to ja się na nią spojrzałem, lekko uśmiechnąłem, puściła pierwsza kontakt wzrokowy i zachichotała. Trwało to może z 3 sekundy, ale wydawało się jak wieczność, a chemię wtedy chyba wywaliło do kosmosu. Ewakuowałem się z tego grona, porozmawiałem z kilkoma innymi osobami. Miałem się już zbierać, to rozmawiała z jakimś facetem, poprosiłem ją na chwilę na bok, on nic nie mówiąc wstał i sobie poszedł, zapytałem się jej o numer telefonu. I oczywiście znowu zachichotała, nr wpisany bez problemu. I szczerze? Gdyby nie ten 3 sekundowy kontakt wzrokowy to nie wiedziałbym, czy pytać o ten numer. Jakoś dużo ludzi na to wydarzenie nie chodzi, więc nie chce ryzykować łatki podrywacza, bo jeszcze wieść by się rozniosła. Albo może to tylko moja fobia i ludzie będą mieli to w dupie :P

    Reply

    Paweł Grzywocz March 4, 2024 at 16:20

    Proszę, jak dyskretnie można zapytać o numer telefonu bez konkurowania ze stadem napaleńców, którzy otaczają dziewczynę. Jedyną wątpliwością pozostaje umówienie spotkania bez wcześniejszej rozmowy z tą konkretną dziewczyną, ale widziała, jak rozmawiasz z innymi lub z kimś obok niej, więc może to wystarczy oraz zawsze warto chwilę pogadać przez telefon, aby zbudować z nią przez telefon chwilę luźnej gadki, poopowiadać coś, rozluźnić atmosferę, aby poczuła się swobodnie, że nie będzie stypy na spotkaniu i wtedy, jak jej powiesz, kiedy i gdzie się spotykacie, to nie powinna robić wymówek, że za mało się znacie itp. bo jest to dziewczyna z grupy tematycznej a nie zaczepiona na ulicy, co podała numer w pośpiechu i potem się boi, że Cię nie zna, tylko ona dobrze widziała, jaki jesteś oraz nawet zaczepiała Cię poprzez kontakt wzrokowy, więc o to chodzi.

    Świetnie to pokazuje kontrast, jak to powinno wyglądać vs. wyobrażenia na zasadzie, jak to zrobić, żebym nie musiał z nikim gadać, tylko z jedną konkretną dziewczyną i sprawa załatwiona, to jest to mało realistyczne, było o tym na “Tranzycjach” tutaj.

    Reply

    John March 12, 2024 at 03:04

    A pisałbyś na fejsie do kobiety, którą poznałeś niemalże rok temu?
    Sama do mnie podeszła, robiła maślane oczy, można z nich było wyczytać, żeby brać numer, ale tego nie zrobiłem, bo miałem gorszy dzień i byłem przerażony wszystkimi i wszystkim. Pamiętam o czym nawet rozmawialiśmy wtedy. Co do tego wydarzenia to mamy też taką grupkę na fejsie, na której są one ogłaszane i dzięki temu ją znalazłem. Do dziś pluję sobie w brodę, że tego nie zrobiłem. I teraz nie wiem czy pisać na fejsie, bo mnie bardzo korci, żeby choćby spróbować, ale wydaje mi się, że wyszedłbym na desperata bez opcji. Na to wydarzenie już nie przychodzi, może raz na kilka miesięcy, więc zakładam, że już jej nigdy nie spotkam

    Reply

    Paweł Grzywocz March 13, 2024 at 18:32

    Nie zaszkodzi napisać, a czasami dziewczyny pamiętają Cię, a czasami nie, wiec wszystko się może się zdarzyć. Np. może Cię nie pamiętać, ale się spotkać, a może Cię pamiętać i się nie spotkać. trzeba spróbować i nie traktować tego jako desperację, bo u kobiet często nic się nie dzieje, zero ciekawych facetów na horyzoncie, więc się bardzo ucieszą z kontaktu z kimś normalnym.

    Reply

    czytelnik February 28, 2024 at 14:27

    Cześć Pawle, poznałem w połowie stycznia dziewczynę na speed-dating. Fajna rozmowa, konkretna, dobre tematy, trochę śmiechu, wiadomo taka rozmowa trwa tylko chwilę, trudno coś wyrokować. Oboje się zaznaczyliśmy na TAK, zgodnie z zasadami dzwonię po 2 dniach, wszystko fajnie, ale ona mówi, że teraz wyjeżdża na 2 tygodnie na ferie do rodziców i podała konkretny termin kiedy wraca. Trochę mnie to zdziwiło, no ale dobra, miło zakończyłem rozmowę i trochę byłem rozczarowany, bo kto przychodzi na speed dating przed feriami. Wydawało mi się, że nici z tej dziewczyny. W połowie jej ferii, sama pisze mi SMS, czy chciałbym się z nią spotkać po jej powrocie. Odpisuje, że spoko i odezwę się bliżej terminu. Po powrocie z jej ferii bez kłopotu umówiłem spotkanie, jeszcze kilka minut przed spotkaniem napisała mi SMS, że będzie i może się chwilę spóźnić, ostatecznie była spóźniona 1 minutę, więc luz. Wypiliśmy herbatkę w miłej kawiarni, pogadaliśmy, było zabawnie, drocząco, ale ona więcej opowiadała o sobie. Z uwagi na weekend dzwonię do niej po 6 dniach od spotkania, nie odebrała, ale oddzwoniła za kilkanaście minut. Fajna rozmowa, pamiętała różne detale i wątki z naszej randki. Proponuje spotkanie za kilka dni, ona mówi, że jej nie pasuje bo w tym terminie ma wyjazd i ciężko, ale znów mówi kiedy wróci. Kolejny raz znów kontaktuje się z nią, bez kłopotu akceptuje termin spotkania (czyli mamy termin II randki, a od speed datingu minęło już 5 tygodni). Dwa dni przed spotkaniem pisze SMS, że ma mnóstwo nagłych spraw i proponuje sama z siebie kolejny termin za 3 dni. Ja oczywiście akeptuje, ale z przymrużeniem oka mówię, że chyba będę musiał się zastanowić nad karą za takie ciągłe przekładanie spotkań ;) Powiedziałem to luźno, ale u niej wywołało to jakiś dziwny odruch, że coś w stylu, że nie znamy się tak dobrze, żeby tak żartować, na co odparłem, że oczywiście to był tylko żart i na pewno następnym razem wymyślę co lepszego. Spotkanie nadal w grze, widzimy się za kilka dni. Co sądzisz o tej historii? Zdziwiłem się na minus jej brakiem dystansu, ale na znów na plus, że sama coś proponuje i podtrzymuje jednak terminy, a jednocześnie bardzo dużo pamiętała z naszych rozmów i nawiązywała do tego.

    Reply

    Paweł Grzywocz March 2, 2024 at 23:09

    Witaj, dziewczyny mają mnóstwo negatywnych doświadczeń z mężczyznami, wynikające z ich nieudolności, błędów, toksycznych zachowań, na które ona są uczulone, widzą je z daleka i łatwo rozpoznają, czy ktoś rozumie atrakcyjność i jak to działa, czy tylko udaje i jest kolejnym pozerem, czyli w tym przypadku taki tekst, żeby ją ukarać za przekładanie spotkań jest kompletnie nie na miejscu, również w żartach, a już na pewno nie w sms’ie, bo w sms’ach nie słychać, czy to było powiedziane luźno.

    W każdym razie początkowy etap relacji to gra w kotka i myszkę, bardzo ważna jest pewności siebie, tajemniczość, odwracanie ról, cierpliwość, brak presji, brak oczekiwań, traktowanie każdego spotkania, jak ostatnie oraz jeszcze raz brak presji. Żartowanie o jakichś karach za przekładanie spotkań jest przeciwieństwem powyższych atrakcyjnych zachowań i spowoduje u dziewczyny raczej odruch ucieczki, ale jeśli 2 spotkania były udane, to raczej nie powinien przekreślić znajomości, tylko odjąć sobie kilka punktów.

    Najprościej nie reagować w ogóle na to emocjonalnie ani jakoś nie komentować tego, tylko z pewnością siebie i entuzjazmem mówi, że pewnie, nie ma sprawy albo ewentualnie używaj pozytywnych słów, że masz nadzieję, że Ci to jakoś wynagrodzi, haha a nie używaj słów ciężkich, negatywnych, jak “kara”.

    Inny temat to fakt, że dziewczyna może mieć fizycznie mało czasu na randki w swoim życiu, może to nie jest teraz w jej życiu priorytetem, może zawsze w tym okresie dużo jeździ na narty itp. Czas pokaże, w każdym razie nie możesz mieć żadnych oczekiwań do kobiet po 2 spotkaniach albo, gdy mają jakieś uzasadnione okresy w życiu, jak sesja egzaminacyjne, ferie, wakacje, choroba, zmiana pracy, druga praca itd. to po pół roku można coś więcej wymagać, jeśli tyle wytrzymasz, ale jak ktoś nie ma czasu na randki, to raczej nie dotrwacie do takiego stażu, bo się w ciągu 10 randek znudzisz tym, że się widujecie raz na 3 tygodnie, więc nic na siłę, bo to dziewczyna ma się chcieć spotykać więcej a nie Ty, a Ty masz mieć 10 innych lepszych od niej w kolejce oraz myśleć i zachowywać się w taki sposób, jakbyś miał oraz poznawać tyle kobiet, żebyś nie traktował priorytetowo jakiejś dziewczyny, która znajduje dla Ciebie czas raz na 3 tygodnie.

    Reply

    czytelnik March 3, 2024 at 18:23

    Bardzo dziękuję za wskazówki, teraz widzę, że faktycznie moje słowa były za ciężkie. Wcześniej żartowałem, że spotkać się z nią to jak z ministrem, tyle ma zajęć i chyba potrzebuje sekretarki lub asystentki. Wtedy się śmiała i było spoko. Tak jak mówisz zero presji, w nadchodzącym tygodniu przełożona randka, wspominała że jestem intrygujący więc mimo mojego błędu powinno być ok. Zobaczymy jak to wyjdzie. Jeszcze raz dziękuję i pozdrawiam.

    Reply

    Leave a Comment

    Previous post:

    Next post: