Dziewczyna Odpisuje Krótko, Od Niechcenia Lub Nie Odpisuje Po Spotkaniu – Co Zrobić, Gdy Dziewczyna Przestała Odpisywać?

by Paweł Grzywocz on 11 May 2020

“To była pierwsza rozmowa przez telefon od początku mojej znajomości z nią, wcześniej po spotkaniach tylko pisanie. Ta jedna rozmowa była więcej warta od tych setek wiadomości w ciągu dwóch miesięcy.”

dziewczyna odpisuje krótko i od niechcenia przestała odpisywać po spotkaniu
Dlaczego dziewczyna odpisuje krótko, od niechcenia, mimo że była początkowo zainteresowana poznawaniem się.

Co zrobić, gdy dziewczyna przestała odpisywać po spotkaniu lub po kilku spotkaniach, na których wykazywała zainteresowanie, dotyk, uśmiech, a nawet pocałunek.

W tym artykule dowiesz się, jak budować zainteresowania dziewczyny po spotkaniu oraz:

  • Dlaczego dziewczyna odpisuje krótko, od niechcenia, zdawkowo, o nic nie pyta lub nie odpisuje po spotkaniu?
  • Jak nie zabić zainteresowania dziewczyny poprzez pisanie z nią?
  • Co zrobić, gdy dziewczyna przestała odpisywać po spotkaniu?
  • Jak utrzymać znajomość, gdy dzieli was tymczasowa odległość lub inne ograniczenia?
  • Czy to normalne, że dziewczyna po randce się nie odzywa?
  • Jak sprawdzić, czy pisanie zabiło jej zainteresowanie?
  • Dlaczego to dobrze, gdy dziewczyna nie pisze po spotkaniu jako pierwsza.
  • Dziewczyna odpisuje krótko i od niechcenia – co zrobić, gdy przestała odpisywać?

    Przeczytaj poniższą historię czytelnika na temat początkowego etapu relacji
    z dziewczyną, która co raz krócej odpisuje po spotkaniu.

    *** PYTANIE CZYTELNIKA: “Dziewczyna odpisuje krótko lub od niechcenia po spotkaniu i od ostatniej randki nie odzywa się – co zrobić, gdy dziewczyna przestała odpisywać?” ***

    “Hej Paweł,

    W lutym 2020 poznałem super dziewczynę. Ja mam lat 30, ona 27. Były 4 randki. Po każdej to ona pierwsza pisała wiadomość. Na drugiej ona zainicjowała namiętny pocałunek na pożegnanie. Na 3 randkę ona mnie zaprosiła. Po 4 randce wyjechała do rodziców poza miasto, bo wybuchła Plandemia (początek marca). Wiadomo
    - brak możliwości spotkania mimo chęci. Oboje zamknięci na pracy zdalnej.

    Pisaliśmy do Siebie. Bez spiny, na luzie. 1-2 dni przerwy czasem, ona wtedy pisała “Jak dzień?”. W Wielkanoc (środek kwietnia) ona była jeszcze bardziej “aktywna”, pytała, co lubię w sytuacjach randkowych itd. Flirtowaliśmy, ona też się droczyła.

    Jednak po Świętach wyczułem, że coś jest nie tak. Mało emocji w pisaniu, dziewczyna odpisuje krótko, od niechcenia, czasem w ogóle nie kontynuowała rozmowy. Zero jej inicjatywy. Zapytałem, czy wszystko ok, bo mało pisze… a ona:

    “Mam zły humor, nie gniewaj się jeśli najbliższe dni pomilczę”, “Ty nic nie zrobiłeś, po prostu czasem tak jest”.

    Odpisałem, że rozumiem. Raz na 3-4 dni wysłałem coś niezobowiązującego typu: “miłego dnia:-)” itd… Przy okazji jakiejś krótkiej rozmowy usłyszałem: “na razie niczego się nie dowiesz nowego, więc może na razie nie pisz”…

    Delikatnie wspomniałem o spotkaniu, na które zawsze czekaliśmy, co myśli o tym itd… Napisała, że “na razie nie chce Cię narażać”, “No ok, możemy pomyśleć, ale
    w dalszej przyszłości”
    . Jest plandemia, wiec w sumie ciężko się dziwić.

    Wiele razy wspominała, od początku znajomości, że stresuje ją sytuacja związana
    ze świrusem.

    A później: “bo nie mam teraz głowy do randkowania, nie jest to mój priorytet, szczególnie kiedy kogoś dość mało znam. Źle się czuję, że nie mogę Ci dać czegoś, czego Ty byś chciał”.

    Odpisałem, że “Rozumiem, spokojnie ja też chcę na luzie, sytuacja jest jaka jest
    i na nic nie naciskam
    .” A ona: “no właśnie chcę bez spin, na razie po prostu nie mam pomysłu na naszą relację, więc wolę nie pisać na siłę, tym bardziej, że nie mam humoru i czuję, że chcę się trochę wycofać :-)

    Zaakceptowałem to, napisałem, że “ok :-).

    Dwa dni później sama wieczorem napisała: “Cześć :-) Jak tam dziś dzień? :-)

    Odpisałem coś miłego, ale znowu – małe jej zaangażowanie… i tak jest do dziś. Ale mam wrażenie, że to, co ją śmieszyło wcześniej, już przestało ją bawić a odpowiada
    z grzeczności. W poniedziałek wieczorem prawdopodobnie będę z nią rozmawiał przez telefon.

    Boję się oziębłości. Nie wiem jak to wszystko poprowadzić.
    Pokazywać, że mi zależy? Odpuścić temat na jakiś czas?
    Zależy mi na niej. Nie wydaje mi się, że mnie oszukuje, jest raczej szczera,
    ale obawiam się utraty jej zainteresowania.

    Pozdrawiam,
    Marek.”

    >>> MOJA ODPOWIEDŹ:

    Hej Marek,

    Z kobietami jest tak, że im dłuższy masz staż, tym trudniej je stracić (oczywiście nie robiąc zabójczych błędów, tylko najwyżej małe), a im krótszy masz staż, tym o łatwiej stracić dziewczynę.

    Do 10 randek nic się nie liczy. Każde spotkanie może być ostatnim.

    Czyli mieliście 4 spotkania i jesteście dla siebie obcymi ludźmi. Zmieniła się sytuacja życiowa. Bum, nie ma Cię.

    Kolejna sprawa to jej nadmierne zainteresowanie na początku.

    dziewczyna przestała odpisywać po spotakaniuGdy dziewczyna sama Cię całuje na drugim spotkaniu w usta i zaprasza do domu na trzecie spotkanie, to ona jest zbyt szybka, ma często jakąś agendę, chce sobie szybko kogoś usidlić, dowartościować się, może zabawić się, może zapomnieć o byłym.

    Dziewczyna nie odpisuje po randce lub odpisuje krótko, bo mogła spotykać się tylko dla zabawy

    W każdym razie całowanie Cię na drugim spotkaniu i zapraszanie do domu na trzecie daje bardzo duże podejrzenie, że ona może być toksyczna i chciała się dowartościować.

    Jej zainteresowanie było zbyt duże w stosunku do etapu relacji.

    To też się potwierdziło, gdy nastąpiły ograniczenia. Normalna, stabilna emocjonalnie, szczerze zainteresowana dziewczyna nie straciłaby zainteresowania w sekundę, właśnie ze względu na jej stabilność emocjonalną i brak ciśnienia.

    A tej od razu się odechciało, bo może chciała kogoś na szybko, a tak powoli to jej się nie chce budować.

    Gdybyś przestrzegał zasad z planu “12 randek do związku” to prawdopodobnie też by się zniechęciła i o to chodzi, bo nie chcemy jakiejś wampirki, która chciała się dowartościować Tobą a nie konkretnie Ciebie.

    Dziewczyna odpisuje krótko, od niechcenia lub przestała odpisywać, bo pisałeś z nią za dużo i się jej znudziłeś

    Kolejny problem to Twoje pisanie.

    Jak wspominam wiele razy w materiałach:

  • pisanie zabija zainteresowanie
  • zabija tajemniczość
  • zabija ciekawość
  • jest nudne, sztywne, powierzchowne
  • bezsensowne
  • przewidywalne, na siłę, nic nie daje
  • to strata czasu, zabija tęsknotę
  • nie ma żadnych korzyści, żadnych.
  • dziewczyna odpisuje krótko i od niechcenia

    A co Ty robiłeś? Pisałeś co 1 do 2 dni, jak każdy inny facet albo jak stary chłopak, mimo że byliście dla siebie nikim, bo gdy macie więcej spotkań, to inna sytuacja, jak tutaj.

    Co mogłeś zrobić alternatywnie, żeby z nią zbyt dużo nie pisać?

    Polecam, aby w czasie ograniczeń umawiać się na spotkania video albo dzwonić zamiast spotkań (zasady, jak w kursie 12 randek, tylko że zamiast spotkania telefon lub video rozmowa)

    Pogadać na około 15 minut albo umówić się na video rozmowę na ok. 20-30 minut zamiast randki a nie pisać co 1 do 2 dni i się jej przejadać.

    Nawet, jeśli dziewczyna była w jakimś stopniu toksyczna i chciała się dowartościować, to już tę dawkę otrzymała przez Twoje pisanie i bycie zbyt przewidywalnym, więc nawet tym toksycznym lub nieszczerze zainteresowanym kobietom znudzi się pisanie i Twoja dostępność, bo to nic nie daje na dłuższą metą ani jej ani Tobie.

    Co zrobić, gdy dziewczyna przestała odpisywać lub odpisuje krótko, żeby sprawdzić i zwiększyć jej zainteresowanie?

    dziewczyna odpisuje od niechcenia krótkoAby się upewnić, zadzwoń do niej raz, a potem drugi raz i oceń jej zaangażowanie przez telefon,
    a najlepiej zaproponuj termin spotkania, jeśli jej zaangażowanie
    w rozmowę będzie zadowalające.

    Możesz nie zapraszać jej podczas pierwszej rozmowy telefonicznej, tylko podczas drugiej za 7 dni i nic nie pisz w między czasie.

    A gdyby ona pisała, to zadzwoń do niej wieczorem albo następnego dnia i odpisuj, że dowie się podczas rozmowy, bo lepiej rozmawiać niż pisać smsy (przykłady w linku) itp.

    Ograniczenia są znoszone co raz bardziej, więc gdy znowu poluzują, to zaproponuj termin spotkania.

    >>> ODPOWIEDŹ CZYTELNIKA: “Ta jedna rozmowa była więcej warta od tych setek wiadomości w ciągu dwóch miesięcy.”

    “Wczoraj postanowiłem skończyć z tym głupim pisaniem i umówiłem się z nią tylko na rozmowę przez telefon wieczorem. Od razu się zgodziła.

    To była pierwsza rozmowa przez telefon od początku mojej znajomości z nią, wcześniej po spotkaniach tylko pisanie.

    I stwierdziłem, że ta jedna rozmowa była więcej warta od tych setek wiadomości
    w ciągu dwóch miesięcy. Bardzo dobrze nam się rozmawiało, dokładnie tak jak na randkach. Ale poprowadziłem tą rozmowę na luzie, nie chciałem jej dopytywać jeszcze czy się spotka ani na nic naciskać.

    co zrobić gdy dziewczyna przestała odpisywać - zadzwońTeraz mam zamiar skończyć z pisaniem, tylko właśnie tak jak poradziłeś, umówię się z nią na rozmowę za parę dni.

    Pomyślałem, że wyjdę w końcu z tematem wspólnego spaceru gdzieś na świeżym powietrzu, ale chciałbym poczekać na czerwiec, może wtedy będą zdjęte wszystkie obostrzenia, i spadnie poziom tego strachu i paniki także u niej.

    Boję się też wpadnięcia teraz w ramy “kolegi”, bo to najgorsze co może być…”

    >>> MOJA ODPOWIEDŹ:

    Jak będziesz karmił ją małymi kęsami w tych rozmowach, nie wyjawiał wszystkiego od razu, będziesz wyzwaniem, tajemnicą, będziesz dawał pozytywne emocje, dobrą zabawę, interesujące tematy, historie, pozwalał się poznawać powoli, pozwalał jej tęsknić, pragnąć, zastanawiać się, odgadywać Cię, wyczekiwać itd. to nie zostaniesz kolegą, tylko kobieta będzie Ciebie gonić i próbować się zbliżyć.

    Polecam plan doprowadzania do związku “Jak zdobyć dziewczynę w 12 randek”.

    Pozdrawiam,
    Paweł Grzywocz
    “Każdego dnia zrób jedną małą rzecz, której się boisz”
    “Zawsze pomyśl, co zrobiłby przeciętny facet, a później tego nie rób”
    “Zawsze inwestuj w rozmowę”
    “Bez prawdziwego zainteresowania kobiety nic nie może się zacząć ani trwać”
    “Do rozwodu wystarczy jeden toksyczny charakter”

    Jak zdobyć dziewczynę w 12 randek
    Jak utrzymać związek
    PewnoscSiebieW90Dni.pl
    77 Technik Flirtu
    Wolność od pornografii i masturbacji w 90 dni
    Najlepsze miejsce do poznawania kobiet
    100 Rozmów z Kobietami
    Jak-Zdobyc-Dziewczyne.pl/mapa-sukcesu

    Podziel się swoim doświadczeniem, jak pisanie z dziewczyną obniżyło lub zabiło jej zainteresowanie.

    jak zdobyc dziewczyne w 12 randek


    Jeśli spodobał Ci się artykuł, to odbierz bezpłatny raport i zaawansowane porady mailowe:

    Twój email posłuży tylko i wyłącznie
    do komunikacji między nami.

    VN:F [1.9.20_1166]
    Oceń Proszę Wpis:
    Rating: 3.8/5 (6 votes cast)
    Dziewczyna Odpisuje Krótko, Od Niechcenia Lub Nie Odpisuje Po Spotkaniu - Co Zrobić, Gdy Dziewczyna Przestała Odpisywać?, 3.8 out of 5 based on 6 ratings

    Poszukiwano

    • https://www jak-zdobyc-dziewczyne pl/blog/dziewczyna-odpisuje-krotko-od-niechcenia-nie-odpisuje-po-spotkaniu-co-zrobic/
    • szurwczyna malo odpisuje po randce

    Podobne wpisy:

    Zostaw swój komentarz...

    { 31 comments… read them below or add one }

    xmeno85 May 14, 2020 at 12:20

    Pawel jesli mam kontakt do dziewczyny na fb znamy sie ale nie mam jej numeru telefonu,bo np ona dala taki kontakt i ma mnie w znajomych(ja oczywiscie amm wszystko o sobie zablokowane,tylko dwa zdjecia,znajomi tez zablokowani ze nie widac) polecasz zamiast pisania dzwonic do niej i ustawic spotkanie zeby sprawdzic jej zainteresowanie czy moze cos z tego wyjsc dalej?
    Nastepne pytanie jesli dziewczyna nie odbiera telefonu ale pisze sms co tam chciales ,nie moge teraz rozmawiac jak sie zachowac,czy odpisywac co odpisac w takiej sytuacji kiedy zadzwonic
    nastepne pytanie umowilem sie przez fb dzwoniac jestem z nia na spotkaniu czy wtedy pytac o numer telefonu na koniec spotkania? co dalej z komunikacja na fb jesli ona poda numer telefonu
    dzieki za odpowiedz pozdrawiam

    Reply

    Paweł Grzywocz May 16, 2020 at 22:16

    Tak, spytaj o nr po udanym spotkaniu. A przez Internet proponuj termin spotkania, bo to nie rozsądne podawać nr telefonu w Internecie. Jak się dodzwoniłeś przez fb to super. A jak ona pisze, co chciałeś, nie może rozmawiać, to spróbuj kolejnego dnia, a na sms’a odpisz, że dowie się wkrótce. W ostateczności, gdyby nalegała na pisanie, to ustal termin przez sms’a, ale raczej nic z tego nie będzie, gdy dziewczyna albo nie potrafi rozmawiać przez telefon albo nie jest zainteresowana (zainteresowana zazwyczaj przełamałby niechęć do rozmowy przez telefon).

    Reply

    XTRO May 14, 2020 at 16:49

    może być tak ze już poznała kogoś nowego np na portalu, może jej zdaniem lepszego, więc teraz schładza relacje z Tobą a rozgrzewa z kimś innym.

    Reply

    Piotrek May 14, 2020 at 18:29

    Jestem w podobnej sytuacji co bohater tego artykułu, z tą różnicą, że zamiast pisać dzwoniłem raz w tygodniu. W końcu pomimo pandemii zaproponowałem pierwsze spotkanie jako spacer w maseczkach (bo wszystko było oczywiście pozamykane). Drugie spotkanie też spacer w parku i rozmowa na ławce. Był dotyk z jej strony, pytania osobiste (które traktowałem jako oznaka zainteresowania). W końcu nie wytrzymałem i pocałowałem ją, a ona odwzajemniła pocałunek. Kiedy kilka dni później zadzwoniłem, aby umówić trzecie spotkanie, niestety już nie odebrała i do dziś się nie odzywa. Wiem, trzeba było z tym pocałunkiem zaczekać. I pewnie znalazłyby się jeszcze inne moje błędy, zresztą pisałem już o tym w innym miejscu, na co mi Pawle odpowiedziałeś. Natomiast dopiero teraz dotarło do mnie to, że do 10 spotkania ma się nic nie liczyć. Rozumiem, że młode dziewczyny znikają bez słowa, bo to najłatwiejszy sposób na zakończenie relacji. Jednak ja spotykałem się z kobietą dojrzałą, na dodatek starszą ode mnie i dużo bardziej doświadczoną życiowo. Dziwię się, że taka osoba zachowuje się jak panienka z gimnazjum i nie stać jej na krótką zwrotną informację. Postępując w ten sposób, całkowicie nie liczy się z tym, że ta druga osoba ma uczucia, być może zadręcza się myślami co mogło się stać, być może nawet cierpi. Prawdę mówiąc odechciało mi się randek. Są w moim życiu inne aspekty, które mnie cieszą, dają satysfakcję i sprawiają radość. I w sumie mógłbym na nich poprzestać, gdyby nie duża potrzeba bliskości kobiety.

    Reply

    Paweł Grzywocz May 16, 2020 at 22:17

    Tak, jak widzisz, wiek kobiet nie ma znaczenia, reagują tak samo lub bardzo podobnie

    Reply

    XTRO May 17, 2020 at 12:27

    może ma faceta a wypad z Tobą był dla niej badaniem terenu, może jej stały facet doprowadziła ją do pionu.

    Reply

    P. May 15, 2020 at 16:42

    Hej,
    Szkoda, że ten artykuł nie spadł mi z nieba jakiś miesiąc temu :(
    Mam praktycznie bliźniaczą sytuację co autor pytania i niestety chyba u mnie nie da się tego uratować -okaże się na dniach, bo się umówiłem na rozmowę przez telefon. Jeśli się “uda” i dziewczyna zareaguje podobnie jak w przypadku Marka to może jeszcze nie jest nic straconego. Już nigdy więcej nie zwątpię w słowa Pawła ;)
    Chyba na własnej skórze musiałem poczuć, że pisanie przez fb to zło w czystej postaci (chociaż unikałem tego jak ognia i odpisywałem na wiadomości co godzinę), ale to jak widać nie pomogło i przez “aktualną sytuację” niestety w to brnąłem, bo uwaga… nie pomyślałem, żeby zamiast pisania wziąć i po prostu zadzwonić.
    Dziewczyna na 100% była zainteresowana, bo przychodziła na spotkania bez zająknięcia, śmiałą się, kontakt wzrokowy utrzymywała cały czas, wzrok kierowała tam gdzie ja i na 3 spotkaniu nie wytrzymała i mi dała buziaka w policzek (tak jak Paweł radzi czekałem na 4 spotkanie, bo widać było, że będzie dobrze).
    Na kolejnym spotkaniu też było ok, ale wtedy pojawiły się obostrzenia. Wydaje mi się, że do kwietnia wszystko było ok, bo nie mogła się doczekać, aż coś napiszę. Niestety później zaczął się zjazd zainteresowania w dół. I teraz kwestia czy zatrzymało się przed czy za 51%.
    Najgorsze w tym jest to, że przecież o tym czytałem i się do tego nie zastosowałem w 100%, bo myślałem, że odpisywanie co taki okres czasu wystarczy.
    Niestety jestem pewnie kolejnym przykładem, który Paweł może cytować jak ktoś “koncertowo” zepsuł relację z świetną dziewczyną (na prawdę jej nie idealizuję, bo miała wszystkie cechy, które szukam – chyba, że nie dowiedziałem się o jej gorszych wadach).
    Niestety też ta sytuacja nie pomaga na nastrój, bo nawet nie da się poznać teraz nowych osób i po prostu cały czas sobie pluję w brodę o to dlaczego tak to zrobiłem.
    Wkurzenie i negatywne emocje do swojej osoby za jakiś czas może minął, ale w głowie na pewno to zostanie i obiecuję, że nigdy więcej sam nie będę testował i “kłócił” się z przekonaniem Pawła. Mam nadzieję, że spotkam jeszcze takie ułożone kobiety.
    Musiałem chyba się wyżalić, bo pewnie niektórzy przez to przechodzili.
    Dzięki wielkie Paweł za to co robisz – szkoda, że wcześniej nie zastosowałem się do Twoich rad, bo mógłbym uzyskać bardzo fajną relację.
    Czy możesz podpowiedzieć co można “ćwiczyć” w obecnej sytuacji, gdzie poznawanie nowych osób nie wchodzi na razie w grę?
    Pozdrawiam

    Reply

    P. May 15, 2020 at 16:46

    Tutaj Pawle możesz dodać za zdaniem:
    “(tak jak Paweł radzi czekałem na 4 spotkanie, bo widać było, że będzie dobrze).”
    Na 4 spotkaniu był pocałunek w usta” – tego nie dopisałem w kwestii zainteresowania.

    Reply

    Paweł Grzywocz May 16, 2020 at 22:19

    Wszędzie można rozmawiać i ćwiczyć. Zakładałbym, że kobiety są wręcz spragnione kontaktu przez to noszenie kagańca na twarzy.

    Reply

    Piotrek May 17, 2020 at 09:06

    Do P. – tak to już jest, że czytamy, studiujemy materiały a potem jak przychodzi co do czego, to emocje biorą górę i robimy po swojemu i wszystko szlag trafia. Mnie też bardzo korciło aby pisać, ale tutaj akurat udało mi się wytrwać, podobnie z dzwonieniem raz w tygodniu, pomimo że bardzo chciałem tego kontaktu częściej. Podczas spotkania natomiast bliskość kobiety którą miałem na wyciągnięcie ręki wzięła górę i już byłem załatwiony :(
    Też chciałem się wyżalić tak jak Ty i dlatego doskonale Cię rozumiem. Musimy po prostu potraktować nasze doświadczenia jako trening przed następną. Może będziemy przez to mocniejsi i nie ulegniemy emocjom i chwili następnym razem. Trzymaj się !

    Reply

    P. May 17, 2020 at 20:00

    Otóż to, ja już sobie założyłem, że nigdy więcej żadnego kontaktu przez sms/fb i inne tego typu aplikacje. Doświadczenie w sumie już zdobyłem dzięki tej sytuacji i nigdy przenigdy nie chce znów czuć złości do siebie przez takie coś.

    Dziś rozmowa przez telefon fajnie się kleiła (śmiała się, zadawała pytania, opowiadała co tam u niej ciekawego itd) tak jak na normalnych spotkaniach, więc możliwe, że nie wszystko spalone. Na początku trochę stresik był, ale szybko przeszedł jak zobaczyłem, że rozmowa przebiega normalnie, a nie od niechcenia. Umówiliśmy się na rozmowę na 19, ale spóźniłem się 7 minut i na starcie rzuciła z humorem: “Co to za spóźnienie?” Na końcu wplotłem delikatnie coś o fb, że nie mam czasu na pisanie i wtedy ona się droczyła ze mną, że pewnie przez to, że mi konto zablokowali. Rozmowę próbowałem skończyć po 15min (co wiedziałem, że już jest przegięciem), ale tak się rozgadała na koniec, że finalnie zakończyliśmy po 19min. Nie chciałem już przedłużać tego i czekać, aż tematy się skończą, więc myślę, że było w miarę dobrze.
    Za tydzień zadzwonię do niej i spróbuje się umówić – to wszystko zweryfikuje czy jeszcze jest szansa czy też nie.
    Ogólnie przez dni od którego uciąłem kontakt na fb to chodziłem cały czas wkurzony na siebie, że tak to zepsułem i w sumie dziś miałem nastawienie tylko, że zadzwonię dla doświadczenia, bo przez te dni przypomniałem sobie wiele dziewczyn, z którymi można by było spędzić resztę życia, które znam, ale niestety wtedy byłem łajzą, albo popełniałem inne błędy i o tym nawet nie wiedziałem, ale jak się dowiedziałem to było już za późno.
    Trzymam Piotrek kciuki za Twoją sytuację stworzoną trochę przez wirusa ;) Ja znowu właśnie z randką z nią nie miałem chyba żadnego problemu, bo ja wyczekiwałem na jej dotknięcie i na 2 spotkaniu jak siedziała i nie chciała wyjść z auta to się w środku śmiałem, że czeka na pocałunek. Paweł ma racje i warto go słuchać ;)

    Reply

    JackSparrow May 17, 2020 at 21:35

    To jeszcze ja się dołożę do tej loży smutku. Dziewczyna poznana w pociągu, ponad 1 h świetnej rozmowy i oznak zainteresowania, numer telefonu bez problemu. Dzisiejsze dzwonienie i “nie wie czy będzie mieć czas się spotkać po powrocie, da znać”. Nawet nie chciało mi się dyskutować, że to moja rola zadzwonić itd. Zainteresowana dziewczyna oleje wirusy, zmęczenie, zamknięte lokale – tak się zorganizuje, żeby do spotkania doszło. Może zadzwonię za tydzień od niechcenia.

    Jako plus dodam, że jeśli chodzi o zagadywanie obecnie to mam w zasadzie 100% pozytywnych odbiorów. Bardzo chętnie gadają i dają kontakty. Szczególnie na pomorzu ;) Tam to zawsze się jakiś temat znajdzie :) Głowy do góry, ja z epidemii mam zamiar wyjść 2 razy lepszy. Z resztą, jestem 2 miesiące po rozstaniu, doświadczenia randkowego już nie potrzebuję (po 35 randkach już mnie nudzą treningowe randki i gadanie tego samego) – nie spieszy mi się.

    Reply

    P. May 22, 2020 at 17:22

    Pawle potrzebuje porady.
    W skrócie chodzi o tę dziewczynę, z którą zacząłem się spotykać początkiem roku.
    Ona:
    Ma mało czasu, bo pracuje w tygodniu cały dzień, a na weekendach studiuje.
    Za 1 razem odmówiła spotkania właśnie przez studia, ale napisała, że bym nie myślał, że nie chce się spotkać tylko po prostu na prawdę nie ma jak. Wydaje mi się, że nie podawała alternatywnych terminów właśnie przez brak czasu i też przez to, że oboje wiemy jaka u nas sytuacja czasowa, ale jeśli spotkanie miało się odbyć to się odbywało i widać było naprawdę oznaki zainteresowania – śmiech, kontakt wzrokowy praktycznie cały czas, podążanie za wzrokiem, dotykanie, na 3 pocałunek w policzek, na 4 i 5 już ją pocałowałem w usta na pożegnanie i się nie odsuwała, maślane oczy itd.
    Dodatkowo nie będę rozwijał tematu, ale w czasie tych spotkań dawała mi do zrozumienia, że jest też zainteresowana związkiem.
    Niestety później przyszła ta pandemia i niestety kontaktowałem się jak pisałem już wyżej przez fb (odpisywałem tak co godzinę, a nieraz i rzadziej.
    Środkiem marca nie odpisywałem pół dnia to się zapytała “czy żyję”.
    Jak już ściągnęli zakaz wychodzenia z domu (bodajże to było początkiem kwietnia) to byliśmy umówieni 2x – za 1 razem niestety się rozchorowała, ale napisała mi, że chciałaby się spotkać w tygodniu – niestety pogoda nie dopisała i trzeba było ją odwołać (przy tych zakazach tylko spotkanie na powietrzu wchodziło w grę i uznaliśmy, że siedzenie w samochodzie to nie jest do końca udany pomysł.
    Następnie pod koniec kwietnia wspomniałem, że mam nowe zajęcie, ale jej może kiedyś powiem i w skrócie zastanawiała się kiedy.
    Ale żeby nie było tak dobrze to próbowałem się spotkać z nią 3 maja, więc skontaktowałem się z nią we wtorek, ale wtedy powiedziała mi, żebyśmy poczekali kilka dni, bo nie wie czy da radę wtedy i (tu mi się zapaliła lampka, bo zawsze była chętna). Bodajże w czwartek albo piątek rano napisałem krótką wiadomość: “czy niedziela aktualna”, ale napisała, że musi jechać do rodziców. Odpisałem jej, że rozumiem i że trzeba odwiedzić rodzinę i że ja ją do niczego nie zmuszam (tutaj dodałem droczącą emotikonkę, żeby wiedziała, że sobie żartuję).
    Następnie ona mi odpisała w skrócie, że żebym nie myślał, że nie chce się z nią spotkać, ale w jej życiu dużo się pozmieniało i dużo się dzieje i nie chce się angażować w głębszą relację, bo wie, że nie da teraz rady. Napisała też, że nie chce tracić ze mną kontaktu i że bardzo mnie lubi 2x i że nie może nic obiecać oprócz spotkania “kiedyś”. Tutaj to już mi się czerwona lampka zapaliła i jej odpisałem dosyć w spokojnym tonie, że rozumiem itd.
    Od tamtej pory zacząłem jeszcze rzadziej odpisywać a tydzień później zerwałem kontakt z fb. Następnie zadzwoniłem i wydaje mi się, że normalnie rozmawialiśmy (ale komentarz autora, że u niego po takiej rozmowie nie wyszło to już się nastawiłem, że w 99% już po prostu zauroczenie przeszło) i raczej nic z tego nie będzie.
    W niedzielę lub poniedziałek zamierzam znowu do niej zadzwonić i zaproponować spotkanie.

    Oczywiście propozycja będzie wg Twoich porad w 100%. Zastanawiam się czy “przypomnieć jej” w zabawny sposób sytuacje ze spotkań i powiedzieć, że wiem, że dużo czasu minęło i przez tą sytuację na świecie każdy ma już wszystkiego dosyć i że proponuje jej po prostu krótki spacer czy lepiej po prostu zaproponować spotkanie i tyle?
    Masz może jakiś pomysł, żeby od dziewczyny po odmowie delikatnie się dowiedzieć czy faktycznie nie ma czasu/ma jakiś problem (dodam, że nie odmawiała wcześniej spotkań poza tym 1 razem). Zawsze przychodziła wcześniej na spotkania, ale jak nie mogła to nie proponowała terminów (ale w tym wypadku mogę to zrozumieć, bo zawsze ja proponowałem na te dni, w które mogliśmy się spotkać), a poza tym wszystko było książkowo. Wydaje mi się, że ona jest trochę nieśmiała albo boi się zaangażować w związek i to po prostu mnie nurtuje czy po prostu straciła zainteresowanie czy chce kontynuować tę relację, ale po prostu nie jest to dobry czas.
    Przez ten czas od którego zerwałem kontakt po prostu miałem dużą frustrację, ale chyba mi już przeszła, ale po prostu chciałbym wykorzystać tą okazję do końca i spróbować nawet dowiedzieć się co się stało, żebym na przyszłość nie popełnił tego samego błędu.
    Będę wdzięczny za pomoc o ile się da w jakiś sposób to zrobić.
    Mam jeszcze pomysł, który podrzuciłeś innej osobie, żeby po prostu np za miesiąc zadzwonić i spróbować.
    Pozdrawiam

    Reply

    Paweł Grzywocz May 22, 2020 at 17:40

    Myślę, że reanimujesz trupa. Brak czasu (nawet prawdziwy) to nadal wymówki, czyli obstawiałbym udawane zainteresowanie, żeby się czasem z kimś spotkać (brak regularności i nagła utrata zainteresowania). Do tego możesz przeanalizować na postawie Action Steps z 12 randek do związku, co mogłeś inaczej, lepiej zrobić na spotkaniach, żeby ona zawsze znajdywała czas się z Tobą spotkać, czyli była dziewczyną bardzo zainteresowaną. Brak czasu czy nieśmiałość to nasze męskie racjonalizacje jej niskiego zainteresowania. Kobiety nawet mają takie samo zdanie na ten temat i krąży taki mem po Internecie, że choćby “skały srały” to zainteresowany mężczyzna znajdzie czas, żeby zadzwonić i się umówić i analogicznie, choćby nie wiem, jak zajęta była dziewczyna, to znajdzie zawsze czas na spotkanie.

    Ponad to nawet, gdy naprawdę kobieta nie ma czasu, bo coś tam, to nadal jest sprzeczne z prawdziwym zainteresowaniem, bo gdyby była zainteresowana, to by się zawsze spotykała. Prawdziwe zainteresowanie pokona wszystko. Choćby ją do kaloryfera przykuli w domu lub w pracy, to by znajdywała sposoby, żeby się z Tobą spotykać. Także studiuj dalej oznaki prawdziwego zainteresowania lub jego braku (12 randek, 12 kroków), a także poznawaj i spotykaj się z różnymi kobietami, bo ta być może od początku spotykała się dla zabawy i zabicia nudy, i dlatego gdy się zmieniły warunki, to raptownie straciła ten swój zmysł aktorski, bo już jej się odechciało.

    W każdym razie prawdziwe zainteresowanie nie znika ot tak sobie oraz brak czasu (nawet prawdziwy) to wymówka, bo zainteresowana dziewczyna zawsze będzie znajdywać sposoby na spotkanie, podawać terminy, a tym bardziej nie będzie się tłumaczyć, że “masz nie myśleć, że ona nie chce się spotykać”. Winny się tłumaczy. To bzdury, co ona wygaduje. Typowe gadki dla kolegi, przyjaciela, dawcy atencji, żeby nie stracić fana: “Słuchaj nie mogę się spotykać, ale chcę, żebyś nadal mnie wielbił”. Już lecę. Niech sobie znajdzie innego atencjusza. A Ty sobie nie rób nadziei z takimi dziewczynami, które nie mają czasu. Znajdź kogoś, kto ma czas.

    Reply

    P. May 22, 2020 at 18:47

    Dzięki wielkie za odpowiedź. Mam od Ciebie materiały na dysku i muszę je znowu przestudiować (miałem wtedy inny mail – i miałem trudną sytuację rodzinną, więc musiałem na dłuższy czas to odłożyć).
    W sumie tak dla zdobycia doświadczenia, bo tego nigdy dosyć, zadzwonię w poniedziałek i zobaczę jaką wymówkę znajdzie. Jeśli znajdzie czas (chociaż nawet tego nie biorę pod uwagę) to się spotkam, ale z nastawieniem, że chce zobaczyć co będzie kombinowała.
    Właśnie dokładnie tak samo jestem nastawiony na ten brak czasu, bo kurczę każdy (nie ważne czy kobieta czy facet) by w podskokach leciał na spotkanie jeśli ktoś go interesuje (myślę, że nudy to raczej nie, bo nieraz nawet się spieszyła po zajęciach, żeby się spotkać). Może po prostu zabiłem to zainteresowani lub np wpadłem jej w oko, ale nie była do końca przekonana czy chce związku (bo po 3 spotkaniu “chciała ze mną poważnie porozmawiać”, ale po pocałunku po 4 spotkaniu powiedziała, że “teraz już nie ważne”) i ta przerwa jej to uświadomiła.
    Pewnie przez to, że w ostatnim czasie tylko z nią się spotykałem to się trochę zauroczyłem i nie zauważyłem wszystkich oznak “niezainteresowania” (jeśli się zgodzi na to spotkanie to jeśli nie zdążę teraz na weekendzie to do czwartku przypomnę polecane przez Ciebie materiały z oznakami niezainteresowania.
    Już przestałem to analizować , bo miałem tego dosyć, ale po prostu chciałem znać Twoje zdanie, bo masz duuuużo większe doświadczenie z takimi przypadkami.
    Tłumaczyła mi się 2x, że “masz nie myśleć, że nie chce się spotkać” , więc prawdopodonie jest tak jak mówisz. Jak mi powie tak przez telefon to po prostu zakończę rozmowę i zniknę z jej życia (może nie całkowicie, bo to znajoma moich dobrych znajomych – może przez to boi się zakończyć tę relację normalnie), ale na pewno jeśli się spotkamy to będę zachowywał się się normalnie – w końcu trzeba być dorosłym. Może początkowo mnie to trochę dotknęło, ale po tym czasie przerwy w kontakcie (co na prawdę dużo pomaga na zapomnienie) stwierdzam, że związek z kimś kto wiecznie nie ma czasu (może jest pracoholiczką) to nie ma sensu, bo bym tylko się irytował.

    Dzięki wielkie! Ta przerwa uświadomiła mi, że trzeba się jeszcze bardziej wziąć za swój rozwój w tym temacie (właśnie powtarzam PSW90dni – i sobie powykonuje niektóre ćwiczenia 2x więcej codziennie, żeby efekt był szybszy), bo myślałem, że ten “przypadek” jest oryginalny, ale z czego widzę to po prostu sam sobie to wmawiałem.

    Teraz jestem w domu rodzinnym (małe miasto, więc jest mało kobiet do poznania – ale zamierzam za niedługo wrócić z powrotem do miejsca “pracy”). Stwierdziłem, że po prostu wezmę sobie wypiszę tematy do rozmowy i będę próbował sobie jak najwięcej przypomnieć nowych historii z życia i będę doskonalił swój głos i opowiadanie, bo widzę, że muszę nad tym popracować, bo na spotkaniach grupowych zdarza się, że ktoś przerywa słowami: “a to u mnie było…” i mówi swoje, a ja nie mogę tego dokończyć.
    Niestety jedna z głównych moich wad to perfekcjonizm, ale walczę z tym ostro i myślę, że jestem na dobrej drodze.

    Jeszcze takie krótkie pytanie: Czy w życiu zdarzyło Ci się kiedyś, że kobieta Ci szczerze powiedziała, dlaczego straciła zainteresowanie?

    Reply

    Paweł Grzywocz May 22, 2020 at 19:11

    Super, świetnie wnioski. Prawie szczerze to co najwyżej powie dziewczyna przy zerwaniu związku, że się wypaliło, bo np. przestaliście cokolwiek ciekawego robić, tylko dopadła was rutyna itp. nadal ogólniki, ale które naprowadzają Cię na jakiś konkretny trop, jak mogłeś prowadzić związek inaczej, a teraz już za późno. Natomiast dziewczyna przed związkiem, czyli w ciągu 10 spotkań przy zerwaniu relacji czy oznajmieniu, że nic z tego nie będzie, to nie powie Ci, dlaczego, bo nawet gdyby wiedziała, to nie chciałaby Cię urazić, a po drugie to ona same najczęściej nie potrafią słowami wytłumaczyć, jak działa ich zainteresowanie, przez co musiałbyś z nimi siedzieć godzinę i prowadzić wnikliwi wywiad z materiałami w ręku lub w pamięci i konfrontować wszystkie jej ogólniki i nieścisłości typu, że kobiety mówią, że chcą coś tam, np. szczerości, a potem mówią, że to za szybko itp. wykluczające się wnioski, więc ogólnie słuchanie kobiet jest zgubne, bo co innego mówią, co innego myślą, co innego robią, na co innego reagują.

    Przyczyny, dlaczego dziewczyna tego “nie czuje” wyjaśniam wielokrotnie w materiałach i podsumowując jest to brak bycia wyzwaniem, bycie zbyt przewidywalnym, dostępnym, nudnym, zarówno pod kątem prowadzenia ciekawej rozmowy, jak i pod kątem ujawniania swoich uczuć i pozostawania tajemnicą pod tym względem. Trzeba być wyzwaniem zarówno sercowym, jak i pod kątem intelektualnym, konwersacyjnym.

    Kobieta musi czuć, że jesteś od niej trochę bardziej obyty interpersonalnie i musi się postarać, żeby dobrze przed Tobą wypaść oraz mieć przestrzeń do tego, żeby móc Cię zdobyć. Jeśli zbyt wyraźnie odwrócisz te proporcje (a właściwie zostawisz je w trybie domyślnym, jak pozostali faceci), czyli dziewczyna będzie czuła, że to Ty się o nią starasz i jesteś tak jakby petentem, a ona nagrodą, to już jest właściwie koniec. Reszta to już agonia. Tak to działa. Taka zabawa w kotka i myszkę.

    Reply

    Michał Lxxx May 24, 2020 at 17:56

    To co pisze P. to oczywiste, że jest robieniem wszytskiego, aby nie stracić Adoratora, który daje odpowiednią dawkę WALIDACJI dla takiej kobiety.
    Pamiętam, gdy jeszcze byłem na studiach, to na POŁOWINKACH poznała się taka para.
    Oboje:
    - w tygodniu pracowali
    - w weekendy, w każdym tygodniu mieli zajęcia na uczelni
    więc 7 dni w tygodniu byli ZAJĘCI i zmęczeni.

    Zawsze znaleźli czas na spotkania z sobą, dzisiaj są Małżeństwem, więc gadki w stylu “chcę, ale nie mam czasu” są śmieszne :-)

    P.S.
    Jakiś czas temu widziałem jakieś forum o psychologii.
    Czytelniczka zadała pytanie Psychologowi “dlaczego związki i miłość są takie skomplikowane” ???
    Psycholog odpowiedział zdjęciem, na którym były 2 książki:
    - 1 książka była opisana jako “nieprawdziwa miłość” i miała 1000 stron
    - 2 książka była opisana jako “PRAWDZIWA miłość” i miała… 15 stron ;-)

    Jak widać zdjęcie czasami powie więcej niż milion słów :-)

    Reply

    P. May 27, 2020 at 17:59

    Michał,
    Tzn w tym przypadku nie chodziło, że nie mieliśmy czasu w ogóle, tylko tu nas dzieliło trochę km, więc spotkania możliwe były w czw/niedziela (ewentualnie poniedziałek – ale w niedzielę ona studiowała w mieście 200km od miejsca, w którym mieszka i wracała dosyć późno), ale w przypadku pomyślności to nie miałbym problemu aby się przenieść bliżej.

    Powiem tak. Na chłodno – bo już mi przeszła frustracja, chociaż nieraz po prostu sobie myślę co mogłem zrobić lepiej – mogę powiedzieć, że z moich obserwacji/materiałów Pawła wynika, że ona była na pewno szczerze zainteresowana. Praktycznie oprócz tego kłopotu z czasem – chociaż ani razu wtedy nie odmówiła – chyba, że 1x fizycznie nie dała rady się wyrobić, ale wtedy dała znać od razu (i jestem tego pewny, że nie kłamała – bo to znajoma mojej koleżanki)- to było wszystko bardzo dobrze. Zawsze na końcu spotkania mówiła, że będziemy w kontakcie, nie chciała wracać do domu, dziękowała za spotkania, nie odsuwała się od pocałunku, sama pocałowała 1 w policzek, dotykała itd Z wszystkich oznak “niezainteresowania” mógłbym do ostatniego spotkania jedynie dać ten wyżej omówiony “problem z czasem”.

    Moja teoria jest taka, że po prostu przez długi czas tej całej kwarantanny i tego fb wszystko się popsuło, bo się sobie przejedliśmy. Wszystkie tematy/opowieści o sobie itd chcieliśmy zostawić na spotkanie, więc przez ten czas “normalne” tematy się skończyły i pewnie przez brak spotkań jej emocje co do mej osoby słabł od początku kwietnia. Być może też coś się w jej życiu dodatkowego wydarzyło, ale tego już się pewnie nie dowiem.

    Co do aktualnej sytuacji:
    Zadzwoniłem do niej w poniedziałek, od razu odebrała, po krótkiej rozmowie (takiej jak wcześniejszej, z humorem i pytaniami z jej strony) zaproponowałem spotkaniem. Niby się ucieszyła, ale powiedziała, że ma wtedy delegację z pracy na 2 dni i raczej nie da rady. Milcząc czekałem co będzie dalej (i miałem już się żegnać) i wtedy sama z siebie powiedziała, że jeszcze jak się coś zmieni w pracy, bo mają jakąś kontrole i może będzie musiała zostać, to da znać. Od razu odpowiadam: nie dała.

    Podsumowując dołączam do grona osób “poszkodowanych” tym świetnym wirusem, który pewnie pogrzebał szanse sporej ilości osób na fajne relacje. Ja odpuszczam tę dziewczynę, chyba że sama z siebie zaproponuje spotkanie, ale wtedy pójdę dla treningu i będę bardzo ostrożny (zacznę wtedy liczyć spotkania od 0 – chociaż szczerze to nie wierzę, że do spotkania sam na sam kiedyś dojdzie).

    Jestem tylko teraz ciekawy czy kiedykolwiek komuś udało się kontynuować relację z kobietą po 2-3 miesięcznej przerwie w spotkaniach, gdy się miało z nią 6 spotkań.

    Teraz czekam na powrót do swojego miasta “pracy”, bo nigdy wcześniej nie miałem takiej sytuacji, że brakowało kontaktów z drugim człowiekiem i mam przez to ogromną motywację do przełamywanie kolejnych barier i dalszego rozwoju.

    Reply

    L. May 17, 2020 at 20:21

    Polecam parki, skwery, ścieżki rowerowe, ławki nad rzeką, plaże miejskie – wszelkie miejsca gdzie się odpoczywa na powietrzu. Praktycznie każda dziewczyna, która sama siedzi na ławce z książką albo odpoczywa po jeździe na rolkach lub rowerze jest otwarta na rozmowę.

    Reply

    xmeno85 May 17, 2020 at 12:15

    pocalunek na 3cim spotkaniu to nic zlego bardzo dobrze wrecz-4 to ostatecznosc

    Reply

    P. May 17, 2020 at 19:38

    Na 3 miałem pocałować, ale niestety była tak zła pogoda i wiał wiatr, że nie były to komfortowe warunki. Ona wtedy nie wytrzymała i sama mnie pocałowała w policzek przy wychodzeniu z auta.
    Na 2 wychodziła z auta z 10minut (zabierałem ją spod domu, bo kawałek jest to “atrakcji”), więc wiedziałem, że mogę jeszcze poczekać do tego 4 spotkania na spokojnie.

    Reply

    Michał Lxxx May 17, 2020 at 17:36

    Po komentarzach widzę, że koronafobia wielu ludziom zatrzymała, a nawet zniszczyła znajomości w fazie startu ;-)

    Jednak bardziej zwracałbym uwagę na coś innego, czyli:
    NIE DA SIĘ BUDOWAĆ ZNAJOMOŚCI:
    - na odległość
    - bez spotkań
    - online
    - pieprząc tylko przez telefon lub machając do kamerek internetowych
    - pisząc to już w ogóle bez sensu
    itd, itp.

    Z kobietami trzeba DZIAŁAĆ i to działać w REALU, musi być bliskość, dotyk, pocałunek, emocje, zmysły, instynkty, popędy itd, itp.
    To tak na przyszłość, gdyby komuś przyszły do głowy jakieś “znajomości online lub weekendowe ujeżdżanie do kogoś po 500 km”
    Nie da się budować, ani na dłuższą metę być w bliskiej relacji z kobietą jeżeli nie ma jej przy nas, zachowując wszystkie reguły ZDROWEJ PRZESTRZENI.
    :-)

    Reply

    Dawid Mucha October 8, 2021 at 12:38

    Masz rację, kontakt bezpośredni to najlepsza sposobność. Wtedy możesz poczuć z największą intensywnością emocje w nowo tworzącym się związku. Trzeba dbać o związek niezależnie od tego, jaka was dzieli odległość. Ale to dla tych, który nastawiają się na dłuższą znajomość, na resztę. W końcu nadarzy się sposobność bycia razem.

    Reply

    Marek May 18, 2020 at 09:10

    Hej, z mojej strony jeszcze słowo (jestem autorem pytania zawartego w artykule) – temat z tą dziewczyną się skończył niestety. Do kolejnej rozmowy telefonicznej nie doszło, bo “miała babski weekend i nie miała dla mnie czasu” :-) Koleżanka wpadła do niej, i nagle strach przed kontaktem i koronawirusem jej minął :-) Wtedy zrozumiałem jak oczywiste wymówki mi wciskała ciągle. Wyjaśniliśmy sobie co i jak (pisemnie, bo dzwonic nie chciala), napisała ze “jak tak pomyślała i się wyciszyła to zrozumiała nagle ze nie chce rozwijac naszej relacji”. Do tego wyraziła wyraźną niechęć do jakiegokolwiek kontaktu ze mną w przyszłości :-) I najlepsze – powiedziala, ze miała kiedys nieprzyjemną sytuację ze stalkerem (nie wiem o co biega bo nie wytlumaczyla) i ma uraz. No niezła mi szpilę wbiła. Teraz wyszedłbym na “stalkera” przy najmniejszej probie kontaktu ;-) Ja jej nie dałem powodu, zeby tak mysleć, no ale kto to zrozumie. Tak jak na początku relacji nic jej nie przeszkadzało i wszystko bylo na moją korzyść, tak teraz mam wrazenie kazde moje slowo to byla armata przeciwko mnie. A jestem naprawde normalnym gościem, traktowałem ją jak księżniczkę i nie dałem najmniejszego powodu do takiego zachowania. A może właśnie jestem zbyt dobry, chyba nie warto. Mam jednak swój honor, i doświadczenia tez z innymi kobietami, więc po prostu skasowałem jej numer, wszystkie wiadomości, poczułem tak brak szacunku całkowity. Po “relacji” pozostał jedynie niesmak. No niestety się zauroczyłem nieźle w niej, więc prędko nie zapomnę, ciągle coś tam powraca w myślach i jest to mega frustrujące. Jestem zły na siebie, dałem się złapać w pułapkę, zaufałem jej zbyt szybko, a tutaj było dokładnie tak jak napisał Paweł, “bum i nie ma cię” ;-)

    Reply

    Paweł Grzywocz May 18, 2020 at 10:23

    Tak, warto też w sobie przeanalizować, że traktowanie dziewczyny, jak księżniczkę to zabójczy błąd. Prędzej traktuj ją, jak młodszą siostrę, której się dokucza a nie księżniczkę. Jest o tym w 77 technikach flirtu sporo przykładów.

    Reply

    Michał Lxxx May 18, 2020 at 13:17

    Czytam komentarze.
    Przyznam Tobie Paweł Grzywocz, że cały system jaki przedstawiłeś w swoich materiałach, nawet jeżeli nie doprowadzi Faceta do poznania atrakcyjnej dla niego kobiety, właściwej życiowej Partnerki, takiej “bratniej duszy” (co raczej jest mało prawdopodobne, bo nawet gdyby ktoś miał być Singlem 10 lat, to nie ma to znaczenia), to jeżeli ktoś dokładnie przestudiuje Twoje materiały, zastosuje, wdroży w życie, to ZACHOWUJE NAPRAWDĘ SZACUNEK DO SAMEGO SIEBIE ( !!! )

    Nie ma możliwości, aby się jakkolwiek, nawet przed samym sobą “ośmieszyć”.
    To, że jakaś “Panienka z okienka” coś tam sobie pomyśli, to może jedynie wynikać z jej schematu poznawczego świata, jakiś tam przekonań, braku dojrzałości, bycia osobą przejawiającą toksyczne cechy i zachowania.

    Natomiast NIE MA MOŻLIWOŚCI “zrobienia z siebie wała” w oczach jakiejś kobiety, społeczeństwa.
    No po prostu, albo jest się Singlem, albo w związku, ale obojętnie w jakim statusie związkowym się jest, zawsze jest:
    - higiena psychiczna
    - jasność sytuacji
    - komfort
    - spokój
    itd, itp.

    Ale serio Paweł, trafiłem na Twoje materiały chyba z 5 lat temu i dzisiaj sobie tak na luzie poczytam nowe artykuły, gdy wyślesz, czy zerknę w komentarze i jest to fajna lektura również dla “starych Wyjadaczy” tak tych w związkach, jak i Singli.

    Po tych 5 latach potwierdzam, WARTOŚĆ TREŚCI JAKIE PRZEKAZUJESZ Paweł :-)

    Reply

    Paweł Grzywocz May 18, 2020 at 15:13

    Super, że jesteś. Zawsze warto być na bieżąco i odświeżać sobie uniwersalne zasady.

    Reply

    Piotrek January 9, 2021 at 15:34

    Witam, nazywam się Piotrek, odkąd kupiłem Twoje szkolenie czytuję artykuły jakie wrzucasz. Imponuje mi, jak potrafisz wyłożyć sposób myślenia kobiet, jak to dobitnie przedstawiasz jasno i prosto. Ty rozumiesz kobiety i za to Cię podziwiam :)
    Moja branża to budowlanka. Od 4 lat działam na aplikacji T jak i stronce eD, mam za sobą klikanie z ponad 300 różnymi kobietami.
    Mam wątpliwość: dziewczyny od podstawówki chcą “chodzić z kimś”, “mieć chłopaka”, sprawy związkowe były dla nich mega ważne. Byłem na studiach z większością kobiet na roku, i tam też, kluczowe były związki, kiedy się zaręczą itp. Całe studia koleżanki żyły związkami. To był dla dziewczyn priorytet, miłość bliskość itp.
    Następnie przez internet kobiety mają w nosie poznawanie. Najchętniej tylko by pisały, pisać to mogą całą dobę w nieskończoność, a spotkać się na 30 minut to już rzecz niemożliwa. A jak im cokolwiek nie przypasuje, to bez słowa zwijają się i nie ma ich. Najbardziej niepokojące jest to, że to nie jest tak że mają wysokie wymagania, bo nawet najwyższe teoretycznie można spełnić. One w miażdżącej większości mają w nosie. Rzucają kłody, zrywają kontakt, wymówki, jakby od początku wcale nie chciały poznawać.
    Biorąc pod uwagę że teoretycznie singielki zakładają konta na takich stronach, i patrząc jak wspominam mentalność dziewczyn, to czuję że coś nie gra. Albo one już mają z kimś relację, i są zaspokojone, albo to są fake konta generujące ruch na portalach z tym pisaniem, albo portale płacą/nagradzają przywilejami prawdziwe dziewczyny za przedłużanie rozmowy i klikanie z facetami. Albo dziewczyny uważają facetów z internetu za takie zero że z góry przechlapane, choćbym super pisał to i tak 99% się na pisaniu skończy, mimo zabawnego i lekkiego chatu online, piszą z ochotą a następnie nawet na 30 min spacer nie zjawi się, bez propozycji innego terminu ani żadnej alternatywy.
    Jakie masz zdanie o realiach mentalności kobiet które zakładają konta na portalach towarzyskich? Bo nie wiem, jaką strategię obrać na dalsze szukanie miłości przez internet, mam poważne wątpliwości jeśli chodzi o szanse w internecie.

    Reply

    Paweł Grzywocz January 9, 2021 at 18:59

    Było o tym nieco tutaj i tutaj. Poza tym nadal podtrzymuję odnośnie Internetu, że:
    - większość kobiet jest tam, żeby się karmić uwagą, dowartościować.
    - jest tam tyle piszących do niej facetów, że nawet jak się początkowo odróżnisz, to po chwili ona jest tak przytłoczona wiadomościami, że nie da rady odpisać, więc polecam w ciągu 1 rozmowy przejść na inne medium, fb, skype itp. aby się potem jej nie zgubić w gąszczu innych wiadomości.
    - dziewczyny oszukują z wyglądem
    - nie można zaprezentować pewności siebie, odwagi, męskości, jak przy zagadaniu twarzą w twarz
    - ona nie musi nawet z grzeczności poświęcać ani chwili, jak to ma miejsce zazwyczaj na żywo, tylko po prostu nie otworzy nawet wiadomości, bo ma ich setki
    - nie widać osobowości, a potem na spotkaniu ona może okazać się drewnem
    - trzeba długo pisać, żeby w ogóle doprowadzić do spotkania (2 x 30 minutowy czat lub 5 wymian mailowych, a często trzeba dłużej pisać, np. 3-4 pół godzinne czaty, a do spotkania i tak nie musi dojść, a to konsumuje mnóstwo czasu. Na co dzień można zagadać do 3 dziewczyn dziennie i na każdą poświęcić około minuty, jeśli żadna z nich by nie chciała dłużej pogadać, a jak się zbuduje dłuższą pogawędkę na 15-20 minut, to są wysokie szanse na ponowne spotkanie. W Internecie trzeba godzinami szukać ciekawego profilu, analizować jej opis, komponować spersonalizowaną wiadomość, aby przyciągnąć jej uwagę, pisać kolejne wiadomości.

    Można się tym pisaniem pobawić jako dodatek tak parę razy w tygodniu i sobie godzinkę popisać z 4 różnymi dziewczynami po 15 minut i nic ponad to, a podstawę powinno stanowić zagadywanie twarzą w twarz. Poznawać twarzą w twarz 1-3 dziewczyny dziennie. Było o tym tutaj i tutaj oraz przykłady z ostatnich miesięcy tutaj i tutaj i komentarz, aby przyjąć, że obecne restrykcje zostaną z nami na 10 lat tutaj.

    Reply

    DaDa91 August 13, 2022 at 10:07

    A co jeśli dziewczyna wyznacza termin spotkania za pół roku = 6 miesięcy, wcześniej nie może, bo ma mało czasu i podkreśla, że ona woli budować relacje bardzo powoli. W tym czasie odpisuje na wiadomości, a jak nie ma dostępu do internetu lub ogranicza spędzanie na nim, to informuje, że nie będzie jej parę dni. Później wraca i odpisuje normalnie. Będzie coś z tego?

    Reply

    Paweł Grzywocz August 13, 2022 at 13:01

    Nie będzie, trzyma Cię w rezerwie jako internetowego fana, przyjaciela, tampon emocjonalny i mydli oczy, żeby nie stracić dawki uwagi. To strata czasu. Jest o tym artykuł tutaj, tutaj i tutaj. Polecam postępować zgodnie z planem 12 randek i pozostałe tutaj.

    Reply

    Leave a Comment

    Previous post:

    Next post: