Kiedy Zaproponować Dziewczynie Spotkanie – Po Jakim Czasie Pisania Zaproponować Pierwsze Spotkanie Na Żywo, Żeby Nie Zostać Tylko Internetowym Przyjacielem?

by Paweł Grzywocz on 26 March 2021

“1,5 miesiąca pisania przez Internet codziennie to zabójstwo atrakcyjności. Powoduje to przejedzenie się, znudzenie i zabicie zainteresowania dziewczyny przed pierwszym spotkaniem.”

kiedy zaproponować dziewczynie spotkanie
Kiedy zaproponować dziewczynie spotkanie, żeby zaczęła za Tobą gonić i tęsknić? Po jakim czasie pisania zaproponować pierwsze spotkanie z dziewczyną, żeby nie zostać odrzuconym oraz, kiedy ponowić propozycję, jeśli ona nie jest jeszcze gotowa?

W tym artykule dowiesz się:

  • Jak długo pisać z dziewczyną przed spotkaniem, żeby się jej nie przejeść i nie znudzić?
  • Kiedy znajomość przez Internet zaprzepaszcza pierwsze spotkanie?
  • Ile pisać przed spotkaniem, aby podtrzymać zainteresowanie dziewczyny?
  • Po jakim czasie zaproponować spotkanie w realu, aby nie zostać odrzuconym?
  • Gdzie umówić pierwsze spotkanie na żywo z dziewczyną poznaną przez Internet?
  • Po jakim czasie umówić się z dziewczyną, aby nie być zbyt dostępnym przez pisanie?
  • Czy spotkanie po roku pisania ma sens? Jak długa znajomość przez internet wpływa na pierwsze spotkanie?
  • Kiedy zaproponować spotkanie dziewczynie na żywo, gdy wcześniej odmówiła?
  • Po jakim czasie zaproponować spotkanie dziewczynie, żeby chciała się regularnie spotykać?
  • *** PYTANIA I HISTORIA CZYTELNIKA: “Nie mam pomysłu, jak ją pocałować, ponieważ ona zawsze odwraca wzrok. Długa znajomość przez Internet.” ***

    “Cześć Paweł,

    Długo zastanawiałem się czy napisać tego e-maila, ale w końcu stwierdziłem, że chyba nic innego mi nie pozostało. Znalazłem Ciebie w internecie, po lekkim poszukiwaniu na temat relacji damsko męskich a materiały zamówiłem, ponieważ uznałem, że nie mam czasu na próby i błędy, jak do tej pory nauka metodą prób
    błędów zajęła mi dwa lata
    i doszedłem do etapu umówienia się na spotkanie
    z portali randkowych, a do drugiego spotkania praktycznie nigdy nie dochodziło poza 2 wyjątkami, więc miałem dość próbowania po omacku.

    Jeśli chodzi o kurs “Jak zdobyć dziewczynę w 12 randek” to uważam, że całość jest tak naprawdę podstawową wiedzą, którą obowiązkowo trzeba przyswoić. Generalnie poradnik jest dobrze napisany. Myślę, że mógłbyś bardziej opisać, co należy robić na kolejnych spotkaniach, czyli bardziej szczegółowy plan na spotkania 1-12. Mam nadzieję, że odbierzesz powyższe jako konstruktywną krytykę i sprawi to, że staniesz się jeszcze lepszy :)

    Teraz ta trudniejsza część, otóż mam poważny zgryz i jestem w kropce, poniżej suche fakty mające na celu nakreślić sytuację:

    - przez 1,5 miesiąca rozmawiałem z dziewczyną na portalu randkowym:
    1 długa wiadomość dziennie
    , ona pierwsza do mnie napisała, a ja zaproponowałem spotkanie po tych półtora miesiąca. Od tamtego czasu w ogóle nie piszemy na portalu.

    - pierwsze spotkanie to spacer po parku z kawo-herbatą, ona sama nalegała, że zapłaci, a akurat zepsuł się terminal a ja nie miałem tyle gotówki…generalnie nie było z tego powodu jakiegoś zmieszania. Kilka razy stanęliśmy się łokciami przypadkowo.

    - na koniec to ona stwierdziła, że “do zobaczenia” i po godzinie wysłała sms, że ma nadzieję, że następne spotkanie będzie w cieplejszej temperaturze

    - zadzwoniłem po kilku dniach z propozycją spotkania w muzeum, poszło dobrze, ja płaciłem, były jakieś przypadkowe stuknięcia łokciami a na koniec znowu ona pytała o następne spotkanie i zaproponowała kino.

    - zadzwoniłem po kilku dniach i zaakceptowałem jej pomysł z kinem, sama załatwiała bilety idąc do kasy i to ona za nie płaciła, nie chciała zwrotu. Po kinie zaproponowała, że w w weekend jest w mieście, na co ja, że bardziej pasuje mi poniedziałek. Na koniec klepnęła mnie w przedramię na pożegnanie.

    - zadzwoniłem znowu po kilku dniach z propozycją wyjścia na planszówki, tylko, że dopadł mnie Covaids i musiałem odwołać. Podczas kwarantanny dostałem od niej 2 sms-y z propozycją pomocy przy zakupach i zapytaniem jak się czuję.

    – po tym jak wydobrzałem zadzwoniłem i ponowiłem propozycję, wybraliśmy się na planszówki (ja płaciłem) a po wszystkim ona zaprosiła mnie do siebie do domu na herbatę i tutaj mam zgrzyt: za każdym razem jak próbowałem spojrzeć jej głęboko
    w oczy, żeby ją pocałować ona odwracała wzrok.

    Sama mówiła, że ma problem z utrzymaniem kontaktu wzrokowego… Próbowałem długo w sumie po 3 h planszówek drugie 3 przegadaliśmy u niej, był flirt z mojej strony, ale u niej słabo z odpowiedzią, wyznała nawet, że jest po 8 letnim związku a od 2 lat jest sama, więc “nie mam o co się martwić”, mówiła też, że wiele kosztowało ją założenie konta na portalu.

    Te tematy szybko ucinałem. Za każdym razem jak chciałem, żeby coś pokazała
    z yogi
    , czy powiedziała w języku, którego się uczy spotykałem się ze stanowczym nie
    i nie wiem czy tu nie wywarłem na niej zbyt dużej presji.

    Dała mi dotknąć i przypatrzeć się swoim włosom, ale jak się do niej trochę zbliżałem ona trzymała dystans. Sam zakończyłem spotkanie, na wyjściu też próbowałem spojrzeć jej w oczy, ale usłyszałem, żebym tak nie patrzył,
    powiedziała też, że następnym razem postara się lepiej to rozegrać, ale to było żartem i w to nie wierzę.

    Generalnie na końcu usłyszałem do zobaczenia i klepnęła mnie w przedramię, pytała też kiedy rewanż – to odnośnie planszówek, więc wiem, że jest chętna na następne spotkanie.

    Niestety nie wiem gdzie leży problem, bo okoliczności były sprzyjające, ale jak ona za każdym razem odwraca wzrok to nie mam pomysłu, jak ją pocałować ani pewności czy ona tego chce a nie mam zamiaru stosować durnych sztuczek albo robić czegoś na siłę.

    Wydaje mi się, że jest mną zainteresowana, ale jako introwertykowi mogą jej niektóre rzeczy ciężej przychodzić. Teraz mam zagwozdkę czy dobrze ją czytam i czy jest w ogóle sens w to brnąć, no i jak rozwiązać problem z pocałowaniem jej?

    Z góry dzięki za pomoc i pozdrawiam,
    Sebastian.”

    >>> MOJA ODPOWIEDŹ:

    Hej Sebastian,

    “Bardziej szczegółowy plan na spotkania 1-12″ jest w ebooku 12 randek w rozdziale nr 5: “Randki – co, gdzie, kiedy, jak długo, jak często”, a jeszcze bardziej szczegółowo jest o tym w bonusie Audio Action Steps 3,5h, dokładnie moduł “Jak doprowadzić do związku” ok. 60 minut.

    W Audio Action Steps są bardziej szczegółowe informacje niż w samym ebooku. Przesłuchaj ten bonus 10 razy w 10 tygodni, a potem raz w miesiącu, aby się utrwaliło
    i nie wróciło stare programowanie społeczne.

    Odnośnie pomysłów, to pamiętaj, że to Ty jesteś główną atrakcją spotkania i wasza rozmowa, emocje, poczucie humoru, a pomysł jest tylko dodatkiem, np. spacer, huśtawka, karmienie kaczek, nutrii, łabędzi, rzucanie piłką do kosza, chodzenie po rynku, galerii handlowej (szczególnie, gdy jest pusta, bardzo ciekawa atmosfera), czekolada na wynos, gry planszowe, karty itd.).

    Kiedy zaproponować dziewczynie spotkanie – po jakim czasie pisania się umówić, żeby nie zostać tylko internetowym przyjacielem?

    Natomiast odnośnie Twojej sytuacji, to katastrofalnym błędem było zbyt długie i zbyt częste pisanie z dziewczyną:

  • Półtora miesiąca pisania przez Internet codziennie – to zabójstwo atrakcyjności.
  • znajomość przez Internet pierwsze spotkanie na żywo w realu
  • Płacenie na pierwszych spotkaniach przez kobietę – to zły znak, ponieważ oznacza, że ona nie chce mieć z nami nic wspólnego i nie chce czuć żadnej wdzięczności ani zobowiązania ani nie chce raczej kolejnych spotkań.
  • Unikanie kontaktu wzrokowego i gadki o jej przejściach – wymówka z powodu wcześniejszych błędów, ponieważ gdy dziewczyna jest bardzo zainteresowana, to zazwyczaj choćby wczoraj się rozstała, to będzie gonić za Tobą.
  • Twoja zgoda na nudne, randkowe, sztampowe, stereotypowe kino – to też spory błąd – kino to masakra dla atrakcyjności, to dobre dla stałej dziewczyny a nie nowo poznanej.
  • To są sygnały, że albo dziewczyna tylko szukała sobie kogoś do zabijania czasu, przyjaciela albo się wrzuciłeś w taką rolę poprzez swoje dostępne zachowanie, że ona zaczęła Cię postrzegać jako co najwyżej kolegę.

    Po jakim czasie pisania zaproponować dziewczynie pierwsze spotkanie – jak długo pisać przed spotkaniem?

    Jedna długa wiadomość codziennie to totalne zabójstwo wyzwania i pisanie sobie listów, jak stara para, a nawet w stałym związku też by to nie przeszło i powodowałoby to efekt przejedzenia się, znudzenia i zabicia zainteresowania dziewczyny.

    Więc zabiłeś zainteresowanie już na samym starcie i stałeś się tylko przyjacielem już przez Internet.

    Reszta jest tylko skutkiem powyższego błędu.

    Jak długo i jak często pisać z dziewczyną przed pierwszym spotkaniem?

    po jakim czasie zaproponować spotkanie dziewczynie
  • Najlepiej pisać z nieznajomą dziewczyną co 2 dni najczęściej a nie codziennie albo ewentualnie 2 dni pod rząd i potem 1 dzień przerwy.
  • Nie żadna długa wiadomość codziennie, tylko możliwie zwięźle, krócej niż ona albo porównywalnie, a najlepiej czat na żywo przez ok. 20-30 minut i narka, nie wyjawiaj wszystkiego o sobie przez Internet, tylko gdy ona zadaje więcej pytań, to mów:

  • “Chętnie opowiem Ci o tym więcej na spotkaniu”
  • “Więcej dowiesz się, gdy się zobaczymy na spotkaniu.”
  • W ciągu kilku takich rozmów (2-5) należy umówić spotkanie. Dlaczego tego nie zrobiłeś? Ponieważ tego nie wiedziałeś, a jest to dokładnie wytłumaczone zarówno w Audio Action Steps, jak i w bonusie o poznawaniu przez Internet.

    Następnym razem postępuj zgodnie z konkretnym planem zamiast na ślepo, to zaoszczędzisz sobie wiele miesięcy straconego czasu, nerwów, pieniędzy
    i frustracji
    .

    Ile pisać przed spotkaniem – pisząc codziennie zostałeś internetowym przyjacielem, tylko kolegą.

    Kiedy zaproponować dziewczynie pierwsze spotkanie? Po jakim czasie pisania?

    Gdyby po kilku czatach lub wiadomościach dziewczyna nie zgodziła się na Twoją propozycję spotkania raz czy dwa, to wtedy możesz dalej pisać (co 2 dni, dość krótko, do 30 minut maks) i obserwować czy w ciągu kolejnych 2-3 tygodni ona zacznie sugerować spotkanie.

    Długa znajomość przez Internet – spotkanie po 1,5 miesiąca codziennego pisania to zabójstwo atrakcyjności.

    kiedy zaproponować dziewczynie spotkanie - po jakim czasie pisania
  • Takie wymęczone spotkanie, jakby ona z łaski się z Tobą spotkała
    w końcu, bo już tyle czasu pisaliście, że już za dużo się o Tobie dowiedziała przez Internet.
  • Następnie dziewczyna nalegała na płacenie, co oznacza, że nie chce Ci być NIC winna, żebyś sobie nie robił jakichkolwiek nadziei. To bardzo zły znak. Na kolejnych może płacić, ale na pierwszej randce to zły znak.
  • Powinno się mówić: “Spoko”, “Dam radę”, “Naprawdę jest ok” i jak 3 razy się domaga, że ona zapłaci, to ok, nie kłóć się, nie walcz z nią.
  • Wiem, że terminal się zepsuł, ale to nie o to chodzi, tylko o jej defensywną postawę od samego początku.

    Co robić, gdy dziewczyna proponuje nudne spotkanie?

    Następnie, gdy dziewczyna zaprasza na taką nudną, sztampową randkę, jak kino, to mówisz, że spoko, może innym razem, a teraz spotkajmy się w centrum, na rynku, koło fontanny i bierzesz dziewczynę karmić kaczki, łabędzie, nutrie, na huśtawkę, punkt widokowy itp. a nie na nudne, oficjalne kino.

    Następnie się rozchorowałeś na jakiś czas, więc mógłbyś zacząć liczyć te randki z nią od zera, ale to nie ma znaczenia na tle pozostałych błędów.

    Sytuacja jest bardzo kiepska od początku przez zbyt częste i długie pisanie przez Internet przed spotkaniem.

    kiedy zaproponować dziewczynie spotkanie - jak długo pisać przed spotkaniemGwoździem do trumny jest zbyt duża dostępność przez Internet lub trafienie od początku w Internecie na jakąś trefną dziewczynę, która tylko szukała pocieszyciela, przyjaciela i nie sprawdzenie tego od początku poprzez szybsze umówienie spotkania lub skreślenie jej.

    Plus jej przejścia, balast doświadczeń, które są mniej istotne, ponieważ, gdy utrzymujesz wysokie zainteresowanie dziewczyny, to ona przezwycięży wszelakie wymówki, a gdy obniżasz jej zainteresowanie, to będzie wymyślać najgłupsze powody byle tylko Cię skreślić lub uniknąć spotkania.

    Niewiele z tym można zrobić po takim zabiciu wyzwania od samego początku relacji.

    Częściowo problemem jest jej niegotowość na nową relację randkowo-związkową, natomiast w głównej mierze Twoja nadmierna dostępność, bycie zbyt dostępnym, łatwym, łagodnym, spolegliwym, przewidywalnym itd.

    A summa summarum, to gdy bardzo się podobasz dziewczynie, bo jesteś OD POCZĄTKU wyzwaniem, tajemnicą, kimś trudno dostępnym, nieodgadnionym, enigmatycznym, pewnym siebie, nieprzewidywalnym, oryginalnym, to wtedy choćby wczoraj się rozstała, to będzie za Tobą gonić, jak szalona.

    Czasami faktycznie dziewczyna może być zraniona po poprzednim związku
    i nawet, gdybyś zrobił wszystko idealnie, to nic to nie da.

    po jakim czasie zaproponować dziewczynie spotkanieNatomiast w większości przypadków mamy bardzo duży wpływ na poziom zainteresowania dziewczyny, a jej przejścia nie są w stanie powstrzymać jej wysokiego zainteresowania.

    Przesłuchaj Audio Action Steps 10 razy w 10 tygodni, a potem raz w miesiącu do końca życia i zrozum koncepcję bycia wyzwaniem, aby stało się to dla Ciebie czymś oczywistym i naturalnym, jak oddychanie.

    Zawsze zastanów się, co zrobiłby przeciętny facet, a potem tego nie rób.

    Pisanie codziennie to od początku było zabójstwo i taka dziewczyna spotyka się
    z rozsądku, na siłę próbuje coś poczuć, ale to niemożliwe, bo jej na to nie pozwoliłeś, byłeś zbyt dostępny.

    Co teraz zrobić? Nie popełniać tych błędów z kolejnymi dziewczynami.

    Z tą już tego nie odkręcisz.

    Pocałuj ją na końcu spotkania, krótki pocałunek w usta na 2 sekundy i powiedz: “To za dobre sprawowanie ;) ” i się pożegnaj, jeśli w ogóle uda się doprowadzić do kolejnych spotkań.

    pierwsze spotkanie na żywo po roku pisaniaDziewczyna albo będzie odwracać głowę albo będzie akceptować pocałunek w usta na siłę,
    z grzeczności, na zasadzie zaciśnięte usta, spięta, byle tylko przez to przejść, ale nie będzie nigdy Tobą szczerze zainteresowana, ponieważ zabiłeś na początku jej zainteresowanie nadmierną dostępnością i ona spotyka się z rozsądku, dla zabicia samotności i/lub nie jest gotowa na nic poważniejszego, ale może by była gotowa, gdybyś od początku nie był tak dostępny.

    Kiedy zaproponować dziewczynie spotkanie przez Internet
    - podsumowanie i wady długiego pisania przed spotkaniem

    Tutaj posłuchaj przykładowych rozmów i poznawaj nowe dziewczyny zarówno na żywo, jak i przez Internet i pamiętaj, aby traktować Internet jako dodatkowe źródło poznawania kobiet, a nie jedyne, ponieważ:

  • większość kobiet w Internecie jest tam, żeby się karmić uwagą, dowartościować.
  • jest tam tyle piszących do niej facetów, że nawet jak się początkowo odróżnisz, to po chwili ona jest tak przytłoczona wiadomościami, że nie da rady odpisać i mylą jej się wiadomości, więc polecam w ciągu 1 rozmowy przejść na inne medium, fb, skype itp. aby się potem jej nie zgubić w gąszczu innych pierwszych wiadomości.
  • dziewczyny oszukują z wyglądem
  • nie można zaprezentować pewności siebie, odwagi, męskości, jak przy zagadaniu twarzą w twarz
  • ona nie musi nawet z grzeczności poświęcać ani chwili, jak to ma miejsce zazwyczaj na żywo, tylko po prostu nie otworzy nawet wiadomości, bo ma ich setki.
  • ile i jak długo pisać z dziewczyną przed spotkaniem
  • nie widać osobowości, a potem na spotkaniu ona może okazać się drewnem.
  • trzeba dość sporo pisać, żeby w ogóle doprowadzić do spotkania (2 x 30 minutowy czat lub 5 wymian mailowych, a często trzeba nieco dłużej pisać, np. 3-4 półgodzinne czaty w ciągu paru tygodni, a do spotkania i tak nie musi dojść, a to konsumuje mnóstwo czasu.
  • na co dzień można zagadać do 3 dziewczyn dziennie i na każdą poświęcić około minuty, jeśli żadna z nich by nie chciała dłużej pogadać, a jak się zbuduje dłuższą pogawędkę na 15-20 minut, to są wysokie szanse na ponowne spotkanie.
  • w Internecie trzeba godzinami szukać ciekawego profilu, analizować jej opis, komponować spersonalizowaną wiadomość, aby przyciągnąć jej uwagę, pisać kolejne wiadomości.
  • Można się tym pisaniem pobawić jako dodatek tak parę razy w tygodniu i sobie godzinkę popisać z 4 różnymi dziewczynami po 15 minut i nic ponad to, a podstawę powinno stanowić zagadywanie twarzą w twarz.

    Jak często zagadywać do dziewczyn, aby znaleźć zainteresowaną dziewczynę?

    Poznawaj dziewczyny twarzą w twarz, 1-3 dziewczyny dziennie.

    W ten sposób na każde 10 dziewczyn mniej więcej połowa będzie zajęta albo niezainteresowana, a 0-3 dziewczyny przyjdą na pierwsze spotkanie. Jest to o wiele bardziej efektywne i przyjemne niż wysyłanie setek wiadomości do różnych dziewczyn i wiele tygodni bez żadnej randki, tzw. randkowa susza.

    Polecam postępować według konkretnego planu rozwijania pewności siebie, flirtowania, randkowania, co znacząco pozwoli skrócić czas prób i błędów oraz tracenia dziewczyny za dziewczyną. Poniżej linki do programów zmiany osobistej i newsletter z poradami.

    Pozdrawiam,
    Paweł Grzywocz
    “Każdego dnia zrób jedną małą rzecz, której się boisz”
    “Zawsze pomyśl, co zrobiłby przeciętny facet, a później tego nie rób”
    “Zawsze inwestuj w rozmowę”
    “Bez prawdziwego zainteresowania kobiety nic nie może się zacząć ani trwać”
    “Do rozwodu wystarczy jeden toksyczny charakter”

    Jak zdobyć dziewczynę w 12 randek
    Jak utrzymać związek
    PewnoscSiebieW90Dni.pl
    77 Technik Flirtu
    Wolność od pornografii i masturbacji w 90 dni
    Najlepsze miejsce do poznawania kobiet
    100 Rozmów z Kobietami
    Jak-Zdobyc-Dziewczyne.pl/mapa-sukcesu

    Podziel się w komentarzu Twoim doświadczeniem o tym, kiedy zaproponować dziewczynie spotkanie, po jakim czasie pisania umawiałeś się na pierwsze spotkanie na żywo…

    jak zdobyc dziewczyne w 12 randek


    Jeśli spodobał Ci się artykuł, to odbierz bezpłatny raport i zaawansowane porady mailowe:

    Twój email posłuży tylko i wyłącznie
    do komunikacji między nami.

    VN:F [1.9.20_1166]
    Oceń Proszę Wpis:
    Rating: 4.2/5 (5 votes cast)
    Kiedy Zaproponować Dziewczynie Spotkanie - Po Jakim Czasie Pisania Zaproponować Pierwsze Spotkanie Na Żywo, Żeby Nie Zostać Tylko Internetowym Przyjacielem?, 4.2 out of 5 based on 5 ratings

    Poszukiwano

    • https://www jak-zdobyc-dziewczyne pl/blog/kiedy-zaproponowac-dziewczynie-spotkanie-po-jakim-czasie-pisania-zaproponowac-pierwsze-spotkanie-na-zywo/

    Podobne wpisy:

    Zostaw swój komentarz...

    { 71 comments… read them below or add one }

    Sebastian March 26, 2021 at 09:05

    Dzięki wielkie za odpowiedź, teraz już wiem na czym stoję i że na samym początku zawaliłem sprawę, niestety za późno przeczytałem Twoje materiały. Teraz muszę wynieść naukę i postępować inaczej. Zwlekałem tak długo z propozycją spotkania, ponieważ dziewczyna z tytułu pandemii siedziała u rodziny na pomorzu i dopiero jak była w moim mieście, do którego się zresztą już przeprowadziła miesiąc temu, była okazja aby się spotkać – podróż do niej byłaby już chyba totalnym podaniem się jej na srebrnej tacy. Z resztą i tak sama stwierdziła, że moja propozycja spotkania wgniotła ją w fotel i wybiła ze strefy komfortu, więc może od początku coś było z nią nie tak i dopiero teraz to wyszło?

    Teraz mam nauczkę. Przeczytałem jeszcze raz i jednak sporo się dowiedziałem, a myślałem, że po ponad 2 latach na portalach i zdobyciu umiejętności doprowadzania do spotkania mam ten aspekt poznawania dziewczyn opanowany, tia jasne…żenada >.< Chyba nie pozostaje mi nic innego jak tylko wygasić relację z tą dziewczyną, po prostu nie proponować kolejnych spotkań i odmawiać jej propozycjom, bo z tego nie wiem czy cokolwiek jeszcze będzie i po tylu błędach chyba nie mam już jak tego zweryfikować, no trudno.

    Pozdrawiam i "stay awesome".

    Reply

    Paweł Grzywocz March 26, 2021 at 09:06

    Możesz zweryfikować dla doświadczenia. Kolejny krok to jej reakcja na pocałunek na pożegnanie. Może już przy pierwszej próbie się odsunie i powie Ci, że chce tylko przyjaźni, a może się ucieszy.

    To Twoje doświadczenie. Polecam mieć jasne sytuacje, czarno na białym i nie pozostawać we mgle. Mieć 100% a nie 99%.

    Tak, dużo dziewczyn chce sobie tylko pisać i mieć czyjąś uwagę. Nie myślą o tym, że komuś może zależeć na czymś więcej albo olewają to.

    Dlatego trzeba uważać, ile czasu poświęcasz na pisanie.

    A na odległość można się spotkać kilka razy. Lepsze spotkanie niż pisanie. Czy to wygląda desperacko. Tak, ale lepsze spotkanie niż pisanie.

    Reply

    Sebastian March 26, 2021 at 09:07

    W sumie czemu nie, rzeczywiście mogę tak zrobić i zweryfikować ją dla doświadczenia.
    W ogóle dzisiaj korzystając z Twoich porad zawartych w materiałach i własnego doświadczenia napisałem do kolejnej dziewczyny. Ułożyłem wiadomość: “Cześć, przeglądając Twój profil mam wrażenie, że masz dwa oblicza: opis masz pogodny a z drugiej strony na zdjęciach jesteś w czarnych ubraniach co wskazuje na lekko mroczną naturę. Czy moje przeczucia są słuszne?” Już dostałem od niej odpowiedź, więc teraz zgodnie z proponowanym przez Ciebie modus operandi nie będę pisał codziennie i zobaczę (i nawet jestem ciekaw) co z tego wyniknie, chcę działać zgodnie z zasadą, żeby w ciągu 5 wymian e-mailowych zaproponować spotkanie i tak na pewno zrobię. W końcu nie można spodziewać się innych rezultatów jeśli działa się cały czas tak samo a skoro nie osiągnąłem jak na razie zamierzonych celów to najwyższa pora na definitywną zmianę działania.

    Reply

    Paweł Grzywocz March 26, 2021 at 09:09

    Staraj się nawiązać z dziewczyną czat na żywo. Wybierz portal, na którym jest taka opcja lub w pierwszej lub drugiej wiadomości zaproponuj skontaktowanie się na innym portalu, bo wiesz, że na tym ciężko się skontaktować, bo kobiety dostają po 50 wiadomości od różnych zboczeńców lub desperatów.

    Gdy wciągniesz dziewczynę w rozmowę na żywo na czacie, to wtedy jest szansa, że ją zainteresujesz, zagadasz, odróżnisz się, zbudujesz emocje i łatwo o Tobie nie zapomni.

    Pisząc jednorazowe wiadomości co 2 dni one mają zwykle po 50 nowych wiadomości dziennie, więc po 2 lub 3 wiadomościach przestają odpisywać, bo po prostu nie ogarniają, mają zbyt dużo tego.

    Dlatego zagadywanie twarzą w twarz to podstawa.

    Zbliżając się do kobiety patrzymy, czy nie ma gdzieś w tle mundurowych i zsuwamy kaganiec na brodę, żeby widziała naszą twarz, uśmiechamy się i rozpoczynamy rozmowę, jak w materiałach. Następnie rozmawiamy normalnie, zachowując odpowiednią mowę ciała, przestrzeń osobistą, tak samo, jak dotychczas. Niektóre dziewczyny też opuszczają maskę, a niektóre nie, nie ma to znaczenia. Część kobiet jest telewizyjną amebą, a część ma sporo wątpliwości i chce normalnie żyć. Polecam tę drugą grupę, bo ta pierwsza bywa zbyt czasochłonna w odkręcaniu ich indoktrynacji.

    Reply

    Michał Lxxx March 27, 2021 at 20:55

    Na początku również miałem problem z kagańcami, ale uświadomiłem sobie że “ten temat” będzie nakręcany wiele lat jeszcze.
    Pozostało działać.

    Telewizyjne ameby nas nie interesują, natomiast te świadome kobiety żyją normalnie, są zaangażowane w akcję #otwieraMy itd, itp.

    Polecam kagańce z TIULU.
    Siatka grubości welonu u Panny Młodej, przynajmniej można oddychać, a jednocześnie widać nasz uśmiech.

    Póki co jest dość chłodno i jako alternatywę polecam komin z materiału na szyję.
    Mundurowi mają to w 4 literach i komin na szyję wystarczy – podciągamy na 15 sekund, gdy widzimy Mundurowych i gdy przejdą, to opuszczamy, aby oddychać świeżym powietrzem.
    (w temperaturze powyżej 15 stopni trochę robi się gorąco w kominie, powyżej 20 stopni w grę wchodzi tylko kaganiec z tiulu)

    Reply

    Mariusz March 26, 2021 at 09:34

    Cześć Pawle,

    Piszę do Ciebie, bo w sumie jesteś najlepszą osobą żeby o tym gadać. Nie rozmawiam o tym z bratem, z kumplem, tym bardziej z rodzicami. Niepotrzebna presja. Po co ktokolwiek ma wiedzieć czy się spotykam z kimś. Potem oni mają jeszcze większy zawód niż ja kiedy nie wyjdzie. Ale jestem już trochę załamany i zmęczony. Wygląda, że znowu nie wyszło – teraz z dziewczyną o której Ci pisałem ostatnio. Właśnie dostała drugą flagę, bo po prostu nie odebrała telefonu i nie oddzwoniła. Ale po kolei. Nie wiem czy będzie Ci się chciało to czytać.

    Myślę, że byłem najlepszą wersją siebie w relacji z nią. Dawno tak nie miałem. Może nie było fajerwerków, ale chyba obyło się bez błędów, czy WIELbłądów. Jeździłem do niej prawie 40km. Rok starsza od mnie. Poznana przez internet (sympatia), od razu na zdjęciach i profilu uznałem, że jest w dość mocno w moim typie. Nie jest pewnie pięknością, ale jest bardzo ładna. Wspaniałe oczy, cudowne włosy, długie o takim odcieniu kasztanowo – ognistym. W realu wszystko to prawda. Jak tylko ją zobaczyłem to stwierdziłem, że ma też ładne usta, śliczne zęby, które tak często pokazuje gdy się uśmiecha. Podoba mi się też z charakteru, bo jest spokojna i dość skromna. Taka grzeczna. Prowadziłem znajomość powoli bez spiny. Randki wychodziły mi dość dobrze. Wszystko zgodnie z planem. Byliśmy na dachu budynku z widokiem na miasto, na punkcie widokowym, na takim placu gdzie się gra na instrumentach, w muzeum na nietypowej wystawie, zabrałem ją do zoo, do parku. Takie rzeczy fajnie powodują, że ma się już wspólne wspomnienia.

    Pierwsza flaga o której Ci pisałem była po 2 spotkaniu, kiedy chciała “potwierdzać” trzecie. Ostatecznie przyszła na trzecie i bawiliśmy się dobrze w zoo. Dużo żartowała i myślę, że podobało się jej. Potem był park, gdzie dotknąłem jej włosów, przyjęła to. Jednak wciąż czułem się nie do końca pewnie, czy da się pocałować. Na pożegnanie zbliżyłem się do niej i chciałem to zrobić, a ona mnie przytuliła. Ostatecznie wyszedł z tego buziak w policzek. Zadzwoniłem po 4 dniach odebrała od razu i umówiłem czwarte spotkanie na niedzielę. Pogoda była dość kiepska, ale wiedziałem, że ma przestać padać niedługo, więc zaproponowałem małą wycieczkę do lasu (ona bardzo lubi lasy). Zgodziła się. W lesie było też fajnie. Było takie obozowisko, gdzie były trampoliny na których skakaliśmy. Po drodze nie mówiąc jej co planuję (spontan) wyciągnąłem do niej rękę – nie od razu mi ją dała, w końcu chyba sam ją sobie wziąłem i poszliśmy przytulić się do takiego drzewa (powiedziałem, że weźmiemy sobie energii z drzewa). Kiedy brałem jej rękę powiedziała: “Nie zakopiesz mnie tam, będę się bronić” Dla mnie to było mega zabawne, bo wiem, że czuła się przy mnie już pewnie.

    I teraz tak piszę, że byłem najlepszą wersją siebie tzn. utrzymywałem ton generalnie zabawowy, zero ciężkich tematów. Starałem się z nią droczyć. Oczywiście nie cały czas. Zawsze schludny, zadbany. Ubieram się moim zdaniem dobrze. Kiedyś facet w sklepie się dziwił, że na dzielnicy brakuje takich eleganckich gości. Głównie są “dresy”. Spodnie noszę tylko materiałowe. Zawsze pasek, zegarek. Fryzurę zawsze ogarniam, lekki zaczes do tyłu, delikatnie matt fiber na włosy. Noszę okulary, ale myślę, że dopasowane. Spotkania umawiam raz na tydzień

    Jeśli chodzi o jej zainteresowanie to spostrzeżenia:

    - przychodziła przed czasem, na czwarte spóźniła się 5 minut
    - utrzymywała kontakt wzrokowy
    - spoglądała na moje usta (dzięki Tobie zauważam takie rzeczy..)
    - zadawała mi pytania, ale w sumie nie jakoś bardzo dużo
    - mówiła o mojej miejscowości, że dawno nie była, pytała się w której części mieszkam
    - dużo się uśmiechała
    - zwracała się do mnie frontalnie
    - przerywała ciszę w rozmowie

    ***

    - ani razu nie wypowiedziała mojego imienia
    - ani razu przez 4 spotkania mnie sama nie dotknęła !
    - ani razu mnie nie skomplementowała
    - nie zawsze odbierała telefon od razu, ale sama oddzwaniała
    - ani razu sama nie zainicjowała kontaktu przez telefon, sms

    A więc czwarte spotkanie (w sumie prawie miesiąc) odwiozłem ją pod dom (pozwoliła, bo wcześniej raz chciała żebym ją wysadził wcześniej) gdzie sama mieszka w bloku. Chwila rozmowy, usłyszałem “Jedź ostrożnie”. Nachyliłem się do niej i pocałowałem ją w usta. Nie było jakoś super, po prostu zwykły buziak troszkę wydłużony. Nie odsunęła się. No to po tym sobie myślę, że może sama coś zainicjuję, czy dojechałem, ale nic cisza. Pomyślałem, że zadzwonię w środę(wczoraj) i umówię na niedzielę. Myślę, że może będzie bardziej stęskniona niż zwykle. A ona po prostu nie odebrała i nie oddzwoniła. Dziś też cisza. Czy to koniec? Dla mnie niewyobrażalne jest, żeby nie dać znaku życia. Kiedy zadzwonić drugi raz? I myślę, że ostatni raz. Ja już czuję lekką złość i wiem, że kiedy będę dzwonił po raz drugi, kiedy ktoś milczy to już będę czuł, że się narzucam. Kiedyś ona coś wspomniała, że 2 tyg przed świętami nigdzie nie wychodzi. Ale nawet jeśli to by chyba odebrała telefon. Mogła odebrać i po ludzku mi powiedzieć, a tu pachnie że będzie ghosting.

    Jestem już zmęczony tym, że zawsze kończy się tak samo. Głuchym telefonem. Cisza. Mam 31 lat i naprawdę już bym chciał kochać i być kochanym. Wszyscy wkoło mają pary! Jak oni to robią? Mój brat po pierwszym tygodniu znajomości już był parą ze swoją obecną żoną i spotykali się codziennie. Może to przez przestrzeń następna się obraziła? Już nie wiem naprawdę. Mam dość. Głupie 4 spotkania, gdzie nie ma wszystkich oznak zainteresowania, a ja już czuję że się przywiązałem. Lekko, ale jednak. I to już boli. Starałem się poprzez czyny, dostała może jeden komplement. Wymyślam, żeby randka nie była nudna, zmieniam lokalizacje, stawiam na rozrywkę, prowadzę ją, i tak czegoś brakuje. Dzwonię w pewny siebie sposób, tylko żeby się umówić. Cisza pomiędzy spotkaniami. Ona powinna już latać za mną! A może od początku się jej nie podobałem do końca.. To po co mi d.. zawraca. Jakby nie przyszła na drugie to bym się nie przejął. A tak się przejmuję.

    Nie wiem musisz mnie zj…bać chyba, bo muszę iść dalej. Niepotrzebnie biorę sobie do serca takie krótkie znajomości. Zawsze sobie powtarzam “how much you can get hit and keep moving forward”. Ale nie chcę mi się powtarzać tego w kółko. Nie może być normalnie?

    Kiedy zadzwonić drugi raz? Po weekendzie? Po świętach? Wcale? Ehh

    Pozdrawiam, Mariusz.

    Reply

    Paweł Grzywocz March 26, 2021 at 09:40

    Tak nie przejmuj się, ponieważ do 10 randek nic się nie liczy i każda może być ostatnią. Poza tym jeszcze bardziej nie wierz dziewczynom z Internetu. One są jeszcze bardziej nieufne niż takie poznane normalnie. Być może przychodzą na randkę, randki tak z ciekawości, że moooże coś poczują, ale nie ma w tym takich emocji, dynamiki, jak przy zagadaniu twarzą w twarz, że wow, podszedł, zagadał, spodobałam mu się widocznie, przełamał się, poprowadził rozmowę, spytał o kontakt. Przez Internet nie ma takich wrażeń, więc dziewczyny przychodzą na spotkanie, aby coś poczuć, ale często tak się nie da. Próbuj dalej zarówno na żywo, jak i przez Internet. Kwestia regularności, jak tutaj i tutaj.

    Innymi ludźmi się nie kieruj, bo to desperaci bezmyślni.

    A ta dziewczyna nie jest do odstrzału, ponieważ powiedziała, że na 2 tygodnie przed świętami już nigdzie nie wychodzi.

    Ja podobnie uważam, tutaj artykuł akurat o świętach bożonarodzeniowych, przy których jest o wiele większe zamieszanie niż teraz, ale niektórzy teraz tak samo świrują.

    Także teraz masz mega szansę pokazać, jaki jesteś kumaty. Zadzwoń do niej 06.04.2021 we wtorek.

    Jakie będzie jej (pozytywne) zdziwienie, gdy zobaczy, że przez 2 tygodnie przed świętami (tak, jak chciała) nie dobijałeś się do niej, nie próbowałeś umówić spotkania, nie robiłeś presji oraz, że świetnie potrafisz słuchać i być wyrozumiałym.

    Z resztą i tak nie odebrała.

    Normalnie się dzwoni do 4 nieodebranych połączeń, co 2 dni, 1 raz w ciągu dnia, bez piątków i sobót, aby mieć pewność, że to nie pomyłka, zgubiony telefon, brak zasięgu, prysznic itp. bo niestałe dziewczyny nie muszą oddzwaniać.

    Ale ona powiedziała, że 2 tygodnie przed świętami nigdzie nie wychodzi, to ok, jej sprawa.

    Warto zwrócić uwagę, że to prawdopodobnie taka mentalna ameba, zombie, które wierzy w telewizję, nie ma krytycznego myślenia, być może jeszcze mieszka z rodzicami, którzy ją dodatkowo indoktrynują.

    Generalnie ciężko z takimi ludźmi się w ogóle się dogadywać, dlatego polecam szukać od początku osoby bardziej świadomej, krytycznie myślącej a nie tzw. leminga i potem próbować go przebudzić. Także niewielka strata, jeśli nic z tego nie wyjdzie.

    Komentarz Dominika:

    “W okresie świat spotkałem dawno nie widzianego kolegę, znamy się dość długo, ale ostatni raz widzieliśmy się pół rok temu. Wiele razy rozmawialiśmy o sposobie na poznawanie dziewczyn, podzieliłem się kiedyś Twoim blogiem lecz on uznał, że cały ten system jest za bardzo zawiły, za bardzo racjonalny i logiczny, bo on jak coś poczuje to nie będzie czegoś udawał. Od kilku lat jest rozwiedziony i był sam aż do listopada. W połowie listopada poznał dziewczynę w necie, pisali do siebie nonstop codziennie po kilka godzin, po kilka dniach spotkali się, on kupił jej na pierwszą randkę bukiet kwiatów. Twierdził że to był znak od losu bo kiedy szedł na spotkanie natknął się przypadkiem na reklamę kwiaciarni. Po tygodniu od pierwszej randki poszli do łóżka. W połowie grudnia byli już w związku, jak ogłosiła dziewczyna na fb. W dodatku ona na fb ma ok. 4000 znajomych i na bieżąco umieszcza fotorelacje z randek, miejsca gdzie byli. Kolega twierdzi że odnalazł druga połówkę i że to znak od wczechswiata i wcale nie trzeba zagadywać różnych dziewczyn ani czekać skoro obie strony są pewne swoich uczuć. Spędzili ze sobą prawie całe święta, oprócz Wigilii. Czy coś jeszcze mogę dodać? Życzyłem mu trwałości tej relacji i chciałbym by był szczęśliwy dłużej, niż kilka miesięcy, ale sam w to nie wierzę.

    * Moja odpowiedź:

    Dzięki za podzielenie się obserwacjami. Nie sztuką jest znaleźć jakąkolwiek dziewczynę i ją krótkotrwale zainteresować. Sztuką jest utrzymać udany związek 2 lata, 20 lat, a to jest w przypadku działania na oślep niemożliwe. Mężczyźni mają takie wielkie ego i zaślepienie, że potrafią po 3 rozwodach nie potrafić się przyznać do błędów i spojrzeć na siebie krytycznie, że to oni mogli zrobić mnóstwo rzeczy inaczej, aby nie zostać skrzywdzonym lub nie stracić porządnej dziewczyny, jeśli taka im się kiedykolwiek trafiła. Wolą działać po omacku. Zostawmy takich w spokoju. Dzięki bardzo za polecenie. Zrobiłeś, co w Twojej mocy. Jakby wrócił kiedyś po jakieś rady, to odeślij go znowu, żeby sobie poczytał i nie produkuj się za darmo. Zwykle tacy ludzie wcale nie szukają żadnej prawdy ani rady, tylko chcą się wygadać, usłyszeć potwierdzenia swoich racji. Tacy ludzie nawet nie potrafią słuchać. Przecież już wszystko wiedzą, więc nie są w stanie się nauczyć niczego nowego. A fotorelacje związków pojawiają się i znikają, jak u małych dzieci. Życie toczy się dalej. Nie możemy zmienić świata, możemy zmienić tylko siebie.

    Reply

    Dominik March 29, 2021 at 16:59

    Ostatnio wreszcie przyszły dosłownie 2-3 dni cieplejszych dni. Nawiązując do komentarza z któregoś czytelników, który wspominał, że czeka na wiosnę, to faktycznie ludzie licznie wyszli do parków, na spacer itp. Część w maseczkach, część w ledwie co osłoniętych twarzach, część maseczki na brodzie. Zagadałem w weekend około 10 dziewczyn. Generalnie te idące to wszystkie, no, dzięki, spoko, ale muszę iść. Dużo lepiej z tymi siedzącymi np. na ławce. I tak zagadana dziewczyna zareagowała mega pozytywnie, zapytałem o książkę, którą czytała i pogratulowałem, że nie siedzi w komórce. Po chwili sama zsunęła maseczkę (ja miałem ją na brodzie od początku), bo stwierdziła, to “nie ma sensu w tym rozmawiać”. Jak zobaczyłem jej całą twarz to okazała się ciut starsza niż myślałem, ale spoko, rozmowa potoczyła się bardzo dobrze. Aż przyjemnie porozmawiać z kimś nowym. Po chwili stwierdziła, że musi iść do pracy, ma salon masażu i fizjoterapii (własny, a więc bizneswoman!), w niedalekim sąsiedztwie i zapytała czy mam czas to możemy pójść razem i mi go pokaże. Rozmowa dobrze się potoczyła. Pokazała mi własną firmę, miejsca dla klientów, oprowadziła mnie po pomieszczeniach. Było widać, że jest dumna z własnego biznesu i opowiadała jak on powstawał. Aż sam byłem zdumiony, że tam jestem z nią. Rozmawialiśmy o logo jej firmy, na co ona lekko odsłoniła przedramię i pokazała tatuaż, który był podobny do tego logo. Spotkanie się skończyło, bo przyszli umówieni ludzie, więc powiedziałem, że nie będę jej zatrzymywał, bo ma pracę, na co ona powiedziała, że spoko, bo oni jeszcze muszą się przebrać, więc mamy chwilę czasu. Sama pytała czym się zajmuję, patrzyła w oczy itp., zapytałem o kontakt to w odpowiedzi wręczyła mi swoją wizytówkę (tutaj trochę minus). Być może chciała się nią pochwalić (wizytówka dość wyrafinowana), ale wręczanie wizytówki kojarzy mi się z kontaktami służbowymi. Ostatecznie Ci klienci wrócili, więc się pożegnałem i wyszedłem. Kolejna sytuacja to park, dziewczyna z kawą, drodżówką i w sukience. Wyglądała jak takie przedwiośnie właśnie :) Byłem niesamowicie zaskoczony łatwością rozmowy, jej otwartością, ewidentnie była stęskniona za rozmowami i cieszyła się, że ktoś do niej podszedł. Śmiesznie, bo powiedziała, “wiesz, ja to nonstop praca, zdalna, dziś po raz pierwszy ubrałam sukienkę i tak sobie wyszłam i dzięki, że do mnie zagadałeś”. Dziewczyna sama dzieliła się swoimi emocjami, doświadczeniem, opowiadała o sobie, aż wydawało mi się, że poruszyłem za dużo tematów i wątków. Piękna konwersacja i dobre emocje. Śmiesznie, bo kawa jej wystygła (nie wypiła ani łyka, a miała pełny kubek), na co zwróciłem uwagę, a ona uznała, że to nieważne. Numer telefonu był czystą formalnością. Podsumowując te 2 sytuacje spowodowały, że trochę odzyskałem wiarę w ludzi. Mnóstwo dziewczyn jest gdzieś “w zamknięciu”, w sensie praca zdalna, nauka zdalna, na dworze było zimno, więc wyjście jakieś chwilowe, albo tylko do sklepu i spowrotem, a wiosna daje nowe szanse i nadzieje. Autentycznie, po tych sytuacjach, miałem wrażenie, że jest prościej niż dawniej w obecnie zamkniętych wielu miejscach z kontekstem. W którymś kursie pisałeś Paweł, że facet po nauce od Ciebie jest unikatowy i coś w tym jest :)  Jeśli chodzi o portale randkowe to przez ostatnie tygodnie bardzo średnio, niby jakieś połączenia plus wymiana wiadomości, serduszka, buźki i inne śmieszne ikonki ale jak już propozycja spotkania to wszystkie nagle “chore i mogą najwcześniej za tydzień”. Odechciewa się.  Na serio wolę już przemierzać parki i różne miejsca “na powietrzu”, niż klikać w nieskończoność.

    PS. Relacja mojego kolegi z tą dziewczyną, o której pisałem w styczniu skończyła się na przełomie lutego i marca. Dziewczyna faktycznie skasowała z fb wszystkie zdjęcia z nim, relacje oraz status związku.

    Reply

    Paweł Grzywocz March 29, 2021 at 17:24

    Super interakcje, gratuluję oraz dzięki za podzielenie się szybkim finałem znajomości kolegi, który pisał codziennie i myślał, że znalazł miłość swojego życia. Nie zaskoczył nas.

    Reply

    Dominik March 29, 2021 at 20:13

    Ostatnio chyba najgłupsza / najśmieszniejsza historia, jaką słyszałem od dziewczyny, którą zagadałem to słowa: “Wiesz, super, że do mnie tak podszedłeś, bo podobno faceci spoglądają na dziewczynę, idą dalej i szukają ją za chwilę na tinderze, w najmniejszym promieniu.” Jeśli faktycznie są osoby, które tak robią to…. Podobno prawdziwa historia jej znajomych.

    Reply

    Paweł Grzywocz March 29, 2021 at 20:35

    Tak jest od dawna, wcześniej tak samo robili na facebooku. Prawdziwi mężczyźni prawie wyginęli dawno temu.

    Reply

    Mateusz Wrona March 28, 2021 at 23:53

    Mariusz, rozumiem Cie.

    Niestety stary, ale prawda jest taka, ze jeżeli zbudowałeś atrakcyjność, zdrowe poczucie własnej wartości i idziesz materiałami Pawła, to będzie CHOLERNIE ciężko znaleźć dziewczynę, bo takich świadomościowych dziewczyn ze zdrowym poczuciem własnej wartości jest mało. A jeszcze ładnych i mniej więcej w naszym wieku to ze świecą szukać. Dlatego trzeba się cieszyć samymi randkami, kontaktami z kobietami i wykorzystywać te załamania do jeszcze większej motywacji, by jednak znaleźć ta kobietę. Nie masz wyjścia i tak.

    A co do kobiet, to zauważyłem, ze bardzo, ale to bardzo ważną oznaką zainteresowania jest dotyk. U niej nie było tego ani razu. Sam spotykałem się z kobieta, która miała dokładnie te same braki oznak zainteresowania. Zero dotyku, mało pytań itp. Nic z tego nie wyszło. Mi się nawet całowanie takiej kobiety nie widzi za bardzo. No jak? całować w usta kobietę, która nawet Cie palcem nie dotknęła? Dla mnie dziwne.

    Ja obstawiam, ze jak zadzwonisz po świętach to nawet nie odbierze, albo odbierze, ale będzie “hmm, no nie wiem, muszę sprawdzić grafik, zastanowić się bla bla”.

    Zadzwoń i sprawdź, ale raczej się nie nastawiaj na fajerwerki.

    I masz 31 lat. To super wiek. Ja znam gościa 48 lat, zajebiście się trzyma i nadal kreci z laskimi 30-40 lat. Cale życie przed Tobą!

    Reply

    Miki March 29, 2021 at 14:18

    Ja mam zupełnie inne doświadczenie z Kobietą, która na początku nie inicjowała dotyku, ale za to była zainteresowana, chętnie przychodziła na spotkania i przez pierwsze kilka spotkań po prostu rozmawialiśmy, chodziliśmy po parku, piliśmy kawę itp. Zgodnie z radami Pawła, to ja byłem główną atrakcją.
    Ale w tym czasie nie było żadnego muśnięcia dłoni, pacnięcia w ramię, zero dotyku, na co zwracałem uwagę. Aby przełamać tą barierę, na 4-ym spotkaniu w trakcie spaceru po prostu powiedziałem Jej z uśmiechem, że kończymy “etap jeża” czyli już nie będziemy trzymać dystansu, aby się nie pokłuć i wziąłem Ją za rękę. Była trochę zaskoczona, ale do tej pory z uśmiechem wspomina tą chwilę.
    Potem już poszło “z górki” – na kolejnym spotkaniu dała się objąć, na koniec spotkania ją pocałowałem i dalsza relacja potoczyła się zgodnie z radami Pawła.

    Są takie Kobiety, które mają ileś złych doświadczeń z przeszłości i są pełne obaw, choćby przed zainicjowaniem dotyku, ale to nie jest powód, żeby od razu rezygnować. Trzeba próbować.

    Jestem w związku z tą Kobietą od 5 lat i nasza relacja jest naprawdę wyjątkowa, przez ten czas nie pokłóciliśmy się ani razu. Ale to ode mnie zależy, jak ta relacja jest prowadzona, bo nic nie jest pozostawione przypadkowi. Ja bez ogródek mówię Jej, że będę się starał, aby Jej było dobrze, bo wtedy mi będzie najlepiej. I Ona to widzi, wie, czuje, że jest dla mnie najważniejsza. Często żartujemy, że Ona jest pod niewidzialnym kloszem, który ja zbudowałem i gdzie Ona czuje się najlepiej i już nigdzie się nie wybiera, bo to ja jestem Jej szczęściem, którego sama nie potrafiła znaleźć, ale na Jej szczęście to ja Ją znalazłem i oswoiłem.
    Kiedyś Jej szef powiedział mi, że Ona odżyła i teraz już wie, że to moja zasługa.
    Wielu ludzi mówi nam, że jesteśmy wyjątkową Parą i ja bardzo się cieszę, gdy to słyszę.

    Kończąc: Paweł daje świetne rady i mi osobiście bardzo to pomogło.
    Trzeba jednak wiedzieć, że to mężczyzna prowadzi relację, jest za nią odpowiedzialny i cały czas musi być uważny, żeby odpowiednio reagować. Dlatego Panowie musicie umieć dojrzeć do takiej roli, być liderami w Waszych związkach i dbać o Wasze partnerki.
    Nie każda kobieta jest tą jedyną, wymarzoną. Być może będziecie musieli wypić 100 czy 200 kaw na pierwszych spotkaniach, aby finalnie spotkać i rozpoznać tą właściwą. Dlatego nie tkwijcie w byle jakich związkach, tylko albo szybko kończcie, albo z sukcesem rozwijajcie kolejną znajomość.

    Życzę Wam powodzenia!

    Reply

    Łukasz March 27, 2021 at 15:55

    A co odpisać dziewczynie jeżeli po chwili pisania na portalu randkowym zadaje pytanie czego tu szukasz? Nie moge napisać przecież że dłuższej relacji bo to zero wyzwania

    Reply

    Paweł Grzywocz March 27, 2021 at 16:43

    “Szczęścia, miłości i pieniędzy, masz może którą z tych rzeczy? ; )” Generalnie trzeba umieć flirtować. Jest o tym kurs konwersacji “77 technik flirtu, humoru i prowadzenia interesującej rozmowy”.

    Reply

    Grzegorz March 28, 2021 at 14:48

    Kilka miesięcy temu kupiłem Twój kurs o odzyskiwaniu byłej i jestem Ci wdzięczny! Zrobiłem wszystko tak jak było podane w kursie i dziewczyna do mnie… nie wróciła! Jestem Ci wdzięczny za to, że wydałem pieniądze na ten nieprzynoszący efektów kurs, ale najważniejsze, że zarobiłeś i mega mnie to cieszy!

    Reply

    Paweł Grzywocz March 28, 2021 at 15:04

    Ja nie mam żadnego kursu o odzyskiwaniu byłej, bo to oszustwo. Nie da się odzyskać zabitego zainteresowania kobiety, żeby było to trwałe i szczere. Przesłuchaj na kanale yt playlistę: “Jak odzyskać byłą dziewczynę oszustwo” tutaj, wszystkie filmy i artykuł: “Jak odzyskać byłą dziewczynę, żeby wróciła na kolanach – nie daj się nabrać” tutaj. Więcej mitów i nierealnych obietnic w artykule tutaj. Na pokrzepienie polecam też komentarze, jak czytelnicy stracili po tysiąc złotych na takie obiecanki tutaj.

    Reply

    Janusz March 28, 2021 at 14:54

    Mam pytanie techniczne. Ostatnio dziewczyna zaproponowała podanie kontaktu Whatsapp. Czy to oznacza, że musiałaby podać swój nr telefonu? Powiedziałem, że nie mam tej aplikacji i wziąłem e-mail.

    Reply

    Paweł Grzywocz March 28, 2021 at 15:08

    Tak, miałem podobną sytuację z dziewczyną tutaj. Numer telefonu podać miała trochę obawy, zaproponowała Instagrama, a ja na to, że będę musiał się zarejestrować, trochę się z tego śmiejąc, więc powiedziała, żebym napisał na WhatsUp i podała numer telefonu, bo to jest to samo. Dodajesz numer telefonu do książki telefonicznej w telefonie i wtedy ten kontakt jest widoczny w wyszukiwarce kontaktów WhatsUp.

    Reply

    Janusz March 28, 2021 at 21:27

    No to super, dziewczyna dałaby mi numer, a ja “wynegocjowałem” e-mail. To tak jak w tym przysłowiu “zamienił stryjek siekierkę na kijek” :)

    Reply

    Paweł Grzywocz March 29, 2021 at 10:24

    Zdarza się.

    Reply

    Mz March 28, 2021 at 16:23

    Radze wypracować sobie 0 oczekiwań rozmawiajac na apkach randkowych (i w sumie w ogóle 0 oczekiwań.. z kobietami. Paweł o tym mówi by tak robić, ale to dopiero przychodzi po doświadczeniach). Juz tyle razy widząc kobietę mającą opis “chętnie wyjdę na herbatę” i mając chemie na czacie po jakiś dwóch czatach myślałem: “mam to, super rozmowa, ciągle serduszkuje moje wiadomości, śmieje sie, zadaje pytania, wspólne tematy, wspólne pasje – spotkanie na 100% uda sie umowic” – i proponuje spotkanie i klops, wymówka bez alternatywy. I potem analizuje, co źle robiłem, ale wychodzi na to, że to ta kobieta ma jakis problem. A te z którymi sie uda umówić to desperatki albo po rozstaniu chcąca załatać swój żal, albo taka co chce sie zabawić, albo taka co sie nudzi. Ale dla doświadczenia i nie opadnięcia z formy warto iść.

    Na ulicy zagaduję, ale rzadko w okresie jesienno/zimowym. Ale wiosna/lato to juz inna sprawa – nie moge sie doczekać. ;D

    Reply

    Lukas March 29, 2021 at 16:58

    Mam podobne odczucia odnośnie korzystania z aplikacji typu Tinder czy Badoo, często mi się udaje spotkać z dziewczynami z tych portali ale generalnie to nic wartościowego nie wychodzi bo albo dziewczyna wygląda inaczej niż na zdjęciach (a to podobno kamera pogrubia :) ) albo zwyczajnie rozmowa na żywo nie idzie na tak jak na czacie. Wydaje mi się też że kobiety wchodzą na te aplikacje w zupełnie innym celu niż faceci, bo jest duże grono które chce tylko “bzykać” ale też jest dużo normalnych gości zainteresowanych stałą i wartościową relacją. Często też kobiety piszą że na tych portalach faceci szukają tylko seksu, tak jakby seks był przestępstwem, a to nieuniknione że podczas któregoś spotkania musi dojść do zbliżenia. Ostatnio fajny tekst przeczytałem na temat kobiet obecnie “Zobacz na babki w dzisiejszych czasach. To Zosie-samosie. Sama zarobi, wykształci się, sama się zaspokoi seksualnie, ugotuje, posprząta, zatroszczy się, zrobi remont, jest gotowa do bycia singielką, ale także do bycia kochającą żoną i matką. ” I co się dziwić że im się nigdzie nie śpieszy jak są młode, potem mają ciśnienie i dają się zaliczyć komuś kto im robi dziecko i zostawia… Ile jest młodych samotnych mamusiek na portalach to szok, czasem bardzo ładnych i nic poza tym, że mają wymaganie względem Ciebie ale nie siebie.. Ze swoich doświadczeń mogę powiedzieć że największą sympatię darzę kobiety w wieku ok 35+ które były właśnie księżniczkami kiedyś, ale dostały po dupie i potrafią docenić to jakim jesteś człowiekiem a nie to co masz albo czego nie masz bo zwyczajnie nauczyły się weryfikować złotoustych co obiecywali im złote góry itp. Generalnie cała pandemia też nie wpływa pozytywnie na poznawanie ludzi, ja już próbowałem tańców, siłowni i na tym pozostało. Więc głowy do góry, jeżeli macie wrażenie że jest ciężko kogoś znaleźć to nie tylko wam. Też nie jednokrotnie spotykam się z dziewczynami i myślę że jest ok, idzie w dobrym kierunku a tu nagle ghost. Zero odpowiedzi na wiadomości, nic. Ja przynajmniej mam odwagę zakończyć relację jak wiem że nic z tego nie będzie a duża część dziewczyn po prostu olewa Cię i już. Już kij z kasą wydaną na spotkania, ale chodzi o ten czas, który można wykorzystać dużo lepiej i tak jak Paweł pisze kobiety często traktują nas jako rozrywkę. Kiedyś założyłem konto na Tinderze jako średniej piękności dziewczyna, po prostu miałem dobre zdjęcie i ilość wiadomości mnie przerosła. Ok 100 wiadomości w ciągu 1 wieczora, większość hej itd ale część na prawdę fajnych, a ciekawy jestem ile razy wy dostaliście jakąś ciekawą/nie głupią wiadomość od laski na aplikacjach randkowych, większość tych rozmów jest banalna jak przechodzenie 10 rozmów kwalifikacyjnych codziennie, skąd jesteś gdzie mieszkasz, gdzie pracujesz, tylko brakuje wiadomości o zarobki i wiek samochodu. Ale nie ma co się dziwić, instagram potęguje to pragnienie dobrobytu i akceptowanie tandety jednocześnie. Na pocieszenie, fajnie że jest takie miejsce w necie jak blog Pawła gdzie można trochę poczytać i spojrzeć na siebie z innej perspektywy, bo sorry ale rodzina ani przyjaciele raczej nie dadzą nam takich konkretnych rad jak tutaj na blogu. Pozdrawiam Lukas

    Reply

    Arek March 30, 2021 at 10:59

    “największą sympatię darzę kobiety w wieku ok 35+ które były właśnie księżniczkami kiedyś, ale dostały po dupie i potrafią docenić to jakim jesteś człowiekiem a nie to co masz albo czego nie masz bo zwyczajnie nauczyły się weryfikować złotoustych co obiecywali im złote góry itp.”

    najpierw olewały normalnych chłopaków, popróbowały seksu z roznymi, co to nie one a kiedy juz atracvcyjnosc nie ta po 30stce to szukaja frajera, beta samca który bedzie je utrzymywał. Słabe to i dziwne ze sie na to piszesz

    Reply

    Miki March 30, 2021 at 13:09

    Gdybyś w wieku 20 lat miał tyle kasy, co Justin Bieber, to też byś korzystał z życia, nieprawdaż?
    Młode dziewczyny myślą, że są wyjątkowe i dają się wykorzystywać facetom z kasą, bo kręci je właśnie ta kasa, a facet to już niekoniecznie.
    Tak to jest w naturze, popatrz na jakikolwiek film przyrodniczy, gdzie najsilniejszy jeleń posuwa wszystkie łanie, a inne jelonki czekają na boku. U ludzi ta siła to właśnie kasa, zgodzisz się?

    W przypadku takich pań, które robią się coraz starsze, a coraz młodsze roczniki konkurentek zabierają im “jeleni z kasą”, z czasem przychodzi otrzeźwienie, że nie wszystko złoto, co się świeci.
    Z wiekiem kobiety tracą a faceci zyskują, w którymś momencie to się zrównuje i warto szukać takiego momentu równowagi, żeby zbudować normalną relację. Do małżeństwa i rodziny z dziećmi należy szukać kobiety w wieku do 30 lat. Taka pani ma już bagaż doświadczeń życiowych, ale jest jeszcze na tyle młoda, żeby wejść w normalną relację. A jak tego nie zrobi do osiągnięcia 30 lat, to potem zaczyna się szaleństwo.

    Jeżeli chodzi o Panie w wieku 35+, to tu już pojawia się desperacja, bo one zrozumiały, że ich zegar biologiczny zamyka im możliwość rozmnożenia, a one jeszcze chciałby mieć kolejną zabawkę zwaną dzieckiem. Wtedy jeszcze nie rozumieją, że aby poznać faceta, to potrzeba co najmniej 2 lat dobrej stabilnej znajomości, potem trzeba ułożyć sobie razem życie i finał jest taki, że przed 40-ką to już trudno im zajść w ciążę, a jak już urodzą dziecko, to często może to być już dziecko bardzo chore.
    Wtedy facet nie wytrzymuje psychicznie takiej sytuacji i zostawia tą panią i szuka innej zdecydowanie młodszej.

    Dopiero kobiety w wielu 40+ lat zaczynają rozumieć, że ileś swoich szans życiowych bezpowrotnie zmarnowały i już nie liczą na to, że się rozmnożą. Jeżeli we własnej głowie poukładają to sobie na nowo, to dopiero wtedy z takimi kobietami można ułożyć sobie życie i jest to dobre rozwiązanie dla facetów po rozwodzie. Ale taki facet musi najpierw sam dojrzeć do związku opartego na wspólnych zainteresowaniach, bo tylko to może łączyć ludzi w wieku 40+ bez własnych dzieci. Możecie razem jeździć na motorach, chodzić w góry, zostać ekoterrorystami itp., ale musicie mieć długofalowe wspólne zainteresowania.

    Moim zdaniem kobiety w wieku 30-40 lat bardzo łatwo wchodzą w związki, robią to z desperacji podlewanej ich hormonami, a rozumiejący to faceci mogą samolubnie korzystać z takich relacji.
    Wtedy to facet jest górą, ale to nie jest droga do zdrowej relacji.
    Jeżeli chcecie mieć rodzinę, to szukajcie kobiety nie starszej niż 30 lat.
    Jeżeli chcecie mieć partnerski związek, to zbudujecie go z kobietą po 40-ce.

    A większość pań, które szalały za młodu, będzie szaleć nawet w sanatorium w Ciechocinku.
    Te panie nie nadają się do żadnej relacji, bo są toksyczne. Faceci w różnym wieku mogą się z nimi zabawić, ale najpierw muszą nauczyć się kontrolować taką relację i umieć z niej szybko wyjść.

    Reply

    Lukas April 2, 2021 at 06:39

    Ja w żadnym wypadku ich nie utrzymuje ani nie wiąże się z takimi, poza tym atrakcyjność kobiet po 35 roku jeżeli o siebie dbają wcale dla mnie nie jest mniejsza niż u 20 latek, wręcz zauważam że takie “dojrzalsze” kobiety już wiedzą w czym wyglądają dobrze a w czym nie, co im pasuje itd. Mi chodziło o sympatię, znajomość a nie związek. A gdybyś ty miał tą wiedzę co teraz już w wieku 16 lat np uważasz że wszystkie Twoje wybory byłyby takie same (przypuszczam że masz trochę więcej) ?

    Reply

    JackSparrow March 31, 2021 at 09:08

    Pawle, wiem, że sporo już pisałeś o okresie świątecznym, ale chciałbym zweryfikować. Spotkanie nr 2 (oba udane) odbyło się w poniedziałek 29 marca. Natomiast z drugą dziewczyną (pierwsze spotkanie) odbyło się we wtorek 30 marca. W obu przypadkach zamilknąć jak grób i odezwać się dopiero we wtorek 6.04? Zero życzeń, kontaktu, czegokolwiek? Dodam – obie poznane przez Internet, choć druga na normalnym FB (wspólni znajomi, podobne miejsce pochodzenia, mieszkamy teraz na tym samym osiedlu i podobne zainteresowanie – taniec).

    Reply

    Paweł Grzywocz March 31, 2021 at 10:17

    Tak, mogłeś im powiedzieć “zdrowych, radosnych Świąt” na końcu spotkania, ale nic się nie stanie, jak się z nimi nie skontaktujesz przed świętami. Bez sensu robić sobie takie jazdy, że jak się nie odezwiesz po jednym spotkaniu, to one się obrażą i zerwą relację. To tylko o nich świadczy, że są stuknięte, roszczeniowe, niedowartościowane, a takich dziewczyn może być sporo. Jeśli jest Ci szkoda stracić taką dziewczynę, to musiałbyś chodzić na paluszkach cały czas, a z tego, co kojarzę, to już to przerabiałeś i nie byłeś szczęśliwy z taką osobą. Dlatego lepiej, żeby się same skreśliły po jednej randce niż cackać się pół roku, a potem i tak wyjdzie, że ona jest męcząca, roszczeniowa, obrażalska, wyniosła itd. To jeśli taka jest, to niech się obraża teraz a nie za pół roku.

    Reply

    Dominik April 2, 2021 at 21:19

    @JackSparrow – Hej, czytam Twoje komentarze i widzę, że masz obycie w kursach tańca. Mam kilka spostrzeżeń i pytań, może podzielisz się swoimi odczuciami? Zauważyłem, że na kursach tańca owszem jest bardzo duży wachlarz dziewczyn, teoretycznie wszystko fajnie, ale …. 1) Na początek trudno stwierdzić, czy “pary z kursu” to także pary w życiu czy przypadkowe znajomości, np. w sytuacji kiedy wychodzą razem z zajęć. 2) Podczas zajęć można nawiązać conajwyżej bardzo krótką interakcję, bo przecież generalnie to instruktorzy mówią, a nie kursanci. Po zajęciach trudno jest “upolować” daną dziewczynę (bo szatnia, bo przebieranie się, bo jedna idzie do auta, a druga na tramwaj, wychodzi z kimś itp.) W efekcie niby widzimy dziewczynę regularnie, ale wiele z tego nie wynika. 3) Z samego faktu, że kimś dobrze się tańczy i jest dobra interakcja, niewiele wynika, bo nie ma rozmowy zapoznawczej. Może mi się z kimś dobrze tańczyć, ale to tylko taniec, a nie rozmowa. 4) Dziewczyny przychodzą na zajęcia, żeby się pokazać i kusić, co rusz inaczej ubrane (albo raczej nieubrane) i niektóre na pewno karmią się tymi spojrzeniami i uwagą. 5) Podsumowując taniec to super umiejętność, ale raczej jako przyszłościowy temat, bo tak na bieżąco trudno mi przekuć to w randki. A może chciałbyś się podzielić swoimi doświadczeniami, jak u Ciebie to wygląda/wyglądało?

    Reply

    Paweł Grzywocz April 5, 2021 at 10:00

    Pisałem o tym trochę pod koniec artykułu tutaj, że właściwie zawsze i wszędzie mamy krótki i ograniczony czas, żeby się zaprezentować, zbudować emocje i fundamenty pod wymianę kontaktów i na tym polega cała sztuka bycia atrakcyjny, pewnym siebie, interesującym, żeby precyzyjnie, jak James Bond podejść, pogadać chwilę w taki sposób, żeby tylko o Tobie potem myślała. Gdzie są takie miejsca, gdzie kobieta ma czas kwadransami i godzinami rozmawiać po zapoznaniu? Zdarza się to czasami na ulicy, jest taki przykładów dużo w programie “100 rozmów audio z kobietami” tutaj. Średni czas trwania rozmowy to 12 minut, czasami 30, czasami 7.

    Nawet poznając w kręgu znajomych czy na wydarzeniu kulturalnym czy na rowerze, gdziekolwiek, to zazwyczaj macie ograniczony czas, dziewczyna musi za chwilę gdzieś iść albo dołączą do niej osoby trzecie albo od początku ona jest z koleżanką i trzeba potrafić podejść do dwóch dziewczyn i zagadać obydwie, ale tę, która Cię interesuje trochę bardziej. Generalnie prawie zawsze mamy ograniczony czas i możliwość uczestniczenia w interakcji osób postronny, więc trzeba w tym ramach potrafić się dobrze zaprezentować i zostać dobrze zapamiętanym.

    Internetu nie liczę, bo to nie jest żadna emocjonująca prezentacja pewności siebie ani atrakcyjnych cech osobowości, a w Internecie dziewczyna tym bardziej nie ma czasu na długie rozmowy, bo ma 100 innych okienek, wiadomości, powiadomień, więc prościej już choćby na ulicy, na spacerze, w parku, na rynku znaleźć dziewczynę, która akurat ma trochę czasu i ją zainteresować.

    Reply

    Tomasz U December 12, 2021 at 23:12

    @Dominik, ja mam takie same wrażenia. Chodzę na kurs jednego z bardziej popularnych tańców latynoamerykańskich i mam podobne spostrzeżenia…Paradoksalnie, jest tam masa dziewczyn, imprez, zajęć itd., ale mam wrażenie, że dziewczyny traktują to jak jakiś sport czy trening. Nie podchodzą do tańca jak do płaszczyzny wymiany energii damsko-męskiej. No i ten targ uwagi.. skąpo odziane, malują się pewnie ze 2 h przed imprezą – tylko po co to wszystko? Generalnie trzeba tam uważać, żeby nie utknąć w tym miejscu na długo, bo pokusa jest – ogromna ilość dziewczyn, ale to wcale się jakoś super nie przekłada na znalezienie dziewczyny wg mnie.

    Reply

    Dominik December 14, 2021 at 14:09

    @Tomasz U – od mojej wiadomości minęło ponad pół roku, ciesze się, że ktoś zareagował i podzielił się podobnymi odczuciami. Na pewno na kursie tańca można znaleźć mnóstwo koleżanek do tańca, do kursu takiego, do kursu owakiego, do warsztatów, do teledysków tanecznych itp. itd., ale czy można znaleźć dziewczynę i przenieść to na drogę randkową to mam wątpliwości. Duży plus za słowa o utknięciu tam – faktycznie dużo dotyku w tańcu daje pewne przyzwyczajenie.

    Reply

    Mateusz December 14, 2021 at 15:43

    Hej,

    Jak się chce poznać dziewczynę to najlepiej iść na imprezy taneczne, “praktisy”, lub domówki w szkołach tańca, albo budować dowód społeczny w jednej konkretnej szkole.
    Ewentualnie na zajęcia, gdzie są 2 godziny pod rząd, bo wtedy łatwiej zagadać na przerwie do dziewczyny, która czeka na kolejna godzinę albo można przyjść wcześniej przed zajęciami i zagaić rozmowę. Zajęcia z 1 godzina odpadają.

    Ja sam się spotkałem z 4 dziewczynami, które poznałem w tym kontekście. Jedna na imprezie tanecznej na świeżym powietrzu, dwie na zajęciach gdzie zazwyczaj zostawaliśmy dłużej na przerwie oraz jedna na imprezie tanecznej tak po prostu.

    Nie wspominając, ze można tam znaleźć nowa grupkę znajomych i to kolejne źródło poznawania dziewczyn. Sa również wyjazdy na obozy taneczne.

    Dla mnie kursy tańca/imprezy są najlepszym miejscem w jakim bylem do poznawania kobiet. Tylko, ze ja chodzę już 2 lata, wcześniej 3-4 razy w tygodniu po 2-3 godziny.
    Poznałem tam 2 przyjaciół, z którymi do dziś spotykamy się praktycznie co tydzień pogadać, wino, imprezy itp. A w mojej szkole tańca już 5 par się pobrało, które się tam poznały.

    O ile nie jest to jakieś cudowne miejsce ociekające wolnymi, mądrymi, pięknymi dziewczynami, o tyle wątpliwości, ze nie można przenieść tam relacji na pole randkowe jest zgubne. No i polecam chodzić tam, zęby się nauczyć tańczyć, a nie tylko poznawać kobiety.

    Reply

    Tomasz U December 14, 2021 at 17:19

    Moja odpowiedź z g. 17.05 była do Dominika, nie wyświetliła mi się jeszcze odpowiedź Mateusza ;)

    Hej, Mateusz dzięki za wymianę spostrzeżeń i inny punkt widzenia. W sumie rozumiem to co piszesz i też jakoś się z tym zgadzam.

    No ale jednak zobacz – chodzisz tam dwa lata, przez jakiś czas dosyć intensywnie i jednak umówiłeś się tylko z 4 laskami. To trochę mało wg mnie jak na taki przemysł lasek, który tam jest. I nie mówię, że to Twoja wina, czy coś. ;)

    Owszem, można tam chodzić z podejściem stricte technicznym – jako nabycie kolejnej umiejętności. Ale dla mnie to się jakoś kłóci z ideą tańca…(przynajmniej moją, może błędną?).

    Reply

    Tomasz U December 14, 2021 at 17:05

    No właśnie.

    Mam też wrażenie, że im bardziej dziewczyna wkręcona w taniec (im bardziej wymiata i ciśnie ten taniec, tzn. np. ma dodatkowe treningi i wynajmuje sale, tańczy choreografie, etc) tym mniej w niej otwartości na relacje damsko-męskie.
    Dla mnie taniec to była zawsze sfera gry damsko-męskiej, flirtu. Myślę, że większość facetów ma w d… taniec i wcale nie jest żadnymi melomanami tylko przychodzi tam dla lasek. Nie wierzę, że tak kochają te latynoskie rytmy ;p A dziewczyny podchodzą do tego tańca jakoś tak profesjonalnie (?), technicznie (?) – nie wiem jak to określić. Mówię oczywiście o laskach z tego środowiska.

    Myślę, że jeśli już brać się za jakieś dziewczyny to z poziomów początkujących, które są nowe, świeże, niedawno przyszły. Może nie potańczy z nimi za bardzo (z racji specyfiki tych tańców trzeba znać określone techniki i prowadzenia – bez tego ani rusz), jeśli samemu się jest na poziomie średnio-zaawansowanym, bądź wyżej, ale do bajery nadają się jak najbardziej :D Nie są jeszcze “zepsute” jak te zaawansowane ;p

    Jest mnóstwo ludzi w takim środowisku, którzy siedzą tam LATAMI i są SAMI. Oczywiście są jakieś pary, ale nieliczne. Jeśli to jest taka kopalnia singli, a przychodzi tam mnóstwo singielek/singli to czemu ci ludzie są cały czas sami?

    Kiedyś chodziłem (dawno) na imprezy do klubów czy do duszpasterstw studenckich. I tam było jakieś takie przyjemne napięcie – jakie dziewczyny przyjdą, czy będą jakieś nowe, czy uda się kogoś wyrwać, itd. A tutaj (na latino) wg mnie tego nie ma…

    Również się cieszę, że jest ktoś z pokrewnego środowiska tanecznego z kim można wymienić spostrzeżenia ;) Zazwyczaj ludzie nie schodzą do “głębi” i nie zastanawiają się nad tym co robią i co się dzieje wokół nich. Mam podobne wątpliwości. Dziewczyny do TRENINGÓW – TAK, do RANDEK – ŚREDNIO. CHYBA ŻE będą to dziewczyny z grup P.

    Reply

    Mz. December 14, 2021 at 17:40

    Super wskazówki, że warto na 2 zajęcia pod rząd pójść i korzystać z przerw między jednymi a drugimi zajęciami. ;D Czasami to robilem przypadkiem, ale świadomie na to nie wpadłem. ;D Sam bylem w pewnym momencie na z 8kursach tańca na raz. Też pare lat w tym siedze, na tyle, że ludzie mi sie pytaja kiedy instruktorem bede – nie zebym sie chwail, chce nakreślić to, że bardzo intensywnie w tym kontekscie uczestniczyłem i dalej tam jestem, ale juz nie tak intenswynie.

    Ale fakt, ciągle te same twarze sie tam widuje, które też chodzą na kilka kursów i na wszystkie na imprezy. Wiec takie brylowanie w takich miejscach już mi sie znudziło. Czasem jak są jakieś wydarzenia -imprezy z kursem od podstaw to nowe osoby może załapią bakcyla i sie wciągną albo nawet jeśli nie – i rzeczywiście na takich kobietach też się bardziej skupiałem. A samo bycie wyćwiczonym w tańcu wtedy bardzo pomaga.

    I też faktycznie, nie ma tam zadowalającego napływu nowych kobiet. :/ Też moge policzyć na palcach u rąk w przeciągu tych paru lat ilość kobiet z którymi randkowałem/chciałem randkować.

    Warto rozwijać inne konteksty. Te spotkania duszpasterskie mnie intrygują, jeszcze tam nei byłem. Ostatnio w weekendy na mieście jak bywam to jestem świadkiem jak licealiści sie integrują, dosłownie obcy sobie nastolatkowie, po piwku czy dwóch, w swoich ekipach jak sie dwie takie ekpkki spotkają[jedna żeńska, druga męska] to “cześć, cześć jak macie na imie?” i puszczają muze i tańcują i śpiewają. Ale no wiadomo, to jest po piwku i imprezowy nastrój.

    Reply

    Mz. December 14, 2021 at 17:44

    W sumie to nie tylko ekipki takich młodych osób, ale tez widziaelm, jak dwie dziewczyny spacerują i z jednym gościem sie zgadają i że idziemy sobie gdzieś. Oczy z zdziwienia czasem mi wychodziły jak to banalnie wyglądało. Ale no wiadomo to jest taki kontekst imprezowy, popiwkowy na mieście. Wiec czy cos sensownego z tego mogłoby wyniknąć. Hmm.

    Reply

    Tomasz U December 14, 2021 at 21:15

    Wg mnie trzeba uważać, żeby się nie zasiedzieć na tych kursach. I nie traktować ich jako jedyne źródło poznawania dziewczyn (pomimo ogromnej ilości wolnych i atrakcyjnych dziewczyn!). To taka słodka pułapka. Pamiętam, jak pierwszy raz zobaczyłem laski z tego środowiska. Mega zrobione, atrakcyjne, umalowane, figury wyrzeźbione po siłkach, itp., kobiece – no cud, miód (aspekt intelektualny zostawiam do indywidualnej oceny). Tylko pytanie po co one tak się odwalają? Po co tak zwracają uwagę na siebie? Wg mnie wcale nie chodzi o to, żeby kogoś zachęcić do poznawania się, tylko o skupianie uwagi na sobie – facetów jest przecież tam multum.

    Fajnie jest chodzić na kurs tańca, ale jako jeden z wielu kontekstów – potem można zawsze na speed dates albo gdziekolwiek indziej odwołać się do tego, że ma się taką pasję, itp. i jest temat do gadania. Zgadzam się, że warto rozwijać inne konteksty!

    Oczywiście fajnie jest ogarnąć własne ciało na takim kursie, koordynacje ruchową, rytm, pracę mięśni, itd. – zawsze jest to jakiś rozwój. Ale jeśli chodzi o poznawanie, to ja bym chyba skupił się na początkujących dziewczynach. Poza tym, jak przy nich dobrze się tańczy to jest się pewnym siebie i można zrobić dobre wrażenie :D a przy tych zaawansowanych to co z tego że dobrze wywijasz? jak takich jak Ty to jest 10 następnych w kolejce do tej laski. Bo wszyscy się do nich rwą.

    Co do imprez DA (duszpasterstw akademickich) – szczerze polecam. Tutaj dziewczyny są inne. Nie będą może tak ogarniać techniki, trzymać ramy w basicu i pionu w obrotach, ale są o wiele chętniejsze do poznawania. Dla nich TANIEC jest ŚRODKIEM (do poznawania), dla lasek z kursów TANIEC jest CELEM. No i na takiej imprezie o wiele łatwiej się wyróżnić. Bo tacy przeciętni faceci spoza kursów niewiele ogarniają, a jak cokolwiek kiedyś byłeś na jakimś kursie to od razu widać i one od razu same się pytają “a co tak dobrze tańczysz”, “chodziłeś na jakiś kurs”, itd. Ja kiedyś chodziłem na jakąś zwykłą disco sambę i nawet z takimi podstawami się wyróżniałem, bo umiałem konkretnie prowadzić.

    Generalnie polecam zrobić research wszelkich DA w swoim mieście, takowe prowadzą m. in. jezuici, dominikanie, itd. Czasem też prowadzą takie spotkania gdzie tematem jest budowanie relacji. Przychodzi tam dużo dziewczyn, są zagadnienia na granicy psychologii i duchowości. Trzeba tylko ogarnąć czy są jakieś wymogi wiekowe, bo czasem grupy są dostępne tylko dla studentów, ale są też grupy dla ludzi w wieku postakademickim.

    Reply

    Michał December 15, 2021 at 12:13

    Sam się wybieram na kurs tańca, jestem ciekawy jak to będzie wyglądało.
    Co do duszpasterstw to to totalnie nie moja bajka, więc nawet o tym nie myślę, natomiast znałem kilka osób, które należały do takich organizacji i wszystkie były jakieś (i są nadal) dziwne, odklejone od rzeczywistości.

    Jeden gość, raz na tydzień czasami raz na 2 tygodnie dostaje objawień Matki Boskiej a co kilka miesięcy przewiduje koniec świata i apokalipsę.

    Drugi pamiętam, jak byliśmy na jakimś wyjeździe na weekend, chodził po pokojach i sprawdzał czy osoby, które nie są w związkach małżeńskich na pewno śpią w osobnych pokojach i edukował wszystkich, że tak nie wolno. Mało brakło a doszło by tam do rękoczynów, na szczęście większość wiedziała, że gość ma coś z deklem nie bardzo, ale upierdliwy typ był strasznie.

    Znajoma też należy do takiej organizacji, ma dzieci, pamiętam jak powiedziała, że chętnie by je oddała Bogu bo tam jest lepszy świat i byłoby im tak znacznie lepiej, aż mnie to przeraziło a o niebie mówi tak jakby się tam urodziła.

    Tych dwóch gości, których opisałem – oboje posiadają rodziców chorych psychicznie, oboje byli pacjentami szpitala psychiatrycznego. Matkę jednego pozbawili praw rodzicielskich, Ojciec drugiego to schizofrenik. Pamiętam jak urodził mu się syn, zbudował w pokoju ołtarz, odpalił świeczki, obrazki, Biblia, odebrać żony z synem nie pojechał bo był w jakimś dziwnym transie i nie było z nim kontaktu.

    Zapewne są tam także normalne osoby, ale dużo jest też takich odszczepieńców (w mojej ocenie), nie wiem sprawdźcie, może będzie akurat ok i ja tylko trafiłem na takie dziwne osoby a ich uczestnictwo w takich organizacjach to zbieg okoliczności :)

    Reply

    Mz. December 15, 2021 at 17:10

    Tomasz U, czyli te spotkania DA to są też taneczne? ;D ;D Cholera to by było genialne! ;D Ale no z drugiej strony też mialem styczność, z takimi “religijnymi” osobami, teraz podobnie zaczyna być z szczepionymi. Jaja sobie z tego robie i potem widze jak kobieta zmienia zdanie.

    A co do kobiet, które sie stroją itp. i nic z tego nie wynika, albo niekiedy wynikają pary z przyzwyczajenia, które potem widzialem, ze sie rozlatują z znudzenia się sobą(bo tacy to chodzą na wszystkie kursy razem, do zwymiotowania sie przejadają sobą),
    Takie kobiety też tam szukają kogoś, ale nie trafiają na takich jak my i stąd też są w tej pułapce ciągle, czekając na kogoś wyróżniającego się od tłumu. ;)
    Wszyscy faceci tam, nawet Ci ultra przystojni, są przymilający się, chcący zaimponować, łajzowaci, dostępni, no wszystkie możliwe błędy, no to takie jak widzą, żę tych facetów jest wiecej to wolą poczekać. ;)
    A co do takich “duchowych” osób to no nie dziwie się, że są nawiedzone. W dzisiejszych czasach ludzie szukają jakiejś nadzei i idą w taką skrajność.

    Reply

    Tomasz U February 20, 2022 at 14:27

    Tak, są też imprezy taneczne co jakiś czas.
    Kiedyś trochę siedziałem w środowisku studencko-chrześcijańskim. Żadnych oszołomów nie spotkałem. Wspominam ten czas bardzo dobrze, mimo że teraz moje drogi z tamtym światem się rozeszły ;)

    Reply

    Mz April 6, 2021 at 23:33

    Paweł, mam pytanie co do (anty)oznak zainteresowania – tj. takich, ktore wydają się, że są jakimis przyjacielskimi gestami:

    Poprawianie kapturu od mojej bluzy tak, by go ładnie ułożyć (podczas zajęć z tańca, gdzie śmiechy hihy) – ten gest mi sie kojarzy jakos z friendzone. To jedno( i to juz kiedys mialem gdy randkowalem z kobietą ktora byla zajeta, a potem nie dała sie pocałować/miała zacisniete usta – to ona też mi tak coś na mnie poprawiała).

    Drugia (anty)oznaka: jak dluzej patrzylem w oczy z powaga na twarzy to ona (i teraz trudno mi to odczytać co to ma oznaczać, czy to jest jakieś nieśmiałe ucieknięcie wzrokiem bo nie wytrzymała tak dlugiego spojrzenia, czy jej ego jest przeładowane i nie wytrzymała by powstrzymać zaśmianie się i próbując to ukryć przez schylenie głowy tak, by jej twarz włosy zasłoniły – że niby onieśmielona. To też mi sie kiedys zdarzało z dziewczynami od których wyczuwałem, że nie są szczerze zainteresowane, a udają by zrealizować jakąś agendę. Odnosze wrażenie, że to jest ich połechtane ego, które nie wytrzymuje i sie obnaża kokietujac, udająć jakieś onieśmielenie, a tak w rzeczywistości, w duchu, śmiejąc się: “haha, ale sie podjarał”.
    Bo gdy tak dlugo patrzylem w oczy z kobietą, która wiedziałęm, że była mną zainteresowana to takei cos nie miało miejsca – taka wtedy by sie na mnie patrzyła i patrzyła.
    Ale możliwe, że się mylę i źle to interpretuję. I że to faktycznie jest jakieś onieśmielenie.

    Reply

    Paweł Grzywocz April 7, 2021 at 10:20

    Nie przejmowałbym się tym zbytnio. Zainteresowanie demaskuje albo zapytanie o numer telefonu albo ona gdzieś w rozmowie wspomni o swoim chłopaku albo mężu albo, gdy np. opowiada o wakacjach lub świętach, walentynkach, majówce itp. to spytaj, z kim je spędziła, jeśli obawiasz się, że to zajęta dziewczyna, która tylko jest miła albo kokietuje. Najprościej o numer telefonu spytać.

    Reply

    Mz April 7, 2021 at 16:52

    Juz to zrobiłem i 2x wymówka, ale nie bede rozpisywać historii. ;D Ewidentnie wyczuwam, że to jest sztuczne. ;) Tak czy siak będę miał okazję to w dalszym ciągu obserwować i ewentualnei sprawdzać ponownie by sie upewnić. Choć ostatnio miałem ku temu okazje i sie tylko utwierdzam w tym.
    Także dzięki też za podpowiedzenie z tymi pytaniami, ktore juz u Ciebie zauważyłem w nagraniach 100 i Ci z reszta o tym mówiłem.

    Paweł, kolejne przemyślenia:
    Skoro na apkach randkowych faceci są postrzegani jako niewiadomo kto.. i ciężko jest sie umówić z kobietami mimo ich okazywanego tam zainteresowania – a teraz podobno jest bardziej moda na umawianie sie z IG – że niby tam łatwiej bo można więcej zobaczyć, że ktoś jest normalny (gdy sie wrzuca jakies relacje). Tylko tam trzeba sie troche pokazać, czego ja unikam w imie bycia tajemniczym, by taka kobieta mnie sama odkrywała, a nie miała wszystko na tacy, ale skoro jest jak jest.. I jak ja np. gram i spiewam na ulicy i mam takie jedno czy dwa nagrania dobrej jakości – zastanawiaelm się nad tym by spróbować w ten sposób właśnie “zareklamować” jako ktoś normalny, a nie żaden zboczeniec, napaleniec, psychopata itp. Bo cokolwiek bym o sobie nie napisał, jakikolwiek opis na tinderze bym nie miał i zdjęcia i chemie w rozmowie na czacie robiąc wszystko bez pośpiechu i bez desperacji/spiny – to ostatecznie w większości kobiety dają wymówki na propozycje spotkania. Naweet takie które pisza w opisie: “chetnie pojde na kawe/randke/piwo” czy “pójdzmy gdzies zamiast pisać w nieskończoność” – to takie po fajnej rozmowie dają wymówki też.

    Reply

    Paweł Grzywocz April 7, 2021 at 17:07

    Dlatego nie ma większego znaczenia, co tam wrzucisz i należy traktować to jako dodatek.

    Reply

    Dawid April 10, 2021 at 15:49

    Przygotowuję się właśnie do założenia sobie kont w takich serwisach, wcześniej postanowiłem sprawdzić na fake’owym koncie jak to wszystko wygląda i mam pewne wnioski (wstępnie).
    Założyłem konto takiego przystojniaka, 30 lat, duże miasto. I na obecną chwilę wygląda to tak:

    1. Czy jeżeli jesteś przystojny i masz pary z dziewczynami czy one piszą pierwsze?
    Nie. Wydawałoby się, że skoro to taki przystojniak to powinny się jakieś same odezwać, na chyba 100 par, jedna napisała “;)”.

    2. Czy każda odpisuje na wiadomość od przystojniaka?
    Również nie.

    3. Czy gdy rozpocznie się konwersacja z przystojniakiem to zawsze jest fajna i nie umiera w trakcie?
    Nie. Częściej po wymianie kilku wiadomości – brak odpowiedzi.

    4. Umawianie spotkań – bardzo ciekawe (mała próbka ale ciekawe wnioski)
    3 rozmowy, w których gadka się kleiła, każda rozmowa trwała 30 minut i była to jedyna rozmowa. 3 propozycje spotkań – odmów 0. Wszystkie się zgodziły.

    Mało tego, jedna dziewczyna, która na zdjęciu wygląda na taką szarą myszkę, napisała, że gdyby na żywo jakieś facet do niej zagadał to by spaliła buraka i uciekła bo jest nieśmiała. Bardzo byłem ciekawy jak zareaguje na propozycję spotkania po 30 minutach rozmowy na czacie… Ależ bardzo chętnie, bez żadnych problemów. Umówiony dzień, miejsce, godzina – konkretnie bez żadnego potwierdzania.

    2 dziewczyny odpisały, że termin im nie pasuje i same z siebie podały inne dni.

    Wniosek z tego jest taki, że jak Paniusia chce popisać więcej, lepiej się poznać (na czacie, toż to jakiś oksymoron) to jest to wymówka jak każda inna. Skoro taka nieśmiała i wycofana dziewczyna zgodziła się na spotkanie po 30 minutach czatu to nie ma kompletnie żadnego sensu pisania po kilka dni czy nawet tygodni aż się łaskawie Pani zgodzi (zapewne z braku innych opcji). Jak zainteresowałeś kobietę rozmową + wyglądasz dla niej akceptowalnie 30 minutowy czat w zupełności wystarczy na umówienie spotkania, wszystko inne to wymówki jak w realu. Takie wstępne wnioski.

    Reply

    Paweł Grzywocz April 10, 2021 at 18:14

    Tak, podobne rzeczy są w artykule: “Jak zacząć pisanie z nieznajomą dziewczyną, żeby ją poderwać na spotkaniu”.

    Reply

    ALEKSS April 8, 2021 at 20:02

    Dziejsi faceci do ostatniej chwili będą bronić polskie księżniczki i mówić, że tak już jest i tyle i w ogóle won intzelu. W tym samym czasie jak oni ich bronią jak rycerze w lśniących zbrojach, to te kobiety mają na nich totalnie wypierdolone i jedynie wykorzystują ich naiwność
    Zresztą to urabianie i indoktrynacja zaczyna się od najwcześniejszych lat życia człowieka. Każdemu chyba matka sadziła pierdy o byciu miłym, szlachetnym, ustępowaniu słabszym, pomaganiu dziewczynom itd zamiast o byciu silnym, stanowczym, asertywnym, pomagającym lecz bez przesady i rozważnym.

    Ciężko jest w takim wypadku cokolwiek zmienić jak to pantoflarstwo sięga głęboko dawnym czasów i było obecne już w czasach średniowiecza, a apogeum sięgnęło w czasach IIRP i PRL. Tyle, że kiedyś w takim PRL to jeszcze jakoś działało, bo chłop pracował, a kobieta zajmowała się domem. Była utrzymana harmonia i to działało jeszcze trochę do momentu wejścia Polski do Unii. Od tamtego momentu wiele rzeczy się zmieniło. Pojawił się pseudofeminizm, rozwinięte media społecznościowe, kultura zachodu. Kobiety z racji swojej uprzywilejowanej pozycji zaczęły mocno przyjmować zachodnie wzorce zaś faceci trzymali się tych starych, bo wciąż wierzyli w stary porządek. Zmieniły się też mocno wymagania kobiet, ale nie zmieniły się mocno zarobki, bo te wciąż pozostały wschodnie i nie zmieniły się w zachodnie.

    Reply

    JackSparrow April 14, 2021 at 08:58

    Powiem Wam, że mam nietypowy problem. Przez ponad 3 lata działania sporo nabrało się numerów telefonów. Wiele dziewczyn dawało numer, a potem nie chciało nawet gadać (klasyka, każdego to spotyka). Niestety część z nich blokowała mój numer (dodając do blacklist) i teraz jak dzwonię do kogoś nowego to mój numer wyświetla się jako SPAM (nie zawsze – ale się to zdarza). Numer ten mam już z 16-17 lat i nie zamierzam go zmieniać. Co złe, to wina kobiet ;)

    Reply

    Paweł Grzywocz April 14, 2021 at 11:17

    Kiedyś nie było takich technologii. Pozostaje kupić sobie kartę sim i drugi telefon, który będzie służył tylko w tym celu. A z obecnego numeru trzeba zapisywać komuś swój kontakt w telefonie, żeby wpisał go do książki telefonicznej w naszej obecności.

    Reply

    Dawid April 15, 2021 at 14:07

    Jack przeczytałem sporo Twoich komentarzy, możesz w skrócie streścić Twoją historię? Bo piszesz, że działasz już 3 lata a z tego co widzę to jesteś aktualnie sam? Mógłbyś opowiedzieć jakie błędy popełniałeś albo co się stało, że jest jak jest? Sprawiasz wrażenie gościa, który kuma temat i zasady a tu 3 lata i nic…? Znaczy wiem, że chyba byłeś w jakiś związkach ale skoro się rozpadły to znaczy, że gdzieś po drodze były błędy?

    Reply

    Paweł Grzywocz April 15, 2021 at 14:34

    Każdy popełnia błędy, najważniejsze, to ich nie powtarzać. Dziewczyny okazywały się toksyczne. Wniosek taki, że nie ma się co pchać w relację na siłę, gdy dziewczyna osacza i jest męcząca. To żadna sztuka znaleźć desperatkę albo dziewczynę poniżej oczekiwań. Lepiej być samemu niż z niewłaściwą kobietą.

    Reply

    Dawid April 15, 2021 at 15:18

    Oczywiście, że tak. Natomiast mnie interesuje, czy Jack na etapie randkowania, poznawania się z tym dziewczynami miał sygnały, że mogą być toksyczne i te sygnały zignorował, źle zinterpretował czy dlatego czy ich toksyczne cechy ujawniały się w trakcie związku a wcześniej ich nie było. Pytam w kontekście zbierania doświadczenia, na co zwracać uwagę, co może świadczyć o tym, że należy uciekać, bo przecież przypadków są tysiące i nie wszystko jesteś w stanie Pawle opisać na stronie.

    Reply

    Paweł Grzywocz April 15, 2021 at 16:05

    Nieraz czytelnicy wchodzą w związek pomimo takich sygnałów, więc same sygnały to nie wszystko. Trzeba jeszcze się nimi kierować i nie zbagatelizować. Podobna sytuacja tutaj, tutaj i tutaj.

    Reply

    Mz May 5, 2021 at 00:04

    Paweł, dziewczyna z szkoly tańca. Od początku dlugie spojrzenia, flirt w rozmowie. To bylo jakiś czas temu co wziąłem ją odważnie na bok, numer zabrałęm, byla zaskoczona ze ktos numer w ogole jeszcze bierze.
    2x dzwonilem z propozycja spotkania i 2x wymówka. Po tym drugim telefonie przed zajęciami mnie prosiła na bok i przepraszała tłumacząc się dokładnie czemu nie mogła i dopytywała się o czym chciałem z nią porozmawiać. Ale to taki typ kobiety, która jest bardzo towarzyska i nie chce mieć wrogów – więc nie dopatrywlem się w tym zainteresowania. Proponowała mi by na kurs tanca sie ze mną zapisać – odmówiłem bo frajera z siebie robic nie bede. I jaja sobie robiłem: “teraz to Ty mnie musisz zaprosić na kawe”, “ale o czym chciałeś pogadać?” “no jak mnie zaprosisz na kawe to sie dowiesz”. I temat byl zbyty.

    Teraz gdy z nią tańczę to ona ciągle wypytuje o moją partnerkę taneczną z którą chodze na zajęcia (tez atrakcyjan dziewczyna), i mam wrażenie jakby myślała, że jestem z nią w związku(chociaz to nie usprawiedliwia tych wymówek), za każdym razem, gdy z nią mam interakcję to ona(ta od której wziaęłm numer i2x dzwonielm) o tą moją partnerkę taneczną tak naokoło się dopytuje: “a ona nie zostaje po zajęciach?” itp ja wtedy mówię; “nie wiem”.
    I ostatnio dwa razy sugerowała mi spotkanie, gdy w żartach sama zapropnowała, że za to ze mnie nadepnęła w tańcu czy tam nie posłuchała mojego prowadzenia to, żebym jej wybaczył to żartowaliśmy sobie, że coś mi tam kupi i dopytywała: “to kiedy?” – też zlałem. Kolejna impreza, wzialem ją do tańca, i ten temat jakos wspomniałem, że mi wisi ciągle to o co sie umówiliśmy, ona: “pyutalam się ‘kiedy’ to nie odpowiedziałeś” i zaczęła się znów dopytywać – sugerować, że kiedy sie spotkamy by mogła mi tamtą pierdołę, na którą sie drocząco niby umowiliśmy, dać.

    I cholipa zastanawiam sie czy źle nie zrobiłem zbywając ją znowu, mówiąc rzeczy typu: “zależy jak gwiazdy się ustawią”. Niepotrzebnie skarciłem ją za jej inicjatywę, ale też miałęm w głowie, że 2x wymówke mi dała i teraz mi to jej proponowanie śmierdzi. Chociaż dopytałem: “a kiedy ci pasuje?”, odpowiedziala niekonkretnie – to stwierdziłem, że nei bede na twarzą w twarz sie umawiać tylko na drugi dzien do niej zadzwonie spróbować się umówić.
    Pytanie: jak w takiej sytuacji reagować? Czy umówić wtedy spotkanie twarzą w twarz? I domyślam się, że za bardzo ją skarciłem.
    Mam w planie do niej zadzwonić i się umówić, ale tak twarzą w twarz to jeszcze nigdy mi nie przyszło by kobieta mi sugerowała i stwierdzilem, że ją zbędę by sie troche pomęczyła za te wymówki (w sumie juz troche dluzej ją tym męczę a ona sie nie poddaje).
    Ogólnie mam wrażenie, że to jej ciekawość co ze mnei za gość, ze taki tajemniczy (wiem ze wypytywała innych o to cyzm się zajmuję) i hmm, niby to jest zainteresowanie, ale jak poczuje powowiew agendy pt: “skoro mu sie tak podobam i nie ma nikogo innego takiego odważnego to dam mu szanse”(a oczywiscie moimi odwaznymi ruchami to pokazałęm więc ona o tym dobrze wie).
    Troche za ostro chyba do tego przypadku podszedłęm.

    Reply

    Paweł Grzywocz May 5, 2021 at 09:53

    Tak, jak dopytuje kiedy konkretnie, to można ustalić spotkanie twarzą w twarz, chociaż zrobiłeś to za drugim razem, a ona odpowiedziała niekonkretnie. Widocznie mogłeś spytać, czy ma czas spotkać się w czwartek o 18 na rynku, to by odpowiedziała konkretnie, a tak spytałeś ogólnie, “kiedy ma czas”, a ona sama nie wiedziała, jak zareagować, bo kobiety nie są od prowadzenia spotkań ani zapraszania na nie oraz nie chciała wyjść na jakiegoś desperata, który Ci sypie terminami twarzą w twarz. Poza tym możliwe, że to jakaś wampirka uwagi, że jak chciałeś się z nią umówić 2 razy, to podała wymówkę, a jak Cię zobaczyła z inną dziewczyną, to nagle jej się zachciało spotkania. Zwykle taka dziewczyna chce mieć tylko wielu adoratorów, więc jeśli to możliwe, to chciałaby Ci zepsuć relację z partnerką taneczną, jeśli to Twoja potencjalna dziewczyna, namieszać Ci w głowie, żebyś myślał o tej pierwszej, a potem ona znowu Cię zleje, a Ty zostaniesz z niczym, a przynajmniej taki może być często plan wampirki uwagi, żeby Ci tylko namieszać w głowie i odciągnąć od innych dziewczyn, ale ona sama Ciebie nie chce, co potwierdza podwójna odmowa spotkania na początku relacji. Także można iść dla treningu, ale miej na uwadze, że ona może chcieć tylko namieszać Ci w głowie i w relacjach z innymi dziewczynami, zmarnować Ci czas, żebyś się nie umawiał z innymi, a latał za tą wampirką.

    Reply

    Paweł Grzywocz May 5, 2021 at 09:53

    Tak, jak dopytuje kiedy konkretnie, to można ustalić spotkanie twarzą w twarz, chociaż zrobiłeś to za drugim razem, a ona odpowiedziała niekonkretnie. Widocznie mogłeś spytać, czy ma czas spotkać się w czwartek o 18 na rynku, to by odpowiedziała konkretnie, a tak spytałeś ogólnie, “kiedy ma czas”, a ona sama nie wiedziała, jak zareagować, bo kobiety nie są od prowadzenia spotkań ani zapraszania na nie oraz nie chciała wyjść na jakiegoś desperata, który Ci sypie terminami twarzą w twarz. Poza tym możliwe, że to jakaś wampirka uwagi, że jak chciałeś się z nią umówić 2 razy, to podała wymówkę, a jak Cię zobaczyła z inną dziewczyną, to nagle jej się zachciało spotkania. Zwykle taka dziewczyna chce mieć tylko wielu adoratorów, więc jeśli to możliwe, to chciałaby Ci zepsuć relację z partnerką taneczną, jeśli to Twoja potencjalna dziewczyna, namieszać Ci w głowie, żebyś myślał o tej pierwszej, a potem ona znowu Cię zleje, a Ty zostaniesz z niczym, a przynajmniej taki może być często plan wampirki uwagi, żeby Ci tylko namieszać w głowie i odciągnąć od innych dziewczyn, ale ona sama Ciebie nie chce, co potwierdza podwójna odmowa spotkania na początku relacji. Także można iść dla treningu, ale miej na uwadze, że ona może chcieć tylko namieszać Ci w głowie i w relacjach z innymi dziewczynami, zmarnować Ci czas, żebyś się nie umawiał z innymi, a latał za tą wampirką.

    Reply

    Mz May 5, 2021 at 14:08

    Raczej przez moment sie zastanawiałęm, że jest wręcz w drugą stronę- ta dziewczyna jest ULTRA towarzyska, zna WSZYSTKICH z tego środowiska, dosłownie wszystkich. M.in. bliskich znajomych mojej partnerki tanecznej (ja nie jestem moją partnerką taneczną zainteresowany, ale widze jak ona we mnie jest bardzo wpatrzona, na usta mi sie czesto patrzy, ciagle sie smieje z tego co mówię, podąża, no książkowo duże zainteresowanie). I tak, jak ta od któej wziąłem numer i 2x dostalem wymówkę sie dowiedziała o mnie czegoś, tak też podejrzewam, że od bliskich znajomych mojej partnerki tanecznej sie zapewne dowiedziała, że ta partnerka jest we mnie wpatrzona i nie chce jej wchodzić w drogę.
    Ale z drugiej strony to zainteresowana kobieta przecież wszystko przeskoczy. I nie wierzę by opinia innych czy chęć uniknięcia kwasu w towarzystwie bylo ważniejsze od szczerego zainteresowania.
    Zdarzylo sie przypadkiem, że raz pomylilem godziny zajęć i żeby nie wychodzić z skzoły tanca to szukalem partnerki by pojsc na bylejakie zjaęcia. Z sali tanecznej gdzie dziewczyny miały zajęcia solo recepcjonistka pomogła mi poszukać. I właśnie ta dziewczyna sie zgłosiłą jako chetna by pójsć ze mna. Na tych zajęciach przy mnie zaczepiala jakiegoś gościa(ja totalnie wyrąbane na to mialem). Także to też dużo mówi o chęci ciągnięcia uwagi.
    Wiec podejrzewam, że tak jak kiedys miałem sytuacje, co kobieta ktora mi sie podobała i miałem z nią chemie w interakcjach, a numeru mi nie chciała nawet dać(czyli wampirka), i widząc jak momentalnie na nią wylane złapałem i gadałęm z innymi kobietami to potem zaczęła za mną dosłownie wszedzie chodzic, na imprezach podchodziła do mnie i mnie dotykała i też podobne, niebezpośrednie teksty sugerujace, że moglibyśmy sie spotkać. Dostrzegam analogie i w tym przypadku.
    Wniosek: Mocny pstryczek w ego, które teraz chce sobie coś udowodnić, albo tak jak mówisz: poczerpać uwagę. Albo pokorzystać sobie nie wiadomo w jaki sposób – ta dziewczyna też mi sugerowała bym zaproponował jej że odprowadze ją do domu – co też zabawnie zbyłem(też to jest młoda dziewczyna, podejrzewam, że z 8 lat młodsza ode mnie, jak nie więcej). Patrze na to na zimno.

    Reply

    Paweł Grzywocz May 5, 2021 at 16:59

    Skoro zna wszystkich z tego towarzystwa i widzi wyraźnie, że podobasz się swojej partnerce tanecznej, to bardzo możliwe, że ona nie chce jej wchodzić w drogę i narażać się na jakieś plotki itp. więc niby spoko, a z drugiej strony nie jesteście z tą partnerką razem, więc bez sensu takie zakładanie, że to się nie wiadomo, jak poważnie spotykacie. Jeśli jest szansa, że właśnie dlatego dała 2 razy wymówkę, to spoko, próbuj dalej się z nią umówić.

    Reply

    Lajzik is back May 22, 2021 at 03:59

    Siema

    ja jestem po 2 spotkaniach grupowych i 4 czatach z dziewczyną (z czego jeden zainicjowany przez nią), pod koniec 4 czata zaproponowałem spotkanie, niestety imieniny przyjaciółki :d i napisała “może w inny weekend”, więc wygląda na wymówkę nie?
    Co mnie zainteresowało to to, że nalegała na spotkanie w grupie osób znowu, bo tak raźniej i, że mnie nie zna za dobrze. Więc napisałem, że wolę nie w grupie i ta się zasmuciła. Nie wiem czy dalej rzeźbić w g.. czy nie.

    pozdro

    Reply

    Paweł Grzywocz May 22, 2021 at 09:38

    Wygląda na to, że słabo się zaprezentowałeś w grupie i podczas czatów z dziewczyną, popełniając dużo podstawowych błędów albo dziewczyna od początku była kompletnie niezainteresowana, czego nie zauważenie od razu też jest podstawowym błędem. Nie należy proponować na początku spotkań w weekend, ponieważ każdy facet tak robi, a dziewczyny zazwyczaj mają już inne plany dla rodziny, znajomych itp. oraz są to dni dla stałych par. Gdy dziewczyna podaje taką niby wymówkę, że w może w inny weekend/tydzień/dzień, to należy wtedy zapytać jednym słowem: “Który?” i posłuchać, jak dalej kombinuje, że jeszcze nie wie itp. Możesz iść teraz na spotkanie w grupie, aby sobie poćwiczyć materiały, techniki flirtu, bycie wyzwaniem, rozmawianie ze wszystkimi itd. a może poznasz kogoś nowego. Na przyszłość postępuj zgodnie z programem 12 randek do związku tutaj. Przesłuchaj go 10 razy w 10 tygodni, a potem raz w miesiącu do końca życia, aby nie popełniać w kółko tych samych lub podobnych błędów.

    Reply

    Lajzik is back May 22, 2021 at 10:49

    spoko. Znam zasady proponowania, zaproponowałem w weekend bo to była jedyna opcja przy grafiku gdzie trzeba dojechać 100km i praca itp itd.
    Zainteresowana raczej była, bo nawet się upewniała u koleżanki na 2 dzień czemu jej jeszcze nie dodałemm na fejsika. W tym spojrzenia w oczy itp.
    Myślę, że z tym zaprezentowaniem była wtopa w takim razie? może za mało o sobie mówiłem :-<

    dzięki i pozdro.

    Reply

    Paweł Grzywocz May 22, 2021 at 12:21

    Byłeś w towarzystwie, więc to normalne, że miałeś mało czasu na zbudowanie emocji, jednak to powinno wystarczyć. Cała sztuka bycia pewnym siebie, atrakcyjnym dla kobiet, interesującym, zabawnym, tajemniczym polega na tym, żeby potrafić się dobrze zaprezentować i zbudować silne emocje w kobiecie w ciągu paru minut bez względu na to, czy zagadałeś do niej na rynku czy akurat chwilę rozmawialiście ze sobą w towarzystwie znajomych. Dodatkowo musiałeś wszystko zepsuć ostatecznie 4 rozmowami na czacie. Gdzie ja polecam, żeby czatować z dziewczyną, którą normalnie zapoznaliśmy twarzą w twarz? Nigdzie. Wyjątkiem byłaby sytuacja, gdzie pogadałeś z nią 2 minuty na ulicy i od razu wymiana kontaktów, bo ona nie miała czasu, to wtedy można popisać albo pogadać przez telefon, jeśli ona się będzie obawiać spotkania. Natomiast, jeśli po prostu sobie z nią konwersowałeś 4 razy na czacie to masakrowałeś totalnie bycie wyzwaniem i tajemnicą, wykrwawiałeś swoją atrakcyjność w tych czatach, byłeś zbyt nudny, dostępny, przewidywalny, łatwy do odczytania, zarówno przez nadmierną dostępność online, jak i przez sposób prowadzenia rozmowy, przez co dziewczyna Cię skreśliła i zaszufladkowała jako tylko kolegę. Polecam pełne programy zmiany osobistej 12 randek do związku i 77 technik flirtu. Zasady umawiania spotkań to ułamek całości nieporównywalnie mniej istotny niż cały sposób komunikacji, budowania emocji, tajemniczości i prowadzenia relacji w kierunku dobrej zabawy, żeby dziewczyna chciała randek i związku a nie koleżeństwa. Jeśli masz wątpliwości, czy z nią to definitywny koniec, to idź na spotkanie w towarzystwie znajomych i zobacz, czy będzie chciała Cię lepiej poznać czy będzie Cię unikać. Jeśli to pierwsze, to ponów propozycję spotkanie przez telefon po 5 dniach, a jeśli to drugie, to koniec z nią i nie popełniaj podobnych błędów z następnymi dziewczynami oraz buduj pewność siebie, obycie, gadkę, flirt, poczucie humoru, poznawaj codziennie parę dziewczyn a nie czekaj aż znajomi kogoś ześlą, bo to mało prawdopodobne.

    Reply

    Lajzik is back May 23, 2021 at 02:01

    Świetne wytłumaczenie. Wziąłem fejsika na spotkaniu grupowym, bo jak brałem numer w przeszłości dziewczyny mówiły, że możemy popisać i nie odbierały jak dzwoniłem potem, więc zrobiłem inaczej tym razem. To prawdopodobnie dziewczyny z niskim poczuciem wartości jak ja, które bały się pogadać przez tel, wiadomo, że łatwiej się pisze, bardziej komfortowo. Takie też dziewczyny mam wrażenie przyciągam do swojego życia ostatnio zgodnie z zasadą, że podobieństwa się przyciągają czy coś takiego. Ogólnie to wszystko prawda, większość lasek mnie szufladkuję jako kumpla co najwyżej, prawdopodobnie bo gadam jak kumpel, przyjaciółka z penisem czy jak to nazwać, pewnie zbyt bezpiecznie co najwyżej mnie lubią i nic więcej. Mam kumpla, który posiada te wszystkie cechy, które wymieniłeś pewność siebie, gadka, flirt, znam go od 20 lat i zawsze kobiety na niego inaczej patrzyły, jakby nadawał na innej częstotliwości lub był w innym świecie, zawsze miał “to coś” dla większości kobiet. Ale zawsze wydawało mi się, że to nie jestem kompletnie ja, coś sztucznego, inna ekspresja, inna energia, ale hej daje efekty nie? A jak Ty się zmieniałeś to czułeś, że to nie do końca Ty, jak to mówią w Ameryce “fake it till you make it” i na końcu procesu przyjąłeś tak jakby nową personę? Prawdopodobnie sięgnę po te materiały jak zapadnie decyzja o zmianie życia. Wszystkiego dobrego :>.

    Reply

    Paweł Grzywocz May 23, 2021 at 09:08

    Tak i to jest normalny proces zmiany i nauki. Np. jak mi trener koszykówki na treningach pokazał, jak prawidłowo rzucać, jakich błędów mam nie popełniać, to czułem się bardzo sztywno i dziwnie, bo kilka lat rzucałem odginając kręgosłup do tyłu (podstawowy błąd początkujących), a jak mi powiedział, że mam mieć tułów prosty, stabilny, mięśnie brzucha napięte, to nie dorzucałem do kosza i obawiałem się, że nigdy się nie nauczę ani nie będę skuteczny. Okazało się wręcz odwrotnie, ale to wymagało treningów. Tak jest w każdej sferze naszego życia. Tak samo np. język angielski i ładny akcent też początkowo nie przychodzi naturalnie i wydaje nam się, że za bardzo się staramy. Na kursie prawa jazdy przez 28 na 30 pierwszych godzin praktyk wysiadałem za każdym razem zlany potem, że musiałem wozić ze sobą koszulkę na zmianę. Takie doświadczenia uczą, że powinniśmy działać, pokonywać strefę komfortu i się nie poddawać.

    Przestawienie się z podlizującego gościa na flirt i pewność siebie przyjąłem z otwartymi ramionami, ponieważ w końcu zrozumiałem przyczynę wszystkich moich życiowych porażek z kobietami. W końcu zrozumiałem, dlaczego przez wiele lat postrzegały mnie, co najwyżej jako tylko kolegę/koleżankę, więc byłem gotów zrobić wszystko byle tylko przestać być tak postrzeganym. Wolałem już wszystko inne niż być postrzeganym jako aseksualny, bezpłciowy, nieatrakcyjny przyjaciel. Wolałem nawet, żeby mnie nienawidziły niż uważały za neutralnego przyjaciela. Z koleżankami było to banalne, ale gorzej z nieznajomymi kobietami, bo jak kogoś poznajesz, to Ci zależy, chcesz dobrze wypaść i wtedy najbardziej wychodzi ta walka wewnętrzna między byciem milutkim nudziarzem, a staraniem się robić rzeczy inaczej, nie napinać się na wynik, żartować, zaczepiać, prowadzić, nie emocjonować się ich pięknem, odwracać role, kwalifikować, pokazywać, że nie mamy presji itd. Kwestia czasu, utrwalanie wiedzy i praktyki. Jak wszystko, co wartościowe w życiu. Jakby to nie wymagało czasu i pracy nad sobą, to byłoby bezwartościowe i niczym byśmy się nie odróżniali od innych facetów. A tak, to dzięki temu, że 90% facetów robi prawie wszystkie źle, to bardzo łatwo się od nich odróżnić, tylko trzeba najpierw chcieć trochę nad sobą popracować, zmienić myślenie, podejście, rozwinąć nowe umiejętności, których brakuje osobom działającym po omacku.

    Czas na decyzję o zmianie życia jest zawsze tu i teraz, a najlepszy, to był zwykle z 10-15 lat temu i powinniśmy od dziecka otrzymywać od ojca albo z dobrej książki wzorce, jak należy odpowiednio postępować, zamiast potem po latach złych nawyków mamy podwójną robotę, że trzeba się oduczyć złych nawyków, a oprócz tego zastąpić je i budować te prawidłowe. Tak np. mówią instruktorzy od nart, że jak się źle nauczysz na początku, to całe życie będziesz źle jeździł. Da się to oczywiście zmienić, tylko że im dłużej ktoś coś źle robi, tym trudniej mu to potem odkręcić, w sensie więcej czasu i wysiłku to wymaga. Dlatego czas jest krótki, życie jest krótkie i nabiera większego tempa z biegiem lat. Najlepiej się tego nauczyć, jak najszybciej, jak najwcześniej, aby w dorosłym życiu nie robić sobie problemów. A jak już ktoś jest dorosły, to niech jak najszybciej nadrabia zaległości i słucha materiałów w samochodzie, przed snem i kiedy tylko ma czas.

    Reply

    Lajzik is back May 23, 2021 at 04:51

    Jak napisałem ten komentarz to się odezwała i spytała czy nie chciałbym, żeby przyjechała do mojego miasta 100km, ale z koleżanką, bo sama to słabo, ale ta koleżanka może się nie zgodzić ze względu na trudny okres, który przeżywa, znam ją też i wiem, że to prawda. Powiedziałem, że spoko. Nie wiem już serio o co biega, nie chce się spotkać sam na sam tyle wiem heh.

    Reply

    Paweł Grzywocz May 23, 2021 at 09:22

    Był o tym newsletter “Dziewczyna też pragnie, żebyś ją zdobył” tutaj. Na stronie głównej możesz się zapisać na pozostałe porady. Dziewczyny też chcą kogoś poznać, spróbować coś poczuć, nieraz są w stanie sporo błędów wybaczyć, nieraz same się podkładają, pomagają facetowi, na ile mogą, stwarzają mu okazje do nawiązania znajomości, nawet jeśli one są nieśmiałe. Nieraz narzekają, że faceci są bierni, ślepi, nie wiedzą, co mają robić, nie potrafią rozmawiać w interesujący sposób, nie potrafią prowadzić rozmowy, trzeba ich prowadzić, jak dziecko za rączkę, a najlepiej wyłożyć, jak krowa na rowie, ale wtedy mogą się znowu wystarczyć i uciec. Wielu facetów zachowuje się z kobietami, jak sierotka marysia i mimo nawet najlepszych chęci tych kobiet, one nie są w stanie się zakochać, bo ilość błędów, jakimi faceci zabijają ich zainteresowanie jest nie do udźwignięcia na dłuższą metę i tylko by się męczyły, więc w końcu rezygnują i szukają kogoś innego, nieraz kogoś, kto jest generalnie głupkiem, ale przynajmniej się nie boi działać i dlatego ma dziewczynę w przeciwieństwie do miłego gościa, który ciągle nie wie, co się dzieje ani co ma robić. Nieśmiałość dziewczyny i 100 km odległość to duże przeszkody do pokonania dla niej, a mimo to chce się spotkać, a może to tylko wymówka, żeby Ci nie było przykro i żebyś myślał, że to nie jest jej brak zainteresowania, tylko akurat koleżanka nie może jechać. Dziewczyny są ekspertkami w podawaniu realistycznych wymówek, żeby nie zranić naszych uczuć. Oczywiście, że wymówka musi być prawdziwa. Inaczej ciężko byłoby w nią uwierzyć.

    Także wybacz, jeśli narobiłem Ci nadziei, że ona jest nadal Tobą zainteresowana, ale szanse na to, że ona naprawdę jest tak “nieśmiała” i “potrzebuje koleżanki”, żeby się z Tobą spotkać to jakieś 10%, a 90% szans, że to genialna wymówka, koleżanka, która zawsze ma trudny okres i nie może przyjechać, a jak Ty byś chciał przyjechać, to też nie, bo ona się “stresuje” spotkaniem sam na sam i woli w towarzystwie. Klasyczne unikanie chłopaka i traktowanie, jak tylko kolegi. Bierz się w garść i traktuj to jak kop do pracy nad sobą. Za parę lat podziękujesz jej w swoim sercu, że była iskrą, która rozpaliła w Tobie ogień do zmian.

    Reply

    Lajzik is back May 23, 2021 at 10:46

    Wow. Dzięki za obszerne odpowiedzi, ogólnie bardzo inspirująco jak przystało na kołcza. Ciekawa analogia z tym koszem, że zmiana osobista = zmiana techniki rzutu, w sumie ma to chyba sens. Mówisz, że ta dziewczyna to jakiś geniusz spisku ;) , nie wiem, ona raczej z tych bardziej mózgowych więc wszystko możliwe, w każdym razie trzeba przyznać niecodzienna sytuacja przynajmniej dla mnie.

    Nadziei nie potrzebuje, ja i myślę wielu innych ludzi przychodzi tu po prawdę, a że czasem bywa okrutna to cóż :D . Dzięki za motywację i też życzę dalszych sukcesów w trudnych czasach ~~.

    Reply

    Paweł Grzywocz May 23, 2021 at 11:08

    Nie jestem kołczem, tylko bardziej głosem rozsądku w tym świecie nierealnych obietnic. Polecam przeczytać moją historię w dziale “historia” u góry strony. Na pewno sport kształtuje charakter, więc to mi dawało nadzieję, że ten temat też ogarnę. Akurat w historii na tej stronie o tym nie piszę, ale wspominam w materiałach nieraz o treningach i jaki to miało wpływ na inne sfery życia i zachęcam do ćwiczeń dla zdrowia, dla lepszego samopoczucia, wyższego poziomu testosteronu, endorfin i dla estetycznego wyglądu. To super, że jesteś gotowy na stawienie czoła faktom i nie trzeba Cię głaskać po pleckach, żebyś się nie poddał. Takie nastawienie pozwala szybko przyswajać wiedzę i stosować w praktyce.

    Reply

    Mz May 25, 2021 at 23:43

    Paweł, poznałem nową kobietę (kolejna która jest ULTRA towarzyska – takie przyciągam i takie też mi się podobają – pewne siebie i przebojowe). Potem jakoś(jeszcze nie mając z nią spotkania) Spotkała mnie przypadkówo na imprezie tanecznej na dworze i sama Mnie zaprosiła do tańca(Ona Też tańcuje, zawodOwo wręcz) – w trakcie tańca wyszło, że mnie nie poznała(Pytała o moje imię. Byłem przekonany, że mnie rozpoznała skoro do mnie podeszła, a się okazało że mnie zaprosiła bo fajnie tańczyłem – na tyle pewna siebie babeczka;o [Jak się poznaliśmy to było ciemno na dworze wiec Nie sądzę by z tym klamala, ale kto wie]. Czuję od niej Baardzo mocne zainteresowanie. W trakcie tej imprezy, Po tańcu, jak chwilę gadaliśmy o tym że mnie nie poznała I o osobistych tematach to Chciała gdzieś jeszcze ze mną pójść coś porobić z wspólnymi znajomymi, a ja się wykręcałem mówiąc że zawijać muszę. I tu moje pytanie Paweł: kobietyczasem się wtedy dopytują z takim niedowierzaniem, że niby co mam do roboty, i ta też tak Zapytała(przyzwyczajone do dostępności facetów nie mogą uwierzyć że ktoś ma coś innego do roboty niż towarzyszenie takiej. Orbiter ów ma od groma, m.in. Niektórzy z moich znajomych). Ja na to że biznesy, inni ludzie do ogarnięcia i takie tam, I się żegnałem. Czy to co jej odpowiedziałem jest spoko? Czy może powinienem jakoś nagrodzic jej inicjatywę w tamtym momencie, po mojej odmowie, jakimś zaproszeniem wystosowanym w twarz? Chociaż myślę, że jak na drugi dzień do niej zadzwonię by się umówić to będzie wystarczającym wynagrodzeniem. Potem jak już chciałem od niej iść to jeszcze znajoma mi nie pozwoliła zejść z parkietu I Z nią trochę potańczyłem a tamta Widziałem że się przyglądała. Także wyszło to spoko.

    Reply

    Paweł Grzywocz May 26, 2021 at 14:05

    Tak, dobre te odpowiedzi. Najprostsza i najbardziej tajemnicza to: “Muszę być gdzieś indziej. : )” i idziesz, a jakby jeszcze coś pytała, to dowie się w swoim czasie.

    Reply

    Leave a Comment

    Previous post:

    Next post: