Dziewczyna Mówi o Innych Facetach – 4 Gotowe Odpowiedzi

by Paweł Grzywocz on 14 December 2016

Jak reagować, gdy dziewczyna mówi o innych facetach, aby nie mieć żadnej konkurencji u wartościowej dziewczyny?

“W ten sposób zdrowa psychicznie dziewczyna finalnie wybierze Ciebie a nie jakiegoś natrętnego desperata. Natomiast toksyczna, niedowartościowana, kontrolująca, zdesperowana, karmiąca się uwagą facetów dziewczyna wybierze zgodnie z zasadą “kto pierwszy, ten lepszy” albo nawet “kto głupszy, ten lepszy” albo “kto ma więcej kasy, lepiej wygląda i bardziej za mną biega, ten lepszy”.

dziewczyna mówi o innych facetach

Dziewczyna mówi o innych facetach, aby sprawdzić, czy czujesz się zagrożony przez innych facetów i uważasz się za gorszego.

Na początku znajomości nieraz specjalnie dziewczyna mówi o innych facetach, aby także się przekonać, czy jesteś jednym z tych kontrolujących i zaborczych, zazdrosnych kolesi, którzy będą ją ciągle sprawdzać i wszystkiego się czepiać.

Oto, jak totalnie odróżnić się od wszystkich pozostałych facetów, z którymi dziewczyna miała kiedykolwiek do czynienia, a dzięki temu pozbyć się konkurencji innych mężczyzn.

Jak pokazać, że nie czujesz się gorszy ani zagrożony przez innych facetów, o których mówi dziewczyna.

*** PYTANIE CZYTELNIKA: “Dziewczyna mówi o innych facetach, którzy się o nią starają” ***

“Witam Paweł.

Już od dłuższego czasu korzystam z Twoich materiałów.
Dużo się z nich nauczyłem, ale czasami
trafi mi się coś takiego, czego jeszcze nie było nigdzie
poruszonego wcześniej. O tym chciał bym napisać i poprosić
o jakieś skomentowanie.

Najpierw chciał bym przybliżyć swoją sytuację, a później
opisać problem.

Więc, kończę już studia, hobbistycznie należę do firmy,
zajmującej się motor sportem, budujemy
samochody z którymi w wakacje startujemy w świecie na różnych
zawodach wyścigowych.

Do tej grupy należy jedna dziewczyna w moim
wieku, dość nietypowa jak łatwo domyślić się po jej
zainteresowaniach.

Jakieś 2 miesiące temu zerwała zaręczyny
ze swoim chłopakiem, 3 dni po tym fakcie zaczął interesować się nią
mój konkurent
, warto dodać że ja zacząłem interesować się nią
ponad miesiąc później z jej inicjatywy.

Przechodząc do konkurenta, jest to dokładna przeciwność mnie,
łącznie z nieznaniem Twoich kursów, dosłownie książkowy
przykład jak nie podrywać dziewczyny, od razu po zerwaniu jej
zaręczyn zaczął się do niej pisać smsy, wszędzie za nią
chodzić
, ale to dosłownie wszędzie, jak byliśmy na zawodach
wyścigowych, to odprowadzał ją nawet do łazienek, tam na nią
czekał a następnie szedł za nią gdzieś indziej.

Od boku wyglądało to już tak irytująco, że reszta zespołu zaczęła
szydzić za plecami z szanowanego wcześniej członka drużyny.

Właśnie wtedy tamta dziewczyna zaczęła interesować się mną
w randkowym znaczeniu, przynajmniej tak mi się wydaje, na podstawie
prób dotyku, opierania się, zaczepiania, rozpoczynania rozmowy i jej
podtrzymywania, a nawet wyraźnym sugerowaniem pójścia gdzieś
razem, wpraszaniem się jak wiedziała że planuję gdzieś iść ze
znajomymi.

Takie wyraźne oznaki zainteresowania wzbudziły również
moje zainteresowanie, co oczywiście nie spowodowało odsunięcia się
mojego ultra natrętnego konkurenta, który nie ma nawet odwagi jej
gdzieś zaprosić.

Zrobił to dopiero wtedy, jak podsłuchał kiedy
tamta dziewczyna sugerowała dla mnie pójście do kina, zaprosił ją
przede mną więc się zgodziła, choć nie wiem czy ma to
powiązanie.

I teraz sytuacja którą nie wiem jak mam rozumieć. Po jej dość
wyraźnych propozycjach wyjścia razem do kina, bardziej wyraźna
propozycja to już jedynie zaproszenie na film ze strony dziewczyny.

Zaprosiłem ją na film, zgodziła się na taki jak ja chciałem, bez
żadnego marudzenia, sama mnie podczas jego trwania zagadywała, sama
za siebie zapłaciła mimo moich propozycji.

Wszystko wyglądało jak powinno być, ale na koniec filmu wyjęła telefon
i powiedziała do mnie, że napisze, że jest już po filmie.

Nie używała wcześniej telefonu, więc z ciekawości odruchowo zapytałem komu?

Ona na to, żebym zgadywał. Oczywiście zdawałem sobie sprawę, że w ten
sposób bada kogo jej podam, dlatego najpierw trochę pokręciłem,
że dla mamy, koleżanki czy kogoś takiego, na każdą propozycję
zaprzeczyła.

W końcu podałem swojego konkurenta, co potwierdziła
że pisze do niego, chcąc zakończyć niezręczny temat powiedziałem
półżartem, że po co z kimś pisze skoro ja stoję obok,
coś w tym stylu.

I teraz się zastanawiam jak to rozumieć, dziewczyna okazuje oznaki
zainteresowania, ale z drugiej strony wyciąga telefon i nie kryjąc
się z tym mówi mi, że napisze do mojego konkurenta
, że film się
skończył, oczywiście nie jest tajemnicą, że próbuje on ją
poderwać w dziwaczny sposób, a ona kilku osobom (nie dla mnie)
powiedziała że nie jest im zainteresowana.

Dodam, że dobra koleżanka tej dziewczyny ze studiów jest mną
zauroczona, o czym oboje wiemy, tylko nikt tego nie mówi, a temat jest
nawet delikatnie omijany. To pewnie utrudnia dla mnie sprawę?

Sytuacja dość skomplikowana i jak Pan myśli, czy coś z tego może
być, czy jest to jednak strata czasu, a ona sobie z każdym pogrywa?

Pozdrawiam i z góry dziękuję za odpowiedź.
Robert”

>>> MOJA ODPOWIEDŹ:

Hej Robert!

Zawsze komplementuj wszelkich konkurentów, gdy dziewczyna mówi o innych facetach.

Wręcz wypychaj dziewczynę w ramiona konkurentów, żeby ona się nimi przejadła.

Np. w pracy pierwszy kończ rozmowy po paru minutach i zostawiaj ją z tym natrętem, żeby jeszcze bardziej go znienawidziła za jego śledzenie, a za Tobą będzie wówczas
o wiele bardziej tęsknić, jeśli jesteś zupełnie inny.

Od poznawania się są spotkania sam na sam, a w pracy niech się męczy ze swoim tropicielem. Nawet, gdyby tamten kolega nie zachowywał się aż tak nieudolnie, to nadal nie rywalizuj z nikim o uwagę dziewczyny, a gdy już masz numer telefonu, to odsuwaj się w cień.

A jeśli nie masz numeru telefonu takiej dziewczyny i potrafisz rozmawiać z dziewczynami w interesujący, nieprzewidywalny, emocjonujący sposób, to wystarczy nawet 1 rozmowa, po której ona będzie chętna na spotkanie z Tobą, a inni faceci będą dużo słabsi, bo są zbyt przewidywalni.

Ponad 90% niewykształconych w tym temacie facetów popełnia w końcu niewybaczalne błędy i zabija zainteresowanie dziewczyny.

Są albo zbyt nachalni i przewidywalni albo zbyt nieśmiali i bierni, więc w końcu dziewczyna traci zainteresowanie, jeśli szuka kogoś na wysokim poziomie inteligencji emocjonalnej i nie chce być z byle kim, kto przynajmniej dobrze wygląda lub zarabia.

Ona już jest przejedzona tym natrętem i powiedziała koleżance, że nie jest nim zainteresowana.

Dziewczyna mówi o innych facetach – 4 gotowe odpowiedzi

W sytuacji, gdy dziewczyna mówi o innych facetach nie wymądrzaj się i nie nazywaj innych facetów desperatami ani nieudacznikami, ponieważ w ten sposób pokazujesz,
że jakoś z nimi konkurujesz i musisz ich poniżać, żeby lepiej wypaść.

Zamiast tego wykorzystaj sarkazm, dystans i poczucie humoru, czyli przedstawiaj ich zachowania w wyolbrzymionym, pozytywnym świetle.

Dziewczyna nigdy się z Tobą nie zgodzi ani nie będzie zainteresowana tymi desperatami.

A Twoje teksty, jak poniżej są zabawne i pokazują, że rozumiesz te wszystkie sprawy
i pewnie tylko się tak droczysz.

Dlatego możesz komplementować takiego konkurenta i jego błędy nazywać zaletami, np:

  • “Takiemu facetowi, który się za Tobą ugania widocznie naprawdę na Tobie zależy i byłby dobrym chłopakiem”
  • Zamiast się spinać, że przecież stoisz obok i pytać, dlaczego pisze z innymi facetami, gdy jesteś obok, to mówisz:

  • “Spoko, nie chciałbym Ci zepsuć związku z {Imię konkurenta}”
  • A gdy ona powie, że nie są w związku, to dalej jej życzysz powodzenia:

  • “Aha, spoko, no ale też nie chciałbym, żebyś go przeze mnie straciła.”
  • Opowiadaj jej, że on jest świetny:

  • “Uważam, że jest świetnym facetem. Zasługuje na taką dziewczynę, jak Ty”.
  • W stałym związku podobnie odpowiadasz, do czego za chwilę przejdę.

    W ten sposób odróżnisz się od wszystkich kolesi na świecie, a zdrowa psychicznie dziewczyna finalnie wybierze Ciebie, bo przecież tamten koleś jest natrętem.

    Toksyczna, niedowartościowana, kontrolująca, karmiąca się uwagą innych facetów dziewczyna wybierze zgodnie z zasadą “kto pierwszy, ten lepszy” albo nawet “kto głupszy, ten lepszy” albo “kto ma więcej kasy, lepiej wygląda i bardziej za mną biega, ten lepszy”.

    A jeśli Ty się tamtym kolesiem przejmujesz i czujesz zagrożony, to znaczy dla niej, że może jesteś od niego gorszy, skoro się go obawiasz.

    Dziewczyna mówi o innych facetach, ponieważ sprawdza, czy jesteś zazdrośnikiem

    dziewczyna mówi o innych facetachTa dziewczyna tylko sprawdzała, czy jesteś zazdrośnikiem (albo tylko karmi się uwagą was obydwu – to się okaże
    w ciągu 10 randek).

    Mnóstwo kobiet tak robi, np. na pierwszej wspólnej domówce rozmawiają
    z innymi chłopakami
    i dużo się z nimi śmieją, sprawdzając, co Ty zrobisz.

    (Sprawdza wtedy Twoją pewność siebie i charakter. Nie ma to nic wspólnego z shit testami, które zostały wymyślone, aby inaczej nazwać brak zainteresowania dziewczyny, która nawet nie chce podać numeru, nie ma czasu, ma chłopaka, nie chce się spotkać itd. Tutaj masz dziewczynę na spotkaniu, więc jest wstępnie zainteresowana i przychodzi na spotkania, aby Cię poznać.)

    Co wtedy robić?

    Nic.

    Nie patrz na nią. Niech sobie z innymi facetami pogada.

    A Ty pogadaj też wtedy z innymi kolegami lub koleżankami.

    Nie zwracaj na to uwagi i nigdy o tym nie mów. Nawet w stałym związku o tym nie mów, tylko obserwuj, czy to są pojedyncze przypadki, czy dziewczyna karmi się uwagą facetów. Podobnie, gdy dziewczyna mówi Ci o innych chłopakach.

    W stałym związku również nie reaguj negatywnie, gdy dziewczyna mówi
    o innych facetach

    Mówisz wtedy, że są świetnymi facetami, kropka. Możesz także mówić,
    że powinna się z nimi umówić.

  • Następnie oceniasz, jak często dziewczyna mówi o innych facetach albo jak często dziewczyna spotyka się z innymi facetami lub z kolegami sam na sam
    i dopiero na podstawie CZĘSTOTLIWOŚCI a nie jej pojedynczej zaczepki decydujesz, co dalej robić.
  • Dla takiej dziewczyny zazwyczaj jeden facet to za mało i ona karmi się uwagą innych facetów.

    Zanim ją rzucisz można o tym z nią porozmawiać, jak w powyższym linku do artykułu, ale najczęściej to nic nie da, bo ludzie się nie zmieniają, jeśli nie zostaną porządnie ukarani.

    Poza tym większość ludzi popełnia w kółko te same błędy. Dlatego prawdopodobnie nie naprawisz takiej dziewczyny ani rozmową ani odejściem. Możesz jedynie oszczędzić własne nerwy.

    Zawsze komplementuj i zmieniaj negatywne cechy i zachowania konkurentów na pozytywne – to zabawne.

    Np. ten Twój kolega ją śledzi, to mów, że “pewnie bardzo mu na niej zależy, że się stara, że jest bardzo zainteresowany i powinna dać mu szanse.

    Przecież powinieneś doskonale wiedzieć, że kobiety tak nie działają i nie posłuchają Twojej rady.

    Wręcz odwrotnie.

    Zaczną się bardziej interesować Tobą, bo jesteś taki wyluzowany, zdystansowany, zabawny, pewny siebie, niedostępny, tajemniczy.

    Jesteś inteligentny w tych sprawach oraz nie masz konkurencji, ponieważ się nikogo nie obawiasz, więc widocznie masz coś w sobie, czego inni nie mają, że nie musisz się nadmiernie starać ani walczyć o kobietę, ani jej niczego udowadniać, ani nikogo poniżać.

    A tamtego stalkera, który ją śledzi oleje, bo jest nudnym napaleńcem.

    dziewczyna mówi o innych facetachOna nawet nie jest nim zainteresowana, bo jakim cudem, skoro robi wszystko źle, a Ty się niepotrzebnie spinasz i pokazujesz jej nawet w żartobliwym tonie, że trochę wkurza Cię to, że ona z nim pisze:

  • “Po co mi o nim mówisz, skoro jesteś ze mną”.
  • Nie ma sensu dawać jej satysfakcji z tego, że w ogóle zwróciłeś jej na to uwagę.

    Ewentualnie można w takiej sytuacji oduczyć dziewczynę pisania smsów na waszych spotkaniach, ponieważ to brak szacunku.

    Pytasz wtedy, czy zdarzył się jakiś wypadek, że musi teraz pisać i jeśli powie, że “nie”, to proponujesz wyciszenie telefonów, bo Ty masz wyciszony.

    Jeśli ona się obrazi, to kończysz spotkanie. Jak przeprosi po chwili, to możesz odwołać decyzję. Jak nie przeprosi odpowiednio szybko, to koniec spotkania i może sobie to przemyśleć w domu.

    Ewentualne przeprosiny na końcu akceptujesz, ale spotkanie zakończone i masz nadzieję, że następnym razem będzie lepiej.

    Jak się to powtórzy drugi lub trzeci raz, to koniec znajomości.

    Dziewczyna dalej mówi o innych facetach, mimo Twojego braku reakcji – co robić

     
    Gdy dziewczyna przegina i ciągle mówi o innych facetach, mimo tego, że ich komplementujesz i się ich nie obawiasz, to wtedy możesz również zacząć komplementować inne kobiety, czyli opowiadasz jej o innych kobietach.

    Niektóre dziewczyny są po prostu głupie, w sensie nieświadome i nie mają klasy.

    Nie zdają sobie sprawy, że mówienie Ci o innych facetach jest tak samo chamskie,
    jak nasze oglądanie się za innymi kobietami na randkach.

    To brak klasy i szacunku.

    Dlatego albo możesz taką olać kompletnie i zostawić albo, jeśli z jakieś 3 razy dziewczyna mówi o innych facetach, a Ty nic sobie z tego nie robisz, a nawet ich chwalisz, po czym dziewczyna dalej mówi o innych facetach, to wtedy najwyższy czas zacząć robić to samo i zacząć jej mówić o innych dziewczynach, które Ci się podobają.

    Poza tym rób swoje, to znaczy przestrzegaj zasad z kursu
    “Jak zdobyć dziewczynę w 12 randek”.

    To, że jej koleżanka jest Tobą zainteresowana ułatwia sprawę i dodaje Ci punktów.

    Atrakcyjne kobiety pragną facetów, którzy mają powodzenie
    u kobiet.

    Zasada preselekcji i dowodu społecznego.

    Skoro podobasz się innej kobiecie, to znaczy, że masz coś w sobie atrakcyjnego.

    Dziewczyny lubią rywalizować o faceta, jeśli są atrakcyjne i nie są zakompleksione, obrażalskie i kontrolujące.

    A jeśli są zakompleksione, to mogą się smucić, ale to nie znaczy, że z Ciebie od razu zrezygnują.

    Powinieneś nawet randkować z tą jej koleżanką, jeśli Ci się podoba, aby ta pierwsza dziewczyna się bardziej o Ciebie starała i próbowała Cię wygrać!

    A jak Ty będziesz olewał jej koleżankę, to ona stwierdzi, że Ty już zdecydowałeś, że zależy Ci tylko na tej, z którą byłeś w kinie, a to jest zbyt szybkie otwarcie się
    i wyłożenie wszystkich kart na stół.

    Chyba, że w ogóle Ci się nie podoba jej koleżanka, to nie musisz z nią się spotykać.

    Przesłuchaj Audio Action Steps 10 razy i naucz się ich na pamięć.

    Inaczej nie zapamiętasz ani nie zrozumiesz całego procesu doprowadzania do związku
    i rozkochiwania dziewczyny.

    Przecież do 10 randek nie należy wierzyć w nic.

    Nawet nie masz 3 randek.

    Poza tym nigdy nie zgadzaj się na randki w kinie przed związkiem.

    Gdy dziewczyna Cię zaprasza, to powiedz: “Chętnie, ale innym razem. Możemy się spotkać poza kinem w dniu xyz.” i zaproponuj jej SPOTKANIE bez żadnych atrakcji, bo pierwsza randka służy do tego, aby sprawdzić, jak wam się rozmawia i czy dziewczyna chce darmowego kina lub jedzenia i zabijania nudy, czy chce rozmawiać z Tobą.

    Wykorzystaj sugestie dziewczyn o kinie do zapytania o numer telefonu i do ustalenia spotkania w celu samej rozmowy i przyjemnego spędzenia czasu.

    Kino to strata czasu i pieniędzy oraz formalna, nudna, oficjalna atmosfera typowej randki, w której przekupujesz kobietę kinem
    i chrupkami, żeby Cię polubiła.

    dziewczyna mówi o innych facetachTaki jest tego stereotypowy kontekst
    i atmosfera, nawet jeśli ona zapłaci za wszystko, nawet jeśli jesteście znajomymi z pracy.

    Kino jest dla stałych par.

    Kino lub restauracja w ciągu pierwszych 10 spotkań to najnudniejsza
    i najbardziej oklepana forma stereotypowego, oficjalnego, ciężkiego, drętwego randkowego spotkania, w którym facet chce się nadmiernie starać o kobietę.

    Wszystko tylko nie kino i nie restauracja przez pierwsze 10 spotkań!

    Nie sprawdziłeś, czy ona zaakceptuje pocałunek w usta.

    Zamiast tego wróżysz z fusów, czy ona się Tobą bawi.

    Nie da się tego tak wywróżyć.

    Trzeba regularnie randkować z kobietą, zwiększać i odczytywać jej zainteresowanie przez 10 spotkań.

    Dopiero, gdy ona nie będzie chciała się już więcej spotykać i poda 2 razy wymówkę przed spotkaniem lub 2 razy odsunie się przy próbie pocałunku, to jest koniec i możecie zostać znajomymi, jakby nigdy nic się nie stało, bo akurat ona jest z pracy, to będziecie się widywać.

    Randkuj z nią dalej i pamiętaj, że stosując się do zasad z kursu 12 randek będziesz jedynym facetem, który jest inny niż wszyscy, jakiego ona w życiu spotkała.

    Pozdrawiam serdecznie,
    Paweł Grzywocz
    “Każdego dnia zrób jedną małą rzecz, której się boisz”
    “Zawsze inwestuj w rozmowę”
    “Bez prawdziwego zainteresowania kobiety nic nie może się zacząć ani trwać”
    “Do rozwodu wystarczy jeden toksyczny charakter”

    Jak zdobyć dziewczynę w 12 randek
    PewnoscSiebieW90Dni.pl
    77 Technik Flirtu
    Wolność od pornografii i masturbacji w 90 dni
    Jak-Zdobyc-Dziewczyne.pl/mapa-sukcesu

    Napisz, czy do tej pory przejmowałeś się, gdy dziewczyna mówiła
    o innych facetach i jak na to reagowałeś, aby nie okazywać zdenerwowania.

    jak zdobyc dziewczyne w 12 randek


    Jeśli spodobał Ci się artykuł, to odbierz bezpłatny raport i zaawansowane porady mailowe:

    Twój email posłuży tylko i wyłącznie
    do komunikacji między nami.

    VN:F [1.9.20_1166]
    Oceń Proszę Wpis:
    Rating: 4.5/5 (8 votes cast)
    Dziewczyna Mówi o Innych Facetach - 4 Gotowe Odpowiedzi, 4.5 out of 5 based on 8 ratings

    Poszukiwano

    • https://www jak-zdobyc-dziewczyne pl/blog/dziewczyna-mowi-o-innych-facetach-4-gotowe-odpowiedzi/

    Podobne wpisy:

    Zostaw swój komentarz...

    { 114 comments… read them below or add one }

    Michał Lxxx December 14, 2016 at 19:19

    Witaj Paweł,
    śmiać mi się chce gdy przeczytałem ten artykuł.

    Jakiś czas temu, podszedłem i zagadałem do dziewczyny na dworcu PKP.

    Ja miałem chwile czasu do pociągu i ona również, więc usiedliśmy i wypiliśmy szybką kawę w kawiarence na dworcu PKP.

    Po tej rozmowie, wymieniliśmy się numerami telefonów.

    Okazało się, że ona 2-3 razy w miesiącu bywa w moim mieście, bo tu studiuje.

    I teraz NAJLEPSZE.

    Gdy przyjechała na kolejny zjazd na studia, siedzę z nią na herbacie i dzwoni do niej telefon.
    Ona do mnie:
    “Dzwoni do mnie taki facet, który ma końcówkę numeru telefonu taką jak Ty, ale nie odbieram od niego, bo jest jakiś zdesperowany, dzwoni ciągle do mnie, pisze sms-y. Ja się temu chłopakowi podobam”.

    Ja mówię:
    “Odbierz od niego i umów się na randkę”

    Ona:
    “Nie chcę”.

    Ja mówię:
    “A dlaczego odbierasz od mnie telefon ???”

    Ona:
    “Bo normalnie zadzwoniłeś i chciałeś spotkać się na herbatę. Właściwie TRUDNO CIĘ ROZGRYŹĆ”
    I zaczęła się śmiać.

    Czas, przestrzeń, tajemniczość, wyzwanie to DZIAŁA :-)

    Michał

    Reply

    Grzywocz December 14, 2016 at 19:28

    Super, cieszę się, że jesteś dla kobiet normalny i chcą odgadnąć, jaki naprawdę jesteś. O to chodzi.

    Reply

    Michał Lxxx December 14, 2016 at 19:19

    Inny przykład,
    byłem na 2 randce z kobietą i ona w pewnym momencie wypala taki tekst:
    “dzisiaj jest niedziela, ale i w piątek i wczoraj “tu i tam” (podała miejsca) podrywali mnie inni faceci” i się zaśmiała.

    Ja do niej:
    “świetnie, cieszę się że masz powodzenie. Kiedy masz z nimi randki ???”

    Ona popatrzyła na mnie zdumiona i mówi:
    “nie wkurza Cię , to nie jesteś zazdrosny”

    Ja do niej:
    “a dlaczego mam być zazdrosny, o Ciebie ??? Przecież nie jesteśmy razem/parą” :-)

    Później już NIGDY, nie wspomniała o innych facetach, poza jakimś tekstem, że “w przeszłości zawiodła się na jakimś typie i od tego czasu jest OSTROŻNIEJSZA i TRUDNIEJ JEJ ZAUFAĆ facetom”.

    Także pokazywanie zazdrości, a szczególnie na początku znajomości, to strzał w stopę.

    Tak samo gonienie kobiet, to idiotyzm.

    Michał

    Reply

    Michał Lxxx December 14, 2016 at 19:22

    Paweł,
    mam takie pytanie przy okazji tego artykułu.

    Osobiście uważam, że w związkach i relacjach damsko ? męskich, bardzo ważna jest zasada “win win”, równowaga uczuć i emocji.

    Niestety większość relacji wygląda tak, że piesek/małpka (czyli tzw. facet) przeinwestowuje taką znajomość pod każdym względem, i biega jak ze sraczką za swoją “księżniczką”, która ma takiego typa gdzieś, bo koleś nie potrafi przeczytać szczerego zainteresowania kobiety, albo OBOJE są TOKSYCZNI itd. itp.

    Ale wracając do pytania:
    Paweł, czy nie uważasz że tak naprawdę najlepiej jest tak, gdy to kobieta jest bardziej zaangażowana i bardziej kocha niż facet ???

    Czy nie jest lepiej, gdy taka emocjonalna istota jaką jest kobieta, zainwestuje ZAWSZE “ciut” więcej ???

    Nie mówię tu, że facet olewa kobietę, ale że zawsze jest chociaż 51%:49% po stronie kobiety, jeżeli chodzi o inwestycje i zaangażowanie w relacje (myślę o inwestycji czasu, uczuć, myśli i emocji ? nie pieniądzach oczywiście).

    My jako logiczni faceci, sobie dużo na logikę wytłumaczymy, a kobieta działająca impulsywnie i emocjonalnie powinna bardziej się zaangażować, żeby zmniejszyć prawdopodobieństwo że jej “coś” odbije.

    Proszę o Twoją opinię Paweł.

    Michał

    Reply

    Grzywocz December 14, 2016 at 19:29

    Tak jest najlepiej i tak powinno być. Mówię o tym w Audio Action Stepach oraz wynika to ze wszystkich zasad typu: “zawsze pozwalaj jej gonić”, “zawsze pozostaw ją spragnioną więcej”, “przyjmuj jej starania i pozwalaj jej inwestować”, “kobieta nie może jednocześnie tęsknić i się Tobą przejadać”, “Kobieta nie może Cię gonić i odrzucać tak samo, jak nie można jednocześnie stać i siedzieć.”

    Reply

    Kuba December 15, 2016 at 01:05

    Mam krótkie pytanie – jak dyskretnie sprawdzić, czy dziewczyna, która mówi, że ma chłopaka – nie kłamie?

    Reply

    Grzywocz December 15, 2016 at 07:42

    Pytasz: “Kiedy ślub?” oraz “Gdzie się poznaliście?”. Na podstawie pierwszego widać, czy ona z nim tylko tkwi. Na podstawie jej mowy ciała można się jedynie domyślać, czy wymyśla na poczekaniu czy naprawdę. Jeśli wymyśla, to jest to wtedy ewidentny brak zainteresowania. A te pytania o ich związek to cenna wiedza, jak się ludzie poznają i jak ze sobą nieraz tkwią ze strachu przed samotnością. Nawet powiedziałem kiedyś tak dziewczynie z liceum już przed zakończeniem rozmowy, że nie ma sensu tak żyć, bo z każdym dniem traci się możliwość spotkania tej właściwej osoby, bo tkwi się z tą niewłaściwą i tylko bardziej się potem poranią. Wtedy powiedziała, że właśnie jest w takiej sytuacji i tak się jej oczy otwarły, jakbym był jakimś prorokiem. Pewnie podjęcie decyzji zajmie jej jeszcze czas i wysiłek z powodu myślenia. Niestety tak wielu ludzi, dziewczyn i chłopaków żyje. We śnie. W programie. Byle kogoś mieć. Ja się na to nie godzę. Nie chciałem tak żyć. Widziałem na własne oczy, jak to się kończy. Rozwodami, zdradami, frustracją.

    Reply

    Kuba December 15, 2016 at 22:47

    Super, dzięki za odpowiedź. Z pewnością użyję tych pytań.

    Reply

    Marcin December 15, 2016 at 07:37

    Jeśli chodzi o mnie Pawle to już dawno zacząłem stosować ten myk, po prostu uważam że jeżeli dziewczyna interesuje się innym kolesiem to niech sobie idzie do niego, skoro tak lekceważy moją osobę, oczywiście nie mówię tego wprost, tylko z szyderczym uśmieszkiem zachwalam potencjalnych “kolegów’ którzy za nią latają, i nie raz nie dwa mówię takiej pannie “To świetnie że on jest taki rewelacyjny, może się z nim umówisz?” … po czym wyjmuję np. telefon, sprawdzam pocztę, a ona się produkuje, i jak widzi że moja uwaga jest skupiona na telefonie a nie na niej, przeważnie pyta: “Ktoś Ci coś napisał?” na co ja zawsze odpowiadam “tak” nie mówię że koleżanka czy coś i zaczyna się drążenie tematu typu “a kto?, co to za laska?… itp.
    Wtedy odpowiadam “Ty byś zaraz chciała wszystko wiedzieć, wiesz lecę, cześć”. :)
    Artykuł miodzio 11/10

    Pozdrawiam!

    Reply

    Grzywocz December 15, 2016 at 07:44

    Super, że pozbyłeś się tej presji na wygrywanie z innymi i droczysz dziewczynę tajemniczością. Niech się domyśla. A reszta niech sama się wykończy. Dzięki za podzielenie się doświadczeniem. Pozdrawiam.

    Reply

    Marcin December 15, 2016 at 07:57

    Dzięki za pozytywny feedback Paweł, od kiedy czytam twoje maile to zrozumiałem jak wiele błędów popełniłem, i wciąż łapię się na tym co robię źle, i coś czuję że wezmę od Ciebie kilka kursów przy przypływie lepszej gotówki, ale zwieńczeniem sukcesu osobiście dla mnie będzie postawienie Ci piwa i uścisk dłoni bo robisz mega robotę, twoje maile i prawdziwe historie łapią za serce i dają do myślenia, jak dla mnie jesteś ostatnim bastionem prawdziwej męskości i tym czym powinien być facet!

    Daleka droga przede mną ale myślę że dzięki twoim poradom myślę że wyjdę na prosto, bo jako jeden z niewielu bierzesz aktywny udział w życiu każdego z nas!
    Pozdrawiam!

    Reply

    Grzywocz December 15, 2016 at 08:14

    Dzięki bardzo za wsparcie i gratuluję pracy nad sobą oraz inteligentnego korzystania z materiałów, które przyswajasz. Wymaga to konsekwencji, cierpliwości i pokory, aby się korygować, a to dzisiaj rzadko spotykane cechy. Już wyszedłeś na prostą, gdy tylko przyłożyłeś do danego tematu świadomość, świadome działanie, świadomy wysiłek, samo zdawanie sobie z czegoś sprawy jest już uwalniające.

    Reply

    Seba December 15, 2016 at 21:23

    Zabawne to co piszesz, bo ja tak robię wtedy, gdy dziewczyna mi się nie podoba i chcę się jak najszybciej jej pozbyć, ale nie chcę wyjść na jakiegoś chama … po jakimś czasie dziewczyna przestaje się odzywać i mam spokój (tyczy się to głównie netowych pasztetów). Teraz Ty mi mówisz, że mam tak robić w przypadku dziewczyn które mi się podobają .. tylko że te które mi się podobają to nawet na mnie spojrzeć nie chcą :D Masakra

    Reply

    Piotrek December 16, 2016 at 10:00

    Witaj Paweł,
    spotkałem się z dziewczyną 2 razy (z tą która odwołała spotkanie na kilkadziesiąt minut przed wyznaczoną godziną, ale dzień później zaproponowała spotkanie poprzez sms, może pamiętasz). Po 5 dniach od drugiego spotkania zaproponowałem, żeby się spotkać za trzy dni wieczorem. “Mam wtedy angielski i wogóle w tym tygodniu mi nie pasuje, bo muszę ponadrabiać zaległości z moimi znajomymi (cisza). Po chwili: “Ewentualnie w przyszłym tygodniu, ale to zdzwonimy się w najbliższych dniach.” Tak, jasne. Zadzwoniłem więc po 7 dniach, już bez odzewu, podobnie 3 dni później, kiedy zadzwoniłem po raz drugi. Dlaczego właściwie mam dzwonić trzeci i czwarty raz, skoro już teraz wiem, że nie jest mną zainteresowana i się poniżać? Brak alternatywnego terminu, a później cisza w eterze po dwóch próbach połączenia chyba wszystko już wyjaśnia, prawda? :)

    Reply

    Grzywocz December 16, 2016 at 10:05

    Tak, oczywiście. Polecam dzwonić do 4 nieodebranych połączeń bez żadnej odpowiedzi zwrotnej z jej strony, żeby mieć pewność, że dziewczyna nie chce odebrać. A gdy odpowiada, to wystarczy 1 do maksymalnie 2 wymówki, jeśli masz wątpliwości. A odwołanie spotkania bez telefonu, przeprosi i alternatywnego terminu to koniec. Także i tak jej więcej szans dałeś, niż się jej należało. Gdy dziewczyna odwołuje spotkanie bez przeprosin, telefonu i alternatywnej daty, to zrobi to ponownie. Dlatego lepiej ją skreślić od razu. Ewentualnie zgodzić się na jej inicjatywę, jeśli kiedyś coś zaproponuje i przyjść dla treningu, bo zwykle chce uwagi i jej się nudzi, a potem znowu będzie nas olewać. Pozdrawiam.

    Reply

    Piotrek December 20, 2016 at 22:15

    Paweł, sytuacja na tą chwilę wygląda następująco:
    1) niedziela, 11 grudnia, godzina 20.30 – nieodebrane połączenie, bez odzewu;
    2) środa, 14 grudnia, godzina 20 – nieodebrane połączenie, bez odzewu;
    3) poniedziałek, 19 grudnia, godzina 17, nieodebrane połączenie, godzina 21 – nieodebrane połączenie od niej, na które oddzwoniłem po 10 minutach, jednak znowu bez odbioru;
    4) wtorek, 20 grudnia, godzina 20.30 – nieodebrane połączenie, bez odzewu.
    Na cztery próby połączenia, tylko jedna reakcja z jej strony w postaci próby połączenia, którego akurat nie mogłem odebrać. Albo ja się jej nie podobam albo nie ma czasu na chłopaka. Czy zadzwonić raz jeszcze??

    Reply

    Grzywocz December 21, 2016 at 07:37

    To ja bym od jej próby liczył od nowa 4.

    Reply

    Piotrek December 21, 2016 at 09:30

    Ok, zadzwonię do niej jutro. A mając na uwadze Twoje materiały o kontaktowaniu się z dziewczyną w okresie świąteczno-noworocznym, ewentualne kolejne próby podejmować dopiero po 1 stycznia??

    Reply

    Grzywocz December 21, 2016 at 09:42

    Nawet teraz już jest trochę bez sensu, bo zadzwonisz w środę albo czwartek przed sobotnią wigilią i na kiedy się umówisz, jeśli ona np. wyjeżdża na święta albo jest zajęta? Musiałbyś celować w przerwę między świętami a sylwestrem. Jakby jej zależało, to jeszcze mogę zrozumieć, ale po tylu nieodebranych połączeniach pewnie bym ją olał do 2 stycznia. Albo zadzwoń teraz, żeby to już mieć z głowy. Pewnie znowu nie odbierze albo powie, że nie ma czasu. Twoja decyzja.

    Reply

    Piotrek December 21, 2016 at 10:30

    Ty masz rację. Za dużo tych minusów na jej koncie. Raz – odwołała spotkanie w ostatniej chwili, dwa – nie podała alternatywnego terminu, kiedy udało mi się z nią połączyć, trzy – tyle nieodebranych połączeń nie świadczy dobrze o tym wszystkim. Trzeba się szanować. Jakby jej zależało, to by bardziej się postarała. Usuwam numer, bo zainteresowana dziewczyna inaczej podchodzi do całej sytuacji. Dziękuję Pawle za porady i życzę Ci Wesołych Świąt i szczęścia w Nowym Roku. Pozdrawiam, Piotrek.

    Reply

    Grzywocz December 21, 2016 at 10:53

    Odwołane spotkanie bez przeprosin i alternatywnego dnia to zawsze kasacja numeru. Jak nie wierzyłeś, to sobie sprawdziłeś, że nic potem i tak z tego nie wyniknie, tylko się poniżamy wtedy. Jakby jej nie tyle zależało, ale chociaż szanowała Ciebie i Twój czas, to odpowiednio wcześnie przełożyłaby spotkanie, podając konkretny alternatywny dzień. Wzajemnie, wszystkiego dobrego, pozdrawiam.

    Reply

    Piotrek December 21, 2016 at 17:30

    Pawle, a czy mógłbym napisać do Ciebie jeszcze prywatnego maila w bardziej osobistej sprawie? Jeśli będzie trzeba to zapłacę.

    Reply

    Grzywocz December 21, 2016 at 19:56

    Pewnie.

    Adaś December 17, 2016 at 16:56

    Jak poznałem dziewczynę mieszkającą 14 km ode mnie we wsi do której ode mnie ze wsi nie ma autobusu to gdzie się spotkać? Inna za to mieszka ode mnie 4km to mogę przejść na pieszo,ale przyjść do niej czy spotkać się wpół drogi?

    Reply

    Grzywocz December 17, 2016 at 17:18

    Zawsze facet dojeżdża do kobiety. Taka nasza rola. Nie oczekuj, że obca dziewczyna, która Cię nie zna będzie się starać i gdzieś przyjeżdżać. Dopiero stała dziewczyna ma przyjeżdżać np. co drugie spotkanie nawet. Ale nowo poznana nie, bo to my się mamy tutaj wykazać, organizować i prowadzić spotkania. Możesz pojechać jeszcze rowerem albo taksówką. A jeśli jedno i drugie nie wchodzi w grę, to pracować nad swoim życiem dopóki się nie pozbędziesz takich ograniczeń.

    Reply

    Adaś December 17, 2016 at 17:26

    Niestety nie wchodzi to w grę.Trochę to.zajmie zanim pozbędę się tych ograniczeć. Za półtora roku się przeprowadzam, ale co do tego czasu?

    Reply

    Grzywocz December 17, 2016 at 17:56

    Inne środki transportu, inne pasje, która pozwolą Ci się czymś zająć, inne dziewczyny. Skup się na ludziach z Twojej szkoły.

    Reply

    Adaś December 17, 2016 at 18:00

    Ona jest z mojej szkoły. Może spotkać się po szkole w moeßcie gdzie jest szkoła?

    Reply

    Grzywocz December 18, 2016 at 10:25

    Jeśli z nią pogadasz, ona będzie zainteresowana i zwiększysz jej zainteresowanie poprzez rozmowę, to jest to możliwe. Najlepiej jest zawsze odpocząć po pracy lub szkole i się odświeżyć, ale gdy jest to niemożliwe, to trudno. Warto spróbować.

    Reply

    Adam December 23, 2016 at 12:09

    Dzięki Paweł za Twoje wszystkie materiały, rady i ten artykuł. Poznałem wreszcie dziewczynę która spełnia wszystkie moje wymagania i ma wszystkie cechy charakteru takie jak mówisz w swoich kursach. Generalnie robiłem wszystko “źle” jakbym to miał streścić postronnej osobie.
    Główną moją zmianą która wszystko zapoczątkowała było zaprzestanie masturbacji, zrobiłem to bez Twojego kursu ale dzięki Tobie uświadomiłem sobie takowy mój problem. Od razu skoczyła mi pewność siebie. Miałem też trochę dość zaczynania wszelkich nowych znajomości z kobietami, chciałem zrobić sobie przerwę więc zająłem się własnym życiem i pasjami i jak zwykle wtedy u mnie bywa sama się znalazła. Dodatkowo przez to, że znamy się z pracy a z poprzednią koleżanką z pracy mi nie wyszło byłem mega ostrożny i nastawiony raczej na NIE na taką nową znajomość z różnych innych powodów których nie chce tu wymieniać. Dawałem z siebie niezbędne minimum cały czas stosując się do Twoich porad przez co musiała się za mną sporo nabiegać. Spotykamy się regularnie od października, z każdym spotkaniem jest coraz lepiej, sama inicjuje poważne kroki w znajomości. Ostatnio chciała potwierdzenia, że ma mnie na wyłączność co już było tylko formalnością. Teraz muszę odświeżyć sobie Twój kurs o utrzymaniu związku i pilnować, żeby nie przekroczyć proporcji zaangażowania powyżej 49:51%, chociaż przy jej obecnym poziomie zaangażowania jest to na razie prawie niewykonalne. Trochę randek w swoim życiu musiałem odbyć zanim trafiłem na tą właściwą.
    Generalnie czemu to piszę, miała w pracy też swojego orbitera. Śniadanko razem, później odprowadzał ją do pokoju, przychodził co chwilę, przerwę razem spędzali, w pracy ludzie się pytali czy oni są razem, ona na głos zaprzeczała. Olewałem to, nie przejmowałem się, nie dawałem po sobie poznać, że mnie to irytuje i dawałem zbędne minimum o którym mowa w artykule, czyli pozwalałem im spędzać czas do woli i wyszło jak wyszło. Mogę tylko potwierdzić Twoje słowa i to co piszesz :)
    Pozdrawiam!

    Reply

    Grzywocz December 23, 2016 at 16:26

    Super historia. Gratuluję sukcesu i dziękuję za podzielenie się, co słychać. Oby tak dalej. Pozdrawiam.

    Reply

    Michał Lxxx December 23, 2016 at 18:08

    Adam,
    również gratuluje.

    Mam jednak pytanie, ponieważ widzę że MULTUM mężczyzn ma z tym problem – chodzi o masturbację.

    Piszesz, że gdy zaprzestałeś masturbacji “od razu skoczyła Ci pewność siebie”.

    W sensie, że masz więcej wigoru, energii życiowej i seksualnej oraz zapału do życia, czy miałeś problem natury mentalnej, jeżeli chodzi o masturbację ???

    Widzisz wielu mężczyzn, czuje się GORSZA z powodu masturbowania się, uważają że to nienormalne, poniżające itd.
    To kwestia PRZEKONAŃ.

    Natomiast faktem z medycznego punktu widzenia jest:
    - po 5-7 dniach bez seksu i masturbacji, poziom testosteronu rośnie ponad 2-3 krotnie (po ok. 10 dniach, delikatnie spada i utrzymuje się na stałym poziomie)
    - po wytrysku, męski organizm zużywa ok. 30% energii ŻYCIOWEJ do wyprodukowania porcji spermy
    - w trakcie seksu z kobietą, dochodzi do wymiany seksualnej energii między kobietą i mężczyzną; w trakcie masturbacji takową energie mężczyźni TRACĄ
    - po 5-7 dniach męskie plemniki wysyłają DRGANIA, które są wyczuwalne dla komórek jajowych kobiet, przez co kobiety, w których mężczyzna jest typie, reagują ZAINTERESOWANIEM na takiego mężczyznę

    Sam wiem po sobie ile mam energii, w przypadku braku aktywności seksualnej, a jak to wygląda po np. masturbacji.

    Dlatego Adam, prośba o ODPOWIEDŹ.

    Michał

    Reply

    Jacek December 23, 2016 at 23:07

    “W sensie, że masz więcej wigoru, energii życiowej i seksualnej oraz zapału do życia, czy miałeś problem natury mentalnej, jeżeli chodzi o masturbację ???”
    Hey Michał ja Ci mogę trochę podpowiedzieć bo za nim trafiłem na Pawła na własną rękę odciąłem się na 8 miesięcy prawie od tego badziewia i takie samo mechaniczne nie robienie tego nic Ci nie da jak nie zbudujesz wartości mentalnych.Tak wzrasta Ci strasznie agresja życiowa; zaczynasz chodzić sam z siebie wyprostowany,ton głosu zaczyna się robić doniosły, twoje oczy robią się bardziej szklane , oddech robi Ci się głębszy a co najważniejsze wrasta wrażliwość na kobiece piękno ( nawet 60 babcie zaczynają Cię pociągać), wzrasta Ci wrażliwość na sztuke (możesz się rozpłakać oglądając jakiś film), kobiety zaczynają na Ciebie jakoś inaczej patrzeć (widzą w Tobie coś co je przyciąga),stawać koło Ciebie,śmiać się głośniej na Twój widok żebyś zwrócił na je uwagę , polepsza Ci się pamięć, koncentracja , kreatywność i inne funkcje umysłu
    Obecnie jestem już na drugim miesiącu kursu Pawła WOMiP w 90 dni i powiem Ci, że to najlepiej wydane pieniądze w moim życiu.

    Reply

    Michał Lxxx December 24, 2016 at 13:00

    Dzięki za podzielenie się doświadczeniami.

    Ja zanim postanowiłem popracować nad sobą, nie byłem nawet świadom, że masturbacja ma tak istotny wpływ ( w negatywny sposób ) na życie mężczyzny.
    Tylko u mnie problem nie leżał w głowie – nie uważałem, że to coś złego.

    Prawda jest taka, że gdy nie potrafisz poznawać kobiet i doprowadzić do WARTOŚCIOWEJ relacji z WŁAŚCIWĄ kobietą, to wówczas uciekasz do masturbacji.
    Jak się masturbujesz, to tracisz męską i seksualną kreatywność, które są czynnikami determinującymi naszą męską INICJATYWĘ, PROWADZENIE i PRZYCIĄGANIE kobiet.

    W ten sposób koło się zamyka.

    P.S.
    U mnie momentem przełomowym było, gdy zainteresowałem się TANTRĄ. Ale nie tylko jako nazwijmy to “sztuka kochania”, ale jako FILOZOFIĄ ŻYCIA.

    Zrozumiałem, że masturbacja to po prostu “niewidzialna KASTRACJA”.

    To co powyżej napisałem w poprzednim komentarzu, to medyczne fakty i rzeczywiście po 10 dniach bez masturbacji, masz tyle energii, że MOŻESZ GÓRY PRZENOSIĆ ( !!! ), masz ochotę wyjść do ludzi, działać…

    Michał

    Reply

    Adam December 24, 2016 at 14:26

    Hej,

    Tak, mam więcej energii życiowej, zgadzam się ze wszystkim o czym tu wcześniej pisaliście. Wcześniej często czegoś mi się nie chciało, odkładałem to na później. Samej masturbacji nie uważałem za coś złego moralnie/psychicznie, ale widziałem efekty. Przez to wypompowanie nie miałem siły na nic, rozmowa z kobietami tez była taka sucha. Teraz nawet ludzie w pracy stwierdzili, że nabrałem jakby więcej energii.
    Co mnie zmotywowało: wkurzenie, że “znowu ręka” oraz chęć rzucenia papierosów. Zauważyłem, że gdy odstawiałem zupełnie palenie wzrastała mi częstotliwość innych nałogów i wszystkie próby rzucenia kończyły się fiaskiem. Postanowiłem przy kolejnej próbie najpierw zacząć od masturbacji, wzrosła mi wtedy energia i motywacja a przez to łatwiej rzuciłem palenie. Pójścia na piwo tez jakoś łatwiej mi odmówić, może to już efekt placebo, ważne, że działa :)
    Możesz Michale coś więcej napisać o tych “drganiach plemników” albo powiedzieć jakie hasło wygooglać? Nie słyszałem nic o tych drganiach nigdy wcześniej a temat mnie zainteresował. Faktycznie jakby bardziej kobiety się mną interesowały, myślałem, że to tylko kwestia wigoru.

    Reply

    Michał Lxxx December 25, 2016 at 15:42

    Jeżeli chodzi o “drgania plemników” to opowiadał mi o tym mój znajomy, który jest lekarzem – UROLOGIEM/SEKSUOLOGIEM.

    Nie czytałem nigdy o tym w żadnym źródle, ale kolega ten twierdzi, że w “specjalistycznej literaturze fachowej”, są na ten temat rozdziały.
    Przy najbliższej okazji, gdy będę się z nim widział zapytam go, aby podał mi materiały źródłowe.

    Ale rozwijając temat:
    Kobiecy orgazm, NIE JEST powiązany z ich miesięcznym cyklem.
    To kobiecy organizm sam z siebie, powoduje, że kobieta jest bardziej seksualna i prowokacyjna, w trakcie owulacji, natomiast w trakcie tzw. miesiączki, jej organizm jest nazwijmy to “skupiony na czymś innym”.

    Natomiast u mężczyzn, orgazm połączony jest z wytryskiem i dlatego po tych 5-7 dniach jesteśmy energiczni, seksualni, aktywni itd.

    Wtedy nasze plemniki wysyłają drgania, wyczuwalne przez komórki jajowe kobiet w trakcie owulacji i jeżeli drgania te są ZGODNE z drganiami komórki jajowej ( w sensie ta sama częstotliwość drgań), to na poziomie PODŚWIADOMYM ( !!! ) kobieta i mężczyzna są sobą ZAINTERESOWANI. Ale działa to TYLKO WTEDY, gdy:
    - kobieta ma owulacje
    - mężczyzna nie miał wytrysku przez min. 5 – 7 dni

    Są to stosunkowo NOWE BADANIA (pierwsza publikacja 2002 r.) jeżeli chodzi o przedmiotową tematykę i z tego co mój kolega urolog/seksuolog mówił, “mało jest wiedzy spisanej” w tym temacie.

    Niemniej moim osobistym zdaniem jest to CENNA INFORMACJA, jeżeli chodzi o kontakty z kobietami, ponieważ pomaga w podświadomym poznaniu WŁAŚCIWEJ i SZCZERZE ZAINTERESOWANEJ KOBIETY, a i tak wymaga taka znajomość przeprowadzenia jej przez wszystkie “SZCZEBLE”, których uczy Paweł Grzywocz.

    Michał
    :-)

    Reply

    Adam December 26, 2016 at 10:31

    Dziękuję Michale za rozwinięcie tematu :)

    Offtopic: Muszę to gdzieś wyrzucić z siebie, zachciało mi się wczoraj z ciekawości poszperać i zobaczyć z kim wcześniej była moja dziewczyna w związku. Tak, wiem, że nie powinno się dla własnego dobra ale myślałem, ze nic mnie na tyle nie zdziwi. 8 lat młodszy Afroamerykanin od niej to powiem, że mnie dość mocno zaskoczyło. Oczywiście między nami nic to nie zmieni, ale czasami po prostu lepiej żyć w błogiej nieświadomości.

    Adam

    Reply

    Michał Lxxx December 26, 2016 at 16:59

    Tacy jesteśmy, że ciekawi nas wiele spraw.
    Ale tak naprawdę, nie mam ochoty oglądać i wiedzieć jak wyglądał, co robił, kim jest itd. były facet mojej potencjalnej kobiety.

    Pozdrawiam
    Michał

    Reply

    Jacek December 24, 2016 at 14:29

    Michale mamy wiele wspólnego bo też dzięki tantrze uświadomiłem sobie ten problem głębiej , ale już dawno byłem na newsleterze Pawła i czytałem jego artykuły, w tantrze też było różnie: jedni autorzy mówili o zaspakajaniu potrzeb z wieloma kobietami i niby to ma być wolność (wtrącę mój kolega interesuje się od lat tantrą a jakieś miesiąc temu odeszła od niego żona po 10 latach bycia razem zabierając ze sobą dwójkę dzieci,ubrania i samochód) , zaś jeden autor wspomniał , że najlepiej mieć jedną partnerkę dla zdrowia psychicznego i do niej kierować swe fantazje (podobnie jak poleca Paweł). Olałem te tantry i inne pierdoły bo znalazłem inne wartościowe materiały.
    ”To co powyżej napisałem w poprzednim komentarzu, to medyczne fakty i rzeczywiście po 10 dniach bez masturbacji, masz tyle energii, że MOŻESZ GÓRY PRZENOSIĆ ( !!! ), masz ochotę wyjść do ludzi, działać?”- miałem podobnie, jednak jeżeli nie odpowiesz sobie DLACZEGO TEGO MAM NIE ROBIĆ ? (zbudujesz wartości w swojej głowie) to uwierz mi nie utrzymasz ascezy i upadek będzie tak samo bolesny jak te wzniosłe uczucia…

    Reply

    Michał Lxxx December 25, 2016 at 15:47

    Jacku,
    wiem – zmiana w jakimkolwiek obszarze życia wymaga najpierw poukładania sobie w głowie.

    Ja długo uważałem, że masturbacja “raz na jakiś czas” nie zaszkodzi (nie wiem raz na tydzień, czy raz na 2 tygodnie).
    Uważałem natomiast, że robienie tego np. codziennie jest nie w porządku.

    Myślałem wtedy:
    “nie mam partnerki, to 1 w tygodniu przecież to nie jakiś chory nałóg”.

    Gdy zrozumiałem, że pozbywanie się w ten sposób mojej nazwijmy to męskiej kreatywności, jest jednym z powodów dla których masturbacja jest tkwieniem w strefie komfortu, zamiast realnym poznawaniem kobiet, wówczas w mojej głowie nastąpiły zmiany, które pozwoliły mi funkcjonować jak należy i popracować nad sobą.

    Michał

    Reply

    erhhte December 24, 2016 at 22:18

    Witam Panie Pawle,mam kilka pytań.
    1.Jak mężczyzna zachowuje się ”inaczej” na tle społeczeństwa tzn.ma nadmierne poczucie humoru,jest przez to odważny i łamie jako tako normy przyjęte przez wszystkich ludzi to w jaki sposób jest to odbierane przez kobiety?
    2.Czytałem Twój artykuł na temat toksycznych kobiet i u mnie to wygląda tak,że wystarczy jedna rozmowa i jak ktoś myśli o tym, jaki ktoś jest z charakteru a nie z wyglądu to powinien nie trafiać na te toksyczne kobiety.Nawet ta najpiękniejsza twarz po 5 minutowej rozmowie może doprowadzić do obrzydzenia np.jak kobieta nie ma szacunku do innych i sama patrzy na ludzi z góry.

    Reply

    Grzywocz December 24, 2016 at 23:27

    Tak, takie oczywiste toksyczne kobiety widać od razu. Gorzej, gdy dziewczyny ukrywają swój charakterek, to wtedy wychodzi to na jaw z czasem. A co do humoru, to nie da się odpowiedzieć na tak ogólne pytanie bez bazowania na konkretnych przykładach. Ogólnie mówiąc: trzeba mieć wyczucie, bo można łamać te normy w pozytywny lub negatywny sposób.

    Reply

    Michał Lxxx December 25, 2016 at 15:52

    Panowie,
    piszcie na tym forum, wymieniajmy się doświadczeniami – stwórzmy taki MASTERMIND w temacie relacji międzyludzkich.

    NIE BÓJCIE się pisać ( !!! )

    Dobrze wiemy, że jeżeli nie będziemy się wymieniać doświadczeniami i nie stworzymy takiej GRUPY WSPARCIA, to zostaniemy sami w naszych zmaganiach.

    Największym paradoksem jest to, że nawet nasi bliscy ( rodzina, rodzice, rodzeństwo ) często potępiają chęć naszej zmiany i pracy nad sobą.
    Bliscy chcą dla nas dobrze, ale przez życie we własnych ograniczeniach ciągną nas w dół, nieświadomie krzywdząc nas tym samym.

    Michał

    Reply

    Leśniczy December 26, 2016 at 16:46

    Witaj Pawle.
    Chcialbym się Ciebie zapytać o moją relację z pewną dziewczyną. Od początku…
    Poznalem ją w tramwaju pod koniec października tego roku gdy jechalem do pracy. Ona też tym tramwajem jeździ do pracy i jest to problem, gdyż bywa, że 2- 3 razy w tygodniu ją tam spotykam. Prowadzę tą relację z zachowaniem wszelkich zasad, o których wspominasz (spotkania 1 raz w tygodniu, nie wysypywanie się z planami dotyczącymi nas, kończenie spotkań bez tekstu “do zobaczenia” czy też, “to widzimy się za po weekendzie”. Póki co dziewczyna ani razu nie przełożyla spotkania, ani też nie znegowała. Do tej pory było 6 spotkań, które wyglądały następująco:
    1) kawiarnia- rozmowa zapoznawcza bez jakiegokolwiek dotyku
    2) kawiarnia- rozmowa z delikatnym dotykiem. Wtedy też zaproponowała drinka i wyjście wspólne na imprezę. Zgodziłem się
    3) drink plus impreza- I tutaj popełniłem pierwszy widoczny dla mnie bląd- spotkanie trwało 9 (slownie dziewięć!) godzin. Na tym spotkaniu ją pocałowałem.
    4) gra w planszówkę w kawiarni- wymyśliliśmy sobie, że ta osob, która przegra robi to co druga osoba jej wskaże. Ja wygrałem i zaproponowalem, żeby mi zrobiła masaż. Do tego sprawdziliśmy co ona oczekiwala w ramach zakąłdu- przegrany stawia wino. połączyliśmy 2 zakłady- przegrany stawia wino oraz robi masaż. Zgodziła się.
    5) wyjście na pokaz zwierząt egzotcznych plus kawa
    6) spotkanie wigilijne u niej, masaż bez ubrań plus wino (stanik i bielizna zostały na miejscu, moje bokserki tak samo) i zostałem u niej na noc. Odmówiłem jej seksu mówiąc “z czym się śpieszysz” i “chcę Cię jeszcze bardziej poznać”. Ona na to zareagowała mówiąc “ja też chcę Cię lepiej poznać”. Odmówienie jej seksu było dla niej szokiem, po którym oczy jej naszły łzami oraz głos zaczął drżeć jednak odpowiedziała mi “dobrze, niech tak będzie”. Po odmówieniu jej seksu, zapytała się mnie “czy traktuję ją poważnie?” na co odpowiedziałem “że gdyby było inaczej to by mnie u niej nie było”. Atmosfera spotkania wróciła na odpowiednie tory. Rano spakowała mi sporo jedzenia na drogę, oraz odprowadziła na przystanek.

    Teraz jest czas świąteczny i zadzwoniłem do niej w Wigilię z życzeniami mówiąc, że odkąłdam telefon, ponieważ jest to czas dla rodziny, a potem jade za granicę na Sylwestra. Dopytywała się kiedy wracam do miasta w którym mieszkamy, jednak ja nie mówiłem jej nic typu “do zobaczenia”. Zamierzam odezwać się do niej 3 stycznia i zaproponować spotkanie 8go stycznia w niedzielą bądź 5go stycznia w czwartek (jeśli skontaktuję się z nią 2go stycznia). Spotkania miały miejsce w niedziele, wtorki oraz jedno w sobotę (spotkanie nr 3).
    Chciałbym się Ciebie Pawle zapytać o to, czy połamałem procedurę doprowadzania do związku czy jest to jeszcze sytuacja nad, którą mam kontrolę.
    Czy doprowadzenie do seksu na 10tym spotkaniu będzie odpowiednią rzeczą?
    Pozdrawiam.

    Reply

    Grzywocz December 27, 2016 at 08:31

    Gdy dziewczyna Cię zaprasza na imprezę, to powiedz, że jesteś już zajęty i zaproponuj inny dzień, w którym pójdziesz z nią na spotkanie sam na sam. Impreza to jest spotkanie grupowe, na którym inni ludzie tylko przeszkadzają oraz to zbyt długo trwa. Drzewo do lasu wozisz. Bezsens. Poza tym może ona szukała kumpla, który będzie ją ochraniał na imprezach, więc trzymałbym się od takich imprez z daleka. Zawsze należy najpierw omówić wartości seksualne tak, jak to tłumaczę pobieżnie tutaj, a bardziej szczegółowo w module o seksualności.

    Pominięcie takiej rozmowy o wartościach jest totalną głupotą i tylko się poranicie. W ogóle po co przechodzić do seksu, skoro ona nawet nie zapytała o związek.

    W ten sposób nawet nie dowiesz się, czy dziewczyna zabija z Tobą czas, żeby być z kimkolwiek. W ogóle to, że ona już była gotowa na seks na 6 spotkaniu świadczy o tym, że może szuka tylko seksu albo/i jakiegokolwiek chłopaka, żeby być z kimkolwiek, a Ty ślepo chcesz brnąć w taki układ wbrew wszelkim ostrzeżeniom w materiałach.

    Randki mają być tylko na zewnątrz domu przez 10 do 15 spotkań dopóki ona nie spyta o związek. Dopiero, gdy spyta o związek, to przy okazji, gdy ona Ciebie zaprosi do domu i chciałaby się dłużej całować (ona, nie Ty), to wtedy poruszasz temat wartości i tego, że nie chcesz jej zranić i potem zostawić ani żeby ona Tobie tak zrobiła.

    A Ty się pchasz z nią na randki w domu od razu i robicie sobie masaże w bieliźnie. Proszę Cię. Wybierasz sobie pojedyncze elementy moich materiałów, które Ci pasują i za to zapłacisz konsekwencjami w postaci zranienia i fałszywego związku we mgle, bo zbyt wczesna cielesność sprawia, że nigdy nie rozmawia się o wartościach, którymi kierujecie się w życiu w tych sprawach i ludzie potem tkwią ze sobą latami, bo się kiedyś ze sobą przespali na początku znajomości, ale nigdy nie rozmawiali o tym, co to znaczy i na ile to jest trwałe.

    Brak tej rozmowy i trwałych wartości sprawia, że po zbliżeniu nie ma to już tak dużego znaczenia, ponieważ stało się. Już się połączyliście i w przypadku rozstania się poranicie.

    Więc takie gadki, że nie chcesz jej zranić nie mają potem takiego znaczenia, bo już za daleko się posunęliście. Ludzie potem tkwią w takim byle jakim związku i zastanawiają się, czy to się nie rozpadnie przy pierwszej lepszej okazji oraz tkwią z toksycznymi partnerami, bo się za słabo poznali i przymknęli oko na toksyczny charakter, bo już powstała więź seksualna.

    Jak pójdziecie za daleko, to potem ciężko się cofnąć tak, jak w tym artykule mówię z początku komentarza i zrobić sobie przerwę, aby sprawdzić czy potraficie cieszyć się sobą bez seksu. W ogóle jak Ty możesz mówić, że chcesz ją lepiej poznać, a potem chcieć się z nią przespać na 10 spotkaniu. Co za hipokryzja. Dobre żarty – “lepsze poznanie w 10 spotkań”. Masz mieć minimum 6 miesięcy związku ze stabilnym zachowaniem z jej strony, aby mieć jakiekolwiek pojęcie na temat jej charakteru. Jak Ci się to nie podoba, to Twoja sprawa. Ja nikomu nie zabraniam, bo jesteście dorosłymi ludźmi. Jak chcesz sobie robić po swojemu, to rób, tylko potem nie płacz, że znowu nie wyszło. W module o seksualności dokładnie to jest wyjaśnione.

    Reply

    Michał Lxxx December 28, 2016 at 22:04

    Paweł,
    czytam komentarz Leśniczego i tak naprawdę zaczynam wątpić, czy istnieją jeszcze kobiety, które reprezentują sobą jakieś wartości.

    6 spotkanie i chciała seksu, popłakała się prawie, bo Leśniczy tego seksu odmówił.
    Patrząc na zachowanie tzw. mężczyzn (pisze tzw, bo większość ujmuje męskiej płci) i tak jestem pełen podziwu dla Leśniczego, że się z nią nie przespał i zapanował nad swoim popędem :-)

    To czy Leśniczy przespałby się z tą kobietą na 1, 6, czy 10 spotkaniu, nie ma tak naprawdę znaczenia, ponieważ seks uprawialiby ze sobą OBCY dla siebie ludzie.

    Ludzie poznają się miesiącami, a właściwie latami, w różnych sytuacjach, a nie w 5, czy 10 spotkań.

    Zastanawiam się czasami, czy taka jest natura ludzi (w tym kobiet, bo kobieta to człowiek), czy to faceci sami sobie zgotowali ten GNÓJ.
    Tak GNÓJ, powszechny GNÓJ ( !!! ) poprzez swoje chore zachowania i niepanowanie nad prymitywnymi popędami seksualnymi, ponieważ kobiety naprawdę myślą, że faceci nie myślą o niczym innym tylko o seksie.
    Tak jakbym nie miał innych spraw w życiu, tylko seks, seks, seks…
    Chore ( !!! )

    Czy naprawdę można tak całkiem oddzielić seksualność od emocji, wartości, tego piękna i magii, jaka temu towarzyszy w przypadku ludzi, którzy naprawdę się kochają ???

    Czy można wszystko sprowadzać do samego nazwijmy to RDZENIA SEKSU, takiego mechanicznego, zimnego ???

    Powyżej pisze o GNOJU, ponieważ kończy się rok i siłą rzeczy jakieś tam refleksje mam (chociaż jestem daleki od postanowień noworocznych) i po roku systematycznego zagadywania do kobiet, w miejscach z kontekstem i bez niego (systematyczne, czyli +/- 1 zagadanie dziennie) NIE SPOTKAŁEM kobiety, z którą można by spróbować wejść w relacje prowadzącą do związku.

    To jest niesamowite, ale ludzie NIE CHCĄ się poznawać ( !!! )
    Są na to zbyt głupi, brak im refleksji nad czymkolwiek.
    NIE POTRAFIĄ się poznawać, odkrywać, zaintrygować, ba nie potrafią nawet ze sobą rozmawiać.

    WIĘKSZOŚĆ kobiet jest:
    - płytka
    - powierzchowna
    - zfochowana
    - rozpieszczona przez tzw mężczyzn, którzy tak naprawdę są wynaturzeniem własnych PENISÓW
    itd.

    Większość kobiet jest tak ASPOŁECZNA i zachowuje się jak ZOMBI, ŻYWE TRUPY, że nawet zwykła, serdeczna, kurtuazyjna rozmowa zapoznawcza JE PRZERASTA i nie potrafi normalnie porozmawiać ( !!! ), tylko zachowuje się jak taki bezrozumny piesek, który zerwał się ze smyczy, albo jakiś DZIKUS, który wybiegł z dżungli.
    I to nawet w takich miejscach jak TEATR, gdzie wydawałoby się że chodzą ludzie na poziomie.

    I jest jeszcze masa kobiet, które TKWIĄ z jakimś IDIOTĄ w chorym układzie zwanym relacją, czy nawet związkiem, bo były zdesperowane i nie chciały być same.

    Dlatego, to co napisał Leśniczy, jest NIESTETY ( !!! ) NORMĄ i wcale mnie to nie dziwi.

    Wiesz Paweł,
    nie narzekam tutaj, bo jak już pisałem mam swoje życie, fajne życie i jestem zadowolony i szczęśliwy.

    Moje tzw. “KOŁO ŻYCIA” jest równomierne we wszystkich obszarach i z pełnym przekonaniem mogę powiedzieć, że jestem nazwijmy to KOMPLEKSOWY, ale faktem jest że znaleźć kobietę na UDANY ZWIĄZEK, to CIĘŻKA ROBOTA :-)

    Dzięki takim osobą jak Ty Paweł, wiem że gdzieś ta WARTOŚCIOWA kobieta jest i tyle.
    No i to co pokazujesz, to WYZWALAJĄCA PRAWDA ( !!! ), która pozwoliła mi przestać żyć w iluzji.

    Dzięki Paweł, że jesteś :-)

    Pozdrawiam
    Michał

    Reply

    Michał Lxxx December 28, 2016 at 22:15

    Większość kobiet, jak i facetów nie nadaje się do relacji ( !!! )

    W tym roku miałem taką sytuacje, że zagadałem na spacerze w parku do dziewczyny, a ona do mnie:
    “jesteś pener, podrywacz, zagadałeś kiedyś do mojej koleżanki, ja to widziałam. Odejdź”.

    Ja do niej:
    “gdybyście wy – kobiety “coś” sobą reprezentowały, to mężczyźni nie musieliby tyle gnoju przerzucać, aby znaleźć diament. WIĘKSZOŚĆ Z WAS NIE NADAJE SIĘ DO ZWIĄZKÓW, właściwie do niczego się nie nadajecie”.

    Ona:
    “ja się nadaje do związków, bo mam chłopaka”.

    Tylko się uśmiechnąłem i poszedłem.
    Bezsensowna rozmowa, z istotką mająca mózg wielkości ZIARENKA MAKU, żyjącą w matrixie.

    Takich przykładów chorych rozmów w trakcie zwykłej kurtuazyjnej rozmowy mogę mnożyć.

    Dodaj do tego Paweł,
    PROBLEM strachu przed odrzuceniem u ludzi i złe przekonania w głowie u facetów, którzy taką POJEBANĄ REAKCJĘ jakiejś “dziewczynki” wezmą na siebie i już masz cipowatych gości, którzy nie podchodzą do kobiet, tylko biorą co jest i mamy POWSZECHNY GNÓJ :-)

    Michał

    Reply

    Grzywocz December 29, 2016 at 08:20

    Właśnie po to są wszystkie moje materiały, żeby być świadomym człowiekiem i zrozumieć, że wiele dziewczyn ma własne problemy, przez które nie chcą rozmawiać. Często też zostały zranione przez faceta, więc potem są bardzo defensywnie nastawione. Oczywiście, że to faceci podążający za medialną propagandą zgotowali nam taki los. Oni pewnie są zadowoleni, że dziewczyny są głupie, pokrzywdzone i odbijają się od jednego faceta do drugiego.

    Reply

    Grzywocz December 29, 2016 at 08:16

    Kobiety podążają za mężczyznami, więc skoro elity medialne kreują taki rozwiązły światopogląd, to kobiety też są tym programowane tak samo, jak faceci i potem próbują sprostać tym oczekiwaniom, bo wtłoczono im do głowy, że faceta można zatrzymać głównie seksem. Zobacz “Wychowane na seksie”.

    A odnośnie zagadywania, to zwiększ liczbę dziewczyn do 2 dziennie. Ja dopiero przy 2 dziennie zacząłem poznawać normalne dziewczyny. No i ważne też są miejsca, bo w tych bardziej rozwojowych prędzej się spotka taką dziewczynę na poziomie niż trafi się przypadkowo w sklepie.

    Reply

    slabynick January 2, 2017 at 14:13

    Hej Michal,

    Wiesz co… Czytam te Twoje komentarze, pretensje i zaluzje, i nie wiem, czy Ty faktycznie te materialy od Pawla przerobiles, czy tak tylko zerknales… Mam wrazenie, ze Twoje zycie nie jest tak idealne jak piszesz. Wrecz wyglada jakbys byl na maksa sfrustrowany i na skraju rozpaczy… Skoro na temat kobiet masz takie przekonania:
    “WIĘKSZOŚĆ kobiet jest:
    - płytka
    - powierzchowna
    - zfochowana
    - rozpieszczona przez tzw mężczyzn, którzy tak naprawdę są wynaturzeniem własnych PENISÓW
    itd.”
    to nietrudno wyobrazic sobie jakie uczucia Toba targaja przy poznawaniu nowych kobiet i jakie za tym ida reakcje i teksty, ktore do nich wypowiadasz… Z takim podejsciem nigdy nie znajdziesz dziewczyny, o ktorych pisze Pawel. Ja oczywiscie moge sie mylic, ale wole Ci na to zwrocic uwage, bo wiem, ze dojscie samemu do takich wnioskow zajmuje bardzo duzo czasu (niektorym nawet cale zycie nie wystarcza). Przeczytaj sobie na spokojnie swoje powyzsze komentarze i sprawdz, czy czasem nie warto nad czyms popracowac… Jak bedziesz myslal o kobietach, ze to suki, zdziry i dziwki to nawet w najlepszej kobiecie bedziesz za wszelka cene staral sie znalezc te cechy, ktore potwierdza Twoje przekonania na ich temat. Tym samym skazujesz sie na porazke i nawet przy 10 podejsciach dziennie nic sie nie zmieni… Wyczuwam wrecz, ze czerpiesz satysfakcje z olewania kobiet i to jest Twoim celem, a nie budowanie zwiazku… Jak bedziesz sie nastawial zeby jak najwczesniej Ja olac i skreslic to pewnie tak wlasnie bedzie… Nie wiem po jakich jestes przejsciach i skad wziely sie Twoje przekonania. Zweryfikuj je dokladnie, bo moga zniszczyc Twoje szanse na fajny zwiazek…
    Jako, ze piszemy przez neta, moglem oczywiscie wyciagnac zle wnioski, bo wiadomo jak to jest jak sie nie rozmawia twarza w twarz… Dlatego jesli sie myle to olej to co napisalem. Nie mam zlych intencji i zycze sukcesow w relacjach i zyciu osobistym!

    Pozdrawiam

    Reply

    Grzywocz January 2, 2017 at 14:39

    Też tak pomyślałem przez chwilę, ale nic nie napisałem, ponieważ wiem, że takie myśli są chwilowe oraz wyrywkowe. Wiadomo, że różne są kobiety. Olewanie kobiet i szukanie w nich wad to też taki etap przejściowy i lepsze to niż napalanie się, że ta na pewno jest super. Najczęściej nie jest super i powinna udowodnić, że jest w porządku kobietą. Najlepiej nie mieć żadnych oczekiwań, przypuszczeń, założeń, uprzedzeń i wszystko sprawdzać w rozmowie i na randkach. Być otwartym, ciekawym, ogólnie LUBIĆ LUDZI oraz poznawanie ich. Takie komentarze też pewnie są pisane pod wpływem chwili, gdy jakieś dziewczyny okazały się kiepskie.

    Reply

    slabynick January 3, 2017 at 14:03

    Pewnie masz racje Pawel.

    Odwolujac sie jedak do zdania “nie da sie rownoczesnie stac i siedziec”, czy stac i biec – nie da sie takze nie lubic/nie nawidziec kobiet i rownoczesnie pragnac zbudowac z nimi zwiazku… Dlatego zwrocilem tutaj koledze na to uwage, bo wg mnie, choc moge sie oczywiscie mylic, idzie w zlym kierunku… Pewnie nie jest swiadomy, ze probuje jechac z zaciagnietym hamulcem i za chwile bedzie sie frustrowal, ze mu nie wychodzi z kobietami i nie wie dlaczego…

    Pozdrawiam

    Reply

    Grzywocz January 3, 2017 at 14:26

    Dzięki za wsparcie. Na samej górze w pierwszych komentarzach pisał, że idzie mu dobrze. A co do lubienia/nie lubienia kobiet, to jest to proces i trzeba się poznać. Staram się nie mieć żadnych uprzedzeń, że dana dziewczyna jest super albo jest toksyczna. Trzeba ją poznać. Z resztą można jako tako “lubić” wszystkich ludzi. Myślę, że ciężko jest przeprowadzić głęboką i trafną analizę na podstawie komentarza. Może miał słabszy dzień. Ludzie różne smutne rzeczy piszą, ale nie zadręczam się myślami, że żyją z takimi przekonaniami non stop, bo wiele osób pisze komentarz właśnie pod wpływem chwili, gdy coś im nie wyszło, coś ich wkurzyło, dają upust jakimś negatywnym emocjom, a potem wracają do bardziej normalnego funkcjonowania. Nie przejmuję się zbytnio takimi komentarzami, gdyż w moich materiałach jest to oczywiste, żeby się tak nie dołować ani nie karmić negatywną energią, więc jak ktoś na co dzień tego nie praktykuje, to już nic więcej na to nie poradzę.

    Reply

    Michał Lxxx January 3, 2017 at 18:00

    Panowie,
    dziękuję za powyższe komentarze.

    Zawsze cenię u ludzi jeżeli ktoś potrafi mnie rzetelnie, obiektywnie i konstruktywnie skrytykować, bo dzięki temu się rozwijam i staje się lepszy.

    Albo nawet nie tyle skrytykować, co udzielić porady, czy powiedzieć dobre słowo.

    Są sprawy i sytuacje, że bardzo przyda się opinia kogoś “z zewnątrz” ponieważ jako ludzie jesteśmy mieszaniną myśli, logiki, emocji i uczuć itd.

    Zgadzam się – nasze komentarze na tym forum, to SUCHY TEKST PISANY i łatwo o niedomówienia, czy nieporozumienia.

    Nie jest ze mną tak, źle jak mogło to wynikać z mojego komentarza na który zwrócił uwagę SLABYNICK :-)

    Patrzę na datę, kiedy to pisałem i rzeczywiście bylem w tym dniu trochę w gorszych emocjach, ponieważ pamiętam, że spotkałem się z 3 niewidzianymi od miesięcy kolegami i oczywiście jakoś tam pojawił się temat kobiet.

    Każdy z tych 3 kolegów mówił o tym co tam w ostatnich miesiącach wydarzyło się w ich życiu prywatnym i było to:
    - 1 zdradziła go kobieta i odeszła
    - 2 jest niby w jakiejś tam relacji, ale od zawsze było to z braku laku (moim zdaniem) więc tylko się dusi w tej relacji
    - 3 też jest po jakiś tam przejściach itd.

    P.S.
    Oczywiście w temacie relacji damsko – męskich NIC ( !!! ) nie robią i się nie rozwijają…

    Najwyraźniej nasiąkłem złą energią w tym dniu i wyrzuciłem te negatywne emocje na poniższe forum :-)

    Panowie,
    ja uważam że potencjalna kobieta, która może zostać moją żoną, matką moich dzieci i być mi NAJBLIŻSZĄ OSOBA na świecie, może mi zrobić za 50 lat pogrzeb itd, powinna być osoba godną zaufania i jestem naprawdę wyczulony na wszelkie “małpie” zachowania, może czasami przesadzam, ale NIE CZERPIE RADOŚCI Z ODRZUCANIA KOBIET ( !!! )

    Lubie ludzi i wiem, że tak naprawdę wiele ludzkich zachowań jest zrobionych pod wpływem emocji i chwili.
    Problem leży w tym, że czasami próbuję zmieniać świat i tym samym ludzi, ale tak naprawdę wiem, że zwykły brak ludzkiej świadomości powoduje że NIE PRZEPRACOWUJĄ ONI SAMI ZE SOBĄ WIELU SPRAW i mają wiele spraw niepoukładanych i wówczas nawet zwykła rozmowa z drugim człowiekiem to za wiele.

    Tak samo zawodowo,
    wielokrotnie ja sam, czy jakaś osoba z mojego otoczenia nie odpaliła jakaś fajna i z perspektywami inicjatywa zawodowa/biznesowa, ponieważ z drugiej strony siedział sobie w ZNANYM CIEPŁYM BŁOTKU WYGODNY CZŁOWIEK, który najnormalniej w świecie z własnej pseudo-wygody “coś” blokował.

    Jak ktoś ma świadomość OCZYWISTYCH – OCZYWISTOŚCI, to jak się później na każdym kroku spotyka z komplikowaniem takich banałów, to czasami po prostu ma gorszy dzień.

    Jak dojdzie do tego zła energia otoczenia, to takie komentarze jak powyżej napisałem gotowe :-)

    Jeszcze raz dzięki za opinie i zwrócenie mi uwagi.
    Dzięki temu stajemy się lepsi.

    Pozdrawiam
    Michał

    Reply

    Leśniczy December 26, 2016 at 18:36

    Chciałbym dodać, że dziewczyna sama inicjuje dotyk, dokłada się do drinków/kawy/herbaty/kupuje wejściówki do klubu (ten 1 raz gdy razem wyszliśmy do klubu). Na samo spotkanie nr 6 u niej w domu wysprzątała mieszkanie tak, że można było jeść z podłogi

    Reply

    Michał Lxxx January 9, 2017 at 12:27

    Paweł i inni czytelnicy tego bloga – PROSZĘ WAS O KOMENTARZ po obejrzeniu krótkiego video z linka.

    Poniżej przesyłam LINK:

    https://www.youtube.com/watch?v=eRKTtl8iMPE&list=PLCY8gmSkd5GVpCPTElj3Qv0g5B3rrB1ve

    Ja to odbieram jako PRANKE i ŻART :-)
    Przyznam szczerze, że w trakcie mojej wędrówki w tematyce relacji damsko – męskich jeszcze się z czymś takim OSOBIŚCIE nie spotkałem.

    Jeżeli to żart, to niech będzie, ale jeżeli ona mówi poważnie, to po 1 randce i zastosowaniu tego czego Paweł uczysz, już by odpadła :-)
    Powiem więcej – każdy normalny i wartościowy mężczyzna by się zniechęcił…

    Michał

    Reply

    Michał Lxxx January 9, 2017 at 12:37

    Ta kobieta jest wyzuta z jakichkolwiek emocji i normalności.

    Aż mnie dreszcz przeszedł po plecach.

    Najlepsze jest to, że taka osoba spotyka się z facetami i wchodzi z nimi w jakieś niby “związki”, uśmiałem się oglądając to krótkie video :-)

    Michał

    Reply

    D December 11, 2017 at 22:29

    jesli ona tak na serio (przynajmniej przez pierwsze 3min) to jest pustak.

    Takie pustaki nadają się tylko na “karne ru*****e”. Na nic innego. Ładna, ale co z tego, skoro ma głupi charakter i osobowość.

    Taka laska co sra wyżej niż du*ę ma. Cwaniara. Zbyt pewna siebie. Zbyt silny charakter. Widać, że łatwo o kłótnie z nią by było.

    Dwa silne charaktery gdyby się spotkały to byłyby same kłotnie.

    Najlepiej mieć normalny charakter, najlepiej gdy dwa normalne charaktery się spotykają. Normalny charakter czyli pewnośc siebie, brak uległości i bycia pantoflem, dystans itd ale też skłonność do kompromisów a nie że zaborczo stawia sie na swoim i koniec kropka nie ma dyskusji.

    Laska conajmniej na “9″ jak nie więcej z wyglądu. Ale co z tego skoro zadziera nosa. Nie znoszę takich królowych śniegu. Zniechęcają mnie strasznie do siebie. Jedynie z taką kobietą chiałbym się przespać (nie ma co ukrywać, że fizycznie ejst pociagająca) bez zobowiązań ale do stałego związku ona się nie nadaje, nie wytrzymałbym z taką.

    Zamiast takiej księżniczki co ma “9,5″ wolę “8″ o normalnej, fajnej osobowości i dobrym charakterze.

    Reply

    Ravtec September 24, 2017 at 11:32

    Zamiast się spinać, że przecież stoisz obok i pytać, dlaczego pisze z innymi facetami, gdy jesteś obok, to mówisz:

    ?Spoko, nie chciałbym Ci zepsuć związku z {Imię konkurenta}?

    PS. pawełnie wie mczy to technika dobra przetestowałeś ja wielokrotnie czy wprowadzasz ludzi w błąd? Na pierwszy rzut oka to poakzywanie brak upewnosci siebie a nie udowadnianie jacy my dowcipni. Wg mnie to zbyt grzeczna postawa. W moim mniemani aby to wypadło dobrze musiałbym to wypowiedziecć z szelmowskim uśmiechem niemalże wyraźnie drwiąco.

    Reply

    D December 11, 2017 at 22:14

    Zamiast ?pewnie bardzo mu na Tobie zależy, że się tak stara, musi być bardzo zainteresowany i powinnaś dać mu szanse” to może lepiej powiedzieć: “pewnie mu bardzo zalezy skoro tak się stara, kobiety lubią takich chłopaków” ? Co myślisz? Nie jest to takie bezposrednie/”nachalne”. Zeby kobieta sobie czasem nie pomyslała, że mówie tak na serio (moze nie wyczuje ironii?), wiec moze lepiej zastosowac tę drugą, łagodniejszą wersję?

    Poza tym widzę, że mało dziewczyn jest w pełni normalna, nietokyczna itd. naprawdę sporo kobiet karmi się uwagą facetów, są toksyczne, niedowartościowane i kontrolujące. A skoro tak to na wiele kobiet twoje metody nie zadziałają i czytelnicy mogą zacząć powątpiewać. Myślę, że warto abyś za każdym razem podkreślał to jeszcze bardziej wyraźnie, włącznie z zaznaczeniem, ze niestety jest bardzo dużo toksycznych kobiet i normalnym jest ze na sporą część z nich Twoje metody mogą nie zadzialać i to juz facet sam musi podjąc decyzję, jakiej kobiety szuka – normalnej czyli takiej na którą twoje metody będą działac czy takiej jakich wiele czyli toksycznej/kontrolującej na które Twoje metody nie zadziałają.

    Reply

    Paweł Grzywocz December 11, 2017 at 22:23

    Ale tu nie chodzi o ironię. Chodzi o pokazanie braku zazdrości. A Ty widocznie się boisz, że przegrasz z tym typem i to jest do poprawy.

    Przecież moje metody działają na toksyczne kobiety – z automatu je zniechęcają. Połowa albo więcej sukcesu to unikanie niewłaściwych kobiet.

    Także Ty dalej jesteś na poziomie desperacji, bo postrzegasz działanie danej metody tylko jako zdobycie mięsa zwanego dziewczyną. Już nie dostrzegasz, że nawet jeszcze ważniejszym działaniem tych metod jest rozpoznawanie i skreślanie tych niewłaściwych, toksycznych kobiet.

    Jakbym miał wybierać między byciem samemu a byciem z toksyczną kobietą, to wolałbym być samemu, bo lepiej być samemu niż zniszczyć sobie życie i cierpieć 50 lat w milczeniu lub stracić dzieci i majątek. Więc jeśli ktoś z powodu tych metod skreśli wszystkie kobiety i nigdy z żadną nie będzie, to jak najbardziej te metody DZIAŁAJĄ, bo taki mężczyzna uniknie TRAGEDII życiowej.

    Reply

    D December 11, 2017 at 22:43

    nie no ok masz rację. działają, bo odrzucają niewłasciwe kobiety. Zgoda.

    Mi chodzi o to, że stosując Twoje metody i trzymając się ich bardzo dokładnie to odpadnie na nich wiele kobiet. Co jest oznaką, że wiele kobiet jest toksycznych, niewłaściwych. I gdy taka sytuacja ma miejsce to wielu facetów zacznie powątpiewać czy idzie dobrą drogą, zwłaszcza, ze nasi bliscy (rodzice, ciotki, babcie, przyjaciele itd.) podpowiadają nam abyśmy postępowali jak cioty, które ciagle się “ślinią” i nadmiernie okazują zainteresowanie kobietami. I wtedy gdy naraz są niepowodzenia (kobieta odpadła – np to ona zrezygnowała ze spotykania się z nami bo zobaczyła, że nie jestesmy łatwymi pieskami) – niepowodzenia w sensie, że nie ma efektu w postaci WYNIKU, a wynikiem jest doprowadzenie do związku – do tego jeszcze te podpowiedzi bliskich, którzy wiadomo, że mają dobre intencje i chcą dla nas jak najlepiej (ale nie mają wiedzy) to człowiek zaczyna się zastanawiać i powątpiewać.

    Sam tak miałem i jeszcze czasem mam, dopiero po dłuzszym analizowaniu wracam do tego, że jednak trzymam się Twoich metod bo one przecież odsiewają niewłasciwe kobiety.

    I teraz widać jak dużo jest niewłasciwych kobiet. Kilka lat temu na początku mojej przygody z rozwojem nigdy bym nie pomyslał, że tych niewłasciwych koniet jest aż tak dużo.

    Reply

    Paweł Grzywocz December 11, 2017 at 23:09

    Nie, to Ty powątpiewasz, bo nie rozwiązałeś problemów ze swoją desperacją, o których ciągle tłukę. I znowu ta gadka o WYNIKU. Chłopie, ja się przez Ciebie potnę, ale pocieszam się, że głównie Ty wypisujesz te desperackie kawałki. Wynikiem nie jest żadne doprowadzenie do związku. Wynikiem jest uniknięcie tragedii życiowej to po pierwsze, a po drugie doprowadzenie do UDANEGO związku. A z Twoim nastawieniem jest to niemożliwe, ponieważ za bardzo skupiasz się na byciu w ogóle związku. Krwawisz desperacją. Zmień bliskich. Wyjdzie Ci to na dobre.

    Może ja nie rozumiem Twoich komentarzy, bo Cię nie widzę, jak to mówisz ani nie widzę Cię na co dzień, ale Twoje teksty o WYNIKU mnie dobijają na maksa, bo to nie o to chodzi. Chodzi właśnie o brak napinki na wynik. KAŻDY to tłumaczy, tylko że są różne drogi do tego. Więc jest to oczywista oczywistość, że do sukcesu z kobietami jest potrzebny brak napinki, a Ty robisz totalnie odwrotnie. Napinka na maksa. Ciągła gadka o wyniku w postaci związku i presji ze strony bliskich. A może to jakaś forma wyżalania. Pewnie jedno i drugie. Nie ma to jak posmęcić w komentarzach. Spoko, ulżyj sobie.

    Nie wiem, ile jest tych toksycznych. Jak zagaduję, to jest sporo normalnych.

    Reply

    D December 11, 2017 at 23:46

    Po randkach widać, że jest sporo toksycznych skoro odpadają na Twoich metodach (więc albo są toksyczne i się obrażają ze nie jestem pieskiem co im słodzi itd, albo ja robię jakieś błędy, ale wątpię, że to moje jakieś rażące błędy. Kilka razy pewnie się zdarzyło, ale to mała liczba. Ewentualnie też kobieta może po spotkaniu uważać, że nie jestem w jej typie do końca albo spotkała się tylko dla rozrywki a ona nie musi być toksyczna ani ja nie zrobiłem błedów – mówię tutaj o tej grupie kobiet które mi dają kosza i nie chcą się więcej spotkać a nie o wszystkich, bo sa przeciez takie z których to ja rezygnuję). A na podstawie samych zagadań to nie oceniam.

    Tak, dokładnie, wynikiem jest WEJŚCIE W UDANY ZADOWALAJĄCY ZWIĄZEK. Z atrakcyjną kobietą, atrakcyjna z wyglądu i z wnetrza.

    Bo wejście w jakikolweik zwiazek to zaden sukces. Owszem, bedzie to wynik w oczach bliskich, bo bedą się cieszyć, że kogoś mam ale to taki “wynik” na sztukę, a tak naprawdę to żadna satysfakcja. Miałem kilka okazji aby wejść w taki związek i wszyscy wokół byliby zachwyceni tylko nie ja, więc się nie zdecydowałem, bo czuję, że to nie jest to, że jednak stać mnie na więcej, stać mnie na coś ponadprzeciętnego w tym temacie.

    Ja wiem, że się tak łatwo nie złamię i nie wejdę w związek który mnie nie zadowala. Na pewno nie teraz, nie w najblizszym czasie. Moze za parę lat jesli by nie było efektów, a moze nie i nadal bedę uparty? czas pokaze.

    Poza tym jaki regres, skoro widzę, jak w tym roku się rozwinęłem jeśli chodzi o praktykę, odwagę w podejściach, liczbę i jakość randek (o wiele więcej randek z kobietami które mi się naprawdę spodobały [zarówno z wyglądu jak i z wnętrza]), więcej nowo poznanych kobiet.

    Po prostu wewnątrz nie jestem zbyt cierpliwym człowiekiem. Umiem zachowac pozory spokojnego, opanowanego i cierpliwego, umiem “sprzedać” swój wizerunek, ale szczerze to jestem trochę nerwus (nie mylić z cholerykiem) i jak jestem w zaufanym gronie to jakoś specjalnie nie silę się aby to ukrywać.

    Reply

    D December 11, 2017 at 22:48

    Ale bardziej łagodny tekst jak: “pewnie mu bardzo zalezy skoro tak się stara, kobiety lubią takich chłopaków” chyba nie jest niczym złym? Nadal pokazuje, że się nie przejmujesz. Albo jeszcze lepiej, łagdony teks nr 2: “pewnie mu bardzo zalezy skoro tak się stara, musi być bardzo zainteresowany”

    Reply

    D December 11, 2017 at 22:57

    Moze warto dac łagodny tekst? Bo co jesli kobieta taki tekst “ze powinna się z nim umówić” odbierze jako potencjalna oznaka braku zainteresowania z mojej strony? Jako jakaś głupią gierkę? Moze ta dziewczyna jest fajna, normalna ale nie aż tak bardzo pewna siebie, żeby w pełni własciwie odebrać taki bardziej zadziorny tekst typu “powinnas się z nim umówić”. I z tego tylko powodu miałbym ją skreślić bo ona nie ma aż takiej pewnosci siebie, żeby własciwie odebrać ten mój zadziorny tekst?

    Reply

    Paweł Grzywocz December 11, 2017 at 23:02

    I znowu boisz się, że stracisz kolejne niedowartościowane mięso zwane dziewczyną. Czuję, jakbym gadał do ściany, ale napiszę jeszcze raz: Ty dalej jesteś na poziomie desperacji, bo postrzegasz działanie danej metody tylko jako zdobycie mięsa zwanego dziewczyną. Już nie dostrzegasz, że jeszcze ważniejszym działaniem tych metod jest rozpoznawanie i skreślanie tych niewłaściwych, toksycznych kobiet – jeśli dziewczyna uzna to za brak zainteresowania, gierkę i się obrazi, oleje Cię, to dobrze – była przewrażliwiona na swoim punkcie, obrażalska, tępa, niedowartościowane dziecko, wampir uwagi i dobrze się stało. Ale nie, Ty – desperat srasz po gaciach, że taka dziewczyna ni zrozumie Twojego tekstu. Z takim podejściem i strachem w oczach to powodzenia. Przejmując się tak każdym swoim tekstem na pewno daleko zajdziesz. Twój regres mnie powala.

    Reply

    Paweł Grzywocz December 11, 2017 at 23:03

    Bo same teksty to tylko kilka procent komunikacji. Szkodliwe jest to, co się kryje pod tym tekstem, czyli Twoja desperacja, strach przed stratą i kupa innych strachów.

    Reply

    slaby_nick December 12, 2017 at 08:48

    Hej D,

    Ten tekst to nie jest “pokazowka”. To ma wychodzic od Ciebie , z Twojego charakteru i masz byc pewny tego co mowisz i tego po co to mowisz… A mowisz to przeciez nie po to zeby udawac, ze jestes pewny siebie i nie boisz sie konkurencji, tylko bo JESTES pewny siebie i nie boisz sie konkurencji. Mowiac inaczej przekaz do kobiety jest taki: “Masz wolna reke i zrob z tym co chcesz, wybierz sobie tego, ktorym jestes bardziej zainteresowana”. Niczego tu nie przekreslasz ani nie odrzucasz. Weryfikujesz jedynie, czy dziewczyna majac wolna reke i tak wybierze Ciebie…

    Reply

    Damian December 12, 2017 at 17:24

    Ok, masz racje. Moge w sumie dac jej wolna reke, bedzir to prawdziwy test jej zainteresowania. Tylko obawe mam taką, zeby ona nie zrozumiala tego jakos opatrznie, ze mam ją totalnie w dupie skorobsugeruje jej umowienie sie z kims innym

    Reply

    Paweł Grzywocz December 12, 2017 at 17:37

    Właśnie miałem konsultację z czytelnikiem, którego była dziewczyna przez CAŁY związek próbowała wzbudzić w nim zazdrość i jej się nie udało. Gdy została jego dziewczyną, to przymykał oko na jej toksyczne zachowania, manię kontroli, manipulację, obrażalstwo, bo cieszył się, że w ogóle zdobył jakąś dziewczynę, bo z wyglądu też jej trochę brakowało. Po rozstaniu znalazła nowego trepa w ciągu paru tygodni, a po 4 miesiącach się zaręczyli. Gdy zadzwonił do niej z gratulacjami, to go zwyzywała, że jemu na niej nigdy nie zależało. Przez cały związek pisała na jego oczach z innymi kolesiami, żeby go sprowokować, ale akurat zazdrości nigdy nie okazywał. Taka dziewczyna karmi się tylko energią innych facetów, ich pożądliwością, zazdrością. A Ty się przejmujesz, że tak kretynka Cię zostawi. Poza tym okazywanie zazdrości nie jest żadnym wyznacznikiem zainteresowania w związku, bo zazdrosnym to można być o żonę/męża, bo faktycznie jest Twój, ślubowaliście sobie wierność i należy do siebie, ok. Ale do dziewczyny, chłopaka? Dzisiaj jesteście razem, jutro możecie nie być, więc jaka zazdrość, o co, o kogo? O obcą, tymczasową osobę? Przełknij to. Do ślubu jesteście dla siebie nikim, jak już tak się czepiasz, co sobie ona pomyśli.

    Reply

    Michał Lxxx December 12, 2017 at 19:25

    Z takiej postawy czyli traktowanie kobiet jak “związkowe mięso” biorą się właśnie teksty o:
    - obniżaniu standardów
    - przestań wybrzydzać
    - jak będziesz tak przebierał, to będziesz całe życie sama/sam

    Itd.

    Tragedia za tragedią, roztrój nerwowy i emocjonalny, koktajl umysłowo – emocjonalny.
    Tylko TOKSYCZNE OSOBY mają nastawienie w stylu “jak do 30 roku życia nikogo nie poznam, to obniżę standardy” itd, a temat relacji damsko – męskich jest aktualny całe życie.

    Nie ma takiej opcji, aby zagadując 2,3 nawet 5 lat, czy 10 lat regularnie kobiety w codziennych sytuacjach, wszędzie, ale tak na serio robiąc to REGULARNIE i SYSTEMATYCZNIE.
    Nie ma opcji, aby nie spotkać kobiety gdzie wystąpi DWUSTRONNE SZCZERE ZAINTERESOWANIE.

    Tylko ludzie traktują to zadaniowo i jak po 10 zagadanych kobietach nie mają związku, to głupieją i zachowują się jak desperaci.

    Dotyczy to kobiet i mężczyzn.

    P.S.
    Wczoraj w tramwaju słyszałem rozmowę dwóch dziewczyn ok. 20 -22 lata, które z desperacją mówiły, że “jak do końca studiów nikogo nie znajdą, to później gdzie poznać i MUSZĄ się ostro brać do roboty”.

    Chorzy ludzie to wszystko, nie mam siły na takich ludzi…

    Reply

    slaby_nick December 12, 2017 at 22:50

    Pamiętaj, że będąc w związku z kobietą nie będziesz z Nią nigdy 24h na dobę. I Ona chcąc nie chcąc (i Ty również) będzie trafiała na innych atrakcyjnych mężczyzn. I wtedy też będzie musiała ZA KAŻDYM razem wybrać Ciebie żeby ten związek mógł dalej trwać… Więc jeśli już na początku Ciebie nie wybiera, to po co wchodzić w takie coś? Masz ochotę potem zasypiać i się martwić o całe mnóstwo innych atrakcyjnych facetów, bo wybłagałeś związek? Czy może lepiej dbać o to żeby być mężczyzną, za którym Ona będzie szalała i nawet do głowy Jej nie przyjdzie żeby się rozglądać za kimś innym?

    Reply

    Michał Lxxx December 13, 2017 at 14:36

    Ja kilku facetom których spotkałem i pokazałem materiały Pawła Grzywocza, już dawno faceci ci stwierdzili że “metody Grzywocza” nie działają.

    Faceci nie rozumieją, że są 2 klucze do sukcesu z kobietami:
    1) eliminowanie kobiet niewłaściwych
    2) dopiero później poznanie DOBREJ i WŁAŚCIWEJ, PASUJĄCEJ do nas kobiety

    Natomiast większość facetów jeżeli już podejdzie i zagada do kobiety, to mówią że “chcą ją poznać” bo wydaje im się że istnieją jakieś teksty na podryw i ktoś im kiedyś powiedział “idź ja poznaj”.

    Faceci nie chcą poznać kobiety i jeżeli się okaże że nie pasują do siebie, to każde idzie w swoją stronę, ma swoje życie i zostają znajomymi na “cześć”, czy krótką pogawędkę, tylko chcą poznać JAKĄKOLWIEK kobietę, aby zrealizować społeczną agendę “bycia w związku” lub mają tak samo jak kobiety jakieś inne nie zawsze szczere intencje.

    Nie jest to dobre nastawienie, jest niedojrzałe, infantylne i już na starcie prowadzi do “wypadku”…

    Reply

    Paweł Grzywocz December 13, 2017 at 15:31

    Faktycznie. Dobrze, że od początku strony zakładałem, że będą to elitarne materiały, egzotyczne w pewnym sensie dla naprawdę myślących mężczyzn, którzy szukają czegoś trwalszego niż miernota, przeciętność. Wszyscy inni autorzy promowali głównie zaliczanie kobiet, odhaczenie zadania bycia w związku, który się rozpoczął takim zaliczeniem, co do mnie kompletnie nie trafiała i miałem wrażenie, że oni mówią do jakiegoś plebsu, ludzi z rynsztoka. Niestety, ale tak wygląda zdecydowana większość społeczeństwa, w tym większość moich ówczesnych kolegów, z którymi pozrywałem kontakt. Zostałem sam i miałem kolegę, który miał zbliżone poglądy do moich i czasami spotykałem kogoś takiego, ale to pojedyncze osoby. To osamotnienie było dla mnie dotkliwe, przykre. Jednak nie uległem presji społecznej i nie zostałem gnojkiem. W końcu zbudowałem wspaniały związek, który dawał mi mnóstwo radości. A żeby do takiego miejsca dojść musiałem naprawdę ostro pracować nad moim myśleniem, działaniem. Pomyślałem wtedy: “Jaka szkoda, że w tym całym bałaganie tylko ja jestem naprawdę szczęśliwy albo jestem jakąś osobą jedną na 1000 lub więcej? To niemożliwe. Na pewno jest więcej takich mężczyzn, jak ja, którzy by się bardzo ucieszyli, gdyby poznali kogoś takiego, jak ja, z podobnymi wartościami, marzeniami i w dodatku podzieliłbym się wskazówkami, jak można skrócić, ułatwić cały proces, a także ochronić się przed wieloma niebezpieczeństwami, wynikającymi z ulegania tym presjom otoczenia, wulgarności, przeciętności itp.”. Stwierdziłem, że na pewno takie osoby gdzieś są, na pewno są w Internecie i je znajdę, a one znajdą mnie. Skoro ja istniałem, to tacy ludzie musieli też istnieć. Nawet podejrzewałem, że większość moich łajzowatych kolegów też chcieliby “po prostu” (w cudzysłowie, bo to nie jest takie proste, jak się nie ma uświadomionej odpowiedniej wiedzy w małym palcu) zbudować trwały, szczęśliwy związek. Niestety, jak ktoś normalny trafia na tę tematykę i widzi samy naciągaczy dla nieśmiałych nerdów, którzy wciskają im opowieści o zaliczaniu kobiet i budowaniu swojego haremu, to uciekają i stwierdzają, że to nie dla nich, że to jakiś festyn disco polo. Czasami oczywiście wspomną, że to “też działa na budowanie związku, bo związek zaczyna się od zaliczenia kobiety”, ale to oczywiście bzdura, na którą wielu żółtodziobów daje się nabrać. Dla mnie to jest oszukiwanie ludzi, dlatego byłoby z mojej strony brakiem uczciwości i społecznej odwagi nie informowanie o tym, jak ja sam byłem w ten sposób zniechęcany, ale po latach znalazłem rozwiązanie. Pragnąłem podzielić się tym, że istnieje alternatywa. Jak ktoś nie szuka bajeczek o zaliczaniu, to jest alternatywa. Paweł Grzywocz – nie dla idiotów ; ).

    Reply

    Michał Lxxx December 13, 2017 at 17:08

    Ja poznałem wielu facetów, gdy wpadłem na tory tego całego “rozwoju”, ale niestety większość z nich już dawno “odpadła” i skończyli na 3 scenariuszach:
    1) Nadal są sami
    2) skończyli w byle jakich relacjach
    3) uskuteczniają nadal bycie PUA głupkami i zaliczają dyskotekowy rynsztok

    Może z 5 facetów przysiadło do Twoich materiałów, zaufało mi, a raczej Tobie i zaczynają stawać się MĘŻCZYZNAMI.
    +
    jeden z nich od roku jest w nazwijmy to “grzywoczowym” związku, bo wiem że stosował 12 randek, 12 kroków do związku itd.

    A co do KOBIET.
    Piszesz, że “jeżeli byłeś normalny, to wiedziałeś że gdzieś tam są normalni inni faceci”.

    Ja tak samo uważam jest z kobietami, które mogę poznać.
    W olbrzymiej ilości przeciętności, gruzu, szarych myszek, kobiet mało ciekawych itd, jest pewna grupa WŁAŚCIWYCH i NORMALNYCH kobiet, które chcą poznać NORMALNEGO FACETA.
    Prędzej czy później na siebie trafimy i będzie ok.
    Może w tym roku, może za rok, może za 5 lat.
    Nie ma to znaczenia, czas i tak upłynie, a najważniejsze jest to że zmierzam SŁUSZNĄ DROGĄ jeżeli chodzi o relacje z kobietami…

    Mateusz April 1, 2018 at 21:35

    To jest super sprawa. Zastosowałem – działa.
    Ale mam pytanko. Miałem relację z dziewczyną, która była mną zainteresowana przez rok – później zabiłem jej zainteresowanie i zaczęło się tak jakby jej specjalne gadanie o jej doświadczeniach z innymi facetami jakby chciała wywołać we mnie zazdrość -oczywiście znajomość uciąłem z ogromnym bólem z powodu przywiązania, ale już wolałem to przeboleć niż wystawiać się na tego typu syf i brak zainteresowania i tkwienie z przyzywczajenia/agendy – i zastanawiam się jak w takiej sytuacji odpowiadać na np. jej tekst: “uwierz mi, super leży się z kimś nago w łóżku” – chociaż teraz jak o tym pomyślę to przychodzi mi do głowy ostra, ucinająca odpowiedź: “wiem” – ale też nie chcąc być kontr-aroganckim tylko odbić piłeczkę z klasą i wyolbrzymiać tajemniczo, czyli: “ja tam wolę w rzeczach”(specjalnei nie dopowiadać co dokładnie wolę w tych rzeczach), “no dokładnie. A Ty mi uwierz – jeszcze lepiej w wodzie jest tak pływać”. ;D Dobrze myślę? I drugi przykład, co do którego zastanawiam się nad odbiciem piłeczki: “całowałam się z kimś podczas gry w butelkę – to było przyjemne” – i tu już trudniej mi wymyślać jakieś odpowiedzi wyolbrzymiające jak wcześniej. I podkreślę jeszcze raz, to nie mówiła nowo poznana osoba, by sprawdzić jak zareaguję, tylko to było po długiej relacji z zniszczonym już zainteresowaniem+przywiązanie, gdzie tamta osoba ewidentnie chciała sprawdzić jak zareaguję na wywołanie zazdrości tymi tekstami. Także jak znajdziesz czas to daj proszę znać czy na pierwszy przykład tekstu dobrze myślę z tymi odpowiedziami oraz jakbyś odpowiedział na ten drugi, albo jakie nastawienie myślowe do wymyślania odpowiedzi, w tym drugim przypadku, mieć?

    Reply

    Paweł Grzywocz April 1, 2018 at 22:45

    Takie rzeczy mówią tylko niedowartościowane, toksyczne dzieci. W ogóle nie powinieneś z taką osobą spędzać czasu. Co jej powiedzieć? Nic. Wyjść i więcej nie wracać.

    Reply

    Anon April 10, 2019 at 12:14

    Dzień dobry Pawle.
    Czy z tego artykułu mam zrozumieć że dziewczyna powinna mieć tylko koleżanki?

    Zastanawiam się jak powinienem traktować sytuację gdy dziewczyna jest w paczce znajomych z którymi regularnie się spotyka na piwie i wychodzi do klubów. Czy powinna mi się zapalić czerwona lampka gdy takie kontakty są zbyt częste?
    Dodam że sami poznaliśmy sie właśnie przez tych znajomych(są to nasi wspolni znajomi do imprez).

    Prosiłbym jeszcze o radę, co zrobić w sytuacji gdy jeden ze znajomych z tej paczki zaprasza moja dziewczyne na imprezę. Jak to traktować w sytuacji gdy ona mi o tym mówi(że się spotkała) i jak gdy mi proponuje żebyśmy się z nimi spotkali?

    Reply

    Paweł Grzywocz April 10, 2019 at 13:42

    Jak tutaj i tutaj. Pierwszy dotyczy sytuacji przed związkiem, drugi w trakcie. Poza tym unikaj spotkań grupowych na czas doprowadzania do związku, bo powodują presję, plotki, nieporozumienia, odwracają waszą uwagę od siebie. Gdy ona zaprasza na imprezę grupową, to powiedz, że jesteś już zajęty i podaj termin spotkania sam na sam. Wyeliminujesz tym również dziewczynę, która jest atencjuszką i chce kogoś na pokaz a nie do zdrowego związku.

    Reply

    Anon March 28, 2020 at 16:37

    Cześć Pawle,
    A jak traktować sytuację w której dziewczyna komplementuje osiągnięcia innego faceta.
    Sutacja z która się zderzyłem wyglądała następująco.
    Ze znajomym działamy w jednej branży i często wymieniamy się pomyslami. Ostatnio on zaczął się reklamować i tutaj zaczyna sie caly temat.
    Moja dziewczyna zaczęła zachowalac znajomego, na jaki to swietny pomysl wpadl i jaka swietna realizacja.
    Trochę mnie taki zachowanie zirytowało, zwlaszcza że ze znajomym jestesmy z tej samej branzy i mamy podobne ambicje co do rozkrecania własnego biznesu..

    Reply

    Paweł Grzywocz March 28, 2020 at 19:32

    Też komplementować i nie okazywać słabości, braku pewności siebie, że czujesz się jakoś zagrożony. Raport o tym tutaj oraz drugi artykuł tutaj.

    Reply

    Krzysiek April 2, 2020 at 14:50

    Ok a gdzie może być granica na początku znajomości z kobietą(do 10 randek przed związkiem). Między jej sprawdzaniem nas,naszej pewności siebie oraz to co do niej czujemy,czy okazujemy zazdrość i czy nam na niej zależy kiedy mówi o innych facetach a już brakiem do nas szacunku? Bo jednak opowiadanie o innych facetach na kolejnych spotkaniach,komplementowanie ich oraz opowiadanie kto do nich nie zagadał, z kim na początku naszej znajomości randkowała. To jednak jak dla mnie brak szacunku do nas i widać takiej nie zależy na nas.
    Miałem taką sytuację,że nawet na 7 randce dziewczyna komplementowała jednego, później opowiadała jak ktoś do niej zagadał na tinderze(sugerując,że jest cały czas aktywna),że na początku naszej znajomości chwaliła się,że była na 2 randkach z moim znajomym itd.
    Gdzie jest ta granica Pawle? czy to jednak nie jest już sprawdzanie naszej zazdrości(jeżeli jej nie okazujemy,zbywamy,komplementujemy konkurentów itd) ale zwykły brak szacunku i zainteresowania? No i czy warto z takimi jednak kobietami rozwijać relacje..

    Reply

    Paweł Grzywocz April 2, 2020 at 15:53

    Tak, jak piszesz, są to potencjalne symptomy bycia toksyczną atencjuszką, która jest do odstrzału. Gdy są jakieś wątpliwości, to jest to do obserwacji. Na dłuższą metę nie chciałoby mi się takiej dziewczyny uczyć, że w związku po 10 randkach nie życzę sobie takiego zachowania. Każdy tutaj osobiście musi to ocenić. Czasami można się też pomylić. Dlatego sam fakt, że ona po 7 spotkaniach robi coś takiego to za mało, tylko trzeba ogólnie ocenić dziewczynę, czy jest atencjujeszką i dlaczego się z nią spotykasz i czy ma potencjał na bycie normalną dziewczyną.

    Reply

    Krzysiek May 19, 2020 at 13:01

    Pawle odnośnie tej samej dziewczyny. Wszystko z nią toczy się idealnie (spotykam się prawie 3-mce,15 randek za sobą).Akceptuje spotkania,dotyka,łapie za rękę,całuje,sama już inicjuje spotkania, spotykamy się raz/tydzień a co 2/3 tyg ona sama wychodzi z inicjatywą, coś mi podarowała,zorganizowała randkę, ugotowała mi coś, zaprosiła do domu,mówiła też o tym,że przedstawi mnie przyjaciółce, mówi o jakiś przyszłych wspólnych podróżach itd.
    No ale nie ma żadnych pytań okołozwiązkowych(co czuje, dokąd to zmierza itd). Czasami mówi,że po 2-3-miesiącach to mało czasu aby kogoś dobrze poznać.
    O facetach mówi mniej. Ale gadała jak to się spotyka na rower ze swoim “kumplem” z pracy i o zgrozo w sobotę też. Spotkania te były regularne raz a nawet dwa razy w tygodniu. Czasami mi też wysyłała zdjęcia z tych “rowerowych” spotkań. Oczywiście nie mówiła z kim była. Dopiero na spotkaniu opowiadała. Od jakiś 2 tygodni prawie nie mówi nic o tym gościu i że z .nim gdzieś jeździ.
    Zrobiłem coś takiego,że mam też koleżankę i zacząłem o niej opowiadać i że się z nią spotykam. A gdy ona znowu powiedziała o rowerze z tym Gościem to pogratulowałem miłego spędzonego czasu i cieszyłem się,że “udała Ci się randka;)”. Trochę się zdziwiła i mamrotała “jaka randka”. Fakt,że od tamtego czasu nic nie mówi.

    I teraz mimo iż wszystko z nią jest fajnie to zaczęła mi mówić(wcześniej o tym już wspominała ale bez szczegółów),że w sierpniu ma zaplanowaną kilkudniową wyprawę konną po Bieszczadach z przewodnikiem i z jej innym kolegom. On chyba ją zaprosił jeszcze przed tym jak zaczęliśmy się spotykać. Będzie z nim praktycznie sam/sam. Ja nic nie reagowałem. Zaczęła mi dodatkowo o nim opowiadać,że jest tak jak ona architektem,że jest spoko i była kiedyś u niego., w domu jego rodziców,który wart jest 12 mln złotych, że ma dzianych rodziców itd.Nie wiem po co mi to mówiła,ale ze wszystkim się zgadzałem.

    I pytanie nawet jak będę miała z nią ustalony związek( co mnie dziwi,że po 3 m-c nawet o tym nie wspomniała) to czy reagować na jej wyjazd? z innym facetem na kilka dni sam na sam w góry na jazdę konną? Zapewne nie mogę jej bronić tego,ale jeżeli sama z tego nie zrezygnuje lub nie zaproponuje mi dołączenie to zakończę chyba taką relację bo jak dla mnie to nielojalne i ja bym odwołał taki wypad jakbym miał podobną sytuację.

    Jest konserwatywna i trochę zamknięta. Ale ze stawiając powyższe jej zachowania dziwi mnie,że nie pyta i ją to nie obchodzi czy z kimś się widuję, nie jest zazdrosna o moją koleżankę a ni nie zadaje pośrednich pytań. Na 15 randek tylko w sumie po dwóch zapytała “kiedy się ponownie widzimy”.A tak to pocałunek i papa.

    Poprostu analizując te jej gadanie o kolegach,spotkania z nimi na rower i nierezygnowanie z wyjazdu sam/sam w wakacje z innym gościem a spotykając się ze mną przez 3-miec i nie pytając o związek nie wiem czy tracić na nią czas i się angażować. Jak to przyspieszyć i sprawdzić o co jej chodzi aby nie tracić czasu?Ile dawać czasu maks takiej kobiecie? Ponieważ nie ma takiego jasnego powodu aby zakończyć znajomość ze względów znaków wysokiego zainteresowania.
    Trochę czuję jakby brała mnie na przetrzymanie co mi się nie podoba.

    Podjąłem ostatnio decyzje(była kwarantanna to nie było takiej możliwości),że zacznę spotykać się,zagadywać i randkować z innymi kobietami.

    Reply

    Paweł Grzywocz May 19, 2020 at 13:17

    Świetne wnioski i analiza. Gratuluję bycia uważnym, cierpliwości i obserwowania istotnych szczegółów, jej niespójności. Wątpię, żeby ona Cię utrzymała do sierpnia. Jak ona dalej nie będzie pytać o drugie spotkanie w tygodniu ani o to, czy nie spotykasz się z innymi dziewczynami, to masz w połączeniu z jej pozostałymi zachowaniami pewny sygnał, że ona Cię trzyma w rezerwie i nadal się rozgląda za innymi facetami, za kimś “lepszym”. Jeden kumpel od roweru z pracy, z którym spotyka się nieraz częściej niż z Tobą oraz drugi, z którym jedzie na wycieczkę, będąc w niby związku z Tobą? Pachnie zdechłym szczurem.

    Bardzo dobrze, żebyś się spotykał się z innymi dziewczynami. Nie ufaj żadnej dziewczynie dopóki nie zapyta o wyłączność lub nie będzie regularnie inicjować spotkań nr 2. W przeciwnym wypadku ryzykujesz, że wbijesz się na taką profesjonalną randkowiczkę, a sam sobie odetniesz lepsze opcje. Zawsze randkuj z wieloma dziewczynami dopóki któraś na serio się nie wykaże, że chce być na bank tylko z Tobą. Taka natura randkowania. To dżungla. Nie ma sentymentów.

    Gdyby jakimś cudem się poprawiła do sierpnia, czyli inicjowałaby spotkania nr 2 w tygodniu, ograniczyłaby spotkania z kolegą od rowerów, to spytałbym, czy ma z tym architektem osobne pokoje czy będą spać w jednym oraz dlaczego nie chce, żebym z nią też jechał. Ja mogę iść na spacer, a ona pojeździć na koniu. Finalnie bym spytał nawet, czy zamierza sprawdzić, czy uda jej się rozkochać tego bogatego architekta a mnie trzyma w rezerwie i obserwowałbym, jak jej mina mówi wszystko, bo będzie musiała albo perfekcyjnie kłamać z zimną krwią, jak psychopata pozbawiony empatii albo zacznie dukać i histeryzować, zwalać winę na mnie, że ją posądzam o coś takiego.

    Ostatecznie musiałaby mnie przekonać i wybłagać, że będą mieli osobne pokoje (poproszę przesłanie zdjęć łóżek, jeśli nie jadę) i zapewniać usilnie, że chce być tylko ze mną, a tam jedzie, bo uwielbia konie i miała to zarezerwowane zanim mnie lepiej poznała oraz musiałaby mnie zapewniać, że ucieszy się, jeśli pojadę z nią. Gdyby jednak nie spełniła tych warunków, to w dniu jej wyjazdu zniknąłbym z jej życia i nigdy więcej się nie odezwał.

    Jak widzisz, chcemy się dogadać i chcemy lojalności, wymagamy szacunku i kooperacji a jak nie to sajonara. Nie ma sensu zgrywać, że nie ma problemu, bo to jest sprawa szacunku i lojalności a nie zazdrości i kontrolowania. Jest różnica między zazdrością i kontrolą, gdy sytuacja jest nieistotna, nieunikniona, jak kontakty z kolegami w pracy itp. sprawy, których nie unikniemy, ale wspólne wakacje z kolegą w stałym związku to już plucie nam w twarz i mówienie, że deszcz pada, chyba że Cię zaprosi lub zapewni i udowodni, że śpią osobno oraz będzie wykazywać pozostałe oznaki zaangażowania (spotkania i wyłączność) i to tylko wycieczka na konie, to moooże uda się dogadać, ale generalnie zainteresowana i oddana dziewczyna nigdy by czegoś takiego nie wymyśliła, tylko odwołałaby tamtego kolesia bez skrupułów! Czyli nie dość, że to profesjonalna randkowiczka, prawdopodobnie dziecko typu ding-dong, to jeszcze gold diggerka. Powodzenia i obserwuj ją, jak jastrząb. Przestrzegając zasad jesteś bezpieczny.

    Reply

    Krzysiek May 19, 2020 at 14:12

    Dzięki Paweł.To kobieta,która ma 35 lat.Wnioski i analizy mam dzięki materiałom,które mam od Ciebie.Dzięki którym czuję,że nie jestem bezbronny i mam kontrole nad relacjami z kobietami.
    Czasami się zastanawiam czy nie popadam w paranoje i nie jestem zaborczy. Ale zawsze zadaje sobie pytanie co ja bym zrobił na jej miejscu.I odpowiedź taka sama.Najgorsze w tym,że z resztą jest idealnie, wszystkie punkty zainteresowania,które zawsze wymieniałeś,idealne zachowanie,zgodność. Aż ciężko w to uwierzyć,że kobiety umieją tak udawać czasami.
    Przymknąłbym oko na to,że nie pyta o związek skoro wszystko inne jest super. Ale jednak kontynuowanie relacji niby z kolegami to dla mnie zły znak i niespójny.Zwłaszcza,że mam doświadczenie w tej materii. Po 30 letniej kobiecie oczekuje się jednak pewnej wiedzy i dojrzałości.
    Paweł mój plan jest taki/oceń:

    -Pawle,szczerze mówiąc to nie mam zamiaru czekać aż do sierpnia bo to 2 miesiące na niepotrzebne angażowanie się.A mógłbym spożytkować na inne dziewczyny.Wiesz łatwo mówić spotykać się z innymi a nie angażować się z tą,ale to niewykonalne.Pogadam w najbliższym czasie w ciągu 2 tyg. czy “nadal planuje wyjazd z tym gościem” i popytam o szczegóły albo wysłucham co ma do powiedzenia.
    -jak poruszyliśmy temat związku,sugestie, ale nie otwarcie to poruszyła się że jak nastolatkowie się zachowujemy,że chłopak-dziewczyna.I cytuje,że “wszystko jest na dobrej drodze”, że “niedługo będzie do mnie się zwracać “kochanie”" itp itd Może dla niej pewne rzeczy są oczywiste i ich się nie omawia,sam nie wiem.
    Taką rozmowę delikatną postaram się przeprowadzić wcześniej, w najbliższym czasie i jeżeli nie będzie z jej strony ochoty rezygnacji z wyjazdu z tym Gościem to zrywam relacje bez słowa.
    Daje jej 2 tygodnie na ustalenie związku w sensie pytania regularne o drugie spotkanie i o inne dziewczyny.A teraz zwalę wszystko na nią czyli:
    -będę dzwonić po 7 dniach(a nie 3-5 dni)
    -skrócę spotkania do 2 godzin(były już 5 godzinne)
    -rezygnacja z wycieczek poza miasto(jedną już mieliśmy na jej zaproszenie)
    -nie będę dotykał,niech TYLKO to ona robi(głównie ona zaczynała)
    -krótki pocałunek na koniec(bez dłuższego całowania bo już były).Choć ona daje mi całusa na początku też sama z siebie.
    -schłodzę odpisywanie na sms(bardzo rzadko są bo odzwyczaiłem ją od tego i podziałało)w sensie bez emotikonek. Zawsze tylko suche podziękowania na jej słowa/komplementowania.
    -żadnych gadek o przyszłych wspólnych wyjazdach(coś tam z dwa razy się pojawiło gdzie można by ruszyć)
    -minimalne dawanie od siebie w sensie dystans taki jaki mam na pierwszych randkach
    -jak zaproponuje sob/pt to zgadzam się,ale na NIEDZIELĘ.

    Jeżeli to nic nie zmieni to mi się nie chce dalej tego ciągnąc.Jeżeli nic u niej nie przyspieszy w sensie że będzie chciała mnie usidlić to odpowiedź jest jasna. 3,5 miesiąca na ustalenie wyłączności to wystarczająco dużo czasu.
    A tak to mam wrażenie,że udaje niby wysokie zainteresowanie,nie chce się jasno deklarować bo nie chce mieć wyrzutów sumienia na wypadek jakby jej wyszło z innym np. tym nadzianym. To wtedy niby nie byliśmy przecież razem,nie trzeba niczego zrywać. Tak to rozumiem, bo sam bym chyba tak robił jakbym nie był pewny danej dziewczyny.

    Zastanawiam się czy iść na spotkanie z jej znajomymi, bo chce mnie przedstawić. Zobaczymy jako kogo mnie przedstawi.

    Wyciągając wnioski to i tak z każdą następną dziewczyną zauważyłem,że jestem lepszy, bardziej czujny,nauczyłem się panować nad emocjami,obserwować. Działać. Magluje twoje materiały cały czas plus literaturę którą polecasz.

    Reply

    Paweł Grzywocz May 19, 2020 at 15:10

    Tak, podsumowując skrócić to możesz właśnie przez rozmowę w stylu: “Czy chciałabyś, żebym pojechał z koleżanką w Bieszczady?”, “Dlaczego nie pojedziesz ze mną w Bieszczady? Z chłopakiem, z którym spotykasz się od 3 miesięcy?”. Poza tym bardzo dobry plan i wniosek, że ona Cię bezczelnie trzyma w rezerwie, jakby jej nie wyszło z tym nadzianym gościem, co wskazuje, że ona jest przebrzydłą materialistką. Do znajomych możesz iść. Niech Cię przedstawi jako “Kubę” i tyle. Nie musi niczego im ogłaszać.

    Reply

    Krzysiek May 20, 2020 at 11:14

    ok a jeszcze jedno.
    Jak zapytam “Czy chciałabyś, żebym pojechał z koleżanką w Bieszczady?” a ona odpowie :”nie miałabym nic przeciwko, ufam Ci”,”to tylko twoja koleżanka” i tym podobne?

    A “dlaczego nie pojedziesz ze mną w Bieszczady?” – ona by powiedziała “oki pojedziemy razem w innym terminie” lub “miałam już wcześniej zaproszenie zanim się poznaliśmy i głupio mi odmawiać, to TYLKO kolega,nie jestem nim zainteresowana”.

    Spodziewam się takich odpowiedzi wynikając z doświadczenia. To mam to potraktować jako sprawę jasną i klarowną dla mnie bo ok zaufanie zaufaniem,ale jak dla mnie to naciągane by było.
    Ona niby traktuje mnie jak chłopaka: łapie za rękę, zaprasza na spotkania,całuje,ale robi takie rzeczy i nie chce się deklarować.

    Dodatkowo wdrażam swój plan. Zaczynam jej odpisywać chłodno z wieloma przerwami bo do mnie wypisuje a ona domaga się ode mnie jakiś miłych słów. Jakby chciała się dowartościować. Ja na to krótko, “zachowajmy to na spotkania”.
    Zobaczymy co z tego wyniknie.

    Reply

    Paweł Grzywocz May 20, 2020 at 14:14

    To powiedz wtedy, że akurat masz taką koleżankę i też sobie z nią zaplanujesz wycieczkę. A następnie zorganizuj sobie taki wyjazd i powiedz, że jedziesz tam z tą koleżanką i pojedź. A odnośnie gadki, że to tylko kolega, to tak jak pisałem. Można zerwać albo można obserwować, czy wszystkie inne zachowania są idealne (a nie są), jednak skłaniam się ku zerwaniu, bo wyjazd można odwołać (wpłaciła jakąś wysoką zaliczkę bezzwrotną? Nie! Jest zobowiązana wobec jakiegoś kolegi? Dlaczego??? I czy będą mieć osobne pokoje? Jeśli nie, to z jakiej paki śpi z obcym facetem w jednym pokoju, mając chłopaka? Dlaczego się w ogóle umówiła z tym kolegą 6 miesięcy wcześniej, a w między czasie się z nim nie spotyka? To kim on dla niej jest? Jaki jest charakter ich relacji? Dlaczego mimo znalezienia sobie chłopaka nadal jest wierna jakiemuś koledze i dlaczego umówiła się z nim na wycieczkę z 6 miesięcznym wyprzedzeniem?). Dla mnie by to był taki policzek, gdyby po 6 miesiącach związku pojechała z kolegą na wycieczkę spać w jednym pokoju, że przed wyjazdem zobaczyłaby mnie ostatni raz. Nieważne, jak się zachowywała wcześniej. Taka dziewczyna to kompletna kretynka i perfidna manipulantka i aktorka. I jeszcze po 3 miesiącach “nie wie”, czy chce być związku i zasłania się tekstami, że to dziecinne ustalanie bycia chłopakiem i dziewczyną. Nie, nie jest to dziecinne ustalanie bycia chłopakiem i dziewczyną, tylko ustalenie WYŁĄCZNOŚCI! Jak ona nie chce wyłączności albo nie jest pewna (czyli nie chce), to powinieneś spotykać się z innymi dziewczynami i NIE traktować jej, jak stałej dziewczyny!!!

    Reply

    Krzysiek May 28, 2020 at 00:03

    Pawle jestem zoobowiązany aby Cię poinformować o dalszym toku tej dziwnej relacji z tą dziewczyną.Nie ukrywam,że jak to przeczytasz to jakaś telenowela- schiza. A wydawało się,że ta dziewczyna jest normalna.

    Mówiłem Ci,że na ostatniej randce(15) jakieś 1,5 tygodnia temu, powiedziała mi,że jedzie w Bieszczady na konie z kolegą,który jest w naszym wieku i praktycznie prócz przewodnika będą tam kilka dni sami. Wkurzyłem się tym i postanowiłem po jej powrocie z jakiegoś wyjazdu integracyjnego spotkać się i podpytać.
    Zacząłem,że też chciałbym pojechać w Bieszczady. I zapytałem jej,że jej zazdroszczę że ona jedzie tam. A ona udała głupią,że jedzie w czerwcu,ale ze znajomymi na kolejny wyjazd na Mazury. A ja dalej, przecież mówiłaś o Bieszczadach w wakacje. A ona,że”Bieszczady to jeszcze niewiadomo dokładnie kiedy, na 4 dni, ale to we wrześniu raczej,nie jest jeszcze nic zaklepane itd”,”i że jedzie tam z grupką znajomych”. A ja pytam,że mówiła mi,że jedzie tam z kolegą sam/sam co jest w naszym wieku. A ona,że “źle usłyszałem i zrozumiałem”,że ten kolega będzie też z nimi i on jest 5 lat starszy i ma żonę. I będą,cała grupą spać na dziko, pod namiotami.Pytam a żona jego tam będzie z wami? a ona,że nie będzie. Trochę zgłupiałem, bo ewidentnie mówiła mi tylko o tym koledze i że będzie tylko przewodnik i oni we dwójkę i że jest naszym rówieśnikiem. Jakaś jej prowokacja aby wzbudzić we mnie zazdrość i tą historyjkę tak skonstruowała?Ale po kiego…Ale ok.
    Dalej…

    Sprowokowałem temat “nas”. Poprzez zadanie jej kilku pytań w oparciu o jej mówienie,że dawno się nie widzieliśmy itp itd Wyszło,że chciałaby się spotykać częściej itp. Zapytałem się jej czy chciałaby abym tylko z nią się spotykał? Ona się zdziwiła bo powiedziała,że traktowała mnie jak chłopaka i dla niej było oczywiste że jesteśmy razem i że CZUŁA BY SIĘ ŹLE JAKBYM SPOTYKAŁ SIĘ TAK JAM MY CZYLI RANDKOWAŁ z innymi(dla mnie to nie było oczywiste bo: chodziła regularnie z kolegą na rower, mówiła o innych facetach,nie pytała o częstsze spotkania dopóki jej nie przycisnąłem,na 14 randce ewidentnie zbyła temat “nas” i nie chciała ustalić między nami co jest bo uważała,że to niedojrzałe,że to same z siebie wynika, nigdy nie pytała czy z kimś się spotykam, co o niej myślę, a sam czułem,że coś jest nie tak i nie czułem aby do końca traktowała mnie jak swojego chłopaka).

    Ale do rzeczy: A więc ona mnie zapytała też “czy ja bym chciał z nią być?”. A ja wtedy,zadałem dwa pytania, jeszcze je uściślając “Czy zakończyła wszelkie kontakty,czyli spotykanie się,inny kontakt z byłymi facetami, z którymi kiedyś się spotykała oraz czy zakończyła kontakty z obecnymi facetami co do niej coś mają”. Odpowiedziała i to zauważyłem z zawahaniem jednak, że”zakończyła”. Po czym dodała,że tylko z kumplem z biurka obok raz na 2 tygodnie wypadnie na rower i czy mam coś przeciwko”. Ja że nie mam. Choć podkreśliłem,że ja osobiście nie widzę powodów abym miał się spotykać z innym dziewczynami na rower itd.

    Ale najlepsze nastąpiło dalej i to będzie meritum.

    Niby wszystko super, oficjalnie jesteśmy razem(przez 15 minut), idziemy 15 minut po czym ona mi wywala tekst,że “odezwał się do niej taki “kolega”, z którym poznała się rok temu przez neta i była na 3 randkach. Świetnie się z nim dogadywała i nawet ONA LICZYŁA na coś więcej,ale on urwał nagle znajomość.”I że ten gość pytał czy ona kogoś teraz ma, a ona,że ma takiego KRZYŚKA. A on,że też tam z kimś się spotyka.Ale chciałby z nią wyskoczyć raz na jakiś czas na piwko(sam/sam). A ona,”że musiałaby się mnie zapytać”.

    Powiem Ci Paweł jakby ktoś strzelił mnie obuchem. Najpierw 15 minut temu mówi,że zerwała kontakty z innymi facetami a teraz jakby nigdy nic pyta się czy może iść z nim na piwo. Z czego to jest tylko kurtuazja bo ona chce z nim iść na piwo i zapewne liczyła,że przyjmę to z hura.
    Ja byłem spokojny i opanowany. I powiedziałem,że czy się dobrze zrozumieliśmy. Pytałem ją czy zakończyła wszelkie kontakty z innymi zwłaszcza z facetami z którymi kiedyś randkowała. I się zaczęło. Powiedziała,że “to tylko kolega,ona nic do niego nie ma, to było rok temu, fajnie mi się z nim rozmawiało, to tylko piwo i w sumie nie powiedziałam,że pójdę, no ale to przecież nic złego”. Gdy zapytałem jej “czy rozumiem,że 15 minut temu nie była ze mną szczera mówiąc ,że zakończyła kontakty z facetami i byłymi” to wpadła w irytację, pokazały się łzy, zaczęła się rzucać jak gówno w betoniarce. Mówiła i zwalała na mnie,że ja “nie doprecyzowałem, że dla mnie 2-3 randki to przecież nic, więc ona też tak myśli”. Później powiedziałem,że przecież ja jej niczego nie zabraniam(nic nie zabraniałem) i aby poszła na to piwo i się spotykała z tym gościem,ale na razie wolę aby między nami pozostało tak jak było do tej pory.
    I się zaczęło,że ja źle zrozumiałem,że nie chce z nią być, że nie rozumie, że to tylko kolega blalala. Ja na to,że przecież nie zrywam z nią kontaktu i spotykajmy się tak jak do tej pory i niech się spotyka z kim chce i jak chce,ale abyśmy pozostali tak jak było. I dodałem,że dla mnie liczy się 100% lojalności i oddania”.

    Rzucała się jak gówno w betoniarce i że jej nie słucham,że co to jest w ogóle rozmowy dziwne o jakiejś wyłączności, że jej znajomi takich rozmów nie mają i są razem. I że ona w takim razie nie wie czy też chce się ze mną spotykać.
    Reasumując odwracała kota ogonem, zaprzeczała co przed chwilą mówiła i próbowała zwalić wszystko na mnie. Gotowa była zakończyć ze mną 3 miesięczną relację w niby nawet nie kłótni tylko dlatego,że pojawił się jakiś gość co ją kiedyś olał a ja wymagałem lojalności i nie dałem sobie wmówić,że to jakiś kolega.

    Żeby było jasne,nie kłóciłem się z nią, nie zakazywałem, nie krzyczałem,nie obrażałem,nawet mówiłem aby się z nim spotykała,ale między nami na razie pozostanie tak jak było.I kolejna sprawa nie ucięła tematu tego gościa,że go odprawi tylko dalej boczną furtką wmawiała mi,że to tylko kolega i że się w ogóle nie rozumiemy w tych tematach,mamy inne poglądy(15 min wcześniej nie chciała abym spotykał się z innymi koleżankami/dziewczynami).
    Wyszło na to,że sam zastanawiałem się czy ze mną coś nie tak i czy nie za ostro postąpiłem.
    Ona,że musi to przemyśleć itd.

    Osobiście dziewczyna jak dla mnie kręciła,manipuluje, aktorzy i nadal chciała sobie się spotykać na koleżeńskie spotkania z facetem co kiedyś randkowała a mnie mieć jako już stałą rezerwę jako chłopak.
    Nie wiem co z tym mogę jeszcze zrobić? czy dać szansę aż do mnie sama zadzwoni i przeprosi? W każdym razie skończyło się na niczym. Za 4 dni ma urodziny,ale nie wiem czy dzwonić i czy jest sens ciągnąć taką relację,gdzie trzeba wszystko tłumaczyć i jeszcze kobieta robi z nas idiotę..

    Z drugiej strony jeżeli ona zakończy naszą relację po definitywnej próbie z mojej strony ustalenia wyłączności i ustaleniu przeze mnie,że dla mnie liczy się 100% lojalności i oddania to będę miał dowód,że ze mną chciała dalej pogrywać.
    Cieszę się bo warto czasami sprowokować takie rozmowy bo wychodzi szydło z worka. Ja już jej nie zaufam.

    A Ty co sądzisz o tym wszystkim? czy miałeś podobnie,że słyszałeś takie ściemy i ciągłe prowokacje?

    Reply

    Paweł Grzywocz May 28, 2020 at 10:16

    Gratuluję koncertowego rozegrania sytuacji. Do pełni szczęścia pozostaje Ci się wycofać i prawdopodobnie trzeba będzie ją skreślić. To jest mega słabe, nieszczere i dwulicowe, kłamliwe, że ona bezczelnie oczy Ci mydli, że chce Twojej wyłączności i rzekomo być z Tobą na wyłączność, a tymczasem “nie widzi” problemu w jej spotkaniach z kolegami, niedoszłymi facetami itp. sam na sam. Sama nie chce, żebyś się spotykał z koleżankami, ale ona może? Gdzie tu logika? Wypytaj ją następnym razem o te podwójne standardy i powiedz jej na końcu, że jej znajomi żyją w takim świecie podwójnych standardów, w którym facet ma być wiernym i lojalnym pieskiem, a kobietka może się spotykać z kim chce, kiedy chce i szukać sobie kogoś lepszego, bo ona jest taka święta i sprytna. A następnie nie zrywaj od razu!

    Nie dawaj jej tej satysfakcji ani potwierdzenia, że się zdenerwowałeś czy coś takiego. Zachowaj do końca poker face. Trzymaj swój front, że pozostawiacie wszystko tak, jak teraz, czyli że obydwoje możecie spotykać się z osobami płci przeciwnej sam na sam. Tego zabrakło w Twojej rozmowie o piwie z tym kolesiem sprzed roku. Trzeba było powiedzieć: “Ok, to idź z nim na piwo, a ja też się umówię z koleżanką na spacer”.

    I tak to należy teraz prowadzić i już się na nastawiać na związek, tylko traktować to jak zabawę, doświadczenie, eksperyment socjalny. Ona albo jakimś cudem (niskie szanse) szczerze uzna swoje błędne myślenie i zaprzestanie takich toksycznych praktyk, jak szukanie i spotykanie się z innymi, będąc z Tobą, bo w jej widzi mi się spotkanie “nic nie znaczy” albo wyjdzie na jaw, że ona nie jest w stanie Ci zaoferować wyłączności i 100% lojalności, bo nie jest tak bardzo Tobą zainteresowana, a właściwie to w ogóle nie jest prawdziwie zainteresowana, tylko UDAWAŁA, żeby nie być sama.

    Brawo, jesteś prawdziwym romantycznym detektywem, że nie dasz się robić w wała. Pamiętaj, aby nie dać się okłamać, bo taka kobieta jest tak szczwana, że jest w stanie Tobie kłamać, że nie będzie spotykać się z innymi facetami sam na sam, a będzie robić to dalej. Wtedy będziesz z nią w związku, ale na zasadzie: “Jedno kłamstwo i odchodzę” oraz będziesz miał powody, żeby ją czasem sprawdzić, spytać, z kim pisze, zażartować, żeby pokazała, skoro to “koleżanka” lub inna ściema itp. będziesz miał uzasadnione powody, żeby ją sprawdzać, bo ona od początku budziła wątpliwości i to się nie skończy u niej. Dlatego tak czy siak dziewczyna jest do skreślenia. Kolejne spotkania i przetrzymywanie jej też w rezerwie, że obydwoje spotykacie się też z innymi osobami płci przeciwnej sam na sam jest tylko przedłużeniem tego procesu, że ona trzyma Cię w rezerwie.

    Krzywdzące jest to, jeśli ona Tobie się naprawdę podoba i się angażujesz. Wtedy rozważałbym zniknięcie z jej życia bez słowa, jeśli ona się za tydzień do dwa tygodnie nie określi jednoznacznie i nie zacznie dotrzymywać danego słowa. Pogadanka na luzie, że takie spotkania jak z kolegą to tak de facto przykrywka do spotykania się z innymi facetami i rozglądania, czy spotka kogoś ciekawszego, więc jeśli nie jesteś dla niej wystarczająco dobry, to chcesz o tym wiedzieć już teraz i nie marnować jej i swojego czasu, bo skoro jej się wystarczająco nie podobasz, to i tak nie będziecie razem w dłuższej perspektywie, więc można ten czas spożytkować inaczej.

    A już na pewno nie chcesz być jej trepem, kołem zapasowym, żeby nie czuła się samotna. Niech sobie poszuka innego kompana albo sobie kupi pieska. Dokładnie tak ją wypytaj o tę perfidną strategię i nie pozwól jej wmawiać Tobie, że “ale naprawdę to tylko kolega”. To bzdura. Gdyby była super hiper zainteresowana i nie miałaby jakichś wampiryczny ciągot, poczucia niedowartościowania, to nie potrzebowałaby się spotykać z innymi facetami, mając wymarzonego faceta w związku. Spotykałaby się z koleżankami. A także to samo otrzymałaby od takiego faceta, czyli wyłączność i jego lojalność.

    Krzysiek May 28, 2020 at 11:16

    tak Paweł chciałbym tylko dodać i uzupełnić,że na końcu tej dyskusji prócz tego,żeby pozostało jak było do tej pory i ona niech się spotyka na piwo i z innymi kolegami to dodałem,że jadę na kajaki z moją koleżanką i jej znajomymi bo mnie zaprosiła(duża grupa i jest to prawda). Akurat wyjeżdżam w jej urodziny czym się zmartwiła. Ale ona w moje urodziny też wyjeżdża ze znajomymi i się nie zawahała.

    Wątpię czy coś z tego będzie i czy się odzywać bo ona wyraźnie powiedziała,że”jak ja chcę aby było tak jak do tej pory czyli spotkanie raz/tydzień i nie związek to ona też nie chce się spotykać”. “i musi to przemyśleć na spokojnie”.A na koniec randki była załzawiona i pocałowała mnie w POLICZEK.

    Tak więc narażam się na jej ruch i odrzucenie przy próbie umówienia się np. przy złożeniu życzeń.To ona będzie rozdawać karty.

    Ale jeszcze zobaczę,może masz rację aby jeszcze “na luzie” coś się popróbować pospotykać i jak nie będzie chciała się spotkać to jasny znak.

    Reply

    Paweł Grzywocz May 28, 2020 at 13:13

    Jak ma łzy w oczach, to jej powiedz: “Nie płacz głuptasku, bo łzy Ci tu w niczym nie pomogą i wyglądają na robienie scen, żeby postawić na swoim. Jak chcesz się spotykać z innymi chłopakami, to pozwól mi się spotykać z innymi dziewczynami i zostawmy sobie drogę otwartą. A jak chcesz lojalnego związku, to zaoferuj brak spotkań z innymi facetami sam na sam, to ja wtedy też na to przystanę a nie że Ty sobie będziesz mnie trzymać w rezerwie i opowiadać mi bajki, że to tylko kolega. To do czego Ci taki kolega potrzebny? Aby się dowartościować czy szukać kogoś lepszego? Płaczem niczego ze mną nie ugrasz. Skończ się mazgaić i dorośnij, bo masz ponad 30 lat, a zanosisz się łzami, jak 5 letnie dziecko”. Coś w ten deseń. Generalnie opierdul kobietę za manipulowanie łzami. Nie daj sobie takiego kitu wciskać. Łzy. Niech do teatru wypierpapier z takimi scenami.

    Krzysiek May 28, 2020 at 18:26

    Pawle dzięki za cenne wskazówki. Ja zareagowałem na jej łzy najpierw,że czemu płacze i po co. I ją krótko przytuliłem.
    Natomiast co powiesz na to,że: ona pocałowała mnie w policzek na końcu spotkania, wcześniej teatralny dystans chyba z 2 metry ode mnie z boku szła, nic kompletnie się całą drogę nie odzywała?wcześniej w tej sprzeczce powiedziała,że rzeczywiście chyba do siebie nie pasujemy(10 min wcześniej mówiła,że bardzo do siebie pasujemy) i jak tak to ona też nie chce się spotykać. A na koniec spotkania,że chce być teraz sama i to przemyśleć itd.
    Ja to jednak zrozumiałem jako zerwanie naszej znajomości.Znalazła pretekst, rzekomą kłótnię i tyle.

    I ogólnie mam wrażenie,że ona z tym gościem już się dawno ustawiła a być może już się spotykała. W momencie jednak gdy ją przycisnąłem o wyłączność i związek to mogła poczuć wyrzuty sumienia lub sama się jakoś usprawiedliwić i spotykać się za moim przyzwoleniem.Ewidentnie ją to gryzło i sprowokowałem to,że się wysypała,maski opadły.

    Zastanawiam się czy dzwonienie do niej(ma urodziny za 4 dni) ma sens, bo ona wtedy może poczuć się ważna i mnie spławić.Mieć satysfakcje.A ja jednak zrozumiałem,że zakończyła naszą znajomość. Jak dla mnie nasza niby kłótnia nie była podstawą z jej strony do zerwania relacji. Więc skoro jej nie zależy to czemu mi ma zależeć? Poza tym ona nabroiła więc powinna się skontaktować,ale na to nie liczę.
    Ja swoje wykonałem przez 3 miesiące i jak widać to nic, to było nieszczere, bo pojawia się jakiś gościu na horyzoncie po roku i taka kobieta traci głowę i za cenę jakiegoś piwa z nim jest w stanie zerwać relacje. Ech te kobiety 90% rzeczywiście do niczego się nie nadaje.

    Cóż to przestroga dla innych. Spotykajcie się z innymi ile wlezie jednocześnie aż do pełnego ustalenia związku przez jedną z nich. Tak jak Paweł pisze nie wierzyć w nic, nawet w związku, ograniczone zaufanie i obserwowanie.

    Reply

    Paweł Grzywocz May 28, 2020 at 20:19

    Tak, racja. Ona schrzaniła, więc niech ona się odezwie.

    Mz. May 19, 2020 at 15:47

    Myślę, że angażując się tylko z nią niepotrzebnie zrezygnowałeś z poznawania nowych kobiet i randkowania z nimi – tak by mieć nastawienie: “jak z tą sie nie uda – trudno, Asia tez mi sie podoba i jest mną zainteresowana”. ;) Może to właśnie wyczuła, że ma cie w garści bo nei ma konkurencji – jakby czuła konkurencje i była Tobą zainteresowana to by Ci mówiła, że zrezygnuje z tego wyjazdu – zależało by jej by Cie zapewnić o tym, że ona chce tylko Ciebie, a tak wychodzi na to, że ma agendę, szuka lepszej opcji i stwarza pozory bycia fair.

    Mam znajomą, która mi raz powiedziała o swoim przyjacielu: “śmiejemy się, że jak nikt z nas sobie nikogo nie znajdzie to na starość zostaniemy razem” . Amerykańskie filmy ryją beret – Miłość zaczynająca się od przyjaźni i potem takie kobiety tkwią z gościem czekając aż się w nim zakochają(co oczywiscie nigdy nie ma miejsca), przekonujac same siebie że może póżniej to sie stanie.

    Reply

    Krzysiek May 19, 2020 at 19:42

    Dzięki Paweł.

    MZ wiesz zacząłem się z nią spotykać tuż przed tym całym koronowirusem. A później sam wiesz jak było, wszystko pozamykane i odwołane wydarzenia.Nie było gdzie poznawać nowych kobiet bo nie można było wychodzić na zewnątrz. Ani randkować bo nawet w parku ganiali. Z jedną się spotykałem koleżanką,odgrzana znajomość i ona o tym wiedziała.

    Reply

    Mz. May 19, 2020 at 20:24

    Faktycznie, ale powiem Ci że na upartego dało się. ;) Mi z paroma fajnei zapowiadającymi się dziewczynami koronacyrk pokrzyżował – ogromna szkoda.

    Paweł(skrócona historia w ostatnim akapcie+ pytanie), zastanawiam się czy dziewczyna straciła zainteresowanie ze względu na strach spowodowany koronacyrkiem.

    Przed koronacyrkiem miaęłm randkę z bardzo młodą, ale rezolutną dziewczyną – wspominałęm już Ci o niej. Dużo oznak, wskazujących aż za bardzoe, żę jej może chodzic tylko o jedno, ale oczywiście chciałęmsie upewnić. No i tak, jak zaczął się koronacryk to zadzwoniłem do niej spróbować umówić spotkanie – rozmowa jakieś 40s: Powiedziała, że ma w domu panikę i nie chce rodziców denerwować i też zapytała mi się o moje zdrowie – wyczułem, że ma obawy. No i tak powiedziałęm, że w takim razie odezwe sie jak to się skońćzy, na co ona odparła że to moze przecież dluzej potrwać, nawet dwa miesiące i że mogę dzownic do niej. No to na za tydzień zadzwoniłem – rozmowa jakoś 15 min. Bateria mi padła w trakcie rozmowy i potem dopiero w nocy telefon odpaliłem(widziałęm, że oddzwaniala wtedy), ale nic do niej nie pisałem tylko na drugi dzień chciałem zadzwonić i jej powiedzieć z jakimś żartem że telefon mi wtedy padł – nie odbierała i żadnego sms (wcześniej, gdy m isie zdarzyło do niej zadzwonic i nie odbierała to mi pisała sms, że była czyms konkretnym zajęta). No to poczekałęm kolejne pare dni, dzwonie: wyłączony telefon, potem znów czekam pare dni, dzwonie – znów wyłączony, myślę: “zablokowała mój nr?”, ale poczekałęm tydzień – bo wspominałeś, że nawet 4 razy warto próbować z dzwonieniem jeśli nie odbiera, Zadzwoniłęm – jest sygnał, ale nie odbierała. Poczekałęm znow tydzień, zadzwoniłem, był sygnał – i też nie odbierała. Czyli ostatni telefon do niej wykonałem prawie miesiąc temu.

    Moje pytanie:
    czy po tych 2xwyłączonych +2x nieodebranych telefonach jest jeszcze sens próbować do niej zadzwonić jak już ten cyrk minie? Zakładając, że jej niby obawy, które wcześniej miała znikną.

    Reply

    Paweł Grzywocz May 19, 2020 at 20:26

    Próbować eksperymentalnie zawsze można, nawet po 6 do 12 miesiącach. To tylko eksperyment. Nigdy nie wiadomo na bank, co będzie.

    Reply

    Mz. May 22, 2020 at 21:08

    Nieprawdopodobna sytuacja: wpadłem na nią.
    Tzn z daleka ją rozpoznałem, ona mnei na 100% też rozpoznała i widziałęm, że zmieniła kierunek (ale zrobila tak bym tego nie widział) tak by w moją stornę pójść. Krótko mówiąc, nie podjechalem do niej bezposrednio(bo to by mi nic nie powiedziało o jej zainteresowaniu jakbym do niej zagadał, gdy wczesniej 4 razy nie odbierała. Pewnie byłaby miła i uprzejma), wcześniej specjalnie zmieniłem kierunek jazdy(rowerem) w jej stronę, ale to był impuls pt “pierw dzialam potem mysle” -musiała to widziec, ale po chwili doszło do mnie, żę wyjdę na debila – pieska goniącego kobietę jakbym do niej podjechał zagadać. Udawałem, że coś innego mnie zainteresowało i pojechałęm dalej z myślą, że zadzwonie do niej za 2 dni i wtedy będzie jasne. Oczywiście ani słowem o tym, że ją widziałem.

    PS Jak mnie to cieszy, że ludzie tłumnie powychodzili na miasto. :) Jakieś 70-80% osób bez masek chodzi i w miejscówkach rozrywkowych pełno ludzi. Nie to czego sie spodziewałęm. Nie mogę się doczekać by zacząć ostro działać z zagadywaniem.

    Mz. May 22, 2020 at 22:32

    Zapominałem najważniejsze napisać: była bez maseczki = czyli ten strach, który niby miała na początku pandemii minął. Wychodzi na to, że to była wymówka, ale jak mówiłem, zadzwonie się upewnić – jeśli nie odbierze tym razem to wszystko jasne. ; )

    Krzysiek May 19, 2020 at 20:30

    MZ powiem Ci tak,może na upartego tak,ale jakoś nie byłem w desperacji takiej aby na siłę poznawać mimo iż było to zdecydowaie utrudnione.

    Co do twojej sytuacji to nie była szczerze zainteresowana. Z tą co opisywałem zacząłem się spotykać podczas całej tej epidemii. Ani razu nie odwołała. Jak nie można było spotykać się w parkach to zaprosiła mnie do domu. Albo zaproponowała bliżej jej domu i wyjście z psem aby było alibi.
    Myślę i to widzę po swoich sytuacjach,że zainteresowana kobieta(szczerze lub nie) zawsze znajdzie sposób aby się spotkać.

    Reply

    Piotrek October 1, 2020 at 19:15

    Hej, zadzwoniłem właśnie, żeby umówić kolejne spotkanie z zajętą dziewczyną (czwarte po 3 tygodniach przerwy). Jak jej powiedziałem, że przyjadę po nią w niedzielę o 16. To ona: “ale wiesz, że mam narzeczonego?” Ja:”wiem, ale chcę się spotkać z tobą, a nie z twoim narzeczonym”. Ona: “to się spotkamy jako koledzy?” Ja na to: “ja rozumiem, że pewnie wokół ciebie krąży wielu mężczyzn, którzy próbują cię uwieść, ale nie wyobrażaj sobie zbyt wiele. Ja nie jestem taki łatwy”. Ona na to wybuchnęła śmiechem i zgodziła się na spotkanie. I prawie na każdym spotkaniu, albo jak dzwonię umówić spotkanie, to ona mówi, że jest zajęta. Trochę mnie to irytuje i czasami czuję się jak idiota. Myślisz, że zainteresowana dziewczyna by tak gadała? Może ma wyrzuty sumienia, a może ma mnie gdzieś i dlatego tak mówi? Z drugiej strony mówisz, że ważniejsze są czyny niż słowa, a ona jednak przychodzi na spotkania. Ale dzisiaj wyjechała z tekstem, że po koleżeńsku, a gdzieś pisałeś, że jak dziewczyną używa słowa kolega, to już jest koniec. Co o tym myślisz? Chyba pocałunek wszystko zweryfikuje, ale jak ona gada, że ma narzeczonego to mi się odechciewa, żeby ją pocałować.

    Reply

    Paweł Grzywocz October 1, 2020 at 21:10

    Tak, oczywiście, że jak mówi, że po koleżeńsku to nie ma zamiaru zmienić narzeczonego.

    Reply

    Piotrek October 1, 2020 at 21:33

    Ok, ale po tym co do tej pory się zorientowałem to ona jest z nim, bo tak wyszło. Warto w takim razie ją pocałować?

    Reply

    Paweł Grzywocz October 1, 2020 at 23:25

    Nieważne, dlaczego z nim jest, tylko ważne jest to, że nie zamierza go zmienić. Dla doświadczenia warto zawsze pocałować dziewczynę, gdy masz okazję, jednak niczego to nie zmieni, gdy dziewczyna nie zamierza zmienić chłopaka. Kobiety odchodzą od facetów 6 do 60 miesięcy, więc generalnie należy to traktować eksperymentalnie.

    Reply

    Piotrek October 3, 2020 at 15:41

    Dzięki za odpowiedź. Też myślę, że nic z tego nie będzie, ale pociągnę to do końca dla doświadczenia. Najpierw myślałem, że zabiorę ją na randkę do takiego historycznego parku, który jest niedaleko, ale teraz naszła mnie inna myśl i ciekawy jestem Twojej opinii. Mam dodatkową pracę, która ogólnie polega na tym, że muszę odwiedzić kilkanaście miejsc w okolicy i o każdym sporządzić notatkę. Pomyślałem, żeby to zrobić na randce. Jej powiedzieć, że będziemy wykonywać tajną misję, która jest nie do końca legalna i dać jej zeszyt, żeby pisała te notatki. Z jednej strony myślę, że byłoby to bardziej emocjonujące od spaceru po parku i nie byłoby to takie oczywiste, że spotykam się, żeby ją poderwać. Tylko z drugiej strony, czy nie wyjdę na jakiegoś prostaka, bez klasy, który wykorzystuje dziewczynę do swoich celów na randce. Co o tym sądzisz?

    Reply

    Paweł Grzywocz October 3, 2020 at 17:54

    Super pomysł. Wszystkie randki powinny być nieoficjalne, nie kojarzące się z nudną randką, czyli odpadają kino, piwo, większe jedzenie, czyli wszystko to, co robią przeciętni faceci, jak już, to zawsze coś zmienić, np. naleśnikarnia, deser, rzutki, gry planszowe, cymbergaj, dom kultury, lekkie tematy i aktywności. Jak w programie 12 randek do związku, rozdział o pomysłach na randki.

    Reply

    Mz October 3, 2020 at 22:33

    Mam podobną historię z zajętą kobietą..
    I widzę, że Ty też tak kombinujesz jak tu ją jeszcze bardziej na swoją stronę przeciągnąć jakimś fajnie spędzonym czasem. ; ) Ta z którą ja randkowałęm to chwaliła się randkami ze mną swoim koleżankom – ba, zabierała je tam by się pochwalić im gdzie ją zabrałem – sama mi o tym powiedziała albo chciała bym nakręcił filmik jak ona coś tam robi mówiąc “ona nie uwierzy”. Też jej koleżanki jej raportowały jak mnie gdzieś na mieście widziały – sama mi o tym pisała.
    Nie polecam uczucia bycia jak frajer od fajnie spędzonego czasu i bycia podsumowanym jako kolega/przyjaciel. ;D

    Moja relacja z przebiegu tej historii jest w komentarzach do odcinka nr 31 z PSw90d.

    Czyżby tajemniczy klient? Jeśli tak to możesz zdradzić, przesłać na mój email w jakiej firmie i czy działa ogólnokrajowo, i można się zarekrutować? : )[Paweł, jeśli Piotrek wyrazi na to zgodę to prześnij mu proszę mój email] Od paru lat robię zlecenia dla kilku różnych firm – zaczynałem w ramach przełamania swojej strefy komfortu po przejściu PSW90d[ostatnio miałem dwa nowe zlecenia, które wymagały poszerzenia mojej strefy komfortu:)] i chętnie złapie jakieś kolejne nowe zlecenia, które ją jeszcze bardziej poszerzą. : )

    Też myślałem by na taką obserwację zabrać kobietę by pomogła – to jest super motyw.

    Reply

    Piotrek October 4, 2020 at 12:11

    Cześć Mz, to jest kilku razowa akcja dla mojego pracodawcy, a nie tajemniczy klient, więc się niestety nie zarekrutujesz. Też nie cierpię być frajerem od miło spędzonego czasu. Tą dziewczynę w tej chwili bardziej traktuję jako materiał do ćwiczeń i zdobywanie doświadczenia, ponieważ wiem, że na 99% nic z tego nie wyjdzie. Ale skoro mam zdobywać doświadczenie, to chcę robić wszystko jak najlepiej i chcę także próbować nowych randek i zobaczyć jak to będzie działać. Poza tym chcę to pociągnąć do samego końca, ponieważ czuję, że nadal poszerzam w ten sposób moją strefę komfortu. Zwłaszcza, że dzisiaj zamierzam ją pocałować, a mam przeczucie, że się odsunie.

    Reply

    Piotrek October 4, 2020 at 19:51

    Jak dziewczyna jest zainteresowana, to prawie każdy pomysł jest dobry. Już jestem po spotkaniu i wyszło słabo, najpierw narzekała, że liczyła na jakąś rekreację, ogólnie słabo odwzajemniała flirt, słaby był kontakt wzrokowy, o dotykaniu nie wspomnę. Przy próbie pocałunku się odsunęła, a później jak była sytuacja, że bardzo chciała żebym jej o czymś powiedział, to powiedziałem, że powiem jej na ucho. To ona na to, że nie bo będę chciał ją pocałować. A na koniec powiedziała, że nie wie dlaczego ją w ogóle zaprosiłem i że musi to przemyśleć. A jeszcze w trakcie spotkania powiedziała, że bardzo dobrze czuje się z tym swoim i że my to byśmy do siebie nie pasowali. Już ją odpuszczam. Teraz będę jeszcze ją widywał w pracy, ale będę ją traktował obojętnie.

    Reply

    Piotrek October 4, 2020 at 22:01

    I jeszcze mam Pawle pytanie do jednej z Twoich technik flirtu, o której uczysz w kursie 77 technik flirtu. Czy źle ją zastosowałem, bo miałem nie najlepszą reakcję od dziewczyny. Mianowicie na spotkaniu powiedziałem, że nasz jeden wspólny znajomy zrobił xyz. Ją to bardzo zaciekawiło o kogo chodzi. Ja na to, że nie mogę jej powiedzieć, bo jak się on dowie, to będzie miał do mnie pretensje, że to jej powiedziałem. Ona dalej nalegała kto to, to powiedziałem że ok, ale powiem jej na ucho. To ona wtedy, że nie, bo będę chciał ją pocałować. To powiedziałem, że jej nie powiem. Ona po jakimś czasie znowu zapytała o kogo chodzi. A że akurat rozmawialiśmy o gotowaniu to powiedziałem, że jej powiem jak mi ugotuje obiad. Ona na to, że dobrze, że ugotuje mi żurek. To ja zapytałem kiedy mnie zaprasza. Ona wtedy, że tylko żartowała. To ja jej mówię: w takim razie powiem Ci jak mi zrobisz masaż. Ona na to, że nie ma jak bo prowadzę samochód. To ja na to, że zaraz zjadę na poboczę i mi może zrobić. To ona wtedy, że aż tak bardzo nie jest ciekawa i że to jest dziecinne, że często zaczynam jakiś temat, a później go nie kończę i że ją to we mnie denerwuje. I nie wiem czy ja przegiąłem i ona czuła, że chcę coś od niej wyciągnąć (kolejne spotkanie, masaż), czy po prostu wynikało to z jej braku zainteresowania.

    Reply

    Paweł Grzywocz October 4, 2020 at 22:57

    Jak dziewczyna nie jest zainteresowana, to wszystko robi Ci pod górkę. Otworzysz jej drzwi i przepuścisz pierwszą, to powie, żebyś skończył te starodawne zwyczaje, a zainteresowana będzie zachwycona i podziękuje na przykład. Bez sensu jest się jakoś wysilać z flirtem względem niezainteresowanej dziewczyny, bo na niezainteresowaną dziewczynę nic nie działa, bo nie jest od początku zainteresowana albo już nie jest zainteresowana. Tłumaczę to w wielu miejscach. Także nie traktuj tego jako jakiś wniosek, czy coś działa czy nie działa, skoro dziewczyna nie jest w ogóle zainteresowana. A z takimi tekstami, że kobieta ma coś zrobić, to faktycznie należy to zostawić w formie żartów i nie należy tego nigdy wymagać, tylko ona ma to zrobić kiedyś sama od siebie. Więc, jak chcesz ją podpuścić i jej czegoś nie mówić specjalnie, to mów, że powiesz jej kiedyś, jak zrobi już coś tam albo jak będziesz grzeczna a nie nakłaniaj dziewczyny, że ma tu i teraz coś zrobić i wtedy jej powiesz, bo nawet nie o to chodziło w tej technice, tylko chodziło, żeby czasami, gdy to pasuje do kontekstu, dać jej się nad czymś zastanawiać, tajemniczość, czasami można to prowokować, tylko że jak mówiłem tego tepu zaczepki i inne dobrze działają, gdy dziewczyna jest zainteresowana i nie chcemy tego zabić, tylko zwiększyć jej zainteresowanie, to jest to jeden z elementów humoru.

    Leave a Comment

    Previous post:

    Next post: